Reklama

Napiszę generalnie o co chodzi w „polowaniu” na Żydów i dam sobie spokój ze szc

Napiszę generalnie o co chodzi w „polowaniu” na Żydów i dam sobie spokój ze szczegółami. Po szczegóły odsyłam do powieści „Berek”, jest na stronie do ściągnięcia w opcji darmowej, przy okazji proszę, aby Ci, którzy zakupili książkę nie czuli się poszkodowani, ponieważ dzięki nim cały ten „biznes” jakoś się kręci i tego Wam nie zapomnę nigdy, ponadto nie mam szans na inną dystrybucję i po roku taki zabieg był konieczny. W książce są wszystkie szczegóły i jeszcze nie spotkałem się z taką opinią, że szczegóły są niezrozumiałe, bądź też „pełne nienawiści”. Po drugie i całkiem ogólnie „w polowaniu” przede wszystkich chodzi o dwie rzeczy. Rzecz pierwsza to przysłowiowe jechanie po nacji, w naszych realiach, po Polakach, do czego każdy oczywiście ma prawo, chwilami nawet obowiązek, ale jednocześnie wchodzimy w rzecz drugą, czyli w narodowe alibi. Jeśli ktokolwiek używa swojej tożsamości obrotowo, w czym cześć Żydów jest mistrzowska, wówczas zaczynają się dziać sceny dantejskie. Jest czymś niezwykle wygodnym i jednocześnie kure..m używać tożsamości polskiej do tak zwanej samokrytyki, do tak zwanego „spójrzmy w lustro”, by po wykonanej robocie od zaplecza i po salonach przedstawiać się jako biedny zaszczuty „w tym kołtuńskim społeczeństwie” Żyd. Nie za darmo rzecz jasna ten znój i niekoniecznie za kasę, ale za sławę, splendor, wydumane męczeństwo, histeryczne bohaterstwo i homara z kawiorem na rautach, po prestiżowych wywiadach z politykami i nagrodach Nike.

Reklama

Prostacka i kuw…a technika robienia wody z mózgu nie może być powodem, aby tej technice ulegać. Jestem Polakiem kiedy trzeba dopieprzyć Polakom i natychmiast staje się Żydem, gdy idę do kasy, gdy sprowokowani Polacy mi oddadzą. Coś podobnego musi irytować i musi wywoływać polowanie. Niech się każdy zdecyduje kim chce być i w jakie lustro patrzeć, wtedy stanie się jasność i ścigania Żydów za sam fakt metrykalny obronić się nie da. Problem polega na tym, że Polak nie ma gdzie się ukryć i jest wdeptywany w ziemię jako Polak, co więcej wmawia się Polakowi, że wdeptuje sam siebie w wojnie „polsko-polskiej”. Nic podobnego, ciągle otwarty front, to front żydowsko-polski, z tym, że Żydzi w sposób prymitywny operują nacjonalistycznymi nastrojami i po mistrzowsku obracają się na pięcie własnej tożsamości, przy czym obrót zawsze jest motywowany zyskiem. Oczywiście nie piszę tu o wszystkich Żydach, co niestety za każdym razem trzeba powtarzać, żeby nie zostać esesmanem, a i powtarzanie z tytułu nie zwalnia, piszę o najbardziej klasycznej żydowskiej postawie, która w Polsce osiągnęła wyżyny hipokryzji i NACJONALIZMU. Zdaje się, że jednak wyszły szczegóły, to może jeszcze dodam, że te akapity miały dwie motywacje z przeciwnych końców.

Mam jak zwykle pozamiatane, z jednej strony oczekuje się ode mnie postaw radykalnych od prawa, z drugiej obrzuca kałem od radykalnej lewej, nie muszę chyba tłumaczyć, że stoję w krzyżowym ogniu. Zatem jeszcze raz powtórzę, że nikt się ode mnie nie doczeka postawy tępego żydożercy, nie mam i nie będę miał zajoba genetycznego, w ogóle nie o to w tym wszystkim chodzi. Z drugiej strony proszę nie oczekiwać, że wobec jednej nacji i to takiej, która niejedno ma za uszami będą zachowywał się szczególnie, bo tak sobie nacja wymyśliła, tak szantażuje i tak leje krokodyle łzy. Żyd jest dla mnie tyle wart co każdy inny człowiek, a to znaczy, że podlega tym samym kryteriom oceny i nic tu nie pomogą łzy, śmiech, narodowość, prymityw, propaganda, szantaż, będzie Żyd traktowany jak człowiek. Inną motywacją była płacząca Janina Paradowska, dla znajomych Rachela Busch, dla mnie ta pani jest klasyką pracującą na podły wizerunek swojego narodu i bynajmniej nie o Polaków tu chodzi. Klasyka gatunku można by rzec, ze wszystkimi powyżej opisanymi mechanizmami. Obsrywanie Polaków pod polskim nazwiskiem i odcinanie męczeńskich żydowskich kuponów, a żeby było jeszcze bardziej zabawnie, pani Pardowska-Bush, tak lekko podchodząca do nacji, dostaje uderzeń jak tylko usłyszy, że jest Żydówką.

Ciężko pojąć dlaczego kobieta, która o Polakach pisze jak najgorsze rzeczy, bije brawka żydowskiemu nacjonaliście, kabotynowi i kłamcy Grossowi, nagle dostaje bladej twarzy i gorączki, a co najmniej jest jej przykro, gdy przywołać Racheli tożsamość właściwą. Czy to jakiś wstyd być Żydem? Czy może cholerny wstyd, pani Rachelo udawać głupiego, udawać Janinę, mówiąc brutalnie szmacić się nacjonalistycznie za parawanem wygodnej, nic nie znaczącej bo zakłamanej tożsamości polskiej? Pani Bush nie płacze nad tym, że ktoś jej wypomina żydostwo, ale ona płacze nad zagrożonymi grantami, po zdemaskowaniu działanie Bush nie przynosi chwały i nie tylko jej, ale wszystkim Żydom. I na tym cała ta prostacka maskarada polega, gdyby Paradowska przyznała, że jest Bush natychmiast musiałaby przyznać, że się upodliła „patrzeniem w lustro”, że udawała głupią Janinę, że kłamała, że postępowała jak tandetny propagandysta. Nie wstydzi się Bush swoich korzeni, ale Paradowska histerycznie obawia się zdemaskowania własnych podłości, bo to co z pozycji Polki uchodziłoby za odważną samokrytykę, z pozycji Żydówki jest nacjonalistycznym prostactwem i hipokryzją fanatyczki. Tyle o Żydach i wątpię, żeby nie było okazji wracać do tematu po wielokroć, ponieważ ten temat jest jedną z głównych przyczyn polskich, ale i żydowskich nieszczęść.

Reklama

60 KOMENTARZE

  1. Dobrze, że wyjaśniasz
    Za młodu wiele razy słyszałam “bo Żydzi”, “bo te Żydy” i chciałam się dowiedzieć, o co chodzi.

    Jak usłyszałam “Bo Żydzi zabili Pana Jezusa”, to było wiadomo, że nic mi do tego, że Żydzi zabili jednego ze swoich, zatem uprzedzenie nie ma racjonalnych podstaw.

    Zaczęłam mówić “Nie mam nic przeciwko Żydom”, na co usłyszałam “Bo ty nie wiesz, kto to są Żydzi”.
    “Kto?” – kręcenie głową i żadnego wyjaśnienia.

    “I znowu Żydzi” – usłyszałam, i zapytałam “A co to szkodzi?”.
    “Jak to, co?”
    “No, co?”
    “Już ja to wszystko wiem!”

    A ja ciągle nie wiedziałam.

    • A ja wciąż nie rozumiem.
      Być może mało rozumna jestem. Miało być konstruktywnie. “Jeśli od tych, to świetnie bo, właśnie regulujemy tę rzekę, by tamtych spławić” … O ile dobrze pamiętam. Tym czasem przychodzę z innego bloga gdzie nie zdzierżyłam opluwania Masonerii i Żydów bo wszyscy są winni naszego nieszczęścia, poza nami samymi. Czyżby Wam też wszyscy winni? A może właśnie zjednujecie ludzi wszelkimi sposobami? Z pewnością, jednak na narzekaniu nie da się zbudować nowego ładu. Jedynie nowy chaos. No dobra, mój umysł szybszy od palców przeniknął wszystko i już się zamykam 🙂

      UPS.

      Ps. Fajnie było by się nauczyć oddychać pod wodą, o ile znacie ten kawał. Myślę że siła ludzkości nie jest w jedności, a w różnorodności właśnie.

      • A czego konkretnie nie
        A czego konkretnie nie rozumiesz? “Czyżby Wam też wszyscy winni?” Jakim Wam, jacy winni? Czy to nie ulubiona śpiewka Żydów? Czy słyszałaś kiedyś, aby jakiekolwiek nieszczęście Żydów było spowodowane przez samych Żydów? To jest właśnie ta irytująca talmudyczna obrotność. Co jest dobre dla Żyda jest beznadziejne dla gaja. Żaden ortodoksyjny Żyd nie powie, spójrzmy sobie w lustro, nie szukajmy winny po całym świcie, zastanówmy się dlaczego z każdego miejsca nas przeganiają i wszędzie dochodzi do konfliktów. Każdy ortodoksyjny Żyd wywołuje poczucie winny nie w sobie, ale w gojach. I tak Polacy mają się gapić w lustro, a wszystkie krzywdy Żydów są wywołane antysemityzmem. Co więcej, tę pełną hipokryzji bajeczkę łykają goje i jeszcze biją sobie brawka, że tacy przenikliwi, tacy błyskotliwi i zdolni do autorefleksji. Pokaż mi jednego autorefleksyjnego Żyda, który siedzi w polityce, banku, Hollywood. Ja Ci Polaków pokażę na tony.

        • Tego co nam to da? nie rozumiem
          Czy nie wierzysz, że można pogodzić wszystkich? Wszystkie narody, nacje, religie, interesy w nowym świecie, bez rozdwojenia. Stary już nie ma racji bytu, właściwie od dawna nie istnieje. Po co budzić niepokoje, i chaos? Po co usprawiedliwiać własną nie mądrość, nie mądrością innych? Polska odegrała właśnie swoją rolę w swoim zadaniu. Oby nie okazała się zawadą. Pisma muszą się wypełnić, nie ma tam miejsca na skuteczną eksterminację narodu Izraela, za to przewidziano Im inne miejsce. A może znowu mamy się chwycić za łby jak stado małp, wydzierając sobie jak największy kawałek niczego? Kto wie, może i tak.
          Śmiać mi się chce na myśl, jak zaczniecie wymachiwać szabelką na wszystko co nastaje na mojszą prawdę. Tyle że, oby nie zza drutu kolczastego z powodu kwarantanny.

          • Wszystko świetnie i jak
            Wszystko świetnie i jak zawsze. Tylko proste pytanie. Do kogo kierujesz to przesłanie? Bo jakoś mam wrażenie, że nie do wszystkich. Skoro Smoleńsk “znudził” nam się po 2 latach, a za Jedwabne mają się wstydzić prapraprapraprawnuki na mocy orędzia prezydenta, to coś tu jest, że tak powiem, nie halo. W porządku nie budujmy pomników, budujmy drogi, na początek proponuję obwodnicę Oświęcimia, przez teren Auschwitz, potem możemy poprowadzić dwupasmówkę przez Katyń. Równość, wolność i braterstwo, ale w trzech kolorach, a nie w spisie na drzwiach Orwellowskiej stodoły.

          • Ba
            I to właśnie jest odpowiednie pytanie.
            Ps. Ja się nie obrażę.

            Mam nadzieję że, wybaczysz mi na koniec drobny żarcik. Wszystko świetnie że nie halo? Czy nie halo że świetnie? Hehe miło pogadać z kimś mądrym. To też moje motto, wszystko jest tak jak być powinno.

  2. Dobrze, że wyjaśniasz
    Za młodu wiele razy słyszałam “bo Żydzi”, “bo te Żydy” i chciałam się dowiedzieć, o co chodzi.

    Jak usłyszałam “Bo Żydzi zabili Pana Jezusa”, to było wiadomo, że nic mi do tego, że Żydzi zabili jednego ze swoich, zatem uprzedzenie nie ma racjonalnych podstaw.

    Zaczęłam mówić “Nie mam nic przeciwko Żydom”, na co usłyszałam “Bo ty nie wiesz, kto to są Żydzi”.
    “Kto?” – kręcenie głową i żadnego wyjaśnienia.

    “I znowu Żydzi” – usłyszałam, i zapytałam “A co to szkodzi?”.
    “Jak to, co?”
    “No, co?”
    “Już ja to wszystko wiem!”

    A ja ciągle nie wiedziałam.

    • A ja wciąż nie rozumiem.
      Być może mało rozumna jestem. Miało być konstruktywnie. “Jeśli od tych, to świetnie bo, właśnie regulujemy tę rzekę, by tamtych spławić” … O ile dobrze pamiętam. Tym czasem przychodzę z innego bloga gdzie nie zdzierżyłam opluwania Masonerii i Żydów bo wszyscy są winni naszego nieszczęścia, poza nami samymi. Czyżby Wam też wszyscy winni? A może właśnie zjednujecie ludzi wszelkimi sposobami? Z pewnością, jednak na narzekaniu nie da się zbudować nowego ładu. Jedynie nowy chaos. No dobra, mój umysł szybszy od palców przeniknął wszystko i już się zamykam 🙂

      UPS.

      Ps. Fajnie było by się nauczyć oddychać pod wodą, o ile znacie ten kawał. Myślę że siła ludzkości nie jest w jedności, a w różnorodności właśnie.

      • A czego konkretnie nie
        A czego konkretnie nie rozumiesz? “Czyżby Wam też wszyscy winni?” Jakim Wam, jacy winni? Czy to nie ulubiona śpiewka Żydów? Czy słyszałaś kiedyś, aby jakiekolwiek nieszczęście Żydów było spowodowane przez samych Żydów? To jest właśnie ta irytująca talmudyczna obrotność. Co jest dobre dla Żyda jest beznadziejne dla gaja. Żaden ortodoksyjny Żyd nie powie, spójrzmy sobie w lustro, nie szukajmy winny po całym świcie, zastanówmy się dlaczego z każdego miejsca nas przeganiają i wszędzie dochodzi do konfliktów. Każdy ortodoksyjny Żyd wywołuje poczucie winny nie w sobie, ale w gojach. I tak Polacy mają się gapić w lustro, a wszystkie krzywdy Żydów są wywołane antysemityzmem. Co więcej, tę pełną hipokryzji bajeczkę łykają goje i jeszcze biją sobie brawka, że tacy przenikliwi, tacy błyskotliwi i zdolni do autorefleksji. Pokaż mi jednego autorefleksyjnego Żyda, który siedzi w polityce, banku, Hollywood. Ja Ci Polaków pokażę na tony.

        • Tego co nam to da? nie rozumiem
          Czy nie wierzysz, że można pogodzić wszystkich? Wszystkie narody, nacje, religie, interesy w nowym świecie, bez rozdwojenia. Stary już nie ma racji bytu, właściwie od dawna nie istnieje. Po co budzić niepokoje, i chaos? Po co usprawiedliwiać własną nie mądrość, nie mądrością innych? Polska odegrała właśnie swoją rolę w swoim zadaniu. Oby nie okazała się zawadą. Pisma muszą się wypełnić, nie ma tam miejsca na skuteczną eksterminację narodu Izraela, za to przewidziano Im inne miejsce. A może znowu mamy się chwycić za łby jak stado małp, wydzierając sobie jak największy kawałek niczego? Kto wie, może i tak.
          Śmiać mi się chce na myśl, jak zaczniecie wymachiwać szabelką na wszystko co nastaje na mojszą prawdę. Tyle że, oby nie zza drutu kolczastego z powodu kwarantanny.

          • Wszystko świetnie i jak
            Wszystko świetnie i jak zawsze. Tylko proste pytanie. Do kogo kierujesz to przesłanie? Bo jakoś mam wrażenie, że nie do wszystkich. Skoro Smoleńsk “znudził” nam się po 2 latach, a za Jedwabne mają się wstydzić prapraprapraprawnuki na mocy orędzia prezydenta, to coś tu jest, że tak powiem, nie halo. W porządku nie budujmy pomników, budujmy drogi, na początek proponuję obwodnicę Oświęcimia, przez teren Auschwitz, potem możemy poprowadzić dwupasmówkę przez Katyń. Równość, wolność i braterstwo, ale w trzech kolorach, a nie w spisie na drzwiach Orwellowskiej stodoły.

          • Ba
            I to właśnie jest odpowiednie pytanie.
            Ps. Ja się nie obrażę.

            Mam nadzieję że, wybaczysz mi na koniec drobny żarcik. Wszystko świetnie że nie halo? Czy nie halo że świetnie? Hehe miło pogadać z kimś mądrym. To też moje motto, wszystko jest tak jak być powinno.

  3. Dobrze, że wyjaśniasz
    Za młodu wiele razy słyszałam “bo Żydzi”, “bo te Żydy” i chciałam się dowiedzieć, o co chodzi.

    Jak usłyszałam “Bo Żydzi zabili Pana Jezusa”, to było wiadomo, że nic mi do tego, że Żydzi zabili jednego ze swoich, zatem uprzedzenie nie ma racjonalnych podstaw.

    Zaczęłam mówić “Nie mam nic przeciwko Żydom”, na co usłyszałam “Bo ty nie wiesz, kto to są Żydzi”.
    “Kto?” – kręcenie głową i żadnego wyjaśnienia.

    “I znowu Żydzi” – usłyszałam, i zapytałam “A co to szkodzi?”.
    “Jak to, co?”
    “No, co?”
    “Już ja to wszystko wiem!”

    A ja ciągle nie wiedziałam.

    • A ja wciąż nie rozumiem.
      Być może mało rozumna jestem. Miało być konstruktywnie. “Jeśli od tych, to świetnie bo, właśnie regulujemy tę rzekę, by tamtych spławić” … O ile dobrze pamiętam. Tym czasem przychodzę z innego bloga gdzie nie zdzierżyłam opluwania Masonerii i Żydów bo wszyscy są winni naszego nieszczęścia, poza nami samymi. Czyżby Wam też wszyscy winni? A może właśnie zjednujecie ludzi wszelkimi sposobami? Z pewnością, jednak na narzekaniu nie da się zbudować nowego ładu. Jedynie nowy chaos. No dobra, mój umysł szybszy od palców przeniknął wszystko i już się zamykam 🙂

      UPS.

      Ps. Fajnie było by się nauczyć oddychać pod wodą, o ile znacie ten kawał. Myślę że siła ludzkości nie jest w jedności, a w różnorodności właśnie.

      • A czego konkretnie nie
        A czego konkretnie nie rozumiesz? “Czyżby Wam też wszyscy winni?” Jakim Wam, jacy winni? Czy to nie ulubiona śpiewka Żydów? Czy słyszałaś kiedyś, aby jakiekolwiek nieszczęście Żydów było spowodowane przez samych Żydów? To jest właśnie ta irytująca talmudyczna obrotność. Co jest dobre dla Żyda jest beznadziejne dla gaja. Żaden ortodoksyjny Żyd nie powie, spójrzmy sobie w lustro, nie szukajmy winny po całym świcie, zastanówmy się dlaczego z każdego miejsca nas przeganiają i wszędzie dochodzi do konfliktów. Każdy ortodoksyjny Żyd wywołuje poczucie winny nie w sobie, ale w gojach. I tak Polacy mają się gapić w lustro, a wszystkie krzywdy Żydów są wywołane antysemityzmem. Co więcej, tę pełną hipokryzji bajeczkę łykają goje i jeszcze biją sobie brawka, że tacy przenikliwi, tacy błyskotliwi i zdolni do autorefleksji. Pokaż mi jednego autorefleksyjnego Żyda, który siedzi w polityce, banku, Hollywood. Ja Ci Polaków pokażę na tony.

        • Tego co nam to da? nie rozumiem
          Czy nie wierzysz, że można pogodzić wszystkich? Wszystkie narody, nacje, religie, interesy w nowym świecie, bez rozdwojenia. Stary już nie ma racji bytu, właściwie od dawna nie istnieje. Po co budzić niepokoje, i chaos? Po co usprawiedliwiać własną nie mądrość, nie mądrością innych? Polska odegrała właśnie swoją rolę w swoim zadaniu. Oby nie okazała się zawadą. Pisma muszą się wypełnić, nie ma tam miejsca na skuteczną eksterminację narodu Izraela, za to przewidziano Im inne miejsce. A może znowu mamy się chwycić za łby jak stado małp, wydzierając sobie jak największy kawałek niczego? Kto wie, może i tak.
          Śmiać mi się chce na myśl, jak zaczniecie wymachiwać szabelką na wszystko co nastaje na mojszą prawdę. Tyle że, oby nie zza drutu kolczastego z powodu kwarantanny.

          • Wszystko świetnie i jak
            Wszystko świetnie i jak zawsze. Tylko proste pytanie. Do kogo kierujesz to przesłanie? Bo jakoś mam wrażenie, że nie do wszystkich. Skoro Smoleńsk “znudził” nam się po 2 latach, a za Jedwabne mają się wstydzić prapraprapraprawnuki na mocy orędzia prezydenta, to coś tu jest, że tak powiem, nie halo. W porządku nie budujmy pomników, budujmy drogi, na początek proponuję obwodnicę Oświęcimia, przez teren Auschwitz, potem możemy poprowadzić dwupasmówkę przez Katyń. Równość, wolność i braterstwo, ale w trzech kolorach, a nie w spisie na drzwiach Orwellowskiej stodoły.

          • Ba
            I to właśnie jest odpowiednie pytanie.
            Ps. Ja się nie obrażę.

            Mam nadzieję że, wybaczysz mi na koniec drobny żarcik. Wszystko świetnie że nie halo? Czy nie halo że świetnie? Hehe miło pogadać z kimś mądrym. To też moje motto, wszystko jest tak jak być powinno.

  4. przyjemny brak zobowiązań
    Polak który zdobędzie upragniony paszport solidnego kraju nie rezygnuje z polskich papierów, bo ich zatrzymanie często się opłaca.
    Posiadanie paru różnych korzeni narodowych też jest wygodne, bo człowiek ma więcej możliwości i nigdzie nie czuje się uwiązany na stałe. Podobnie bezpieczniej jest świadczyć usługi różnym pracodawcom niż tyrać u jednego.
    Wymagamy od wielonarodowców by się określili i wybrali który naród będą wysławiać a który olewać, a oni sobie skaczą jak im aktualnie pasuje.
    Ma to taki skutek, że nigdy nie są w pełni lojalni, i np żydami są na ćwierć gwizdka.

  5. przyjemny brak zobowiązań
    Polak który zdobędzie upragniony paszport solidnego kraju nie rezygnuje z polskich papierów, bo ich zatrzymanie często się opłaca.
    Posiadanie paru różnych korzeni narodowych też jest wygodne, bo człowiek ma więcej możliwości i nigdzie nie czuje się uwiązany na stałe. Podobnie bezpieczniej jest świadczyć usługi różnym pracodawcom niż tyrać u jednego.
    Wymagamy od wielonarodowców by się określili i wybrali który naród będą wysławiać a który olewać, a oni sobie skaczą jak im aktualnie pasuje.
    Ma to taki skutek, że nigdy nie są w pełni lojalni, i np żydami są na ćwierć gwizdka.

  6. przyjemny brak zobowiązań
    Polak który zdobędzie upragniony paszport solidnego kraju nie rezygnuje z polskich papierów, bo ich zatrzymanie często się opłaca.
    Posiadanie paru różnych korzeni narodowych też jest wygodne, bo człowiek ma więcej możliwości i nigdzie nie czuje się uwiązany na stałe. Podobnie bezpieczniej jest świadczyć usługi różnym pracodawcom niż tyrać u jednego.
    Wymagamy od wielonarodowców by się określili i wybrali który naród będą wysławiać a który olewać, a oni sobie skaczą jak im aktualnie pasuje.
    Ma to taki skutek, że nigdy nie są w pełni lojalni, i np żydami są na ćwierć gwizdka.

  7. Człowiek dojrzewa
    i dopiero po kilku latach zaczyna (czyli ja zaczynam) rozumieć o co chodzi z tym opluwaniem tego kraju przez różnego rodzaju autorytety. Oczywiści opluwanie tego kraju, nie Polski, bo nazwa ojczyzny nie przechodzi im przez gardło. Słyszy się tylko : ten kraj w tym kraju, tego kraju… Tylko żal cora większy, że we własnej POLSKEJ ojczyźnie mamy coraz mniej głosu i cora ciężej się przebić.

  8. Człowiek dojrzewa
    i dopiero po kilku latach zaczyna (czyli ja zaczynam) rozumieć o co chodzi z tym opluwaniem tego kraju przez różnego rodzaju autorytety. Oczywiści opluwanie tego kraju, nie Polski, bo nazwa ojczyzny nie przechodzi im przez gardło. Słyszy się tylko : ten kraj w tym kraju, tego kraju… Tylko żal cora większy, że we własnej POLSKEJ ojczyźnie mamy coraz mniej głosu i cora ciężej się przebić.

  9. Człowiek dojrzewa
    i dopiero po kilku latach zaczyna (czyli ja zaczynam) rozumieć o co chodzi z tym opluwaniem tego kraju przez różnego rodzaju autorytety. Oczywiści opluwanie tego kraju, nie Polski, bo nazwa ojczyzny nie przechodzi im przez gardło. Słyszy się tylko : ten kraj w tym kraju, tego kraju… Tylko żal cora większy, że we własnej POLSKEJ ojczyźnie mamy coraz mniej głosu i cora ciężej się przebić.

    • Często mam wrażenie, że
      Często mam wrażenie, że Ziemkiewicz zagląda na Nasz Portal i subtelnie koresponduje z treścią. Otóż to! Pod tym tekstem mogę się podpisać. Trzeba być idiotą, żeby Słonimskiemu odmówić riposty, a Tuwimowi mistrzostwa w języku POLSKIM. Szczerze mówiąc ten stary Żyd pokazał taki język polski, którego i Polacy nie widzieli. Owszem ma swoje za uszami, w systemie i to stalinowskim, ale On potrafił w czasie okupacji, aż po stalinizm napisać “Kwiaty POLSKIE”, jako szczuty Żyd i jako wciągnięty w tryby komunizmu notabl. Co ciekawe Tuwima często przywołują najwięksi żydożercy, innymi słowy mają szacunek. Gdyby w Polsce udało się zbudować normalność opartą na uczciwej inteligencji, metryka nie miałaby żadnego znaczenia. Pisałem już tu wielokrotnie, ale jeszcze raz powtórzę, że metrykalnie jestem wnukiem ukraińskiego komunisty i pół-Niemki ze strony ojca i nie o krew w probówkach chodzi, nie o obwód czaszki, chodzi o to, że jak ciągniemy jakiś wózek, to ciągnijmy go z dowolną pieśnią i dopingiem na ustach, byle na szczyt, nie w gówno. I nie mówię o parnasach moralnych etycznych, mówię o WYGRYWANIU. O budowaniu jakości.

    • Często mam wrażenie, że
      Często mam wrażenie, że Ziemkiewicz zagląda na Nasz Portal i subtelnie koresponduje z treścią. Otóż to! Pod tym tekstem mogę się podpisać. Trzeba być idiotą, żeby Słonimskiemu odmówić riposty, a Tuwimowi mistrzostwa w języku POLSKIM. Szczerze mówiąc ten stary Żyd pokazał taki język polski, którego i Polacy nie widzieli. Owszem ma swoje za uszami, w systemie i to stalinowskim, ale On potrafił w czasie okupacji, aż po stalinizm napisać “Kwiaty POLSKIE”, jako szczuty Żyd i jako wciągnięty w tryby komunizmu notabl. Co ciekawe Tuwima często przywołują najwięksi żydożercy, innymi słowy mają szacunek. Gdyby w Polsce udało się zbudować normalność opartą na uczciwej inteligencji, metryka nie miałaby żadnego znaczenia. Pisałem już tu wielokrotnie, ale jeszcze raz powtórzę, że metrykalnie jestem wnukiem ukraińskiego komunisty i pół-Niemki ze strony ojca i nie o krew w probówkach chodzi, nie o obwód czaszki, chodzi o to, że jak ciągniemy jakiś wózek, to ciągnijmy go z dowolną pieśnią i dopingiem na ustach, byle na szczyt, nie w gówno. I nie mówię o parnasach moralnych etycznych, mówię o WYGRYWANIU. O budowaniu jakości.

    • Często mam wrażenie, że
      Często mam wrażenie, że Ziemkiewicz zagląda na Nasz Portal i subtelnie koresponduje z treścią. Otóż to! Pod tym tekstem mogę się podpisać. Trzeba być idiotą, żeby Słonimskiemu odmówić riposty, a Tuwimowi mistrzostwa w języku POLSKIM. Szczerze mówiąc ten stary Żyd pokazał taki język polski, którego i Polacy nie widzieli. Owszem ma swoje za uszami, w systemie i to stalinowskim, ale On potrafił w czasie okupacji, aż po stalinizm napisać “Kwiaty POLSKIE”, jako szczuty Żyd i jako wciągnięty w tryby komunizmu notabl. Co ciekawe Tuwima często przywołują najwięksi żydożercy, innymi słowy mają szacunek. Gdyby w Polsce udało się zbudować normalność opartą na uczciwej inteligencji, metryka nie miałaby żadnego znaczenia. Pisałem już tu wielokrotnie, ale jeszcze raz powtórzę, że metrykalnie jestem wnukiem ukraińskiego komunisty i pół-Niemki ze strony ojca i nie o krew w probówkach chodzi, nie o obwód czaszki, chodzi o to, że jak ciągniemy jakiś wózek, to ciągnijmy go z dowolną pieśnią i dopingiem na ustach, byle na szczyt, nie w gówno. I nie mówię o parnasach moralnych etycznych, mówię o WYGRYWANIU. O budowaniu jakości.

  10. Trochę korekty MK
    Z artykułu Twojego wynika, że masz za złe Żydo-Polakom, lub Polako-Żydom to ich rozdwojenie narodowościowe, które jest bardzo często wykorzystywane dla optymalizacji ich położenia materialnego.
    A przecież jest to tylko konieczność, jak uczy nas historia, praktykowana dla dalszego przetrwania ich narodu, kultury, zwyczajów, zachowań etc.
    Nie ma bowiem wątpliwości, przynajmniej dla mnie, że statystycznie rzecz ujmując Żydzi to nacja nadzwyczaj inteligentna, co potwierdzają liczne badania, przeprowadzone np. na amerykańskich uniwersytetach.
    Co tego może być przyczyną?
    Otóż nie ulega wątpliwości, że Żydzi jako nacja byli od zarania historii systematycznie prześladowani, co potwierdzają liczne pisma, nawet te z pismem klinowym, lub z hieroglifami.
    Jest tak to już w przyrodzie, że w niekorzystnych warunkach życia, największe szanse na przeżycie i kontynuowanie gatunku mają tylko osobniki o najwyżej jakości cechach psycho-somatycznych.
    Toć i w świecie roślin największymi szansami na rozwój, ekspansję, przeżycie i kontynuację w czasie, są te rośliny, które są najbardziej tępione, o czym to wie każdy właściciel ogródka.
    Tak samo było i w historii nacji żydowskiej, co skutkowało tym, że dawniej przeżywały osobniki najbardziej silne fizycznie i inteligentne, a obecnie inteligentne.
    Oczywiście były i wyjątki, bo nie wszędzie Żydzi byli tak prześladowani jak na tzw. Zachodzie, a wyjątki te to przykładowo I i II Rzeczypospolita.
    I co za symptomatyczne zjawisko.
    Otóż to na terytorium Polski można było zaobserwować, że nie wszyscy Żydzi to bankierzy, adwokaci, przemysłowcy, wolne zawody itd. itp.
    Większość to plebs nie odznaczający się nadzwyczajnymi cechami, co jest widoczne dla czytelników I. Singera.
    To dopiero później Żydzi polscy zostali poddani okrutnej selekcji, po której przetrwali najbardziej inteligentni, tak jak to wcześniej dokonane zostało na Zachodzie.
    A że inteligencja nie musi mieć dużo wspólnego z moralnością i dekalogiem to inna sprawa, i spotykana w każdej nacji.
    Co nie oznacza, ze na taki rozbrat inteligencji z moralnością musimy się godzić.

    • Nie! Nie mam za złe! Ten
      Nie! Nie mam za złe! Ten darwinizm, o którym piszesz jest oczywisty i w związku z tym mojE za złe, czy za dobre nie ma żadnego znaczenia. Ja tylko nie mogę pojąć dlaczego Polacy nie obserwują przyrody, a podniecają się Talmudem, z którego są wyjęci. Z tą inteligencją i badaniami jest pewien szkopuł, długo wierzyłem w podobne podania ludowe, ale wystarczy popatrzyć na Noble, czy Hollywood, aby zobaczyć jasne kryterium. Inna rzecz jak oni doszli do tego poziomu, w którym są twórcą i tworzywem, świadkiem i sędzią. Tutaj można by się dopatrywać inteligencji albo cwaniactwa. Czy kameleon jest szczególnie inteligentny? Raczej nie, a przecież to wybitnie inteligentny delfin bierze od prymitywnych ludzi w dupę, jako niewolnik, a nawet ryba. Z prześladowaniami też jest różnie i z pismami klinowymi takoż. Czy nie jest tak, że z Egiptu Żydzi wychodzili nie nocą z jedną walizką, ale w biały dzień, po siedmiu skutecznych modlitwach “typowo polskich”, żeby sąsiadowi krowa zdechła? Czy nie jest tak, o czym pisał Szekspir na przykład, że Żydzi byli “antysemitami” dla chrześcijan i był surowy zakaz obowiązujący zresztą do dziś, mieszania krwi? Czy nie jest tak, że wybrali Barabasza, czyli bandytę, zamiast rozgadanego filozofa, nota bene socjalistę? I takich przykładów jest mnóstwo. W końcu ostatnia rzecz. Jako Polak, a muszę podkreślić, że nie tyle świeżo nawrócony, co dający się wpuścić w maliny “zaje..ć Kaczora”, zawsze czułem się jak szmata, zawsze zaszczuty, zawsze zmieszany z gównem, wódką, złodziejstwem, brakiem higieny, syndromem ubogiego krewnego napalonego na niemiecki złom i ruską potęgę. Innymi słowy nie ma większego “Żyda” w tej części Europy niż Polak. Co więcej, jako autor wielu idiotycznych tekstów, wiem, że ten mechanizm w nas wpojono. Kopiąc leżących Polaków byłem święcie przekonany, że tak trzeba, że to dla naszego dobra ta samokrytyka, ale po jakimś czasie coś zaświtało. Jasne światełko! No nie ma k..wa szans leżący, żeby się podnieść gdy mu ciągle “życzliwie” dopier….ać. Bądźmy jak Żydzi – polecam tę prowokacyjną myśl, w niej jest WSZYSTKO.

      • To właśnie my – Polacy jesteśmy narodem wybranym
        wybranym do potrójnego, albo n-krotnego, dymania.
        Każdego, bowiem, można wydymać raz, narodowość bez znaczenia. Ale tylko jeden, wybrany, jest naród, który wydymany po dwakroć, trzykroć – w IDENTYCZNY sposób, grzecznie podziękuje i poprosi o jeszcze.

      • Krótko jeszcze
        Zatrzymałem się zwłaszcza nad jednym Twoim zdaniem, cyt „Innymi słowy nie ma większego “Żyda” w tej części Europy niż Polak”.
        To dobrze trafione, nic dodać nic ująć.
        Należy więc zadać sobie pytanie dlaczego tak jest?
        Czy nie może być prawdą, iż dlatego tak jest, bo zbytnio kierujemy się emocjami, a zbyt mało chłodnym racjonalizmem.

        • Twoja odpowiedź jest
          Twoja odpowiedź jest precyzyjna, ale do tego trzeba mieć dar albo wpojenie. Przyznam, że sam nie potrafię, bo o ile zawsze kieruję się racjonalizmem, to już z temperaturą mam problem. Bo cóż to jest chłodny racjonalizm? Cynizm jak dla mnie. Nie potrafię i nie z powodów wzniosłych, ale z powodów racjonalnych, cynizm jest fałszem, a fałsz to łatwizna. Nie brakuje nam inteligencji, racjonalizmu, emocji, brakuje nam cynizmu. Przecież nie masz bardziej frajerskiego zawołania na świecie ponad: “Za wolność Waszą i Naszą”. Celowo pomyliłem kolejność, bo w obiegu częściej funkcjonuje ta wersja, przynajmniej takie mam wrażenie, choćby po rytualnym zawołaniu: “Unia nas chwali”.

  11. Trochę korekty MK
    Z artykułu Twojego wynika, że masz za złe Żydo-Polakom, lub Polako-Żydom to ich rozdwojenie narodowościowe, które jest bardzo często wykorzystywane dla optymalizacji ich położenia materialnego.
    A przecież jest to tylko konieczność, jak uczy nas historia, praktykowana dla dalszego przetrwania ich narodu, kultury, zwyczajów, zachowań etc.
    Nie ma bowiem wątpliwości, przynajmniej dla mnie, że statystycznie rzecz ujmując Żydzi to nacja nadzwyczaj inteligentna, co potwierdzają liczne badania, przeprowadzone np. na amerykańskich uniwersytetach.
    Co tego może być przyczyną?
    Otóż nie ulega wątpliwości, że Żydzi jako nacja byli od zarania historii systematycznie prześladowani, co potwierdzają liczne pisma, nawet te z pismem klinowym, lub z hieroglifami.
    Jest tak to już w przyrodzie, że w niekorzystnych warunkach życia, największe szanse na przeżycie i kontynuowanie gatunku mają tylko osobniki o najwyżej jakości cechach psycho-somatycznych.
    Toć i w świecie roślin największymi szansami na rozwój, ekspansję, przeżycie i kontynuację w czasie, są te rośliny, które są najbardziej tępione, o czym to wie każdy właściciel ogródka.
    Tak samo było i w historii nacji żydowskiej, co skutkowało tym, że dawniej przeżywały osobniki najbardziej silne fizycznie i inteligentne, a obecnie inteligentne.
    Oczywiście były i wyjątki, bo nie wszędzie Żydzi byli tak prześladowani jak na tzw. Zachodzie, a wyjątki te to przykładowo I i II Rzeczypospolita.
    I co za symptomatyczne zjawisko.
    Otóż to na terytorium Polski można było zaobserwować, że nie wszyscy Żydzi to bankierzy, adwokaci, przemysłowcy, wolne zawody itd. itp.
    Większość to plebs nie odznaczający się nadzwyczajnymi cechami, co jest widoczne dla czytelników I. Singera.
    To dopiero później Żydzi polscy zostali poddani okrutnej selekcji, po której przetrwali najbardziej inteligentni, tak jak to wcześniej dokonane zostało na Zachodzie.
    A że inteligencja nie musi mieć dużo wspólnego z moralnością i dekalogiem to inna sprawa, i spotykana w każdej nacji.
    Co nie oznacza, ze na taki rozbrat inteligencji z moralnością musimy się godzić.

    • Nie! Nie mam za złe! Ten
      Nie! Nie mam za złe! Ten darwinizm, o którym piszesz jest oczywisty i w związku z tym mojE za złe, czy za dobre nie ma żadnego znaczenia. Ja tylko nie mogę pojąć dlaczego Polacy nie obserwują przyrody, a podniecają się Talmudem, z którego są wyjęci. Z tą inteligencją i badaniami jest pewien szkopuł, długo wierzyłem w podobne podania ludowe, ale wystarczy popatrzyć na Noble, czy Hollywood, aby zobaczyć jasne kryterium. Inna rzecz jak oni doszli do tego poziomu, w którym są twórcą i tworzywem, świadkiem i sędzią. Tutaj można by się dopatrywać inteligencji albo cwaniactwa. Czy kameleon jest szczególnie inteligentny? Raczej nie, a przecież to wybitnie inteligentny delfin bierze od prymitywnych ludzi w dupę, jako niewolnik, a nawet ryba. Z prześladowaniami też jest różnie i z pismami klinowymi takoż. Czy nie jest tak, że z Egiptu Żydzi wychodzili nie nocą z jedną walizką, ale w biały dzień, po siedmiu skutecznych modlitwach “typowo polskich”, żeby sąsiadowi krowa zdechła? Czy nie jest tak, o czym pisał Szekspir na przykład, że Żydzi byli “antysemitami” dla chrześcijan i był surowy zakaz obowiązujący zresztą do dziś, mieszania krwi? Czy nie jest tak, że wybrali Barabasza, czyli bandytę, zamiast rozgadanego filozofa, nota bene socjalistę? I takich przykładów jest mnóstwo. W końcu ostatnia rzecz. Jako Polak, a muszę podkreślić, że nie tyle świeżo nawrócony, co dający się wpuścić w maliny “zaje..ć Kaczora”, zawsze czułem się jak szmata, zawsze zaszczuty, zawsze zmieszany z gównem, wódką, złodziejstwem, brakiem higieny, syndromem ubogiego krewnego napalonego na niemiecki złom i ruską potęgę. Innymi słowy nie ma większego “Żyda” w tej części Europy niż Polak. Co więcej, jako autor wielu idiotycznych tekstów, wiem, że ten mechanizm w nas wpojono. Kopiąc leżących Polaków byłem święcie przekonany, że tak trzeba, że to dla naszego dobra ta samokrytyka, ale po jakimś czasie coś zaświtało. Jasne światełko! No nie ma k..wa szans leżący, żeby się podnieść gdy mu ciągle “życzliwie” dopier….ać. Bądźmy jak Żydzi – polecam tę prowokacyjną myśl, w niej jest WSZYSTKO.

      • To właśnie my – Polacy jesteśmy narodem wybranym
        wybranym do potrójnego, albo n-krotnego, dymania.
        Każdego, bowiem, można wydymać raz, narodowość bez znaczenia. Ale tylko jeden, wybrany, jest naród, który wydymany po dwakroć, trzykroć – w IDENTYCZNY sposób, grzecznie podziękuje i poprosi o jeszcze.

      • Krótko jeszcze
        Zatrzymałem się zwłaszcza nad jednym Twoim zdaniem, cyt „Innymi słowy nie ma większego “Żyda” w tej części Europy niż Polak”.
        To dobrze trafione, nic dodać nic ująć.
        Należy więc zadać sobie pytanie dlaczego tak jest?
        Czy nie może być prawdą, iż dlatego tak jest, bo zbytnio kierujemy się emocjami, a zbyt mało chłodnym racjonalizmem.

        • Twoja odpowiedź jest
          Twoja odpowiedź jest precyzyjna, ale do tego trzeba mieć dar albo wpojenie. Przyznam, że sam nie potrafię, bo o ile zawsze kieruję się racjonalizmem, to już z temperaturą mam problem. Bo cóż to jest chłodny racjonalizm? Cynizm jak dla mnie. Nie potrafię i nie z powodów wzniosłych, ale z powodów racjonalnych, cynizm jest fałszem, a fałsz to łatwizna. Nie brakuje nam inteligencji, racjonalizmu, emocji, brakuje nam cynizmu. Przecież nie masz bardziej frajerskiego zawołania na świecie ponad: “Za wolność Waszą i Naszą”. Celowo pomyliłem kolejność, bo w obiegu częściej funkcjonuje ta wersja, przynajmniej takie mam wrażenie, choćby po rytualnym zawołaniu: “Unia nas chwali”.

  12. Trochę korekty MK
    Z artykułu Twojego wynika, że masz za złe Żydo-Polakom, lub Polako-Żydom to ich rozdwojenie narodowościowe, które jest bardzo często wykorzystywane dla optymalizacji ich położenia materialnego.
    A przecież jest to tylko konieczność, jak uczy nas historia, praktykowana dla dalszego przetrwania ich narodu, kultury, zwyczajów, zachowań etc.
    Nie ma bowiem wątpliwości, przynajmniej dla mnie, że statystycznie rzecz ujmując Żydzi to nacja nadzwyczaj inteligentna, co potwierdzają liczne badania, przeprowadzone np. na amerykańskich uniwersytetach.
    Co tego może być przyczyną?
    Otóż nie ulega wątpliwości, że Żydzi jako nacja byli od zarania historii systematycznie prześladowani, co potwierdzają liczne pisma, nawet te z pismem klinowym, lub z hieroglifami.
    Jest tak to już w przyrodzie, że w niekorzystnych warunkach życia, największe szanse na przeżycie i kontynuowanie gatunku mają tylko osobniki o najwyżej jakości cechach psycho-somatycznych.
    Toć i w świecie roślin największymi szansami na rozwój, ekspansję, przeżycie i kontynuację w czasie, są te rośliny, które są najbardziej tępione, o czym to wie każdy właściciel ogródka.
    Tak samo było i w historii nacji żydowskiej, co skutkowało tym, że dawniej przeżywały osobniki najbardziej silne fizycznie i inteligentne, a obecnie inteligentne.
    Oczywiście były i wyjątki, bo nie wszędzie Żydzi byli tak prześladowani jak na tzw. Zachodzie, a wyjątki te to przykładowo I i II Rzeczypospolita.
    I co za symptomatyczne zjawisko.
    Otóż to na terytorium Polski można było zaobserwować, że nie wszyscy Żydzi to bankierzy, adwokaci, przemysłowcy, wolne zawody itd. itp.
    Większość to plebs nie odznaczający się nadzwyczajnymi cechami, co jest widoczne dla czytelników I. Singera.
    To dopiero później Żydzi polscy zostali poddani okrutnej selekcji, po której przetrwali najbardziej inteligentni, tak jak to wcześniej dokonane zostało na Zachodzie.
    A że inteligencja nie musi mieć dużo wspólnego z moralnością i dekalogiem to inna sprawa, i spotykana w każdej nacji.
    Co nie oznacza, ze na taki rozbrat inteligencji z moralnością musimy się godzić.

    • Nie! Nie mam za złe! Ten
      Nie! Nie mam za złe! Ten darwinizm, o którym piszesz jest oczywisty i w związku z tym mojE za złe, czy za dobre nie ma żadnego znaczenia. Ja tylko nie mogę pojąć dlaczego Polacy nie obserwują przyrody, a podniecają się Talmudem, z którego są wyjęci. Z tą inteligencją i badaniami jest pewien szkopuł, długo wierzyłem w podobne podania ludowe, ale wystarczy popatrzyć na Noble, czy Hollywood, aby zobaczyć jasne kryterium. Inna rzecz jak oni doszli do tego poziomu, w którym są twórcą i tworzywem, świadkiem i sędzią. Tutaj można by się dopatrywać inteligencji albo cwaniactwa. Czy kameleon jest szczególnie inteligentny? Raczej nie, a przecież to wybitnie inteligentny delfin bierze od prymitywnych ludzi w dupę, jako niewolnik, a nawet ryba. Z prześladowaniami też jest różnie i z pismami klinowymi takoż. Czy nie jest tak, że z Egiptu Żydzi wychodzili nie nocą z jedną walizką, ale w biały dzień, po siedmiu skutecznych modlitwach “typowo polskich”, żeby sąsiadowi krowa zdechła? Czy nie jest tak, o czym pisał Szekspir na przykład, że Żydzi byli “antysemitami” dla chrześcijan i był surowy zakaz obowiązujący zresztą do dziś, mieszania krwi? Czy nie jest tak, że wybrali Barabasza, czyli bandytę, zamiast rozgadanego filozofa, nota bene socjalistę? I takich przykładów jest mnóstwo. W końcu ostatnia rzecz. Jako Polak, a muszę podkreślić, że nie tyle świeżo nawrócony, co dający się wpuścić w maliny “zaje..ć Kaczora”, zawsze czułem się jak szmata, zawsze zaszczuty, zawsze zmieszany z gównem, wódką, złodziejstwem, brakiem higieny, syndromem ubogiego krewnego napalonego na niemiecki złom i ruską potęgę. Innymi słowy nie ma większego “Żyda” w tej części Europy niż Polak. Co więcej, jako autor wielu idiotycznych tekstów, wiem, że ten mechanizm w nas wpojono. Kopiąc leżących Polaków byłem święcie przekonany, że tak trzeba, że to dla naszego dobra ta samokrytyka, ale po jakimś czasie coś zaświtało. Jasne światełko! No nie ma k..wa szans leżący, żeby się podnieść gdy mu ciągle “życzliwie” dopier….ać. Bądźmy jak Żydzi – polecam tę prowokacyjną myśl, w niej jest WSZYSTKO.

      • To właśnie my – Polacy jesteśmy narodem wybranym
        wybranym do potrójnego, albo n-krotnego, dymania.
        Każdego, bowiem, można wydymać raz, narodowość bez znaczenia. Ale tylko jeden, wybrany, jest naród, który wydymany po dwakroć, trzykroć – w IDENTYCZNY sposób, grzecznie podziękuje i poprosi o jeszcze.

      • Krótko jeszcze
        Zatrzymałem się zwłaszcza nad jednym Twoim zdaniem, cyt „Innymi słowy nie ma większego “Żyda” w tej części Europy niż Polak”.
        To dobrze trafione, nic dodać nic ująć.
        Należy więc zadać sobie pytanie dlaczego tak jest?
        Czy nie może być prawdą, iż dlatego tak jest, bo zbytnio kierujemy się emocjami, a zbyt mało chłodnym racjonalizmem.

        • Twoja odpowiedź jest
          Twoja odpowiedź jest precyzyjna, ale do tego trzeba mieć dar albo wpojenie. Przyznam, że sam nie potrafię, bo o ile zawsze kieruję się racjonalizmem, to już z temperaturą mam problem. Bo cóż to jest chłodny racjonalizm? Cynizm jak dla mnie. Nie potrafię i nie z powodów wzniosłych, ale z powodów racjonalnych, cynizm jest fałszem, a fałsz to łatwizna. Nie brakuje nam inteligencji, racjonalizmu, emocji, brakuje nam cynizmu. Przecież nie masz bardziej frajerskiego zawołania na świecie ponad: “Za wolność Waszą i Naszą”. Celowo pomyliłem kolejność, bo w obiegu częściej funkcjonuje ta wersja, przynajmniej takie mam wrażenie, choćby po rytualnym zawołaniu: “Unia nas chwali”.

  13. O nie, tak być nie może
    O nie. Tak być nie może, jak dawniej bywało
    Kiedy się niby chwilę polatało
    I trzeba było jasne pióra zrzucić
    I do pełzania pokornie powrócić
    O nie. Tak być nie może…I tak już nie będzie
    Żebyśmy się nie mogli inaczej utrzymać
    Jak tylko klęcząc. Jeśli ludzie wszędzie
    Podniosą się, to dźwigną Ojczyznę do lotu
    I chociaż nikt z nas nie ma tej siły olbrzyma
    To do pełzania już nie ma powrotu
    I my musimy lecieć. Choć tak bardzo bolą
    Skrzydła, chociaż przed nami ciemność i zmęczenie
    Bo inaczej nam pełzać nawet nie pozwolą
    A nasza mowa zmieni się w milczenie.

    Ernest Bryll

  14. O nie, tak być nie może
    O nie. Tak być nie może, jak dawniej bywało
    Kiedy się niby chwilę polatało
    I trzeba było jasne pióra zrzucić
    I do pełzania pokornie powrócić
    O nie. Tak być nie może…I tak już nie będzie
    Żebyśmy się nie mogli inaczej utrzymać
    Jak tylko klęcząc. Jeśli ludzie wszędzie
    Podniosą się, to dźwigną Ojczyznę do lotu
    I chociaż nikt z nas nie ma tej siły olbrzyma
    To do pełzania już nie ma powrotu
    I my musimy lecieć. Choć tak bardzo bolą
    Skrzydła, chociaż przed nami ciemność i zmęczenie
    Bo inaczej nam pełzać nawet nie pozwolą
    A nasza mowa zmieni się w milczenie.

    Ernest Bryll

  15. O nie, tak być nie może
    O nie. Tak być nie może, jak dawniej bywało
    Kiedy się niby chwilę polatało
    I trzeba było jasne pióra zrzucić
    I do pełzania pokornie powrócić
    O nie. Tak być nie może…I tak już nie będzie
    Żebyśmy się nie mogli inaczej utrzymać
    Jak tylko klęcząc. Jeśli ludzie wszędzie
    Podniosą się, to dźwigną Ojczyznę do lotu
    I chociaż nikt z nas nie ma tej siły olbrzyma
    To do pełzania już nie ma powrotu
    I my musimy lecieć. Choć tak bardzo bolą
    Skrzydła, chociaż przed nami ciemność i zmęczenie
    Bo inaczej nam pełzać nawet nie pozwolą
    A nasza mowa zmieni się w milczenie.

    Ernest Bryll