Reklama

Sejm przegłosowała, a Senat przyjął bez poprawek ustawę z dnia 22 października 2010 r.

Sejm przegłosowała, a Senat przyjął bez poprawek ustawę z dnia 22 października 2010 r. o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, która może doprowadzić do powstania ogromnych “kominów” płacowych w placówkach służby zdrowia. Wszystko za sprawa artykułu 2 Ustawy, który nakazuje przeznaczenie 75% kwoty przekazanej na wzrost wynagrodzeń z tytułu wzrostu kwoty zobowiązania placówki w stosunku do NFZ. Przypomnijmy, że zgodnie z obecna Ustawą (oraz wspomnianym projektem Ustawy zmieniającej) kierownik samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej jest obowiązany do przeznaczenia nie mniej niż 40% kwoty, o którą wzrosło zobowiązanie NFZ wobec jego placówki, na wzrost wynagrodzeń osób zatrudnionych w tym zakładzie. Przy czym wg projektu z 22 października 2010 r. 75% tej kwoty ma być przeznaczona wyłącznie na “wzrost wynagrodzeń osób wykonujących zawód pielęgniarki albo położnej w tym zakładzie”. W praktyce oznacza to, że w przypadku placówek, w których stosunek pielęgniarek i położnych do pozostałej grupy pracowników jest na poziome mniejszym niż 20%, powstaną ogromne “kominy” płacowe w stosunku do pozostałych grup pracowników w tym zakładzie. Taka sytuacja może zaistnieć w szczególności w sanatoriach, ośrodkach rehabilitacyjnych oraz innych placówkach służby zdrowia, w których pielęgniarki stanowią wyraźną mniejszość.

Dla lepszego zobrazowania ww. sytuacji posłużmy się przykładem z życia. Placówka służby zdrowia zatrudniająca około 200 pracowników, w której to pielęgniarki stanowią 10% załogi (20 osób). W przypadku wzrostu kwot zobowiązania NFZ wobec tej placówki o 3 mln zł, kierownik placówki jest zobowiązany przeznaczyć minimum 1,2 mln zł (40%) na wzrost wynagrodzeń pracowników, z czego 900.000,00 zł przypadnie do podziału 20 pielęgniarkom a 300.000,00 zł pozostałym 180 pracownikom. Z powyższego łatwo obliczyć, że pielęgniarka tej placówki otrzyma średnią podwyżkę na poziomie 3750,00 zł przy jednoczesnym średnim wzroście wynagrodzenia innego pracownika na poziomie 138,88 zł. W tym przypadku może dojść do pewnych absurdów, w których to pielęgniarki ze średnim wykształceniem zrównają się, lub nawet przewyższą, poziomem płac z lekarzami oraz kadrą kierowniczą placówki.

Reklama

Poczekajmy jednak na informacje jakie dobiegną z Kancelarii Prezydenta zanim podpisze Ustawę. Możemy mieć jedynie nadzieję, że Ustawa w obecnym kształcie nie wejdzie jednak w życie, w innym przypadku może okazać się kolejnym bublem legislacyjnym.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Witaj, Marciniespooky
    Ja nie bardzo sobie wyobrażam “placówkę służby zdrowia” jako jedno pojęcie.

    Przedstawiłeś przykład, w którym pielęgniarki to jest 10% pracowników; na dużych liczbach, innych ludzi jest 180, a pielęgniarek i położnych 20. Szpital? Nie. Sanatorium? Nie. Przychodnia? Nie.

    W szpitalach pielęgniarki i położne to jest pewnie ze 40% personelu.
    W przychodniach – małe kilka procent, tak samo w uzdrowiskach.
    Dobrze funkcjonują specjalistyczne gabinety lekarskie prywatne, które mają umowy z NFZ i ani jednej pielęgniarki.

    Czy mógłbyś dostarczyć więcej szczegółów na temat tej ustawy? Pogadajmy.

    Pozdrawiam.

  2. Witaj, Marciniespooky
    Ja nie bardzo sobie wyobrażam “placówkę służby zdrowia” jako jedno pojęcie.

    Przedstawiłeś przykład, w którym pielęgniarki to jest 10% pracowników; na dużych liczbach, innych ludzi jest 180, a pielęgniarek i położnych 20. Szpital? Nie. Sanatorium? Nie. Przychodnia? Nie.

    W szpitalach pielęgniarki i położne to jest pewnie ze 40% personelu.
    W przychodniach – małe kilka procent, tak samo w uzdrowiskach.
    Dobrze funkcjonują specjalistyczne gabinety lekarskie prywatne, które mają umowy z NFZ i ani jednej pielęgniarki.

    Czy mógłbyś dostarczyć więcej szczegółów na temat tej ustawy? Pogadajmy.

    Pozdrawiam.