Reklama

Dziś sobie trochę pofantazjuję, chociaż postaram się całkiem nie odlecieć. Zaintrygowało mnie kilka faktów zbiegających się za sobą. Każdy z nas ma tendencję do myślenia liniowego, które redukuje zjawiska i możliwości, tymczasem z wielu niuansów składają się generalia. Połączyłem sobie taśmy z ostatnimi „awansami” premiera i wicepremier Polski na kamerdynerów Europy i oto co mi wyszło. Przede wszystkim jestem coraz bardziej skłonny uwierzyć, że to nie komsomołka Merkel zabiegała o nominacje Tuska, ale było wręcz odwrotnie. Merkel to stara sowiecka szkoła i ona doskonale wie, że lepiej mieć w Polsce swojego człowieka, którego odejście grozi powrotem Kaczyńskiego, niż zajmować się jakimiś głupotami w UE, gdzie i tak Niemcy zrobią, co zechcą. Gdybym był na miejscu Merkel zrobiłbym wszystko, aby Tusk nie ruszał się z Warszawy i walczył o trzecią kadencję. Tylko z tego jednego powodu uważam, że pani kanclerz absolutnie nie zależało na „awansowaniu” Tuska. Co ją mogło przekonać? Dramatyczna sytuacja Tuska, którą Donald wypłakał na ramieniu „Muti”. W Polsce rozkręciła się afera, jakiej dotąd nie było, poszedł smród nie tylko po kraju, ale rozniósł się na zagraniczne salony. Dziwnym trafem afera podsłuchowa uderzyła w trzy nazwiska, które miały się ubiegać o stanowiska w UE. Wprawdzie Bieńkowska w końcu została oszczędzona, ale o jej nagraniach mówiło się bardzo głośno, jednoznacznie dając do zrozumienia, że chodzi o coś więcej niż brzydkie wyrazy. Taki przekaz w zupełności wystarczy, aby trzymać w garści panią minister, zresztą ona dokładnie tak w ostatnich dniach wyglądała, jak cień człowieka. Reszta miała mniej szczęścia. Sikorski załatwił się dokumentnie, z kolei Graś z Sienkiewiczem, Belką i Nowakiem o mało nie załatwili Tuska.

Reklama

W kontekście ostatnich wydarzeń sprawy zaczynają się łączyć w całkiem zgrabną historię. Albo celowo albo zupełnie przypadkiem wybija szambo podsłuchowe, obie wersje uważam za dopuszczalne, z tym, że po wybiciu nic już nie dzieje się przypadkiem. Ktoś (ludzie Komorowskiego?) korzysta z okazji i dusi nie ludzko Tuska, żeby się wyniósł ze stołka premiera, co dla niego oznacza ostateczny zgon polityczny. Na bogactwo rozwiązań Tusk liczyć nie może, zatem co robi? Pozostaje mu jedna jedyna droga, pójść do Merkel powiedzieć trochę prawdy, przedstawić najczarniejszy scenariusz i zaproponować kompromisowe rozwiązanie. Jak mogła przebiegać rozmowa Tuska z Merkel? Mniej więcej tak. Frau Angela jest całkiem do dupy, nie mogę zostać na fotelu premiera, bo mnie taśmami wykończą, są takie rzeczy na moich ministrów, że nie wyrobię, nawet przy wiernych mediach. W sprawę są zamieszane służby, pewnie i ruskie również, dłużej tego biznesu nie pociągnę, ale mam propozycję. Mogę zrezygnować z funkcji premiera w taki sposób, że nie osłabi to mojej pozycji w Polsce, ale ją wzmocni, to z kolei pozwoli mi wybrać swojego zaufanego następcę, który będzie kochał Niemcy równie mocna jak ja sam. Nie stracę kontroli nad partią, jednocześnie będę pracował dla Niemiec w UE, tylko musiałbym mieć do pomocy jedną taką Bieńkowską. Inaczej się nie da, jeśli zostanę w Polsce wybuchnie taka bomba, która zmiecie wszystko i zostawi czyste pole dla Kaczyńskiego. A co z Cameronem, Donald? – pyta Merkel. Przecież tak mu na wrzucałeś, że nasz cieć nie mógł sobie darować zmarnowanej szansy na nagranie. Biorę to na siebie – odpowiada Donald, po czym robił „łaskę” Dawidowi, sprzedaje polskich emigrantów i ma dwa stołki załatwione.

Pozornie ta wersja wydarzeń kłóci się ze słusznym kontrargumentem, że takie sprawy w UE załatwia się latami. Zgadza się, ale to tylko pozory, bo nic się tu nie musi wykluczać. Tusk o taśmach i innych hakach na siebie wiedział od lat i prawdopodobnie od lat popuszczał w gacie, dlatego pytał tu i tam, póki co niezobowiązująco, jakie byłby możliwości, czy istnieje jakaś szansa. Donald potrafi to doskonale i wcale nie mówię o jakieś koronkowej akcji wybiegającej w przyszłość na jedną kadencję. Przeciwnie, Tusk panikował i robił bokami od lat, przestraszył się po pierwszych sygnałach, że taśmy istnieją, co instynktownie kazało mu szukać drogi ewakuacji. Okoliczności i ludzie władający hakami sprawiły, że Tusk stanął pod ścianą i na łeb na szyję zaczął szukać najlepszego rozwiązania, którym okazała się dobrze płatana fucha w UE, z perspektywą kierowania PO z tylnego siedzenia i powrotu po latach na stołek prezydenta. Można się przyczepić do każdego punktu mojego fantazjowania, ale jednego silnego argumentu raczej podważyć się nie da – dla Tuska nie było i nadal nie ma lepszego scenariusza.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Dodam jeszcze taki teoretyczny wariant: Komoruski z ferajną
    biorą władzę, z pogranicza Ukrainy jakiś niezidentyfikowany oddział pali i równa z ziemią jakąś polską wieś i na Ukrainie mamy dwa frony: wschodni rosyjski i zachodni polski – tak, my z Rosją jako sojusznicy w wojnie z Ukrainą. A Komoruski ma alibi aby zdjąć antyrosyjską (obecnie) maskę.

  2. Dodam jeszcze taki teoretyczny wariant: Komoruski z ferajną
    biorą władzę, z pogranicza Ukrainy jakiś niezidentyfikowany oddział pali i równa z ziemią jakąś polską wieś i na Ukrainie mamy dwa frony: wschodni rosyjski i zachodni polski – tak, my z Rosją jako sojusznicy w wojnie z Ukrainą. A Komoruski ma alibi aby zdjąć antyrosyjską (obecnie) maskę.

  3. Mamy totalne przemilczenie
    Mamy totalne przemilczenie tematu Falenty. Jedynie Cezary Gmyz grzebie w sprawie. Smród jest potężny, cbś wszedł w szranki z abw i cba, jaja niesamowite, czyszczą papiery po ubiegłorocznych donosach Falenty.
    Dziś PSL wydał siebie na pastwę losu pod warunkiem, że PiS to wykorzysta. A, że PiS jest niegramotne w marketingu politycznym to podrzucam to:
    Sawicki dziś: "Każdy kto kupuje jabłka po cenie poniże 1,50 zł współpracuje z Putinem". Jeśli tego rodzaju prezentów PiS nie podniesie w kampanii samorządowej to ja jestem bezsilny.

  4. Mamy totalne przemilczenie
    Mamy totalne przemilczenie tematu Falenty. Jedynie Cezary Gmyz grzebie w sprawie. Smród jest potężny, cbś wszedł w szranki z abw i cba, jaja niesamowite, czyszczą papiery po ubiegłorocznych donosach Falenty.
    Dziś PSL wydał siebie na pastwę losu pod warunkiem, że PiS to wykorzysta. A, że PiS jest niegramotne w marketingu politycznym to podrzucam to:
    Sawicki dziś: "Każdy kto kupuje jabłka po cenie poniże 1,50 zł współpracuje z Putinem". Jeśli tego rodzaju prezentów PiS nie podniesie w kampanii samorządowej to ja jestem bezsilny.

  5. “Donald był psem (…) Pragnął
    "Donald był psem (…) Pragnął jedynie, aby rzucano mu kij, który mógłby przynieść z powrotem po to, aby znów można było go rzucić po to, aby znów mógł go przynieść z powrotem i tak dalej, i tak dalej. Delikatnie mówiąc, Donald nie był zbyt rozgarnięty. Z pewnością nie skomponowałby IX Symfonii Beethovena."  –  Kurt Vonnegut  "Galapagos"

    Masz obsesję mino to lubie Cię czytać. 😉

    G.F.

     

  6. “Donald był psem (…) Pragnął
    "Donald był psem (…) Pragnął jedynie, aby rzucano mu kij, który mógłby przynieść z powrotem po to, aby znów można było go rzucić po to, aby znów mógł go przynieść z powrotem i tak dalej, i tak dalej. Delikatnie mówiąc, Donald nie był zbyt rozgarnięty. Z pewnością nie skomponowałby IX Symfonii Beethovena."  –  Kurt Vonnegut  "Galapagos"

    Masz obsesję mino to lubie Cię czytać. 😉

    G.F.

     

  7. Podsumujmy
    Niewątpliwie jest w Polsce jakaś grupa usiłująca zrobić Ryżej Kudle z Sopotu koło pióra.
    Zaczęło się od fotek, na których Ryży Neron z Sopotu przybijał żółwika z Putinem. Mimo całego giewałtu – ze strony czerskich – zdjęcie zrobiło wyłom w postrzeganiu Tuska. W kontekście Ukrainy nabiera inkryminowane zdjęcie nowego, znacznie gorszego wrażenia.
    Następna wrzutka, to berlińska pożyczka, zrobiona rękoma Piskorskego. Sprawa niby wyciszona, ale kolejno gówno przykleiło sie do wizerunku wodzusia.
    Teraz taśmy. Podobno Tusk ma w nich niemały udział, kilka godzin rozmów z Kulczykiem. Dam sobie uciąć rękę, że nie gaworzyli tam o polskiej racji stanu, ale targowali się o kulczykową rację stanu i co z tego mógłby mieć Tusek.
    Taśmy cały czas wiszą nad ryżym łbem, niczym miecz Damoklesa, możemy tylko spekulować kto i jak ich używał i jeszcze będzie używał. "Prezydent Europy" to jedyna rzecz, którą mogła zaoferować Rudemu Angela. Jedyna. Zyskał spokój, ale wrażenie rejterady pozostało.

  8. Podsumujmy
    Niewątpliwie jest w Polsce jakaś grupa usiłująca zrobić Ryżej Kudle z Sopotu koło pióra.
    Zaczęło się od fotek, na których Ryży Neron z Sopotu przybijał żółwika z Putinem. Mimo całego giewałtu – ze strony czerskich – zdjęcie zrobiło wyłom w postrzeganiu Tuska. W kontekście Ukrainy nabiera inkryminowane zdjęcie nowego, znacznie gorszego wrażenia.
    Następna wrzutka, to berlińska pożyczka, zrobiona rękoma Piskorskego. Sprawa niby wyciszona, ale kolejno gówno przykleiło sie do wizerunku wodzusia.
    Teraz taśmy. Podobno Tusk ma w nich niemały udział, kilka godzin rozmów z Kulczykiem. Dam sobie uciąć rękę, że nie gaworzyli tam o polskiej racji stanu, ale targowali się o kulczykową rację stanu i co z tego mógłby mieć Tusek.
    Taśmy cały czas wiszą nad ryżym łbem, niczym miecz Damoklesa, możemy tylko spekulować kto i jak ich używał i jeszcze będzie używał. "Prezydent Europy" to jedyna rzecz, którą mogła zaoferować Rudemu Angela. Jedyna. Zyskał spokój, ale wrażenie rejterady pozostało.

  9. Prośba o azyl.
    Wyżebrany w ten sposób azyl, to bardzo realny scenariusz.
    Ale niezależnie od tego na ile realny, to posunięcie chytre i może spowodować, że wilk będzie syty, a owce dalej będą miały przesrane.
    I niezależnie od wszystkiego Tusk zdobył honorowy tytuł naczelnego polskiego emigranta. Oraz został Pawiem Narodów Europy pierwszej prędkości.

  10. Prośba o azyl.
    Wyżebrany w ten sposób azyl, to bardzo realny scenariusz.
    Ale niezależnie od tego na ile realny, to posunięcie chytre i może spowodować, że wilk będzie syty, a owce dalej będą miały przesrane.
    I niezależnie od wszystkiego Tusk zdobył honorowy tytuł naczelnego polskiego emigranta. Oraz został Pawiem Narodów Europy pierwszej prędkości.

  11. Myślę podobnie
    Bardzo podobnie do tej sprawy podszedłem. I podobne poniekąd wyniki mi wyszły, ale jednak inaczej:
    Pamiętajmy o dwóch rzeczach: taśmy i Smoleńsk. Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że zaryzykowano tę kandydaturę ryzykując ujawnienie grzeszków Tuska. Coś MUSI za tym stać.
    Jeżeli miałbym obstawiać to widzę taki scenariusz znany z szachów:
    Niezwykłym ruchem jest bicie w przelocie (fr. en passant). Możliwość bicia w przelocie powstaje tylko wówczas, gdy pion jednej ze stron wykonał ruch o dwa pola, a pole, które minął, jest atakowane przez piona strony przeciwnej. Pion bijący w przelocie zajmuje to właśnie wolne pole, które minął pion zbijany (Wiki).
    Stawiam, ze pionek Tusk zostanie zbity pomiędzy rezygnacją z Premiera a objęciem stanowiska w UE. Dlaczego tak myślę? Uważam, że Tusk stał się niewygodny dla wielu ważnych graczy. Po prostu zaczął psuć im interesy. Sam nie chciał się oderwać od władzy, więc mu pomożono.
    Takie mam przeczucie. Podejrzewam też, że rykoszetem dostanie szachistka czyli jego patronka. Zakładam, że Angela jest mocno znienawidzona w wielu stolicach Europy. Pewnie w okolicach Pałacu Prezydenckiego też.

    Pozdrawiam

  12. Myślę podobnie
    Bardzo podobnie do tej sprawy podszedłem. I podobne poniekąd wyniki mi wyszły, ale jednak inaczej:
    Pamiętajmy o dwóch rzeczach: taśmy i Smoleńsk. Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że zaryzykowano tę kandydaturę ryzykując ujawnienie grzeszków Tuska. Coś MUSI za tym stać.
    Jeżeli miałbym obstawiać to widzę taki scenariusz znany z szachów:
    Niezwykłym ruchem jest bicie w przelocie (fr. en passant). Możliwość bicia w przelocie powstaje tylko wówczas, gdy pion jednej ze stron wykonał ruch o dwa pola, a pole, które minął, jest atakowane przez piona strony przeciwnej. Pion bijący w przelocie zajmuje to właśnie wolne pole, które minął pion zbijany (Wiki).
    Stawiam, ze pionek Tusk zostanie zbity pomiędzy rezygnacją z Premiera a objęciem stanowiska w UE. Dlaczego tak myślę? Uważam, że Tusk stał się niewygodny dla wielu ważnych graczy. Po prostu zaczął psuć im interesy. Sam nie chciał się oderwać od władzy, więc mu pomożono.
    Takie mam przeczucie. Podejrzewam też, że rykoszetem dostanie szachistka czyli jego patronka. Zakładam, że Angela jest mocno znienawidzona w wielu stolicach Europy. Pewnie w okolicach Pałacu Prezydenckiego też.

    Pozdrawiam

  13. Dla autora gratulacje za
    Dla autora gratulacje za teskt. Ciekawe i wydaje sie ze moze miec rece i nogi.. Niewykluczone wcale ze przedkampanijne tournee po Unii dotyczylo glownie kandydatury a temat Unii energetycznej bylo zaslona dymna dla polskojezycznych mendiow.. A co do samych tasm byly nagrywane przez tak dlugi okres czasu ze ktos napewno tym gral niedopuszczajac do upublicznienia przed wyborami do €parlamentu ( wiadomy skutek porazka z ktorej PO ciezko by sie bylo podniesc) co sklania mnie do tezy ze naggrywal to ktos, kto chcial oslabic w.w. persony a nie cale srodowisko. Wszystkie drogi prowadza ze slaska ( biznesmeni oraz schetyna wojujacy tez na tasmy wczesniej na slasku ze stronnictwem protasiewicza, majacego swiadomosc ze kasa z UE jest ostatnia w korycie) az do otoczenia bula i sluzb ( perpektywa dozbrajania za naprawde konkretny szmal) Samo wprost przyznajace prezydentowi tytuly ludziuf roku, nie dlugo wczesniej trafilo zegarkiem w giermka donalda – slawka nowaka… Donald nie mial wyboru, dostanie na pocieszenie te 100iles k i dozywotnia sowita emeryture ale w PL polityce jest juz skonczony:) Do samgo donka moze to nie dotarlo ale z pewnoscia dotrze do tych cieszacych jape lemingow ktore beda musieli splacac dlugi donka a to ze stan finansow publicznych w ciagu tych 5lat ( moze jak mow prof. Staniszkis juz po 2,5 sie na nim poznaja;) sie nie poprawi a bedzie pogarszal to pewne.. Aby propagandowo platforma dluzej nie zyskiwala na ewakuacji 1go machera PIS musi wygrac 3:0 w3 trzech okregach w weekendowych wyborach uzupelniajacych do senatu. W dwoch z nich zwyciezy na 100% pozostaje kwestia slaska gdzie w ocenie bukmacherow szanse sa rowne..

  14. Dla autora gratulacje za
    Dla autora gratulacje za teskt. Ciekawe i wydaje sie ze moze miec rece i nogi.. Niewykluczone wcale ze przedkampanijne tournee po Unii dotyczylo glownie kandydatury a temat Unii energetycznej bylo zaslona dymna dla polskojezycznych mendiow.. A co do samych tasm byly nagrywane przez tak dlugi okres czasu ze ktos napewno tym gral niedopuszczajac do upublicznienia przed wyborami do €parlamentu ( wiadomy skutek porazka z ktorej PO ciezko by sie bylo podniesc) co sklania mnie do tezy ze naggrywal to ktos, kto chcial oslabic w.w. persony a nie cale srodowisko. Wszystkie drogi prowadza ze slaska ( biznesmeni oraz schetyna wojujacy tez na tasmy wczesniej na slasku ze stronnictwem protasiewicza, majacego swiadomosc ze kasa z UE jest ostatnia w korycie) az do otoczenia bula i sluzb ( perpektywa dozbrajania za naprawde konkretny szmal) Samo wprost przyznajace prezydentowi tytuly ludziuf roku, nie dlugo wczesniej trafilo zegarkiem w giermka donalda – slawka nowaka… Donald nie mial wyboru, dostanie na pocieszenie te 100iles k i dozywotnia sowita emeryture ale w PL polityce jest juz skonczony:) Do samgo donka moze to nie dotarlo ale z pewnoscia dotrze do tych cieszacych jape lemingow ktore beda musieli splacac dlugi donka a to ze stan finansow publicznych w ciagu tych 5lat ( moze jak mow prof. Staniszkis juz po 2,5 sie na nim poznaja;) sie nie poprawi a bedzie pogarszal to pewne.. Aby propagandowo platforma dluzej nie zyskiwala na ewakuacji 1go machera PIS musi wygrac 3:0 w3 trzech okregach w weekendowych wyborach uzupelniajacych do senatu. W dwoch z nich zwyciezy na 100% pozostaje kwestia slaska gdzie w ocenie bukmacherow szanse sa rowne..