Reklama

Nie ma co kombinować

Nie ma co kombinować dzień po wyborach z oryginalną tematyką, czy jak kto woli problematyką, ale też nie ma co się silić na analizy. Mnie przynajmniej silić się nie chce, gdyż materiał nie wydaje mi się godnym analizy, dlatego zamiast analizy parę niekoniecznie luźnych refleksji. Na początek refleksja główna, paradoksalna, kontrowersyjna. PiS obudził w Polakach instynkty obywatelskie, demokratyczne i kto wie może nawet patriotyczne. PO to wszystko z powrotem uśpiła, a obawiam się, że nawet obrzydziła. Twierdzę tak dlatego, że przy całej „obniżonej” stawce i adresie tych wyborów, w żadnej skali nie zauważyłem tego co krzyczało i biło po oczach w poprzednich wyborach. W 2007 roku ludzie zagryzali wargi i paznokcie, chowali babci dowód, tworzyli filmiki na YouTube, obrazki, strony, wysyłali sms-y, wszystko aby wykończyć kaczorów. W tych wyborach niemal nikomu się nic nie chciało, ani wyborcom, ani nawet samym partiom, w efekcie politycy się cieszą, że poszło 24% do urn i to uznali za sukces, bo przecież miało być 13%.

Reklama

PiS Polaków postawił na równe nogi, PO „zamolestowała” wyborcę, znudziła, pozbawiła motywacji, uczyniła wyborcę pasywnym i „wszystko mi jedno”. Nie wiem co bardziej niebezpieczne, wersja PiS, za którą jednak zapłaciliśmy dużą cenę i do dziś liżemy rany? Czy wersja PO? W tym przypadku nie znamy jeszcze ceny. Zaraz pod refleksją główną, ale krajową, umieściłbym refleksją główną-europejską. EU staje się strukturą coraz większą i coraz bardziej indolentną i jak to w wielkich strukturach o zmiany niezwykle trudno, strach przed zmianami. Niemal wszyscy wiedzą i to od lat, że organizacja zwana ONZ jest fasadowym kolosem bez większego znaczenia dla losów świata. Wielu wie co ONZ boli, nie ma chętnych do zmian, dopóki jakoś działa, to niech działa, ruszyć kolosa oznacza ryzykować. Identyczne objawy obserwuję w EU.

Co by nie mówić o Libertas była to jedyna frakcja, która przedstawiła jakiś program, ten program był oczywiście w wielu punktach odrealniony, a co gorsze firmowała go taka szemrana zbieranina europejska, że nie miało to żadnych szans powodzenia. Z tych przyczyn Libertas poległ. Europejczyk zapewne chce zmian, ale nie chce tych zmian na gorsze i nie powierzy zmian zbieraninie gorszej od tej, która zarządza. Nie poparli Europejczycy Libertas, ale dali inny sygnał, wcale nie taki odległy od tego co mówi Libertas. Lewicowy pomysł na wspólną Europę został prawie we wszystkich krajach skonsumowany przez prawicowe partie.

Z czym to jeść? Ano z tym, że narody stawiają na przedstawicieli narodu. Narody wysyłają do Europy tych co będę dbali o Francję, Niemcy, Anglię, a o Europie nikt tak naprawdę nie wspomina. EU po tych wyborach zmierza jeszcze bardziej w stronę kolosa na fasadowych nóżkach. Zbiurokratyzowana struktura będzie oczywiście głosić szlachetne hasła, natomiast realnie karty będą rozdawać narodowe interesy i to pod stołem. Kto się pierwszy dogada ze swoim narodowym interesem, tak by kilku innych i znaczących narodów na tym skorzystało, ten przegłosuje większość dobrego dla siebie. Lewicowa mrzonka o jednym państwie, jednej idei i ponadnarodowej strukturze odpływa w nieznane.

Po refleksjach głównych, kilka refleksji szczegółowych. Jakie komunikaty odebrały partie? PiS odebrał taki komunikat, że powyżej 30% nie podskoczy z kulą u nogi w postaci elektoratu SO, LPR, RM. Odpadli kandydaci z PiS, którzy kojarzeni są ze zdrowym rozsądkiem, tacy jak Kowal na przykład (z ostaniej chwili, jednak się wczołagał). Radykałowie i tak zwane oszołomy zdobyły największą liczbę głosów, z wyjątkiem Kempy i Mularczyka, ale to tylko dlatego, że ordynacja jest jaka jest, zaś wymienieni dopiero dorabiają się miana prawdziwego oszołoma. W związku z komunikatem, że PiS sobie może, ale nie więcej niż wiecznie drugi z tendencją do spadku, Ziobro zaczął się buntować. Póki co prezes obraca w żarty i emocje młodego Ziobro, a w terapii prezes zalecił zbuntowanemu uczyć się języków zamiast marudzić.

Tylko, że takie sygnały w PiS zorganizowanym na wzór niemal sekty, modlącej się do jednomyślności, trzeba czytać z dużo większą siłą niż sygnały z innych partii. Na takie rzeczy nie wolno sobie w PiS pozwalać, chyba że jest to początek walki o wysadzenie Jarosława z fotela. Rysa pokoleniowa w PiS jest faktem, Ziobro z Kurskim i jeszcze paroma tworzy opozycję dla Kaczyńskiego i Suskich wszelkiej maści, opozycję coraz głośniejszą i odważniejszą. Ten proces będzie się raczej rozwijał niż zwijał i po przegranych wyborach prezydenckich nastąpi przełomowy moment z gatunku: „albo rybka, albo akwarium”.

PO od elektoratu dostało sygnał innego rodzaju. Po pierwsze mamy was gdzieś, to co robicie, czy nie robicie, nie nadaje się do głosowania. Po drugie, a może nawet dalej po pierwsze tylko w kolejnej części – macie szczęście, że wasza konkurencja jest jeszcze gorsza niż wy. W sumie wszystkie części politycy PO odczytają tak, jak ja im się nie dziwię, że odczytają. Jeśli tylko uda nam się pokazywać nadal, że PiS i SLD są gorszymi nierobami i populistami od nas, mamy co najmniej dwie kadencje w kieszeni i prezydenta Tuska. Fatalna informacja dla Polaków, polityka medialna i zero decyzji, które od lat są konieczne. PO nie tylko wygrało wybory, PO przede wszystkim dostało rozgrzeszenie bez pokuty i z prawem do dalszych grzechów łącznie ze śmiertelnymi.

SLD rzuciło klatą Olejniczka na taśmę i wybrała pośród zła, zło największe. Olejniczak pojechał do Europy, został Napieralski. Jeśli ktoś dawał jakieś szanse SLD na brak śmieszności, to był tym kimś Olejniczak. SLD Napieralskiego to partia schodząca w stronę SO i Ikonowicza. Populiści ze skłonnościami do reaktywacji postkomunistycznego betonu w rodzaju Millera i Oleksego. Lewica nie była na pozycji, której można zazdrościć, teraz jest na równi pochyłej, tylko kąt jeszcze bardziej ostry. W PSL bez zmian, partia ślizgająca się po centrum, dobrze zorganizowana w terenie, dbająca w dosłowny sposób o swój elektorat i rodziny elektoratu. Z samych ulokowanych w różnego rodzaju agencjach i innych przybytkach państwowych plus rodziny wdzięcznych urzędników, PSL ma żelazny elektorat pozwalający myśleć o przekroczeniu progu 5%. PSL ma tylko jedno zagrożenie przed sobą, oczywiście mam na myśli syndrom „przystawki”, ale jak nie będzie podskakiwać do PO powinno dać radę. W końcu są mistrzami w lawirowaniu i wiedzą, że nie można przeginać tak jak to zrobili z SLD, bo wtedy wyborcy zauważą apetyt ludowców na ciepłe posadki.

W zasadzie koniec luźnych refleksji, w podsumowaniu refleksji mogę powiedzieć tyle, że w najbliższym czasie rewolucja nam nie grozi. Jedynie katastrofa może zatrzymać leniwą PO w kolejnym osiąganiu sukcesów bez najmniejszego wysiłku. Teoretycznie kryzys może zweryfikować wszystko, ale i w tym wypadku strategia PO, aby nie mieszać się do gospodarki i czekać na rozwój wypadków, przyniesie efekty. Polacy gryzą trawę, aby ratować swoje firmy, aby nie popaść w długi i nie wylądować z hipotecznego mieszkania na bruku. Dla Polaka dach nad głową i chleb w domu, to świętość, będą tego pilnować i robić wszystko, aby nie stracić firmy, domu, chleba.

Do polityki, w sensie czynnego uczestnictwa będzie rodaków ciężko zmusić, cudu potrzeba do tego, by wciągnąć Polaków w głosowanie, o budowaniu partii już nie mówię. Pozostaje nam robić to co od wieków z różnym skutkiem udawało nam się robić zawsze. Wbrew władcom, politykom i okolicznościom, robić swoje dla siebie i innym nie przeszkadzać, jak się do to pomóc. Wyniki tych wyborów nie nastrajają mnie optymistycznie, gdybym miał podsumować jednym słowem całe wydarzenie, byłoby to słowo „marazm”. Z drugiej strony ciągle jest tak, że może być gorzej, dlatego do tragedii jeszcze trochę nam brakuje i oby przynajmniej ten dystans powiększać, skoro się nie da skrócić dystansu do normalności.

 

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. każdy wynik byłby zły
    Kłopot w tym że JAKIKOLWIEK wynik tych wyborów nie nastroił by optymistycznie. Może ewentualnie całkowita klęska frekwencji dałaby do myślenia tym co co decydują o kształcie Unii i zaczęli by się zastanawiać nad celowością obecnego centralistycznego modelu. W każdym razie taki zestaw partii i programów jaki był w Polsce wykluczał wariant wesoły i optymistyczny. Kombinowałem z pięć minut i pozytywnego, a do tego realnego zestawu głosów nie znalazłem

  2. każdy wynik byłby zły
    Kłopot w tym że JAKIKOLWIEK wynik tych wyborów nie nastroił by optymistycznie. Może ewentualnie całkowita klęska frekwencji dałaby do myślenia tym co co decydują o kształcie Unii i zaczęli by się zastanawiać nad celowością obecnego centralistycznego modelu. W każdym razie taki zestaw partii i programów jaki był w Polsce wykluczał wariant wesoły i optymistyczny. Kombinowałem z pięć minut i pozytywnego, a do tego realnego zestawu głosów nie znalazłem

  3. każdy wynik byłby zły
    Kłopot w tym że JAKIKOLWIEK wynik tych wyborów nie nastroił by optymistycznie. Może ewentualnie całkowita klęska frekwencji dałaby do myślenia tym co co decydują o kształcie Unii i zaczęli by się zastanawiać nad celowością obecnego centralistycznego modelu. W każdym razie taki zestaw partii i programów jaki był w Polsce wykluczał wariant wesoły i optymistyczny. Kombinowałem z pięć minut i pozytywnego, a do tego realnego zestawu głosów nie znalazłem

  4. każdy wynik byłby zły
    Kłopot w tym że JAKIKOLWIEK wynik tych wyborów nie nastroił by optymistycznie. Może ewentualnie całkowita klęska frekwencji dałaby do myślenia tym co co decydują o kształcie Unii i zaczęli by się zastanawiać nad celowością obecnego centralistycznego modelu. W każdym razie taki zestaw partii i programów jaki był w Polsce wykluczał wariant wesoły i optymistyczny. Kombinowałem z pięć minut i pozytywnego, a do tego realnego zestawu głosów nie znalazłem

  5. Troche mnie mecza te Twoje narzekania
    Matko, ciagle marudzisz, jeczysz i narzekasz na te Platforme. Nie twierdze, ze to sa jacys wybitni mezowie stanu. Ale mam wrazenie, ze za wszelka cene chcesz sobioe pokrytykowac, powymadrzac sie, a retszta towarzystwa Ci przytakuje. Zaczyna sie robic towarzystwo wzajemnje adoracji.

  6. Troche mnie mecza te Twoje narzekania
    Matko, ciagle marudzisz, jeczysz i narzekasz na te Platforme. Nie twierdze, ze to sa jacys wybitni mezowie stanu. Ale mam wrazenie, ze za wszelka cene chcesz sobioe pokrytykowac, powymadrzac sie, a retszta towarzystwa Ci przytakuje. Zaczyna sie robic towarzystwo wzajemnje adoracji.

  7. Troche mnie mecza te Twoje narzekania
    Matko, ciagle marudzisz, jeczysz i narzekasz na te Platforme. Nie twierdze, ze to sa jacys wybitni mezowie stanu. Ale mam wrazenie, ze za wszelka cene chcesz sobioe pokrytykowac, powymadrzac sie, a retszta towarzystwa Ci przytakuje. Zaczyna sie robic towarzystwo wzajemnje adoracji.

  8. Troche mnie mecza te Twoje narzekania
    Matko, ciagle marudzisz, jeczysz i narzekasz na te Platforme. Nie twierdze, ze to sa jacys wybitni mezowie stanu. Ale mam wrazenie, ze za wszelka cene chcesz sobioe pokrytykowac, powymadrzac sie, a retszta towarzystwa Ci przytakuje. Zaczyna sie robic towarzystwo wzajemnje adoracji.

  9. Pytanie
    Zadawalem to pytanie juz kilka razy. Nie odpowiedziales. Jesli PO wzmacnia patologie polskiej polityki, to pokaz mi jakis przyklad w Europie wladzy i rzadow, ktore chcesz postawic za wzor. Jesli PO to cieniasty i lenie (byc moze to prawda), ale gdzie sa lepsi, madrzejski, bardziej pracowici. Gdzie pytam?

    • To jest pytanie na poziomie
      To jest pytanie na poziomie odpowiedzi dziecka z klas I-IV. Mamo dostałem =3, ale Józek ma pałę. Przejrzyj sobie choćby Indeks Wolności Gospodarczej, a zobaczysz gdzie są bardziej pracowici od Azji po Afrykę. To już nawet nie chodzi o polityków, ale większość Polaków jest na tyle leniwa, że starczy im kiedy Kaczyńskich szlag trafi. Mnie nudzi polski minimalizm i ideologiczne prymitywne satysfakcje, radość z tego, że tamtych nie ma, to radość ludzi bez motywacji i perspektyw. Kopanie PiS miało sens kiedy PiS stanowiło problem teraz PiS stanowi alibi dla tandeciarzy.

  10. Pytanie
    Zadawalem to pytanie juz kilka razy. Nie odpowiedziales. Jesli PO wzmacnia patologie polskiej polityki, to pokaz mi jakis przyklad w Europie wladzy i rzadow, ktore chcesz postawic za wzor. Jesli PO to cieniasty i lenie (byc moze to prawda), ale gdzie sa lepsi, madrzejski, bardziej pracowici. Gdzie pytam?

    • To jest pytanie na poziomie
      To jest pytanie na poziomie odpowiedzi dziecka z klas I-IV. Mamo dostałem =3, ale Józek ma pałę. Przejrzyj sobie choćby Indeks Wolności Gospodarczej, a zobaczysz gdzie są bardziej pracowici od Azji po Afrykę. To już nawet nie chodzi o polityków, ale większość Polaków jest na tyle leniwa, że starczy im kiedy Kaczyńskich szlag trafi. Mnie nudzi polski minimalizm i ideologiczne prymitywne satysfakcje, radość z tego, że tamtych nie ma, to radość ludzi bez motywacji i perspektyw. Kopanie PiS miało sens kiedy PiS stanowiło problem teraz PiS stanowi alibi dla tandeciarzy.

  11. Pytanie
    Zadawalem to pytanie juz kilka razy. Nie odpowiedziales. Jesli PO wzmacnia patologie polskiej polityki, to pokaz mi jakis przyklad w Europie wladzy i rzadow, ktore chcesz postawic za wzor. Jesli PO to cieniasty i lenie (byc moze to prawda), ale gdzie sa lepsi, madrzejski, bardziej pracowici. Gdzie pytam?

    • To jest pytanie na poziomie
      To jest pytanie na poziomie odpowiedzi dziecka z klas I-IV. Mamo dostałem =3, ale Józek ma pałę. Przejrzyj sobie choćby Indeks Wolności Gospodarczej, a zobaczysz gdzie są bardziej pracowici od Azji po Afrykę. To już nawet nie chodzi o polityków, ale większość Polaków jest na tyle leniwa, że starczy im kiedy Kaczyńskich szlag trafi. Mnie nudzi polski minimalizm i ideologiczne prymitywne satysfakcje, radość z tego, że tamtych nie ma, to radość ludzi bez motywacji i perspektyw. Kopanie PiS miało sens kiedy PiS stanowiło problem teraz PiS stanowi alibi dla tandeciarzy.

  12. Pytanie
    Zadawalem to pytanie juz kilka razy. Nie odpowiedziales. Jesli PO wzmacnia patologie polskiej polityki, to pokaz mi jakis przyklad w Europie wladzy i rzadow, ktore chcesz postawic za wzor. Jesli PO to cieniasty i lenie (byc moze to prawda), ale gdzie sa lepsi, madrzejski, bardziej pracowici. Gdzie pytam?

    • To jest pytanie na poziomie
      To jest pytanie na poziomie odpowiedzi dziecka z klas I-IV. Mamo dostałem =3, ale Józek ma pałę. Przejrzyj sobie choćby Indeks Wolności Gospodarczej, a zobaczysz gdzie są bardziej pracowici od Azji po Afrykę. To już nawet nie chodzi o polityków, ale większość Polaków jest na tyle leniwa, że starczy im kiedy Kaczyńskich szlag trafi. Mnie nudzi polski minimalizm i ideologiczne prymitywne satysfakcje, radość z tego, że tamtych nie ma, to radość ludzi bez motywacji i perspektyw. Kopanie PiS miało sens kiedy PiS stanowiło problem teraz PiS stanowi alibi dla tandeciarzy.