Reklama

Prozaiczna sprawa – 18go, podczas przesłuchiwania Kaczmarka, Kurski pokazał pewną ankietę personalną. Czuma zażądał natychmiastowego przekazania jej kopii członkom komisji, co się niezwłocznie stało.

Prozaiczna sprawa – 18go, podczas przesłuchiwania Kaczmarka, Kurski pokazał pewną ankietę personalną. Czuma zażądał natychmiastowego przekazania jej kopii członkom komisji, co się niezwłocznie stało. Dzień później Karpiniuk powołał się na dokument, który znalazł w internecie.
Kurski z Mularczykiem poprosili o kopię ale pan Karpiniuk stwierdził, że ją przekaże w określonym terminie. Co zrobił pan Czuma? Ano nic. Nie zażądał od Karpiniuka natychmiastowego przekazania kopii reszcie komisji. Przyjął do wiadomości informację o późniejszym terminie przekazania dokumentu. Koniec, kropka.

Reklama

96 KOMENTARZE

  1. Roomskeyu,
    Po pierwsze – BYŁY pełnomocnik prawny. Można zastanowić się czy były pełnomocnik może być stronniczy ale to chyba byłaby dyskusja akademicka, bo obie sprawy się zakończyły więc pełnomocnictw już nie ma. Wygasły z mocy prawa.
    Po drugie – klub PO jest w konflikcie z Ziobrą (składał wniosek do Komisji Etyki). Czy wobec tego powinien się wyłączyć? 🙂
    Po trzecie – co ma traktowanie Kurskiego do faktu całkowicie różnych ocen Czumy w identycznej przecież sytuacji?
    Po czwarte – jeśli powołano komisję to znaczy, że nie ma oczywistych faktów – poza jednym – w obu komisjach, po prawie roku, znaleziono JEDEN JEDYNY nacisk. Poseł Tomczykiewicz “wykrył”, że zależność służbowa to forma nacisku.
    Po piąte – Karpiniuk nie raz wydawał wyroki. Wystarczy prześledzić jego wypowiedzi. Jest stronniczy?
    Po szóste – obie komisje nic nie wykryją. To mój wniosek po obejrzeniu iluśtam posiedzeń.

    Na koniec – o stylach uprawiania polityki jeszcze niejednego się dowiemy. Np. taśma Komorowskiego to też ciekawostka.

  2. Roomskeyu,
    Po pierwsze – BYŁY pełnomocnik prawny. Można zastanowić się czy były pełnomocnik może być stronniczy ale to chyba byłaby dyskusja akademicka, bo obie sprawy się zakończyły więc pełnomocnictw już nie ma. Wygasły z mocy prawa.
    Po drugie – klub PO jest w konflikcie z Ziobrą (składał wniosek do Komisji Etyki). Czy wobec tego powinien się wyłączyć? 🙂
    Po trzecie – co ma traktowanie Kurskiego do faktu całkowicie różnych ocen Czumy w identycznej przecież sytuacji?
    Po czwarte – jeśli powołano komisję to znaczy, że nie ma oczywistych faktów – poza jednym – w obu komisjach, po prawie roku, znaleziono JEDEN JEDYNY nacisk. Poseł Tomczykiewicz “wykrył”, że zależność służbowa to forma nacisku.
    Po piąte – Karpiniuk nie raz wydawał wyroki. Wystarczy prześledzić jego wypowiedzi. Jest stronniczy?
    Po szóste – obie komisje nic nie wykryją. To mój wniosek po obejrzeniu iluśtam posiedzeń.

    Na koniec – o stylach uprawiania polityki jeszcze niejednego się dowiemy. Np. taśma Komorowskiego to też ciekawostka.

  3. Roomskeyu,
    Po pierwsze – BYŁY pełnomocnik prawny. Można zastanowić się czy były pełnomocnik może być stronniczy ale to chyba byłaby dyskusja akademicka, bo obie sprawy się zakończyły więc pełnomocnictw już nie ma. Wygasły z mocy prawa.
    Po drugie – klub PO jest w konflikcie z Ziobrą (składał wniosek do Komisji Etyki). Czy wobec tego powinien się wyłączyć? 🙂
    Po trzecie – co ma traktowanie Kurskiego do faktu całkowicie różnych ocen Czumy w identycznej przecież sytuacji?
    Po czwarte – jeśli powołano komisję to znaczy, że nie ma oczywistych faktów – poza jednym – w obu komisjach, po prawie roku, znaleziono JEDEN JEDYNY nacisk. Poseł Tomczykiewicz “wykrył”, że zależność służbowa to forma nacisku.
    Po piąte – Karpiniuk nie raz wydawał wyroki. Wystarczy prześledzić jego wypowiedzi. Jest stronniczy?
    Po szóste – obie komisje nic nie wykryją. To mój wniosek po obejrzeniu iluśtam posiedzeń.

    Na koniec – o stylach uprawiania polityki jeszcze niejednego się dowiemy. Np. taśma Komorowskiego to też ciekawostka.

  4. Roomskeyu,
    Po pierwsze – BYŁY pełnomocnik prawny. Można zastanowić się czy były pełnomocnik może być stronniczy ale to chyba byłaby dyskusja akademicka, bo obie sprawy się zakończyły więc pełnomocnictw już nie ma. Wygasły z mocy prawa.
    Po drugie – klub PO jest w konflikcie z Ziobrą (składał wniosek do Komisji Etyki). Czy wobec tego powinien się wyłączyć? 🙂
    Po trzecie – co ma traktowanie Kurskiego do faktu całkowicie różnych ocen Czumy w identycznej przecież sytuacji?
    Po czwarte – jeśli powołano komisję to znaczy, że nie ma oczywistych faktów – poza jednym – w obu komisjach, po prawie roku, znaleziono JEDEN JEDYNY nacisk. Poseł Tomczykiewicz “wykrył”, że zależność służbowa to forma nacisku.
    Po piąte – Karpiniuk nie raz wydawał wyroki. Wystarczy prześledzić jego wypowiedzi. Jest stronniczy?
    Po szóste – obie komisje nic nie wykryją. To mój wniosek po obejrzeniu iluśtam posiedzeń.

    Na koniec – o stylach uprawiania polityki jeszcze niejednego się dowiemy. Np. taśma Komorowskiego to też ciekawostka.

      • Okko Witta
        Ja tam wprawdzie jednym okiem ogladalem transmisje, ale widzialem zupelnie co innego…
        Widzialem mianowicie 2 zabiegi (troche streszczam)

        a) Jeden permanentny i konsekwentny zabieg panow Kurskiego i Mularczyka, by nie dopuscic do rozpoczecia przesluchania ani innych zaplanowanych czynnosci, z uzyciem wszelkich mozliwych pretekstow i podstepow, lacznie z oszukiwaniem przewodniczacego co do charakteru zglaszanych wystapien (rwanie sie do glosu w kwestii formalnej, a nastepnie – bez skladania wnioskow formalnych – naprzemienne wyglaszanie dluzszych przemowien). Plus w duzej mierze przekrzykiwanie sie z przewodniczacym w celu uniemozliwienia jakichkolwiek krokow proceduralnych innych niz zgodne z ich zalozeniami taktycznymi.

        Jako prawnik praktykujacy od prawie cwierc wieku moge Cie zapewnic, ze akcje tych panow (a p. Mularczyk jest adwokatem) bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

        b) Ostra w formie, ale co do zasady dopuszczalna i powiedzialbym niezbedna dyskusja na temat wylaczenia jednego z czlonkow komisji w zakresie sluchania p. Ziobry oraz o dopuszczalnosci postawienia w tej fazie wniosku o takie wylaczenie.

        Osobie zainteresowanej dano mozliwosc dobrowolnego wycofania sie, a nastepnie wnioskodawca sam powstrzymal sie od glosu i tylko dlatego zainteresowany wylaczony nie zostal.

        Dodam, ze dobrowolne ustapienie przez osobe, co do ktorej istnieja bezposrednie podejrzenia, jest kwestia dobrego smaku, by nie rzec – honoru. Glupio czuje sie czlowiek, ktory sie sam nie wylaczy, a w chwilie pozniej zostanie wylaczony. O ile nie jest calkowicie pozbawiony umiejetnosci poczucia sie glupio.
        W przypadku p. Mularczyka i Kurskiego taki brak wyglada dosc prawdopodobnie, zwazywszy na ich inne wystepy czy to w Sejmie, czy przed Trybunalem Konstytucyjnym.

        Rownie pawdopodobnie wyglada podejrzenie, ze nie przyjmiesz powyzszych argumentow, bo nie przychodzisz dyskutowac, tylko forsowac swoje zdanie. Dlatego nie spodziewam sie, aby mi sie chcialo ponawiac probe argumentacji.

        Pozdrawiam

        • Z ciekawości pytanie
          bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

          Czy mam rozumieć, że polski sąd faktycznie nie może się obronić przed działaniami “zamącającymi” sprawę jeżeli adwokat jest bardzo dobry?
          A komisje, sejmowe dla przykładu?

      • Okko Witta
        Ja tam wprawdzie jednym okiem ogladalem transmisje, ale widzialem zupelnie co innego…
        Widzialem mianowicie 2 zabiegi (troche streszczam)

        a) Jeden permanentny i konsekwentny zabieg panow Kurskiego i Mularczyka, by nie dopuscic do rozpoczecia przesluchania ani innych zaplanowanych czynnosci, z uzyciem wszelkich mozliwych pretekstow i podstepow, lacznie z oszukiwaniem przewodniczacego co do charakteru zglaszanych wystapien (rwanie sie do glosu w kwestii formalnej, a nastepnie – bez skladania wnioskow formalnych – naprzemienne wyglaszanie dluzszych przemowien). Plus w duzej mierze przekrzykiwanie sie z przewodniczacym w celu uniemozliwienia jakichkolwiek krokow proceduralnych innych niz zgodne z ich zalozeniami taktycznymi.

        Jako prawnik praktykujacy od prawie cwierc wieku moge Cie zapewnic, ze akcje tych panow (a p. Mularczyk jest adwokatem) bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

        b) Ostra w formie, ale co do zasady dopuszczalna i powiedzialbym niezbedna dyskusja na temat wylaczenia jednego z czlonkow komisji w zakresie sluchania p. Ziobry oraz o dopuszczalnosci postawienia w tej fazie wniosku o takie wylaczenie.

        Osobie zainteresowanej dano mozliwosc dobrowolnego wycofania sie, a nastepnie wnioskodawca sam powstrzymal sie od glosu i tylko dlatego zainteresowany wylaczony nie zostal.

        Dodam, ze dobrowolne ustapienie przez osobe, co do ktorej istnieja bezposrednie podejrzenia, jest kwestia dobrego smaku, by nie rzec – honoru. Glupio czuje sie czlowiek, ktory sie sam nie wylaczy, a w chwilie pozniej zostanie wylaczony. O ile nie jest calkowicie pozbawiony umiejetnosci poczucia sie glupio.
        W przypadku p. Mularczyka i Kurskiego taki brak wyglada dosc prawdopodobnie, zwazywszy na ich inne wystepy czy to w Sejmie, czy przed Trybunalem Konstytucyjnym.

        Rownie pawdopodobnie wyglada podejrzenie, ze nie przyjmiesz powyzszych argumentow, bo nie przychodzisz dyskutowac, tylko forsowac swoje zdanie. Dlatego nie spodziewam sie, aby mi sie chcialo ponawiac probe argumentacji.

        Pozdrawiam

        • Z ciekawości pytanie
          bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

          Czy mam rozumieć, że polski sąd faktycznie nie może się obronić przed działaniami “zamącającymi” sprawę jeżeli adwokat jest bardzo dobry?
          A komisje, sejmowe dla przykładu?

      • Okko Witta
        Ja tam wprawdzie jednym okiem ogladalem transmisje, ale widzialem zupelnie co innego…
        Widzialem mianowicie 2 zabiegi (troche streszczam)

        a) Jeden permanentny i konsekwentny zabieg panow Kurskiego i Mularczyka, by nie dopuscic do rozpoczecia przesluchania ani innych zaplanowanych czynnosci, z uzyciem wszelkich mozliwych pretekstow i podstepow, lacznie z oszukiwaniem przewodniczacego co do charakteru zglaszanych wystapien (rwanie sie do glosu w kwestii formalnej, a nastepnie – bez skladania wnioskow formalnych – naprzemienne wyglaszanie dluzszych przemowien). Plus w duzej mierze przekrzykiwanie sie z przewodniczacym w celu uniemozliwienia jakichkolwiek krokow proceduralnych innych niz zgodne z ich zalozeniami taktycznymi.

        Jako prawnik praktykujacy od prawie cwierc wieku moge Cie zapewnic, ze akcje tych panow (a p. Mularczyk jest adwokatem) bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

        b) Ostra w formie, ale co do zasady dopuszczalna i powiedzialbym niezbedna dyskusja na temat wylaczenia jednego z czlonkow komisji w zakresie sluchania p. Ziobry oraz o dopuszczalnosci postawienia w tej fazie wniosku o takie wylaczenie.

        Osobie zainteresowanej dano mozliwosc dobrowolnego wycofania sie, a nastepnie wnioskodawca sam powstrzymal sie od glosu i tylko dlatego zainteresowany wylaczony nie zostal.

        Dodam, ze dobrowolne ustapienie przez osobe, co do ktorej istnieja bezposrednie podejrzenia, jest kwestia dobrego smaku, by nie rzec – honoru. Glupio czuje sie czlowiek, ktory sie sam nie wylaczy, a w chwilie pozniej zostanie wylaczony. O ile nie jest calkowicie pozbawiony umiejetnosci poczucia sie glupio.
        W przypadku p. Mularczyka i Kurskiego taki brak wyglada dosc prawdopodobnie, zwazywszy na ich inne wystepy czy to w Sejmie, czy przed Trybunalem Konstytucyjnym.

        Rownie pawdopodobnie wyglada podejrzenie, ze nie przyjmiesz powyzszych argumentow, bo nie przychodzisz dyskutowac, tylko forsowac swoje zdanie. Dlatego nie spodziewam sie, aby mi sie chcialo ponawiac probe argumentacji.

        Pozdrawiam

        • Z ciekawości pytanie
          bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

          Czy mam rozumieć, że polski sąd faktycznie nie może się obronić przed działaniami “zamącającymi” sprawę jeżeli adwokat jest bardzo dobry?
          A komisje, sejmowe dla przykładu?

      • Okko Witta
        Ja tam wprawdzie jednym okiem ogladalem transmisje, ale widzialem zupelnie co innego…
        Widzialem mianowicie 2 zabiegi (troche streszczam)

        a) Jeden permanentny i konsekwentny zabieg panow Kurskiego i Mularczyka, by nie dopuscic do rozpoczecia przesluchania ani innych zaplanowanych czynnosci, z uzyciem wszelkich mozliwych pretekstow i podstepow, lacznie z oszukiwaniem przewodniczacego co do charakteru zglaszanych wystapien (rwanie sie do glosu w kwestii formalnej, a nastepnie – bez skladania wnioskow formalnych – naprzemienne wyglaszanie dluzszych przemowien). Plus w duzej mierze przekrzykiwanie sie z przewodniczacym w celu uniemozliwienia jakichkolwiek krokow proceduralnych innych niz zgodne z ich zalozeniami taktycznymi.

        Jako prawnik praktykujacy od prawie cwierc wieku moge Cie zapewnic, ze akcje tych panow (a p. Mularczyk jest adwokatem) bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

        b) Ostra w formie, ale co do zasady dopuszczalna i powiedzialbym niezbedna dyskusja na temat wylaczenia jednego z czlonkow komisji w zakresie sluchania p. Ziobry oraz o dopuszczalnosci postawienia w tej fazie wniosku o takie wylaczenie.

        Osobie zainteresowanej dano mozliwosc dobrowolnego wycofania sie, a nastepnie wnioskodawca sam powstrzymal sie od glosu i tylko dlatego zainteresowany wylaczony nie zostal.

        Dodam, ze dobrowolne ustapienie przez osobe, co do ktorej istnieja bezposrednie podejrzenia, jest kwestia dobrego smaku, by nie rzec – honoru. Glupio czuje sie czlowiek, ktory sie sam nie wylaczy, a w chwilie pozniej zostanie wylaczony. O ile nie jest calkowicie pozbawiony umiejetnosci poczucia sie glupio.
        W przypadku p. Mularczyka i Kurskiego taki brak wyglada dosc prawdopodobnie, zwazywszy na ich inne wystepy czy to w Sejmie, czy przed Trybunalem Konstytucyjnym.

        Rownie pawdopodobnie wyglada podejrzenie, ze nie przyjmiesz powyzszych argumentow, bo nie przychodzisz dyskutowac, tylko forsowac swoje zdanie. Dlatego nie spodziewam sie, aby mi sie chcialo ponawiac probe argumentacji.

        Pozdrawiam

        • Z ciekawości pytanie
          bardzo daleko wykraczaja poza wszelkie standardy procedury i w kazdym sadzie swiata dawno skonczylyby sie wydaleniem z sali, maksymalnymi karami pienieznymi oraz wnioskami do sadu dyscyplinarnego za naruszenie zasad wykonywania zawodu (w niektorych krajach sad, bezposrednio w sali, ma uprawnienie do pozbawienia mecenasa uprawnien zawodowych – w ogole, nie tylko w danej sprawie!).

          Czy mam rozumieć, że polski sąd faktycznie nie może się obronić przed działaniami “zamącającymi” sprawę jeżeli adwokat jest bardzo dobry?
          A komisje, sejmowe dla przykładu?

  5. 9, 8, 7, 6….
    Karpiniuk ODMÓWIŁ dostarczenia tego dokumentu choć go miał. Kserowanie to chwila. Powiedzmy 10 minut. Ale pies to trącał. Dalej odbiegasz od tematu a jest nim zachowanie się Czumy. Krótko – Kurski pokazał kwit, Czuma zażądał. Karpiniuk pokazał, Czuma nie zażądał.
    Już prościej chyba nie można :-)))

  6. 9, 8, 7, 6….
    Karpiniuk ODMÓWIŁ dostarczenia tego dokumentu choć go miał. Kserowanie to chwila. Powiedzmy 10 minut. Ale pies to trącał. Dalej odbiegasz od tematu a jest nim zachowanie się Czumy. Krótko – Kurski pokazał kwit, Czuma zażądał. Karpiniuk pokazał, Czuma nie zażądał.
    Już prościej chyba nie można :-)))

  7. 9, 8, 7, 6….
    Karpiniuk ODMÓWIŁ dostarczenia tego dokumentu choć go miał. Kserowanie to chwila. Powiedzmy 10 minut. Ale pies to trącał. Dalej odbiegasz od tematu a jest nim zachowanie się Czumy. Krótko – Kurski pokazał kwit, Czuma zażądał. Karpiniuk pokazał, Czuma nie zażądał.
    Już prościej chyba nie można :-)))

  8. 9, 8, 7, 6….
    Karpiniuk ODMÓWIŁ dostarczenia tego dokumentu choć go miał. Kserowanie to chwila. Powiedzmy 10 minut. Ale pies to trącał. Dalej odbiegasz od tematu a jest nim zachowanie się Czumy. Krótko – Kurski pokazał kwit, Czuma zażądał. Karpiniuk pokazał, Czuma nie zażądał.
    Już prościej chyba nie można :-)))

  9. I znowu odpowiedź pytaniem na pytanie.
    I to jeszcze w stylu “a u was biją murzynów”…
    Ale rozumiem – zauważyłem, że dwóch posłów PO w komisji postąpiło wbrew swoim świetlanym deklaracjom o pracy w tej komisji. I dlatego czytam o Dornie…
    Pozdrawiam serdecznie.

  10. I znowu odpowiedź pytaniem na pytanie.
    I to jeszcze w stylu “a u was biją murzynów”…
    Ale rozumiem – zauważyłem, że dwóch posłów PO w komisji postąpiło wbrew swoim świetlanym deklaracjom o pracy w tej komisji. I dlatego czytam o Dornie…
    Pozdrawiam serdecznie.

  11. I znowu odpowiedź pytaniem na pytanie.
    I to jeszcze w stylu “a u was biją murzynów”…
    Ale rozumiem – zauważyłem, że dwóch posłów PO w komisji postąpiło wbrew swoim świetlanym deklaracjom o pracy w tej komisji. I dlatego czytam o Dornie…
    Pozdrawiam serdecznie.

  12. I znowu odpowiedź pytaniem na pytanie.
    I to jeszcze w stylu “a u was biją murzynów”…
    Ale rozumiem – zauważyłem, że dwóch posłów PO w komisji postąpiło wbrew swoim świetlanym deklaracjom o pracy w tej komisji. I dlatego czytam o Dornie…
    Pozdrawiam serdecznie.

  13. Sawo,
    Po pierwsze – wstrzymaj się od komentarzy w stylu “Tracisz po prostu twarz. Tracisz swą wiarygodność, jeśli ją w ogóle jeszcze miałeś.” Mógłbym odpalić dokładnie tym samym. po przeczytaniu Twojego wpisu. Zauważyłem, że siedzi tu wielu Kontrowersyjnych. Jestem w tym gronie, choć czasem mam wrażenie, że nie jestem mile widziany. Ale to tylko wrażenie…

    A teraz do adremu –
    1. Czuma (do Kurskiego): “Czy przekazał pan to członkom komisji przedtem?”
    O co zapytał Czuma? Ano o to czy Kurski PRZEDTEM przekazał Komisji ten dokument.
    Czy zapytał o to samo Karpiniuka?

    2. Karpiniuk ODMÓWIŁ przekazania dokumentu Komisji. Odmówił wobec okoliczności, że na sali jest świadek, którego na okoliczność treści tego dokumentu ma zamiar przesłuchać.
    Innymi słowy “coś mam ważnego (dowód??) ale nie dam”. Co zrobił Czuma? Łyknął argument o “terminie zawitym”. Koniec, kropka.

    3. Karpiniuka zapytano o źródło. I co powiedział? Ano “se poszukajta”.

    4. Przytoczyłaś fragment stenogramu. A zauważyłaś ten? (str. 71) – “(…) Proszę przekazać komisji”. Dalej (Czuma):”Prosiłem żeby pan przedstawił ten dokument”.
    Nie zanotowałem podobnych treści wobec dokumentu posła Karpiniuka.

    Bądź więc łaskawa, operujący wygodnymi ci treściami, nie sugerować, że nie rozumiem tekstu itp. Bo mój odbiór Twojej treści jest jednoznaczny – manipulujesz, dobierasz wygodne treści, pod które budujesz swoją wersję, popartą “wycieczkami osobistymi. To nie tylko nie uwiarygodnia Twoich złotych myśli ale przede wszystkim mówi wiele o Twoich motywacjach.

  14. Sawo,
    Po pierwsze – wstrzymaj się od komentarzy w stylu “Tracisz po prostu twarz. Tracisz swą wiarygodność, jeśli ją w ogóle jeszcze miałeś.” Mógłbym odpalić dokładnie tym samym. po przeczytaniu Twojego wpisu. Zauważyłem, że siedzi tu wielu Kontrowersyjnych. Jestem w tym gronie, choć czasem mam wrażenie, że nie jestem mile widziany. Ale to tylko wrażenie…

    A teraz do adremu –
    1. Czuma (do Kurskiego): “Czy przekazał pan to członkom komisji przedtem?”
    O co zapytał Czuma? Ano o to czy Kurski PRZEDTEM przekazał Komisji ten dokument.
    Czy zapytał o to samo Karpiniuka?

    2. Karpiniuk ODMÓWIŁ przekazania dokumentu Komisji. Odmówił wobec okoliczności, że na sali jest świadek, którego na okoliczność treści tego dokumentu ma zamiar przesłuchać.
    Innymi słowy “coś mam ważnego (dowód??) ale nie dam”. Co zrobił Czuma? Łyknął argument o “terminie zawitym”. Koniec, kropka.

    3. Karpiniuka zapytano o źródło. I co powiedział? Ano “se poszukajta”.

    4. Przytoczyłaś fragment stenogramu. A zauważyłaś ten? (str. 71) – “(…) Proszę przekazać komisji”. Dalej (Czuma):”Prosiłem żeby pan przedstawił ten dokument”.
    Nie zanotowałem podobnych treści wobec dokumentu posła Karpiniuka.

    Bądź więc łaskawa, operujący wygodnymi ci treściami, nie sugerować, że nie rozumiem tekstu itp. Bo mój odbiór Twojej treści jest jednoznaczny – manipulujesz, dobierasz wygodne treści, pod które budujesz swoją wersję, popartą “wycieczkami osobistymi. To nie tylko nie uwiarygodnia Twoich złotych myśli ale przede wszystkim mówi wiele o Twoich motywacjach.

  15. Sawo,
    Po pierwsze – wstrzymaj się od komentarzy w stylu “Tracisz po prostu twarz. Tracisz swą wiarygodność, jeśli ją w ogóle jeszcze miałeś.” Mógłbym odpalić dokładnie tym samym. po przeczytaniu Twojego wpisu. Zauważyłem, że siedzi tu wielu Kontrowersyjnych. Jestem w tym gronie, choć czasem mam wrażenie, że nie jestem mile widziany. Ale to tylko wrażenie…

    A teraz do adremu –
    1. Czuma (do Kurskiego): “Czy przekazał pan to członkom komisji przedtem?”
    O co zapytał Czuma? Ano o to czy Kurski PRZEDTEM przekazał Komisji ten dokument.
    Czy zapytał o to samo Karpiniuka?

    2. Karpiniuk ODMÓWIŁ przekazania dokumentu Komisji. Odmówił wobec okoliczności, że na sali jest świadek, którego na okoliczność treści tego dokumentu ma zamiar przesłuchać.
    Innymi słowy “coś mam ważnego (dowód??) ale nie dam”. Co zrobił Czuma? Łyknął argument o “terminie zawitym”. Koniec, kropka.

    3. Karpiniuka zapytano o źródło. I co powiedział? Ano “se poszukajta”.

    4. Przytoczyłaś fragment stenogramu. A zauważyłaś ten? (str. 71) – “(…) Proszę przekazać komisji”. Dalej (Czuma):”Prosiłem żeby pan przedstawił ten dokument”.
    Nie zanotowałem podobnych treści wobec dokumentu posła Karpiniuka.

    Bądź więc łaskawa, operujący wygodnymi ci treściami, nie sugerować, że nie rozumiem tekstu itp. Bo mój odbiór Twojej treści jest jednoznaczny – manipulujesz, dobierasz wygodne treści, pod które budujesz swoją wersję, popartą “wycieczkami osobistymi. To nie tylko nie uwiarygodnia Twoich złotych myśli ale przede wszystkim mówi wiele o Twoich motywacjach.

  16. Sawo,
    Po pierwsze – wstrzymaj się od komentarzy w stylu “Tracisz po prostu twarz. Tracisz swą wiarygodność, jeśli ją w ogóle jeszcze miałeś.” Mógłbym odpalić dokładnie tym samym. po przeczytaniu Twojego wpisu. Zauważyłem, że siedzi tu wielu Kontrowersyjnych. Jestem w tym gronie, choć czasem mam wrażenie, że nie jestem mile widziany. Ale to tylko wrażenie…

    A teraz do adremu –
    1. Czuma (do Kurskiego): “Czy przekazał pan to członkom komisji przedtem?”
    O co zapytał Czuma? Ano o to czy Kurski PRZEDTEM przekazał Komisji ten dokument.
    Czy zapytał o to samo Karpiniuka?

    2. Karpiniuk ODMÓWIŁ przekazania dokumentu Komisji. Odmówił wobec okoliczności, że na sali jest świadek, którego na okoliczność treści tego dokumentu ma zamiar przesłuchać.
    Innymi słowy “coś mam ważnego (dowód??) ale nie dam”. Co zrobił Czuma? Łyknął argument o “terminie zawitym”. Koniec, kropka.

    3. Karpiniuka zapytano o źródło. I co powiedział? Ano “se poszukajta”.

    4. Przytoczyłaś fragment stenogramu. A zauważyłaś ten? (str. 71) – “(…) Proszę przekazać komisji”. Dalej (Czuma):”Prosiłem żeby pan przedstawił ten dokument”.
    Nie zanotowałem podobnych treści wobec dokumentu posła Karpiniuka.

    Bądź więc łaskawa, operujący wygodnymi ci treściami, nie sugerować, że nie rozumiem tekstu itp. Bo mój odbiór Twojej treści jest jednoznaczny – manipulujesz, dobierasz wygodne treści, pod które budujesz swoją wersję, popartą “wycieczkami osobistymi. To nie tylko nie uwiarygodnia Twoich złotych myśli ale przede wszystkim mówi wiele o Twoich motywacjach.