Reklama

Trzeci raz odwołują na Wiejskiej ministra Gr

Trzeci raz odwołują na Wiejskiej ministra Grabarczyka. Póki co słucham sobie wystąpień opozycyjnych posłów, zarówno PiS jak i SLD i słyszę taką laurkę, która zwłaszcza w środku kampanii, powinna wysadzić każdego ministra, nawet premiera. Coś podobnego rzecz jasna się nie stanie i powodów jest wiele, w tym dwa najważniejsze, powszechnie znane. Tusk z ekipą nie przyznają się do ewidentnej porażki, którą widać gołym okiem, zagadają cały „burdel w budowie” setką rutynowych zdań, że Macierewicz pościelił mgłę helu. Być może w tym obszarze nastąpi jakaś bardziej radosna twórczość, jakaś nowinka, ale nie, zapomnijmy. Właśnie przemawia sam Donald i opowiada kawały z brodą, nie mamy dróg, kolei i ptasiego mleczka, ponieważ mamy opozycję. No może trochę pokrzywdziłem pana picusia glancusia, bo jak był łaskaw się wyrazić, za jego kadencji ginie mniej Polaków w wypadkach samochodowych. Ta nowalijka była komentarzem do niegdysiejszej skrajnej głupoty i populizmu, jakimi popisał się Tusk mówiąc o odpowiedzialności PiS za przydrożne krzyże. Sam fakt podejmowania polemiki z pozycji autora tej arcygłupoty, świadczy o tupecie, ale chyba jeszcze nie wyznacza kresu możliwości Tuska. Jest taka stara zasada piarowska, że jak się daje ciała, to się udaje głupiego i nie odgrzewa tematu. Tusk może sobie pozwolić na każde złamania zasad, chociaż te jego dziadowskie słowa były znacznie niżej poziomu dziadka z Wehrmachtu, który z kolei jest mało znaczącym, jednak faktem. Mieliśmy w ostatnim czasie debety i debaty, po takich akcjach widać, że tych debat nikt przy zdrowych zmysłach nie byłby w stanie wytrzymać. Tusk jest mistrzem populizmu i łgania w żywe oko, żeby daleko nie szukać jego udawanie głupiego z okazji robociarskich wizyt we Wrocławiu, które nie zostały nawet otwarte, ale za to doskonale się nadawały, żeby zamknąć konwencje Kaczora, to flagowa zasada działa picusia glancusia. To wszystko oczywiście jest elementem polityki i naiwny ten, który będzie nad podobnymi zabiegami darł na piersi koszulę i ja wcale nie na tę okoliczność kreślę zdania. Zwyczajnie chciałbym nie wiem, który raz pokazać i podkreślić, że Tusk w poszukiwaniu wroga, dawno pobił i jeszcze skopał leżącego Kaczora. Nie ma dziś w PO innego pomysłu, nie tylko na kampanię, ale na zasadnicze funkcjonowanie w polityce. Tak się partia frontu narodowego przyzwyczaiła do konfliktowych pokazówek, że niewielu zauważyło dość ewidentne zjawisko. Mianowicie takie, że Komorowski w ostatnim czasie zablokował całą serię ustaw nazywając je prawnymi bublami, a jego rodzima organizacja nie bije na alarm, aby wreszcie podzielić w Polsce kompetencje i przyjąć jasny ustrój polityczny. Albo prezydent jest paprotką, albo kanclerzem. Nieustanne bicie piany z jednych i tych samych jaj z podatnika. Trzeba poszukać wroga, co ja gadam, niczego nie trzeba szukać, wróg jest odwieczny i na tego odwiecznego wroga wystarczy pokazywać palcem. Oprócz pokazywania mielić ozorem, obrabiać tyłek i tym prostym sposobem uzyskamy modyfikację i modernizację wszelkiej infrastruktury wraz z II Irlandią.

Reklama

Znów nie pozostaje mi nic innego jak pastwić się nad sobą i Czytelnikiem generalnymi uwagami. Ludzie, zwłaszcza Polacy, którzy nie mają specjalnych powodów do radości wolą słyszeć piękne kłamstwa, niż brzydką prawdę. Często się przywołuje przy takich okazjach znane porównanie do podrywacza, który kochance kupuje pierścionki, a żonie kolczyki i mikser. Fajny chłop, żadnej krzywdy nie robi, jednej obiecuje, że już zaraz, za chwilę „rozwód w budowie”, drugiej, że tylko ona i odnawia małżeńską przysięgę. Wypisz wymaluj picuś glancuś Tusk i jego towarzycho. Ten co krzyknie z kim tak naprawdę mamy do czynienia i ze te wszystkie podarunki z naszej kieszeni, zostanie szpiclem babrząc się w brudach. Na takim patencie można lecieć całymi kadencjami, Kwaśniewski przetarł szlaki, a Tusk chyba nawet dopracował technikę. I tak jak się śmialiśmy za wyrzucone w błoto pieniądze, które PO odpaliła Hindusowi za prostą radę: „jechać po Kaczorze”, tak teraz widać, że to działa wyśmienicie. Więcej optymizmu, więcej budowy, kochance świeczkę, żonie ogarek i tak na przemian. Kaczor ma rację, tego się nie da przeciąć w najbliższych wyborach, doki nie pieprznie społecznie tak, że ludzie złapią się za głowy, brzuchy i pośladki, nie ma szans na żadną wygraną z picusiem glancusiem Tuskiem. Cztery kolejne lata mamy w plecy, co więcej zapaść się pogłębi, bo to już ledwie trzeszczy i Donald modli się tylko o to, żeby półtora miesiąca wytrzymało. My możemy się pomodlić o to, żeby te cztery lata skróciły się do połowy kadencji, optymalny cud w istniejących warunkach.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. w Polsce kryzys był zawsze, i tak już zostanie
    Prawie jak w 1900 roku gdy jedyna nadzieja w rychłej wojnie…
    Teraz może być tak, że nic w Polsce nie pieprznie raz a dobrze, tylko będzie się kisić latami, a w Europie będzie trwać systematyczna powolna obsuwa.
    Tuskowe najpierw zatrzymają potrzebne inwestycje, potem te zbędne, dalej poleci podatek katastralny, zrównanie emerytur do 700 zł na łeb, służba zdrowia ograniczona do obsługi kasty rządzącej, i tym podobne oszczędności.
    Na koniec obiecają 10 lat chudych.

    • Nawet jeżeli rypnie
      to hamburgerowe pokolenie zwieje, gdzie może dokończyć konsumpcję lub podłoży głowę, temu kto to umożliwi – nie ma przywódców z jajami i nie ma społeczeństwa z jajami; możliwe, że Europa podłoży sobie poduszki powietrzne, by złagodzić lądowanie: wynikiem będzie, że czapkami zakryją nas społeczeństwa, które te jaja posiadają;

  2. w Polsce kryzys był zawsze, i tak już zostanie
    Prawie jak w 1900 roku gdy jedyna nadzieja w rychłej wojnie…
    Teraz może być tak, że nic w Polsce nie pieprznie raz a dobrze, tylko będzie się kisić latami, a w Europie będzie trwać systematyczna powolna obsuwa.
    Tuskowe najpierw zatrzymają potrzebne inwestycje, potem te zbędne, dalej poleci podatek katastralny, zrównanie emerytur do 700 zł na łeb, służba zdrowia ograniczona do obsługi kasty rządzącej, i tym podobne oszczędności.
    Na koniec obiecają 10 lat chudych.

    • Nawet jeżeli rypnie
      to hamburgerowe pokolenie zwieje, gdzie może dokończyć konsumpcję lub podłoży głowę, temu kto to umożliwi – nie ma przywódców z jajami i nie ma społeczeństwa z jajami; możliwe, że Europa podłoży sobie poduszki powietrzne, by złagodzić lądowanie: wynikiem będzie, że czapkami zakryją nas społeczeństwa, które te jaja posiadają;

  3. w Polsce kryzys był zawsze, i tak już zostanie
    Prawie jak w 1900 roku gdy jedyna nadzieja w rychłej wojnie…
    Teraz może być tak, że nic w Polsce nie pieprznie raz a dobrze, tylko będzie się kisić latami, a w Europie będzie trwać systematyczna powolna obsuwa.
    Tuskowe najpierw zatrzymają potrzebne inwestycje, potem te zbędne, dalej poleci podatek katastralny, zrównanie emerytur do 700 zł na łeb, służba zdrowia ograniczona do obsługi kasty rządzącej, i tym podobne oszczędności.
    Na koniec obiecają 10 lat chudych.

    • Nawet jeżeli rypnie
      to hamburgerowe pokolenie zwieje, gdzie może dokończyć konsumpcję lub podłoży głowę, temu kto to umożliwi – nie ma przywódców z jajami i nie ma społeczeństwa z jajami; możliwe, że Europa podłoży sobie poduszki powietrzne, by złagodzić lądowanie: wynikiem będzie, że czapkami zakryją nas społeczeństwa, które te jaja posiadają;

  4. Genialny strateg Jarosław Kaczyński
    Prosty plan B. Wyeliminować PSL, doprowadzić do sytuacji, w której na scenie politycznej pozostaną 3 partie parlamentarne. Wymęczone, intelektualnie jałowe i opuszczone przez lewicowe „gwiazdy” SLD. PO skręcone w lewo, partia dla wszystkich, przytułek dla Giertycha i rozmaitych Kwaśniewskich, Cimoszewiczów, Rossatich. Wreszcie PiS w roli jedynej partii prawicowej z poważną siłą parlamentarną. Kolejny etap, to koalicja POSLD i ostateczna kompromitacja cudotwórczej europejskości. Z kilka lat w grze pozostaje PiS i najprawdopodobniej następna poczwarka esbecka zorganizowana na chybcika pod nowym szyldem. Tak bym widział to co się dzieje, a przecież co się dzieje, to i gołym okiem widać, wystarczy nie mieć zeza. Kaczor rozgrywa, ale następną kadencję, czy ta najbliższa będzie pełna tego nie wiem, że będzie gwoździem do trumny PO to na pewno, a i SLD wróci do wyników jakie po sobie zostawił Leszek Miller. Co więcej ta strategia nie jest niczym wydumanym, ale patrząc racjonalnie jedyną możliwą drogą do przejęcia realnej władzy w modelu Orbana.

  5. Genialny strateg Jarosław Kaczyński
    Prosty plan B. Wyeliminować PSL, doprowadzić do sytuacji, w której na scenie politycznej pozostaną 3 partie parlamentarne. Wymęczone, intelektualnie jałowe i opuszczone przez lewicowe „gwiazdy” SLD. PO skręcone w lewo, partia dla wszystkich, przytułek dla Giertycha i rozmaitych Kwaśniewskich, Cimoszewiczów, Rossatich. Wreszcie PiS w roli jedynej partii prawicowej z poważną siłą parlamentarną. Kolejny etap, to koalicja POSLD i ostateczna kompromitacja cudotwórczej europejskości. Z kilka lat w grze pozostaje PiS i najprawdopodobniej następna poczwarka esbecka zorganizowana na chybcika pod nowym szyldem. Tak bym widział to co się dzieje, a przecież co się dzieje, to i gołym okiem widać, wystarczy nie mieć zeza. Kaczor rozgrywa, ale następną kadencję, czy ta najbliższa będzie pełna tego nie wiem, że będzie gwoździem do trumny PO to na pewno, a i SLD wróci do wyników jakie po sobie zostawił Leszek Miller. Co więcej ta strategia nie jest niczym wydumanym, ale patrząc racjonalnie jedyną możliwą drogą do przejęcia realnej władzy w modelu Orbana.

  6. Genialny strateg Jarosław Kaczyński
    Prosty plan B. Wyeliminować PSL, doprowadzić do sytuacji, w której na scenie politycznej pozostaną 3 partie parlamentarne. Wymęczone, intelektualnie jałowe i opuszczone przez lewicowe „gwiazdy” SLD. PO skręcone w lewo, partia dla wszystkich, przytułek dla Giertycha i rozmaitych Kwaśniewskich, Cimoszewiczów, Rossatich. Wreszcie PiS w roli jedynej partii prawicowej z poważną siłą parlamentarną. Kolejny etap, to koalicja POSLD i ostateczna kompromitacja cudotwórczej europejskości. Z kilka lat w grze pozostaje PiS i najprawdopodobniej następna poczwarka esbecka zorganizowana na chybcika pod nowym szyldem. Tak bym widział to co się dzieje, a przecież co się dzieje, to i gołym okiem widać, wystarczy nie mieć zeza. Kaczor rozgrywa, ale następną kadencję, czy ta najbliższa będzie pełna tego nie wiem, że będzie gwoździem do trumny PO to na pewno, a i SLD wróci do wyników jakie po sobie zostawił Leszek Miller. Co więcej ta strategia nie jest niczym wydumanym, ale patrząc racjonalnie jedyną możliwą drogą do przejęcia realnej władzy w modelu Orbana.

  7. 4 lata?
    elita polskiej armii szkoli się “szkoleniem pieszym” polska policja szkoli się “Szkoleniem pieszym” na koniec roku zadłużenie ma sięgnąć 900 miliardów, lokomotywa gospodarki światowej ma poważne tarapaty, strefa euro coraz mocniej trzeszczy bez realnego pomysłu, na dodatek nie zapomnijmy o zadłużeniu polskich przedsiębiorstw.

    4 lata? Nie wierzę.

    Kaczyński ma rację, zbliża się jego czas. Nie ma racji że obniża ilość miejsc w przyszłym sejmie, słaba opozycja PiS nic nie zrobi. I ta będzie w opozycji, więc musi mieć jak najwięcej miejsc żeby dyszeć za plecami PO. Jak PO wyrżnie o glebę, wszystkie przystawki uciekną i przystaną na dowolne warunki PiS. Dlatego tylko bardzo silny klub opozycji PiS daje szanse. Chyba że Kaczyński liczy że DT honorowo zrobi wcześniejsze wybory za pół roku…

    myślę że za pół roku będzie jasne jak wygląda gospodarcza sytuacja na świecie.

  8. 4 lata?
    elita polskiej armii szkoli się “szkoleniem pieszym” polska policja szkoli się “Szkoleniem pieszym” na koniec roku zadłużenie ma sięgnąć 900 miliardów, lokomotywa gospodarki światowej ma poważne tarapaty, strefa euro coraz mocniej trzeszczy bez realnego pomysłu, na dodatek nie zapomnijmy o zadłużeniu polskich przedsiębiorstw.

    4 lata? Nie wierzę.

    Kaczyński ma rację, zbliża się jego czas. Nie ma racji że obniża ilość miejsc w przyszłym sejmie, słaba opozycja PiS nic nie zrobi. I ta będzie w opozycji, więc musi mieć jak najwięcej miejsc żeby dyszeć za plecami PO. Jak PO wyrżnie o glebę, wszystkie przystawki uciekną i przystaną na dowolne warunki PiS. Dlatego tylko bardzo silny klub opozycji PiS daje szanse. Chyba że Kaczyński liczy że DT honorowo zrobi wcześniejsze wybory za pół roku…

    myślę że za pół roku będzie jasne jak wygląda gospodarcza sytuacja na świecie.

  9. 4 lata?
    elita polskiej armii szkoli się “szkoleniem pieszym” polska policja szkoli się “Szkoleniem pieszym” na koniec roku zadłużenie ma sięgnąć 900 miliardów, lokomotywa gospodarki światowej ma poważne tarapaty, strefa euro coraz mocniej trzeszczy bez realnego pomysłu, na dodatek nie zapomnijmy o zadłużeniu polskich przedsiębiorstw.

    4 lata? Nie wierzę.

    Kaczyński ma rację, zbliża się jego czas. Nie ma racji że obniża ilość miejsc w przyszłym sejmie, słaba opozycja PiS nic nie zrobi. I ta będzie w opozycji, więc musi mieć jak najwięcej miejsc żeby dyszeć za plecami PO. Jak PO wyrżnie o glebę, wszystkie przystawki uciekną i przystaną na dowolne warunki PiS. Dlatego tylko bardzo silny klub opozycji PiS daje szanse. Chyba że Kaczyński liczy że DT honorowo zrobi wcześniejsze wybory za pół roku…

    myślę że za pół roku będzie jasne jak wygląda gospodarcza sytuacja na świecie.