Reklama

Ten smutny obrazek z ostatnich dni dobitnie wyznacza miejsce e

Ten smutny obrazek z ostatnich dni dobitnie wyznacza miejsce europejskiego kraju, z symboliczną stolicą w Warszawie. Polityka ma swoje prawa, próżno w tym obszarze oczekiwać naiwności, tym bardziej otwartości. Kombinowanie, tuszowanie, kłamanie to są normalne zachowania i tylko naiwny będzie zgłaszał pretensje do Tuska, że urwał łeb sprawie i wszyscy wiemy o jaką sprawę chodzi. Szczerze wątpię aby jakikolwiek polityk na jego miejscu, niechby najbardziej oddany Bogu, Ojczyźnie i Honorowi, postąpił inaczej. Takie są polityczne realia, z drugiej strony wszelkie pisanie listów do polityków nie jest drogą do rozwiązywania problemów państwa. We mnie nie ma cienia pretensji do Tuska, że nie odpowiedział na taki, czy inny list. Nawet nie przypuszczam, tylko po prostu wiem, że takich pism jest w kancelarii Donalda cały wagon i pewnie jeszcze bardziej dramatyczne zawarte w nich historie. Być może już nie jeden autor listu nie wytrzymał i odszedł od nas do lepszego świata. Władza jak najbardziej powinna być blisko obywatela, jednak najbardziej gorliwa władza nie jest w stanie zająć się 40 milionami spraw, władza przed wszystkim jest od hurtu. Co więcej, gdy władza zajmuje się obywatelem detalicznie, wiadomo, że zbija tanie punkty.

Reklama

Tuska z odpowiedzialności detalicznej należy zwolnić, zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce podpalić się z rozmaitych powodów, przecież nie tak trudno wyobrazić sobie wegetarianina, który pali się w imię ratowania zwierząt. Nie na tym polega sedno tragicznego wydarzenia, cała symboliczna esencja tragedii zasadza się w stanie państwa i reakcjach mediów, które są pochodną stanu państwa. Polityk jest od tego, żeby łgać, a media żyją z ujawniania łgarstw polityków i to żyją najlepiej z takich kąsków. W Polsce ten mechanizm działał w niespotykanej skali tylko w jednym okresie, gdy u władzy był PiS z Jarosławem Kaczyńskim. Takiej funkcji kontrolnej nie mieliśmy w Polsce nigdy, każda najmniejsza sprawka urastała do sprawy, każda sprawa do racji stanu. Przesada, momentami histeria, ale ten model byłby do zaakceptowania. Media przewrażliwione na punkcie władzy, potrafią wyrządzić niejedną szkodę, niemniej jest to stan rzeczy znacznie bardziej bezpieczny, niż media funkcjonujące w obecnym stanie.

Podpalił się człowiek w akcie protestu, zostawił konkretne przesłanie, które idealnie wpisuje się w stan państwa polskiego i we wszystkich masowych eterach, na wszystkich masowanych adresach, na każdej stronie głównej, absolutna cisza. Szlaban informacyjny, jak w stanie wojennym. Wszystkie Trybuny Ludu i Żołnierze Wolności udają wariata, o Dzienniku w głównym wydaniu nie warto wspominać. Młody już nie jestem, dlatego doskonale pamiętam, że za starych czasów nawet komuna powiedziała więcej prawdy w dużo gorszych dla niej sprawach, jak Czarnobyl, czy zabicie księdza Popiełuszki. Wówczas nie było nawet przez chwilę takiej tezy, że to sabotażyści i awanturująca się opozycja wysadziła Czarnobyl i prowokacyjnie zabiła księdza. Ani przez moment nie było takich sugestii, których w 2011 roku było i jest na kopy. Media nie tylko skręciły sprawę, która w każdym europejskim kraju, takim słownikowo europejskim, byłaby przebojem medialnym na wiele dni, ale nołoyżyło blokadę informacyjną. Podobne sprawy potrafią dokonać rewolucji politycznej, bo o ile Tusk nie odpowiada za emocje desperata, o tyle za opisany stan rzeczy odpowiada w pełni i absolutnie.

Wszystkim, którzy nadal nie widzą alternatywy i mają emocje nakierowane na uzębienie, mlaskanie i brak konta Kaczyńskiego, na irytujący tembr posłanki Kempy i nieco obłędny wzrok posła Brudzińskiego, próbuję zwrócić uwagę na rzecz fundamentalną. Nie ma w Polsce bardziej wyjętej spod prawa organizacji niż PO, nie ma drugiej takiej partii, która pozostawałaby całkowicie poza kontrolą medialną, a co więcej miała nałożony pancerz nietykalnej kasty politycznej. Kto przeżył PRL, ten wie jak to zjawisko jest niebezpieczne i czym grozi. Kto nie przeżył ma żywy obrazek z PRL. Wiem, że to nadużywane porównanie, jednak nie ma lepszego, to co się stało w ostatnich dniach jest żywcem wyjęte z PRL, dokładnie taki model ustrojowy funkcjonował w Polsce przez pół wieku. Różnice polegają na niuansach. W PRL prawdy można się było dowiedzieć z Wolnej Europy, w PRL II z Internetu. Za PRL mimo wszystko nie było tak bezczelnych akcji, kiedy wina leżała ewidentnie po stronie władzy, jak w przypadku Popiełuszki, władza oczywiście nałgała i do dziś niewiadomo kto za tym stał, ale nigdy nie było próby przerzucania winy na Solidarność.

Dobitnie rzecz ujmując, trzeba powiedzieć, że media nawet starych komuchów potraktowały bezwzględnie, bo wysadzanie ze stołków SLD, było modelowym popisem medialnym. PO jest poza wszelką kontrolą, to jest struktura o charakterze totalitarnym i nie żaden miękki totalitaryzm, ale zwyczajny, w którym póki co się nie zabija. Aresztowania za wyrażanie poglądów, cenzura medialna, inwigilacja opozycji i obywateli, to są fakty, nie żadne figury retoryczne, ale fakty. Wydaje mi się, a nawet jestem pewien, że warto się przebudzić, przełamać obrzydzenie i kolejny raz wybrać mniejsze zło. Wiem jedno, obojętnie co by Kaczorowi odwaliło, jego władza będzie pod pełną i histeryczną kontrolą medialną. Obojętnie jaki przekręt wykona Tusk, a co jeszcze może zrobić skoro taka sprawa jak Smoleńsk została skręcona, będzie Tusk miał pancerz ze strony mediów. Tylko to jedno kryterium wyboru nie powinno pozostawiać wątpliwości, a przecież każdy myślący osobnik wie, że patologii w podobnej skali jest jeszcze kilka, dość wspomnieć „biznes”.

Reklama

72 KOMENTARZE

  1. Nie zgadzam się z tym fragmentem:
    “to co się stało w ostatnich dniach jest żywcem wyjęte z PRL, dokładnie taki model ustrojowy funkcjonował w Polsce przez pół wieku”

    IMHO w PRL było w pewnym sensie wygodniej. Jeżeli cenzura nie puściła, to była to cenzura z Mysiej, konkretny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk – ZEWNĘTRZNY w stosunku do publicysty/ dziennikarza organ kontroli i zakazu. Dlatego było dużo wygodniej, w każdej chwili można było pokazać palcem “to nie my, to oni”. Można było przemycać aluzje i chodzić w glorii chwały walczącego z władzą.

    Teraz jest dużo trudniej – cenzura została zinternalizowana, uwewnętrzniona. Publikacja niewygodna dla władzy, pod prąd nastrojów, jest nie-trendy, niemodna, a autor naraża się na zarzut, że swoją publikacją ściele grunt dla “sam-wiesz-kogo”, a w konsekwencji – na etykietkę oszołoma. Zresztą pisałeś o tym wiele razy, nie odkrywam tu prochu.

    W 2007 głosowałem na PO, z zastrzeżeniem, że władzy na ręce trzeba (będzie) patrzeć. W sytuacji takiej jak opisana, kiedy każda publikacja oznaczająca “patrzenie na ręce” jest traktowana z nastawieniem “ale przecież oranyboskie PiS wróci do władzy”, głosu na PO nie oddam. Na PiS zresztą też. I proszę nie pytać, na kogo w takim razie. Jeszcze się zastanawiam.

    • Zgadza się. To już naprawdę
      Zgadza się. To już naprawdę nie są żarty, trudno właściwie zdefiniować ten ustrój, ale kluczowe “wymogi” totalitaryzmu wypełnia z całą pewnością. Nieważne na kogo głosować, byle nie na najgorsze zło, w tej chwili nie ma większego zła od PO. Gdyby mi ktoś cztery lata temu powiedział, że Tusk (obawiam się, że ktoś nad nim) zbuduje takiego potworka, wyśmiałbym go nieludzko. Dziś gdy widzę, co widzę nie jest mi do śmiechu, tym bardziej, że nawet tak dosadny obraz nie przemawia do urobionego ludu.

    • kilka dni temu na TVN CNBC
      był wywiad z Kuczyńskim Piotrem (głównym doradcą inwestycyjnym Xelion). Rozmowa dotyczyła Grecji i “naszego” min Rostowskiego i tego co jest zamiecione pod dywan. Dziennikarz zaproponował aby zapytać ministra co jest “pod dywanem”, dlaczego budżet jest napisany tak jak jest napisany, gdzie jest 300mld PLN. Proponował zadanie jeszcze paru innych “nieistornych pytań i wiecie co powiedział na to doradca Kuczyński. cytat z pamięci ” jak będziecie zadawać takie pytania to wiecie komu to się przysłuży, wiecie ? no chyba , że dla Was jest nieistotne kto wygra wybory? Dla mnie jest BARDZO istotne!!! ”

      O mało nie spadłem z fotela !!!!!

      Smutne było to iż prowadzący uznał , że to co ten człowiek wygaduje to jest coś normalnego sic!!!!

      ps. chciałem się przekonać czy Piotr ma coś wspólnego z Waldemarem (okazało się że przypadkowa zbieżność nazwisk) i wszedłem sobie na wiki, a tam coś takiego

      “W latach 1983-1985 wraz z Grzegorzem Żemkiem zajmował się importem części komputerowych z Zachodu oraz był współzałożycielem firmy “IMPOL”[1][2].”

      no to już wiadomo dlaczego nie jest Piotrowi wszystko jedno hi hi hi.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Kuczy%C5%84ski

  2. Nie zgadzam się z tym fragmentem:
    “to co się stało w ostatnich dniach jest żywcem wyjęte z PRL, dokładnie taki model ustrojowy funkcjonował w Polsce przez pół wieku”

    IMHO w PRL było w pewnym sensie wygodniej. Jeżeli cenzura nie puściła, to była to cenzura z Mysiej, konkretny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk – ZEWNĘTRZNY w stosunku do publicysty/ dziennikarza organ kontroli i zakazu. Dlatego było dużo wygodniej, w każdej chwili można było pokazać palcem “to nie my, to oni”. Można było przemycać aluzje i chodzić w glorii chwały walczącego z władzą.

    Teraz jest dużo trudniej – cenzura została zinternalizowana, uwewnętrzniona. Publikacja niewygodna dla władzy, pod prąd nastrojów, jest nie-trendy, niemodna, a autor naraża się na zarzut, że swoją publikacją ściele grunt dla “sam-wiesz-kogo”, a w konsekwencji – na etykietkę oszołoma. Zresztą pisałeś o tym wiele razy, nie odkrywam tu prochu.

    W 2007 głosowałem na PO, z zastrzeżeniem, że władzy na ręce trzeba (będzie) patrzeć. W sytuacji takiej jak opisana, kiedy każda publikacja oznaczająca “patrzenie na ręce” jest traktowana z nastawieniem “ale przecież oranyboskie PiS wróci do władzy”, głosu na PO nie oddam. Na PiS zresztą też. I proszę nie pytać, na kogo w takim razie. Jeszcze się zastanawiam.

    • Zgadza się. To już naprawdę
      Zgadza się. To już naprawdę nie są żarty, trudno właściwie zdefiniować ten ustrój, ale kluczowe “wymogi” totalitaryzmu wypełnia z całą pewnością. Nieważne na kogo głosować, byle nie na najgorsze zło, w tej chwili nie ma większego zła od PO. Gdyby mi ktoś cztery lata temu powiedział, że Tusk (obawiam się, że ktoś nad nim) zbuduje takiego potworka, wyśmiałbym go nieludzko. Dziś gdy widzę, co widzę nie jest mi do śmiechu, tym bardziej, że nawet tak dosadny obraz nie przemawia do urobionego ludu.

    • kilka dni temu na TVN CNBC
      był wywiad z Kuczyńskim Piotrem (głównym doradcą inwestycyjnym Xelion). Rozmowa dotyczyła Grecji i “naszego” min Rostowskiego i tego co jest zamiecione pod dywan. Dziennikarz zaproponował aby zapytać ministra co jest “pod dywanem”, dlaczego budżet jest napisany tak jak jest napisany, gdzie jest 300mld PLN. Proponował zadanie jeszcze paru innych “nieistornych pytań i wiecie co powiedział na to doradca Kuczyński. cytat z pamięci ” jak będziecie zadawać takie pytania to wiecie komu to się przysłuży, wiecie ? no chyba , że dla Was jest nieistotne kto wygra wybory? Dla mnie jest BARDZO istotne!!! ”

      O mało nie spadłem z fotela !!!!!

      Smutne było to iż prowadzący uznał , że to co ten człowiek wygaduje to jest coś normalnego sic!!!!

      ps. chciałem się przekonać czy Piotr ma coś wspólnego z Waldemarem (okazało się że przypadkowa zbieżność nazwisk) i wszedłem sobie na wiki, a tam coś takiego

      “W latach 1983-1985 wraz z Grzegorzem Żemkiem zajmował się importem części komputerowych z Zachodu oraz był współzałożycielem firmy “IMPOL”[1][2].”

      no to już wiadomo dlaczego nie jest Piotrowi wszystko jedno hi hi hi.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Kuczy%C5%84ski

  3. Nie zgadzam się z tym fragmentem:
    “to co się stało w ostatnich dniach jest żywcem wyjęte z PRL, dokładnie taki model ustrojowy funkcjonował w Polsce przez pół wieku”

    IMHO w PRL było w pewnym sensie wygodniej. Jeżeli cenzura nie puściła, to była to cenzura z Mysiej, konkretny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk – ZEWNĘTRZNY w stosunku do publicysty/ dziennikarza organ kontroli i zakazu. Dlatego było dużo wygodniej, w każdej chwili można było pokazać palcem “to nie my, to oni”. Można było przemycać aluzje i chodzić w glorii chwały walczącego z władzą.

    Teraz jest dużo trudniej – cenzura została zinternalizowana, uwewnętrzniona. Publikacja niewygodna dla władzy, pod prąd nastrojów, jest nie-trendy, niemodna, a autor naraża się na zarzut, że swoją publikacją ściele grunt dla “sam-wiesz-kogo”, a w konsekwencji – na etykietkę oszołoma. Zresztą pisałeś o tym wiele razy, nie odkrywam tu prochu.

    W 2007 głosowałem na PO, z zastrzeżeniem, że władzy na ręce trzeba (będzie) patrzeć. W sytuacji takiej jak opisana, kiedy każda publikacja oznaczająca “patrzenie na ręce” jest traktowana z nastawieniem “ale przecież oranyboskie PiS wróci do władzy”, głosu na PO nie oddam. Na PiS zresztą też. I proszę nie pytać, na kogo w takim razie. Jeszcze się zastanawiam.

    • Zgadza się. To już naprawdę
      Zgadza się. To już naprawdę nie są żarty, trudno właściwie zdefiniować ten ustrój, ale kluczowe “wymogi” totalitaryzmu wypełnia z całą pewnością. Nieważne na kogo głosować, byle nie na najgorsze zło, w tej chwili nie ma większego zła od PO. Gdyby mi ktoś cztery lata temu powiedział, że Tusk (obawiam się, że ktoś nad nim) zbuduje takiego potworka, wyśmiałbym go nieludzko. Dziś gdy widzę, co widzę nie jest mi do śmiechu, tym bardziej, że nawet tak dosadny obraz nie przemawia do urobionego ludu.

    • kilka dni temu na TVN CNBC
      był wywiad z Kuczyńskim Piotrem (głównym doradcą inwestycyjnym Xelion). Rozmowa dotyczyła Grecji i “naszego” min Rostowskiego i tego co jest zamiecione pod dywan. Dziennikarz zaproponował aby zapytać ministra co jest “pod dywanem”, dlaczego budżet jest napisany tak jak jest napisany, gdzie jest 300mld PLN. Proponował zadanie jeszcze paru innych “nieistornych pytań i wiecie co powiedział na to doradca Kuczyński. cytat z pamięci ” jak będziecie zadawać takie pytania to wiecie komu to się przysłuży, wiecie ? no chyba , że dla Was jest nieistotne kto wygra wybory? Dla mnie jest BARDZO istotne!!! ”

      O mało nie spadłem z fotela !!!!!

      Smutne było to iż prowadzący uznał , że to co ten człowiek wygaduje to jest coś normalnego sic!!!!

      ps. chciałem się przekonać czy Piotr ma coś wspólnego z Waldemarem (okazało się że przypadkowa zbieżność nazwisk) i wszedłem sobie na wiki, a tam coś takiego

      “W latach 1983-1985 wraz z Grzegorzem Żemkiem zajmował się importem części komputerowych z Zachodu oraz był współzałożycielem firmy “IMPOL”[1][2].”

      no to już wiadomo dlaczego nie jest Piotrowi wszystko jedno hi hi hi.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Kuczy%C5%84ski

  4. jedność ideowo-moralna
    Dziś znów ta sama technika. Zyta Gilowska coś nieostrożnie chlapneła o tym że niektóre kraje dobrowolnie tracą suwerenność podczas gdy są małe kraje usilnie starające się ją utrzymać. Informacja o jej wypowiedzi wisiała tylko do momentu gdy Tusk poczuł się boleśnie trafiony.
    Od tej chwili zaczęła się jazda po Gilowskiej, z pogróżkami wywalenia ze szmalcownej posady włącznie, a podstawa konfliktu wyparowała.
    Tekst wypowiedzi Gilowskiej już znikł, padały tam rożne brzydkie słowa, z Bogiem, honorem i ojczyzną włącznie.

  5. jedność ideowo-moralna
    Dziś znów ta sama technika. Zyta Gilowska coś nieostrożnie chlapneła o tym że niektóre kraje dobrowolnie tracą suwerenność podczas gdy są małe kraje usilnie starające się ją utrzymać. Informacja o jej wypowiedzi wisiała tylko do momentu gdy Tusk poczuł się boleśnie trafiony.
    Od tej chwili zaczęła się jazda po Gilowskiej, z pogróżkami wywalenia ze szmalcownej posady włącznie, a podstawa konfliktu wyparowała.
    Tekst wypowiedzi Gilowskiej już znikł, padały tam rożne brzydkie słowa, z Bogiem, honorem i ojczyzną włącznie.

  6. jedność ideowo-moralna
    Dziś znów ta sama technika. Zyta Gilowska coś nieostrożnie chlapneła o tym że niektóre kraje dobrowolnie tracą suwerenność podczas gdy są małe kraje usilnie starające się ją utrzymać. Informacja o jej wypowiedzi wisiała tylko do momentu gdy Tusk poczuł się boleśnie trafiony.
    Od tej chwili zaczęła się jazda po Gilowskiej, z pogróżkami wywalenia ze szmalcownej posady włącznie, a podstawa konfliktu wyparowała.
    Tekst wypowiedzi Gilowskiej już znikł, padały tam rożne brzydkie słowa, z Bogiem, honorem i ojczyzną włącznie.

  7. PRL-u nie pamiętam
    Pamiętam hekatombę, rozgorączkowanie, newsy, przerażone twarze, spocone dłonie komentatorów; pamiętam przestrogi, atmosferę nieustannego podniecenia, obrazki jak wyciągają biednego wiceministra o 6 rano, stosy pism, protestów, poruszenie i przejęcie w każdym zdaniu; pamiętam chęć do zmiany, walkę o wolność, wszechobecne zainteresowanie tematem, debaty elektryzujące Zycha spod siódemki, konferencje nasycone dramatyzmem; pamiętam stałe rozmowy na ulicach, zgorszenie, grożenie pięściami, zapluwającą brodę, bezsilną wściekłość – to wszystko za rządów PIS. Dzisiaj “totallajcik”, uśmieszki, “ciszej” od “specjalistów”, którzy, nim Blida zdążyła wystygnąć, jako pierwsi wywlekali, przepraszam za turpizm, świeżego trupa na sztandary męczeństwa.
    Media to potężne działo do narzucania sugestii, lecz potężniejsze jest – brak kasy.

  8. PRL-u nie pamiętam
    Pamiętam hekatombę, rozgorączkowanie, newsy, przerażone twarze, spocone dłonie komentatorów; pamiętam przestrogi, atmosferę nieustannego podniecenia, obrazki jak wyciągają biednego wiceministra o 6 rano, stosy pism, protestów, poruszenie i przejęcie w każdym zdaniu; pamiętam chęć do zmiany, walkę o wolność, wszechobecne zainteresowanie tematem, debaty elektryzujące Zycha spod siódemki, konferencje nasycone dramatyzmem; pamiętam stałe rozmowy na ulicach, zgorszenie, grożenie pięściami, zapluwającą brodę, bezsilną wściekłość – to wszystko za rządów PIS. Dzisiaj “totallajcik”, uśmieszki, “ciszej” od “specjalistów”, którzy, nim Blida zdążyła wystygnąć, jako pierwsi wywlekali, przepraszam za turpizm, świeżego trupa na sztandary męczeństwa.
    Media to potężne działo do narzucania sugestii, lecz potężniejsze jest – brak kasy.

  9. PRL-u nie pamiętam
    Pamiętam hekatombę, rozgorączkowanie, newsy, przerażone twarze, spocone dłonie komentatorów; pamiętam przestrogi, atmosferę nieustannego podniecenia, obrazki jak wyciągają biednego wiceministra o 6 rano, stosy pism, protestów, poruszenie i przejęcie w każdym zdaniu; pamiętam chęć do zmiany, walkę o wolność, wszechobecne zainteresowanie tematem, debaty elektryzujące Zycha spod siódemki, konferencje nasycone dramatyzmem; pamiętam stałe rozmowy na ulicach, zgorszenie, grożenie pięściami, zapluwającą brodę, bezsilną wściekłość – to wszystko za rządów PIS. Dzisiaj “totallajcik”, uśmieszki, “ciszej” od “specjalistów”, którzy, nim Blida zdążyła wystygnąć, jako pierwsi wywlekali, przepraszam za turpizm, świeżego trupa na sztandary męczeństwa.
    Media to potężne działo do narzucania sugestii, lecz potężniejsze jest – brak kasy.

  10. Wybory ostatnio zawsze wygrywały nie partie, ale ludzie ze wsi
    Bardzo więc miłe sercu i patriotyczne będzie się łajdakom postawić, i zagłosować nie po ich myśli. Sądząc po objawach medialnych – i tylko po objawach, najmniej ich siedzi uśpionych w PIS-ie, więc większej alternatywy nie ma. Tyle że PIS nie chce wygrać wyborów – ten co je wygra, zostanie rozliczony za całokształt “dokonań” chłopców ze wsi – a to będzie bardziej jak bolesne.

  11. Wybory ostatnio zawsze wygrywały nie partie, ale ludzie ze wsi
    Bardzo więc miłe sercu i patriotyczne będzie się łajdakom postawić, i zagłosować nie po ich myśli. Sądząc po objawach medialnych – i tylko po objawach, najmniej ich siedzi uśpionych w PIS-ie, więc większej alternatywy nie ma. Tyle że PIS nie chce wygrać wyborów – ten co je wygra, zostanie rozliczony za całokształt “dokonań” chłopców ze wsi – a to będzie bardziej jak bolesne.

  12. Wybory ostatnio zawsze wygrywały nie partie, ale ludzie ze wsi
    Bardzo więc miłe sercu i patriotyczne będzie się łajdakom postawić, i zagłosować nie po ich myśli. Sądząc po objawach medialnych – i tylko po objawach, najmniej ich siedzi uśpionych w PIS-ie, więc większej alternatywy nie ma. Tyle że PIS nie chce wygrać wyborów – ten co je wygra, zostanie rozliczony za całokształt “dokonań” chłopców ze wsi – a to będzie bardziej jak bolesne.

  13. ABC
    Nawiązując do Pańskiego komentarza. Miałem siedem lat jak przyszedł 1989. Głosowałem 4 lata temu na PO – zresztą dość tych wynurzeń- brzmią jak manifest alkoholika. Siejesz Pan panikę jak radio Tirana. Głosuj Pan sobie nawet na Palikota. Czy Pan nie zauważył że te brednie o mieszaniu przez PIS są już przekwitłe. Bez obrazy, ale mój umysł nie jest w stanie pojąć Pańskiego. Wychowaliśmy się w odmiennych światach. Panu chyba coś pozostało z mentalności upadłego systemu. Zresztą – Panie ABC, przestań Pan obwieszczać koniec świata. Co do jednego możemy się zgodzić – Niech wygra PO ( i męczy się z tym syfem który narobiła).

    • Spróbuj zrozumieć 2 proste zdania:
      Wiem jedno, obojętnie co by Kaczorowi odwaliło, jego władza będzie pod pełną i histeryczną kontrolą medialną. Obojętnie jaki przekręt wykona Tusk, a co jeszcze może zrobić skoro taka sprawa jak Smoleńsk została skręcona, będzie Tusk miał pancerz ze strony mediów.

  14. ABC
    Nawiązując do Pańskiego komentarza. Miałem siedem lat jak przyszedł 1989. Głosowałem 4 lata temu na PO – zresztą dość tych wynurzeń- brzmią jak manifest alkoholika. Siejesz Pan panikę jak radio Tirana. Głosuj Pan sobie nawet na Palikota. Czy Pan nie zauważył że te brednie o mieszaniu przez PIS są już przekwitłe. Bez obrazy, ale mój umysł nie jest w stanie pojąć Pańskiego. Wychowaliśmy się w odmiennych światach. Panu chyba coś pozostało z mentalności upadłego systemu. Zresztą – Panie ABC, przestań Pan obwieszczać koniec świata. Co do jednego możemy się zgodzić – Niech wygra PO ( i męczy się z tym syfem który narobiła).

    • Spróbuj zrozumieć 2 proste zdania:
      Wiem jedno, obojętnie co by Kaczorowi odwaliło, jego władza będzie pod pełną i histeryczną kontrolą medialną. Obojętnie jaki przekręt wykona Tusk, a co jeszcze może zrobić skoro taka sprawa jak Smoleńsk została skręcona, będzie Tusk miał pancerz ze strony mediów.

  15. ABC
    Nawiązując do Pańskiego komentarza. Miałem siedem lat jak przyszedł 1989. Głosowałem 4 lata temu na PO – zresztą dość tych wynurzeń- brzmią jak manifest alkoholika. Siejesz Pan panikę jak radio Tirana. Głosuj Pan sobie nawet na Palikota. Czy Pan nie zauważył że te brednie o mieszaniu przez PIS są już przekwitłe. Bez obrazy, ale mój umysł nie jest w stanie pojąć Pańskiego. Wychowaliśmy się w odmiennych światach. Panu chyba coś pozostało z mentalności upadłego systemu. Zresztą – Panie ABC, przestań Pan obwieszczać koniec świata. Co do jednego możemy się zgodzić – Niech wygra PO ( i męczy się z tym syfem który narobiła).

    • Spróbuj zrozumieć 2 proste zdania:
      Wiem jedno, obojętnie co by Kaczorowi odwaliło, jego władza będzie pod pełną i histeryczną kontrolą medialną. Obojętnie jaki przekręt wykona Tusk, a co jeszcze może zrobić skoro taka sprawa jak Smoleńsk została skręcona, będzie Tusk miał pancerz ze strony mediów.