Reklama

Kampania prezydencka zaczyna powoli nabierać rumieńców. Powoli, bo spory te merytoryczne i nie tylko wciąż ustępują miejsca do znudzenia powtarzanym frazesom o nowym stylu prowadzenia agitacji i wyjątkowym stylu tej kampanii.
Wczoraj jednak miałem „przyjemność” obejrzeć w programie Rymanowskiego dyskusję pomiędzy marszałkiem Stefanem Niesiołowskim a euro deputowanym PiS Markiem Migalskim i… jestem przerażony poziomem zrozumienia języka ojczystego przez szanownego pana europosła.
Dyskusja, co oczywiste miała dotyczyć kampanii, śledztwa dotyczącego tragedii smoleńskiej oraz jutrzejszej uroczystości na Placu Czerwonym. Wczoraj nie było mi dane poznać stanowiska PiS w żadnej z powyższych kwestii. Na pytanie o przejęcie śledztwa od Rosjan, gdy marszałek Niesiołowski wyjaśnił dlaczego jest to niewykonalne technicznie, prawnie i jaki wpływ miałoby na relacje polsko-rosyjskie od dr Migalskiego dowiedziałem się że „Pan marszałek Niesiołowski jest agresywny, rzuca inwektywy, obraża…” a na koniec jeszcze „że Migalskiemu jest z tego powodu bardzo smutno”. Na rzeczową odpowiedź na pytanie nie starczyło już czasu. Sytuacja niewesoła ponieważ człowiek który został wybrany do reprezentowania Polski w Parlamencie Europejskim nie tylko nie zrozumiał pytania ale także pomylił słowo „inwektywa” ze stwierdzeniem „konkretny argument rzeczowy”. Kto widział ten wie, kto nie widział niech się dowie że oczywiście żadnych „inwektyw” ze strony marszałka Niesiołowskiego nie było. Jest to wymysł szanownego pana doktora. Nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować tylko niezwykle bujnej wyobraźni tudzież zaproponować zabieg przepłukiwania uszu.
Nie byłem specjalnie takim obrotem spraw zdziwiony bo przez ostatnie kilka lat przywykłem do tego że gdy reprezentant PiS nie zna odpowiedzi na pytanie mówi że „Platforma jest agresywna a rząd nic nie robi”.
Podczas drugiego pytania dotyczącego startu Jarosława Kaczyńskiego w wyborach i jego wystąpień publicznych (a ściślej ich braku) przeżyłem deja vu. Znów dowiedziałem się że na temat startu Prezesa w wyborach Migalski uważa że „Pan Niesiołowski jest agresywny, rzuca inwektywy i obraża”. A, no i oczywiście że doktorowi „jest z tego powodu bardzo smutno”. W związku z tym o starcie Kaczyńskiego w wyborach z punktu widzenia europosła nie dowiedziałem się NIC
Jeżeli chodzi o udział Marty Kaczyńskiej w wyborach to zdanie pana Migalskiego na ten temat brzmi następująco: „marszałek Niesiołowski jest agresywny…” i tak dalej i tak dalej. Nie pamiętam tylko czy i w tym przypadku Migalski był zasmucony. Nie muszę też chyba mówić że nie wiem co sądzi on na temat uczestnictwa córki zmarłego Prezydenta w kampanii.
Nie będę opisywał czego dowiedziałem się od Migalskiego odnośnie kolejnych poruszanych problemów, bo każdy może dopisać sobie to samemu. Powiem natomiast że najwidoczniej pobyt w Brukseli mu nie służy bo całkowicie zapomniał on swojego ojczystego języka.
Akurat teraz trwa okres matur, niedawno licealiści pisali egzamin z polskiego. Składa się on z dwóch części z których jedna to tzw. czytanie ze zrozumieniem. Wymaga przeczytania podanego w arkuszu tekstu (najlepiej ze zrozumieniem) a następnie odpowiedź na kilkanaście pytań jego dotyczących. W związku z tym dr Migalski powinien, moim zdaniem, cieszyć się że maturę ma już dawno za sobą bo gdyby pisał ją dziś to po wczorajszym programie, śmiem domniemywać że jego wynik z przedmiotu Język Polski byłby zdecydowanie niższy od jego wyniku uzyskanego w wyborach do Europarlamentu.
A mówiąc bardziej poważnie to słyszy się ostatnio sporo że po wydarzeniach z 10 kwietnia Jarosław Kaczyński się zmienił. Nie wiem ile w tym prawdy bo Jarosława prawie nie widać ostatnio, wiem natomiast że na pewno nie zmienił się PiS. Ludzie z ramienia tej partii wciąż nie potrafią podjąć rzeczowej dyskusji na żaden temat, jedyne co robią to atakują partię rządzącą. Są oni jak postaci w znanej wszystkim grze The Sims gdzie jedna osoba jest w stanie sterować wieloma postaciami, dyktując im co mają robić i mówić, kogo mają lubić a kogo nie. Prawo i Sprawiedliwość jest nadal partią ludzi którym pojęcie własnego zdania jest obce, wszyscy Ci którzy takowe posiadali zostali już z tej partii wydaleni (Zalewski, Dorn, Ujazdowski, ostatnio też senator z ramienia PiS, Zbigniew Romaszewski). W każdej normalnej partii ludzie najpierw słuchają stanowiska władz klubu a potem wyrabiają sobie własne zdanie. W PiS członkowie dostosowują „własne zdanie” do tego co mówi Prezes.
Dr Migalski dał wczoraj najlepszy tego dowód. Dlatego mimo iż u mnie Migalski matury nie zdał, mogę mu na pocieszenie postawić szóstkę z plusem z jarosławologiki.

Reklama

48 KOMENTARZE

  1. Tak i miałem dziadka w Wehrmachcie
    ale przynajmniej znał zasady polskiej pisowni żabko.

    Kiedy w skrótach nie stawiamy kropki?

    jeśli skróty powstają przez pozostawienie pierwszej i ostatniej litery lub pierwszej, ostatniej i jednej ze środkowych np. dr, nr, wg, mjr, mgr, mln, płk, pkt,.

    Jeśli jednak wyrazy skrócone znajdują się w przypadkach zależnych, wtedy po skrótach stawiamy kropkę np. od dr. Nowaka … płk. Kowalskiemu… nie mam jego nr. telefonu…

  2. Tak i miałem dziadka w Wehrmachcie
    ale przynajmniej znał zasady polskiej pisowni żabko.

    Kiedy w skrótach nie stawiamy kropki?

    jeśli skróty powstają przez pozostawienie pierwszej i ostatniej litery lub pierwszej, ostatniej i jednej ze środkowych np. dr, nr, wg, mjr, mgr, mln, płk, pkt,.

    Jeśli jednak wyrazy skrócone znajdują się w przypadkach zależnych, wtedy po skrótach stawiamy kropkę np. od dr. Nowaka … płk. Kowalskiemu… nie mam jego nr. telefonu…

  3. Tytul aktualnie wygląda tak:
    ‘oblany egzamin maturalny doktor Migalskiego’. Wymagany jest dopełniacz, czyli ‘doktora Migalskiego’, w skrócie ‘dr. Migalskiego’ lub ‘dra Migalskiego’. Tyle o interpunkcji.
    Teraz czekam na obiecaną nagrodę, czyli opowieść o gaciach Jarka (kimkolwiek jest ten Jarek) 🙂
    ps. Właściwie to Matys powinien świecić przykładem i dajmy spokój reszcie tekstu. Merytorycznie: czego można było się spodziewać po rozmowie Migalskiego z Niesiołowskim? (Szkoda, że nie Palikota z Brudzińskim.)

  4. Tytul aktualnie wygląda tak:
    ‘oblany egzamin maturalny doktor Migalskiego’. Wymagany jest dopełniacz, czyli ‘doktora Migalskiego’, w skrócie ‘dr. Migalskiego’ lub ‘dra Migalskiego’. Tyle o interpunkcji.
    Teraz czekam na obiecaną nagrodę, czyli opowieść o gaciach Jarka (kimkolwiek jest ten Jarek) 🙂
    ps. Właściwie to Matys powinien świecić przykładem i dajmy spokój reszcie tekstu. Merytorycznie: czego można było się spodziewać po rozmowie Migalskiego z Niesiołowskim? (Szkoda, że nie Palikota z Brudzińskim.)

  5. Wiesz co, nie chce mi się teraz szukać.
    Nie teraz, bo polityka ostatnio mnie brzydzi. A, jeszcze jedno: gdyby Matys napisał niemal identyczny tekst, w którym by było zamienione nazwisko Migalskiego z Niesiołowskim (czyli gdyby Stefan w takim stylu został rozjechany za język polski) mój pierwszy komentarz byłby taki sam. Dobranoc.

    • Kiedy mam już wszystkiego
      Kiedy mam już wszystkiego dość, to czytam sobie komentarze dosłownie kilkunastu nicków i odpoczywam intelektualnie. Ty należysz do tych osób, które mnie uspakajają. Co ciekawe za Boga nie pamiętam czy jesteś z PiS, czy PO i może właśnie o to chodzi w tym relaksie.

  6. Wiesz co, nie chce mi się teraz szukać.
    Nie teraz, bo polityka ostatnio mnie brzydzi. A, jeszcze jedno: gdyby Matys napisał niemal identyczny tekst, w którym by było zamienione nazwisko Migalskiego z Niesiołowskim (czyli gdyby Stefan w takim stylu został rozjechany za język polski) mój pierwszy komentarz byłby taki sam. Dobranoc.

    • Kiedy mam już wszystkiego
      Kiedy mam już wszystkiego dość, to czytam sobie komentarze dosłownie kilkunastu nicków i odpoczywam intelektualnie. Ty należysz do tych osób, które mnie uspakajają. Co ciekawe za Boga nie pamiętam czy jesteś z PiS, czy PO i może właśnie o to chodzi w tym relaksie.

  7. A ja się smucę!
    Smucę się, bo wczoraj Bartoszewski wstąpił do PiS. Najprawdopodobniej to Bielan go wynajął i zapłacił mu 120 tys. złotych za działanie na szkodę jaśnie oświeconej partii PO. Kutz też dał się przekonać i parę dni temu również przyjął gratyfikację.

  8. A ja się smucę!
    Smucę się, bo wczoraj Bartoszewski wstąpił do PiS. Najprawdopodobniej to Bielan go wynajął i zapłacił mu 120 tys. złotych za działanie na szkodę jaśnie oświeconej partii PO. Kutz też dał się przekonać i parę dni temu również przyjął gratyfikację.

    • Twoja odpowiedź jest chyba daleko od źródła prowokacji.
      Kolego “Ojciec_Milicjant” !
      Twoja odpowiedź została prawdopodobnie odsunięta w pionie
      tej strony internetowej od żródła “prowokacji” na tyle daleko,
      że np. ja nie wiem, komu odpowiadasz i na co.
      Taka wypowiedź staje się przez to wołaniem na puszczy.
      Umieszczaj w swojej wypowiedzi nick osoby, której odpowiadasz,
      jeśli chcesz być lepiej zrozumianym.

    • Twoja odpowiedź jest chyba daleko od źródła prowokacji.
      Kolego “Ojciec_Milicjant” !
      Twoja odpowiedź została prawdopodobnie odsunięta w pionie
      tej strony internetowej od żródła “prowokacji” na tyle daleko,
      że np. ja nie wiem, komu odpowiadasz i na co.
      Taka wypowiedź staje się przez to wołaniem na puszczy.
      Umieszczaj w swojej wypowiedzi nick osoby, której odpowiadasz,
      jeśli chcesz być lepiej zrozumianym.

  9. Moja matka Kaszubką, moi dziadkowie Kaszubami.
    Moja matka jest rodowitą Kaszubką, a moi dziadkowie Kaszubami.
    Do dziesiątego roku życia mieszkałem z moimi dziadkami Kaszubami
    i z ich dziećmi, czyli moim wujostwem w jednej kamienicy.
    Wszyscy czuliśmy się i czujemy Polakami.
    Fakt, że poza tym czujemy się tymi lepszymi Polakami.

    Np. lepszymi od zlotoustego_klamcy.

    😉

  10. Moja matka Kaszubką, moi dziadkowie Kaszubami.
    Moja matka jest rodowitą Kaszubką, a moi dziadkowie Kaszubami.
    Do dziesiątego roku życia mieszkałem z moimi dziadkami Kaszubami
    i z ich dziećmi, czyli moim wujostwem w jednej kamienicy.
    Wszyscy czuliśmy się i czujemy Polakami.
    Fakt, że poza tym czujemy się tymi lepszymi Polakami.

    Np. lepszymi od zlotoustego_klamcy.

    😉