Reklama

Sprawa Krzyża z Krakowskiego Przedmieścia jeszcze się skomplikowała.

Sprawa Krzyża z Krakowskiego Przedmieścia jeszcze się skomplikowała.
Okazało się, że Konrad Mazowiecki sprowadzając Krzyżaków do Polski (1226 r.), wśród wielu przywilejów jakie im nadał, zawarł także tajemniczy zapis:
“zakon ma prawo własności do milionowego krzyża, postawionego w województwie mazowieckim”. Prawo to potwierdził (w tajnym protokole) pierwszy niekomunistyczny premier Tadeusz Mazowiecki, w czasie spotkania z kanclerzem Kohlem w Krzyżowej (nomen omen).

Polacy mogą być niechlujni w rachunkach, ale Niemców nie sposób o to podejrzewać. Czarno na białym, wykazali, że milion jest milion. Mogą tylko ubolewać, że tak łatwo się dali pogonić z krainy, gdzie na każdym kroku oddaje się im cześć.

Reklama

Tak więc zadziwiająca liczba przedstawicieli Teutonów, jaka zjawiła się na obchodach rocznicy Bitwy pod Grunwaldem, znalazła swoje uzasadnienie. Toć oni po krzyż przyjechali !

Nie można powiedzieć, ich roszczenia są formułowane bardzo delikatnie i dyplomatycznie. Zdają sobie sprawę, że nie da się uniknąć debaty przy okrągłym stole, gdzie uczestnikami będą (ograniczając się tylko do najważniejszych):
– kancelaria prezedenta
– kancelaria premiera
– biuro prezydenta ms. Warszawy
– przedstawiciele ruchu “10 kwietnia”
– delagacja posłów PIS
– przedstawiciel wolnych mediów – Jan Pospieszalski
– harcerze
– przedstawiciele Kurii Mazowieckie
– nuncjusz Stolicy Apostolskiej
– przedstawiciel Federacji Rosyjskiej, obsługujący laserowe działo pod Smoleńskiem
– Straż Miejska ms, Warszawy
– delagacja producentów zniczy nagrobnych
– delagacja warszawskich kwiaciarek
– delegat Zakonu Najświętszej Marii Panny (tzn. Krzyżak).

Delegat Zakonu zapowiadział, że by rozstrzygnąć sprawę na swoją korzyść gotowi są złożyć stosowne obietnice:
– przez kolejne 600 lat będą przyjeżdzać na rocznicę Bitwy p. Grunwaldem, brać udział w jej inscenizacji i z zaangażowaniem “dostawać po dupie”.
– wzrost zaangażowania przejawiać się będzie m.in, w bardziej entuzjastycznym podejściu do pieśni bojowej, której głównym motywem, było słynne ” TAMTARADEJ”.
– doprowadzić do analogicznej inscenizacji w rocznicę 1 września, gdzie dla satysfakcji Polaków, zmieni się ciuteńkę “historyczny” scenariusz. Głównym motywem incenizacji, będzie zatopienie przez działonowego Kowalskiego pancernika Schlezwig- Holstein (jeden wystrzał z armaty 34 mm).

Ja bym tam, ten krzyż im oddał. A wy ?

Reklama

8 KOMENTARZE

  1. Wiesz co Ruum…Lubię Twoje
    Wiesz co Ruum…Lubię Twoje poczucie humoru. Temat mało zabawny, biorąc pod uwagę okoliczności przyrody wokółkrzyżowej, mózg się lasuje od gorąca a uśmiechnęłam się czytając. Co z tego, że przez łzy? Jak by nie patrzeć zawsze to uśmiech. Za to Ci dziękuję pozdrawiając.:)

  2. Wiesz co Ruum…Lubię Twoje
    Wiesz co Ruum…Lubię Twoje poczucie humoru. Temat mało zabawny, biorąc pod uwagę okoliczności przyrody wokółkrzyżowej, mózg się lasuje od gorąca a uśmiechnęłam się czytając. Co z tego, że przez łzy? Jak by nie patrzeć zawsze to uśmiech. Za to Ci dziękuję pozdrawiając.:)