Reklama

Jest mi ciężko, coraz ciężej, takie brzemię mnie przytłacza, brzemię spojrzenia na to czego nie widać. Na milion oglądających może 20 widzi coś innego niż się milionom pokazuje. Najprościej wziąć coś co już na starcie będzie przedmiotem sporu. Wystarczy powiedzieć: „krzyż” i niczego nie trzeba dodawać, za chwile wszystko zostanie dodane. Wystarczy powiedzieć „świeckość” i nic nie trzeba tłumaczyć, za chwilę wszystko zostanie wytłumaczone. Ludzie, którzy rzucają hasło: krzyż i świeckość, ale też In vitro, doskonale wiedzą co mówią i doskonale wiedzą jaki uzyskają odzew. Nie ma takiej możliwości, żeby powiedzieć słowo wzbudzające emocje i zebrać zamiast burzy przyjemny wiaterek. W chwil gdy mówi się krzyż jest pozamiatane, a w chwili gdy się do krzyża dodaje, że krzyż musi zniknąć, albo zostać, nie ma żadnych wątpliwości co się stanie. Milionom przygotowano ten spektakl, tych 20 męczy się okrutnie, obojętnie jaki jest ich stosunek do słowa. Czy mają w poważaniu tak jak ja, co znaczy, że im nie staje, kiedy krzyż wisi, ale też i nie opada kiedy znika.  Czy też przyklękają, bo to ich symbol wiary i nadziei. Meczy się tych 20 dlatego, że widzą zaplecze tego wszystkiego i co gorsze widzą jakie to łatwe, żeby poderwać miliony w dowolnym kierunku.

Reklama

Powiedzieli krzyż i miliony poszły się modlić. Na słowo krzyż fanatycy zgłaszają się pierwsi, warto przypominać do upadłego, że różnica między dewotami, a walczącymi ateistami, bynajmniej nie na inteligencji polega, tylko na środkach wyrazu. Wojujący ateista i fanatyk religijny różni się tylko totemem, którym okłada przeciwnika. Głosiciele słowa krzyż doskonale o tym wiedzą, że rys psychologiczny jednych i drugich jest identyczny, natomiast Bóg, albo przypadek sprawił, że są po tej, czy innej stronie. Pewien filozof popełnił takie dzieło: „Nadzorować i karać”, gdzie dość prosto udowodnił jak bardzo przestępca nie różni się od stróża prawa, że ten sam typ mentalny zasila szeregi zwalczających się grup. Tym grupom wystarczy słowo, kontekstu nie muszą dorabiać, mają wyrobiony na amen. I to jest zaczyn socjotechniczny. Rzuca się słowo, by złapać oczekiwany odzew najpierw fanatyków, a potem publice pokazuje się „głębokie podziały społeczne”. Jaki to jest mechanizm? To jest mechanizm stary jak świat. Intryga się nazywa. Intryga jest stara jak świat i wywracała do góry nogami całe systemy społeczne, królestwa, że o innych drobnych interesach nie warto wspominać.

Jesteśmy świadkami rządzenia poprzez intrygi, aby to udowodnić pokażę rzecz nie od własnej strony, ale od strony zagorzałych przeciwników słowa krzyż. Widziałem wypowiadających się dla TVN tak zwanych obrońców krzyża, widziałem bodaj 9 różnych wypowiedzi. Na 9 wypowiedzi 2 były na najwyższym poziomie logicznym i intelektualnym. Mówiło dwóch młodych mężczyzn, piękną polszczyzną, logiczną argumentacją, bronili swojego postrzegania rzeczywistości i robili to w stylu akademickim, do tego spokojnym, rzeczowym. Czterech wypowiedziało się w miarę spokojnie, absolutnie nie fanatycznie, chociaż dość stanowczo. Każde wypowiedziane przez z nich zdanie brzmiało lepiej niż dowolnie wybrana sieczka publicystyczna. No i w końcu były trzy wypowiedzi toruńskie, z tym, że jedna wypowiedziana przez kobietę wykształconą, to się po prostu słyszy, dwie to prostaczkowie, można powiedzieć głupki, bez zbędnej elegancji. Biorąc pod uwagę fakt, że to 9 wypowiedzi, a tych ludzi pod krzyżem nie ma więcej niż 15, to możemy mówić o jakimś przekroju tych ludzi i bynajmniej nie są to jak jeden idioci z dewotkami. Co najmniej połowa to wykształceni, logicznie myślący ludzie, którzy mają swoje idee i preferencje polityczne, tudzież przekonania religijne, ich prawo. Ale miło być pisane z pozycji przeciwników tych ludzi. Zatem już piszę.

Roboczo nazywam tych ludzi fanatykami, półgłupkami, niebezpiecznymi zadymiarzami no i oczywiście niezrównoważonymi psychicznie. Co w takiej sytuacji jest obowiązkiem władzy, służb porządkowych i tak dalej? Po pierwsze jak na miejsce każdego zdarzenia wysyła się negocjatorów, którzy mają za zadanie zapobiec samobójstwom, detonacjom bomb domowej roboty, zamordowaniu zakładników i tak dalej. Jeśli mamy do czynienia z ludźmi niezrównoważonymi psychicznie, trzeba z nimi postępować tak, aby odwracać uwagę, łagodzić emocje, obiecywać cuda na kiju i helikopter pełen dziewic. Tak się postępuje zawsze w sytuacjach ekstremalnych, o tym wie szeregowiec z powiatowej komendy. Tymczasem co się robi z tymi niezrównoważonymi ludźmi? Co robią z tymi niezrównoważonymi psychicznie ludźmi, nie jacyś sierżanci z Pobiedzisk, ale najwyższe władze w kraju? Władze droczą się z nimi, władze wysyłają zamiast negocjatorów podżegaczy, którzy tych ludzi doprowadzają na skraj emocjonalnego szaleństwa. Władze beczkami dolewają oliwy nie do ognia, tylko do małej iskry, którą można było ugasić prostymi decyzjami, a w tej chwili jest już pożar i dym na całą Polskę. No to ja się pytam do kogo mieć pretensje? Do tych psychicznych spod pałacu? Oni są niezrównoważeni, chorzy psychicznie i niebezpieczni dla otoczenia, tymczasem władza zamiast ich odizolować i leczyć, podaje im adrenalinę w pastylkach i do popicia Red Bull’a.

Kto tu się zachowuje skrajnie nieodpowiedzialnie? Pacjenci czy ordynatorzy? Wariat ma prawo do budowania kościołów ze stolca, ale psychiatra jest od tego, żeby łagodzić architektoniczne zapędy, a nie dostarczać surowca. Tu nie ma nic do roboty kościół, tym bardziej opozycja, tu jest zadanie dla władzy, której obowiązkiem jest ochrona społeczeństwa przed szaleństwem, a nie dokarmianie szaleńców. Władza zamiast izolować wariatów, pobudza wariatów do ekstremalnego wariactwa, ale to nie z tej garstki przed pałacem robi się wariatów, władza nie bawi się w detal. Wariatów robi się z milionów, podając przez ekrany adrenalinę i Red Bull. Takie zachowanie władzy można tłumaczyć dwojako, albo domem, właściwie pałacem i gabinetami wariatów, albo łowcami skór. W Polsce władza robi z ludzi wariatów dlatego, żeby naród dołączył poziomem do władzy, albo dlatego, żeby z narodu złowić i zedrzeć skórę. Dlatego mnie jest tak ciężko kiedy widzę, że na milion odzieranych ze skóry, tylko 20 krzyczy róbmy coś, a 999 980 krzyczy „krzyż”. Nie widzę żadnego krzyża pod pałacem i nie mówię metaforycznie, ten krzyż nawet w TV kadrze widać może raz na 15 relacji, przez 2 sekundy, potem pokazuje się już tylko to jak władza robi z ludzi wariatów.

Ostatnia akcja z tablicą, to jest klasyka, od której ręce opadają, gdy się widzi jak miliony łyknęły tę pigułkę. Przyrównać to można do baru z Misia. „Kelnerka” z wielkiego gara, wrzuca gryczaną ze słoniną, wcześniej przytwierdzając michę do stolika i wycierając stuletnią szmatą resztki po poprzednim głodnym. I teraz władza czeka na reakcję klientów baru. Jeśli klient jest spokojny, nowoczesny, europejski, świecki, to chwyci pokornie za aluminiową łychę na łańcuchu i na zmianę z tym pod drugiej stronie łańcucha będzie grzecznie pałaszował zachwalając danie. Będzie światły ateista wierzył, że je to co przeczytał w menu, czyli kawior z jakiem, chociaż po brodzie sypie mu się gryczana ze słoniną. Jeśli klient będzie awanturujący, to się przeżegna na taką usługę i poprosi o danie zgodne z tym co w karcie napisane i podane tak, jak się kawior podawać powinno. Takiego się łapie, łeb mu się przekrzywia i do gablotki: „tych klientów nie obsługujemy”. Potem sponiewierany wychodzi z mlecznego baru nazwanego Rzeczpospolita, rzuca recenzją, a za rogiem czeka już władza, która wypisze mandat za skandaliczne, niegodne cywilizowanego człowieka zachowanie. Naiwnością jest sądzić, że to przestanie kiedykolwiek działać, jedyne co można zrobić, to posadzić władzę przy barowym stoliku i poczęstować ich własnym wariackim menu. Dlatego będę się modlił, żeby nakręcony przed pałacem krzyż rozmnożył się In vitro i rozrósł się jak rodzina Komorowskich, do tego żadnych aborcji krzyża. Ten krzyż przytwierdzili tam Komorowski ze spółką, plus Michnik i spółka, żeby przy pomocy 15 fanatyków zrobić wariatów z milionów. Tego sposobu narracji i narzucania tematów zmienić się nie da, trudno w domu wariatów przebić się z normalnością. Jedyne czym można odpowiedzieć, to dołożyć krzyży i koniecznie przy tym mówić, że to happening ateistów, którzy zwracają uwagę na problem państwa wyznaniowego, po prostu zrobić wariatów z ordynatorów domu wariatów, to znaczy pobudzić wariatów, by się jako wariaci pokazali, bo zrobieni to oni są od dawna.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. To nie przyczyna, to już skutek
    O tym, o czym teraz piszesz, myślałem już wcześniej. Tylko, że to co teraz widzimy, to skutek wcześniejszych zagrywek. Ludzie faktycznie rządzący Polską, najczęściej komunistyczne i ubeckie wyrzutki, to mimo wszystko ludzie znający się na swojej robocie. Oni wiedzieli, że jak skłócą społeczeństwo, pozbawią go autorytetów moralnych (których i tak była znikoma ilość), to bedą mogli robić , to co najlepiej umieją, czyli machloje. To, że tak się dzieje z krzyżem, to w dużej mierze wina kleru, który w porę nie zauważył w co jest wciagany. Kiedyś, jak pewnie wiesz, ksiądz był w jakiś sposób autorytetem, liczono się z nim i szanowano. “Układ” wiedział, że to zbyt potężna siła, z którą już raz przegrali. Przy okrągłym stole dano więc klerowi, to co najbardziej demoralizuje, władzę i pieniądze. Okraszono to konkordatem. Kościól w Polsce stał się partią polityczną, a jej logiem stał się krzyż. I tak przez lata, po cichu, kler się sponiewierał, zatracił – przywileje zrobiły swoje. To tylko ludzie, nic, co ludzkie nie jest im obce. I teraz władza kościelna schowała głowy, bo spostrzegli, w co zostali wplątani. Jakieś 15 lat temu wyszedłby jakiś biskup, powiedział, że przenosimy krzyż i ende. Dzisiaj żaden nie wyjdzie, bo wie, że mogą nie posłuchać, ale nawet się zbuntować. Media “układu” zrobiły swoje. Jak Donek stanie się zbyt niepopularny, to po cichu wymieni się go na innego, media wytłumaczą, to ogłupiałym ludziom i będzie po staremu. Demokracja, to rządy większości, niestety większości takiej, jak sam napisałeś.

  2. To nie przyczyna, to już skutek
    O tym, o czym teraz piszesz, myślałem już wcześniej. Tylko, że to co teraz widzimy, to skutek wcześniejszych zagrywek. Ludzie faktycznie rządzący Polską, najczęściej komunistyczne i ubeckie wyrzutki, to mimo wszystko ludzie znający się na swojej robocie. Oni wiedzieli, że jak skłócą społeczeństwo, pozbawią go autorytetów moralnych (których i tak była znikoma ilość), to bedą mogli robić , to co najlepiej umieją, czyli machloje. To, że tak się dzieje z krzyżem, to w dużej mierze wina kleru, który w porę nie zauważył w co jest wciagany. Kiedyś, jak pewnie wiesz, ksiądz był w jakiś sposób autorytetem, liczono się z nim i szanowano. “Układ” wiedział, że to zbyt potężna siła, z którą już raz przegrali. Przy okrągłym stole dano więc klerowi, to co najbardziej demoralizuje, władzę i pieniądze. Okraszono to konkordatem. Kościól w Polsce stał się partią polityczną, a jej logiem stał się krzyż. I tak przez lata, po cichu, kler się sponiewierał, zatracił – przywileje zrobiły swoje. To tylko ludzie, nic, co ludzkie nie jest im obce. I teraz władza kościelna schowała głowy, bo spostrzegli, w co zostali wplątani. Jakieś 15 lat temu wyszedłby jakiś biskup, powiedział, że przenosimy krzyż i ende. Dzisiaj żaden nie wyjdzie, bo wie, że mogą nie posłuchać, ale nawet się zbuntować. Media “układu” zrobiły swoje. Jak Donek stanie się zbyt niepopularny, to po cichu wymieni się go na innego, media wytłumaczą, to ogłupiałym ludziom i będzie po staremu. Demokracja, to rządy większości, niestety większości takiej, jak sam napisałeś.

  3. Nawet jeśli jest tak, to co
    Nawet jeśli jest tak, to co jest przyczyną tego, że “Na milion oglądających może 20 widzi coś innego niż się milionom pokazuje” . Z niczego to się nie wzięło. Coś to wywołało. Pewnie nie ma jednego powodu, jest ciąg zdarzeń, ale tych 20-stu widzących, to już skutek. Może jeszcze inaczej, zawsze większość była głupia, a mniejszość myślała logicznie. Kwestia, jak spowodować, aby te proporcje tych mądrzejszych były większe od tych pozostałych.

  4. Nawet jeśli jest tak, to co
    Nawet jeśli jest tak, to co jest przyczyną tego, że “Na milion oglądających może 20 widzi coś innego niż się milionom pokazuje” . Z niczego to się nie wzięło. Coś to wywołało. Pewnie nie ma jednego powodu, jest ciąg zdarzeń, ale tych 20-stu widzących, to już skutek. Może jeszcze inaczej, zawsze większość była głupia, a mniejszość myślała logicznie. Kwestia, jak spowodować, aby te proporcje tych mądrzejszych były większe od tych pozostałych.

  5. Z tą obietnicą dziewic, to bym uważał.
    Wszak raj mahometan jest pełen hurys.
    Jeszcze tego brakuje, żebyśmy tu sobie islamistów wychowali.

    Ja jeszcze jeden wariant zakładam. Jak się czyta trochę mądrzejsze książki o wojnie, to wyziera z nich wizja walki z wrogiem tylko dlatego, że on jest. Walka przenosi się na wszelkie dziedziny, staje się coraz bardziej wszechogarniająca, totalitarna, irracjonalna. Walczący zapominają co było źródłem konfliktu, zapominają gdzie leży racja, gdzie moralność i gdzie sens. Walka straje się jedynym celem, jedynym sensem. Chęć dominacji nad wrogiem, chęć nawet nie pokonania, a poniżenia, udowodnienia swojej wyższości za wszelką, nawet najwyższą dla siebie cenę, przysłania całą pozostałą aktywność. Walczacych ogarnia zapomnienie i amok; fanatycznie okładają się ciosami zapominając o całym świecie i niedostrzegając że obaj razem z tym światem prowadzą się na krawędź przepaści. Ja niech zginę na zatracenie, ale niech on, ten mój wróg odwieczny niech też przepadnie, a z nami cały świat niech się zawali.

    Tak to zaczynam z czasem widzieć.
    Fakt faktem, że ciemny lud to lubi.

  6. Z tą obietnicą dziewic, to bym uważał.
    Wszak raj mahometan jest pełen hurys.
    Jeszcze tego brakuje, żebyśmy tu sobie islamistów wychowali.

    Ja jeszcze jeden wariant zakładam. Jak się czyta trochę mądrzejsze książki o wojnie, to wyziera z nich wizja walki z wrogiem tylko dlatego, że on jest. Walka przenosi się na wszelkie dziedziny, staje się coraz bardziej wszechogarniająca, totalitarna, irracjonalna. Walczący zapominają co było źródłem konfliktu, zapominają gdzie leży racja, gdzie moralność i gdzie sens. Walka straje się jedynym celem, jedynym sensem. Chęć dominacji nad wrogiem, chęć nawet nie pokonania, a poniżenia, udowodnienia swojej wyższości za wszelką, nawet najwyższą dla siebie cenę, przysłania całą pozostałą aktywność. Walczacych ogarnia zapomnienie i amok; fanatycznie okładają się ciosami zapominając o całym świecie i niedostrzegając że obaj razem z tym światem prowadzą się na krawędź przepaści. Ja niech zginę na zatracenie, ale niech on, ten mój wróg odwieczny niech też przepadnie, a z nami cały świat niech się zawali.

    Tak to zaczynam z czasem widzieć.
    Fakt faktem, że ciemny lud to lubi.

  7. M_K, Twoje wpisy to jest ‘ABC, rzadzenia Polska po 1989 r.’,
    a szczegolnie ostatnich trzech lat. Oczywiscie PO nie jest jedyna, ale zaden inny rzad nie poszedl tak daleko jak zrobila to PO pod przewodnictwem D. Tuska. Kazdy kto chce naprawde zrozumiec o co w tej polskiej tragedii chodzi, powinien tez przeczytac wiele Twoich tekstow, masz cierpliwosc tlumaczyc, ta niekonczaca sie tylariere robienia z nas idiotow i tak duzym w tym sukcesie machiny oglupiania narodu. Jednoczesnie jak opozycja potrafi marnowac i zaprzepaszczac szanse, uswiadomienia tego spoleczenstwu, przez branie na agende tematu, ktory ja moze tylko pograzyc. Jest pewne, ze dla zaslepionych “Talibow” po jednej i drugiej stronie to tylko czerwona plachta na byka. Szkoda, ze to jest czytane przez tak mala liczbe gosci i Kontrowersjan (nie chce uzyc slowa ludzi, po przeczytaniu Twojego dialogu z Ini 2 pod wpisem Markiza) Jesli znajdziesz jakis sposob na dotarcie do wiekszej rzeszy, daj znac, to swoja cegielke w to moze tez wloze, bez zadnych kondycji. Good luck.

  8. M_K, Twoje wpisy to jest ‘ABC, rzadzenia Polska po 1989 r.’,
    a szczegolnie ostatnich trzech lat. Oczywiscie PO nie jest jedyna, ale zaden inny rzad nie poszedl tak daleko jak zrobila to PO pod przewodnictwem D. Tuska. Kazdy kto chce naprawde zrozumiec o co w tej polskiej tragedii chodzi, powinien tez przeczytac wiele Twoich tekstow, masz cierpliwosc tlumaczyc, ta niekonczaca sie tylariere robienia z nas idiotow i tak duzym w tym sukcesie machiny oglupiania narodu. Jednoczesnie jak opozycja potrafi marnowac i zaprzepaszczac szanse, uswiadomienia tego spoleczenstwu, przez branie na agende tematu, ktory ja moze tylko pograzyc. Jest pewne, ze dla zaslepionych “Talibow” po jednej i drugiej stronie to tylko czerwona plachta na byka. Szkoda, ze to jest czytane przez tak mala liczbe gosci i Kontrowersjan (nie chce uzyc slowa ludzi, po przeczytaniu Twojego dialogu z Ini 2 pod wpisem Markiza) Jesli znajdziesz jakis sposob na dotarcie do wiekszej rzeszy, daj znac, to swoja cegielke w to moze tez wloze, bez zadnych kondycji. Good luck.

  9. Wszystko to pewnie racja 🙂 ale
    Władza nie ma zamiaru upamiętniać (gloryfikować) ofiar katastrofy bo wg władzy przynajmniej ta wydawałoby sie najpowazniejsza ofiara na to nie zasługuje (z tym sie akurat zgadzam). Sprytnie w tablicy upamietnili nie ofiary i katastrofę ale za to m.in. bohaterów filmu Pospieszalskiego. Nie jestem zbulwersowany tym, ze na tablicy sa tylko nazwiska prezydentów bo to w końcu pałac prezydencki. Tyle tytułem wtrącenia. Niestety tak rzadko ogladam programy w tv poza sportem, ze nie mam szans znależć się w tej dwudziestce co inaczej rozumieja niz sie pokazuje. Ale są kontrowersje.net i tam zawsze piszą tak, że nie trzeba rozumiec inaczej ;-).

  10. Wszystko to pewnie racja 🙂 ale
    Władza nie ma zamiaru upamiętniać (gloryfikować) ofiar katastrofy bo wg władzy przynajmniej ta wydawałoby sie najpowazniejsza ofiara na to nie zasługuje (z tym sie akurat zgadzam). Sprytnie w tablicy upamietnili nie ofiary i katastrofę ale za to m.in. bohaterów filmu Pospieszalskiego. Nie jestem zbulwersowany tym, ze na tablicy sa tylko nazwiska prezydentów bo to w końcu pałac prezydencki. Tyle tytułem wtrącenia. Niestety tak rzadko ogladam programy w tv poza sportem, ze nie mam szans znależć się w tej dwudziestce co inaczej rozumieja niz sie pokazuje. Ale są kontrowersje.net i tam zawsze piszą tak, że nie trzeba rozumiec inaczej ;-).

  11. Jeżeli metoda rządzenia nowoczesnym państwem
    i potegą gospodarczą a do tego zieloną wyspą /w cudzysłów/ – nazywa się intryga, to efektem jej ,także stara jak ten świat – burza . Dla siewcy wiatru. Albo jeszcze starsza maksyma – o tym co zginął od miecza , którym sam wojował.
    Jednego w tym wszystkim nie rozumiem : Bronek, co pół życia w kościelnej kruchcie przepędził
    ,chodzący wzór watykańskiej antykoncepcji,Boga przez wszystkie przypadki odmienia nieustannie. Nawet na Śnieżce /1602 m n.p.m./ nie odpuścił kościelnej celebry – leżąc plackiem przed krzyżem ,podobnym całkiem do tego znienawidzonego spod Pałacu, i śliniąc pierścień legnickiego biskupa. Dlaczegóż więc nasyła pałkarzy i warszawską żulię na swoich braci w wierze? Czy polscy katolicy zaakceptowali podział na ciemnych katoli do opluwania i kopania , oraz światłych , postępowych ,wyposażonych w najnowsze aureole i błogosławieństwo biskupów warszawsko – legnickich?

    • Cała ta adoracja prezia
      Cała ta adoracja prezia odbyła się rzut beretem od chałupy prezia z krzyżem. Trafił z kropli krzyża pod rynnę. Głupek z Matką Boską w klapie jest bohaterem lewaka i ateisty Owsiaka. Wszystko jest kwestią, czy my z Karguli, czy z Szechterów. Nie, przepraszam to głupie. Wszystko zależy od tego czy my WKS Pany, RTS Żydzew, czy po prostu jebać PZPN.

  12. Jeżeli metoda rządzenia nowoczesnym państwem
    i potegą gospodarczą a do tego zieloną wyspą /w cudzysłów/ – nazywa się intryga, to efektem jej ,także stara jak ten świat – burza . Dla siewcy wiatru. Albo jeszcze starsza maksyma – o tym co zginął od miecza , którym sam wojował.
    Jednego w tym wszystkim nie rozumiem : Bronek, co pół życia w kościelnej kruchcie przepędził
    ,chodzący wzór watykańskiej antykoncepcji,Boga przez wszystkie przypadki odmienia nieustannie. Nawet na Śnieżce /1602 m n.p.m./ nie odpuścił kościelnej celebry – leżąc plackiem przed krzyżem ,podobnym całkiem do tego znienawidzonego spod Pałacu, i śliniąc pierścień legnickiego biskupa. Dlaczegóż więc nasyła pałkarzy i warszawską żulię na swoich braci w wierze? Czy polscy katolicy zaakceptowali podział na ciemnych katoli do opluwania i kopania , oraz światłych , postępowych ,wyposażonych w najnowsze aureole i błogosławieństwo biskupów warszawsko – legnickich?

    • Cała ta adoracja prezia
      Cała ta adoracja prezia odbyła się rzut beretem od chałupy prezia z krzyżem. Trafił z kropli krzyża pod rynnę. Głupek z Matką Boską w klapie jest bohaterem lewaka i ateisty Owsiaka. Wszystko jest kwestią, czy my z Karguli, czy z Szechterów. Nie, przepraszam to głupie. Wszystko zależy od tego czy my WKS Pany, RTS Żydzew, czy po prostu jebać PZPN.

  13. Ten goebbelsowski sposób powtarzanego sto razy kłamstwa
    oraz propagandowych sztuczek trafił do powiatu , a stamtąd do gmin. Teraz już nawet prezes gminnych wodociągów ,wyjebany za przewały,zakłada bloga i urządza kopię warszawskiej napierdalanki. Inteligentnie obsrywa dawnych kolegów ,którzy mieli więcej szczęścia,zjednując czytelników bo …ujawnia układ. Lecą nazwiska,szczegóły przyznawania premii oraz biurowego seksu. Publika szaleje a dokonania aktualnego zarządu są bez znaczenia. Mimo,że można je łatwo i natychmiast sprawdzić.

  14. Ten goebbelsowski sposób powtarzanego sto razy kłamstwa
    oraz propagandowych sztuczek trafił do powiatu , a stamtąd do gmin. Teraz już nawet prezes gminnych wodociągów ,wyjebany za przewały,zakłada bloga i urządza kopię warszawskiej napierdalanki. Inteligentnie obsrywa dawnych kolegów ,którzy mieli więcej szczęścia,zjednując czytelników bo …ujawnia układ. Lecą nazwiska,szczegóły przyznawania premii oraz biurowego seksu. Publika szaleje a dokonania aktualnego zarządu są bez znaczenia. Mimo,że można je łatwo i natychmiast sprawdzić.