Reklama



Tourne pandemii po Polsce!
 

Reklama

Zmarła ofiara ludzkiej grypy i cisza medialna nad trumną. Świat poluje i tym razem Polska w łowach nie odstaje, takiego napięcia i sportowej rywalizacji nie pamiętają najstarsi górale.

Kto pierwszy upoluje choćby jedną kichającą świńską grypą przedstawicielkę lub przedstawiciela narodu, dołączy od elitarnego klubu „pandemii”. Media stworzyły odpowiednią atmosferę kibicując wszelkiego rodzaju poszukiwaczom, wysalającym kolejne newsy na platformę kontakt. Złapano jedną przeziębioną w Zielonej Górze, niestety po ludzku się przeziębiła i spadła z topu. Prawdziwy horror i niepowtarzalną szansę na wieczną sławę straciła inna kichająca, tym razem warszawianka.

Pani doktor telefonicznie zdiagnozowała pacjentkę i oświadczyła, że żaden szpital z taką chorobą jej nie przyjmie, a jeśli ma coś pilnego do załatwienia to niech się spieszy, bo zostało chorej trzy dni życia. Mimo tych drastycznych przykładów nie pozostawiających złudzeń, że do Polski dotarła pandemia, minister Kopacz uspokaja i zapewnia, że RP jest gotowa na przyjęcie wirusa z Meksyku, w związku z tym nie ma powodów do paniki. Jedyne co w tym splocie informacji jest niepokojące, to fakt, że polityk zachowuje się inteligentniej niż lekarz, dziennikarz, obywatel, to może świadczyć, że zbliża się wielokrotnie zapowiadany koniec świata.

Reklama

2 KOMENTARZE