Reklama

Z pełny

Z pełnymi porciętami poleciał Michnik do Agory, żeby kolejny raz broniła mitu Michnika, który się komunie nie kłaniał. Rozmienia się redaktor na drobnego, styropian mu się pruje jak stare gacie. Kiedyś z podobnych spraw kpił albo załatwiał „oszołomem”. Od kilku lat prawdę o komunistycznym sługusie i żydowskim nacjonaliście, Michniku, rozpowszechniają poważni ludzie, a co gorsze nie po parafiach, ale w mediach, które mają swoją siłę. Kiedy padnie potęga Michnika? Pytanie o tyle trudne na ile ciężkich należałoby użyć narzędzi do obalenia potęgi Michnika i na tyle łatwe, na ile Michnik jako taki ze swoją potęgą nie ma nic wspólnego. Michnik jest takim samym namaszczonym wyrobnikiem jak Wałęsa, ktoś go wyznaczył do konkretnych zadań, ktoś zbudował mu potrzebne instrumentu i w końcu ktoś uznał, że Michnik jest na tyle topornym i ślepo ukształtowanym ideologiem, że się do tej roboty nada. Michnik jest potężny potęgą sponsorów, mecenasów i to zarówno w kraju jak i zagranicą. Dwie siły windują wyrobnika Szechtera, jedną jest oczywiście diaspora, drugą komuna. Tak się nieszczęśliwie składa, że Polska jest idealnym gruntem dla takich karier jak kariera Michnika, bo tutaj krzyżuje się diaspora i komunizm, a często i gęsto rodził się nowy gatunek powstały w wyniku skrzyżowania. Michnika mógłby najszybciej wykończyć sam Michnik, wystarczy, żeby przestał realizować zadania, zresztą co ja gadam, jakie przestał, niechby się opuścił, niechby osłabł i co najwyżej zostałby Żakowskim lub Paradowską, znaczy GOŁODUPCEM.

Reklama

Odpowiedni ludzie wybrali całkiem niezłą kandydaturę, Michnik nie dość, że jest ślepym i topornym ideologiem, to jeszcze ma niesamowity kamuflaż, który oczywiście został wydumany, wymyślony, ale jak to w przypadku diaspory i komuny bywa, proceder ten został przeprowadzony w najwyższej formie propagandowej. Żeby odkłamać „legendę” Michnika nie trzeba wcale tak dużo, wystarczy odkłamać sam początek tej legendy. A początek był taki. Zmanierowany jedynak państwa Michników, bo bandyta Stefan, to przyrodni brat z innego lewego łoża, nagle stracił status ówczesnego króla życia. Trzeba pamiętać albo wiedzieć, że cała ta „komandoska opozycja” z 1968 roku, to w większości nie tylko komuniści, ale najpodlejsza odmiana komunistów, czyli stalinowcy. Główne postaci kontestujące Gomułkę, którego nota bene wsadzili i gnębili stalinowcy, za komunizm z ludzką twarzą, to byli prominentni stalinowscy aktywiści. Takie nazwiska jak Kołakowski, Bauman, Kuroń, Geremek, Bratkowski, w końcu sam Michnik, służyły jak pieski PRL w wersji Bieruta. Najmłodszy Michnik był czerwonym harcerzykiem, Bauman zwykłym bandytą, pracującym w wojskowym politbiurze, a Geremk i Kołakowski byli żarliwymi ideologami stalinizmu. Gdy Gomułka wziął rewanż na stalinowskiej żydokomunie podniósł się rwetes i protesty. Inna rzecz, że cała ta zadyma z 1968 roku zdaje się być bezkrwawą powtórką z „pogromu” kieleckiego, czyli aranżacją drugiej fali emigracji izraelskiej. By państwu syjonistycznemu żyło się lepiej i dostatniej, potrzeba było ludzi do kibuców i ekspansji w kierunku Palestyny. Takie były początki, oderwani od koryta żydowscy stalinowcy podnieśli kwik i nazwali ten kwik „opozycją”. Zapomnieli dodać, że opozycją wobec utraty wpływów i posad w PZPR.

Podejrzewam, że taki przeciętny osobnik, który się nie przyjrzał dokumentom, relacjom świadków, a bazuje na tym co słyszy w telewizji, w tej chwili zanosi się śmiechem, puka w czoło i jest święcie przekonany, że czyta bajki. Dokładnie odwrotnie szanowni głosiciele prawd srebrnego ekranu, dokładnie odwrotnie, to co piszę jest absolutnie oparte na faktach i co więcej o tym nawet Michnik mówił i pisał, tylko trzeba umieć Michnika słowa odczytać. Takich ceregieli nie uprawiał najlepszy kumpel Michnika, Josek Urbach, on pisał wprost w swoich wypocinach pamiętnikarskich. Tej siły, która się nazywa Michnik, nie zatrzyma się ot tak sobie, bo siła zupełnie niepotrzebnie nazywa się Michnik, ona może się nazywać Blumsztajn, Passent, Paradowska, czy Wojewódzki, wszystko jest umowne. Siła właściwa tkwi nie w nazwiskach, ale w grupach i w Polsce grupa diaspory sprzęgła się z grupą stalinowców. Co wynika z podobnego sprzęgnięcia widać każdego dnia na łamach gazety żydowskich komunistów, telewizji redagowanej w ten sam deseń i występów „elit” wychowanych przez stalinowców żydowskich. Dziwię się tym, którzy się dziwią, że całość wygląda beznadziejnie. A jak ma inaczej wyglądać mamy do czynienia z siłą, która składa się z najpodlejszego gatunku ludzkiego i wcale nie mam tu na myśli Żydów, ale konkretnych, stalinowskich Żydów. W samym fakcie, że składową siły jest diaspora jeszcze nie ma takiej wielkiej tragedii, istnieją wszakże kraje, którymi zarządza diaspora, jak USA czy Szwajcaria, ale tam taki Michnik nie przeżyłby jednego dnia, bo tam diaspora zbudowała kraje dumne ze swojej historii, narodowości i odrębności. Całym nieszczęściem polskim jest to, że w kraju nad Wisłą rządzi najpodlejszy gatunek Żydów – Żyd stalinowski (żydol). Ktoś naiwny mógłby spytać, jaka to różnica, czy stalinowiec jest Niemcem, czy Żydem? Drogi naiwniaku, jeden z drugim, ano taka różnica, że dziś nie ma odważnego, żeby bronić stalinowskiego „marszałka Polski” Rokossowskiego, a stalinowski bandyta Bauman jest nie tylko niewinny, ale jest AUTORYTETEM MORALNYM, podobnie jak stalinista Kołakowski, stalinista Geremek i tylko ze stalinistą Kuroniem mam problem.

Kuroń nieco, momentami nawet bardzo, odbiega od towarzystwa, miał w swoim życiorysie przytomne oceny, choćby w czasie obrad okrągłego stołu i ze wszystkich stalinowców zapłacił najwyższą cenę. W przeciwieństwie do Michnika Kuroń siedział naprawdę, Kuroniowi towarzysze zaszczuli rodzinę, co nie znaczy, że zamierzam się nad Kuroniem rozczulać, bo jakoś nie mam cienia wątpliwości po, której stronie by dziś stał i jak bardzo nadawałby się na Michnika. Przykładem Kuronia chcę tylko zwrócić uwagę, że Michnik jest wzięty z samego dna tego wora zwanego stalinowscy dysydenci. Jeśli mnie spytać co zrobić z Michnikiem, odpowiem, że taki egzemplarz jak Michnik może i powinien skończyć jak Hołdys. Na Michnika z powodzeniem wystarczy Facebook, ale tym się problemu nie rozwiąże. Problem definiowany jako stalinowska diaspora rozwiązać można tylko jednym sposobem – Polska dla Polaków. Przy czym, mnie się nie bardzo chce tłumaczyć masom, co w tym haśle się zawiera, może powiem, co się nie zawiera. Nie zawierają się geny, łyse głowy i kopanie Murzynów, ale SPOSÓB MYŚLENIA O WŁASNYM DOMU! Tak dla gości – nie dla intruzów. Gość to ten, który szanuje obyczaje domu, intruz to w najlepszym razie arogant przestawiający meble i wchodzący w rolę gospodarza, tylko po to, żeby wprowadzić swoich znajomków, w najgorszym razie złodziej lub/i bandyta. W polskich realiach mamy do czynienia z wariantem najgorszym i tym bardziej należy przywracać właściwe znaczenie Polsce dla Polaków. Nawet jeśli się nie przepada za sztandarami i wielkimi słowami, nawet jak się nie wierzy w Boga, co wszystko razem ma miejsce w moim przypadku, trzeba się poświęcić Polsce dla Polaków, o ile chce się tu żyć jak u siebie. Poświęcić się dla siebie, dla swoich dzieci, dla nas samych, co zalecam jako najskuteczniejszą receptę na stada Michników.

PS Przy okazji wyroku na redaktora Dziennika i przebijam Zarembę, nie żadną 1/3 życia Michnik poświęcił obronie ubeków, esbeków i ich pachołków, ale CAŁE ŻYCIE, z niewielką przerwą na negocjacje. Jaki dowód? Prosty. Bandyty Stefana Michnika, stalinowskiej propagandystki Heleny Michnik i żydowskiego stalinowca Ojzasza Szechtera, Michnik bronił całe życie.

PS 2 Ten żydol jest tylko takim niewinnym żartem w stylu Michnika. Wiadomo, że są kibice i kibole, Polacy i Polaczki, zatem muszą być Żydzi i żydole. Michnik decyduje kto jest kibolem, niech mi będzie wolno zdecydować, że Michnik jest żydolem.

Reklama

51 KOMENTARZE

  1. @Autor
    Dobry, bo pozywistyczny i konstruktywny akapit przed PS, “SPOSÓB MYŚLENIA O WŁASNYM DOMU! “, na tym planie należałoby wznieść budowlę. Pozdrawiam.
    Jacek.

    Michnik

    jak to kornik, upasł się wchodząc w archiwa
    trzyma brudy w garsci i na elity wpływa…

    Michnika romans z Polską

    kiedys buntownik, ciesla okrągłego stołu
    dzis oligarcha, spychany z cokołu…

  2. @Autor
    Dobry, bo pozywistyczny i konstruktywny akapit przed PS, “SPOSÓB MYŚLENIA O WŁASNYM DOMU! “, na tym planie należałoby wznieść budowlę. Pozdrawiam.
    Jacek.

    Michnik

    jak to kornik, upasł się wchodząc w archiwa
    trzyma brudy w garsci i na elity wpływa…

    Michnika romans z Polską

    kiedys buntownik, ciesla okrągłego stołu
    dzis oligarcha, spychany z cokołu…

  3. @Autor
    Dobry, bo pozywistyczny i konstruktywny akapit przed PS, “SPOSÓB MYŚLENIA O WŁASNYM DOMU! “, na tym planie należałoby wznieść budowlę. Pozdrawiam.
    Jacek.

    Michnik

    jak to kornik, upasł się wchodząc w archiwa
    trzyma brudy w garsci i na elity wpływa…

    Michnika romans z Polską

    kiedys buntownik, ciesla okrągłego stołu
    dzis oligarcha, spychany z cokołu…

  4. Michnik całe życie bronił esbeków, ubeków i ich pachołków
    Jest sukcesem polskiej historii, że nikt z nim nie chciał, ani on z nikim nie chciał/nie potrafił dzielić takiego życia i Michnik jest bezpotomnym starym kawalerem. To jest znacząca porażka osobista, dużo mówiąca o człowieku. Tfu, o osobniku, nie o człowieku, w tym przypadku.

    Nawet kota nie ma. Kot zwierzę nieufne, nie każdego zaakceptuje. Na gazecie nie przeżyje.

    Być może nie ma Michnik konta w “polskim” banku (bo golić to my, ale nie nas) i wcale bym się nie zdziwiła, że nie umie prowadzić samochodu.

  5. Michnik całe życie bronił esbeków, ubeków i ich pachołków
    Jest sukcesem polskiej historii, że nikt z nim nie chciał, ani on z nikim nie chciał/nie potrafił dzielić takiego życia i Michnik jest bezpotomnym starym kawalerem. To jest znacząca porażka osobista, dużo mówiąca o człowieku. Tfu, o osobniku, nie o człowieku, w tym przypadku.

    Nawet kota nie ma. Kot zwierzę nieufne, nie każdego zaakceptuje. Na gazecie nie przeżyje.

    Być może nie ma Michnik konta w “polskim” banku (bo golić to my, ale nie nas) i wcale bym się nie zdziwiła, że nie umie prowadzić samochodu.

  6. Michnik całe życie bronił esbeków, ubeków i ich pachołków
    Jest sukcesem polskiej historii, że nikt z nim nie chciał, ani on z nikim nie chciał/nie potrafił dzielić takiego życia i Michnik jest bezpotomnym starym kawalerem. To jest znacząca porażka osobista, dużo mówiąca o człowieku. Tfu, o osobniku, nie o człowieku, w tym przypadku.

    Nawet kota nie ma. Kot zwierzę nieufne, nie każdego zaakceptuje. Na gazecie nie przeżyje.

    Być może nie ma Michnik konta w “polskim” banku (bo golić to my, ale nie nas) i wcale bym się nie zdziwiła, że nie umie prowadzić samochodu.

  7. no nareszcie ktoś odważył powiedzieć prawdę.
    Szanowny Panie zapomniał pan dodać,Kakszteina,Dornbauna,Singera.Świątkowskiego wujaszka prezesa Kalksztejna i wielu wielu innych bandziorów.Jaruzelski zrobił czystkę w wojsku polskim z Iwrei stalinowskich to do dzis wyją na niego.kundelki iwreiskie.

  8. no nareszcie ktoś odważył powiedzieć prawdę.
    Szanowny Panie zapomniał pan dodać,Kakszteina,Dornbauna,Singera.Świątkowskiego wujaszka prezesa Kalksztejna i wielu wielu innych bandziorów.Jaruzelski zrobił czystkę w wojsku polskim z Iwrei stalinowskich to do dzis wyją na niego.kundelki iwreiskie.

  9. no nareszcie ktoś odważył powiedzieć prawdę.
    Szanowny Panie zapomniał pan dodać,Kakszteina,Dornbauna,Singera.Świątkowskiego wujaszka prezesa Kalksztejna i wielu wielu innych bandziorów.Jaruzelski zrobił czystkę w wojsku polskim z Iwrei stalinowskich to do dzis wyją na niego.kundelki iwreiskie.

  10. „Prasa kłamie” to dobre hasło było
    Doszło do mnie i zmusiło do sprawdzenia co jest prawdą, abstrahując od jej definicji. Łatwo dowiedziałem się kogo to biuro polityczne wysłało po info w 56 do Poznania i już w 70-tym chichotałem ironicznie.
    Znaczy, to nie była zmarnowana robota.

  11. „Prasa kłamie” to dobre hasło było
    Doszło do mnie i zmusiło do sprawdzenia co jest prawdą, abstrahując od jej definicji. Łatwo dowiedziałem się kogo to biuro polityczne wysłało po info w 56 do Poznania i już w 70-tym chichotałem ironicznie.
    Znaczy, to nie była zmarnowana robota.

  12. „Prasa kłamie” to dobre hasło było
    Doszło do mnie i zmusiło do sprawdzenia co jest prawdą, abstrahując od jej definicji. Łatwo dowiedziałem się kogo to biuro polityczne wysłało po info w 56 do Poznania i już w 70-tym chichotałem ironicznie.
    Znaczy, to nie była zmarnowana robota.