Reklama

Dymisja wizerunkowa. Nie podobają mi się takie ruchy. Ba, wolałbym nawet, by były solidne przesłanki do zdymisjonowania ministra Ćwiąkalskiego, niż działo się to pod presją opozycji i stojącego na jej czele prezydenta.
Premier wielokrotnie przy dywagacjach na temat dymisji tego czy innego ministra powtarzał, że gdyby miało dochodzić do takich sytuacji, to pierwszym poinformowanym o jego ruchach, będzie zawsze sam zainteresowany minister.
W tym wypadku na pewno tak nie było.
Wczoraj przecież, minister od wizerunku Nowak, ogłosił urbi et orbi, że “decyzje będą drastyczne”. A więc wiedział pierwszy.
Czyli, co potwierdza dziś odchodzący minister, trzeba było ten ruch skonsultować marketingowo z bibliotecznymi Arabskim, Grupińskim i Nowakiem najpierw.
To smutna konstatacja.

Już odzywa się ten, który w tej sprawie powinien co najwyżej szczekać pod krzesełkiem, zaparowane okularki, w ząbek czesany Ziobro.
Oczywiście wszyscy pamiętamy o jego odwadze cywilnej, szczególnie po samobójstwie Barbary Blidy.

Reklama

Wracając do premiera i rządu. Z pewnością następcą Zbigniewa Ćwiąkalskiego nie może być ktoś, już na starcie dezawuujący dotychczasowy dorobek i praktyki nadzorcze nad prokuraturą poprzednika. To byłby niezasłużony bonus dla opozycji pisowskiej, która już od pierwszego dnia po nominacji Ćwiąkalskiego postawiła sobie za cel dezawuować jego ruchy na każdej płaszczyźnie. Sługus kasty adwokackiej, to miał być najłagodniejszy zarzut.

Obstawiam, że poproszą o ministrowanie prof. Zolla.
To byłaby logiczna konsekwencja wojny PO i PiS.
Sprawiedliwość w tym przypadku pozostaje w cieniu….

Reklama

16 KOMENTARZE

  1. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  2. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  3. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  4. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  5. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  6. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  7. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.

  8. Hmm
    Ćwiąkalski wczoraj, u Moniki Olejnik był kompletnie bezradny. Zamiast zapowiedzieć “drastyczne kroki” usprawiedliwiał odpowiedzialnych. Postąpił, jak klasyczny inteligent, wiecznie rozważający wątpliwości.

    Tusk musiał go dymisjonować. I, moim zdaniem, dobrze zrobił.

    A Ziobro się dzisiaj tłumaczy u prokuratora. Zaczął więc już wczoraj krzyczeć. Nic dziwnego.