Reklama

Pewnie to głupi pomysł, ale i takie czasami do głowy mi przychodzą. Gorzej! Czasami, gdy sięgam pamięcią wstecz, to ja nawet tego rodzaju głupie pomysły realizowałem.


Pewnie to głupi pomysł, ale i takie czasami do głowy mi przychodzą. Gorzej! Czasami, gdy sięgam pamięcią wstecz, to ja nawet tego rodzaju głupie pomysły realizowałem.

Reklama

Tak sobie siedzę przy komputerze i zastanawiam się czy mógłbym takiego Krasowskiego pocałować w tylną część ciała? Teoretycznie w zasadzie mógłbym. Ale czy praktycznie? Otóż nie wiem, lecz bardzo chciałbym się przekonać!

Żeby uzyskać pewność w tej kwestii muszę tylko pojechać do Warszawy i udać się do siedziby ?Dziennika? oraz poprosić Krasowskiego o audiencję. Nie wiem czy on udziela tych audiencji tak z marszu, czy trzeba się wcześniej umówić np. telefonicznie albo mailowo? Niemniej chyba zamierzam wybrać się na tę wycieczkę. Pomyślałem tylko czy inni nie chcieliby uzyskać takiej pewności w stosunku do siebie, jak ja zamierzam ją uzyskać i czy nie należałoby się na przykład umówić na jeden dzień, żeby redaktorowi Krasowskiemu nie zawracać dupy? ooo! przepraszam! głowy przez kilka dni.

Z takiej wycieczki zdjęcia byłyby super i do rodzinnego albumu jak znalazł. A i relacja w mediach gwarantowana, na bank! Może nawet znaleźliby się i inni, nie tylko redaktorzy, ale nawet politycy, którzy zechcieliby nastawić gawiedzi swej dupy do pocałowania?

Warunkami do całowania byłyby np. zaświadczenia (skąd? nie wiem, ale może jakaś instytucja podjęłaby się tego) iż korzysta się z internetu i prowadzi bloga albo komentuje się na jakimś forum. Niekoniecznie anonimowo, żeby nie dyskryminować ? zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej ? występujących w sieci pod własnym imieniem i nazwiskiem.

I jest jeszcze jeden warunek, ale on bez wątpienia jest bezdyskusyjny i wynika z dobrych zwyczajów w sferze higieny. Krasowski musi tę wystawianą do całowania dupę umyć; publicznie, żeby nie było oszukaństwa.

Są chętni? Idziemy?

Reklama

51 KOMENTARZE

    • Przyłączam się
      Napisałem tu, na Kontrowersjach, tekścik w obronie Kataryny i w ataku Dziennika. I parę godzin później był ten tekst w Dzienniku o całowaniu. Więc to chyba też do mnie.

      Koteuszu, jak napiszesz o audiencję, napisz również w moim imieniu, zbiorczo to załatwimy. Matka Kurka będzie filmować i da wydarzenie na kontrowersyjną kronikę filmową.
      .

    • Przyłączam się
      Napisałem tu, na Kontrowersjach, tekścik w obronie Kataryny i w ataku Dziennika. I parę godzin później był ten tekst w Dzienniku o całowaniu. Więc to chyba też do mnie.

      Koteuszu, jak napiszesz o audiencję, napisz również w moim imieniu, zbiorczo to załatwimy. Matka Kurka będzie filmować i da wydarzenie na kontrowersyjną kronikę filmową.
      .

      • > skubi: “jak napiszesz o audiencję”
        powoli mi się odechciewa, bo za dużo chętnych na “pielgrzymkę’ zbiera się, a mnie jako inicjatorowi przypadłaby w udziale rola organizatora. A mnie się nie chce organizować, tak po prostu, bo za leniwy jestem. 🙂

        pozdr

    • Przyłączam się
      Napisałem tu, na Kontrowersjach, tekścik w obronie Kataryny i w ataku Dziennika. I parę godzin później był ten tekst w Dzienniku o całowaniu. Więc to chyba też do mnie.

      Koteuszu, jak napiszesz o audiencję, napisz również w moim imieniu, zbiorczo to załatwimy. Matka Kurka będzie filmować i da wydarzenie na kontrowersyjną kronikę filmową.
      .

      • > skubi: “jak napiszesz o audiencję”
        powoli mi się odechciewa, bo za dużo chętnych na “pielgrzymkę’ zbiera się, a mnie jako inicjatorowi przypadłaby w udziale rola organizatora. A mnie się nie chce organizować, tak po prostu, bo za leniwy jestem. 🙂

        pozdr

    • Przyłączam się
      Napisałem tu, na Kontrowersjach, tekścik w obronie Kataryny i w ataku Dziennika. I parę godzin później był ten tekst w Dzienniku o całowaniu. Więc to chyba też do mnie.

      Koteuszu, jak napiszesz o audiencję, napisz również w moim imieniu, zbiorczo to załatwimy. Matka Kurka będzie filmować i da wydarzenie na kontrowersyjną kronikę filmową.
      .

      • > skubi: “jak napiszesz o audiencję”
        powoli mi się odechciewa, bo za dużo chętnych na “pielgrzymkę’ zbiera się, a mnie jako inicjatorowi przypadłaby w udziale rola organizatora. A mnie się nie chce organizować, tak po prostu, bo za leniwy jestem. 🙂

        pozdr

  1. Koteusz, odwrotnie
    To cała redakcja Dziennika, z panem C.M. na czele powinna nas wszystkich pocałować w dupę, i to niekoniecznie umytą. To my powinniśmy im pokazać Kozakiewicza gest i nie kupować szmatławca ani nie wchodzić na jego stronę.
    Całowanie pana K. jest wiernopoddańczym gestem. Ja protestuję!

    I pozdrawiam – Ciebie.

    • > Graz: powinna nas wszystkich pocałować
      W zasadzie propozycja dobra, ale nie chce mi się zbyt długo w kolejce czekać, bo siła “nas”. Nie wiadomo też w jakiej kolejności to całowanie odbywałoby się; alfabetycznie? to nie robi mi różnicy, bo “K” w środku alfabetu, ale i tak za długo. W komunie w kolejkach się wystałem. Dość! 🙂

      “Ja protestuję!”
      Protest odrzucony, bezapelacyjnie. Nie oznacza to jednak, że udział w “pielgrzymce” obowiązkowy jest. 🙂

      pozdr

  2. Koteusz, odwrotnie
    To cała redakcja Dziennika, z panem C.M. na czele powinna nas wszystkich pocałować w dupę, i to niekoniecznie umytą. To my powinniśmy im pokazać Kozakiewicza gest i nie kupować szmatławca ani nie wchodzić na jego stronę.
    Całowanie pana K. jest wiernopoddańczym gestem. Ja protestuję!

    I pozdrawiam – Ciebie.

    • > Graz: powinna nas wszystkich pocałować
      W zasadzie propozycja dobra, ale nie chce mi się zbyt długo w kolejce czekać, bo siła “nas”. Nie wiadomo też w jakiej kolejności to całowanie odbywałoby się; alfabetycznie? to nie robi mi różnicy, bo “K” w środku alfabetu, ale i tak za długo. W komunie w kolejkach się wystałem. Dość! 🙂

      “Ja protestuję!”
      Protest odrzucony, bezapelacyjnie. Nie oznacza to jednak, że udział w “pielgrzymce” obowiązkowy jest. 🙂

      pozdr

  3. Koteusz, odwrotnie
    To cała redakcja Dziennika, z panem C.M. na czele powinna nas wszystkich pocałować w dupę, i to niekoniecznie umytą. To my powinniśmy im pokazać Kozakiewicza gest i nie kupować szmatławca ani nie wchodzić na jego stronę.
    Całowanie pana K. jest wiernopoddańczym gestem. Ja protestuję!

    I pozdrawiam – Ciebie.

    • > Graz: powinna nas wszystkich pocałować
      W zasadzie propozycja dobra, ale nie chce mi się zbyt długo w kolejce czekać, bo siła “nas”. Nie wiadomo też w jakiej kolejności to całowanie odbywałoby się; alfabetycznie? to nie robi mi różnicy, bo “K” w środku alfabetu, ale i tak za długo. W komunie w kolejkach się wystałem. Dość! 🙂

      “Ja protestuję!”
      Protest odrzucony, bezapelacyjnie. Nie oznacza to jednak, że udział w “pielgrzymce” obowiązkowy jest. 🙂

      pozdr

  4. Koteusz, odwrotnie
    To cała redakcja Dziennika, z panem C.M. na czele powinna nas wszystkich pocałować w dupę, i to niekoniecznie umytą. To my powinniśmy im pokazać Kozakiewicza gest i nie kupować szmatławca ani nie wchodzić na jego stronę.
    Całowanie pana K. jest wiernopoddańczym gestem. Ja protestuję!

    I pozdrawiam – Ciebie.

    • > Graz: powinna nas wszystkich pocałować
      W zasadzie propozycja dobra, ale nie chce mi się zbyt długo w kolejce czekać, bo siła “nas”. Nie wiadomo też w jakiej kolejności to całowanie odbywałoby się; alfabetycznie? to nie robi mi różnicy, bo “K” w środku alfabetu, ale i tak za długo. W komunie w kolejkach się wystałem. Dość! 🙂

      “Ja protestuję!”
      Protest odrzucony, bezapelacyjnie. Nie oznacza to jednak, że udział w “pielgrzymce” obowiązkowy jest. 🙂

      pozdr

    • > Emalio: Ze wart jest kopniaka w…
      Bo w zasadzie nie wiem czy słowa Krasowskiego traktować tak dosłownie, czy też metaforycznie. Wówczas ten kopniak też mieściłby się w pojęciu “pocałować”. A dodatkowo wysoka szpilka przydałaby nieco smaku, ostrego powiedziałbym, tej “potrawie”. 🙂

      pozdr

    • > Emalio: Ze wart jest kopniaka w…
      Bo w zasadzie nie wiem czy słowa Krasowskiego traktować tak dosłownie, czy też metaforycznie. Wówczas ten kopniak też mieściłby się w pojęciu “pocałować”. A dodatkowo wysoka szpilka przydałaby nieco smaku, ostrego powiedziałbym, tej “potrawie”. 🙂

      pozdr

    • > Emalio: Ze wart jest kopniaka w…
      Bo w zasadzie nie wiem czy słowa Krasowskiego traktować tak dosłownie, czy też metaforycznie. Wówczas ten kopniak też mieściłby się w pojęciu “pocałować”. A dodatkowo wysoka szpilka przydałaby nieco smaku, ostrego powiedziałbym, tej “potrawie”. 🙂

      pozdr

    • > Emalio: Ze wart jest kopniaka w…
      Bo w zasadzie nie wiem czy słowa Krasowskiego traktować tak dosłownie, czy też metaforycznie. Wówczas ten kopniak też mieściłby się w pojęciu “pocałować”. A dodatkowo wysoka szpilka przydałaby nieco smaku, ostrego powiedziałbym, tej “potrawie”. 🙂

      pozdr