Reklama

(Przed)Wczorajszy wpis Azraela…

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. nadal nie widac srodkowego napastnika
    Hehe, jestes wiec ze mna zgodny w ocenie, ze na konserwatywnej prawicy w ogole trudno znalezc takiego, co by sie nadal na twarz. Kazdy z narzucajacych sie kandydatow byl raczej chwytany za twarz przez kogos albo padal na twarz przed kims, co nie uzasadnia aspiracji o fotel lidera, zwlaszcza w formacji, ktorej czlonkowie i wyborcy mieliby kierowac sie wartosciami…

    W ogole zawodnikow, ktorzy podniesli sie po solidnym przeczolganiu, w polskiej polityce widac niewielu.

    Moze Tusku…

    Najpierw, w ramach KLD, byl wrecz nadskuteczny. Przypomne, ze choc ta partia z uwagi na ilosc “szabel” nie byla niczym wiecej niz tylko przystawka UD, sadzala jednak swoich kandydatow na najwazniejsze wowczas fotele premiera i ministra prywatyzacji, i w sumie wywarla swoje wyrazne pietno na pierwszej fazie polskiej transformacji.
    Potem jednak. po fuzji z UD, zostal wyslizgany w wyborach wewnatrzpartyjnych i zepchniety do naroznika.

    Mimo to umial sie podniesc, wziac udzial w zmontowaniu projektu zwanego PO, wyslizgac pozostalych tenorow. Dzis on jest tam, gdzie jest, a dawni towarzysze – i ci z UD, i ci z pionierskiego okresu PO – popadli lub popadaja w polityczny niebyt.

    Ale nie wyglada, zeby Tusku predko znalazl sie na liscie transferowej, a zwlaszcza, by mial zamiar zglaszac akces do konserwatystow.

    Pozdrawiam

  2. zgadam się z mikim, ale …
    paradoksalnie wśród “ojców-założycieli” III RP konserwatystów był aż nadmiar; rozpierzchli się, wypalili, odeszli z polityki lub funkcjonują na jej obrzeżach; oprócz wymienionych przez Was można by dodać paru innych, przede wszystkim Komorowskiego (znam takich, którzy w dalszym ciągu wiążą z nim nadzieję); polski konserwatysta końca 20. i początku 21. wieku to nade wszystko wierny syn Kościoła katolickiego, a że Kościół w ogóle w nowej Polsce się pogubił, to i oni nie bardzo wiedzą co mają “konserwować”, który Kościół, jakie wartości, Rydzyka? Dziwisza? Nycza?; z mojego pkt widzenia fatalnie się stało, że “katolicki konserwatyzm” (prawie)zupełnie stłumił tendencje (frakcje) liberalne w postsolidarnościowych partiach, a postkomuniści też jakoś liberalizmu nie potrafią zaadoptować, ani gospodarczego, ani obyczajowego

  3. Niemcy maja fajne slowko “JAIN”
    … bedace oczywiscie hybryda “JA” + “NEIN”

    I to bylaby odpowiedz na to, ci pisze Miki.

    O fakcie, ze mapa orientacji politycznych w Polsce zostala gleboko zaorana (poprzewracana, poprzekrecana) przez historie ostatnich co najmniej 200 lat, wspomnialem juz na blogu.

    Dotyczy to rowniez systemow wartosci, tego “miesa”, z ktorego orientacje polityczne sie wyrabia.

    Sporo kawalkow tego “miesa” poznikalo w paszczy historii, w jakiejs mierze bezpowrotnie, w jakiejs mierze z szansami na odtworzenie w nowej rzeczywistosci i z odpowiednim “update’m”.

    Ale tez nie jest tak, ze nic sie sprzed tego okresu nie uchowalo. Tyle ze w okresie tych 200 lat nie moglo sie rozwijac, bylo jakby w zamrazarce.

    I jak to przy dlugim przechowywaniu miesa w zamrazarce, czesc ulegla rozkladowi, a co najmniej na wskros przesiakla smrodem samej zamrazarki, ktora – przypomne – byla w przewazajacej mierze produkcji rosyjskiej, a potem sowieckiej.
    Ergo i zapaszek jest specyficzny.

    Reszta przetrwala w stanie w miare nienaruszonym… ale tez jest to mieso sprzed ponad 200 lat i nie ma pelnej gwarancji, czy nadaje sie do przyrzadzenia z niego jadalnej potrawy wedlug wspolczesnej technologii kuchennej.

    Pozdrawiam