Reklama

Zupa z gwoździa i mieszanie gorzkiej herbaty na deser, tak w kulinarnym skrócie widzę rządy POPiS PSL.

Zupa z gwoździa i mieszanie gorzkiej herbaty na deser, tak w kulinarnym skrócie widzę rządy POPiS PSL. Polityka to przede wszystkim pakiet sprzecznych ze sobą frazesów, frazesów przedwyborczych zwanych programem społeczno-gospodarczym i frazesów powyborczych zwanych ?polityka jest sztuką osiągania celów realnych?. Tak się ?intelektualnie? utarło, że człowiek racjonalny, oczytany, obyty, tudzież bywały, nie będzie z siebie robił frajera, inteligentny i bywały człowiek wie, że polityka to zajęcie nie dla gówniarzy. Takiego człowieka obytego politycznie, oburzenie zachowaniem polityka śmieszy. Trzeba być realistą, trzeba mocno stąpać po ziemi, aby się polityką zajmować i politykę analizować.

Nie znajdziesz w kosmosie człowieka bardziej otwartego na intelektualizm i pragmatyzm niż nasza Matka Kurka kochana, drugiego takiego gościa ze świecą po galaktykach szukać. Przyjmuję wyzwanie i przyjmuję optykę politycznego postrzegania rzeczywistości. Tylko gówniarze gapią się na politykę kategorią moralną, społecznych potrzeb, koniecznych zmian systemowych, intelektualnie i pragmatycznie uzbrojony analityk patrzy na skuteczność. Zgoda, zapisuję się do tego Klubu Intelektualnie Pragmatycznych Polityków i od razu w myśl definicji na bazie której klub powstał, biorę się do przejęcia władzy, pragmatycznego i realnego przejęcia. Jako nowy człowiek w kompletnie nowym dla mnie ideowym otoczeniu, nie będę się porywał z motyką na prezesa klubu.

Reklama

Będę pragmatyczny, postawię na urzędzie kogoś, kto według mnie jest geniuszem i niezwykle doświadczonym klubowiczem, a potem zostanę jego zastępcą i zacznę wykańczać szefa. Na prezesa klubu intelektualnych pragmatyków politycznych nominuję Jarosława Kaczyńskiego. Buuuu, gwizdy, pukanie w czoło?? Zaraz, zaraz z kim ja rozmawiam z gówniarzami, czy intelektualistami z klubu pragmatyki politycznej? Co macie przeciw tej kandydaturze? Lepper, Giertych, Rydzyk, doktor G., dziadek z Wehrmachtu. Bardzo dobre przykłady i powody, na ścianach klubu w złotych ramkach powinny wisieć. Geniusz polityczny Jarosław Kaczyński wypowiedział wojnę mediom, elitom, największym autorytetom i z grupką karnych emerytów oraz ludu pracującego miast i wsi na wschodniej ścianie, skopał dupę potężnej machinie medialnej, elitarnej, autorytatywnej i młodym wykształconym.

Geniusz Jarosław miał do dyspozycji jedną niszową radiostację, trzech propagandystów i brata, z tym orężem poszedł na wroga uzbrojonego po zęby, wyglądało to tak jakby jakiś kaukaski lud wybrał się z maczugą na arsenał atomowy Putina, a mimo wszystko Jarosław Kaczyński sam wygrał wybory i wygrał wybory bratu. Wygranych się nie ocenia, dziadek z Wehrmachtu był niezwykle udaną zagrywką polityczną, kto wie, czy nie przesądzającą o wyniku wyborów. Tylko gówniarz nie skorzystałby z takiej okazji, każdy szanujący się polityk takich okazji nie przepuszcza. Wygrał Kaczyński wybory z hasłem ?solidarne państwo na barykadzie rewolucji moralnej?, ale dopiero po wyborach Jarosław Kaczyński pokazał całą klasę polityczną, takiego polityka Polska przez 20 lat demokracji nie widziała i jeszcze długo nie zobaczy.

Teoretycznie Kaczyński nie miał wyjścia, musiał się dogadać z podwójnie sfrustrowanym Donaldem Tuskiem, bo za koalicyjną alternatywę miał SO i LPR, partie kompletnie nieprzystające do hasła rewolucji moralnej. Jarosław Kaczyński nie przejmował się teoretycznym brakiem wyborów i zaczął od ataku już w pierwszym dniu. Macie tu Marcinkiewicza i róbcie z nim POPiS jak chcecie, frajerzy bez pojęcia jak się robi politykę, a ja idę do Leppera i Giertycha pytać za ile będą jeść mi z ręki.

Z taką telewizją jak Trwam i radiem RM Jarosław Kaczyński nie mógł daleko zajechać, dlatego pierwsze co zrobił, to przejęcie mediów publicznych w jedną noc. Ruch genialny i boleśnie skuteczny, w ciągu tygodnia zobaczyliśmy zupełnie nową jakość w mediach publicznych, takiego manewru Polska nie pamięta. Kiedy Tusk z Rokitą biegali po konferencjach i darli szaty nad moralnym upadkiem partii PiS, Jarosław Kaczyński pogonił media i podpisał na oczach Rydzyka umowę koalicyjną z Lepperem i Giertychem, a za nowymi koalicjantami puścił świeżo powołaną CBA, którą zresztą przegłosował mu również Tusk z kolegami.

Oj się zaczęło, jakie to ciemności egipskie spadły na kraj, jaka degrengolada, no ale tak tylko gówniarze, co nie mają pojęcia o polityce myśleli. Intelektualni pragmatycy widzieli, że Jarosław Kaczyński z niczego zbudował rząd i wbrew estetyce i zdrowemu rozsądkowi poparcie dla tego rządu utrzymywało się na stałym zaklętym poziomie. W poczuciu bezsilności zaczęli Kaczyńskiemu fikać frajerzy, którzy nie rozumieli polityki i zajmowali się moralnym obrzydzeniem, tym rad sposobem odstrzelono Marcinkiewicza i sam Jarosław już oficjalnie stanął na czele rewolucji. Od tej chwili nie było dnia, często nawet godziny, żeby nad Jarosławem Kaczyńskim i moralną rewolucją nie darto szat. Jak to Macierewicz na ministra? Ten oszołom będzie rozwalał WSI. A kto miał to zrobić z politycznego punktu widzenia, jak nie fanatyk, który bez skrupułów i dla idei pogoni esbeckie towarzystwo?

Klubie Intelektualnych Pragmatyków Politycznych, kto miał to zrobić? Nie było lepszego kandydata. Ziobro, niedouczony aplikant będzie naprawiał system prawny w Polsce? A kto miał to zrobić jak nie młody, zawistny, z wielkimi ambicjami i wściekły na skostniałą korporację niedouczony prawnik? Nie było lepszego kandydata. Giertych ministrem edukacji, to już przegięcie? A co to za różnica, czy Giertych, Łybacka czy Wiatr, ktoś widzi jakąś intelektualną przepaść? Jeśli tak to na korzyść Giertycha, poprawny polityczny ruch, optymalny. Skazany Lepper wicepremierem, no i co z tego? Ukradł coś komuś, zabił? Przede wszystkim ustawa nie zabraniała nawet recydywiście Lepperowi urzędowania, a wyroków sądu się nie komentuje. Walczył chłop o chłopskie z narażeniem życia i w czym on gorszy od Olejniczaka, co złego zrobił w ministerstwie? Że spał z kim popadnie? Jego sprawa. Jakaś katastrofa się przydarzyła polskiemu rolnikowi? Zapaść jakaś? Prawie eksport świń załatwił, w UE zabłysnął jako najlepiej ubrany polski polityk, nic do Leppera nie mam, jeśli mam patrzeć politycznie.

Z niczego powstał rząd, szeroki front przemiany, do którego dołączyła ikona liberalizmu Zyta Gilowska, bo geniusz Kaczyński wiedział i był na tyle odpowiedzialny, żeby do ludu mówić socjalizmem, ale gospodarkę trzymać według sztuki i zasad ekonomii. Pierwszym lekarzem IVRP został Religa, genialny manewr zamykający usta mediom i elitom. Pragmatyk Kryże i Kaczmarek kupieni za parę złotych pomagali rozpracować korporację łże-elit i układ, byli niezbędni, oni wiedzieli jak to od środka detonować. Wszystko politycznie genialnie poukładane i trzymane za pysk. Nie było dotąd w Polsce polityka, który uprawiałby politykę tak jak ją Pan Bóg stworzył, Kaczyński przez 20 lat był jedynym politykiem, który robił politykę, zdefiniowaną przez Klub Intelektualnych Politycznych Pragmatyków. Nie było też polityka, który miałby takie żelazne jaja, rzucił wszystko i poszedł grać o wszystko i tylko wyjątkowo złośliwy zbieg okoliczności w ostatniej chwili podstawił mu nogę.

Kaczyński nie przewidział dwóch rzeczy. Po pierwsze, że kupiony Kaczmarek dostał więcej od ?układu?, to trzeba było monitorować. Po drugie, że ?młodzi wykształceni?, oderwą się od pilota, Play Station i pójdą do urn. Te niedopatrzenia kosztowały Kaczyńskiego wiele, przegrał nie wszystko, ale połowę z tego co miał i to jest poważny argument przeciw kandydaturze Jarosława Kaczyńskiego na prezesa Klubu Intelektualnych Politycznych Pragmatyków. Tylko że ja na obronę mam jeszcze pakiet pragmatycznych politycznych dokonań Jarosława Kaczyńskiego, o którym mało kto wspomina. Co dały nam 2 lata rządów Jarosława Kaczyńskiego? Przecież przegrał z układem. Na pewno?

A co dziś warte są takie nazwiska jak: Krauze, Kulczyk, Gudzowaty, Miller, Oleksy, Lepper, Giertych i coraz częściej Michnik z Kwaśniewskim, że o Kiszczaku i Maleszce nie wspomnę. Te nazwiska Kaczyński mógłby sobie kupić za kieszonkowe i to nikt inny jak Kaczyński z PiS wybił wyborcy raz na zawsze z głowy, że Kulczyk i Krauze to biznesmeni, że Oleksy to polityk, nawet Kwaśniewski jest nikim i pociągnął ?różowych? na dno. Nikomu dotąd nie udało się wyeliminować z polityki radykalnych populistów, peerelowskiego Leppera i endeckiego Giertycha. Ani Michnikowi, ani Kwaśniewskiemu, ani Walterowi, ani Millerowi, ani Solorzowi, ani Tuskowi. Kaczyński za jednym zamachem zmiótł obie radykalne partie i jeszce do tego przejął ich elektorat. Ktoś jest w stanie przebić ten polityczny numer dwudziestolecia?

Czy po 2005 roku edukowani w PRL za półtusze i punkty z pochodzenia robotniczo-chłopskiego, niedouczeni rzeźnicy w białych kitlach, mają pełne gacie przed wyciągnięciem łapki po gęsi w koszykach, wiejskie jaja, koniaki, od których przed 2005 roku w biały dzień trzeszczały przychodnie? Zawdzięczamy tę zmianę kulturową szokowi jaki wywołał Kaczyński i Ziobro. Czy pan Tusk i inni, którzy zaczynali od hasła ?pierwszą bańkę trzeba buchnąć?, robią dziś w gacie i spektakularnie wywalają swoich mniej istotnych sponsorów? Tę zmianę zawdzięczamy fanatyzmowi i konsekwencji politycznej Kaczyńskiego, który wbrew kpinom, krytykom i innym nagonkom od lat robi swoje i już przeszedł do historii nie tylko polskiej, ale światowej polityki, bo nie było na świecie polityka, który brata zrobiłbym prezydentem, a siebie premierem i to przy pomocy lokalnej rozgłośni katolickiej, a wbrew medialnej machinie. To jest polityczny geniusz, rekomenduję Jarosława Kaczyńskiego na prezesa Klubu Intelektualnych Pragmatyków Politycznych.

A Tusk? Kim jest Tusk? Odebrać mu TVN, GW i jest po Tusku, kończy się kariera nadętego medialnie chłopca do podawania piłek. To nie jest polityk to jest celebryta, on się potrafi sprzedać na rozkładówkę, o polityce ma blade jak świt pojęcie. Kaczyński takiego Pawlaka wciągnąłby jednym smarknięciem, Kaczyński gdyby mu raz podskoczył Schetyna, zrobiłby z Grzesia Dorna płaczącego po blogach. Kim jest Tusk? Tusk jest tworem wirtualnym, gdyby go przenieść o 100 lat wstecz przegrałby każde, nawet lokalne wybory. Kaczyński używał ludzi po coś, Kaczyński jeśli podejmował niepopularne decyzje, to wiedział po co to robi. Tusk wie tylko tyle, co się publice spodoba i fałszywie zakłada, że spodoba się wszystko co dokopie Kaczyńskim. Jedyną motywacją Tuska, aby posłać Krzaklewskiego do PE, to dokopanie Kaczyńskim. Kaczyński miał podobne motywacje, ale on się nie bawił w detal. Kaczyński miał cel ?walczyć z układem?, za wszelką cenę, PO i Tusk mieścił się w tym pakiecie, jeśli Kaczyński sięgał po Kryże, to służyło to politycznym zamierzeniom, nie medialnym fajerwerkom.

Jeśli Kaczyński postawił na urzędzie pajacującego Marcinkiewicza, to po to by na zapleczu robić swoje. Geniusz pragmatycznej polityki Jarosław Kaczyński, nie znajdziecie lepszego prezesa Klubu Intelektualnych Pragmatyków Politycznych. Jeśli myślicie kategoriami politycznymi, to poprzecie tę jedyną kandydaturę, wybitnego polityka, jeśli jesteście naiwnymi gówniarzami dalej będziecie popierać nadmuchanego medialnie Tuska. Jest jeszcze trzecia droga, można zacząć myśleć, ale trzeba to robić konsekwentnie. Można wygłaszać złote intelektualne myśli, jaka ta polityka jest brutalna i nie dla dzieci, tylko trzeba umieć postawić granice takiemu myśleniu i ta granica to nie jest słupek z partyjnym szyldem, ale pytanie, czemu to ma służyć?

Co za Krzaklewskiego Tusk kupił? Iluzoryczne dokopanie PiS, bo na pewno nie poparcie NSZZ Solidarność, czy innego ludu pracującego miast i wsi. Kaczyński wziął Macierewicza, aby ten załatwił jeszcze większą klikę. Krzaklewski to szczenięca zagrywka Tuska, za tym nic się nie kryje poza prymitywną ochotą dokopania Kaczyńskim, co zresztą jest mało prawdopodobne. Do Kaczyńskiego można mieć wiele słusznych pretensji, ale Kaczyński miał polityczny projekt, on czegoś chciał, nie potrafił jedynie sprzedać tego w wielu punktach słusznego projektu. Tusk to wydmuszka, on chce tylko jednego, rewanżu za porażkę w 2005 roku i dokopania Kaczyńskiemu, on chce tylko fotela prezydenta i to jedyny plan polityczny malowanej medialnej pisanki.

Szanowny Narodzie, jeśli wychodzisz z założenia, że polityka to zajęcie nie dla gówniarzy, to nie błaźnij się popieraniem Tuska, który politycznie Kaczyńskiemu do pasa nie dorasta. Wychodząc z takiego założenia, bądź Narodzie konsekwentny i głosuj na polityczny geniusz Kaczyńskiego. Nie wiem czy bezproduktywny cynizm, prostytucja polityczna, zatracenie wszelkiej koncepcji i spójności programowej, to składowe politycznego intelektualnego realizmu, być może, ale jeśli tak, to pozostanę wiecznym naiwnym i dumnym idiotą. Po Kaczyńskim zostały polityczne efekty, po Tusku może zostanie Schetyna.

Reklama

207 KOMENTARZE

  1. Przepraszam
    czy w dobre drzwi pukam?
    Tu jest gabinet leczenia nałogowo broniących PO?

    ps Dobry tekst

    Zdziffka tym większa, zważywszy na to, kto jeszcze 15 miesięcy temu stał nad politycznym katafalkiem i zaszczycał swoją obecnością duszne i zapocone remizy strażackie.

  2. Przepraszam
    czy w dobre drzwi pukam?
    Tu jest gabinet leczenia nałogowo broniących PO?

    ps Dobry tekst

    Zdziffka tym większa, zważywszy na to, kto jeszcze 15 miesięcy temu stał nad politycznym katafalkiem i zaszczycał swoją obecnością duszne i zapocone remizy strażackie.

  3. Przepraszam
    czy w dobre drzwi pukam?
    Tu jest gabinet leczenia nałogowo broniących PO?

    ps Dobry tekst

    Zdziffka tym większa, zważywszy na to, kto jeszcze 15 miesięcy temu stał nad politycznym katafalkiem i zaszczycał swoją obecnością duszne i zapocone remizy strażackie.

  4. Informuję Pana
    że nic, tylko furt myślę. Dlatego w następnych wyborach znów zagłosuję na braci Kaczyńskich. Dlaczego? Bo to jedyni ludzie na polskiej scenie politycznej, którym ufam, chociaż chyba nie potrafią grać w piłkę. I nawet mi nie przeszkadza (nieprawda! boli!) kiedy Wojewódzki z jakimś drugim twierdzą, ze Prezydent jest niedorozwinięty, wręcz glupi. Ja wiem swoje. Przy okazji – nie mam mohera (jestem uczulona na wełnę) i nie słucham Radia Maryja, za to 2 razy oglądałam J.R. Nowaka w “Rozmowach Niedokończonych” w TV TRWAM (J.R.N. jest moim kolegą ze studiów).
    Pozdrawiam!

    • Informuję Panią, dlaczego
      Informuję Panią, dlaczego znów nie zagłosuję na Kaczyńskich. Nie zagłosuję, ponieważ oni nie dorośli do programu, który forsują, nie dorośli i już nie dorosną. Są niezastąpieni w walce, a budować potrafią jedynie zasieki. Wałęsa znów coś palnie i kaczyńscy pieprzną wszystko, żeby książkę o Bolku napisać. Czekam na cud nowej partii oderwanej od przegranego pokolenia, jeśli cud się nie pojawi, rzucę monetą, ale jak padnie na Kaczyńskiego, to zostaję w domu, nad Migalskim się zastanowię, chociaż zęby na wargach mogę połamać.

  5. Informuję Pana
    że nic, tylko furt myślę. Dlatego w następnych wyborach znów zagłosuję na braci Kaczyńskich. Dlaczego? Bo to jedyni ludzie na polskiej scenie politycznej, którym ufam, chociaż chyba nie potrafią grać w piłkę. I nawet mi nie przeszkadza (nieprawda! boli!) kiedy Wojewódzki z jakimś drugim twierdzą, ze Prezydent jest niedorozwinięty, wręcz glupi. Ja wiem swoje. Przy okazji – nie mam mohera (jestem uczulona na wełnę) i nie słucham Radia Maryja, za to 2 razy oglądałam J.R. Nowaka w “Rozmowach Niedokończonych” w TV TRWAM (J.R.N. jest moim kolegą ze studiów).
    Pozdrawiam!

    • Informuję Panią, dlaczego
      Informuję Panią, dlaczego znów nie zagłosuję na Kaczyńskich. Nie zagłosuję, ponieważ oni nie dorośli do programu, który forsują, nie dorośli i już nie dorosną. Są niezastąpieni w walce, a budować potrafią jedynie zasieki. Wałęsa znów coś palnie i kaczyńscy pieprzną wszystko, żeby książkę o Bolku napisać. Czekam na cud nowej partii oderwanej od przegranego pokolenia, jeśli cud się nie pojawi, rzucę monetą, ale jak padnie na Kaczyńskiego, to zostaję w domu, nad Migalskim się zastanowię, chociaż zęby na wargach mogę połamać.

  6. Informuję Pana
    że nic, tylko furt myślę. Dlatego w następnych wyborach znów zagłosuję na braci Kaczyńskich. Dlaczego? Bo to jedyni ludzie na polskiej scenie politycznej, którym ufam, chociaż chyba nie potrafią grać w piłkę. I nawet mi nie przeszkadza (nieprawda! boli!) kiedy Wojewódzki z jakimś drugim twierdzą, ze Prezydent jest niedorozwinięty, wręcz glupi. Ja wiem swoje. Przy okazji – nie mam mohera (jestem uczulona na wełnę) i nie słucham Radia Maryja, za to 2 razy oglądałam J.R. Nowaka w “Rozmowach Niedokończonych” w TV TRWAM (J.R.N. jest moim kolegą ze studiów).
    Pozdrawiam!

    • Informuję Panią, dlaczego
      Informuję Panią, dlaczego znów nie zagłosuję na Kaczyńskich. Nie zagłosuję, ponieważ oni nie dorośli do programu, który forsują, nie dorośli i już nie dorosną. Są niezastąpieni w walce, a budować potrafią jedynie zasieki. Wałęsa znów coś palnie i kaczyńscy pieprzną wszystko, żeby książkę o Bolku napisać. Czekam na cud nowej partii oderwanej od przegranego pokolenia, jeśli cud się nie pojawi, rzucę monetą, ale jak padnie na Kaczyńskiego, to zostaję w domu, nad Migalskim się zastanowię, chociaż zęby na wargach mogę połamać.

      • To nie jest władanie – to hucpa…
        i potrwa jeszcze jakieś 600 dni.
        Celem Jarosława była, jest i będzie Władza.
        To co opisałeś w tekście miało mu tą władzę dać na dłużej, a projekty polityczne to były instrumentalnie traktowane środki do osiągnięcia władzy i jej utrwalenia.
        Nie potrafił tej władzy utrzymać, zresztą nigdy nie potrafił, bo jego projekty polityczne nie są konstruktywne.
        Są podporządkowane tylko i wyłącznie jego ambicjom.
        To największy nieudacznik polityczny po ’89 roku.
        Swój “złoty róg” już miał…

        Ps.
        Moim zdaniem będzie startował w wyborach prezydenckich.
        Tych najbliższych.

      • To nie jest władanie – to hucpa…
        i potrwa jeszcze jakieś 600 dni.
        Celem Jarosława była, jest i będzie Władza.
        To co opisałeś w tekście miało mu tą władzę dać na dłużej, a projekty polityczne to były instrumentalnie traktowane środki do osiągnięcia władzy i jej utrwalenia.
        Nie potrafił tej władzy utrzymać, zresztą nigdy nie potrafił, bo jego projekty polityczne nie są konstruktywne.
        Są podporządkowane tylko i wyłącznie jego ambicjom.
        To największy nieudacznik polityczny po ’89 roku.
        Swój “złoty róg” już miał…

        Ps.
        Moim zdaniem będzie startował w wyborach prezydenckich.
        Tych najbliższych.

      • To nie jest władanie – to hucpa…
        i potrwa jeszcze jakieś 600 dni.
        Celem Jarosława była, jest i będzie Władza.
        To co opisałeś w tekście miało mu tą władzę dać na dłużej, a projekty polityczne to były instrumentalnie traktowane środki do osiągnięcia władzy i jej utrwalenia.
        Nie potrafił tej władzy utrzymać, zresztą nigdy nie potrafił, bo jego projekty polityczne nie są konstruktywne.
        Są podporządkowane tylko i wyłącznie jego ambicjom.
        To największy nieudacznik polityczny po ’89 roku.
        Swój “złoty róg” już miał…

        Ps.
        Moim zdaniem będzie startował w wyborach prezydenckich.
        Tych najbliższych.

  7. geniusz Kaczyńskich
    "Potrafili Wałęsę zrobić prezydentem, potrafili dać Wałęsie pretekst do rozwiązania parlamentu, potrafili Wałęsę doprowadzić do upadku. Potrafili wszystko. Tylko nasuwa się pytanie: po co?" (Marek Jurek: Dysydent w państwie POPiS)

    Odpowiedź moja na pytanie MJ: po to, aby Matka Kurka mógł porównywać geniusz Kaczyńskich z Donaldem Tuskiem, który nie potrafi nic.

    • Po to, żeby przejąć władzę. A
      Po to, żeby przejąć władzę. A po co się w polityce kładzie Wałęsę? A Tusk po co położył Kaczyńskich, jeśli nie po to, żeby zostać premierem i potem prezydentem? I tylko po co on został premierem? I po co zostanie prezydentem? Żeby kilku młodych i wykształconych mogło sobie dołożyć na swoich www, komicznych rysunków i dowcipów o Kaczorach. Po co? Powiedz mi Nino po co?

      • Po co K i T chcą władzy?
        Po co różni przejmują władzę – diabli ich wiedzą, widać tak mają, że ich to rajcuje. Co ja z tego mam? Kaczyński przejął władzę po to, żeby takich jak ja zepchnąć tam, gdzie stoi … Bo nie jestem w stanie pokochać o. R, wyżej cenię dr. G niż mgra ZZ, częściej zgadzam się z red AM niż z red BW a Jan K zrobił dla mojego miasta więcej niż którykolwiek z przydupasów braci K, z Adamem G na czele. Po co Tusk wziął władzę? Po to żebym ja poczuła się z powrotem na swoim miejscu. I nadal tam jestem, choć, jak to w zyciu, cholera często mnie bierze.

        • Potrzebujesz polityka, żeby
          Potrzebujesz polityka, żeby wrócić na swoje miejsce? Mnie Kaczyński nie przesunął nawet o milimetr. AM, to taki sam kolporter manifestów ideologicznych jak TR, tyle, że inteligentniej to robi, przez to więcej się do niego modli i w bardziej cywilizowany sposób rzuca na tacę. Polityk jest mi potrzebny do roboty, dziennikarz do dostarczania informacji, przesuwam się i myślę sam.

          • owszem, w PRL też bylam na “swoim” miejscu
            Owszem, w PRL, też na "swoim" miejscu byłam. Ale widać przez manifesty AM zostalam skażona.

          • Za każdym razem to samo i od
            Za każdym razem to samo i od każdego to samo. Czy ja Ci wciskam Michnika, ja tylko mówię co dla mnie jest wart i że niewiele. Rozumiem, gdyby to był ktoś z rodziny, ale chyba nie jest. Jest jednym z ideologów błędnie nazywanych dziennikarzem i to moja opinia. Co Ty o nim sądzisz to Twoje święte prawo wyboru, nie rozumiem dlaczego Michnik miałby być na trzeciego w naszym związku. Analogia z PRL, to czysta demagogia, Kaczyńscy niestety wygrali w demokratycznych wyborach.

          • no właśnie “niestety”
            Tak jak niestety zasłużyli się w latach 90. (o czym przypomniał MJ). I mam nadzieję, że trzeciej szansy nie dostaną. Nawet jeśli dla Ciebie "nie ma różnicy", o czym często w swoich tekstach piszesz. Bo nie to, że czepiasz się Tuska i jego ekipy mnie denerwuje. Tylko że przyłączyłeś się do jakże licznych "ogólniaczy" pt. wart pac pałaca. Czekasz na nowych na białym koniu. Ja nie, bo moim zdaniem w tym pokoleniu układ się wyczerpał. I możemy tylko walczyć o jego naprawę. Wiem, że nie cierpisz jak ktoś powołuje się na swoje autorytety. Ale zaryzykuję. Mało kto doznał tylu politycznych "krzywd" od Tuska jak Mazowiecki. Mnie kolejny raz zaimponował tym co o Tusku (i jemu wprost) mówi.

          • Penie to jest wynik mojej
            Penie to jest wynik mojej nieudolności, ale to co pisze w intencji ma wykazywać różnice między PO i PiS, tylko ocena tych różnic jest jednakowo surowa. Postaram się poprawić. Nie przeszkadzają mi autorytety, przeszkadzają mi ideolodzy. Mazowieckiemu wielki ukłon do ziemi i przypomnę tylko, że Kaczyński wynegocjował jego rząd, a Mazowiecki nie z takim parobkiem jak Lepper, ale z taką gnidą jak Kiszczak tworzył rząd i mimo wszystko i pomimo błędów, nie mam do niego pretensji, właśnie dlatego, że nie oczekuję białych szkap.

            Dupek Tusk ma wszystko, ma polityczny inkubator, ma większość w sejmie, 80% mediów za sobą i 50% społecznego poparcia i co z tym kapitałem robi??? Sprzedaje za kapciowego. Wybacz, ale to Twoja postawa głaskania dupka i truchlenia przed Kaczyńskimi czyni z dupka rycerza, a z innego dupka śmiertelne zagrożenie, demona. Z dupka robisz rycerza, bez alternatywy, a z partyzanta Kaczyńskiego demona. Jak to nazwać jak nie romantyzm histeryczny? Kaczyński nie ma żadnej szansy na powrót do władzy, w każdym razie nie samotnie, ani nie z LPR, jeśli już to z Tuskiem i weź to pod uwagę, bo ciężko będzie Ci zająć wtedy ideowe stanowisko.

            Nie cierpię ciasnoty umysłowej reprezentowanej przez PiS, ale z coraz większym przerażeniem zauważam ten sam typ mentalny w fanatycznym wyborcy PO. Byle dop…lić kaczorom, a reszta sama się ułoży…dla Poslki. Nikt mi nie zabierze wolności, polityk ma czuć bat na dupie, zamiast pieszczotliwych łaskotek, zwłaszcza taki dupek i pozer jak Tusk potrzebuje bata, gdy bat czuje coś mu od czasu do czasu się udaje zrobić, bo w gębie jest już niedościgły.

          • z żadnego dupka rycerza nie robię
            Byłbyś zdziwiony, ale talenty Kaczyńskiego, podobnie jak Ty, oceniam wyżej niż potencjał Tuska. Tyle ze właśnie dlatego Kaczyńskiego nie lekceważę, bo się go po prostu boję. Widzę co potrafi zrobić z ludźmi, jakie instynkty podgrzewać i do czego to dla państwa doprowadziło dwa razy i mogłoby jeszcze doprowadzić, gdyby mu się znowu udało dorwać do władzy. Nigdy w POPiS nie wierzyłam i akurat mam nadzieję, że się nigdy nie ziści. Tuska kiedyś zaliczyłam do teflonowych polityków i, co więcej, uznałam, że się nam taka plastikowa pieriedyszka należy. Niestety, miał (i my z nim) pecha, że teflon na czasy kryzysowe może się okazac nie najlepszym materiałem. Ale póki co, wbrew tem co kilka tygodni temu wieszczyłeś, okazuje się na kryzysowe zawirowania nie mniej odporni niż inni światowi twardziele. A teraz jeśli o konkrety chodzi. Ostatnią Twoją wściekłość wywołała asymilacja Maniusia przez PO. Już wczoraj o tym pisałam, ale powtórzę. Jakiś rok temu słyszałam go jak opowiadal o swojej pracy w Brukseli nad projektami aktywizacji zawodowej, głównie planu 50+. Było to zanim u nas zaczęło się o tym mówić. Naprawdę dla mnie jest kolosalna różnica między wysyłaniem do PE Maniusia a dajmy na to takiego Witolda Tomczaka (drugi na liście PiS w Wlkp), który zasłynął rozwalaniem prac Nieznalskiej, a ostatnio nasyłaniem radiomaryjowców na sędzię, ktora prowadzi przeciw niemu sprawę. To są dla mnie istotne różnice.

          • Z tego co pamiętam jedyne co
            Z tego co pamiętam jedyne co wieszczyłem było 5 złotymi Tuska i opcjami Pawlaka, które to informacje nie miały, nie mają i nie będą mieć wpływu na “rynkowe nastroje”. Dziś jest wojna o opcje i żaden “ekspert” nie drze szat, tak zdechł fragment doktryny.

            Kaczyński do władzy sam nie dojdzie, a POPiS co by o tym szaleństwie nie sądzić daje siłę, która jest zdolna dokonać prawdziwej systemowej rewolucji. Gdyby do POPiS doszło można zmienić konstytucję, można przeprowadzić cywilizowaną lustrację i zasuszyć wrzód raz na zawsze, można podejmować konieczne, a nie medialnie uzasadnione decyzje i można uzyskać jednolity głos w polityce zagranicznej.

            Gdyby mi dziś ktoś powiedział POPiS, bo ruszamy ze zmianami systemowymi, chwili bym się nie wahał, to jest właśnie realizm polityczny i optymalny układ, realna siła polityczna, a nie jakieś Mańki odgrzewane i naprawdę nie mieszałbym do tego instalacji artystów, Michnika, Rydzyka i innych, w dupie mam ideologię pod każdą postacią. Ci panowie muszą odejść ze swoimi napier…mi i nie wracać.

            Potrzebujemy demokracji zmieniającej rzeczywistość ustrojową i gospodarczą, a nie kolejnej batalii o religie i aborcje. W POPiS nie wierzę, ale nie miałbym nic przeciw takiemu rozwiązaniu. Pora okrzepnąć i otrząsnąć się z wojny polsko-polskiej. Pora też najwyższa przestać konserwować tandetę i zrobić miejsce dla innego pokolenia, wcześniej się pomodlić, aby im się chciało, bo dziś zawód polityk i dziwka w jednej rubryce stoją.

          • Gorąco polecam!!!
            Nie tylko wieszczyłeś 5-złotoweeuro, także darłeś szaty nad cięciami i gadaniem o erm2. POPiS móglby być, ale nie z Kaczyńskim. Jego pragmatyzm polega na tym, że jest gotów dogadać sie z każdym, pod warunkiem, że jego będzie na wierzchu. Ja instalacji artystów (nawet jeśli ktoś dodaje cudzysłów), Michnika, Rydzyka oraz ich fobii i manifestów w dupie nie mam. I tym się pewnie różnimy.
            PS. za linkowaniem zdaje się teżnie przepadasz, ale ten wpis gorąco polecam, nie tylko Tobie, wszystkim zainteresowanym naszymi walutowymi zawirowaniami.

          • Z cięciami miałem absolutną
            Z cięciami miałem absolutną rację, to pic na wodę i choćby liberał Gomułka mówił, że UE ma w głębokim poważaniu Tuskowe błazenady przesuwające “do wtorku” z kupki na kupkę. Z ERMII miałem drugą absolutną rację i zdaje się, że ten cyrk przetrwał dwa tygodnie, pudło medialne i dzięki Bogu, że Rostowski się zreflektował, bo pacan Tusk narobiłby niezłego bajzlu, wchodząc do korytarza na takich warunkach. Zdaje się, że i UE Tuskowi skutecznie wybiła ze łba blazenadę.

            W kontekście politycznym i gospodarczym instalacje artystów mam w dupie, prywatnie powiesiłbym sobie Malczewskiego i oprawił w skórę Dostojewskiego. Nie czuję się aby gadać o sztuce, bo żaden ze mnie koneser, ale przeciw artystom nic nie mam i lubię w większości, dlatego nie mieszałbym ich do polityki. Michnika i Rydzyka włożyłbym do jednego wora i wysłał do Gabonu, wierz mi, że odpoczęłaby ta sterana ideologiami ziemia i stała się jasność. Różnic miezy nami jest sporo, nie widzę w tym problemu, jednak jak już przy różnicach jesteśmy, to nie wiem czym się różni “intelektualnie” i mentalnie poseł PiS walczący z instalacjami artystów od Krzaklewskiego, który poparł intronizację Chrystusa.

            PS Do linków nigdy nic nie miałem, nie wiem skąd ten pomysł.

          • Przeczytałem kolejną złotą
            Przeczytałem kolejną złotą diagnozę pana Niklewicza, czy jak mu tam. I tak się zastanawiam po jaką cholerę nam coś takiego jak pieniądz, którego wartość może regulować pierdnięcie jednego, czy drugiego polityka. Przejdźmy na ekwiwalent, jeszcze nie słyszałem, żeby coś zwiędło albo urosło od orędzia, mówi się, że kartofle w piwnicy gniją, ale i tego nikt nie sprawdził.

            Ty naprawdę wierzysz, w to, że Pawlak obniżył wartość złotego “opcjami”, jak to twierdził inny spec niejaki dyżurny Petru, nawet podał wartość 12 gr. Czysta błazenada pana eksperta. A cała rzecz sprowadzona do prostackiej reguły. My macherzy od kursów możemy wszystko, a wy zamknijcie gęby i nam nie przeszkadzajcie. To takie gadanie jak w przedszkolu “chcesz się bić?” i obaj wojnicy się modlą, żeby do bijatyki nie doszło, bo strach się bać jak boli gdy się w nos dostanie. Nie wiem dlaczego ktoś zbudował z tego doktrynę “ekonomiczną”, ale jemu się jeszcze nie dziwię, tanim kosztem gra o swoje, dziwie się tym co łykają tę zagrywki.

            Jeśli tak te opcje wpływały na kurs, to dlaczego przy największej wojnie o opcje już otwartej i parę dni temu Euro kosztowało 4,45, a dziś jak już kraj żyje Krzaklewskim, z opcjami w miarę spokój znów jest jazda z kursem. W dupie ma jeden czy drugi Goldman czy inny JP, co powie Tusk, oni wiedzą co robić od dawna.

            Jeszcze raz powtórzę, kilkadziesiąt milionów Euro wystarczy aby windować kurs, a w samej Polsce jest kredytów 130 miliardów denominowanych kredytów i opcji na nie wiadomo ile miliardów. Prosty racunek, podbity kosztem kilkudziesięciu milionów rożłoonych na klikanaście banków kurs, zarabia miliardy na kredytach i opcjach. Dziecko potrafi to policzyć, a nieustanie słyszę o jakiś skomplikowanych analizach, jedna głupsza od drugiej.

            Kurs zależy od jednego, od tego czy złodziejom się opłaca kraść, czy nie opłaca. Parę dni temu przestraszyli się Szwajcarów, to odpuścili na kilka dni, teraz sprawdzają, czy Szwajcarzy ściemniali, czy faktycznie będą obniżać wartkość Franka. Jak słyszę te wszystkie doktrynalne zkalęcia, to już się nawet nie wkurzam, śmiech mnie ogarnia. Już widzę tych podnieconych bossów z JP analizujących depesze z wypowiedzi jakiegoś “Taska”.

          • Zoś samoś…
            Sam sobie postawi diagnozę, sam zaaplikuje lekarstwo i sam się wyleczy.
            …i jeszcze nam objaśni.
            Wystarczy pisać…

          • No i tu sie mozesz zdziwic.
            No i tu sie mozesz zdziwic. Tu nie chodzi o to co Tusk powie ale jaka bedzie ingerencja panstwa w juz zawarte umowy jakby przeszla ustawa pisu z opcjami to cienko to widze. Wystarczy spojrzec na Rosje co tam sie dzieje i jaki jest odplyw kapitalu tylko ze oni maja 340 mld rezerw wiec maja czym straszyc a topnieja jak śnieg. Tu chodzi o stabilnosc ze zawartej umowy nie zmienia sie wowczas gdy po fakcie staje sie ona niekrzystna dla jednej ze stron. A co do JP i GS to troche przeginasz w gruga strone to nie rok 2007 gdzie sie moglo wpakowac na rynek walutowy 10 mld bez konsekwencji oni tez licza sie z ryzykiem i wiedza ze gotoweczke w obecnych czasach trzeba szanowac bo kolejna transza od Obamy moze nie nadejsc. Co innego jak do towarzystwa dolaczy sie wiecej bankow ale wtedy to nikt nie pomoze Soros nie zaden bank inwestycyjny rozp..ły swego czasu funta w drzazgi i sam Bank Angli nie pomogl ale dolaczylo sie do niego wilcze stado spekulantow.

          • zawód polityk i dziwka w jednej rubryce stoją.
            Nie obrażaj dziwek. Kobieta też człowiek a to dodatkowo człowiek ciężkiej pracy.

  8. geniusz Kaczyńskich
    "Potrafili Wałęsę zrobić prezydentem, potrafili dać Wałęsie pretekst do rozwiązania parlamentu, potrafili Wałęsę doprowadzić do upadku. Potrafili wszystko. Tylko nasuwa się pytanie: po co?" (Marek Jurek: Dysydent w państwie POPiS)

    Odpowiedź moja na pytanie MJ: po to, aby Matka Kurka mógł porównywać geniusz Kaczyńskich z Donaldem Tuskiem, który nie potrafi nic.

    • Po to, żeby przejąć władzę. A
      Po to, żeby przejąć władzę. A po co się w polityce kładzie Wałęsę? A Tusk po co położył Kaczyńskich, jeśli nie po to, żeby zostać premierem i potem prezydentem? I tylko po co on został premierem? I po co zostanie prezydentem? Żeby kilku młodych i wykształconych mogło sobie dołożyć na swoich www, komicznych rysunków i dowcipów o Kaczorach. Po co? Powiedz mi Nino po co?

      • Po co K i T chcą władzy?
        Po co różni przejmują władzę – diabli ich wiedzą, widać tak mają, że ich to rajcuje. Co ja z tego mam? Kaczyński przejął władzę po to, żeby takich jak ja zepchnąć tam, gdzie stoi … Bo nie jestem w stanie pokochać o. R, wyżej cenię dr. G niż mgra ZZ, częściej zgadzam się z red AM niż z red BW a Jan K zrobił dla mojego miasta więcej niż którykolwiek z przydupasów braci K, z Adamem G na czele. Po co Tusk wziął władzę? Po to żebym ja poczuła się z powrotem na swoim miejscu. I nadal tam jestem, choć, jak to w zyciu, cholera często mnie bierze.

        • Potrzebujesz polityka, żeby
          Potrzebujesz polityka, żeby wrócić na swoje miejsce? Mnie Kaczyński nie przesunął nawet o milimetr. AM, to taki sam kolporter manifestów ideologicznych jak TR, tyle, że inteligentniej to robi, przez to więcej się do niego modli i w bardziej cywilizowany sposób rzuca na tacę. Polityk jest mi potrzebny do roboty, dziennikarz do dostarczania informacji, przesuwam się i myślę sam.

          • owszem, w PRL też bylam na “swoim” miejscu
            Owszem, w PRL, też na "swoim" miejscu byłam. Ale widać przez manifesty AM zostalam skażona.

          • Za każdym razem to samo i od
            Za każdym razem to samo i od każdego to samo. Czy ja Ci wciskam Michnika, ja tylko mówię co dla mnie jest wart i że niewiele. Rozumiem, gdyby to był ktoś z rodziny, ale chyba nie jest. Jest jednym z ideologów błędnie nazywanych dziennikarzem i to moja opinia. Co Ty o nim sądzisz to Twoje święte prawo wyboru, nie rozumiem dlaczego Michnik miałby być na trzeciego w naszym związku. Analogia z PRL, to czysta demagogia, Kaczyńscy niestety wygrali w demokratycznych wyborach.

          • no właśnie “niestety”
            Tak jak niestety zasłużyli się w latach 90. (o czym przypomniał MJ). I mam nadzieję, że trzeciej szansy nie dostaną. Nawet jeśli dla Ciebie "nie ma różnicy", o czym często w swoich tekstach piszesz. Bo nie to, że czepiasz się Tuska i jego ekipy mnie denerwuje. Tylko że przyłączyłeś się do jakże licznych "ogólniaczy" pt. wart pac pałaca. Czekasz na nowych na białym koniu. Ja nie, bo moim zdaniem w tym pokoleniu układ się wyczerpał. I możemy tylko walczyć o jego naprawę. Wiem, że nie cierpisz jak ktoś powołuje się na swoje autorytety. Ale zaryzykuję. Mało kto doznał tylu politycznych "krzywd" od Tuska jak Mazowiecki. Mnie kolejny raz zaimponował tym co o Tusku (i jemu wprost) mówi.

          • Penie to jest wynik mojej
            Penie to jest wynik mojej nieudolności, ale to co pisze w intencji ma wykazywać różnice między PO i PiS, tylko ocena tych różnic jest jednakowo surowa. Postaram się poprawić. Nie przeszkadzają mi autorytety, przeszkadzają mi ideolodzy. Mazowieckiemu wielki ukłon do ziemi i przypomnę tylko, że Kaczyński wynegocjował jego rząd, a Mazowiecki nie z takim parobkiem jak Lepper, ale z taką gnidą jak Kiszczak tworzył rząd i mimo wszystko i pomimo błędów, nie mam do niego pretensji, właśnie dlatego, że nie oczekuję białych szkap.

            Dupek Tusk ma wszystko, ma polityczny inkubator, ma większość w sejmie, 80% mediów za sobą i 50% społecznego poparcia i co z tym kapitałem robi??? Sprzedaje za kapciowego. Wybacz, ale to Twoja postawa głaskania dupka i truchlenia przed Kaczyńskimi czyni z dupka rycerza, a z innego dupka śmiertelne zagrożenie, demona. Z dupka robisz rycerza, bez alternatywy, a z partyzanta Kaczyńskiego demona. Jak to nazwać jak nie romantyzm histeryczny? Kaczyński nie ma żadnej szansy na powrót do władzy, w każdym razie nie samotnie, ani nie z LPR, jeśli już to z Tuskiem i weź to pod uwagę, bo ciężko będzie Ci zająć wtedy ideowe stanowisko.

            Nie cierpię ciasnoty umysłowej reprezentowanej przez PiS, ale z coraz większym przerażeniem zauważam ten sam typ mentalny w fanatycznym wyborcy PO. Byle dop…lić kaczorom, a reszta sama się ułoży…dla Poslki. Nikt mi nie zabierze wolności, polityk ma czuć bat na dupie, zamiast pieszczotliwych łaskotek, zwłaszcza taki dupek i pozer jak Tusk potrzebuje bata, gdy bat czuje coś mu od czasu do czasu się udaje zrobić, bo w gębie jest już niedościgły.

          • z żadnego dupka rycerza nie robię
            Byłbyś zdziwiony, ale talenty Kaczyńskiego, podobnie jak Ty, oceniam wyżej niż potencjał Tuska. Tyle ze właśnie dlatego Kaczyńskiego nie lekceważę, bo się go po prostu boję. Widzę co potrafi zrobić z ludźmi, jakie instynkty podgrzewać i do czego to dla państwa doprowadziło dwa razy i mogłoby jeszcze doprowadzić, gdyby mu się znowu udało dorwać do władzy. Nigdy w POPiS nie wierzyłam i akurat mam nadzieję, że się nigdy nie ziści. Tuska kiedyś zaliczyłam do teflonowych polityków i, co więcej, uznałam, że się nam taka plastikowa pieriedyszka należy. Niestety, miał (i my z nim) pecha, że teflon na czasy kryzysowe może się okazac nie najlepszym materiałem. Ale póki co, wbrew tem co kilka tygodni temu wieszczyłeś, okazuje się na kryzysowe zawirowania nie mniej odporni niż inni światowi twardziele. A teraz jeśli o konkrety chodzi. Ostatnią Twoją wściekłość wywołała asymilacja Maniusia przez PO. Już wczoraj o tym pisałam, ale powtórzę. Jakiś rok temu słyszałam go jak opowiadal o swojej pracy w Brukseli nad projektami aktywizacji zawodowej, głównie planu 50+. Było to zanim u nas zaczęło się o tym mówić. Naprawdę dla mnie jest kolosalna różnica między wysyłaniem do PE Maniusia a dajmy na to takiego Witolda Tomczaka (drugi na liście PiS w Wlkp), który zasłynął rozwalaniem prac Nieznalskiej, a ostatnio nasyłaniem radiomaryjowców na sędzię, ktora prowadzi przeciw niemu sprawę. To są dla mnie istotne różnice.

          • Z tego co pamiętam jedyne co
            Z tego co pamiętam jedyne co wieszczyłem było 5 złotymi Tuska i opcjami Pawlaka, które to informacje nie miały, nie mają i nie będą mieć wpływu na “rynkowe nastroje”. Dziś jest wojna o opcje i żaden “ekspert” nie drze szat, tak zdechł fragment doktryny.

            Kaczyński do władzy sam nie dojdzie, a POPiS co by o tym szaleństwie nie sądzić daje siłę, która jest zdolna dokonać prawdziwej systemowej rewolucji. Gdyby do POPiS doszło można zmienić konstytucję, można przeprowadzić cywilizowaną lustrację i zasuszyć wrzód raz na zawsze, można podejmować konieczne, a nie medialnie uzasadnione decyzje i można uzyskać jednolity głos w polityce zagranicznej.

            Gdyby mi dziś ktoś powiedział POPiS, bo ruszamy ze zmianami systemowymi, chwili bym się nie wahał, to jest właśnie realizm polityczny i optymalny układ, realna siła polityczna, a nie jakieś Mańki odgrzewane i naprawdę nie mieszałbym do tego instalacji artystów, Michnika, Rydzyka i innych, w dupie mam ideologię pod każdą postacią. Ci panowie muszą odejść ze swoimi napier…mi i nie wracać.

            Potrzebujemy demokracji zmieniającej rzeczywistość ustrojową i gospodarczą, a nie kolejnej batalii o religie i aborcje. W POPiS nie wierzę, ale nie miałbym nic przeciw takiemu rozwiązaniu. Pora okrzepnąć i otrząsnąć się z wojny polsko-polskiej. Pora też najwyższa przestać konserwować tandetę i zrobić miejsce dla innego pokolenia, wcześniej się pomodlić, aby im się chciało, bo dziś zawód polityk i dziwka w jednej rubryce stoją.

          • Gorąco polecam!!!
            Nie tylko wieszczyłeś 5-złotoweeuro, także darłeś szaty nad cięciami i gadaniem o erm2. POPiS móglby być, ale nie z Kaczyńskim. Jego pragmatyzm polega na tym, że jest gotów dogadać sie z każdym, pod warunkiem, że jego będzie na wierzchu. Ja instalacji artystów (nawet jeśli ktoś dodaje cudzysłów), Michnika, Rydzyka oraz ich fobii i manifestów w dupie nie mam. I tym się pewnie różnimy.
            PS. za linkowaniem zdaje się teżnie przepadasz, ale ten wpis gorąco polecam, nie tylko Tobie, wszystkim zainteresowanym naszymi walutowymi zawirowaniami.

          • Z cięciami miałem absolutną
            Z cięciami miałem absolutną rację, to pic na wodę i choćby liberał Gomułka mówił, że UE ma w głębokim poważaniu Tuskowe błazenady przesuwające “do wtorku” z kupki na kupkę. Z ERMII miałem drugą absolutną rację i zdaje się, że ten cyrk przetrwał dwa tygodnie, pudło medialne i dzięki Bogu, że Rostowski się zreflektował, bo pacan Tusk narobiłby niezłego bajzlu, wchodząc do korytarza na takich warunkach. Zdaje się, że i UE Tuskowi skutecznie wybiła ze łba blazenadę.

            W kontekście politycznym i gospodarczym instalacje artystów mam w dupie, prywatnie powiesiłbym sobie Malczewskiego i oprawił w skórę Dostojewskiego. Nie czuję się aby gadać o sztuce, bo żaden ze mnie koneser, ale przeciw artystom nic nie mam i lubię w większości, dlatego nie mieszałbym ich do polityki. Michnika i Rydzyka włożyłbym do jednego wora i wysłał do Gabonu, wierz mi, że odpoczęłaby ta sterana ideologiami ziemia i stała się jasność. Różnic miezy nami jest sporo, nie widzę w tym problemu, jednak jak już przy różnicach jesteśmy, to nie wiem czym się różni “intelektualnie” i mentalnie poseł PiS walczący z instalacjami artystów od Krzaklewskiego, który poparł intronizację Chrystusa.

            PS Do linków nigdy nic nie miałem, nie wiem skąd ten pomysł.

          • Przeczytałem kolejną złotą
            Przeczytałem kolejną złotą diagnozę pana Niklewicza, czy jak mu tam. I tak się zastanawiam po jaką cholerę nam coś takiego jak pieniądz, którego wartość może regulować pierdnięcie jednego, czy drugiego polityka. Przejdźmy na ekwiwalent, jeszcze nie słyszałem, żeby coś zwiędło albo urosło od orędzia, mówi się, że kartofle w piwnicy gniją, ale i tego nikt nie sprawdził.

            Ty naprawdę wierzysz, w to, że Pawlak obniżył wartość złotego “opcjami”, jak to twierdził inny spec niejaki dyżurny Petru, nawet podał wartość 12 gr. Czysta błazenada pana eksperta. A cała rzecz sprowadzona do prostackiej reguły. My macherzy od kursów możemy wszystko, a wy zamknijcie gęby i nam nie przeszkadzajcie. To takie gadanie jak w przedszkolu “chcesz się bić?” i obaj wojnicy się modlą, żeby do bijatyki nie doszło, bo strach się bać jak boli gdy się w nos dostanie. Nie wiem dlaczego ktoś zbudował z tego doktrynę “ekonomiczną”, ale jemu się jeszcze nie dziwię, tanim kosztem gra o swoje, dziwie się tym co łykają tę zagrywki.

            Jeśli tak te opcje wpływały na kurs, to dlaczego przy największej wojnie o opcje już otwartej i parę dni temu Euro kosztowało 4,45, a dziś jak już kraj żyje Krzaklewskim, z opcjami w miarę spokój znów jest jazda z kursem. W dupie ma jeden czy drugi Goldman czy inny JP, co powie Tusk, oni wiedzą co robić od dawna.

            Jeszcze raz powtórzę, kilkadziesiąt milionów Euro wystarczy aby windować kurs, a w samej Polsce jest kredytów 130 miliardów denominowanych kredytów i opcji na nie wiadomo ile miliardów. Prosty racunek, podbity kosztem kilkudziesięciu milionów rożłoonych na klikanaście banków kurs, zarabia miliardy na kredytach i opcjach. Dziecko potrafi to policzyć, a nieustanie słyszę o jakiś skomplikowanych analizach, jedna głupsza od drugiej.

            Kurs zależy od jednego, od tego czy złodziejom się opłaca kraść, czy nie opłaca. Parę dni temu przestraszyli się Szwajcarów, to odpuścili na kilka dni, teraz sprawdzają, czy Szwajcarzy ściemniali, czy faktycznie będą obniżać wartkość Franka. Jak słyszę te wszystkie doktrynalne zkalęcia, to już się nawet nie wkurzam, śmiech mnie ogarnia. Już widzę tych podnieconych bossów z JP analizujących depesze z wypowiedzi jakiegoś “Taska”.

          • Zoś samoś…
            Sam sobie postawi diagnozę, sam zaaplikuje lekarstwo i sam się wyleczy.
            …i jeszcze nam objaśni.
            Wystarczy pisać…

          • No i tu sie mozesz zdziwic.
            No i tu sie mozesz zdziwic. Tu nie chodzi o to co Tusk powie ale jaka bedzie ingerencja panstwa w juz zawarte umowy jakby przeszla ustawa pisu z opcjami to cienko to widze. Wystarczy spojrzec na Rosje co tam sie dzieje i jaki jest odplyw kapitalu tylko ze oni maja 340 mld rezerw wiec maja czym straszyc a topnieja jak śnieg. Tu chodzi o stabilnosc ze zawartej umowy nie zmienia sie wowczas gdy po fakcie staje sie ona niekrzystna dla jednej ze stron. A co do JP i GS to troche przeginasz w gruga strone to nie rok 2007 gdzie sie moglo wpakowac na rynek walutowy 10 mld bez konsekwencji oni tez licza sie z ryzykiem i wiedza ze gotoweczke w obecnych czasach trzeba szanowac bo kolejna transza od Obamy moze nie nadejsc. Co innego jak do towarzystwa dolaczy sie wiecej bankow ale wtedy to nikt nie pomoze Soros nie zaden bank inwestycyjny rozp..ły swego czasu funta w drzazgi i sam Bank Angli nie pomogl ale dolaczylo sie do niego wilcze stado spekulantow.

          • zawód polityk i dziwka w jednej rubryce stoją.
            Nie obrażaj dziwek. Kobieta też człowiek a to dodatkowo człowiek ciężkiej pracy.

  9. geniusz Kaczyńskich
    "Potrafili Wałęsę zrobić prezydentem, potrafili dać Wałęsie pretekst do rozwiązania parlamentu, potrafili Wałęsę doprowadzić do upadku. Potrafili wszystko. Tylko nasuwa się pytanie: po co?" (Marek Jurek: Dysydent w państwie POPiS)

    Odpowiedź moja na pytanie MJ: po to, aby Matka Kurka mógł porównywać geniusz Kaczyńskich z Donaldem Tuskiem, który nie potrafi nic.

    • Po to, żeby przejąć władzę. A
      Po to, żeby przejąć władzę. A po co się w polityce kładzie Wałęsę? A Tusk po co położył Kaczyńskich, jeśli nie po to, żeby zostać premierem i potem prezydentem? I tylko po co on został premierem? I po co zostanie prezydentem? Żeby kilku młodych i wykształconych mogło sobie dołożyć na swoich www, komicznych rysunków i dowcipów o Kaczorach. Po co? Powiedz mi Nino po co?

      • Po co K i T chcą władzy?
        Po co różni przejmują władzę – diabli ich wiedzą, widać tak mają, że ich to rajcuje. Co ja z tego mam? Kaczyński przejął władzę po to, żeby takich jak ja zepchnąć tam, gdzie stoi … Bo nie jestem w stanie pokochać o. R, wyżej cenię dr. G niż mgra ZZ, częściej zgadzam się z red AM niż z red BW a Jan K zrobił dla mojego miasta więcej niż którykolwiek z przydupasów braci K, z Adamem G na czele. Po co Tusk wziął władzę? Po to żebym ja poczuła się z powrotem na swoim miejscu. I nadal tam jestem, choć, jak to w zyciu, cholera często mnie bierze.

        • Potrzebujesz polityka, żeby
          Potrzebujesz polityka, żeby wrócić na swoje miejsce? Mnie Kaczyński nie przesunął nawet o milimetr. AM, to taki sam kolporter manifestów ideologicznych jak TR, tyle, że inteligentniej to robi, przez to więcej się do niego modli i w bardziej cywilizowany sposób rzuca na tacę. Polityk jest mi potrzebny do roboty, dziennikarz do dostarczania informacji, przesuwam się i myślę sam.

          • owszem, w PRL też bylam na “swoim” miejscu
            Owszem, w PRL, też na "swoim" miejscu byłam. Ale widać przez manifesty AM zostalam skażona.

          • Za każdym razem to samo i od
            Za każdym razem to samo i od każdego to samo. Czy ja Ci wciskam Michnika, ja tylko mówię co dla mnie jest wart i że niewiele. Rozumiem, gdyby to był ktoś z rodziny, ale chyba nie jest. Jest jednym z ideologów błędnie nazywanych dziennikarzem i to moja opinia. Co Ty o nim sądzisz to Twoje święte prawo wyboru, nie rozumiem dlaczego Michnik miałby być na trzeciego w naszym związku. Analogia z PRL, to czysta demagogia, Kaczyńscy niestety wygrali w demokratycznych wyborach.

          • no właśnie “niestety”
            Tak jak niestety zasłużyli się w latach 90. (o czym przypomniał MJ). I mam nadzieję, że trzeciej szansy nie dostaną. Nawet jeśli dla Ciebie "nie ma różnicy", o czym często w swoich tekstach piszesz. Bo nie to, że czepiasz się Tuska i jego ekipy mnie denerwuje. Tylko że przyłączyłeś się do jakże licznych "ogólniaczy" pt. wart pac pałaca. Czekasz na nowych na białym koniu. Ja nie, bo moim zdaniem w tym pokoleniu układ się wyczerpał. I możemy tylko walczyć o jego naprawę. Wiem, że nie cierpisz jak ktoś powołuje się na swoje autorytety. Ale zaryzykuję. Mało kto doznał tylu politycznych "krzywd" od Tuska jak Mazowiecki. Mnie kolejny raz zaimponował tym co o Tusku (i jemu wprost) mówi.

          • Penie to jest wynik mojej
            Penie to jest wynik mojej nieudolności, ale to co pisze w intencji ma wykazywać różnice między PO i PiS, tylko ocena tych różnic jest jednakowo surowa. Postaram się poprawić. Nie przeszkadzają mi autorytety, przeszkadzają mi ideolodzy. Mazowieckiemu wielki ukłon do ziemi i przypomnę tylko, że Kaczyński wynegocjował jego rząd, a Mazowiecki nie z takim parobkiem jak Lepper, ale z taką gnidą jak Kiszczak tworzył rząd i mimo wszystko i pomimo błędów, nie mam do niego pretensji, właśnie dlatego, że nie oczekuję białych szkap.

            Dupek Tusk ma wszystko, ma polityczny inkubator, ma większość w sejmie, 80% mediów za sobą i 50% społecznego poparcia i co z tym kapitałem robi??? Sprzedaje za kapciowego. Wybacz, ale to Twoja postawa głaskania dupka i truchlenia przed Kaczyńskimi czyni z dupka rycerza, a z innego dupka śmiertelne zagrożenie, demona. Z dupka robisz rycerza, bez alternatywy, a z partyzanta Kaczyńskiego demona. Jak to nazwać jak nie romantyzm histeryczny? Kaczyński nie ma żadnej szansy na powrót do władzy, w każdym razie nie samotnie, ani nie z LPR, jeśli już to z Tuskiem i weź to pod uwagę, bo ciężko będzie Ci zająć wtedy ideowe stanowisko.

            Nie cierpię ciasnoty umysłowej reprezentowanej przez PiS, ale z coraz większym przerażeniem zauważam ten sam typ mentalny w fanatycznym wyborcy PO. Byle dop…lić kaczorom, a reszta sama się ułoży…dla Poslki. Nikt mi nie zabierze wolności, polityk ma czuć bat na dupie, zamiast pieszczotliwych łaskotek, zwłaszcza taki dupek i pozer jak Tusk potrzebuje bata, gdy bat czuje coś mu od czasu do czasu się udaje zrobić, bo w gębie jest już niedościgły.

          • z żadnego dupka rycerza nie robię
            Byłbyś zdziwiony, ale talenty Kaczyńskiego, podobnie jak Ty, oceniam wyżej niż potencjał Tuska. Tyle ze właśnie dlatego Kaczyńskiego nie lekceważę, bo się go po prostu boję. Widzę co potrafi zrobić z ludźmi, jakie instynkty podgrzewać i do czego to dla państwa doprowadziło dwa razy i mogłoby jeszcze doprowadzić, gdyby mu się znowu udało dorwać do władzy. Nigdy w POPiS nie wierzyłam i akurat mam nadzieję, że się nigdy nie ziści. Tuska kiedyś zaliczyłam do teflonowych polityków i, co więcej, uznałam, że się nam taka plastikowa pieriedyszka należy. Niestety, miał (i my z nim) pecha, że teflon na czasy kryzysowe może się okazac nie najlepszym materiałem. Ale póki co, wbrew tem co kilka tygodni temu wieszczyłeś, okazuje się na kryzysowe zawirowania nie mniej odporni niż inni światowi twardziele. A teraz jeśli o konkrety chodzi. Ostatnią Twoją wściekłość wywołała asymilacja Maniusia przez PO. Już wczoraj o tym pisałam, ale powtórzę. Jakiś rok temu słyszałam go jak opowiadal o swojej pracy w Brukseli nad projektami aktywizacji zawodowej, głównie planu 50+. Było to zanim u nas zaczęło się o tym mówić. Naprawdę dla mnie jest kolosalna różnica między wysyłaniem do PE Maniusia a dajmy na to takiego Witolda Tomczaka (drugi na liście PiS w Wlkp), który zasłynął rozwalaniem prac Nieznalskiej, a ostatnio nasyłaniem radiomaryjowców na sędzię, ktora prowadzi przeciw niemu sprawę. To są dla mnie istotne różnice.

          • Z tego co pamiętam jedyne co
            Z tego co pamiętam jedyne co wieszczyłem było 5 złotymi Tuska i opcjami Pawlaka, które to informacje nie miały, nie mają i nie będą mieć wpływu na “rynkowe nastroje”. Dziś jest wojna o opcje i żaden “ekspert” nie drze szat, tak zdechł fragment doktryny.

            Kaczyński do władzy sam nie dojdzie, a POPiS co by o tym szaleństwie nie sądzić daje siłę, która jest zdolna dokonać prawdziwej systemowej rewolucji. Gdyby do POPiS doszło można zmienić konstytucję, można przeprowadzić cywilizowaną lustrację i zasuszyć wrzód raz na zawsze, można podejmować konieczne, a nie medialnie uzasadnione decyzje i można uzyskać jednolity głos w polityce zagranicznej.

            Gdyby mi dziś ktoś powiedział POPiS, bo ruszamy ze zmianami systemowymi, chwili bym się nie wahał, to jest właśnie realizm polityczny i optymalny układ, realna siła polityczna, a nie jakieś Mańki odgrzewane i naprawdę nie mieszałbym do tego instalacji artystów, Michnika, Rydzyka i innych, w dupie mam ideologię pod każdą postacią. Ci panowie muszą odejść ze swoimi napier…mi i nie wracać.

            Potrzebujemy demokracji zmieniającej rzeczywistość ustrojową i gospodarczą, a nie kolejnej batalii o religie i aborcje. W POPiS nie wierzę, ale nie miałbym nic przeciw takiemu rozwiązaniu. Pora okrzepnąć i otrząsnąć się z wojny polsko-polskiej. Pora też najwyższa przestać konserwować tandetę i zrobić miejsce dla innego pokolenia, wcześniej się pomodlić, aby im się chciało, bo dziś zawód polityk i dziwka w jednej rubryce stoją.

          • Gorąco polecam!!!
            Nie tylko wieszczyłeś 5-złotoweeuro, także darłeś szaty nad cięciami i gadaniem o erm2. POPiS móglby być, ale nie z Kaczyńskim. Jego pragmatyzm polega na tym, że jest gotów dogadać sie z każdym, pod warunkiem, że jego będzie na wierzchu. Ja instalacji artystów (nawet jeśli ktoś dodaje cudzysłów), Michnika, Rydzyka oraz ich fobii i manifestów w dupie nie mam. I tym się pewnie różnimy.
            PS. za linkowaniem zdaje się teżnie przepadasz, ale ten wpis gorąco polecam, nie tylko Tobie, wszystkim zainteresowanym naszymi walutowymi zawirowaniami.

          • Z cięciami miałem absolutną
            Z cięciami miałem absolutną rację, to pic na wodę i choćby liberał Gomułka mówił, że UE ma w głębokim poważaniu Tuskowe błazenady przesuwające “do wtorku” z kupki na kupkę. Z ERMII miałem drugą absolutną rację i zdaje się, że ten cyrk przetrwał dwa tygodnie, pudło medialne i dzięki Bogu, że Rostowski się zreflektował, bo pacan Tusk narobiłby niezłego bajzlu, wchodząc do korytarza na takich warunkach. Zdaje się, że i UE Tuskowi skutecznie wybiła ze łba blazenadę.

            W kontekście politycznym i gospodarczym instalacje artystów mam w dupie, prywatnie powiesiłbym sobie Malczewskiego i oprawił w skórę Dostojewskiego. Nie czuję się aby gadać o sztuce, bo żaden ze mnie koneser, ale przeciw artystom nic nie mam i lubię w większości, dlatego nie mieszałbym ich do polityki. Michnika i Rydzyka włożyłbym do jednego wora i wysłał do Gabonu, wierz mi, że odpoczęłaby ta sterana ideologiami ziemia i stała się jasność. Różnic miezy nami jest sporo, nie widzę w tym problemu, jednak jak już przy różnicach jesteśmy, to nie wiem czym się różni “intelektualnie” i mentalnie poseł PiS walczący z instalacjami artystów od Krzaklewskiego, który poparł intronizację Chrystusa.

            PS Do linków nigdy nic nie miałem, nie wiem skąd ten pomysł.

          • Przeczytałem kolejną złotą
            Przeczytałem kolejną złotą diagnozę pana Niklewicza, czy jak mu tam. I tak się zastanawiam po jaką cholerę nam coś takiego jak pieniądz, którego wartość może regulować pierdnięcie jednego, czy drugiego polityka. Przejdźmy na ekwiwalent, jeszcze nie słyszałem, żeby coś zwiędło albo urosło od orędzia, mówi się, że kartofle w piwnicy gniją, ale i tego nikt nie sprawdził.

            Ty naprawdę wierzysz, w to, że Pawlak obniżył wartość złotego “opcjami”, jak to twierdził inny spec niejaki dyżurny Petru, nawet podał wartość 12 gr. Czysta błazenada pana eksperta. A cała rzecz sprowadzona do prostackiej reguły. My macherzy od kursów możemy wszystko, a wy zamknijcie gęby i nam nie przeszkadzajcie. To takie gadanie jak w przedszkolu “chcesz się bić?” i obaj wojnicy się modlą, żeby do bijatyki nie doszło, bo strach się bać jak boli gdy się w nos dostanie. Nie wiem dlaczego ktoś zbudował z tego doktrynę “ekonomiczną”, ale jemu się jeszcze nie dziwię, tanim kosztem gra o swoje, dziwie się tym co łykają tę zagrywki.

            Jeśli tak te opcje wpływały na kurs, to dlaczego przy największej wojnie o opcje już otwartej i parę dni temu Euro kosztowało 4,45, a dziś jak już kraj żyje Krzaklewskim, z opcjami w miarę spokój znów jest jazda z kursem. W dupie ma jeden czy drugi Goldman czy inny JP, co powie Tusk, oni wiedzą co robić od dawna.

            Jeszcze raz powtórzę, kilkadziesiąt milionów Euro wystarczy aby windować kurs, a w samej Polsce jest kredytów 130 miliardów denominowanych kredytów i opcji na nie wiadomo ile miliardów. Prosty racunek, podbity kosztem kilkudziesięciu milionów rożłoonych na klikanaście banków kurs, zarabia miliardy na kredytach i opcjach. Dziecko potrafi to policzyć, a nieustanie słyszę o jakiś skomplikowanych analizach, jedna głupsza od drugiej.

            Kurs zależy od jednego, od tego czy złodziejom się opłaca kraść, czy nie opłaca. Parę dni temu przestraszyli się Szwajcarów, to odpuścili na kilka dni, teraz sprawdzają, czy Szwajcarzy ściemniali, czy faktycznie będą obniżać wartkość Franka. Jak słyszę te wszystkie doktrynalne zkalęcia, to już się nawet nie wkurzam, śmiech mnie ogarnia. Już widzę tych podnieconych bossów z JP analizujących depesze z wypowiedzi jakiegoś “Taska”.

          • Zoś samoś…
            Sam sobie postawi diagnozę, sam zaaplikuje lekarstwo i sam się wyleczy.
            …i jeszcze nam objaśni.
            Wystarczy pisać…

          • No i tu sie mozesz zdziwic.
            No i tu sie mozesz zdziwic. Tu nie chodzi o to co Tusk powie ale jaka bedzie ingerencja panstwa w juz zawarte umowy jakby przeszla ustawa pisu z opcjami to cienko to widze. Wystarczy spojrzec na Rosje co tam sie dzieje i jaki jest odplyw kapitalu tylko ze oni maja 340 mld rezerw wiec maja czym straszyc a topnieja jak śnieg. Tu chodzi o stabilnosc ze zawartej umowy nie zmienia sie wowczas gdy po fakcie staje sie ona niekrzystna dla jednej ze stron. A co do JP i GS to troche przeginasz w gruga strone to nie rok 2007 gdzie sie moglo wpakowac na rynek walutowy 10 mld bez konsekwencji oni tez licza sie z ryzykiem i wiedza ze gotoweczke w obecnych czasach trzeba szanowac bo kolejna transza od Obamy moze nie nadejsc. Co innego jak do towarzystwa dolaczy sie wiecej bankow ale wtedy to nikt nie pomoze Soros nie zaden bank inwestycyjny rozp..ły swego czasu funta w drzazgi i sam Bank Angli nie pomogl ale dolaczylo sie do niego wilcze stado spekulantow.

          • zawód polityk i dziwka w jednej rubryce stoją.
            Nie obrażaj dziwek. Kobieta też człowiek a to dodatkowo człowiek ciężkiej pracy.

  10. Mnie nie interesuje ideologia
    Mnie nie interesuje ideologia i nawet polityka, jestem dzieckiem sekretarza POP i przewodniczącej NSZZ Solidarność. Po starym mam ateizm i Kadarkę, po mamie przyzwoitość, zaradność i pracowitość (czasami). Patrząc z perspektywy politycznych dokonań widzę jedno. Po Kaczyńskim zostały wymierne polityczne efekty, a nawet zmiany społecznej mentalności.

    Nie wiem może dlatego, że głowa mnie boli, ale mnie fruwające w przychodni kury nie śmieszą, można ośmieszyć wszystko, ale mentalna zmiana w kwestii korupcji bez wątpienia nastąpiła i to poważna. Radykałów Kaczor wykosił, aferzystów skompromitował, na liberałach wymógł przyzwoite zachowania. I to są fakty. Zamiast je podważać, co nie ma sensu, powinnaś pytać o cenę.

    I tu możemy podyskutować, ja podobnie jak miliony uważałem, że cena jest stanowczo za wysoka i dalsze zakupy doprowadzą nas do bankructwa, a operacja na żywym organizmie do zgonu. Dlatego zagłosowałem na mniejsze zło. Po półtora roku, czyli praktycznie tyle ile kaczor rządził, widzę, że polityczny dorobek Tuska, to medialne show, poza autorską ustawą edukacyjną i Orlikami, nie nastąpiło nic.

    Osławione pomostówki i ustawa “medyczna”, to dorobek 3 kolejnych ekip, do którego się podpięło parę “wolnorynkowych” dogmatów. Mamy prawie nic i pytanie jaką płacimy za to cenę? Zajebiście wysoką, płacimy cenę zaniechania. Za co? Za prezydenta Tuska, a ja pytam co poza tym, że będziemy mieli kolejnego kapciowego równie brzydkiego i może trochę bardziej wysportowanego, na tym zarabiamy? Co?

    Co do Gowina i Krzaklewskiego, to z pozycji wojującej feministki można ich wrzucać do jednego wora, ale gdy za kryterium brać polityczne definicje, to zabieg ten jest co najmniej śmieszny. PO to partia byle jaka, ale najbliżej jej chyba do konserwatywnego liberalizmu. Gowin mieści się w tej formule idealnie, ma wolnorynkowe poglądy i konserwatywny światopogląd, można go za to lubić lub nie, ale on nie jest w PO przypadkowo.

    Krzaklewski to związkowy zadymiarz, realny socjalista, budowniczy IVRP, który tak pasuje do liberalnej PO, jak Kaczyński do technoparty. Poza wszystkim Gowin jest inteligentnym człowiekiem, który nie ma na sumieniu syfu jaki narobił Krzaklewski, a co myśli Gowin o embrionach i krzyżach, naprawdę mi powiewa. Niech sobie myśli co chce, skoro PO jest konserwatywno liberalna, to będę bronił liberalno gospodarczego Gowina, aby nie przejął elektoratu socjalistyczny, peerelowski, endecki Rydzyk.

    Nie wiem, który moment mojego myślenia jest na tyle skomplikowany, aby wyciągać tak absurdalne zestawienia Krzaklewski/Gowin, jeśli mówimy o polityce oczywiście, bo o feminizmie nie mam już ochoty. I co najgorsze w tym wszystkim takim Krzaklewskim na wschodnim skrzydle konserwuje się socjalistyczne poglądy, gdybym był liberałem z Podlasie, urwałby Tuskowi łeb i narobił do szyi.

    • Zmiany? Raczej okaleczenia psychiczne.
      “Po Kaczyńskim zostały wymierne polityczne efekty, a nawet zmiany społecznej mentalności.”
      -takie jak po Bierucie, Gomulce i stanie wojennym. Traumatyczne czasy pamieta sie najlepiej. CBA wywozace dokumentacje ze szpitali. Aresztowania o 6:00 rano. Szukanie hakow.
      Mi tez nie pasuje Krzaklewski, ale nie do tego stopnia, zeby chwalic Kaczynskiego.
      Jestem coraz blizej oddania niewaznego glosu podczas nadchodzacych wyborow.
      A ze w Polsce politykow niet, za to zamordystow niemalo, to juz niestety przypadlosc, za ktora jeszcze mozna winic komune i za iles tam pokolen, o ile ten kraj przetrwa moze to nastapi, ze wszyscy znormalniejemy, z politykami wlacznie.

  11. Mnie nie interesuje ideologia
    Mnie nie interesuje ideologia i nawet polityka, jestem dzieckiem sekretarza POP i przewodniczącej NSZZ Solidarność. Po starym mam ateizm i Kadarkę, po mamie przyzwoitość, zaradność i pracowitość (czasami). Patrząc z perspektywy politycznych dokonań widzę jedno. Po Kaczyńskim zostały wymierne polityczne efekty, a nawet zmiany społecznej mentalności.

    Nie wiem może dlatego, że głowa mnie boli, ale mnie fruwające w przychodni kury nie śmieszą, można ośmieszyć wszystko, ale mentalna zmiana w kwestii korupcji bez wątpienia nastąpiła i to poważna. Radykałów Kaczor wykosił, aferzystów skompromitował, na liberałach wymógł przyzwoite zachowania. I to są fakty. Zamiast je podważać, co nie ma sensu, powinnaś pytać o cenę.

    I tu możemy podyskutować, ja podobnie jak miliony uważałem, że cena jest stanowczo za wysoka i dalsze zakupy doprowadzą nas do bankructwa, a operacja na żywym organizmie do zgonu. Dlatego zagłosowałem na mniejsze zło. Po półtora roku, czyli praktycznie tyle ile kaczor rządził, widzę, że polityczny dorobek Tuska, to medialne show, poza autorską ustawą edukacyjną i Orlikami, nie nastąpiło nic.

    Osławione pomostówki i ustawa “medyczna”, to dorobek 3 kolejnych ekip, do którego się podpięło parę “wolnorynkowych” dogmatów. Mamy prawie nic i pytanie jaką płacimy za to cenę? Zajebiście wysoką, płacimy cenę zaniechania. Za co? Za prezydenta Tuska, a ja pytam co poza tym, że będziemy mieli kolejnego kapciowego równie brzydkiego i może trochę bardziej wysportowanego, na tym zarabiamy? Co?

    Co do Gowina i Krzaklewskiego, to z pozycji wojującej feministki można ich wrzucać do jednego wora, ale gdy za kryterium brać polityczne definicje, to zabieg ten jest co najmniej śmieszny. PO to partia byle jaka, ale najbliżej jej chyba do konserwatywnego liberalizmu. Gowin mieści się w tej formule idealnie, ma wolnorynkowe poglądy i konserwatywny światopogląd, można go za to lubić lub nie, ale on nie jest w PO przypadkowo.

    Krzaklewski to związkowy zadymiarz, realny socjalista, budowniczy IVRP, który tak pasuje do liberalnej PO, jak Kaczyński do technoparty. Poza wszystkim Gowin jest inteligentnym człowiekiem, który nie ma na sumieniu syfu jaki narobił Krzaklewski, a co myśli Gowin o embrionach i krzyżach, naprawdę mi powiewa. Niech sobie myśli co chce, skoro PO jest konserwatywno liberalna, to będę bronił liberalno gospodarczego Gowina, aby nie przejął elektoratu socjalistyczny, peerelowski, endecki Rydzyk.

    Nie wiem, który moment mojego myślenia jest na tyle skomplikowany, aby wyciągać tak absurdalne zestawienia Krzaklewski/Gowin, jeśli mówimy o polityce oczywiście, bo o feminizmie nie mam już ochoty. I co najgorsze w tym wszystkim takim Krzaklewskim na wschodnim skrzydle konserwuje się socjalistyczne poglądy, gdybym był liberałem z Podlasie, urwałby Tuskowi łeb i narobił do szyi.

    • Zmiany? Raczej okaleczenia psychiczne.
      “Po Kaczyńskim zostały wymierne polityczne efekty, a nawet zmiany społecznej mentalności.”
      -takie jak po Bierucie, Gomulce i stanie wojennym. Traumatyczne czasy pamieta sie najlepiej. CBA wywozace dokumentacje ze szpitali. Aresztowania o 6:00 rano. Szukanie hakow.
      Mi tez nie pasuje Krzaklewski, ale nie do tego stopnia, zeby chwalic Kaczynskiego.
      Jestem coraz blizej oddania niewaznego glosu podczas nadchodzacych wyborow.
      A ze w Polsce politykow niet, za to zamordystow niemalo, to juz niestety przypadlosc, za ktora jeszcze mozna winic komune i za iles tam pokolen, o ile ten kraj przetrwa moze to nastapi, ze wszyscy znormalniejemy, z politykami wlacznie.

  12. Mnie nie interesuje ideologia
    Mnie nie interesuje ideologia i nawet polityka, jestem dzieckiem sekretarza POP i przewodniczącej NSZZ Solidarność. Po starym mam ateizm i Kadarkę, po mamie przyzwoitość, zaradność i pracowitość (czasami). Patrząc z perspektywy politycznych dokonań widzę jedno. Po Kaczyńskim zostały wymierne polityczne efekty, a nawet zmiany społecznej mentalności.

    Nie wiem może dlatego, że głowa mnie boli, ale mnie fruwające w przychodni kury nie śmieszą, można ośmieszyć wszystko, ale mentalna zmiana w kwestii korupcji bez wątpienia nastąpiła i to poważna. Radykałów Kaczor wykosił, aferzystów skompromitował, na liberałach wymógł przyzwoite zachowania. I to są fakty. Zamiast je podważać, co nie ma sensu, powinnaś pytać o cenę.

    I tu możemy podyskutować, ja podobnie jak miliony uważałem, że cena jest stanowczo za wysoka i dalsze zakupy doprowadzą nas do bankructwa, a operacja na żywym organizmie do zgonu. Dlatego zagłosowałem na mniejsze zło. Po półtora roku, czyli praktycznie tyle ile kaczor rządził, widzę, że polityczny dorobek Tuska, to medialne show, poza autorską ustawą edukacyjną i Orlikami, nie nastąpiło nic.

    Osławione pomostówki i ustawa “medyczna”, to dorobek 3 kolejnych ekip, do którego się podpięło parę “wolnorynkowych” dogmatów. Mamy prawie nic i pytanie jaką płacimy za to cenę? Zajebiście wysoką, płacimy cenę zaniechania. Za co? Za prezydenta Tuska, a ja pytam co poza tym, że będziemy mieli kolejnego kapciowego równie brzydkiego i może trochę bardziej wysportowanego, na tym zarabiamy? Co?

    Co do Gowina i Krzaklewskiego, to z pozycji wojującej feministki można ich wrzucać do jednego wora, ale gdy za kryterium brać polityczne definicje, to zabieg ten jest co najmniej śmieszny. PO to partia byle jaka, ale najbliżej jej chyba do konserwatywnego liberalizmu. Gowin mieści się w tej formule idealnie, ma wolnorynkowe poglądy i konserwatywny światopogląd, można go za to lubić lub nie, ale on nie jest w PO przypadkowo.

    Krzaklewski to związkowy zadymiarz, realny socjalista, budowniczy IVRP, który tak pasuje do liberalnej PO, jak Kaczyński do technoparty. Poza wszystkim Gowin jest inteligentnym człowiekiem, który nie ma na sumieniu syfu jaki narobił Krzaklewski, a co myśli Gowin o embrionach i krzyżach, naprawdę mi powiewa. Niech sobie myśli co chce, skoro PO jest konserwatywno liberalna, to będę bronił liberalno gospodarczego Gowina, aby nie przejął elektoratu socjalistyczny, peerelowski, endecki Rydzyk.

    Nie wiem, który moment mojego myślenia jest na tyle skomplikowany, aby wyciągać tak absurdalne zestawienia Krzaklewski/Gowin, jeśli mówimy o polityce oczywiście, bo o feminizmie nie mam już ochoty. I co najgorsze w tym wszystkim takim Krzaklewskim na wschodnim skrzydle konserwuje się socjalistyczne poglądy, gdybym był liberałem z Podlasie, urwałby Tuskowi łeb i narobił do szyi.

    • Zmiany? Raczej okaleczenia psychiczne.
      “Po Kaczyńskim zostały wymierne polityczne efekty, a nawet zmiany społecznej mentalności.”
      -takie jak po Bierucie, Gomulce i stanie wojennym. Traumatyczne czasy pamieta sie najlepiej. CBA wywozace dokumentacje ze szpitali. Aresztowania o 6:00 rano. Szukanie hakow.
      Mi tez nie pasuje Krzaklewski, ale nie do tego stopnia, zeby chwalic Kaczynskiego.
      Jestem coraz blizej oddania niewaznego glosu podczas nadchodzacych wyborow.
      A ze w Polsce politykow niet, za to zamordystow niemalo, to juz niestety przypadlosc, za ktora jeszcze mozna winic komune i za iles tam pokolen, o ile ten kraj przetrwa moze to nastapi, ze wszyscy znormalniejemy, z politykami wlacznie.

  13. “Kaczyński takiego Pawlaka
    “Kaczyński takiego Pawlaka wciągnąłby jednym smarknięciem, Kaczyński gdyby mu raz podskoczył Schetyna, zrobił z Grzesia, Dorna płaczącego po blogach”

    To panie P. Panu wyszlo:))))

    Mozna J. Kaczynskiego nie lubic ale nalezy szanowac za to, ze wlasnie ma swoj program i jest zdecydowany go zrealizowac bez wzgledu na koszt spolecznego poparcia.

  14. “Kaczyński takiego Pawlaka
    “Kaczyński takiego Pawlaka wciągnąłby jednym smarknięciem, Kaczyński gdyby mu raz podskoczył Schetyna, zrobił z Grzesia, Dorna płaczącego po blogach”

    To panie P. Panu wyszlo:))))

    Mozna J. Kaczynskiego nie lubic ale nalezy szanowac za to, ze wlasnie ma swoj program i jest zdecydowany go zrealizowac bez wzgledu na koszt spolecznego poparcia.

  15. “Kaczyński takiego Pawlaka
    “Kaczyński takiego Pawlaka wciągnąłby jednym smarknięciem, Kaczyński gdyby mu raz podskoczył Schetyna, zrobił z Grzesia, Dorna płaczącego po blogach”

    To panie P. Panu wyszlo:))))

    Mozna J. Kaczynskiego nie lubic ale nalezy szanowac za to, ze wlasnie ma swoj program i jest zdecydowany go zrealizowac bez wzgledu na koszt spolecznego poparcia.

  16. Wiem, że Tusk niczego nie rozwali tak jak Jarosław
    Wybudować, wybuduje nie wiele więcej. Biednych w miarę ochroni Boni. Ale kto ma zabrać się za gospodarkę? Dutkiewicz wyżej Wrocławia nie podskoczy, Piskorskiemu nie wierzę. Czy kiedyś wypłynie ktoś nowy?
    Ponownie (o ten tekst) podejrzewam Izę.

  17. Wiem, że Tusk niczego nie rozwali tak jak Jarosław
    Wybudować, wybuduje nie wiele więcej. Biednych w miarę ochroni Boni. Ale kto ma zabrać się za gospodarkę? Dutkiewicz wyżej Wrocławia nie podskoczy, Piskorskiemu nie wierzę. Czy kiedyś wypłynie ktoś nowy?
    Ponownie (o ten tekst) podejrzewam Izę.

  18. Wiem, że Tusk niczego nie rozwali tak jak Jarosław
    Wybudować, wybuduje nie wiele więcej. Biednych w miarę ochroni Boni. Ale kto ma zabrać się za gospodarkę? Dutkiewicz wyżej Wrocławia nie podskoczy, Piskorskiemu nie wierzę. Czy kiedyś wypłynie ktoś nowy?
    Ponownie (o ten tekst) podejrzewam Izę.

  19. Przewrotnosc?
    No,no,dooobre to.Zamiast komentarza opowiastka.
    Dwoch we wiezieniu opowiada za co siedza,pierwszy mowi “ja za bandytyzm”,a drugi mowi,”a ja z lenistwa”.Z lenistwa? No tak,opowiadalismy kawaly antarzadowe,mnie sie nie chcialo isc na “bezpieke”,a kolega poszedl.I tak PIS´uar wygral wybor przy ok 40% glosujacych tj.ok.12.0 mln.uprawnionych, z tego 25% na PIS´uary co oznacza ,ze rzadzili z 3 do 4 milionowym poparciem.Nedza,a nie wyjatkowe zdolnosci.
    Pozdrowiania.

  20. Przewrotnosc?
    No,no,dooobre to.Zamiast komentarza opowiastka.
    Dwoch we wiezieniu opowiada za co siedza,pierwszy mowi “ja za bandytyzm”,a drugi mowi,”a ja z lenistwa”.Z lenistwa? No tak,opowiadalismy kawaly antarzadowe,mnie sie nie chcialo isc na “bezpieke”,a kolega poszedl.I tak PIS´uar wygral wybor przy ok 40% glosujacych tj.ok.12.0 mln.uprawnionych, z tego 25% na PIS´uary co oznacza ,ze rzadzili z 3 do 4 milionowym poparciem.Nedza,a nie wyjatkowe zdolnosci.
    Pozdrowiania.

  21. Przewrotnosc?
    No,no,dooobre to.Zamiast komentarza opowiastka.
    Dwoch we wiezieniu opowiada za co siedza,pierwszy mowi “ja za bandytyzm”,a drugi mowi,”a ja z lenistwa”.Z lenistwa? No tak,opowiadalismy kawaly antarzadowe,mnie sie nie chcialo isc na “bezpieke”,a kolega poszedl.I tak PIS´uar wygral wybor przy ok 40% glosujacych tj.ok.12.0 mln.uprawnionych, z tego 25% na PIS´uary co oznacza ,ze rzadzili z 3 do 4 milionowym poparciem.Nedza,a nie wyjatkowe zdolnosci.
    Pozdrowiania.

  22. Ekstrema to dość proste słowo
    Ekstrema to dość proste słowo i nie ma obowiązku się do niego poczuwać. Co do obrażenia, to chyba jestem tu JEDYNYM użytkownikiem, który się do chamstwa i obrażania przyznaje, podczas gdy kilkoro z Was dupą i psychopatą apeluje o kulturę i merytoryczną dyskusję. Tak, bywam chamem i obrażam, tyle że, w ramach reakcji, nie akcji. Nie zaczepiany nie zaczepiam, raz mi się zdarzyło i chyba z 5 razy przepraszałem, bez skutecznie, musi obraza była śmiertelna. To nie jest żada cnota, moje chamstwo i obrażanie, ale uprzedzałem wielokrotnie, że mam taką ludzką małość w sobie, za piękne oddaję nadobnym i dodaję coś gratis.

    O tyle mnie dziwi, Twoje zdziwienie, że Twój styl prowadzenia dyskusji i traktowania użytkowników, jeśli odbiega od mojego, to zdecydowanie w dół, nie w górę. To Ty tu obrażasz, nie pierwszy i nie ostatni raz, nie tylko w to co ludzie wierzą, ale to co dla ludzi święte. Latasz z maczugą tolerancji, albo i wtaczasz anegdotyczne czołgi walczące o pokój. Prowokujesz formą i treścią i dostajesz za to po dupie, więc bardzo Cię proszę, zdecyduj się, czy chcesz kopać, czy płakać na sobą, kiedy Ci ktoś odda, a oddaje Ci wielu.

    Jeśli mi pokażesz jeden akt mojej agresji na Twoją wolność słowa, jedno kneblowanie Twoich poglądów, to możemy poważnie porozmawiać o tym w co Ci każę wierzyć. Zapraszam wszystkich do pisania i to jest dla mnie ZASZCZYT, że tu piszecie co Wam na wątrobie leży, Wasze święte prawo. Tylko mam nieodparte wrażenie, że część z Was konsekwentnie próbuje mnie tego samego prawa pozbawić lub oczekuje, że napiszę poprawnie ideologiczny manifest w imieniu poprawnie myślących. Nic z tego, prawa nie dam sobie odebrać i piszę co mi na wątrobie leży.

    Konkluzja. Wyznacz poziom dyskusji, a ja przysięgam, że się do niego dostosuję.

  23. Ekstrema to dość proste słowo
    Ekstrema to dość proste słowo i nie ma obowiązku się do niego poczuwać. Co do obrażenia, to chyba jestem tu JEDYNYM użytkownikiem, który się do chamstwa i obrażania przyznaje, podczas gdy kilkoro z Was dupą i psychopatą apeluje o kulturę i merytoryczną dyskusję. Tak, bywam chamem i obrażam, tyle że, w ramach reakcji, nie akcji. Nie zaczepiany nie zaczepiam, raz mi się zdarzyło i chyba z 5 razy przepraszałem, bez skutecznie, musi obraza była śmiertelna. To nie jest żada cnota, moje chamstwo i obrażanie, ale uprzedzałem wielokrotnie, że mam taką ludzką małość w sobie, za piękne oddaję nadobnym i dodaję coś gratis.

    O tyle mnie dziwi, Twoje zdziwienie, że Twój styl prowadzenia dyskusji i traktowania użytkowników, jeśli odbiega od mojego, to zdecydowanie w dół, nie w górę. To Ty tu obrażasz, nie pierwszy i nie ostatni raz, nie tylko w to co ludzie wierzą, ale to co dla ludzi święte. Latasz z maczugą tolerancji, albo i wtaczasz anegdotyczne czołgi walczące o pokój. Prowokujesz formą i treścią i dostajesz za to po dupie, więc bardzo Cię proszę, zdecyduj się, czy chcesz kopać, czy płakać na sobą, kiedy Ci ktoś odda, a oddaje Ci wielu.

    Jeśli mi pokażesz jeden akt mojej agresji na Twoją wolność słowa, jedno kneblowanie Twoich poglądów, to możemy poważnie porozmawiać o tym w co Ci każę wierzyć. Zapraszam wszystkich do pisania i to jest dla mnie ZASZCZYT, że tu piszecie co Wam na wątrobie leży, Wasze święte prawo. Tylko mam nieodparte wrażenie, że część z Was konsekwentnie próbuje mnie tego samego prawa pozbawić lub oczekuje, że napiszę poprawnie ideologiczny manifest w imieniu poprawnie myślących. Nic z tego, prawa nie dam sobie odebrać i piszę co mi na wątrobie leży.

    Konkluzja. Wyznacz poziom dyskusji, a ja przysięgam, że się do niego dostosuję.

  24. Ekstrema to dość proste słowo
    Ekstrema to dość proste słowo i nie ma obowiązku się do niego poczuwać. Co do obrażenia, to chyba jestem tu JEDYNYM użytkownikiem, który się do chamstwa i obrażania przyznaje, podczas gdy kilkoro z Was dupą i psychopatą apeluje o kulturę i merytoryczną dyskusję. Tak, bywam chamem i obrażam, tyle że, w ramach reakcji, nie akcji. Nie zaczepiany nie zaczepiam, raz mi się zdarzyło i chyba z 5 razy przepraszałem, bez skutecznie, musi obraza była śmiertelna. To nie jest żada cnota, moje chamstwo i obrażanie, ale uprzedzałem wielokrotnie, że mam taką ludzką małość w sobie, za piękne oddaję nadobnym i dodaję coś gratis.

    O tyle mnie dziwi, Twoje zdziwienie, że Twój styl prowadzenia dyskusji i traktowania użytkowników, jeśli odbiega od mojego, to zdecydowanie w dół, nie w górę. To Ty tu obrażasz, nie pierwszy i nie ostatni raz, nie tylko w to co ludzie wierzą, ale to co dla ludzi święte. Latasz z maczugą tolerancji, albo i wtaczasz anegdotyczne czołgi walczące o pokój. Prowokujesz formą i treścią i dostajesz za to po dupie, więc bardzo Cię proszę, zdecyduj się, czy chcesz kopać, czy płakać na sobą, kiedy Ci ktoś odda, a oddaje Ci wielu.

    Jeśli mi pokażesz jeden akt mojej agresji na Twoją wolność słowa, jedno kneblowanie Twoich poglądów, to możemy poważnie porozmawiać o tym w co Ci każę wierzyć. Zapraszam wszystkich do pisania i to jest dla mnie ZASZCZYT, że tu piszecie co Wam na wątrobie leży, Wasze święte prawo. Tylko mam nieodparte wrażenie, że część z Was konsekwentnie próbuje mnie tego samego prawa pozbawić lub oczekuje, że napiszę poprawnie ideologiczny manifest w imieniu poprawnie myślących. Nic z tego, prawa nie dam sobie odebrać i piszę co mi na wątrobie leży.

    Konkluzja. Wyznacz poziom dyskusji, a ja przysięgam, że się do niego dostosuję.

  25. hmmmm
    Co w “wolnej Polsce” osiągnął Jarosław Kaczyński?
    Nic, literalnie nic, 17 miesięcy na stanowisku premiera.
    17 miesięcy upokorzeń i 17 miesięcy hańby.
    Jego osiągnięcia to osiągnięcia żigolaka menela, co to potrafi zgwałcić ale i gwałtem kobietę zdobyć ale kobity tej przy sobie żadna siłą nie zatrzyma.
    Jarosław Kaczyński jest najgorszym z możliwych wzorców politycznych, po jego odejściu nie zostanie nic, żadnej wartości.
    Nie zbudował niczego i niczego nie zbuduje, zawsze ktoś to robił za niego, czy to w biznesie czy też w polityce, zachwycanie się geniuszem którego niema to tylko puste bicie piany.
    Jeśli coś po nim zostanie śmieszność i kiedyś tam, wnukom opowiadać będziemy zabawne historyjki o tym jak to Lepper z Giertychem zrobili z niego wała

      • hmmm
        Trzymam się faktów jak diabli, zrobili z niego wała, osiągnęli obydwaj maksa tego co mogli, mogli dorwać się do fruktów tylko na karku Kaczyńskiego, wskoczyli i pojechali a biedny Kaczyński myślał że coś zależy od niego.
        sympatie polityczne nie maja tu nic do rzeczy.
        Kaczyński osiągnął tak strasznie mało że nazywanie go skutecznym politykiem zakrawa na żart, gdyby nie było to powielanie opinii lansowanej przez jego otoczenie.
        To fakt, wielka prace wykonali członkowie PiS by wmówić tak wielu tę domniemana wielkość polityczną prezesa.
        Po odejściu z PiS tych wszystkich którzy tworzyli ta partie od poczatku doszło do sytuacji że odejście prezesa to automatyczny koniec tej partii.
        To odróżnia go od Tuska, odejście Tuska z PO nie oznacza końca formacji.

        • Popatrz kto się ostał z wielkich twarzy pierwszej PO, z czasów
          gdy jeszcze odżegnywała się od partyjności a udawała ruch obywatelski. Chyba tylko sam Donek. On jest diablo skuteczniejszy w wycince bo robi przy tym dużo mniej szumu niż Jarek. Odejście Tuska z PO nie oznacza końca tej formacji tylko dlatego, że facet jest całkowicie bezbarwny a charyzmy ma tyle co brukselski biurokrata.

          • hmmm
            Kto odszedł? Płażyński, bo Olechowski to chyba zawsze stał na schodach, Rokita i Gilowska.
            jakie to straty? No rozumiem, Gilowska ze swoim “karabinowym” darem wymowy to tak, ale z drugiej strony ten dar przysporzył jej małych problemów natury lustracyjnej, Jan Maria Władysław? ok, czemu nie, lobię gościa i co z tego? To chyba wszystkie znaczące straty, aaaa, zapomniałem Piskorski.
            A teraz popatrz na straty PiS, kto odszedł, dlaczego i gdzie jest teraz?
            w sumie Pis opuścili wszyscy o których można by powiedzieć że maja związek z prawa strona a równocześnie posiadali samodzielny aparat myślowy

          • Owszem. Wymieniłeś dwa garnitury rządzących “trójek”
            ktore Tusk wraz z popierającymi tych tenorów koteriami wykosił lub zmarginalizował. To mało? Porównywalne straty odniósł PiS. Jeśli mowa o samodzielnym aparacie myślowym to w PO posiada go może z pięć osób. Na czele z Gowinem oraz Schetyną i może Palikotem [ ci dwaj ostatni są na tyle sprytni, że mając mózg wiedzą że szefa nie warto na razie zaczepiać]. Reszta to yes-meni szefa, tyle, że bardziej elokwentni od Suskiego, co, sam przyznasz, nie jest żadnym osiągnięciem.

        • Starszy poznaliśmy się jak
          Starszy poznaliśmy się jak pamiętasz, a może już nie kiedy z tego środowiska darłem łacha w dość spektakularny sposób. Błagam, chociaż Ty, mnie nie przekonuj, że jestem Ziemkiewiczem.

          Co do faktów, to niestety nie masz racji, Kaczyński zjadł Giertycha z Lepperem i przejął elektorat. Politycznie dokonał rewolucji w sposobie myślenia o polityce, mnie ta rewolucja do dziś się odbija, ale ma to i takie pozytywy jak “wypalanie korupcji żelazem”, co wcześniej brzmiało “pierwszą bańkę trzeba buchnąć”.

          Nie musisz ani mnie przekonywać, ani trzymać przy jasnej stronie mocy, wbrew histerii nigdzie się nie wybieram. W przeciwieństwie do polityków, wiem co chcę osiągnąć i konsekwentnie do tego zmierzam. Tu będzie pierwszy wielki wolny publicystyczny portal w sieci, przy okazji może się jednym zacznie chcieć, kiedy się ich postraszy drugimi. Zaufacie? Pomożecie?

  26. hmmmm
    Co w “wolnej Polsce” osiągnął Jarosław Kaczyński?
    Nic, literalnie nic, 17 miesięcy na stanowisku premiera.
    17 miesięcy upokorzeń i 17 miesięcy hańby.
    Jego osiągnięcia to osiągnięcia żigolaka menela, co to potrafi zgwałcić ale i gwałtem kobietę zdobyć ale kobity tej przy sobie żadna siłą nie zatrzyma.
    Jarosław Kaczyński jest najgorszym z możliwych wzorców politycznych, po jego odejściu nie zostanie nic, żadnej wartości.
    Nie zbudował niczego i niczego nie zbuduje, zawsze ktoś to robił za niego, czy to w biznesie czy też w polityce, zachwycanie się geniuszem którego niema to tylko puste bicie piany.
    Jeśli coś po nim zostanie śmieszność i kiedyś tam, wnukom opowiadać będziemy zabawne historyjki o tym jak to Lepper z Giertychem zrobili z niego wała

      • hmmm
        Trzymam się faktów jak diabli, zrobili z niego wała, osiągnęli obydwaj maksa tego co mogli, mogli dorwać się do fruktów tylko na karku Kaczyńskiego, wskoczyli i pojechali a biedny Kaczyński myślał że coś zależy od niego.
        sympatie polityczne nie maja tu nic do rzeczy.
        Kaczyński osiągnął tak strasznie mało że nazywanie go skutecznym politykiem zakrawa na żart, gdyby nie było to powielanie opinii lansowanej przez jego otoczenie.
        To fakt, wielka prace wykonali członkowie PiS by wmówić tak wielu tę domniemana wielkość polityczną prezesa.
        Po odejściu z PiS tych wszystkich którzy tworzyli ta partie od poczatku doszło do sytuacji że odejście prezesa to automatyczny koniec tej partii.
        To odróżnia go od Tuska, odejście Tuska z PO nie oznacza końca formacji.

        • Popatrz kto się ostał z wielkich twarzy pierwszej PO, z czasów
          gdy jeszcze odżegnywała się od partyjności a udawała ruch obywatelski. Chyba tylko sam Donek. On jest diablo skuteczniejszy w wycince bo robi przy tym dużo mniej szumu niż Jarek. Odejście Tuska z PO nie oznacza końca tej formacji tylko dlatego, że facet jest całkowicie bezbarwny a charyzmy ma tyle co brukselski biurokrata.

          • hmmm
            Kto odszedł? Płażyński, bo Olechowski to chyba zawsze stał na schodach, Rokita i Gilowska.
            jakie to straty? No rozumiem, Gilowska ze swoim “karabinowym” darem wymowy to tak, ale z drugiej strony ten dar przysporzył jej małych problemów natury lustracyjnej, Jan Maria Władysław? ok, czemu nie, lobię gościa i co z tego? To chyba wszystkie znaczące straty, aaaa, zapomniałem Piskorski.
            A teraz popatrz na straty PiS, kto odszedł, dlaczego i gdzie jest teraz?
            w sumie Pis opuścili wszyscy o których można by powiedzieć że maja związek z prawa strona a równocześnie posiadali samodzielny aparat myślowy

          • Owszem. Wymieniłeś dwa garnitury rządzących “trójek”
            ktore Tusk wraz z popierającymi tych tenorów koteriami wykosił lub zmarginalizował. To mało? Porównywalne straty odniósł PiS. Jeśli mowa o samodzielnym aparacie myślowym to w PO posiada go może z pięć osób. Na czele z Gowinem oraz Schetyną i może Palikotem [ ci dwaj ostatni są na tyle sprytni, że mając mózg wiedzą że szefa nie warto na razie zaczepiać]. Reszta to yes-meni szefa, tyle, że bardziej elokwentni od Suskiego, co, sam przyznasz, nie jest żadnym osiągnięciem.

        • Starszy poznaliśmy się jak
          Starszy poznaliśmy się jak pamiętasz, a może już nie kiedy z tego środowiska darłem łacha w dość spektakularny sposób. Błagam, chociaż Ty, mnie nie przekonuj, że jestem Ziemkiewiczem.

          Co do faktów, to niestety nie masz racji, Kaczyński zjadł Giertycha z Lepperem i przejął elektorat. Politycznie dokonał rewolucji w sposobie myślenia o polityce, mnie ta rewolucja do dziś się odbija, ale ma to i takie pozytywy jak “wypalanie korupcji żelazem”, co wcześniej brzmiało “pierwszą bańkę trzeba buchnąć”.

          Nie musisz ani mnie przekonywać, ani trzymać przy jasnej stronie mocy, wbrew histerii nigdzie się nie wybieram. W przeciwieństwie do polityków, wiem co chcę osiągnąć i konsekwentnie do tego zmierzam. Tu będzie pierwszy wielki wolny publicystyczny portal w sieci, przy okazji może się jednym zacznie chcieć, kiedy się ich postraszy drugimi. Zaufacie? Pomożecie?

  27. hmmmm
    Co w “wolnej Polsce” osiągnął Jarosław Kaczyński?
    Nic, literalnie nic, 17 miesięcy na stanowisku premiera.
    17 miesięcy upokorzeń i 17 miesięcy hańby.
    Jego osiągnięcia to osiągnięcia żigolaka menela, co to potrafi zgwałcić ale i gwałtem kobietę zdobyć ale kobity tej przy sobie żadna siłą nie zatrzyma.
    Jarosław Kaczyński jest najgorszym z możliwych wzorców politycznych, po jego odejściu nie zostanie nic, żadnej wartości.
    Nie zbudował niczego i niczego nie zbuduje, zawsze ktoś to robił za niego, czy to w biznesie czy też w polityce, zachwycanie się geniuszem którego niema to tylko puste bicie piany.
    Jeśli coś po nim zostanie śmieszność i kiedyś tam, wnukom opowiadać będziemy zabawne historyjki o tym jak to Lepper z Giertychem zrobili z niego wała

      • hmmm
        Trzymam się faktów jak diabli, zrobili z niego wała, osiągnęli obydwaj maksa tego co mogli, mogli dorwać się do fruktów tylko na karku Kaczyńskiego, wskoczyli i pojechali a biedny Kaczyński myślał że coś zależy od niego.
        sympatie polityczne nie maja tu nic do rzeczy.
        Kaczyński osiągnął tak strasznie mało że nazywanie go skutecznym politykiem zakrawa na żart, gdyby nie było to powielanie opinii lansowanej przez jego otoczenie.
        To fakt, wielka prace wykonali członkowie PiS by wmówić tak wielu tę domniemana wielkość polityczną prezesa.
        Po odejściu z PiS tych wszystkich którzy tworzyli ta partie od poczatku doszło do sytuacji że odejście prezesa to automatyczny koniec tej partii.
        To odróżnia go od Tuska, odejście Tuska z PO nie oznacza końca formacji.

        • Popatrz kto się ostał z wielkich twarzy pierwszej PO, z czasów
          gdy jeszcze odżegnywała się od partyjności a udawała ruch obywatelski. Chyba tylko sam Donek. On jest diablo skuteczniejszy w wycince bo robi przy tym dużo mniej szumu niż Jarek. Odejście Tuska z PO nie oznacza końca tej formacji tylko dlatego, że facet jest całkowicie bezbarwny a charyzmy ma tyle co brukselski biurokrata.

          • hmmm
            Kto odszedł? Płażyński, bo Olechowski to chyba zawsze stał na schodach, Rokita i Gilowska.
            jakie to straty? No rozumiem, Gilowska ze swoim “karabinowym” darem wymowy to tak, ale z drugiej strony ten dar przysporzył jej małych problemów natury lustracyjnej, Jan Maria Władysław? ok, czemu nie, lobię gościa i co z tego? To chyba wszystkie znaczące straty, aaaa, zapomniałem Piskorski.
            A teraz popatrz na straty PiS, kto odszedł, dlaczego i gdzie jest teraz?
            w sumie Pis opuścili wszyscy o których można by powiedzieć że maja związek z prawa strona a równocześnie posiadali samodzielny aparat myślowy

          • Owszem. Wymieniłeś dwa garnitury rządzących “trójek”
            ktore Tusk wraz z popierającymi tych tenorów koteriami wykosił lub zmarginalizował. To mało? Porównywalne straty odniósł PiS. Jeśli mowa o samodzielnym aparacie myślowym to w PO posiada go może z pięć osób. Na czele z Gowinem oraz Schetyną i może Palikotem [ ci dwaj ostatni są na tyle sprytni, że mając mózg wiedzą że szefa nie warto na razie zaczepiać]. Reszta to yes-meni szefa, tyle, że bardziej elokwentni od Suskiego, co, sam przyznasz, nie jest żadnym osiągnięciem.

        • Starszy poznaliśmy się jak
          Starszy poznaliśmy się jak pamiętasz, a może już nie kiedy z tego środowiska darłem łacha w dość spektakularny sposób. Błagam, chociaż Ty, mnie nie przekonuj, że jestem Ziemkiewiczem.

          Co do faktów, to niestety nie masz racji, Kaczyński zjadł Giertycha z Lepperem i przejął elektorat. Politycznie dokonał rewolucji w sposobie myślenia o polityce, mnie ta rewolucja do dziś się odbija, ale ma to i takie pozytywy jak “wypalanie korupcji żelazem”, co wcześniej brzmiało “pierwszą bańkę trzeba buchnąć”.

          Nie musisz ani mnie przekonywać, ani trzymać przy jasnej stronie mocy, wbrew histerii nigdzie się nie wybieram. W przeciwieństwie do polityków, wiem co chcę osiągnąć i konsekwentnie do tego zmierzam. Tu będzie pierwszy wielki wolny publicystyczny portal w sieci, przy okazji może się jednym zacznie chcieć, kiedy się ich postraszy drugimi. Zaufacie? Pomożecie?

  28. Wyznaczyłaś poziom i choć
    Wyznaczyłaś poziom i choć niechętnie dostosuję się, tradycyjnie dokładając coś od siebie. Symptomatyczne jest to, że tylu “k..w”, “dup” i krucjat ile Ty tu “merytorycznie” przeforsowałaś, to mnie na rok starczy. Druga rzecz merytoryczna jest taka, że bardziej nietolerancyjnej osoby na tym portalu nie ma. Jesteś ekstremistką pełną gębą, a to czy nienawidzisz katoli, czy kochasz homo, to tylko sposób wyrażania ekstremizmu.

  29. Wyznaczyłaś poziom i choć
    Wyznaczyłaś poziom i choć niechętnie dostosuję się, tradycyjnie dokładając coś od siebie. Symptomatyczne jest to, że tylu “k..w”, “dup” i krucjat ile Ty tu “merytorycznie” przeforsowałaś, to mnie na rok starczy. Druga rzecz merytoryczna jest taka, że bardziej nietolerancyjnej osoby na tym portalu nie ma. Jesteś ekstremistką pełną gębą, a to czy nienawidzisz katoli, czy kochasz homo, to tylko sposób wyrażania ekstremizmu.

  30. Wyznaczyłaś poziom i choć
    Wyznaczyłaś poziom i choć niechętnie dostosuję się, tradycyjnie dokładając coś od siebie. Symptomatyczne jest to, że tylu “k..w”, “dup” i krucjat ile Ty tu “merytorycznie” przeforsowałaś, to mnie na rok starczy. Druga rzecz merytoryczna jest taka, że bardziej nietolerancyjnej osoby na tym portalu nie ma. Jesteś ekstremistką pełną gębą, a to czy nienawidzisz katoli, czy kochasz homo, to tylko sposób wyrażania ekstremizmu.

  31. Sawo !
    Pamietasz taką bajeczkę o ulubieńcach naszego dzieciństwa ?

    Jaś, uśmiechając się przymilnie do Małgosi : – O czym myslisz, Małgosiu ?
    Małgosia, spuszczając niewinnie oczeta : – O tym, co i ty, Jasiu …
    Jaś na to, solidnie zgorszony : – O, ty ŚWINIO !!!

    No więc, o czym myślisz, Sawo ?

  32. Sawo !
    Pamietasz taką bajeczkę o ulubieńcach naszego dzieciństwa ?

    Jaś, uśmiechając się przymilnie do Małgosi : – O czym myslisz, Małgosiu ?
    Małgosia, spuszczając niewinnie oczeta : – O tym, co i ty, Jasiu …
    Jaś na to, solidnie zgorszony : – O, ty ŚWINIO !!!

    No więc, o czym myślisz, Sawo ?

  33. Sawo !
    Pamietasz taką bajeczkę o ulubieńcach naszego dzieciństwa ?

    Jaś, uśmiechając się przymilnie do Małgosi : – O czym myslisz, Małgosiu ?
    Małgosia, spuszczając niewinnie oczeta : – O tym, co i ty, Jasiu …
    Jaś na to, solidnie zgorszony : – O, ty ŚWINIO !!!

    No więc, o czym myślisz, Sawo ?

  34. Chyba “kontrowersyjnemu” ludowi tekst się zbytnio nie podoba.
    Taka marna [jak na Ciebie] ocena. Jarek jednak przegrał. Mając w roku 2007 sporo więcej medialno-ekonomicznych wpływów niźli ich miał w 2005 roku. Już wtedy nie tylko koncern Rydzyka. I nie tylko różne post-PC-towskie fundacje. A drugi problem z nim jest taki, że mimo skutecznej konsumpcji przystawek jednak część wyborców stracił a co gorsza ma gigantyczny elektorat negatywny. Z wielkich zamierzeń koncertowo spierdolił lustrację. Zamierzenia “taniego państwa” również upadły, nawet szybciej niż lustracja.
    Najlepszy pragmatyzm to taki, który nie jest doprowadzony do absurdu. Partia, która statutowo zakazała sobie koalicji z inną [tu z Samoobroną] a następnie z tą partią w alians wchodzi prezentuje pragmatyzm absurdalny. To ten typ pragmatyzmu, który jest zabójczy bo nawet zagorzałym zwolennikom trudno go bronić.

  35. Chyba “kontrowersyjnemu” ludowi tekst się zbytnio nie podoba.
    Taka marna [jak na Ciebie] ocena. Jarek jednak przegrał. Mając w roku 2007 sporo więcej medialno-ekonomicznych wpływów niźli ich miał w 2005 roku. Już wtedy nie tylko koncern Rydzyka. I nie tylko różne post-PC-towskie fundacje. A drugi problem z nim jest taki, że mimo skutecznej konsumpcji przystawek jednak część wyborców stracił a co gorsza ma gigantyczny elektorat negatywny. Z wielkich zamierzeń koncertowo spierdolił lustrację. Zamierzenia “taniego państwa” również upadły, nawet szybciej niż lustracja.
    Najlepszy pragmatyzm to taki, który nie jest doprowadzony do absurdu. Partia, która statutowo zakazała sobie koalicji z inną [tu z Samoobroną] a następnie z tą partią w alians wchodzi prezentuje pragmatyzm absurdalny. To ten typ pragmatyzmu, który jest zabójczy bo nawet zagorzałym zwolennikom trudno go bronić.

  36. Chyba “kontrowersyjnemu” ludowi tekst się zbytnio nie podoba.
    Taka marna [jak na Ciebie] ocena. Jarek jednak przegrał. Mając w roku 2007 sporo więcej medialno-ekonomicznych wpływów niźli ich miał w 2005 roku. Już wtedy nie tylko koncern Rydzyka. I nie tylko różne post-PC-towskie fundacje. A drugi problem z nim jest taki, że mimo skutecznej konsumpcji przystawek jednak część wyborców stracił a co gorsza ma gigantyczny elektorat negatywny. Z wielkich zamierzeń koncertowo spierdolił lustrację. Zamierzenia “taniego państwa” również upadły, nawet szybciej niż lustracja.
    Najlepszy pragmatyzm to taki, który nie jest doprowadzony do absurdu. Partia, która statutowo zakazała sobie koalicji z inną [tu z Samoobroną] a następnie z tą partią w alians wchodzi prezentuje pragmatyzm absurdalny. To ten typ pragmatyzmu, który jest zabójczy bo nawet zagorzałym zwolennikom trudno go bronić.

  37. To co tam wisi to algorytm,
    To co tam wisi to algorytm, nie mam wpływu na to, popularność winduje. Natomiast z tekstami wartościowymi i nie politycznymi jest tak, że ja im przepaść nie daję. O muzyce wisiało na SG, nawet kosztem mojego genialnego jak zwykle tekstu o gównianej jak zwykle polityce, dlatego tak mnie zabolało i pamiętam do dziś…tu powinien być emotikon.

  38. To co tam wisi to algorytm,
    To co tam wisi to algorytm, nie mam wpływu na to, popularność winduje. Natomiast z tekstami wartościowymi i nie politycznymi jest tak, że ja im przepaść nie daję. O muzyce wisiało na SG, nawet kosztem mojego genialnego jak zwykle tekstu o gównianej jak zwykle polityce, dlatego tak mnie zabolało i pamiętam do dziś…tu powinien być emotikon.

  39. To co tam wisi to algorytm,
    To co tam wisi to algorytm, nie mam wpływu na to, popularność winduje. Natomiast z tekstami wartościowymi i nie politycznymi jest tak, że ja im przepaść nie daję. O muzyce wisiało na SG, nawet kosztem mojego genialnego jak zwykle tekstu o gównianej jak zwykle polityce, dlatego tak mnie zabolało i pamiętam do dziś…tu powinien być emotikon.

  40. Taki mądry to je też jestem i
    Taki mądry to je też jestem i konstruktywny i pozbyłem się też złudzeń. 7 tysięcy netto, Twoje pomysły kosztują, średnio, jak się dorobię, to zrobię, na razie trzeba pisać na tym co jest i nie marudzić. Tylko Nową Hutę od razu zbudowano.

  41. Taki mądry to je też jestem i
    Taki mądry to je też jestem i konstruktywny i pozbyłem się też złudzeń. 7 tysięcy netto, Twoje pomysły kosztują, średnio, jak się dorobię, to zrobię, na razie trzeba pisać na tym co jest i nie marudzić. Tylko Nową Hutę od razu zbudowano.

  42. Taki mądry to je też jestem i
    Taki mądry to je też jestem i konstruktywny i pozbyłem się też złudzeń. 7 tysięcy netto, Twoje pomysły kosztują, średnio, jak się dorobię, to zrobię, na razie trzeba pisać na tym co jest i nie marudzić. Tylko Nową Hutę od razu zbudowano.

  43. hmmm
    Gdzieś mi się po głowie kołaczą jakieś takie wypowiedzi Płażyńskiego po odejściu z platformy, że odchodzi bo za mało dla niego w platformie pierwiastka socjaldemokratycznego. I jeszcze jakieś partie, coś z góralami zakładanego, no nie śledziłem tego a pamięć już nie ta

  44. hmmm
    Gdzieś mi się po głowie kołaczą jakieś takie wypowiedzi Płażyńskiego po odejściu z platformy, że odchodzi bo za mało dla niego w platformie pierwiastka socjaldemokratycznego. I jeszcze jakieś partie, coś z góralami zakładanego, no nie śledziłem tego a pamięć już nie ta

  45. hmmm
    Gdzieś mi się po głowie kołaczą jakieś takie wypowiedzi Płażyńskiego po odejściu z platformy, że odchodzi bo za mało dla niego w platformie pierwiastka socjaldemokratycznego. I jeszcze jakieś partie, coś z góralami zakładanego, no nie śledziłem tego a pamięć już nie ta

  46. Jak sądzę wszystko się da,
    Jak sądzę wszystko się da, ale tpo trzeba zrobić raz a dobrze. Wykosiłem 5 swoich tekstów i pojawiają się następne, algorytm jest do dupy, miały się w tym bloku nie pojawiać polityczne teksty. Ręcznie się nie da w tym bloku. A z drugiej strony algorytm jest cudowny, bo pokazuje jakie z Was Tuski, trzeba pisać, a nie marudzić. Musiałbym wykosić z 100 swoich tekstów, aby się zmieniła kolejność, tak się garniecie do roboty.

  47. Jak sądzę wszystko się da,
    Jak sądzę wszystko się da, ale tpo trzeba zrobić raz a dobrze. Wykosiłem 5 swoich tekstów i pojawiają się następne, algorytm jest do dupy, miały się w tym bloku nie pojawiać polityczne teksty. Ręcznie się nie da w tym bloku. A z drugiej strony algorytm jest cudowny, bo pokazuje jakie z Was Tuski, trzeba pisać, a nie marudzić. Musiałbym wykosić z 100 swoich tekstów, aby się zmieniła kolejność, tak się garniecie do roboty.

  48. Jak sądzę wszystko się da,
    Jak sądzę wszystko się da, ale tpo trzeba zrobić raz a dobrze. Wykosiłem 5 swoich tekstów i pojawiają się następne, algorytm jest do dupy, miały się w tym bloku nie pojawiać polityczne teksty. Ręcznie się nie da w tym bloku. A z drugiej strony algorytm jest cudowny, bo pokazuje jakie z Was Tuski, trzeba pisać, a nie marudzić. Musiałbym wykosić z 100 swoich tekstów, aby się zmieniła kolejność, tak się garniecie do roboty.

  49. taaaa … daję 6 🙂
    tekst w miare dupowaty ( jak Kaczor) …ale prowokacja wspaniała! Dawno nie było 3 stron komentarzy – więc 6 za “kontrowersje” … nie wiedzieć czemu przez szanownego Autora nazwane “analizą”
    …i to by było na tyle – muszę tylko dopowiedzieć, że coraz chętniej mi się czyta blog Palikota.

  50. taaaa … daję 6 🙂
    tekst w miare dupowaty ( jak Kaczor) …ale prowokacja wspaniała! Dawno nie było 3 stron komentarzy – więc 6 za “kontrowersje” … nie wiedzieć czemu przez szanownego Autora nazwane “analizą”
    …i to by było na tyle – muszę tylko dopowiedzieć, że coraz chętniej mi się czyta blog Palikota.

  51. taaaa … daję 6 🙂
    tekst w miare dupowaty ( jak Kaczor) …ale prowokacja wspaniała! Dawno nie było 3 stron komentarzy – więc 6 za “kontrowersje” … nie wiedzieć czemu przez szanownego Autora nazwane “analizą”
    …i to by było na tyle – muszę tylko dopowiedzieć, że coraz chętniej mi się czyta blog Palikota.