Reklama

Bardzo jest fajnie z kolegami robić interesy, ale jeszcze ciekawiej jest kiedy dostrzegasz, kiedy twój friend zaczyna cię jak tani cinkciarz czy złotówa robić w człona.

Bardzo jest fajnie z kolegami robić interesy, ale jeszcze ciekawiej jest kiedy dostrzegasz, kiedy twój friend zaczyna cię jak tani cinkciarz czy złotówa robić w człona. Zastanawiasz się wówczas jaką metodę przyjąć do rozliczeń z takim cieniasem, czy tą samą którą on prezentuje, czy inną zdystansowaną i spokojną. Jeśli wybierasz tę samą to walczysz z gościem aż mu udowodnisz oszustwa i go zniszczysz. Jeśli się dystansujesz i odpuszczasz jak Wilhelmi w sztuce (vide wpis http://www.kontrowersje.net/tresc/metoda_wilhelmiego_czyli_tuska_problem_z_litera_p), to gość się cieszy, że cię oszwabił, ale ty nie masz ochoty do dalszej z nim współpracy i powiadamiasz o tym fakcie swoich zaufanych znajomych. Tak jest w małym i w dużym biznesie. Polacy są specjalistami w cinkciarstwie i oszukiwaniu, a to niestety metoda na krótko, na mały zysk i na stratę zaufania innych ludzi. Takimi cinkciarzami są obecnie nam rządzący. Nie mają horyzontów, są prymitywni i tandeciarscy, choć udają Europejczyków pełną gębą. Tusk, Nowak, Niesiołowski czy Kopacz to tak prymitywne i pozbawione smaku indywidua, że jedynie Kuźniar, Pohanke, Kolenda-Zaleska czy Machała z Lisem oraz im podobni mogą się nimi fascynować. Umysły bardziej cwane i wyrobione jak Michnik, Passent, Paradowska czy Żakowski udają fascynację tymi prymitywami, tak jak kiedyś politruki lat 50-tych udawały fascynację Bierutem, Gomułką czy Cyrankiewiczem. Ten sam sort kłamstwa. Polski biznes oparty na korzyściach płynących z oszukiwania. Polska kłamstwem stoi od kilkudziesięciu lat. Niezlustrowani sędziowie, prokuratorzy, dziennikarze, nauczyciele, politycy, artyści tworzą grono współczesnych celebrytów popierających idiotów tylko dlatego, że mają w przeszłości zbyt wiele za uszami, a gdyby przeprowadzono lustrację na wzór Niemców czy Czechów, to polskie gazety, telewizje, sejmy, senaty, sądy, prokuratury i zespoły filmowe zostałyby dotkliwie przetrzebione. Trzeba byłoby tworzyć nowe gazety, telewizje, sejmy, senaty, sądy, prokuratury czy zespoły filmowe. Trzeba byłoby się odważnie wznieść z tego zakłamanego świata i na jego gruzach stworzyć nową jakość, nawet jak nie dopuszczą do tego w/w przestępcy dawnej epoki. Będą dotąd rzucać kłody pod nogi i odwracać kota ogonem, aż nie zostaną bezwzględnie usunięci jak recydywiści aparatu kłamstwa. Kiszczak dziwił się bardzo, że “Solidarność” zamiast posadzić go do więzienia przyznała mu królewską emeryturę, a Michnik nazwał go człowiekiem honoru. Jaką zatem przyjąć metodę walki z takim chamstwem? Jak widać odpuszczanie jest powodem naszej słabości i hydra porasta nowymi głowami. Trzeba “łeb obciąć hydrze i zdusić centaury”. Trzeba odzyskać w sobie wiarę i młodość do pokonywania trudności niezwyciężonych do tej pory…

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. niestety większość głosujących w wyborach
    ma tzw “syndrom sztokholmski”. Może i widzą , że król jest nagi ale głupio im się przyznać bo sami wyjdą na głupców.

    ps. z rozbawieniem obserwuję to wśród moich znajomych ” z tamtej strony lustra” .

    Jako ciekawostkę i coś do śmiechu:

    mam znajomego , facet po prawie , praca na stanowisku kierowniczym w dużej międzynarodowej firmie.
    Pewnego razu spacerując z psami , nasza rozmowa zeszła na temat smoleńska. W pewnym momencie wspomniałem o tym , że nasi eksperci nie doszukali się obecności w kabinie pilotów śp Generała Błasika. Odpowiedź tego człowieka zaskoczyła nawet moją sukę , która aż przysiadła gdy usłyszała że ” to ,że nie ma dowodów na jego tam obecność wcale nie świadczy o tym , że go tam nie było , przecież mógł tam być”. Poziom argumentacji “mniej niż zero” .
    q-rwa jak można !!!! Pomyślałem sobie że już teraz wiem za kogo on mnie uważa i od tego czasu unikam spacerów ……w jego towarzystwie. 🙂

    • Banicja znajomych
      Masz rację, że szczególnie po katastrofie smoleńskiej nastąpiła weryfikacja znajomych do których nam blisko i daleko. Niektórzy za swój medialno-gazetowy debilizm płacą banicją towarzyską, ale cóż. Na życiu trzeba się znać 🙂 Jak zmądrzeją sami się będą prosić. Tak traktuję wszystkich wielbicieli Palikota czy gadających gazetowyborcze bzdury o katastrofie smoleńskiej. Jak to pisali artyści słowa człowiek się wy-indywidualizował z rozentuzjazmowanego tłumu 🙂

  2. niestety większość głosujących w wyborach
    ma tzw “syndrom sztokholmski”. Może i widzą , że król jest nagi ale głupio im się przyznać bo sami wyjdą na głupców.

    ps. z rozbawieniem obserwuję to wśród moich znajomych ” z tamtej strony lustra” .

    Jako ciekawostkę i coś do śmiechu:

    mam znajomego , facet po prawie , praca na stanowisku kierowniczym w dużej międzynarodowej firmie.
    Pewnego razu spacerując z psami , nasza rozmowa zeszła na temat smoleńska. W pewnym momencie wspomniałem o tym , że nasi eksperci nie doszukali się obecności w kabinie pilotów śp Generała Błasika. Odpowiedź tego człowieka zaskoczyła nawet moją sukę , która aż przysiadła gdy usłyszała że ” to ,że nie ma dowodów na jego tam obecność wcale nie świadczy o tym , że go tam nie było , przecież mógł tam być”. Poziom argumentacji “mniej niż zero” .
    q-rwa jak można !!!! Pomyślałem sobie że już teraz wiem za kogo on mnie uważa i od tego czasu unikam spacerów ……w jego towarzystwie. 🙂

    • Banicja znajomych
      Masz rację, że szczególnie po katastrofie smoleńskiej nastąpiła weryfikacja znajomych do których nam blisko i daleko. Niektórzy za swój medialno-gazetowy debilizm płacą banicją towarzyską, ale cóż. Na życiu trzeba się znać 🙂 Jak zmądrzeją sami się będą prosić. Tak traktuję wszystkich wielbicieli Palikota czy gadających gazetowyborcze bzdury o katastrofie smoleńskiej. Jak to pisali artyści słowa człowiek się wy-indywidualizował z rozentuzjazmowanego tłumu 🙂

  3. niestety większość głosujących w wyborach
    ma tzw “syndrom sztokholmski”. Może i widzą , że król jest nagi ale głupio im się przyznać bo sami wyjdą na głupców.

    ps. z rozbawieniem obserwuję to wśród moich znajomych ” z tamtej strony lustra” .

    Jako ciekawostkę i coś do śmiechu:

    mam znajomego , facet po prawie , praca na stanowisku kierowniczym w dużej międzynarodowej firmie.
    Pewnego razu spacerując z psami , nasza rozmowa zeszła na temat smoleńska. W pewnym momencie wspomniałem o tym , że nasi eksperci nie doszukali się obecności w kabinie pilotów śp Generała Błasika. Odpowiedź tego człowieka zaskoczyła nawet moją sukę , która aż przysiadła gdy usłyszała że ” to ,że nie ma dowodów na jego tam obecność wcale nie świadczy o tym , że go tam nie było , przecież mógł tam być”. Poziom argumentacji “mniej niż zero” .
    q-rwa jak można !!!! Pomyślałem sobie że już teraz wiem za kogo on mnie uważa i od tego czasu unikam spacerów ……w jego towarzystwie. 🙂

    • Banicja znajomych
      Masz rację, że szczególnie po katastrofie smoleńskiej nastąpiła weryfikacja znajomych do których nam blisko i daleko. Niektórzy za swój medialno-gazetowy debilizm płacą banicją towarzyską, ale cóż. Na życiu trzeba się znać 🙂 Jak zmądrzeją sami się będą prosić. Tak traktuję wszystkich wielbicieli Palikota czy gadających gazetowyborcze bzdury o katastrofie smoleńskiej. Jak to pisali artyści słowa człowiek się wy-indywidualizował z rozentuzjazmowanego tłumu 🙂