Reklama
Reklama

6 KOMENTARZE

  1. Tekst jest o trąbach i
    Tekst jest o trąbach i pieniądzach. Znam rodzinę, która korzystała i skorzystała z dobrodziejstw nowoczesnej medycyny i zaraz potem zdarzył się cud, bez wspomagania. Znam i taką która powiększyła się na drodze przysposobienia. Jest świetna. Kazda droga jest dobra, jesli chcesz i oczywiście możesz a władza ci w poprzek nie staje. Co do najuboższych, są i pewnie będą, rolą dobrego państwa jest ich życie ułagodzić lecz chyba każdy wie, że ich problemem raczej nie jest brak potomstwa lecz środków do życia.
    Przedszkola i złobki, powstają, najlepsze są te samo organizujące się , niech tylko władza nie przeszkadza.
    Becikowe? Jeśli potraktowac jako okolicznościowy zwrot drobnej części podatku, czemu nie.
    Byleby nie popadać w skrajność jak zdaje sie we Francji, gdzie samo liczne manie dzieci jest źródłem jako takiej egzystencji. Kobieta w tych okolicznościach została sprowadzona do?

  2. Tekst jest o trąbach i
    Tekst jest o trąbach i pieniądzach. Znam rodzinę, która korzystała i skorzystała z dobrodziejstw nowoczesnej medycyny i zaraz potem zdarzył się cud, bez wspomagania. Znam i taką która powiększyła się na drodze przysposobienia. Jest świetna. Kazda droga jest dobra, jesli chcesz i oczywiście możesz a władza ci w poprzek nie staje. Co do najuboższych, są i pewnie będą, rolą dobrego państwa jest ich życie ułagodzić lecz chyba każdy wie, że ich problemem raczej nie jest brak potomstwa lecz środków do życia.
    Przedszkola i złobki, powstają, najlepsze są te samo organizujące się , niech tylko władza nie przeszkadza.
    Becikowe? Jeśli potraktowac jako okolicznościowy zwrot drobnej części podatku, czemu nie.
    Byleby nie popadać w skrajność jak zdaje sie we Francji, gdzie samo liczne manie dzieci jest źródłem jako takiej egzystencji. Kobieta w tych okolicznościach została sprowadzona do?

  3. recepta jest prosta
    i nie tylko dotyczy in vitro, ale całej służby zdrowia.
    Odpisy podatkowe z tytułu ubezpieczeń zdrowotnych. znaczna część ludzi ma pieniądze (nie mówię tu nawet o jakichś wielkich pieniądzach, ale o możliwości poświęcenia max 300-500 zł miesięcznie) mogłaby się ubezpieczyć i korzystać z prywatnej służby zdrowia. rozwinęłoby to system ubezpieczeń i usługi medyczne, a jednocześnie zwolniłoby miejsca dla osób, których nie stać na dodatkowe ubezpieczenia.

  4. recepta jest prosta
    i nie tylko dotyczy in vitro, ale całej służby zdrowia.
    Odpisy podatkowe z tytułu ubezpieczeń zdrowotnych. znaczna część ludzi ma pieniądze (nie mówię tu nawet o jakichś wielkich pieniądzach, ale o możliwości poświęcenia max 300-500 zł miesięcznie) mogłaby się ubezpieczyć i korzystać z prywatnej służby zdrowia. rozwinęłoby to system ubezpieczeń i usługi medyczne, a jednocześnie zwolniłoby miejsca dla osób, których nie stać na dodatkowe ubezpieczenia.

  5. Podobnie jak u dentysty
    Podobnie jak u dentysty płacimy i już nikomu do głowy nie przychodzi by mogło być inaczej, jednak aby tak się stało potrzeba dobrego klimatu, z tym jednak jest u nas fatalnie. Wszyscy wiemy, państwowa dystrybucja środków i zarządzanie to najgorsze co może nas spotkać, jednak dostajemy białej gorączki na hasło prywatyzacja, lubimy płacić dwa razy za to samo, więc sprowadzanie procedur in-vitro do kasy to pomyłka. Problem leży w naszej świadomości, komu powinniśmy być wdzięczni za potomstwo, Bogu czy lekarzom i technologii. Jeśli tak spojrzymy na problem, dojrzymy kto i co ma do stracenia, kogo i jakie motywy pchają do działania. Przecież kościół nie otrzymał z niebios faksu, że tak nie wolno, jeśli naukowcom się coś udaje to jest to, jakby nie było, dopust boży, z którym należy się pogodzić, kwestia jest tylko w tym za “ile”

  6. Podobnie jak u dentysty
    Podobnie jak u dentysty płacimy i już nikomu do głowy nie przychodzi by mogło być inaczej, jednak aby tak się stało potrzeba dobrego klimatu, z tym jednak jest u nas fatalnie. Wszyscy wiemy, państwowa dystrybucja środków i zarządzanie to najgorsze co może nas spotkać, jednak dostajemy białej gorączki na hasło prywatyzacja, lubimy płacić dwa razy za to samo, więc sprowadzanie procedur in-vitro do kasy to pomyłka. Problem leży w naszej świadomości, komu powinniśmy być wdzięczni za potomstwo, Bogu czy lekarzom i technologii. Jeśli tak spojrzymy na problem, dojrzymy kto i co ma do stracenia, kogo i jakie motywy pchają do działania. Przecież kościół nie otrzymał z niebios faksu, że tak nie wolno, jeśli naukowcom się coś udaje to jest to, jakby nie było, dopust boży, z którym należy się pogodzić, kwestia jest tylko w tym za “ile”