Reklama

Od nowego tygodnia stare pomysły.

Postanowiłem sprężyć się i pokrótce opisać moją teorię szumu informacyjnego.

Reklama

A oto jak na nią wpadłem.


Od nowego tygodnia stare pomysły.

Postanowiłem sprężyć się i pokrótce opisać moją teorię szumu informacyjnego.

A oto jak na nią wpadłem.

W końcu lat 80-tych skończyła się pewna epoka. Aby być na bieżąco z nową rzeczywistością i przemianami zacząłem maniakalnie śledzić wszelką wiedzę. Oglądałem posiedzenia sejmu – w tych czasach bywało znacznie ciekawiej niż obecnie. Czytałem dzienniki ustaw i wszystkie gazety zawierające poważniejsze informacje. (było ich wtedy słownie dwie – GW i Gazeta Bankowa – protoplasta Rzepy, Gazety Prawnej, Parkietu itd.). Do tego dochodziły informacje radiowe i telewizyjne. Dzięki Bogu Internetu nie było.

Po paru latach takiej działalności łeb przypominał balon, a próba przetworzenia całości kończyła się bólem głowy.
Po dłuższym zastanowieniu zafundowałem sobie autoembargo na informację.

Pooglądałem czasem dziennik telewizyjny, czasem przeczytałem gazetę jakąś. DzU o tyle ile praca wymagała.
Po roku kuracji odkryłem, że znacznie łatwiej kojarzy mi się fakty, rzeczywistość, choć bardzo kulawo, zaczyna przystawać do wyobrażeń.

Obecnie zalew informacji znaczące przekracza to co było 30 lat temu. Ze 100 % informacji z 95 jest fałszywe albo wzajemnie sprzeczne. W tych 95% i pozostałych 5% większość wiedzy to nie jest informacja „czysta” (o ile to możliwe), a jedynie opinie sprawozdających na temat opinii. Ogółowi często jest to podane jako wiedza z pierwszej ręki. Z braku dostępu do źródeł znacznie bardziej niż z powodu „głupoty społeczeństw” wiedza tak jest nieprzyswajalna i nieobrabialna.
No i sama teoria:
aby mieć jakiekolwiek szanse na zrozumienie czegokolwiek z otaczającej nas rzeczywistości należy chronić siebie przed nadmiarem wiedzy publicystycznej. Dozować ją sobie zawsze w dawkach nad wyraz umiarkowanych i filtrować ją przez siebie na własny użytek.

Etap mistrza chińskiego, który z widoku kropli wody jest w stanie wymyślić wodospad, morze i wielkie rzeki jeszcze przede mną. Ale pracuję nad tym.

Reklama

27 KOMENTARZE

  1. Odciąłem się w pewnej mierze
    Odciąłem się w pewnej mierze od szumu aczkolwiek wchodząc tutaj czytanie 90 procent tekstów to właśnie przeżuwanie szumu. Cóż. Szum jest wszchogarniający. W każdej sekundzie Twoje oko, ucho, węch, ośrodki sterujące czuciem odsiewają multum szumu informacyjnego. Bez szumu zwykły szept mógłby przyprawić o palpitację. 🙂

    Fajny tekst. Dzięki

  2. Odciąłem się w pewnej mierze
    Odciąłem się w pewnej mierze od szumu aczkolwiek wchodząc tutaj czytanie 90 procent tekstów to właśnie przeżuwanie szumu. Cóż. Szum jest wszchogarniający. W każdej sekundzie Twoje oko, ucho, węch, ośrodki sterujące czuciem odsiewają multum szumu informacyjnego. Bez szumu zwykły szept mógłby przyprawić o palpitację. 🙂

    Fajny tekst. Dzięki

  3. Odciąłem się w pewnej mierze
    Odciąłem się w pewnej mierze od szumu aczkolwiek wchodząc tutaj czytanie 90 procent tekstów to właśnie przeżuwanie szumu. Cóż. Szum jest wszchogarniający. W każdej sekundzie Twoje oko, ucho, węch, ośrodki sterujące czuciem odsiewają multum szumu informacyjnego. Bez szumu zwykły szept mógłby przyprawić o palpitację. 🙂

    Fajny tekst. Dzięki

  4. Odciąłem się w pewnej mierze
    Odciąłem się w pewnej mierze od szumu aczkolwiek wchodząc tutaj czytanie 90 procent tekstów to właśnie przeżuwanie szumu. Cóż. Szum jest wszchogarniający. W każdej sekundzie Twoje oko, ucho, węch, ośrodki sterujące czuciem odsiewają multum szumu informacyjnego. Bez szumu zwykły szept mógłby przyprawić o palpitację. 🙂

    Fajny tekst. Dzięki

  5. Ja powoli
    dochodzę do wniosku, że jeśli coś nie sprawdzę osobiście, dotknę, przeżuję umysłem to wtedy mogę coś na ten temat napisać. Bo jak zaczynam teoretyzować to wychodzi bełkot, nawet czasem mający znamiona sensu. Mimo że czytam dużo i przerabiam masę informacji to na wszelki wypadek nie udzielam żadnych rad bo niczego nie jestem pewien. A wiąże się to po części z tym że człowiek przy tej masie informacji po prostu niewiele rzeczy rozgryza do końca.
    Szczytem wszystkowiedzącego na tym portalu jest oczywiście ojciec założyciel znaczy Matka K.;-). Średnio dwukrotnie w ciągu dnia wygłasza aksjomaty. Nie dyskutuję z nim bo ja to nic nie wiem.

  6. Ja powoli
    dochodzę do wniosku, że jeśli coś nie sprawdzę osobiście, dotknę, przeżuję umysłem to wtedy mogę coś na ten temat napisać. Bo jak zaczynam teoretyzować to wychodzi bełkot, nawet czasem mający znamiona sensu. Mimo że czytam dużo i przerabiam masę informacji to na wszelki wypadek nie udzielam żadnych rad bo niczego nie jestem pewien. A wiąże się to po części z tym że człowiek przy tej masie informacji po prostu niewiele rzeczy rozgryza do końca.
    Szczytem wszystkowiedzącego na tym portalu jest oczywiście ojciec założyciel znaczy Matka K.;-). Średnio dwukrotnie w ciągu dnia wygłasza aksjomaty. Nie dyskutuję z nim bo ja to nic nie wiem.

  7. Ja powoli
    dochodzę do wniosku, że jeśli coś nie sprawdzę osobiście, dotknę, przeżuję umysłem to wtedy mogę coś na ten temat napisać. Bo jak zaczynam teoretyzować to wychodzi bełkot, nawet czasem mający znamiona sensu. Mimo że czytam dużo i przerabiam masę informacji to na wszelki wypadek nie udzielam żadnych rad bo niczego nie jestem pewien. A wiąże się to po części z tym że człowiek przy tej masie informacji po prostu niewiele rzeczy rozgryza do końca.
    Szczytem wszystkowiedzącego na tym portalu jest oczywiście ojciec założyciel znaczy Matka K.;-). Średnio dwukrotnie w ciągu dnia wygłasza aksjomaty. Nie dyskutuję z nim bo ja to nic nie wiem.

  8. Ja powoli
    dochodzę do wniosku, że jeśli coś nie sprawdzę osobiście, dotknę, przeżuję umysłem to wtedy mogę coś na ten temat napisać. Bo jak zaczynam teoretyzować to wychodzi bełkot, nawet czasem mający znamiona sensu. Mimo że czytam dużo i przerabiam masę informacji to na wszelki wypadek nie udzielam żadnych rad bo niczego nie jestem pewien. A wiąże się to po części z tym że człowiek przy tej masie informacji po prostu niewiele rzeczy rozgryza do końca.
    Szczytem wszystkowiedzącego na tym portalu jest oczywiście ojciec założyciel znaczy Matka K.;-). Średnio dwukrotnie w ciągu dnia wygłasza aksjomaty. Nie dyskutuję z nim bo ja to nic nie wiem.

  9. siem czujem
    wielce zaszczycony takim porównaniem.
    Niestety dla mnie Lem sobie, ze względu na przymioty intelektualne, mógł pozwolić na próby odrzucania 99%. Wersja teorii dla mnie maluczkiego głosi, iż bez odcięcia się od “większej połowy” – tak z 80% informacji w ogóle – nie mam zdolności przerobowych do wyłuskania tego 1%.

    pozdrawiam z lasu
    rybak

  10. siem czujem
    wielce zaszczycony takim porównaniem.
    Niestety dla mnie Lem sobie, ze względu na przymioty intelektualne, mógł pozwolić na próby odrzucania 99%. Wersja teorii dla mnie maluczkiego głosi, iż bez odcięcia się od “większej połowy” – tak z 80% informacji w ogóle – nie mam zdolności przerobowych do wyłuskania tego 1%.

    pozdrawiam z lasu
    rybak

  11. siem czujem
    wielce zaszczycony takim porównaniem.
    Niestety dla mnie Lem sobie, ze względu na przymioty intelektualne, mógł pozwolić na próby odrzucania 99%. Wersja teorii dla mnie maluczkiego głosi, iż bez odcięcia się od “większej połowy” – tak z 80% informacji w ogóle – nie mam zdolności przerobowych do wyłuskania tego 1%.

    pozdrawiam z lasu
    rybak

  12. siem czujem
    wielce zaszczycony takim porównaniem.
    Niestety dla mnie Lem sobie, ze względu na przymioty intelektualne, mógł pozwolić na próby odrzucania 99%. Wersja teorii dla mnie maluczkiego głosi, iż bez odcięcia się od “większej połowy” – tak z 80% informacji w ogóle – nie mam zdolności przerobowych do wyłuskania tego 1%.

    pozdrawiam z lasu
    rybak

  13. Ale pracuję nad tym.
    Trudno się wymondrzać, ale…

    Jesteś.
    Mają nad Tobą Władzę.
    Władza w Trójcy jest: Polityczna, Ekonomiczna, Duchowa.

    Pierwsze pytanie: w iluż to ręcach władza znajduje się?
    Pytanie kluczowe bo ustala Twoje możliwości manewru w życiu, inaczej mówiąc odpowiada na pytanie jak bardzo jesteś niewolnikiem.

    Ci (lub To?), którzy mają władzę polityczną pitulą bez opamiętania co im ślina na język przyniesie. Można, w zasadzie, prawie całkowicie zignorować. Sprawdzając co jakiś czas trendy. W naszym wypadku, zwykłego obywatela znaczy się, indeks wolności ekonomicznej. I podatki oczywiście też.

  14. Ale pracuję nad tym.
    Trudno się wymondrzać, ale…

    Jesteś.
    Mają nad Tobą Władzę.
    Władza w Trójcy jest: Polityczna, Ekonomiczna, Duchowa.

    Pierwsze pytanie: w iluż to ręcach władza znajduje się?
    Pytanie kluczowe bo ustala Twoje możliwości manewru w życiu, inaczej mówiąc odpowiada na pytanie jak bardzo jesteś niewolnikiem.

    Ci (lub To?), którzy mają władzę polityczną pitulą bez opamiętania co im ślina na język przyniesie. Można, w zasadzie, prawie całkowicie zignorować. Sprawdzając co jakiś czas trendy. W naszym wypadku, zwykłego obywatela znaczy się, indeks wolności ekonomicznej. I podatki oczywiście też.

  15. Ale pracuję nad tym.
    Trudno się wymondrzać, ale…

    Jesteś.
    Mają nad Tobą Władzę.
    Władza w Trójcy jest: Polityczna, Ekonomiczna, Duchowa.

    Pierwsze pytanie: w iluż to ręcach władza znajduje się?
    Pytanie kluczowe bo ustala Twoje możliwości manewru w życiu, inaczej mówiąc odpowiada na pytanie jak bardzo jesteś niewolnikiem.

    Ci (lub To?), którzy mają władzę polityczną pitulą bez opamiętania co im ślina na język przyniesie. Można, w zasadzie, prawie całkowicie zignorować. Sprawdzając co jakiś czas trendy. W naszym wypadku, zwykłego obywatela znaczy się, indeks wolności ekonomicznej. I podatki oczywiście też.