Reklama

W pewnych kwestiach jestem bezwzględnym liberałem.

W pewnych kwestiach jestem bezwzględnym liberałem. Tam gdzie nie ma lepszej recepty od liberalizmu, wprowadziłbym wolność wyboru i postaw od zaraz. Na przykład takim obszarem bezwzględnej wolności są cmentarze, a szerzej miejsca kultu i pamięci. Spokojnie, nie zamierzam dodować, ani nawet nergalować, kto wytrzyma tę wstępną presję, przyzna mi rację. Chodzi o bardzo konkretną rzecz, a mianowicie taką, że jak już coś stoi ku pamięci zmarłych, to niech sobie stoi, byleby o te monumenty dbali zainteresowani kultem. Nie wiem ile razy słyszałem, że to straszny wstyd dla Polaków, ponieważ poniemieckie lub żydowskie cmentarze zarosły krzakami. Powtórzę ten zarzut, żeby każdy mógł dobrze zrozumieć sedno absurdu. Winą Polaków jest to, że perzem, lebiodą i brzozą samosiejką zarosły nekropolie niemieckie i żydowskie. Przy tej absurdalnej okazji trzeba dopowiedzieć, że jedyne cmentarze w Polsce, które wyglądają jak amerykańskie, to miejsca spoczynku żołnierzy Armii Czerwonej, ze szczególnym uwzględnieniem Zgorzelca i Wrocławia. Gorąco zapraszam, żeby się wybrać na cmentarz zgorzelecki lub wrocławski, tam jest wzorowy porządek i monumentalnie jest. We Wrocławiu do dziś, od strony niemieckiej granicy, wita przyjezdnych radziecki czołg. Czy to znaczy, że potomkowie żołnierzy radzieckich dbają o te miejsca? Chyba nie, to znaczy, że samorządy płacą ciężki szmal na utrzymanie tego wszystkiego, żeby ładnie wyglądało. W tym jednym jedynym wypadku czynione są jakieś chore socjalistyczne wyjątki. W przypadkach pozostałych obowiązuje pełen liberalizm i to mi się cholernie podoba. Zarośnięte żydowskie cmentarze, nie mogą być naszym polskim wstydem, są wstydem żydowskich potomków, nie dbających o zmarłych spoczywających na polskiej ziemi. Zapuszczone cmentarze poniemieckie, w datku całe krypty, są wstydem Niemców. W moim rodzinnym miasteczku nikt nie zburzył wielkich poniemieckich rodzinnych grobowców i jeśli polska starowinka, która wojnę pamięta, nie zapali tam znicza, Niemiec z kulawą nogą nie zajrzy. Żaden von Niemiec nie odpalił na tych bogato zdobionych grobowcach żadnego znicza i nie położył chryzantemy. Polska nie jest krezusem Europy, u nas bieda panie, nie widzę najmniejszego powodu, aby się troszczyć o cudze. Strasznie nieładnie to wygląda, kiedy Nowakowa obrabia dupę Kowalskiej, jak to u niej na „pomniku” nieładnie. Każdy niech pilnuje swego. Cmentarze Armii Radzieckiej należy udostępnić bezwizowo wszystkim potomkom pochowanych i niech sobie dbają jak potrafią. W Polsce pozostały niechciane miejsca pamięci, mnie to też trochę kłuje w oczy, ale spośród niewielu zasad, które mam, nie wykopuję umarłych, bo to łatwizna. Niech sobie będzie, a kto się zamachnie, zechce zniszczyć, powinien odpowiadać zgodnie z obowiązującym prawem, ale żeby chuchać i dmuchać na nieswoje, uważam za przesadę.

Reklama

W związku z profanacjami pomników żołnierzy Armii Radzieckiej piszę, gdyby się ktoś nie zorientował o co chodzi. Malować po tych monumentach może tylko podwójny głupek. Po pierwszą głupotę, żadne w tym bohaterstwo, tylko małostkowość. Po drugą i ważniejszą głupotę, woda na młyn karłom reakcji. Tyle w kwestii grania na grdyce skrajnym patriotom, dla reszty i siebie mam pocieszenie. Za Zbigniewa Hołdysa nie rozumiem, dlaczego za każdym razem, gdy jakiś mało rozgarnięty malarz coś internacjonalnego zafajda, odzywa się ten internacjonalny prezydent i kilkudziesięciu akolitów ze zbiorowym popiołem na pusty łeb? Pojąć tego nie mogę. Co roku z polskich cmentarzy, przed, w trakcie i po 1 listopada kradnie się znicze, kwiaty, wyrywa tablice i inne drogocenne atrybuty. Słyszał ktoś raz, żeby prezydent Polski albo chociaż podsekretarz stanu przepraszał Polaków za te akty profanacji? Czy w ogóle i gdziekolwiek na świecie jest taka praktyka, że najwyższe władze przepraszają za napisy na murach? Będę wdzięczny za dowolny przykład pokazujący identyczne zachowanie i łeb stawiam, że żadne google tego nie wyświetlą. O co tu chodzi? Pytam tak pro forma, bo doskonale wiem o co chodzi. Mamy u władzy pajacyków, których zadaniem jest krzyżowanie całej populacji, zeszmacenie ogółu za winy marginesu. Technika nie może zwieść, ponieważ nie ma takiego miejsca na ziemi, gdzie nie urodził się debil. Cud natury polega na tym, że jest tylko jedno miejsce na błękitnej planecie, gdzie większość ginie na krzyżu, za cudze, marginalne grzechy. Co więcej spowiada się, pokutę zadaje i obiecuje poprawę jakiś świętoszek, który w ornat się ubrał i ogonem w dzwon Zygmunta wali. Pragnę oświadczyć, żeby mnie całować w dupę, zupełnie nic mnie nie obchodzi jak Romanow, Schumacher, Rapaport i Nowak dba lub olewa groby przodków. Z kolei złodziejami wandalami i innymi chuliganami powinno się zająć sprawne państwo i nie w ramach rocznic, ale na co dzień. Ma być tak, że rower stawiam przed biedronką, na kierownicy reklamówkę z chińskimi zniczami, zawracam po Nalewkę Babuni, przychodzę i rower stoi, choć był nie zapięty. Tą techniką wystarczy potraktować wszystko, nie wyłączając niemieckich, żydowskich, radzieckich i polskich cmentarzy.

Reklama

69 KOMENTARZE

  1. walcie sie we własne
    To fakt że nasz lud niema we krwi rozwalania cmentarzy, a nawet widuje się babcie ze smykałką cmentarną dbające o niczyje, opuszczone groby.
    Natomiast planowa likwidacja, tak aby ślad nie pozostał, to zawsze robota władz których dziedzice mentalni teraz usilnie zaszczepiają nam kompleks barbarzyńców.
    W moim gigantycznym mieście było co najmniej kilka cmentarzy niemieckich i żydowskich z eleganckimi nagrobkami. Dopóki dostrzegali je tylko okoliczni mieszkańcy dopóty stały sobie nienaruszone i nikomu nie przeszkadzały, jednak znikły gdy władza podjęła stosowne decyzje. Nie da się tego uzasadnić typową dla naszej władzy śmiałością i dalekowzrocznością planów urbanistycznych, bo nic ciekawego na ich miejscu nie powstało. Centrala zdecydowała – “rozjebać, bo psują prasłowiański krajobraz miasta”.

  2. walcie sie we własne
    To fakt że nasz lud niema we krwi rozwalania cmentarzy, a nawet widuje się babcie ze smykałką cmentarną dbające o niczyje, opuszczone groby.
    Natomiast planowa likwidacja, tak aby ślad nie pozostał, to zawsze robota władz których dziedzice mentalni teraz usilnie zaszczepiają nam kompleks barbarzyńców.
    W moim gigantycznym mieście było co najmniej kilka cmentarzy niemieckich i żydowskich z eleganckimi nagrobkami. Dopóki dostrzegali je tylko okoliczni mieszkańcy dopóty stały sobie nienaruszone i nikomu nie przeszkadzały, jednak znikły gdy władza podjęła stosowne decyzje. Nie da się tego uzasadnić typową dla naszej władzy śmiałością i dalekowzrocznością planów urbanistycznych, bo nic ciekawego na ich miejscu nie powstało. Centrala zdecydowała – “rozjebać, bo psują prasłowiański krajobraz miasta”.

  3. walcie sie we własne
    To fakt że nasz lud niema we krwi rozwalania cmentarzy, a nawet widuje się babcie ze smykałką cmentarną dbające o niczyje, opuszczone groby.
    Natomiast planowa likwidacja, tak aby ślad nie pozostał, to zawsze robota władz których dziedzice mentalni teraz usilnie zaszczepiają nam kompleks barbarzyńców.
    W moim gigantycznym mieście było co najmniej kilka cmentarzy niemieckich i żydowskich z eleganckimi nagrobkami. Dopóki dostrzegali je tylko okoliczni mieszkańcy dopóty stały sobie nienaruszone i nikomu nie przeszkadzały, jednak znikły gdy władza podjęła stosowne decyzje. Nie da się tego uzasadnić typową dla naszej władzy śmiałością i dalekowzrocznością planów urbanistycznych, bo nic ciekawego na ich miejscu nie powstało. Centrala zdecydowała – “rozjebać, bo psują prasłowiański krajobraz miasta”.

    • nie bardzo
      Wątpię, w Rosji za to samo kiedyś wbijano na pal, a nic nie pomogło. Ludzie przestają kraść gdy jest to zajęcie mało dochodowe, uciążliwe, powszechnie źle widziane.
      No i przykład powinien iść z góry rzecz jasna.
      Uczciwość wąsko rozumiana jako brak złodziejstwa rozwinęła się w społeczeństwach o małej gęstości zaludnienia, mieszkających w małych grupkach, gdzie trudno było coś zwinąć i skutecznie schować, a dobre układy z sąsiadami były cenne z uwagi na ciężkie warunki przyrodnicze.
      Tak było np w Skandynawii.

    • nie bardzo
      Wątpię, w Rosji za to samo kiedyś wbijano na pal, a nic nie pomogło. Ludzie przestają kraść gdy jest to zajęcie mało dochodowe, uciążliwe, powszechnie źle widziane.
      No i przykład powinien iść z góry rzecz jasna.
      Uczciwość wąsko rozumiana jako brak złodziejstwa rozwinęła się w społeczeństwach o małej gęstości zaludnienia, mieszkających w małych grupkach, gdzie trudno było coś zwinąć i skutecznie schować, a dobre układy z sąsiadami były cenne z uwagi na ciężkie warunki przyrodnicze.
      Tak było np w Skandynawii.

    • nie bardzo
      Wątpię, w Rosji za to samo kiedyś wbijano na pal, a nic nie pomogło. Ludzie przestają kraść gdy jest to zajęcie mało dochodowe, uciążliwe, powszechnie źle widziane.
      No i przykład powinien iść z góry rzecz jasna.
      Uczciwość wąsko rozumiana jako brak złodziejstwa rozwinęła się w społeczeństwach o małej gęstości zaludnienia, mieszkających w małych grupkach, gdzie trudno było coś zwinąć i skutecznie schować, a dobre układy z sąsiadami były cenne z uwagi na ciężkie warunki przyrodnicze.
      Tak było np w Skandynawii.

  4. Ale zauważyłem, że nikt nie pokusił się o
    pokazanie naszego kraju w sytuacji, jak finansowa bomba R. w końcu walnie.
    Powiedzmy przekraczamy bilion długu, na świecie druga faza kryzysu. I co tam panie w polityce i ekonomii? Grecy mają prosta sytuację – mają wysepki do opchnięcia, właśnie zaangażowali się po stronie Izraela w kryzys bliskowschodni, jednym słowem bankrutują ale z kartami w rękach. A my?

  5. Ale zauważyłem, że nikt nie pokusił się o
    pokazanie naszego kraju w sytuacji, jak finansowa bomba R. w końcu walnie.
    Powiedzmy przekraczamy bilion długu, na świecie druga faza kryzysu. I co tam panie w polityce i ekonomii? Grecy mają prosta sytuację – mają wysepki do opchnięcia, właśnie zaangażowali się po stronie Izraela w kryzys bliskowschodni, jednym słowem bankrutują ale z kartami w rękach. A my?

  6. Ale zauważyłem, że nikt nie pokusił się o
    pokazanie naszego kraju w sytuacji, jak finansowa bomba R. w końcu walnie.
    Powiedzmy przekraczamy bilion długu, na świecie druga faza kryzysu. I co tam panie w polityce i ekonomii? Grecy mają prosta sytuację – mają wysepki do opchnięcia, właśnie zaangażowali się po stronie Izraela w kryzys bliskowschodni, jednym słowem bankrutują ale z kartami w rękach. A my?

  7. końcówka
    Kurcze, jak gwałtownie zbliża się nieuchronne zakończenie wszystkiego co dotąd znaliśmy!
    Jeszcze niedawno wyśmiewałem hasła typu:”Chrystus Królem, Polska biedna ale katolicka”, a PiS-owcy całkiem poważnie walczyli o wpisanie czegoś do preambuły.
    Mieliśmy jakichś dziwnych maniaków narodowych, partię bogoojczyźnianą LPR, no i patrz pan, wszystko padło.
    Te dawne hasła i zjawiska są już całkowicie zabytkowe, anachroniczne, nierealnie antyeuropejskie, kompletnie nie do wprowadzenia w życie. Teraz modne jest już coś innego.
    Potrzeba nam mianowicie więcej Unii w Kościele.
    Przypuszczalnie pojawią się np nowi, ulepszeni polscy biskupi głoszący, iż z tym całym “życiem poczętym” to nie należy zbytnio przesadzać, no i w ogóle…

    • No właśnie Chlorze! Kocham
      No właśnie Chlorze! Kocham pewien porządek logiczny. Mnie o sraczkę śmiechu przyprawia ten “szatan” Nergal. Bądźmy poważni, pan narzeczony popkulturowej blondynki, nie otarł się o wierzenia. Ale tę samą sraczkę zmagam w sobie, gdy słyszę KSIĘDZA Bonieckiego, który nie widzi problemu. Na miły Światowid, to tak jak z brataniem Cracovii i Wisły. Jednak jakiś porządek być musi. Owieczka z lwem na okładce? W tym właśnie morał, że jak zatłuczesz KK, to nie zatłuczesz, tylko będziesz miał UE KK. Wolę mieć zajebistego Chrystusa w Świebodzinie, niż 27 gwiazd sierpem i młotem wyrzeźbionych na mojej dupie. Proste pytanie. Więcej Europy w Europie, euro w każdym domu i forex, czy Bozia częstochowska? Nie mam wątpliwości, dziś postawię wielki i monumentalny tron dla Chrystusa Pana, żeby mnie “niewidzialna ręka” nie dotknęła. Na to co jest nie ma skuteczniejszego bata niż KK. Owszem może się z rąk wyrwać i nie daj Bóg, ale póki co jedyna broń na rzeczywistość w makroskali.

      • coś wymyślą
        To cudowne rozmnożenie pedofilii w świecie a w Kościele szczególnie, też jest zastanawiające. Może chodzi o długo przygotowywany kij na wiadome siły?
        Jakaś dyrektywa wyjdzie o delegalizacji organizacji nie walczących należycie z tą nową plagą?
        Przecież zawody pedofilowe to glównie: nauczyciel, druch drużynowy, wychowawca, trener młodzików i lekarz. Możliwe że jakichś pominąłem, tak czy siak księża dopiero na szarym końcu.

  8. końcówka
    Kurcze, jak gwałtownie zbliża się nieuchronne zakończenie wszystkiego co dotąd znaliśmy!
    Jeszcze niedawno wyśmiewałem hasła typu:”Chrystus Królem, Polska biedna ale katolicka”, a PiS-owcy całkiem poważnie walczyli o wpisanie czegoś do preambuły.
    Mieliśmy jakichś dziwnych maniaków narodowych, partię bogoojczyźnianą LPR, no i patrz pan, wszystko padło.
    Te dawne hasła i zjawiska są już całkowicie zabytkowe, anachroniczne, nierealnie antyeuropejskie, kompletnie nie do wprowadzenia w życie. Teraz modne jest już coś innego.
    Potrzeba nam mianowicie więcej Unii w Kościele.
    Przypuszczalnie pojawią się np nowi, ulepszeni polscy biskupi głoszący, iż z tym całym “życiem poczętym” to nie należy zbytnio przesadzać, no i w ogóle…

    • No właśnie Chlorze! Kocham
      No właśnie Chlorze! Kocham pewien porządek logiczny. Mnie o sraczkę śmiechu przyprawia ten “szatan” Nergal. Bądźmy poważni, pan narzeczony popkulturowej blondynki, nie otarł się o wierzenia. Ale tę samą sraczkę zmagam w sobie, gdy słyszę KSIĘDZA Bonieckiego, który nie widzi problemu. Na miły Światowid, to tak jak z brataniem Cracovii i Wisły. Jednak jakiś porządek być musi. Owieczka z lwem na okładce? W tym właśnie morał, że jak zatłuczesz KK, to nie zatłuczesz, tylko będziesz miał UE KK. Wolę mieć zajebistego Chrystusa w Świebodzinie, niż 27 gwiazd sierpem i młotem wyrzeźbionych na mojej dupie. Proste pytanie. Więcej Europy w Europie, euro w każdym domu i forex, czy Bozia częstochowska? Nie mam wątpliwości, dziś postawię wielki i monumentalny tron dla Chrystusa Pana, żeby mnie “niewidzialna ręka” nie dotknęła. Na to co jest nie ma skuteczniejszego bata niż KK. Owszem może się z rąk wyrwać i nie daj Bóg, ale póki co jedyna broń na rzeczywistość w makroskali.

      • coś wymyślą
        To cudowne rozmnożenie pedofilii w świecie a w Kościele szczególnie, też jest zastanawiające. Może chodzi o długo przygotowywany kij na wiadome siły?
        Jakaś dyrektywa wyjdzie o delegalizacji organizacji nie walczących należycie z tą nową plagą?
        Przecież zawody pedofilowe to glównie: nauczyciel, druch drużynowy, wychowawca, trener młodzików i lekarz. Możliwe że jakichś pominąłem, tak czy siak księża dopiero na szarym końcu.

  9. końcówka
    Kurcze, jak gwałtownie zbliża się nieuchronne zakończenie wszystkiego co dotąd znaliśmy!
    Jeszcze niedawno wyśmiewałem hasła typu:”Chrystus Królem, Polska biedna ale katolicka”, a PiS-owcy całkiem poważnie walczyli o wpisanie czegoś do preambuły.
    Mieliśmy jakichś dziwnych maniaków narodowych, partię bogoojczyźnianą LPR, no i patrz pan, wszystko padło.
    Te dawne hasła i zjawiska są już całkowicie zabytkowe, anachroniczne, nierealnie antyeuropejskie, kompletnie nie do wprowadzenia w życie. Teraz modne jest już coś innego.
    Potrzeba nam mianowicie więcej Unii w Kościele.
    Przypuszczalnie pojawią się np nowi, ulepszeni polscy biskupi głoszący, iż z tym całym “życiem poczętym” to nie należy zbytnio przesadzać, no i w ogóle…

    • No właśnie Chlorze! Kocham
      No właśnie Chlorze! Kocham pewien porządek logiczny. Mnie o sraczkę śmiechu przyprawia ten “szatan” Nergal. Bądźmy poważni, pan narzeczony popkulturowej blondynki, nie otarł się o wierzenia. Ale tę samą sraczkę zmagam w sobie, gdy słyszę KSIĘDZA Bonieckiego, który nie widzi problemu. Na miły Światowid, to tak jak z brataniem Cracovii i Wisły. Jednak jakiś porządek być musi. Owieczka z lwem na okładce? W tym właśnie morał, że jak zatłuczesz KK, to nie zatłuczesz, tylko będziesz miał UE KK. Wolę mieć zajebistego Chrystusa w Świebodzinie, niż 27 gwiazd sierpem i młotem wyrzeźbionych na mojej dupie. Proste pytanie. Więcej Europy w Europie, euro w każdym domu i forex, czy Bozia częstochowska? Nie mam wątpliwości, dziś postawię wielki i monumentalny tron dla Chrystusa Pana, żeby mnie “niewidzialna ręka” nie dotknęła. Na to co jest nie ma skuteczniejszego bata niż KK. Owszem może się z rąk wyrwać i nie daj Bóg, ale póki co jedyna broń na rzeczywistość w makroskali.

      • coś wymyślą
        To cudowne rozmnożenie pedofilii w świecie a w Kościele szczególnie, też jest zastanawiające. Może chodzi o długo przygotowywany kij na wiadome siły?
        Jakaś dyrektywa wyjdzie o delegalizacji organizacji nie walczących należycie z tą nową plagą?
        Przecież zawody pedofilowe to glównie: nauczyciel, druch drużynowy, wychowawca, trener młodzików i lekarz. Możliwe że jakichś pominąłem, tak czy siak księża dopiero na szarym końcu.

  10. Uff, skończyłem czytanie
    Uff, skończyłem czytanie komentarzy pod Twoim artykułem na NE, wszedłeś do jaskini lwa. Tam nie będzie chlebuś z masełkiem. Prawicowcy to ciężki kaliber.
    Śledziłem trochę ich gorące dni, kiedy spierali się o wystawienie kandydatów do parlamentu, oj było ostro, chyba sporo blogerów opuściło NE. Ale Tobie chyba już wybaczyli przeszłość, masz już poparcie najważniejszych.
    Carcajou, jest inicjatorem akcji LAS SMOLEŃSKI, happeningu dla uczczenia ofiar katastrofy smoleńskiej. To akcja na Krakowskim Przedmieściu, w czasie której wypuszczane są biało czerwone baloniki z nazwiskami ofiar katastrofy.
    Dodatkowo, na pierwszej takiej akcji ludzie przynosili drzewka, nawiązując do szekspirowskiego Makbeta, przy czym Las Smoleński to Las Birnamski. Zaraz po katastrofie, organizatorzy sami, za własne pieniądze sfinansowali happening. Podobała mi się ich spontaniczność i determinacja, akcja prowadzona jest 10 każedego miesiąca.
    Ja też czytałem, o ile dawałem radę, Twoje wpisy “z tamtych lat”, fakt, były straszne.
    Ale teraz jestem wiernym fanem Twojej strony, czytam, klikam i żałuję, że sztabowcy PIS nie studiują Twoich analiz, a może czytują. Dzisiaj chyba dali plamę z rolnikiem od papryki. Oni jednak nie czują obciachu. Nic się na to nie poradzi, z taką umiejętnością trzeba się urodzić.
    Nie będę już walić “łubu, dubu”, ale Twoje analizy i przemyślenia są rzeczywiście mądre i trafne.

  11. Uff, skończyłem czytanie
    Uff, skończyłem czytanie komentarzy pod Twoim artykułem na NE, wszedłeś do jaskini lwa. Tam nie będzie chlebuś z masełkiem. Prawicowcy to ciężki kaliber.
    Śledziłem trochę ich gorące dni, kiedy spierali się o wystawienie kandydatów do parlamentu, oj było ostro, chyba sporo blogerów opuściło NE. Ale Tobie chyba już wybaczyli przeszłość, masz już poparcie najważniejszych.
    Carcajou, jest inicjatorem akcji LAS SMOLEŃSKI, happeningu dla uczczenia ofiar katastrofy smoleńskiej. To akcja na Krakowskim Przedmieściu, w czasie której wypuszczane są biało czerwone baloniki z nazwiskami ofiar katastrofy.
    Dodatkowo, na pierwszej takiej akcji ludzie przynosili drzewka, nawiązując do szekspirowskiego Makbeta, przy czym Las Smoleński to Las Birnamski. Zaraz po katastrofie, organizatorzy sami, za własne pieniądze sfinansowali happening. Podobała mi się ich spontaniczność i determinacja, akcja prowadzona jest 10 każedego miesiąca.
    Ja też czytałem, o ile dawałem radę, Twoje wpisy “z tamtych lat”, fakt, były straszne.
    Ale teraz jestem wiernym fanem Twojej strony, czytam, klikam i żałuję, że sztabowcy PIS nie studiują Twoich analiz, a może czytują. Dzisiaj chyba dali plamę z rolnikiem od papryki. Oni jednak nie czują obciachu. Nic się na to nie poradzi, z taką umiejętnością trzeba się urodzić.
    Nie będę już walić “łubu, dubu”, ale Twoje analizy i przemyślenia są rzeczywiście mądre i trafne.

  12. Uff, skończyłem czytanie
    Uff, skończyłem czytanie komentarzy pod Twoim artykułem na NE, wszedłeś do jaskini lwa. Tam nie będzie chlebuś z masełkiem. Prawicowcy to ciężki kaliber.
    Śledziłem trochę ich gorące dni, kiedy spierali się o wystawienie kandydatów do parlamentu, oj było ostro, chyba sporo blogerów opuściło NE. Ale Tobie chyba już wybaczyli przeszłość, masz już poparcie najważniejszych.
    Carcajou, jest inicjatorem akcji LAS SMOLEŃSKI, happeningu dla uczczenia ofiar katastrofy smoleńskiej. To akcja na Krakowskim Przedmieściu, w czasie której wypuszczane są biało czerwone baloniki z nazwiskami ofiar katastrofy.
    Dodatkowo, na pierwszej takiej akcji ludzie przynosili drzewka, nawiązując do szekspirowskiego Makbeta, przy czym Las Smoleński to Las Birnamski. Zaraz po katastrofie, organizatorzy sami, za własne pieniądze sfinansowali happening. Podobała mi się ich spontaniczność i determinacja, akcja prowadzona jest 10 każedego miesiąca.
    Ja też czytałem, o ile dawałem radę, Twoje wpisy “z tamtych lat”, fakt, były straszne.
    Ale teraz jestem wiernym fanem Twojej strony, czytam, klikam i żałuję, że sztabowcy PIS nie studiują Twoich analiz, a może czytują. Dzisiaj chyba dali plamę z rolnikiem od papryki. Oni jednak nie czują obciachu. Nic się na to nie poradzi, z taką umiejętnością trzeba się urodzić.
    Nie będę już walić “łubu, dubu”, ale Twoje analizy i przemyślenia są rzeczywiście mądre i trafne.

  13. kasa Misiu kasa.
    To jedyny powód gorszej statystyki. Ale nie wyrzucaj sobie. Jesteś jednak czytywany i mocno opiniotwórczy. Niestety dobrze wiesz, że każda różnica w finansowaniu in plus, to bezpośrednie przełożenie na sukces, tak już jest.
    Polip wstukaj do googli Nowy Ekran, to prawicowy portal, który powstał na początku roku. Naczelnym jest chyba Łażący Łazarz, który wcześniej pisał artykuły o Smoleńsku m.in. „Gruppenführer KAT”. Powstanie NE sfinansował „australijski sponsor”, to miał być taki „polski Huffington” lub coś w rodzaju „prawicowego Onetu”. Oceniam go dość wysoko, lecz są też slabe punkty.
    Portale prawicowe chyba trochę się zwalczją, to głupie.

    • W Polsce z tą szlachetnością
      W Polsce z tą szlachetnością i opiniotwórczym talentem jest tak, że dopóki świecisz gołą dupą, jesteś wielki. Nie daj Bóg zaczniesz żyć z talentów od Boga danych – po tobie. Nie będę się wygłupiał, ale sponsor to jest 40 tysięcy co najmniej, a nie 10, bo tyle trzeba dać za taki portal jak NE i na co mnie oczywiście nie stać. Miałem 40 tysięcy na rękę, tak ze 4 razy i to wtedy, gdy była zgodność poglądów, nazwisk nie wymienię, jak Kaczyński, ale część z tych sponsorów pisała tu i większość została zbanowana. Jest zagadka w tej zabawie. Jak połączyć “bycie sobą” z zakresem działania? Z moich doświadczeń wynika, że bez dawania dupy, tudzież spania na kasie, szanse są marne.

  14. kasa Misiu kasa.
    To jedyny powód gorszej statystyki. Ale nie wyrzucaj sobie. Jesteś jednak czytywany i mocno opiniotwórczy. Niestety dobrze wiesz, że każda różnica w finansowaniu in plus, to bezpośrednie przełożenie na sukces, tak już jest.
    Polip wstukaj do googli Nowy Ekran, to prawicowy portal, który powstał na początku roku. Naczelnym jest chyba Łażący Łazarz, który wcześniej pisał artykuły o Smoleńsku m.in. „Gruppenführer KAT”. Powstanie NE sfinansował „australijski sponsor”, to miał być taki „polski Huffington” lub coś w rodzaju „prawicowego Onetu”. Oceniam go dość wysoko, lecz są też slabe punkty.
    Portale prawicowe chyba trochę się zwalczją, to głupie.

    • W Polsce z tą szlachetnością
      W Polsce z tą szlachetnością i opiniotwórczym talentem jest tak, że dopóki świecisz gołą dupą, jesteś wielki. Nie daj Bóg zaczniesz żyć z talentów od Boga danych – po tobie. Nie będę się wygłupiał, ale sponsor to jest 40 tysięcy co najmniej, a nie 10, bo tyle trzeba dać za taki portal jak NE i na co mnie oczywiście nie stać. Miałem 40 tysięcy na rękę, tak ze 4 razy i to wtedy, gdy była zgodność poglądów, nazwisk nie wymienię, jak Kaczyński, ale część z tych sponsorów pisała tu i większość została zbanowana. Jest zagadka w tej zabawie. Jak połączyć “bycie sobą” z zakresem działania? Z moich doświadczeń wynika, że bez dawania dupy, tudzież spania na kasie, szanse są marne.

  15. kasa Misiu kasa.
    To jedyny powód gorszej statystyki. Ale nie wyrzucaj sobie. Jesteś jednak czytywany i mocno opiniotwórczy. Niestety dobrze wiesz, że każda różnica w finansowaniu in plus, to bezpośrednie przełożenie na sukces, tak już jest.
    Polip wstukaj do googli Nowy Ekran, to prawicowy portal, który powstał na początku roku. Naczelnym jest chyba Łażący Łazarz, który wcześniej pisał artykuły o Smoleńsku m.in. „Gruppenführer KAT”. Powstanie NE sfinansował „australijski sponsor”, to miał być taki „polski Huffington” lub coś w rodzaju „prawicowego Onetu”. Oceniam go dość wysoko, lecz są też slabe punkty.
    Portale prawicowe chyba trochę się zwalczją, to głupie.

    • W Polsce z tą szlachetnością
      W Polsce z tą szlachetnością i opiniotwórczym talentem jest tak, że dopóki świecisz gołą dupą, jesteś wielki. Nie daj Bóg zaczniesz żyć z talentów od Boga danych – po tobie. Nie będę się wygłupiał, ale sponsor to jest 40 tysięcy co najmniej, a nie 10, bo tyle trzeba dać za taki portal jak NE i na co mnie oczywiście nie stać. Miałem 40 tysięcy na rękę, tak ze 4 razy i to wtedy, gdy była zgodność poglądów, nazwisk nie wymienię, jak Kaczyński, ale część z tych sponsorów pisała tu i większość została zbanowana. Jest zagadka w tej zabawie. Jak połączyć “bycie sobą” z zakresem działania? Z moich doświadczeń wynika, że bez dawania dupy, tudzież spania na kasie, szanse są marne.

  16. Wracając do meritum
    Obowiązek troszczenia się o groby najeźdźców to jest tak, jakbym się miała troszczyć o dobrostan potomków złodzieja, który naszedł mój dom, a się poślizgnął, uderzył głową i umarł.

    Te napisy na grobach to jest prymitywnie, owszem, ale wyrażone poczucie doznanej krzywdy i o krzywdzie nie można zapomnieć. Nie chodzi mi o bijatyki w następnych pokoleniach, celem pomszczenia, ale o to, że krzywdzie i zbrodni pięknych pomników się nie stawia i ich nie pielęgnuje. Jeśli nie ma wymiaru sprawiedliwości, to nie ma sprawiedliwości. Gdybyśmy mieli truchło Hansa Franka pochowane pod Rynkiem Głównym w Krakowie, a nad nim pomnik, to byśmy byli “przywoici” i dbali o to?

    Żołnierze nie przychodzili tu z własnej woli, przychodzi z czyjejś, przymuszeni, to rozumiem, ale nadal są to najeźdźcy. Wykonywali rozkazy, rozumiem, ale zabijali.

    Czy mógłby ktoś wyjaśnić, jak się ma sprawa z cmentarzami Polaków za granicą, w tym na ziemiach utraconych?

    • technika grobielnictwa i jej rola
      Z grobami wojskowymi, zwłaszcza zbiorowymi jest trochę inaczej. One mają charakter bardziej “państwowy” niż prywatny, i są jakieś prawa międzynarodowe czy umowy międzypaństwowe które tym zjawiskiem się zajmują, zwykle na zasadzie wzajemności. Swoją drogą liczne cmentarze najeźdźców świadczą o militarnej biegłości naszych przodków i mogą być przedmiotem pewnej naciąganej dumy.
      Dobre i to.
      Prywatne groby “obcych” to już tylko sprawa ich żyjących krewnych, choć z czasem nabierają wartości historycznej i wówczas warto je zostawić w spokoju, bez przesadnej troski rzecz jasna.

  17. Wracając do meritum
    Obowiązek troszczenia się o groby najeźdźców to jest tak, jakbym się miała troszczyć o dobrostan potomków złodzieja, który naszedł mój dom, a się poślizgnął, uderzył głową i umarł.

    Te napisy na grobach to jest prymitywnie, owszem, ale wyrażone poczucie doznanej krzywdy i o krzywdzie nie można zapomnieć. Nie chodzi mi o bijatyki w następnych pokoleniach, celem pomszczenia, ale o to, że krzywdzie i zbrodni pięknych pomników się nie stawia i ich nie pielęgnuje. Jeśli nie ma wymiaru sprawiedliwości, to nie ma sprawiedliwości. Gdybyśmy mieli truchło Hansa Franka pochowane pod Rynkiem Głównym w Krakowie, a nad nim pomnik, to byśmy byli “przywoici” i dbali o to?

    Żołnierze nie przychodzili tu z własnej woli, przychodzi z czyjejś, przymuszeni, to rozumiem, ale nadal są to najeźdźcy. Wykonywali rozkazy, rozumiem, ale zabijali.

    Czy mógłby ktoś wyjaśnić, jak się ma sprawa z cmentarzami Polaków za granicą, w tym na ziemiach utraconych?

    • technika grobielnictwa i jej rola
      Z grobami wojskowymi, zwłaszcza zbiorowymi jest trochę inaczej. One mają charakter bardziej “państwowy” niż prywatny, i są jakieś prawa międzynarodowe czy umowy międzypaństwowe które tym zjawiskiem się zajmują, zwykle na zasadzie wzajemności. Swoją drogą liczne cmentarze najeźdźców świadczą o militarnej biegłości naszych przodków i mogą być przedmiotem pewnej naciąganej dumy.
      Dobre i to.
      Prywatne groby “obcych” to już tylko sprawa ich żyjących krewnych, choć z czasem nabierają wartości historycznej i wówczas warto je zostawić w spokoju, bez przesadnej troski rzecz jasna.

  18. Wracając do meritum
    Obowiązek troszczenia się o groby najeźdźców to jest tak, jakbym się miała troszczyć o dobrostan potomków złodzieja, który naszedł mój dom, a się poślizgnął, uderzył głową i umarł.

    Te napisy na grobach to jest prymitywnie, owszem, ale wyrażone poczucie doznanej krzywdy i o krzywdzie nie można zapomnieć. Nie chodzi mi o bijatyki w następnych pokoleniach, celem pomszczenia, ale o to, że krzywdzie i zbrodni pięknych pomników się nie stawia i ich nie pielęgnuje. Jeśli nie ma wymiaru sprawiedliwości, to nie ma sprawiedliwości. Gdybyśmy mieli truchło Hansa Franka pochowane pod Rynkiem Głównym w Krakowie, a nad nim pomnik, to byśmy byli “przywoici” i dbali o to?

    Żołnierze nie przychodzili tu z własnej woli, przychodzi z czyjejś, przymuszeni, to rozumiem, ale nadal są to najeźdźcy. Wykonywali rozkazy, rozumiem, ale zabijali.

    Czy mógłby ktoś wyjaśnić, jak się ma sprawa z cmentarzami Polaków za granicą, w tym na ziemiach utraconych?

    • technika grobielnictwa i jej rola
      Z grobami wojskowymi, zwłaszcza zbiorowymi jest trochę inaczej. One mają charakter bardziej “państwowy” niż prywatny, i są jakieś prawa międzynarodowe czy umowy międzypaństwowe które tym zjawiskiem się zajmują, zwykle na zasadzie wzajemności. Swoją drogą liczne cmentarze najeźdźców świadczą o militarnej biegłości naszych przodków i mogą być przedmiotem pewnej naciąganej dumy.
      Dobre i to.
      Prywatne groby “obcych” to już tylko sprawa ich żyjących krewnych, choć z czasem nabierają wartości historycznej i wówczas warto je zostawić w spokoju, bez przesadnej troski rzecz jasna.

  19. Szkoda, że nie podparłeś tego przykładem Małysza
    zanim został (na skutek tego?) pierwszym ,,rajdowcem,” który spalił Porsche. Mianowicie Małysz powiedział, że ,,kwiatki niech sobie noszą na cmentarz”, a dotyczyło tych, którzy pod Pałac Namiestnikowski przynosili kwiaty. Szerzej – czcić zmarłych, bez względu jak wielkich i zasłużonych, można tylko na cmentarzu. Wszystkie media podchwyciły ochoczo ,,złote myśli” mistrza. Obok wspomnianej, było tam jeszcze : po co rodziców chowała w Krakowie skoro sama jest z Warszawy?

  20. Szkoda, że nie podparłeś tego przykładem Małysza
    zanim został (na skutek tego?) pierwszym ,,rajdowcem,” który spalił Porsche. Mianowicie Małysz powiedział, że ,,kwiatki niech sobie noszą na cmentarz”, a dotyczyło tych, którzy pod Pałac Namiestnikowski przynosili kwiaty. Szerzej – czcić zmarłych, bez względu jak wielkich i zasłużonych, można tylko na cmentarzu. Wszystkie media podchwyciły ochoczo ,,złote myśli” mistrza. Obok wspomnianej, było tam jeszcze : po co rodziców chowała w Krakowie skoro sama jest z Warszawy?

  21. Szkoda, że nie podparłeś tego przykładem Małysza
    zanim został (na skutek tego?) pierwszym ,,rajdowcem,” który spalił Porsche. Mianowicie Małysz powiedział, że ,,kwiatki niech sobie noszą na cmentarz”, a dotyczyło tych, którzy pod Pałac Namiestnikowski przynosili kwiaty. Szerzej – czcić zmarłych, bez względu jak wielkich i zasłużonych, można tylko na cmentarzu. Wszystkie media podchwyciły ochoczo ,,złote myśli” mistrza. Obok wspomnianej, było tam jeszcze : po co rodziców chowała w Krakowie skoro sama jest z Warszawy?