Reklama

Czym są sondaże opinii publicznej? Inaczej. Czym tak strasznie złym są sondaże opinii publicznej? Jeszcze inaczej. Niby dlaczego politycy mieliby się nie kierować sondażami opinii publicznej? Obserwuję od dłuższego czasu pewne fenomenalne zjawisko, oto ludzie, którzy się odwołują do wolności i demokracji szeroko pojętej, w głębokim poważaniu, na samym dnie poważania zachowują coś co tylko dla niepoznaki nazywa się sondażem opinii publicznej, a tak naprawdę jest to nic innego, jak stosunek Polaków do politycznych zachowań. 80% Polaków nie życzy sobie, aby polityk mężczyzna zarzucał politykowi kobiecie ?polityczną prostytucję?. Ponad 60% Polaków jest zbulwersowanych sprawą Olewników i domaga się komisji śledczej. A ten nierozsądny Tusk nakłada sankcje na Palikota i dymisjonuje współodpowiedzialnych za rozbabranie sprawy trwającej 8 lat. Na głowę upadł Tusk? Lud chce krwi, PiS dymisji, a ten na sznurku presji opozycji i mas podejmuje polityczne decyzje. Polityka pod publiczkę? Tak się pokazuje słabość, a przecież każdy szanujący wolność szeroko pojętą, domaga się trzymania za twarz, kiedy nasi u steru. Trzymania za twarz tłumu i naszych wrogów politycznych. Mamy rację i po trupach do niej. Płakać będziemy za 4 lata, teraz triumf.

Tuskowi zajęło wiele lat za nim się połapał o co chodzi w polityce. Tusk był zawsze ?elitarny? i bezkompromisowy, ludu nie słuchał, przekrzykiwał lud liberalnymi receptami i dzięki temu pod szyldem KLD miał w porywach 8% poparcia i jedną kadencję w plecy, UD wyleciała poza nawias, PO ze sztandarem 3×15 przegrała wybory z 3 milionami mieszkań. I byłoby po Tusku, wiele na to wskazywało, gdyby Tuska, któregoś pięknego dla Tuska dnia, nie wziął na stronę ktoś, kto się zna na polityce i wytłumaczył o co w polityce chodzi. A polityka to nie opera, czy koncert muzyki współczesnej, na którym gość w gumowej rękawicy szarpie struny fortepianu, a drugi mu wtóruje dmuchaniem w rurę odkurzacza i wszystko ku uciesze 123 koneserów, którzy nie mają szans aby zasnąć. Polityka to telenowela i taniec na lodzie. Dlatego trzeba było schować do lodówki 3×15 i wyjść z genialnym populizmem, zwanym II Irlandią. Geniusz tego populizmu polega na tym, że to wcale nie musi być populizm. Dla leniwych będzie to eden obiecany, dla rozsądnych wyznaczony cel do osiągnięcia. Tak Tusk wygrał wybory, inteligentnym populizmem.

Reklama

Zanim o istocie i przedmiocie, to jeszcze mała dygresja. Naczelnym argumentem przegranej partii PiS było stwierdzenie, że sondaże to manipulacja. Pierwsza manipulacja to manipulacja wynikami, druga manipulacja, to manipulacja umysłami. Mówiąc krótko respondenci mają wyprane mózgi i trzeba robić wszystko wbrew respondentom, którzy kiedyś za to podziękują. Apogeum tego wymiaru politycznej głupoty osiągnął Ludwik Dorn, pisząc listy do wykształciucha i złodzieja. Daleko partia PiS na tym ?myśleniu? nie zajechała, jak pamiętamy nie dała rady ?Mitom i faktom?. Tusk nauczył się na błędach własnych i konkurencji, jakich błędów powtarzać nie wolno. Tusk jak już zaskoczył o co w polityce chodzi, postanowił być konsekwentny w podejmowanych decyzjach i w tym jednym, nie mówię, że jedynym, Tusk ma absolutną rację. Rzecz jasna można sprowadzić politykę ?sondażową? do znanego sformułowania: ?A jakby ci się kazał respondent powiesić, to byś się powiesił??. Można, tylko, że w ostatnich sondażach respondent mówił coś innego. Respondent nie życzył sobie języka debaty publicznej jaki proponuje Palikot i nie życzył sobie, aby trzecie samobójstwo świadka w jednej sprawie nazywać ?spiskiem dziejowym? i pozostawić organa odpowiedzialne za taki stan rzeczy bezkarnymi i beztroskimi. Zatem respondent nie wymaga ptasiego mleczka, ale zachowuje się racjonalnie i wymaga minimum przyzwoitości i odpowiedzialności od rządzących.

Tymczasem wierne szeregi partyjne i wyborcze pukają się w czoło. Co Ty robisz Tusku, przecież Palikot jest oczytany i dowcipny, a Ćwiąkalski to Bóg przy Ziobro. PiS chciało dymisji jednego i drugiego, a Ty im dajesz czego chcą? Naszych biją Tusku. Po czyjej Ty jesteś stronie? Brawo Panie Tusk, Pan jesteś po mojej stronie, po stronie wyborcy, który oczekuje od polityka decyzji politycznych, słusznych, odważnych i rozsądnych. Decyzja podjęta wbrew własnym szeregom i najwierniejszym wyborcom skutkuje tym, że jedni i drudzy ze dwa dni będą gardłować, a po miesiącu zapomną kim był Ćwiąkalski, bo znów Kaczyński coś palnie i najważniejszy będzie stary wróg. Natomiast decyzja podjęta wbrew woli i oczekiwaniom wyborcy zawsze kończy się tak samo, porażką wyborczą i końcem marzeń na realizację jakichkolwiek genialnych pomysłów dla Polski.

Mnie w kategorii politycznej nie interesuje czy Ćwiąkalski jest inteligentny, fajny, miły, ciekawy człowiek, poza tą kategorią wszystkie przymioty mu przyznaję i oddaję. Mnie załamują takie argumenty, że to doskonały minister tylko nie miał zaplecza politycznego. To jest mniej-więcej taki sam argument, jak argument następujący: to doskonały piłkarz, tylko nigdy nie kopał piłki i dlatego jego talent na zawsze pozostanie w nim. Minister to jest funkcja polityczna, minister, który nie ma politycznej siły przebicia jest parodią ministra. Ćwiąkalski może być doskonałym ekspertem, doradcą, a nawet autorem nowych prawnych zapisów, ale ministrem jest beznadziejnym. Minister to nie jest funkcja dla wykładowcy i teoretyka, to jest funkcja dla brygadzisty. Taki człowiek ma wejść w środek problemu i ludzi stwarzających problemy i zrobić z tym porządek. Tego zapisami w kodeksie się nie uczyni, bo co się po takim zapisie zmieni. Dotąd Henryk prokurator, z adwokatem Władysławem, biegłym Romanem i sędzią Zdzisławem załatwiał sprawy na telefon i wszyscy mieli z tyłu paragrafy wygrażające konsekwencjami. I co się niby zmieni od tego, że pan minister poprzestawia przecinki w kodeksie, nie mówię, że to zbędne, potrzebne również, ale co się zmieni? Nagle Zdzisław powie do Romana, że się już nie da jak dawniej, bo wiesz mamy nowy przepis, już nie jesteśmy kumplami. Błogosławieni cisi i pokornego serca, mnie jednak takie sceny nie stają przed pełnymi naiwności oczyma.

Minister ma być menedżerem, ma przynosić firmie dochód, motywować i zarządzać pracownikami, eliminować niepożądane zachowania i nagradzać właściwe, przekonać zarząd, że jego menedżerskie pomysły są właściwe. Ćwiąkalski nie miał o tym bladego pojęcia, Ćwiąkalski potrafi napisać doskonały biznesplan, zna się na tym, ale o zarządzaniu nie miał bladego pojęcia. Respondent, czyli wyborca oczekuje od władzy skuteczności, w wymiarze praktycznym, o tym, że powstają kolejne genialne ustawy, to się już wyborca nasłuchał i on tego słuchać nie chce. Wyborca widzi, że dynda trzeci świadek w sprawie, która wyborcę bulwersuje i wyborca ma tylko jedno do powiedzenia: ?co te osły znowu wyprawiają??. I mają rację, bo co obchodzi pacjenta łacińska nazwa wyrostka robaczkowego, pacjenta interesuje bezbolesny zabieg i żeby nikt mu wacika na wątrobie nie zostawił. Można postawić zarzut, że takim rządzeniem, to się niczego nie zmieni, skoro wszystko ma być pod publiczkę, zawsze publika będzie się domagać igrzysk i chleba, a nie rozwiązań systemowych.

Takim rządzeniem wszystko się zmieni, tylko nie trzeba wykluczać, trzeba uzupełniać, wrócić do jedynego rozsądnego hasła PRL. Pisarze do piór, studenci do nauki, politycy i menedżerowie do ministerstw. Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem. Natomiast rządzeniem i ustawianiem Ryśków, Zdzisławów, Romanów musi się zajmować ktoś, kto się na tych Ryśków, napatrzył i wie jak im się do ?kompetencji? dobrać. Minister zleca papierową i ustrojową robotę teoretykom, a sam podwija rękawy i jak cieć wykonuje swoje obowiązki na klatce i własnym podwórku. I nie ma, że boli, Tusk ostatnio podjął decyzje które nie są doskonałe, bo nie mogą być, ale takie decyzje, które minimalizują straty. Mnie nie przychodzi do głowy krytykować go za to, że nie jest skupiony na tym, aby kopać PiS, przecież to definicja małości. Jeśli Tusk potrafi stanąć ponad kopanie PiS i podjąć decyzję wbrew własnemu środowisku i najwierniejszemu elektoratowi, to znaczy, że jest politykiem dojrzałym z zadatkami na polityka wielkiego. Nie ma nic złego w polityce sondażowej, warunkiem jest aby ta polityka odwoływała się do zdrowego rozsądku. Jeśli wyborca domaga się emerytury w wieku 45 lat, to trzeba wyborcy grzecznie podziękować za uwagi i odwrócić uwagę wyborcy od takich pomysłów. Jeśli wyborca domaga się porządku w wymiarze sprawiedliwości i oczekuje, że ktoś w końcu w Polsce kogoś posadzi za przekręty na szczytach władzy, to trzeba zdrowy rozsądek wyborcy nagrodzić czynem politycznym, który pokazuje, że rządzący marzą dokładnie o tym samym i mają ludzi, którzy potrafią to zrobić.

Reklama

91 KOMENTARZE

  1. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

  2. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

  3. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

  4. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

  5. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

  6. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

  7. Sondaże
    Można się zgodzić z wnioskami M_K pod jednym warunkiem. Niech Tusk mydli oczy igrzyskami, korzysta z populizmu dla ciemnego ludu, ale pewne rzeczy po cichu, wolniej lub szybciej zmienia. I to radykalnie. Inaczej za jakiś czas to “dupnie” i wtedy ani sondaże, ani jego uśmiech nie pomoże. To jest tak, jak z rodzicem, który w wychowaniu swego dziecka nie ma określonych, stałych zasad. Dla dziecka fajnie, luzio, stosunki przyjacielskie, itp. Tylko najczęściej z tego dziecka wyrasta kaleka życiowa i w konsekwencji ma do tego ojca żal do końca swych dni. Zaś ojciec, który wpaja i wymaga pewnych zasad, choć na początku jest wyzywany, to po latach ma szacunek, bo to zaprocentowało.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

    • Ale wyciągać konsekwencje można na wiele róznych sposobów.
      Jest jeszcze coś takiego jak styl, który również jest oceniany.
      Istnieje przecież polityczny i medialny kontekst działań i pomimo tak zdecydowanych ruchów Tusk wywarł na mnie wrażenie mięczaka.
      No niech będzie nawet dojrzały polityk – mięczak z zadatkami na polityka wielkiego mięczaka…
      A to przykleja się na długo i ciężko zetrzeć złe wrażenie.
      Przykro mi.

      • Nie wiem, jak to robisz, ale
        Nie wiem, jak to robisz, ale zgadzam się praktycznie z każdą Twoją wypowiedzią.

        Ciekawa jestem, jak bardzo konstruktywny i wydajny okaże się nominowany na ministra poseł Karpiniuk.

        Zdziwiona nie jestem, zdziwiłabym się, gdyby jakiś profesjonalista chciał się podjąć zadania, po tym jak widzieli powody i sposób dymisji ministra Ćwiąkalskiego.
        Ja jestem załamana, nie wiem, jak inni.

  8. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  9. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  10. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  11. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  12. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  13. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  14. Dwa słowa o decyzjach Tuska

    1. Minister Ćwiąkalski

    Skuteczny polityk, w tym minister, powinien dysponować stosowną mieszanką wiedzy, intelektu i "cojones" – jak np . pani wiceminister Agnieszka Chłoń- Dominiak.
    Zgadzam się, że pan profesor ma może nienajlepsze proporcje w/w cech, by pełnić funkcję ministra. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że u poprzedniego ministra z PISu, suma tych cech wynosiła tyle, ile jego znany przydomek.

    Problemem jest to, że profesor nie jest jedynym w rządzie, który niezbyt się do tego nadaje. Może więc słusznie czuć się pokrzywdzony. By jego "krzywda" nie poszła na marne, premier nie powinien poprzestać na chwilowym powstrzymaniu "sondażowego zagrożenia",  tylko przemyśleć jacy ludzie nadają się do realizacji celów realizowanych przez rząd. Temat niełatwy, zgoda.

    Np. do budowy dróg i autostrad zatrudniłbym… Davida Copperfielda. Nie wiem, czy minister Grabarczyk się "wyrabia", czy nie – wiem tylko, że zwykły śmiertelnik nie da rady. Spróbuj coś w Polsce zbudować – zaraz utoniesz w procedurach i "oprotestowywanych" przetargach. Potem dopadną cię ekolodzy, archeolodzy a i pewnie Kościół sobie "przypomni", że przed wojną miał tam ziemię i chętnie w ramach rekompensaty …

    2. Poseł Palikot

    Ewidentny błąd Tuska. 

    – zgoda, że wypowiedź Palikota na temat zachowania pani posłanki <kłamczuszki, lecz zawsze dziewicy>, się większości nie podobała. 
    – zgoda, że Palikot stał się niewolnikiem własnej konwencji i mogło to zacząć zagrażać popularności PO w szerszych kręgach potencjalnego elektoratu.
    – zgoda, że warto było (z punktu widzenia PO) dać mu trochę po łapach

    Tusk popełnił jednak jeden z podstawowych błędów zarządzania, wprowadzając sankcję – pozbawienie przewodnictwa Komisji PP.
    Sankcja powinna charakteryzować sie kilkoma parametrami – dla uproszczenia skoncentrujmy się na 2 najważniejszych
    ——dokuczliwa , by zapobiec "recydywie" zachowania 
    ——adekwatna do przewinienia.

    Zastosowano sankcję dokuczliwą, lecz nieadekwatną. Co Palikot świetnie wychwycił swoim komentarzem: "cham zawinił, przewodniczącego powiesili".
    Rozwiązanie takie, świadczy nie tylko o braku profesjonalizmu Premiera (no tak, ale oni się tylko by chętnie  PRu uczyli) – ale co gorsza jest mało skuteczne. Jestem o tym głęboko przekonany , że wpowadzając taką sankcję (adekwatna kara dałaby się uzasadnić), PO więcej staciła niż zyskała. No, chyba że chodziło też o to, by przy okazji "przyhamować" rosnącą popularność Janusza Palikota.

    Jakby zrobić sondaż, gdzie Palikot  wystartowałby jako osobna "kategoria" partyjna, to mogłyby być ciekawe (ale nie dla PO) wyniki.  

    PS . Dzięki za "brawurowe" przywołanie wspomnień z "Warszawskiej Jesieni" 🙂
    Raz byłem na koncercie faceta, co miał przed sobą wiązkę chrustu i "grał" na niej łamiąc różne patyki, zgodnie z zapisem nutowym. Kto nie widział i nie słyszał – niech żałuje 🙂

    Pozdrawiam

  15. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  16. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  17. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  18. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  19. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  20. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  21. Formę znaczy się ciut zmieniliśmy?
    Michałkiewicza znaczy się ciut poczytaliśmy? Konkurencja to jest to.

    W polityce konkurencja to jest wszystko. Nie ma innego bata na polityka. I my, wyborcy znaczy się, nie mamy takiego bata. I to jest problem, jedyny podstawowy problem.

  22. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  23. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  24. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  25. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  26. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  27. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  28. hmmm
    “Zmianami systemowymi, powinni się zajmować eksperci i tu Ćwiąkalski jest bardzo dobrym kandydatem.”

    Ja się nie znam, może mnie ktoś oświeci, ale co zrobił Ćwiąkalski w sprawie rozbicia korporacji prawników? Przecież to typowa zmiana systemowa. Ja bym go zdymisjonował za brak ruchów w tym temacie. Może jest i gdzieś w szufladzie jakiś projekt, ale pewno szafkę z tą szufladą gdzieś postawiono w korytarzu.

    Sprawa Olewnika, to opium dla mas i przy okazji komisji to pewnie wyjdzie.

    A tak się składa, że im lepszy specjalista, tym gorszy manager i vice versa. Tu zgoda.

  29. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  30. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  31. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  32. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  33. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  34. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  35. Po raz pierwszy z niechęcią
    Po raz pierwszy z niechęcią wchodzilam na Twój blog MK. Wiedziałam co napiszesz i nie omylilam się.
    Premier podjął swoją decyzję w oparciu o sondaż opinii publicznej, chociaż tak naprawdę tylko On zna pełną motywację tych odwołań, z którymi ja osobiście się nie zgadzam: w nosie mam badania opinii,polegam na swojej intuicji i zastanawiam się nad obecnym wypełnieniem przestrzeni publicznej PIS-owskimi roszczeniami i atakami. No cóz – dostali przyzwolenie, ten przysłowiowy palec, po którym można sięgnąć już po całą rękę.
    Teoretycznie , to możesz mieć i rację, praktycznie zleciłabym prof.Bralczykowi semantyczno logiczny rozbiór zdania wypowiedzianego przez Palikota , chociaż …kto się liczy dzisiaj z autorytetami? a nawet jeśli się liczy – to dziś i tak każdy wie swoje.
    Lawina ruszyła?

  36. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.

  37. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.

  38. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.

  39. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.

  40. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.

  41. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.

  42. MK naciągasz
    to nie Palikot zaproponował taki język, Ty se Kurak przypomnij jak PiS gadało, bo chyba Ci się coś z pamięcią porobiło. Palikot odpowiada PiSowi takim jezykiem jakim PiS do nas gada. Z jednym wyjątkiem.
    Otóż Palikot mówi prawdę.
    Jak kobita na polecenie partyjne gada głopoty, to znaczy że się sk..wiła politycznie (a PiS jest godnym następcą PZPR) i basta.