Reklama

Lewice walczą. Pierwszą rundę z rządem wygrali pobożni. Oto prezydent, po konsultacjach ze związkami zawodowymi zawetował ustawę o emeryturach pomostowych.

Lewice walczą. Pierwszą rundę z rządem wygrali pobożni. Oto prezydent, po konsultacjach ze związkami zawodowymi zawetował ustawę o emeryturach pomostowych. Można było w telewizji oglądać Jana Guza z OPZZ, witanego kordialnymi czy nawet uprzedzająco grzecznymi uściskami dłoni i wskazywaniem drogi, podczas gdy szefowie innych central związkowych oglądali oficjalne odwrotności. Nie wypada inaczej nazywać miejsc, gdzie plecy pochylonych w uniżonym ukłonie antykomunistycznych oficjeli “swą szlachetną nazwę tracą”. Pośród widzów tłoczył się także szef ?Solidarności? , Janusz Śniadek. Nie on tu pierwsze teraz grywa skrzypce.

Bo bezbożna lewica staje się języczkiem u władzy. Jeżeli bowiem zjednoczone z PiSem w lewicowo populistycznym szaleństwie związki zawodowe mają postawić na swoim, to muszą bezbożników mieć za sobą. A tu nie jest najłatwiej. Zamach stanu, jaki dziś Grzegorz Napieralski zamierzał ukoronować pozbawieniem Wojciecha Olejniczaka stanowiska szefa klubu poselskiego, nie został całkowicie uwieńczony sukcesem. Pan Wojciech nie jest już wprawdzie szefem SLD ale władzę nad klubem zachował. I cokolwiek się stanie to ci, którzy go wybierali mają także wstręt do popierania PiSu w rozgrywce z PO. Mają poza tym większość i to, wydaje się, bardziej zdecydowaną niż ta, która zniweczyła pana grzegorzowe nadzieje. I w piątek się dopiero rzecz rozegra. Wielki nie tylko wzrostem ale i prezydencką atencją dla jego proletariackiej przeszłości Jan Guz niewiele tu zdaje się zdziała.

Reklama

A w tle my wszyscy. Albo budżet będzie dla obywatela albo obywatel dla budżetu – jak dramatycznie w TOK FM mówiła wczoraj posłanka PiS, nie zapamiętałem jej nazwiska, nowy pisowski image prezentująca. Żadnych wyzwisk, tylko demagogia. I sofistyka. To, według pisowskich propagandystów, nie psuje wizerunku. Polityk może według nich bredzić i obrażać inteligencję słuchaczy bezkarnie. Łajać nie powinien. Słuchacz za to, według nadziei rzeczonych agitatorów, chętnie wyłoży ze swej kieszeni kilkanaście setek rocznie kiedy będzie miał świadomość, że sprawiedliwe jest utrzymywanie piszpanien, mających w swoim CV odpowiednio długi staż w biurach instytucji górniczych, hutniczych czy innych takich.

Bo jeszcze Edward Gierek zadecydował kto ma być na utrzymaniu wszystkich i tak ma być na wieki. Za jego bowiem czasów Polska rosła w siłę a Polakom się żyło dostatniej. Potem dopiero, okrągły stół rzecz dramatycznie zakończył. I IV Erpe, mimo wszelkich usiłowań nie była w stanie tego odwrócić. Bo komuniści, krypto, stanęli?

Za dużo chyba mówię. Teraz przecież ramię w ramię stoją.

Reklama

8 KOMENTARZE

  1. Cel uświęca środki
    A te sie kurczą. Bo tylko raz się mozna umoczyć w szambie. Potem już wszyscy pamiętają. I przechodząc mimo, zatykają nosy. Z wyjątkiem oczywiście wielbicieli upajającej woni. Ale tacy też bokiem przemykają, starając się w oczy nie rzucać. Poza dewiantami. Tych widać, słychac i czuć.

  2. Cel uświęca środki
    A te sie kurczą. Bo tylko raz się mozna umoczyć w szambie. Potem już wszyscy pamiętają. I przechodząc mimo, zatykają nosy. Z wyjątkiem oczywiście wielbicieli upajającej woni. Ale tacy też bokiem przemykają, starając się w oczy nie rzucać. Poza dewiantami. Tych widać, słychac i czuć.

  3. Cel uświęca środki
    A te sie kurczą. Bo tylko raz się mozna umoczyć w szambie. Potem już wszyscy pamiętają. I przechodząc mimo, zatykają nosy. Z wyjątkiem oczywiście wielbicieli upajającej woni. Ale tacy też bokiem przemykają, starając się w oczy nie rzucać. Poza dewiantami. Tych widać, słychac i czuć.

  4. Cel uświęca środki
    A te sie kurczą. Bo tylko raz się mozna umoczyć w szambie. Potem już wszyscy pamiętają. I przechodząc mimo, zatykają nosy. Z wyjątkiem oczywiście wielbicieli upajającej woni. Ale tacy też bokiem przemykają, starając się w oczy nie rzucać. Poza dewiantami. Tych widać, słychac i czuć.

  5. “Filipinka” dłuższa od mojego tekstu
    Podejrzewam, że seryjnie to wklejasz. Zaraz sprawdzę. A swoją drogą, plagiatu Ci ktoś nie zarzuci? Bo emfaza na kaznodziejską wygląda. Założę się, że nie zbierasz wielu odpowiedzi na teksty, które zamieszczasz. Nic dziwnego, są wielce “abstrakcyjne”. W dodatku dość pretensjonalnym zdjęciem je opatrując zmniejszasz swoje szanse. To jakaś lokalna gwiazda disco polo?

    Do rzeczy zaś przechodząc, dość gołosłowną masz tezę o tym, jakoby polityczni przeciwnicy Kaczyńskich byli dziedzicami i nawet potomkami największych ludobójców. Więcej nawet, wobec sojuszy politycznych, jakie PiS zawiera, możnaby przypuszczać, że jest dokładnie odwrotnie.

    Z logiką też więc masz kłopoty.

  6. “Filipinka” dłuższa od mojego tekstu
    Podejrzewam, że seryjnie to wklejasz. Zaraz sprawdzę. A swoją drogą, plagiatu Ci ktoś nie zarzuci? Bo emfaza na kaznodziejską wygląda. Założę się, że nie zbierasz wielu odpowiedzi na teksty, które zamieszczasz. Nic dziwnego, są wielce “abstrakcyjne”. W dodatku dość pretensjonalnym zdjęciem je opatrując zmniejszasz swoje szanse. To jakaś lokalna gwiazda disco polo?

    Do rzeczy zaś przechodząc, dość gołosłowną masz tezę o tym, jakoby polityczni przeciwnicy Kaczyńskich byli dziedzicami i nawet potomkami największych ludobójców. Więcej nawet, wobec sojuszy politycznych, jakie PiS zawiera, możnaby przypuszczać, że jest dokładnie odwrotnie.

    Z logiką też więc masz kłopoty.

  7. “Filipinka” dłuższa od mojego tekstu
    Podejrzewam, że seryjnie to wklejasz. Zaraz sprawdzę. A swoją drogą, plagiatu Ci ktoś nie zarzuci? Bo emfaza na kaznodziejską wygląda. Założę się, że nie zbierasz wielu odpowiedzi na teksty, które zamieszczasz. Nic dziwnego, są wielce “abstrakcyjne”. W dodatku dość pretensjonalnym zdjęciem je opatrując zmniejszasz swoje szanse. To jakaś lokalna gwiazda disco polo?

    Do rzeczy zaś przechodząc, dość gołosłowną masz tezę o tym, jakoby polityczni przeciwnicy Kaczyńskich byli dziedzicami i nawet potomkami największych ludobójców. Więcej nawet, wobec sojuszy politycznych, jakie PiS zawiera, możnaby przypuszczać, że jest dokładnie odwrotnie.

    Z logiką też więc masz kłopoty.

  8. “Filipinka” dłuższa od mojego tekstu
    Podejrzewam, że seryjnie to wklejasz. Zaraz sprawdzę. A swoją drogą, plagiatu Ci ktoś nie zarzuci? Bo emfaza na kaznodziejską wygląda. Założę się, że nie zbierasz wielu odpowiedzi na teksty, które zamieszczasz. Nic dziwnego, są wielce “abstrakcyjne”. W dodatku dość pretensjonalnym zdjęciem je opatrując zmniejszasz swoje szanse. To jakaś lokalna gwiazda disco polo?

    Do rzeczy zaś przechodząc, dość gołosłowną masz tezę o tym, jakoby polityczni przeciwnicy Kaczyńskich byli dziedzicami i nawet potomkami największych ludobójców. Więcej nawet, wobec sojuszy politycznych, jakie PiS zawiera, możnaby przypuszczać, że jest dokładnie odwrotnie.

    Z logiką też więc masz kłopoty.