Reklama

Zapewne wszyscy już zauważyli nowy styl bycia prezydenta. Luz w zachowaniu, “dowcipne” odzywki, bijąca od niego energia, niezwykła ruchliwość. Zupełnie inny człowiek.

Zapewne wszyscy już zauważyli nowy styl bycia prezydenta. Luz w zachowaniu, “dowcipne” odzywki, bijąca od niego energia, niezwykła ruchliwość. Zupełnie inny człowiek. W ciągu kilku dni całkowita zmiana.Prezydent jest wyluzowany jak by był podchmielony. Ale przecież to niemożliwe, żeby prezydent działał pod wpływem alkoholu. Podłe insynuacje posła Palikota.

Zastanówmy się, czy to może być jedynie wpływ jakiegoś nowego speca od wizerunku. Moim zdaniem to niemożliwe. Zamkniętego w sobie, mrukliwego i w zasadzie nieśmiałego człowieka nikt nie jest w stanie tak zmienić jedynie persfazją.

Reklama

Tu w grę może wchodzić farmakologia. Taka nagła zmiana zachowania jest typowa dla farmakologicznego leczenia stanów depresyjnych.

Nie wróży to dobrze prezydentowi na przyszłość, bo długotrwałe podawanie takich leków jest bardzo szkodliwe.
Moim zdaniem kurację podjęto za wcześnie o jakieś półtora roku.
Z podawaniem psychotropów trzeba było poczekać na początek kampanii wyborczej.
Niedługo okaże się, że trzeba zakończyć, lub poważnie ograniczyć terapię i w kampani wyborczej zobaczymy kandydata Kaczyńskiego w stanie dużo gorszym niż zawsze.
No i dobrze.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. bałagan pojęciowy
    Z zawodowego obowiązku chciałbym prosić szanownego Autora o nie mieszanie pojęć. Leki psychotropowe to inna grupa leków niż leki przeciwdepresyjne, choć bywają stosowane w leczeniu depresji. Nagła zmiana zachowania nie jest łatwa do osiągnięcia w leczeniu tej choroby. Z reguły na efekt terapeutyczny trzeba poczekać kilka tygodni od rozpoczęcia podawania np. fluoksetyny czy sertraliny. Nie należy gołosłownie pisać “długotrwałe podawanie takich leków jest bardzo szkodliwe.” Skąd ten dziwny pogląd ? Leczenie depresji polega na długotrwałym podawaniu tych leków – czasem całymi latami…. I jest to ZAWSZE lepsze niż pozostawienie chorego wraz z jego chorobą.

    A co do meritum. Jest zasadą mojego zawodu nie upublicznianie informacji medycznych o pacjentach – także mi nieznanych (jak prezydent)… Dlatego nie zabierając głosu na temat zachowań Głowy Państwa, które zwróciły uwagę Autora pozwolę sobie stwierdzić, że postulat p. Palikota na temat konieczności publikowania szczegółowych raportów medycznych nt. zdrowia najważniejszych osób publicznych wydaje mi się absolutnie uzasadniony……

    • Jestem laikiem
      Przepraszam za błędy w terminologii, nie jestem lekarzem. Ale widoczna zmiana w zachowaniu prezydenta wskazuje, że być może “jedzie” na jakiś lekach. Nie wiem jakich, ale widzę wyraźną euforię. Nie wiem jak długo można ten stan utrzymywać i czy to jest bezpieczne.