Reklama

Zwykle tego nie robię

Reklama

Zwykle tego nie robię, bo mam wredną naturę indywidualisty, po drugie przyznaje, że kompletnie nie znam poniższego biegu wypadków i nie mam pojęcia, czy w ogóle wypadki zaszły. Natomiast faktem bezsprzecznym pozostaje to, że taki kraj jak Islandia, który pono zbankrutował, nadal istnieje i nie mówi się o tym kraju ani słowa. Dostałem coś w rodzaju łańcuszka szczęścia, czy też bibuły i wbrew swoim zwyczajom wklejam treść, przede wszystkim po to, żeby zweryfikować legendę drugiego obiegu. Ze swojej strony mogę dodać tylko tak zwaną znajomość życia. Fakt, że Islandię „pozamiatano” i nie urządzono cyrku jak z Grecją jest więcej niż zastanawiający, warto się dogrzebać do prawdy. Islandia jest o tyle specyficznym krajem, że nie stanowi żadnej większej atrakcji ani ekonomicznej, ani surowcowej, ani też turystycznej, w każdym razie nie takiej jak Grecja. Idealnie nadawał się ten kraik na przetestowanie mechanizmu „Dług” i być może idealnie została wpadka zakamuflowana. Według legendy sprawy się przedstawiały następująco: PISZCIE O TYM CO SIE STAŁO W ISLANDII BO MEDIA O TYM MILCZĄ Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie "przerabianym" przez Grecję podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii? Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełd zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co "przerobionej lekcji". W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej "25%u2033 – poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej – była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią "Magna Carty". Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście – NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego "legendę" przekazywaną z ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba. kopiuj wklej gdzie sie da ! niech ludzie sie dowiedzą

Reklama

183 KOMENTARZE

  1. Piknie
    tylko w Grecji i innych PIIGSach problem jest z długiem zaciągniętym w imieniu krajów przez parlamenty. Tu się nie da wyślizgać mówiąc, że to nie my zaciągnęliśmy. Wszyscy zaciągali. Wybrali tych przedstawicieli , którzy najwięcej obiecali 10h mniej pracy tygodniowo, 20% wyższe pensje, emerytura od 50 lat, etc, etc. Potem wszyscy patrzyli jak dług rósł i mieli to w d… . Sytuacja wygląda na nieco inną.

    • Wydaje mi się, że to wszystko jedno
      Kto zaciągał pożyczki i jakie “zaawansowane instrumenty finansowe” stosował, skoro we wszystkich przypadkach dług spadł na obywateli. W Islandii doszło do referendum, do czego nigdzie więcej nie dopuszczono. W Islandii władza jest wyłoniona w wyborach, podczas, gdy w Grecji i we Włoszech posadzono bankierskich technokratów na stołkach, z pominęciem demokratycznych procedur.

      We Włoszech przeszło. Słyszałam dziś wypowiedź “włoskiego” technokraty (technokrata to pojęcie unijne), który musi głęboko wierzyć, że żaden Włoch go nie usłyszy albo nie zrozumie: Mówimy ludziom, że te cięcia i zaostrzenia budżetowe są z myślą o nich, o przyszłości ich samych i ich dzieci. Celowo nie mówimy o instytucjach finansowych, jest to zabieg, który ma za zadanie powstrzymać wybuch społecznego napięcia.
      Tak powiedział.

      W Grecji miało być referendum, ale to było ostatnie słowo, które wypowiedział publicznie Papandreu. Zastąpiono go technokratą z dnia na dzień, bez żadnych wyborów. Takim, co to w Międzynarodowym Funduszu Walutowym przez 10 lat gromadził doświadczenie.
      Wczoraj znowu był strajk generalny, podczas którego manifestanci spalili niemiecką flagę. To nie stało się nagle, to są już dwa lata cięć, które są tłumaczone jako konieczne, aby zniwelować dług, cięcia krok po kroku są czynione, a dług “rośnie”.

      Islandia to zielona wyspa, mało ludzi, mało znaczy; da się przemilczeć, i trzeba, bo efekt domina byłby unijną katastrofą.

      Słowo kluczowe: referendum.

      • Papandreu uciekł do przodu
        wiedział że będzie tylko gorzej za coraz wyższą cenę, odsunął się na razie na bok ale przyjdzie chwila że Grecy sobie przypomną, że chciał ich pytać o zdanie.

        może Polacy też powinni zbierać podpisy pod referendum w sprawie konstytuanty?

      • Różnica jest taka,
        jak pomiędzy sytuacjami:

        a) sam zaciągam kredyt, który przepijam, a potem nie spłacam (Grecja)
        b) ktoś ukradł mój dowód i zaciągnął w moim imieniu kredyt, a potem bank mówi, że to ja mam spłacać (Islandia)

        W takie bajki, że niewinni Grecy, Portugalczycy, Polacy, etc nie wiedzieli, że kraj się zadłuża to chyba nie wierzysz.

        • Właśnie na tym polega zabawa w demokrację
          Demokracja to istotnie najlepszy ustrój. Obywatele nie mają nic do gadania, a nawet gdyby się chcieli zdenerwować to nie maja na kogo.
          Jak ładnie Solano zauważyła, Tak lud chce, ile pieniędzy w chcenie włożono. Nie muszę dodawać, pieniądze ludu były, kiedyś. 🙂

          • złodzieje
            Skoro pożyczyli nie prawdziwe pieniądze z depozytów, a wyprodukowane z sufitu za zgodą rządów, a teraz chcą nie tylko zwrotu w prawdziwej, czyli wypracowanef forsie, ale jeszcze solidnego procentu, to faktycznie okradli.

          • Pisałem już ze 100 razy o
            Pisałem już ze 100 razy o tym, że odmowa spłaty wirtualnego długu nie ma absolutnie ŻADNYCH KATASTROFICZNYCH KONSEKWENCJI DLA ŚWIATOWEJ GOSPODARKI. Wręcz przeciwnie, to koniec kryzysu i wielki bum. Na tym de facto nawet nikt nie traci, tylko banda szulerów traci dożywotnie zyski i źródło utrzymania. Cała tajemnica. I nie mówię o długach “mojego typu”, czyli hipoteka, czy lodówka na raty, ale mechanizmie zadłużania państw metodą wirtualnego długu. Kredyty komercyjne, poszczególnych obywateli trzeba spłacać, ale długi oparte na manipulacjach spekulacjach walutą, giełdziarskich przekrętach należy pieprzyć z całą mocą. Islandii się udało, z tych przyczyn, które były wymienione – skala. Dlatego tak się biorą za Grecję i Węgry już bez ogródek, bo wiedzą, że to nie Islandia, tylko początek końca. Te wszystkie słodko pierdzące i upupiające apele, że nie ma demokracji na ulicy, że się powinno cywilizowanie rozmawiać, że rewolucja to rzeź, jest tylko pieprzeniem sponsorowanym przez złodzieja. Tego się boją i tego się doczekają, bo ten mechanizm ma wadę, której sami nie przewidzieli. Mianowicie taką, że się przeżarli i stracili kontrolę, innymi słowy zarżnęli kurę znoszącą złote jajka.

          • że się przeżarli i stracili kontrolę
            Hybris na to mówią :)^:)

            Kłopot pewien jest, imho.
            Mają Stany jako zakładnika, z potencjałem naukowym i wojskowym, jako zapleczem, także. Dodatkowo, słowo kryzys to zmyłka dla opinii publicznej. To solidnie przygotowana i bardzo profesjonalnie, od 4 lat prowadzona wojna ekonomiczna, Stany kontra reszta świata.

          • Gdyby babcia miała wąsy
            Gra w kurczaka: końcówka “forsa jako dług”, ten uśmiech wart naprawdę dużo :)^:)

          • Błąd w tytule filmu, nie pamiętam tytułu chyba
            Dwaj panowie rozmawiają sobie o kryzysie finansowym, pod koniec jeden z nich, uśmiechając się naprawdę paskudnie, wspomina o emeryturach :).

            Tak zwięźle, można sobie powiedzieć “takiego wała” ale konsekwencje dla tak twierdzącego będą “interesujące”.
            I teraz, jeżeli mamy powyższe w pamięci, to dla OBU stron pojawia się naprawdę wiele możliwości.
            Imho, duża frajda dla fachowców w temacie. Sportowo patrząc, oczywiście. 🙂

          • @chlor A ci co wzięli te wirtualne pieniądze
            to wybudowali sobie za nie wirtualne mieszkania, kupili wirtualne samochody, wirtualną biżuterię, wirtualne steki i frykasy, czy prawdziwe było to wszystko?

            To kto tu coś ukradł? Jeśli o mnie chodzi, to w dupę powinna dostać demokratyczna hołota razem z bankierami. Bo jak wejdziemy w interpretację, że świadomie zaciągniętych długów nie trzeba płacić, to usuwamy sobie dywan spod nóg.

          • to usuwamy sobie dywan spod nóg
            Tylko sobie?
            Coś jakbyś zatrzymał się w połowie rozumowania i dalej za cholerę…

          • W dokładnie odpowiednim miejscu się zatrzymałem
            bo jak łódź przecieka to najpierw warto zatkać dziurę, a potem wypompować wodę. A dziurę wydłubali nie bankierzy, przynajmniej u nas.

            Moje pytanie związane z dziurą w kadłubie brzmi, jak to jest, że dług rósł wszyscy to widzieli i mieli to gdzieś. Jak to zmienić.

            Ogłoszenie bankructwa, czy nacjonalizacja, czy wprowadzenie komunizmu działa tylko raz i jest bronią obosieczną.

          • Istnieje wiele odpowiedzi na Twój tekst
            Zwięzła bardzo: patrzenie na świat dupą do góry.

            Zaznaczam: urażenie Ciebie jest ostatnią rzeczą o jaką mi, w powyższym, chodzi.

          • jednak to banki kradną
            Nie wirtualne, ale po pierwsze przepłacili trzy razy (bo dzięki kredytom hipotecznym wyśrubowano ceny mieszkań), a po drugie będą bulić do usranej śmierci więc nikogo nie okradają. Jak ich zlicytują to kto inny kupi chałupę i dalej będzie płacił.
            Wszystko prędzej czy później będzie zwrócone z absurdalnie wysoką nawiązką, i ta nawiązka jest istotą złodziejstwa kredytowego napędzonego wirtualną forsą.

          • Pachną mi te wywody komunizmem.
            Generalnie jak ktoś głupio przepuści pieniądze z kredytu, to nie musi go spłacać, bo przecież “źli bankierzy, etc”.

          • No niestety najbardziej
            No niestety najbardziej komunistycznie wyglądają Twoje wywody. Bodaj w 7 różnych wersjach, trzech ludzi Ci tłumaczy, że czym innym jest KREDYT INDYWIDUALNY NA SWOJE WIDZI MI SIĘ i tu nie ma zmiłuj, a czym innym kredyt zaciągnięty W TWOIM IMIENIU WBREW TWOJEJ WOLI, czyli tak zwany DŁUG PUBLICZNY. Mimo 7 wersji i trzech autorów, dalej modlisz się mantrą JKM, zresztą mylnie pojmowaną. Potrafisz wyłapać tę, w końcu nie subtelność, ale fundamentalną różnicę? Wydaje mi się, a nawet jestem pewien, że nie rozumiesz swojego udziału w tym procederze, a jest on taki, że bez względu ile razy tu napiszesz o “dupokracji” i jak się od niej odżegnasz, to bekniesz te 300 baniek, co więcej najwyraźniej chcesz bekać.

          • Ja łapię tę różnicę.
            Natomiast nie ma ona tu zastosowania, ponieważ te kredyty NIE ZOSTAŁY ZACIĄGNIĘTE WBREW WOLI obywateli RP z prawem do głosowania.

            Argument na poziomie “ja Matka Kurka na to zgody nie dałem” jest argumentem na poziomie blondynki z telewizji, czyli “kobiety są równie dobrymi kierowcami co mężczyźni, bo ja jeżdżę dobrze”. (pomijam to, że wcale dobrze pewnie nie jeździła).

            Stwierdzenie “ja Matka Kurka na to zgody nie dałem” jest niesprzeczne ze stwierdzeniem, że “90% pozostałych Polaków dała zgodę a jakże, i jeszcze otworzyła flaszkę, żeby odpowiednio uczcić okazję”.

            Włącznie zresztą z paroma oburzonymi na bankierów komentatorami pod tym wpisem.

            PS Odróżnijmy sytuację w której ktoś się z argumentem fundamentalnie nie zgadza, od sytuacji w której nie rozumie co inna osoba pisze.
            PS2 Dobrze by wszystkim oburzonym na złych bankierów przygłupom (czyli 90%) zrobiło spłacenie tego długu.

          • Po pierwsze to chyba jesteś
            Po pierwsze to chyba jesteś bankierem, ale zostawmy to, bo wiedzę, że nadal nie kumasz i jeszcze blondynką się podpierasz, żeby było zabawniej. Mechanizm “długu” wytłumaczyłem w poprzednim wpisie do innego Użytkownika, poczytaj sobie, załap o co chodzi, potem pyskuj. Natomiast jeśli chodzi o mój brak zgody na idiotyzm, to tak mam od dziecka niemal, a Ty widać lubisz płacić długi idiotów i chyba dlatego, że nie masz pojęcia, że je płacisz. Nie masz pojęcia i co więcej jak ostania blondynka napakowana religią JKM, krzyczysz – płacicie sobie “dupokraci”. Zrozum ciężki frajerze, że płaci 100% społeczeństwa, a Ty drzesz się wniebogłosy jak arcykapłan nowej religi, że dobrze im tak, bo ja jestem w 10%. To jest całą bieda z wyznawcami JKM, że niestety co drugi myśli, a każdy wierzy. Teraz kumasz?? Jeśli nie to jeszcze inaczej Ci wytłumaczę. A co Ty takiego robisz głosując na tę niszową partyjkę pod 10 nazwą, jeśli nie mówisz NIE MA MOJEJ ZGODY? I co z tego masz? Frajerskie poczucie, że swoim śmiesznym buntem, nie płacisz za decyzje podejmowane ponad Twoją głową? Nie tylko płacisz, ale jeszcze czerpiesz z tego dziką satysfakcję, bo jak każdemu wyznawcy wydaj Ci się, że co dzień gadasz z Bogiem o prawdzie objawionej. Otóż drogi frajerze masami trzeba gardzić, ale trzeba umieć nimi kierować, a nie być częścią nich z poczuciem religijnej wyższości. JKM to potrafi, ma niezły biznes ze swojej religii i będzie bogiem, dopóki utrzyma wyznawców w przekonaniu, że są wiecznie przegraną elitą wśród barbarzyńskich pogan.

          • To moze niech splacaja ci, ktorzy na ten (nie)rzad glosowali,
            a reszta ma prawo miec to w d…e. Jak demokracja, to demokracja.

          • “i dziękujemy za ryby”
            Inaczej może, zastanów się proszę co by się stało gdyby wszyscy spłacili swoje długi?

          • Tocqueville (1805–1859), oczywiście 🙂
            Amerykańska demokracja przetrwa do czasu, kiedy Kongres odkryje, że można przekupić społeczeństwo za publiczne pieniądze.

    • Od wieków się wyślizguje trzeba tylko
      znaleźć króla, który się tak zdenerwuje na rodzine bankierów, że zamiast zwracać dług z procentami, zdecyduje się zabrać im majątek.

      Fracja wcale nie jest w dużo lepszej sytuacji niż pigsy, ma naprawdę sporo do spłacenia. A oprocentowanie skacze…

  2. Piknie
    tylko w Grecji i innych PIIGSach problem jest z długiem zaciągniętym w imieniu krajów przez parlamenty. Tu się nie da wyślizgać mówiąc, że to nie my zaciągnęliśmy. Wszyscy zaciągali. Wybrali tych przedstawicieli , którzy najwięcej obiecali 10h mniej pracy tygodniowo, 20% wyższe pensje, emerytura od 50 lat, etc, etc. Potem wszyscy patrzyli jak dług rósł i mieli to w d… . Sytuacja wygląda na nieco inną.

    • Wydaje mi się, że to wszystko jedno
      Kto zaciągał pożyczki i jakie “zaawansowane instrumenty finansowe” stosował, skoro we wszystkich przypadkach dług spadł na obywateli. W Islandii doszło do referendum, do czego nigdzie więcej nie dopuszczono. W Islandii władza jest wyłoniona w wyborach, podczas, gdy w Grecji i we Włoszech posadzono bankierskich technokratów na stołkach, z pominęciem demokratycznych procedur.

      We Włoszech przeszło. Słyszałam dziś wypowiedź “włoskiego” technokraty (technokrata to pojęcie unijne), który musi głęboko wierzyć, że żaden Włoch go nie usłyszy albo nie zrozumie: Mówimy ludziom, że te cięcia i zaostrzenia budżetowe są z myślą o nich, o przyszłości ich samych i ich dzieci. Celowo nie mówimy o instytucjach finansowych, jest to zabieg, który ma za zadanie powstrzymać wybuch społecznego napięcia.
      Tak powiedział.

      W Grecji miało być referendum, ale to było ostatnie słowo, które wypowiedział publicznie Papandreu. Zastąpiono go technokratą z dnia na dzień, bez żadnych wyborów. Takim, co to w Międzynarodowym Funduszu Walutowym przez 10 lat gromadził doświadczenie.
      Wczoraj znowu był strajk generalny, podczas którego manifestanci spalili niemiecką flagę. To nie stało się nagle, to są już dwa lata cięć, które są tłumaczone jako konieczne, aby zniwelować dług, cięcia krok po kroku są czynione, a dług “rośnie”.

      Islandia to zielona wyspa, mało ludzi, mało znaczy; da się przemilczeć, i trzeba, bo efekt domina byłby unijną katastrofą.

      Słowo kluczowe: referendum.

      • Papandreu uciekł do przodu
        wiedział że będzie tylko gorzej za coraz wyższą cenę, odsunął się na razie na bok ale przyjdzie chwila że Grecy sobie przypomną, że chciał ich pytać o zdanie.

        może Polacy też powinni zbierać podpisy pod referendum w sprawie konstytuanty?

      • Różnica jest taka,
        jak pomiędzy sytuacjami:

        a) sam zaciągam kredyt, który przepijam, a potem nie spłacam (Grecja)
        b) ktoś ukradł mój dowód i zaciągnął w moim imieniu kredyt, a potem bank mówi, że to ja mam spłacać (Islandia)

        W takie bajki, że niewinni Grecy, Portugalczycy, Polacy, etc nie wiedzieli, że kraj się zadłuża to chyba nie wierzysz.

        • Właśnie na tym polega zabawa w demokrację
          Demokracja to istotnie najlepszy ustrój. Obywatele nie mają nic do gadania, a nawet gdyby się chcieli zdenerwować to nie maja na kogo.
          Jak ładnie Solano zauważyła, Tak lud chce, ile pieniędzy w chcenie włożono. Nie muszę dodawać, pieniądze ludu były, kiedyś. 🙂

          • złodzieje
            Skoro pożyczyli nie prawdziwe pieniądze z depozytów, a wyprodukowane z sufitu za zgodą rządów, a teraz chcą nie tylko zwrotu w prawdziwej, czyli wypracowanef forsie, ale jeszcze solidnego procentu, to faktycznie okradli.

          • Pisałem już ze 100 razy o
            Pisałem już ze 100 razy o tym, że odmowa spłaty wirtualnego długu nie ma absolutnie ŻADNYCH KATASTROFICZNYCH KONSEKWENCJI DLA ŚWIATOWEJ GOSPODARKI. Wręcz przeciwnie, to koniec kryzysu i wielki bum. Na tym de facto nawet nikt nie traci, tylko banda szulerów traci dożywotnie zyski i źródło utrzymania. Cała tajemnica. I nie mówię o długach “mojego typu”, czyli hipoteka, czy lodówka na raty, ale mechanizmie zadłużania państw metodą wirtualnego długu. Kredyty komercyjne, poszczególnych obywateli trzeba spłacać, ale długi oparte na manipulacjach spekulacjach walutą, giełdziarskich przekrętach należy pieprzyć z całą mocą. Islandii się udało, z tych przyczyn, które były wymienione – skala. Dlatego tak się biorą za Grecję i Węgry już bez ogródek, bo wiedzą, że to nie Islandia, tylko początek końca. Te wszystkie słodko pierdzące i upupiające apele, że nie ma demokracji na ulicy, że się powinno cywilizowanie rozmawiać, że rewolucja to rzeź, jest tylko pieprzeniem sponsorowanym przez złodzieja. Tego się boją i tego się doczekają, bo ten mechanizm ma wadę, której sami nie przewidzieli. Mianowicie taką, że się przeżarli i stracili kontrolę, innymi słowy zarżnęli kurę znoszącą złote jajka.

          • że się przeżarli i stracili kontrolę
            Hybris na to mówią :)^:)

            Kłopot pewien jest, imho.
            Mają Stany jako zakładnika, z potencjałem naukowym i wojskowym, jako zapleczem, także. Dodatkowo, słowo kryzys to zmyłka dla opinii publicznej. To solidnie przygotowana i bardzo profesjonalnie, od 4 lat prowadzona wojna ekonomiczna, Stany kontra reszta świata.

          • Gdyby babcia miała wąsy
            Gra w kurczaka: końcówka “forsa jako dług”, ten uśmiech wart naprawdę dużo :)^:)

          • Błąd w tytule filmu, nie pamiętam tytułu chyba
            Dwaj panowie rozmawiają sobie o kryzysie finansowym, pod koniec jeden z nich, uśmiechając się naprawdę paskudnie, wspomina o emeryturach :).

            Tak zwięźle, można sobie powiedzieć “takiego wała” ale konsekwencje dla tak twierdzącego będą “interesujące”.
            I teraz, jeżeli mamy powyższe w pamięci, to dla OBU stron pojawia się naprawdę wiele możliwości.
            Imho, duża frajda dla fachowców w temacie. Sportowo patrząc, oczywiście. 🙂

          • @chlor A ci co wzięli te wirtualne pieniądze
            to wybudowali sobie za nie wirtualne mieszkania, kupili wirtualne samochody, wirtualną biżuterię, wirtualne steki i frykasy, czy prawdziwe było to wszystko?

            To kto tu coś ukradł? Jeśli o mnie chodzi, to w dupę powinna dostać demokratyczna hołota razem z bankierami. Bo jak wejdziemy w interpretację, że świadomie zaciągniętych długów nie trzeba płacić, to usuwamy sobie dywan spod nóg.

          • to usuwamy sobie dywan spod nóg
            Tylko sobie?
            Coś jakbyś zatrzymał się w połowie rozumowania i dalej za cholerę…

          • W dokładnie odpowiednim miejscu się zatrzymałem
            bo jak łódź przecieka to najpierw warto zatkać dziurę, a potem wypompować wodę. A dziurę wydłubali nie bankierzy, przynajmniej u nas.

            Moje pytanie związane z dziurą w kadłubie brzmi, jak to jest, że dług rósł wszyscy to widzieli i mieli to gdzieś. Jak to zmienić.

            Ogłoszenie bankructwa, czy nacjonalizacja, czy wprowadzenie komunizmu działa tylko raz i jest bronią obosieczną.

          • Istnieje wiele odpowiedzi na Twój tekst
            Zwięzła bardzo: patrzenie na świat dupą do góry.

            Zaznaczam: urażenie Ciebie jest ostatnią rzeczą o jaką mi, w powyższym, chodzi.

          • jednak to banki kradną
            Nie wirtualne, ale po pierwsze przepłacili trzy razy (bo dzięki kredytom hipotecznym wyśrubowano ceny mieszkań), a po drugie będą bulić do usranej śmierci więc nikogo nie okradają. Jak ich zlicytują to kto inny kupi chałupę i dalej będzie płacił.
            Wszystko prędzej czy później będzie zwrócone z absurdalnie wysoką nawiązką, i ta nawiązka jest istotą złodziejstwa kredytowego napędzonego wirtualną forsą.

          • Pachną mi te wywody komunizmem.
            Generalnie jak ktoś głupio przepuści pieniądze z kredytu, to nie musi go spłacać, bo przecież “źli bankierzy, etc”.

          • No niestety najbardziej
            No niestety najbardziej komunistycznie wyglądają Twoje wywody. Bodaj w 7 różnych wersjach, trzech ludzi Ci tłumaczy, że czym innym jest KREDYT INDYWIDUALNY NA SWOJE WIDZI MI SIĘ i tu nie ma zmiłuj, a czym innym kredyt zaciągnięty W TWOIM IMIENIU WBREW TWOJEJ WOLI, czyli tak zwany DŁUG PUBLICZNY. Mimo 7 wersji i trzech autorów, dalej modlisz się mantrą JKM, zresztą mylnie pojmowaną. Potrafisz wyłapać tę, w końcu nie subtelność, ale fundamentalną różnicę? Wydaje mi się, a nawet jestem pewien, że nie rozumiesz swojego udziału w tym procederze, a jest on taki, że bez względu ile razy tu napiszesz o “dupokracji” i jak się od niej odżegnasz, to bekniesz te 300 baniek, co więcej najwyraźniej chcesz bekać.

          • Ja łapię tę różnicę.
            Natomiast nie ma ona tu zastosowania, ponieważ te kredyty NIE ZOSTAŁY ZACIĄGNIĘTE WBREW WOLI obywateli RP z prawem do głosowania.

            Argument na poziomie “ja Matka Kurka na to zgody nie dałem” jest argumentem na poziomie blondynki z telewizji, czyli “kobiety są równie dobrymi kierowcami co mężczyźni, bo ja jeżdżę dobrze”. (pomijam to, że wcale dobrze pewnie nie jeździła).

            Stwierdzenie “ja Matka Kurka na to zgody nie dałem” jest niesprzeczne ze stwierdzeniem, że “90% pozostałych Polaków dała zgodę a jakże, i jeszcze otworzyła flaszkę, żeby odpowiednio uczcić okazję”.

            Włącznie zresztą z paroma oburzonymi na bankierów komentatorami pod tym wpisem.

            PS Odróżnijmy sytuację w której ktoś się z argumentem fundamentalnie nie zgadza, od sytuacji w której nie rozumie co inna osoba pisze.
            PS2 Dobrze by wszystkim oburzonym na złych bankierów przygłupom (czyli 90%) zrobiło spłacenie tego długu.

          • Po pierwsze to chyba jesteś
            Po pierwsze to chyba jesteś bankierem, ale zostawmy to, bo wiedzę, że nadal nie kumasz i jeszcze blondynką się podpierasz, żeby było zabawniej. Mechanizm “długu” wytłumaczyłem w poprzednim wpisie do innego Użytkownika, poczytaj sobie, załap o co chodzi, potem pyskuj. Natomiast jeśli chodzi o mój brak zgody na idiotyzm, to tak mam od dziecka niemal, a Ty widać lubisz płacić długi idiotów i chyba dlatego, że nie masz pojęcia, że je płacisz. Nie masz pojęcia i co więcej jak ostania blondynka napakowana religią JKM, krzyczysz – płacicie sobie “dupokraci”. Zrozum ciężki frajerze, że płaci 100% społeczeństwa, a Ty drzesz się wniebogłosy jak arcykapłan nowej religi, że dobrze im tak, bo ja jestem w 10%. To jest całą bieda z wyznawcami JKM, że niestety co drugi myśli, a każdy wierzy. Teraz kumasz?? Jeśli nie to jeszcze inaczej Ci wytłumaczę. A co Ty takiego robisz głosując na tę niszową partyjkę pod 10 nazwą, jeśli nie mówisz NIE MA MOJEJ ZGODY? I co z tego masz? Frajerskie poczucie, że swoim śmiesznym buntem, nie płacisz za decyzje podejmowane ponad Twoją głową? Nie tylko płacisz, ale jeszcze czerpiesz z tego dziką satysfakcję, bo jak każdemu wyznawcy wydaj Ci się, że co dzień gadasz z Bogiem o prawdzie objawionej. Otóż drogi frajerze masami trzeba gardzić, ale trzeba umieć nimi kierować, a nie być częścią nich z poczuciem religijnej wyższości. JKM to potrafi, ma niezły biznes ze swojej religii i będzie bogiem, dopóki utrzyma wyznawców w przekonaniu, że są wiecznie przegraną elitą wśród barbarzyńskich pogan.

          • To moze niech splacaja ci, ktorzy na ten (nie)rzad glosowali,
            a reszta ma prawo miec to w d…e. Jak demokracja, to demokracja.

          • “i dziękujemy za ryby”
            Inaczej może, zastanów się proszę co by się stało gdyby wszyscy spłacili swoje długi?

          • Tocqueville (1805–1859), oczywiście 🙂
            Amerykańska demokracja przetrwa do czasu, kiedy Kongres odkryje, że można przekupić społeczeństwo za publiczne pieniądze.

    • Od wieków się wyślizguje trzeba tylko
      znaleźć króla, który się tak zdenerwuje na rodzine bankierów, że zamiast zwracać dług z procentami, zdecyduje się zabrać im majątek.

      Fracja wcale nie jest w dużo lepszej sytuacji niż pigsy, ma naprawdę sporo do spłacenia. A oprocentowanie skacze…

  3. Piknie
    tylko w Grecji i innych PIIGSach problem jest z długiem zaciągniętym w imieniu krajów przez parlamenty. Tu się nie da wyślizgać mówiąc, że to nie my zaciągnęliśmy. Wszyscy zaciągali. Wybrali tych przedstawicieli , którzy najwięcej obiecali 10h mniej pracy tygodniowo, 20% wyższe pensje, emerytura od 50 lat, etc, etc. Potem wszyscy patrzyli jak dług rósł i mieli to w d… . Sytuacja wygląda na nieco inną.

    • Wydaje mi się, że to wszystko jedno
      Kto zaciągał pożyczki i jakie “zaawansowane instrumenty finansowe” stosował, skoro we wszystkich przypadkach dług spadł na obywateli. W Islandii doszło do referendum, do czego nigdzie więcej nie dopuszczono. W Islandii władza jest wyłoniona w wyborach, podczas, gdy w Grecji i we Włoszech posadzono bankierskich technokratów na stołkach, z pominęciem demokratycznych procedur.

      We Włoszech przeszło. Słyszałam dziś wypowiedź “włoskiego” technokraty (technokrata to pojęcie unijne), który musi głęboko wierzyć, że żaden Włoch go nie usłyszy albo nie zrozumie: Mówimy ludziom, że te cięcia i zaostrzenia budżetowe są z myślą o nich, o przyszłości ich samych i ich dzieci. Celowo nie mówimy o instytucjach finansowych, jest to zabieg, który ma za zadanie powstrzymać wybuch społecznego napięcia.
      Tak powiedział.

      W Grecji miało być referendum, ale to było ostatnie słowo, które wypowiedział publicznie Papandreu. Zastąpiono go technokratą z dnia na dzień, bez żadnych wyborów. Takim, co to w Międzynarodowym Funduszu Walutowym przez 10 lat gromadził doświadczenie.
      Wczoraj znowu był strajk generalny, podczas którego manifestanci spalili niemiecką flagę. To nie stało się nagle, to są już dwa lata cięć, które są tłumaczone jako konieczne, aby zniwelować dług, cięcia krok po kroku są czynione, a dług “rośnie”.

      Islandia to zielona wyspa, mało ludzi, mało znaczy; da się przemilczeć, i trzeba, bo efekt domina byłby unijną katastrofą.

      Słowo kluczowe: referendum.

      • Papandreu uciekł do przodu
        wiedział że będzie tylko gorzej za coraz wyższą cenę, odsunął się na razie na bok ale przyjdzie chwila że Grecy sobie przypomną, że chciał ich pytać o zdanie.

        może Polacy też powinni zbierać podpisy pod referendum w sprawie konstytuanty?

      • Różnica jest taka,
        jak pomiędzy sytuacjami:

        a) sam zaciągam kredyt, który przepijam, a potem nie spłacam (Grecja)
        b) ktoś ukradł mój dowód i zaciągnął w moim imieniu kredyt, a potem bank mówi, że to ja mam spłacać (Islandia)

        W takie bajki, że niewinni Grecy, Portugalczycy, Polacy, etc nie wiedzieli, że kraj się zadłuża to chyba nie wierzysz.

        • Właśnie na tym polega zabawa w demokrację
          Demokracja to istotnie najlepszy ustrój. Obywatele nie mają nic do gadania, a nawet gdyby się chcieli zdenerwować to nie maja na kogo.
          Jak ładnie Solano zauważyła, Tak lud chce, ile pieniędzy w chcenie włożono. Nie muszę dodawać, pieniądze ludu były, kiedyś. 🙂

          • złodzieje
            Skoro pożyczyli nie prawdziwe pieniądze z depozytów, a wyprodukowane z sufitu za zgodą rządów, a teraz chcą nie tylko zwrotu w prawdziwej, czyli wypracowanef forsie, ale jeszcze solidnego procentu, to faktycznie okradli.

          • Pisałem już ze 100 razy o
            Pisałem już ze 100 razy o tym, że odmowa spłaty wirtualnego długu nie ma absolutnie ŻADNYCH KATASTROFICZNYCH KONSEKWENCJI DLA ŚWIATOWEJ GOSPODARKI. Wręcz przeciwnie, to koniec kryzysu i wielki bum. Na tym de facto nawet nikt nie traci, tylko banda szulerów traci dożywotnie zyski i źródło utrzymania. Cała tajemnica. I nie mówię o długach “mojego typu”, czyli hipoteka, czy lodówka na raty, ale mechanizmie zadłużania państw metodą wirtualnego długu. Kredyty komercyjne, poszczególnych obywateli trzeba spłacać, ale długi oparte na manipulacjach spekulacjach walutą, giełdziarskich przekrętach należy pieprzyć z całą mocą. Islandii się udało, z tych przyczyn, które były wymienione – skala. Dlatego tak się biorą za Grecję i Węgry już bez ogródek, bo wiedzą, że to nie Islandia, tylko początek końca. Te wszystkie słodko pierdzące i upupiające apele, że nie ma demokracji na ulicy, że się powinno cywilizowanie rozmawiać, że rewolucja to rzeź, jest tylko pieprzeniem sponsorowanym przez złodzieja. Tego się boją i tego się doczekają, bo ten mechanizm ma wadę, której sami nie przewidzieli. Mianowicie taką, że się przeżarli i stracili kontrolę, innymi słowy zarżnęli kurę znoszącą złote jajka.

          • że się przeżarli i stracili kontrolę
            Hybris na to mówią :)^:)

            Kłopot pewien jest, imho.
            Mają Stany jako zakładnika, z potencjałem naukowym i wojskowym, jako zapleczem, także. Dodatkowo, słowo kryzys to zmyłka dla opinii publicznej. To solidnie przygotowana i bardzo profesjonalnie, od 4 lat prowadzona wojna ekonomiczna, Stany kontra reszta świata.

          • Gdyby babcia miała wąsy
            Gra w kurczaka: końcówka “forsa jako dług”, ten uśmiech wart naprawdę dużo :)^:)

          • Błąd w tytule filmu, nie pamiętam tytułu chyba
            Dwaj panowie rozmawiają sobie o kryzysie finansowym, pod koniec jeden z nich, uśmiechając się naprawdę paskudnie, wspomina o emeryturach :).

            Tak zwięźle, można sobie powiedzieć “takiego wała” ale konsekwencje dla tak twierdzącego będą “interesujące”.
            I teraz, jeżeli mamy powyższe w pamięci, to dla OBU stron pojawia się naprawdę wiele możliwości.
            Imho, duża frajda dla fachowców w temacie. Sportowo patrząc, oczywiście. 🙂

          • @chlor A ci co wzięli te wirtualne pieniądze
            to wybudowali sobie za nie wirtualne mieszkania, kupili wirtualne samochody, wirtualną biżuterię, wirtualne steki i frykasy, czy prawdziwe było to wszystko?

            To kto tu coś ukradł? Jeśli o mnie chodzi, to w dupę powinna dostać demokratyczna hołota razem z bankierami. Bo jak wejdziemy w interpretację, że świadomie zaciągniętych długów nie trzeba płacić, to usuwamy sobie dywan spod nóg.

          • to usuwamy sobie dywan spod nóg
            Tylko sobie?
            Coś jakbyś zatrzymał się w połowie rozumowania i dalej za cholerę…

          • W dokładnie odpowiednim miejscu się zatrzymałem
            bo jak łódź przecieka to najpierw warto zatkać dziurę, a potem wypompować wodę. A dziurę wydłubali nie bankierzy, przynajmniej u nas.

            Moje pytanie związane z dziurą w kadłubie brzmi, jak to jest, że dług rósł wszyscy to widzieli i mieli to gdzieś. Jak to zmienić.

            Ogłoszenie bankructwa, czy nacjonalizacja, czy wprowadzenie komunizmu działa tylko raz i jest bronią obosieczną.

          • Istnieje wiele odpowiedzi na Twój tekst
            Zwięzła bardzo: patrzenie na świat dupą do góry.

            Zaznaczam: urażenie Ciebie jest ostatnią rzeczą o jaką mi, w powyższym, chodzi.

          • jednak to banki kradną
            Nie wirtualne, ale po pierwsze przepłacili trzy razy (bo dzięki kredytom hipotecznym wyśrubowano ceny mieszkań), a po drugie będą bulić do usranej śmierci więc nikogo nie okradają. Jak ich zlicytują to kto inny kupi chałupę i dalej będzie płacił.
            Wszystko prędzej czy później będzie zwrócone z absurdalnie wysoką nawiązką, i ta nawiązka jest istotą złodziejstwa kredytowego napędzonego wirtualną forsą.

          • Pachną mi te wywody komunizmem.
            Generalnie jak ktoś głupio przepuści pieniądze z kredytu, to nie musi go spłacać, bo przecież “źli bankierzy, etc”.

          • No niestety najbardziej
            No niestety najbardziej komunistycznie wyglądają Twoje wywody. Bodaj w 7 różnych wersjach, trzech ludzi Ci tłumaczy, że czym innym jest KREDYT INDYWIDUALNY NA SWOJE WIDZI MI SIĘ i tu nie ma zmiłuj, a czym innym kredyt zaciągnięty W TWOIM IMIENIU WBREW TWOJEJ WOLI, czyli tak zwany DŁUG PUBLICZNY. Mimo 7 wersji i trzech autorów, dalej modlisz się mantrą JKM, zresztą mylnie pojmowaną. Potrafisz wyłapać tę, w końcu nie subtelność, ale fundamentalną różnicę? Wydaje mi się, a nawet jestem pewien, że nie rozumiesz swojego udziału w tym procederze, a jest on taki, że bez względu ile razy tu napiszesz o “dupokracji” i jak się od niej odżegnasz, to bekniesz te 300 baniek, co więcej najwyraźniej chcesz bekać.

          • Ja łapię tę różnicę.
            Natomiast nie ma ona tu zastosowania, ponieważ te kredyty NIE ZOSTAŁY ZACIĄGNIĘTE WBREW WOLI obywateli RP z prawem do głosowania.

            Argument na poziomie “ja Matka Kurka na to zgody nie dałem” jest argumentem na poziomie blondynki z telewizji, czyli “kobiety są równie dobrymi kierowcami co mężczyźni, bo ja jeżdżę dobrze”. (pomijam to, że wcale dobrze pewnie nie jeździła).

            Stwierdzenie “ja Matka Kurka na to zgody nie dałem” jest niesprzeczne ze stwierdzeniem, że “90% pozostałych Polaków dała zgodę a jakże, i jeszcze otworzyła flaszkę, żeby odpowiednio uczcić okazję”.

            Włącznie zresztą z paroma oburzonymi na bankierów komentatorami pod tym wpisem.

            PS Odróżnijmy sytuację w której ktoś się z argumentem fundamentalnie nie zgadza, od sytuacji w której nie rozumie co inna osoba pisze.
            PS2 Dobrze by wszystkim oburzonym na złych bankierów przygłupom (czyli 90%) zrobiło spłacenie tego długu.

          • Po pierwsze to chyba jesteś
            Po pierwsze to chyba jesteś bankierem, ale zostawmy to, bo wiedzę, że nadal nie kumasz i jeszcze blondynką się podpierasz, żeby było zabawniej. Mechanizm “długu” wytłumaczyłem w poprzednim wpisie do innego Użytkownika, poczytaj sobie, załap o co chodzi, potem pyskuj. Natomiast jeśli chodzi o mój brak zgody na idiotyzm, to tak mam od dziecka niemal, a Ty widać lubisz płacić długi idiotów i chyba dlatego, że nie masz pojęcia, że je płacisz. Nie masz pojęcia i co więcej jak ostania blondynka napakowana religią JKM, krzyczysz – płacicie sobie “dupokraci”. Zrozum ciężki frajerze, że płaci 100% społeczeństwa, a Ty drzesz się wniebogłosy jak arcykapłan nowej religi, że dobrze im tak, bo ja jestem w 10%. To jest całą bieda z wyznawcami JKM, że niestety co drugi myśli, a każdy wierzy. Teraz kumasz?? Jeśli nie to jeszcze inaczej Ci wytłumaczę. A co Ty takiego robisz głosując na tę niszową partyjkę pod 10 nazwą, jeśli nie mówisz NIE MA MOJEJ ZGODY? I co z tego masz? Frajerskie poczucie, że swoim śmiesznym buntem, nie płacisz za decyzje podejmowane ponad Twoją głową? Nie tylko płacisz, ale jeszcze czerpiesz z tego dziką satysfakcję, bo jak każdemu wyznawcy wydaj Ci się, że co dzień gadasz z Bogiem o prawdzie objawionej. Otóż drogi frajerze masami trzeba gardzić, ale trzeba umieć nimi kierować, a nie być częścią nich z poczuciem religijnej wyższości. JKM to potrafi, ma niezły biznes ze swojej religii i będzie bogiem, dopóki utrzyma wyznawców w przekonaniu, że są wiecznie przegraną elitą wśród barbarzyńskich pogan.

          • To moze niech splacaja ci, ktorzy na ten (nie)rzad glosowali,
            a reszta ma prawo miec to w d…e. Jak demokracja, to demokracja.

          • “i dziękujemy za ryby”
            Inaczej może, zastanów się proszę co by się stało gdyby wszyscy spłacili swoje długi?

          • Tocqueville (1805–1859), oczywiście 🙂
            Amerykańska demokracja przetrwa do czasu, kiedy Kongres odkryje, że można przekupić społeczeństwo za publiczne pieniądze.

    • Od wieków się wyślizguje trzeba tylko
      znaleźć króla, który się tak zdenerwuje na rodzine bankierów, że zamiast zwracać dług z procentami, zdecyduje się zabrać im majątek.

      Fracja wcale nie jest w dużo lepszej sytuacji niż pigsy, ma naprawdę sporo do spłacenia. A oprocentowanie skacze…

  4. Czytałam to już kilka razy
    Czytałam to już kilka razy wcześniej. Czekałam na tekst, który upewniłby mnie, że to nie jedna baba drugiej babie. W mediach na ten temat cisza. Nie istnieje, bo się o tym nie mówi?

    Ktoś tam nawet stwierdził, że to u nas byłoby nie możliwe. Tak pokojowo. Wyobraźmy to sobie.
    Ludzie wychodzą na ulice. Setki tysięcy. Pokojowo. Kilkunastu chuliganów wszczyna rozróbę. Wszystkie kamery skierowane na nich. Jak zawsze. Do akcji wkracza policja, żeby zapobiec oczywiście. Koniec demonstracji. W mediach krzyk. Hołota wybija szyby, demoluje. Stosowne obrazki w tv. Lud się oburza. Powód demonstracji, z założenia pokojowej, się rozmywa.

  5. Czytałam to już kilka razy
    Czytałam to już kilka razy wcześniej. Czekałam na tekst, który upewniłby mnie, że to nie jedna baba drugiej babie. W mediach na ten temat cisza. Nie istnieje, bo się o tym nie mówi?

    Ktoś tam nawet stwierdził, że to u nas byłoby nie możliwe. Tak pokojowo. Wyobraźmy to sobie.
    Ludzie wychodzą na ulice. Setki tysięcy. Pokojowo. Kilkunastu chuliganów wszczyna rozróbę. Wszystkie kamery skierowane na nich. Jak zawsze. Do akcji wkracza policja, żeby zapobiec oczywiście. Koniec demonstracji. W mediach krzyk. Hołota wybija szyby, demoluje. Stosowne obrazki w tv. Lud się oburza. Powód demonstracji, z założenia pokojowej, się rozmywa.

  6. Czytałam to już kilka razy
    Czytałam to już kilka razy wcześniej. Czekałam na tekst, który upewniłby mnie, że to nie jedna baba drugiej babie. W mediach na ten temat cisza. Nie istnieje, bo się o tym nie mówi?

    Ktoś tam nawet stwierdził, że to u nas byłoby nie możliwe. Tak pokojowo. Wyobraźmy to sobie.
    Ludzie wychodzą na ulice. Setki tysięcy. Pokojowo. Kilkunastu chuliganów wszczyna rozróbę. Wszystkie kamery skierowane na nich. Jak zawsze. Do akcji wkracza policja, żeby zapobiec oczywiście. Koniec demonstracji. W mediach krzyk. Hołota wybija szyby, demoluje. Stosowne obrazki w tv. Lud się oburza. Powód demonstracji, z założenia pokojowej, się rozmywa.

  7. Islandia
    Już dawno starałem się śledzić bankructwo Islandii, ale z minimalnym efektem. Kompletny brak danych, szlaban informacyjny, albo stare wiadomości.
    Tylko na forach Polaków żyjących tamże można czegoś się dowiedzieć.
    Pozorna specyfika Islandii polega na tym, że w niemal bezludnym kamienistym kraju bezpiecznie oddalonym od cywilizacji, banki światowe zbudowały sobie schroniska aby spokojnie doić resztę świata.
    Powstały setki banków których “islandzkość” polegała tylko na miejscu położenia. Ich działalnośc praktycznie nie dotyczyła Islandii z uwagi na śmiesznie mały rynek, nie mniej Islandczycy też pożyczali aż się kurzyło na nowe yachty, domy i wypasione pojazdy. Ta część forsy bankowej pożyczona Islandczykom stanowiła jednak znikomy procent całości zobowiązań.
    Kiedy nastała światowa moda na ratowanie banków, banki “islandzkie” też chciały się załapać i zażądały od bidnych krajowców spłaty całego zadłużenia, czyli głownie tego z którym tamtejsza ludność nie miała nic wspólnego.
    To tak jakby UE chciała zmusić Polaków aby sfinansowali niemieckie straty w Grecji ze swoich pieniędzy przez składkę do jakiegoś funduszu. Jasne że nasz rząd przenigdy by się na to nie zgodził.
    Islandia wygrała. Swoje prywatne długi zwrócili, a resztę spłacił MFW, Holandia, i oczywiście Polska.

  8. Islandia
    Już dawno starałem się śledzić bankructwo Islandii, ale z minimalnym efektem. Kompletny brak danych, szlaban informacyjny, albo stare wiadomości.
    Tylko na forach Polaków żyjących tamże można czegoś się dowiedzieć.
    Pozorna specyfika Islandii polega na tym, że w niemal bezludnym kamienistym kraju bezpiecznie oddalonym od cywilizacji, banki światowe zbudowały sobie schroniska aby spokojnie doić resztę świata.
    Powstały setki banków których “islandzkość” polegała tylko na miejscu położenia. Ich działalnośc praktycznie nie dotyczyła Islandii z uwagi na śmiesznie mały rynek, nie mniej Islandczycy też pożyczali aż się kurzyło na nowe yachty, domy i wypasione pojazdy. Ta część forsy bankowej pożyczona Islandczykom stanowiła jednak znikomy procent całości zobowiązań.
    Kiedy nastała światowa moda na ratowanie banków, banki “islandzkie” też chciały się załapać i zażądały od bidnych krajowców spłaty całego zadłużenia, czyli głownie tego z którym tamtejsza ludność nie miała nic wspólnego.
    To tak jakby UE chciała zmusić Polaków aby sfinansowali niemieckie straty w Grecji ze swoich pieniędzy przez składkę do jakiegoś funduszu. Jasne że nasz rząd przenigdy by się na to nie zgodził.
    Islandia wygrała. Swoje prywatne długi zwrócili, a resztę spłacił MFW, Holandia, i oczywiście Polska.

  9. Islandia
    Już dawno starałem się śledzić bankructwo Islandii, ale z minimalnym efektem. Kompletny brak danych, szlaban informacyjny, albo stare wiadomości.
    Tylko na forach Polaków żyjących tamże można czegoś się dowiedzieć.
    Pozorna specyfika Islandii polega na tym, że w niemal bezludnym kamienistym kraju bezpiecznie oddalonym od cywilizacji, banki światowe zbudowały sobie schroniska aby spokojnie doić resztę świata.
    Powstały setki banków których “islandzkość” polegała tylko na miejscu położenia. Ich działalnośc praktycznie nie dotyczyła Islandii z uwagi na śmiesznie mały rynek, nie mniej Islandczycy też pożyczali aż się kurzyło na nowe yachty, domy i wypasione pojazdy. Ta część forsy bankowej pożyczona Islandczykom stanowiła jednak znikomy procent całości zobowiązań.
    Kiedy nastała światowa moda na ratowanie banków, banki “islandzkie” też chciały się załapać i zażądały od bidnych krajowców spłaty całego zadłużenia, czyli głownie tego z którym tamtejsza ludność nie miała nic wspólnego.
    To tak jakby UE chciała zmusić Polaków aby sfinansowali niemieckie straty w Grecji ze swoich pieniędzy przez składkę do jakiegoś funduszu. Jasne że nasz rząd przenigdy by się na to nie zgodził.
    Islandia wygrała. Swoje prywatne długi zwrócili, a resztę spłacił MFW, Holandia, i oczywiście Polska.

  10. Znowu nakręcanie
    przy pomocy prostego chwytu. Jeśli powiem jak na świętej spowiedzi lub na przesłuchaniu z wariografem, że “Spotkałem Anię w mieście i poszedłem z nią do kina wieczorem” to jest to prawda. Ale cała prawda jest wtedy gdy dodam, że “na dwudziestą”.
    Swego czasu było głośno, choć króciutko, że Rosja chce im pożyczyć kasę na długi.
    Szybko ucichło.
    Na terenie Islandii była /pewnie jeszcze jest/ amerykańska baza wojskowa.
    Chyba się dogadano i w związku z tym nikt nie ingerował w proces zdrowego rozsądku.

  11. Znowu nakręcanie
    przy pomocy prostego chwytu. Jeśli powiem jak na świętej spowiedzi lub na przesłuchaniu z wariografem, że “Spotkałem Anię w mieście i poszedłem z nią do kina wieczorem” to jest to prawda. Ale cała prawda jest wtedy gdy dodam, że “na dwudziestą”.
    Swego czasu było głośno, choć króciutko, że Rosja chce im pożyczyć kasę na długi.
    Szybko ucichło.
    Na terenie Islandii była /pewnie jeszcze jest/ amerykańska baza wojskowa.
    Chyba się dogadano i w związku z tym nikt nie ingerował w proces zdrowego rozsądku.

  12. Znowu nakręcanie
    przy pomocy prostego chwytu. Jeśli powiem jak na świętej spowiedzi lub na przesłuchaniu z wariografem, że “Spotkałem Anię w mieście i poszedłem z nią do kina wieczorem” to jest to prawda. Ale cała prawda jest wtedy gdy dodam, że “na dwudziestą”.
    Swego czasu było głośno, choć króciutko, że Rosja chce im pożyczyć kasę na długi.
    Szybko ucichło.
    Na terenie Islandii była /pewnie jeszcze jest/ amerykańska baza wojskowa.
    Chyba się dogadano i w związku z tym nikt nie ingerował w proces zdrowego rozsądku.

  13. Kraj nie może zbankrutować, w
    Kraj nie może zbankrutować, w sensie takim, że ulegnie likwidacji a jego aktywa zostaną sprzedane na spłatę wierzycieli. To bujda dla maluczkich. “Bankrutujące” państwo może oznaczać co najwyżej bankructwo jego wierzycieli, czyli banków i innych macherskich instytucji i tylko tyle.

  14. Kraj nie może zbankrutować, w
    Kraj nie może zbankrutować, w sensie takim, że ulegnie likwidacji a jego aktywa zostaną sprzedane na spłatę wierzycieli. To bujda dla maluczkich. “Bankrutujące” państwo może oznaczać co najwyżej bankructwo jego wierzycieli, czyli banków i innych macherskich instytucji i tylko tyle.

  15. Kraj nie może zbankrutować, w
    Kraj nie może zbankrutować, w sensie takim, że ulegnie likwidacji a jego aktywa zostaną sprzedane na spłatę wierzycieli. To bujda dla maluczkich. “Bankrutujące” państwo może oznaczać co najwyżej bankructwo jego wierzycieli, czyli banków i innych macherskich instytucji i tylko tyle.

  16. Fajny kijek w mrowisko trafił.
    Czekałem cierpliwie, ale się nie doczekałem.
    I właśnie skończyła mi się cierpliwość. No to siem zapytowywuję.

    Czy można przyjąć że wariant islandzki dałoby się zrealizować nad Wisłą?
    Czy jest to raczej niewykonalne?
    Ułatwię:
    Skoro tak, to dlaczego?

    Podpowiem więcej: cząstkowe odpowiedzi powyżej.

      • Trafnie, ale połowicznie ~:)
        Druga połowa to byłoby raczej:

        “Dwa razy dwa jest pięć,
        Więc pomnóż to przez siedem;
        Gdyś nadal zły,
        Odejmij trzy
        I dodaj jeszcze jeden;
        Trzy razy trzy jest sześć,
        Dwa możesz dodać też,
        Odejmij sto
        Lub pomnóż to,
        W ogóle-rób co chcesz!”

          • Spoko, Snark nawet pasuje
            Niestety wiersz “Który warto jest znać” do naszego pierdzielnika pasuje nawet jeszcze bardziej.
            Na osłodę:

            “Ramtamtamek to dziwne zwierzę:
            Jego nonszalancja z natury wynika.
            Częstujesz go rybą – do ust jej nie bierze,
            A gdy ryb zabraknie – nie chce jeść królika,
            Dajesz mu śmietany – on zżyma się i puszy,
            Tylko to lubi, co sam znajdzie na łowach;
            Lecz go przyłapiesz w śmietanie po uszy,
            Jeśliś na półce w spiżarni ją schował.
            Ramtamtamek przemyślny jest i rzutki,
            Ramtamtamek pieszczot nie wymaga.
            Lecz skoczy ci na łono w środek robótki,
            Bo nad wszystko uwielbia straszliwy bałagan.
            Tak, Ramtamtamek jest dziwny niesłychanie
            – I nie ma potrzeby głośno mówić o tym:
            Bo on będzie robić,
            Co sam chce robić,
            I nie ma co robić z takim kotem!”

    • Pytanie trudne, czy ja taki obciachowy…
      Zawsze jeszcze można pogadać do siebie. Nie mam racji, to też przynajmniej nikt nie zaprzeczy…

      Wśród kilku różniących nas od Islandczyków drobiazgów, istotne może być że:

      “Historia Żydów w Islandii – do XVII wieku Islandczycy nie mieli żadnego bezpośredniego kontaktu z Żydami. W 1625 roku na wyspę przybył Daniel Salomon – polski Żyd nawrócony na chrześcijaństwo. W 1704 roku na wyspę przybył sefardyjski Żyd z Holandii Jakub Franco. Wkrótce wyspę zasiedlili kolejni żydowscy kupcy: Abraham Lewin i Abraham Kantor. W 1815 roku na wyspę przybył statek Ulricha wiozący Żydów z kontynentu. W 1853 roku Althing odrzucił ustawę pozwalającą Żydom z kontynentu osiedlać się na wyspie. W 1874 roku – podczas obchodów Tysiąclecia Althingu – Islandię odwiedził Max Nordau – dziennikarz i późniejszy działacz syjonistyczny. W 1906 na wyspę przybył Fritz Heymann Nathan, ale opuścił wyspę krótko po pierwszej wojnie światowej z powodu niemożności prowadzenia życia zgodnego z tradycją żydowską w Islandii. Na początku lat 30. Islandia przyjęła pewną liczbę imigrantów z Niemiec i Skandynawii, było wśród nich jednak niewielu Żydów. W maju 1938 roku Dania odmówiła przyjęcia Żydów austriackich, Islandia poszła w jej ślady kilka tygodni później. Pod koniec lat 30. utworzono stowarzyszenie na rzecz pomocy Żydom niemieckim. Żydzi byli wśród żołnierzy brytyjskich którzy zajęli wyspę w 1940 roku. Wtedy też powstała pierwsza gmina żydowska wyspy – na jej czele stanął Arnold Zeisel – handlarz towarów skórzanych rodem z Wiednia. Życie żydowskie wyspy ożywiło się wraz z przybyciem wojsk amerykańskich w 1941 roku. Po wojnie Żydzi którzy osiedlili się na wyspie starali sie nie przykuwać uwagi otoczenia – przyjmowali islandzkie nazwiska, często zapominali o swoim pochodzeniu. Obecnie społeczność żydowska Islandii prawie nie istnieje, dominuje liberalna interpretacja judaizmu. Żona obecnego prezydenta Islandii – Doris Moussaieff jest Żydówką.”

      Jak to już dawno i beznamiętnie ujął “Antek” Cukierman: “Polacy przestali tu rządzić. Nawet ich podziemny rząd nie rządził”.
      Cóż można dodać? Najlepszym jest ten niewolnik, który swe okowy uważa za gwaranta wolności. I broni ich jak wolności.

      • różnice
        No owszem, na Islandii rządzą rodzimi faszyści z dziada pradziada, więc tam trudniej ubić międzynarodowy interes za plecami ludności.
        My dla odmiany mamy Premiera który stale zadaje sobie pytanie:”co dobrego dzisiaj zrobiłem dla strefy euro?”

      • Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść
        Czy założenie, że żydzi nie istnieją – ale w świecie dookoła nas nic poza tym się nie zmieniło – jest do wyobrażenia “w mózgu” i przemyślenia sytuacji, naszej i świata, od nowa, jest stanowczo za trudne?

        • Brzytwa Kocie!
          Zapuszczasz wabik, który łyknięty narobi bigosu nie tylko nam.
          Wszystko zależy od punktu widzenia/siedzenia/podparcia/przyłożenia.
          Nie jest za trudne – jest hipostazą.
          Wszyscyśmy zżydzieli, nawet Chińczycy i Hindusi.
          Pamiętaj że “gdzie dwóch Żydów tam trzy opinie”, a “Żyd Żydowi żydem”.
          IMHO na Żyda tylko z Żydem.

          Świat jest jaki jest, po inny śmigaj do świata równoległego, w “inner space”, czy OOBE.

  17. Fajny kijek w mrowisko trafił.
    Czekałem cierpliwie, ale się nie doczekałem.
    I właśnie skończyła mi się cierpliwość. No to siem zapytowywuję.

    Czy można przyjąć że wariant islandzki dałoby się zrealizować nad Wisłą?
    Czy jest to raczej niewykonalne?
    Ułatwię:
    Skoro tak, to dlaczego?

    Podpowiem więcej: cząstkowe odpowiedzi powyżej.

      • Trafnie, ale połowicznie ~:)
        Druga połowa to byłoby raczej:

        “Dwa razy dwa jest pięć,
        Więc pomnóż to przez siedem;
        Gdyś nadal zły,
        Odejmij trzy
        I dodaj jeszcze jeden;
        Trzy razy trzy jest sześć,
        Dwa możesz dodać też,
        Odejmij sto
        Lub pomnóż to,
        W ogóle-rób co chcesz!”

          • Spoko, Snark nawet pasuje
            Niestety wiersz “Który warto jest znać” do naszego pierdzielnika pasuje nawet jeszcze bardziej.
            Na osłodę:

            “Ramtamtamek to dziwne zwierzę:
            Jego nonszalancja z natury wynika.
            Częstujesz go rybą – do ust jej nie bierze,
            A gdy ryb zabraknie – nie chce jeść królika,
            Dajesz mu śmietany – on zżyma się i puszy,
            Tylko to lubi, co sam znajdzie na łowach;
            Lecz go przyłapiesz w śmietanie po uszy,
            Jeśliś na półce w spiżarni ją schował.
            Ramtamtamek przemyślny jest i rzutki,
            Ramtamtamek pieszczot nie wymaga.
            Lecz skoczy ci na łono w środek robótki,
            Bo nad wszystko uwielbia straszliwy bałagan.
            Tak, Ramtamtamek jest dziwny niesłychanie
            – I nie ma potrzeby głośno mówić o tym:
            Bo on będzie robić,
            Co sam chce robić,
            I nie ma co robić z takim kotem!”

    • Pytanie trudne, czy ja taki obciachowy…
      Zawsze jeszcze można pogadać do siebie. Nie mam racji, to też przynajmniej nikt nie zaprzeczy…

      Wśród kilku różniących nas od Islandczyków drobiazgów, istotne może być że:

      “Historia Żydów w Islandii – do XVII wieku Islandczycy nie mieli żadnego bezpośredniego kontaktu z Żydami. W 1625 roku na wyspę przybył Daniel Salomon – polski Żyd nawrócony na chrześcijaństwo. W 1704 roku na wyspę przybył sefardyjski Żyd z Holandii Jakub Franco. Wkrótce wyspę zasiedlili kolejni żydowscy kupcy: Abraham Lewin i Abraham Kantor. W 1815 roku na wyspę przybył statek Ulricha wiozący Żydów z kontynentu. W 1853 roku Althing odrzucił ustawę pozwalającą Żydom z kontynentu osiedlać się na wyspie. W 1874 roku – podczas obchodów Tysiąclecia Althingu – Islandię odwiedził Max Nordau – dziennikarz i późniejszy działacz syjonistyczny. W 1906 na wyspę przybył Fritz Heymann Nathan, ale opuścił wyspę krótko po pierwszej wojnie światowej z powodu niemożności prowadzenia życia zgodnego z tradycją żydowską w Islandii. Na początku lat 30. Islandia przyjęła pewną liczbę imigrantów z Niemiec i Skandynawii, było wśród nich jednak niewielu Żydów. W maju 1938 roku Dania odmówiła przyjęcia Żydów austriackich, Islandia poszła w jej ślady kilka tygodni później. Pod koniec lat 30. utworzono stowarzyszenie na rzecz pomocy Żydom niemieckim. Żydzi byli wśród żołnierzy brytyjskich którzy zajęli wyspę w 1940 roku. Wtedy też powstała pierwsza gmina żydowska wyspy – na jej czele stanął Arnold Zeisel – handlarz towarów skórzanych rodem z Wiednia. Życie żydowskie wyspy ożywiło się wraz z przybyciem wojsk amerykańskich w 1941 roku. Po wojnie Żydzi którzy osiedlili się na wyspie starali sie nie przykuwać uwagi otoczenia – przyjmowali islandzkie nazwiska, często zapominali o swoim pochodzeniu. Obecnie społeczność żydowska Islandii prawie nie istnieje, dominuje liberalna interpretacja judaizmu. Żona obecnego prezydenta Islandii – Doris Moussaieff jest Żydówką.”

      Jak to już dawno i beznamiętnie ujął “Antek” Cukierman: “Polacy przestali tu rządzić. Nawet ich podziemny rząd nie rządził”.
      Cóż można dodać? Najlepszym jest ten niewolnik, który swe okowy uważa za gwaranta wolności. I broni ich jak wolności.

      • różnice
        No owszem, na Islandii rządzą rodzimi faszyści z dziada pradziada, więc tam trudniej ubić międzynarodowy interes za plecami ludności.
        My dla odmiany mamy Premiera który stale zadaje sobie pytanie:”co dobrego dzisiaj zrobiłem dla strefy euro?”

      • Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść
        Czy założenie, że żydzi nie istnieją – ale w świecie dookoła nas nic poza tym się nie zmieniło – jest do wyobrażenia “w mózgu” i przemyślenia sytuacji, naszej i świata, od nowa, jest stanowczo za trudne?

        • Brzytwa Kocie!
          Zapuszczasz wabik, który łyknięty narobi bigosu nie tylko nam.
          Wszystko zależy od punktu widzenia/siedzenia/podparcia/przyłożenia.
          Nie jest za trudne – jest hipostazą.
          Wszyscyśmy zżydzieli, nawet Chińczycy i Hindusi.
          Pamiętaj że “gdzie dwóch Żydów tam trzy opinie”, a “Żyd Żydowi żydem”.
          IMHO na Żyda tylko z Żydem.

          Świat jest jaki jest, po inny śmigaj do świata równoległego, w “inner space”, czy OOBE.

  18. Fajny kijek w mrowisko trafił.
    Czekałem cierpliwie, ale się nie doczekałem.
    I właśnie skończyła mi się cierpliwość. No to siem zapytowywuję.

    Czy można przyjąć że wariant islandzki dałoby się zrealizować nad Wisłą?
    Czy jest to raczej niewykonalne?
    Ułatwię:
    Skoro tak, to dlaczego?

    Podpowiem więcej: cząstkowe odpowiedzi powyżej.

      • Trafnie, ale połowicznie ~:)
        Druga połowa to byłoby raczej:

        “Dwa razy dwa jest pięć,
        Więc pomnóż to przez siedem;
        Gdyś nadal zły,
        Odejmij trzy
        I dodaj jeszcze jeden;
        Trzy razy trzy jest sześć,
        Dwa możesz dodać też,
        Odejmij sto
        Lub pomnóż to,
        W ogóle-rób co chcesz!”

          • Spoko, Snark nawet pasuje
            Niestety wiersz “Który warto jest znać” do naszego pierdzielnika pasuje nawet jeszcze bardziej.
            Na osłodę:

            “Ramtamtamek to dziwne zwierzę:
            Jego nonszalancja z natury wynika.
            Częstujesz go rybą – do ust jej nie bierze,
            A gdy ryb zabraknie – nie chce jeść królika,
            Dajesz mu śmietany – on zżyma się i puszy,
            Tylko to lubi, co sam znajdzie na łowach;
            Lecz go przyłapiesz w śmietanie po uszy,
            Jeśliś na półce w spiżarni ją schował.
            Ramtamtamek przemyślny jest i rzutki,
            Ramtamtamek pieszczot nie wymaga.
            Lecz skoczy ci na łono w środek robótki,
            Bo nad wszystko uwielbia straszliwy bałagan.
            Tak, Ramtamtamek jest dziwny niesłychanie
            – I nie ma potrzeby głośno mówić o tym:
            Bo on będzie robić,
            Co sam chce robić,
            I nie ma co robić z takim kotem!”

    • Pytanie trudne, czy ja taki obciachowy…
      Zawsze jeszcze można pogadać do siebie. Nie mam racji, to też przynajmniej nikt nie zaprzeczy…

      Wśród kilku różniących nas od Islandczyków drobiazgów, istotne może być że:

      “Historia Żydów w Islandii – do XVII wieku Islandczycy nie mieli żadnego bezpośredniego kontaktu z Żydami. W 1625 roku na wyspę przybył Daniel Salomon – polski Żyd nawrócony na chrześcijaństwo. W 1704 roku na wyspę przybył sefardyjski Żyd z Holandii Jakub Franco. Wkrótce wyspę zasiedlili kolejni żydowscy kupcy: Abraham Lewin i Abraham Kantor. W 1815 roku na wyspę przybył statek Ulricha wiozący Żydów z kontynentu. W 1853 roku Althing odrzucił ustawę pozwalającą Żydom z kontynentu osiedlać się na wyspie. W 1874 roku – podczas obchodów Tysiąclecia Althingu – Islandię odwiedził Max Nordau – dziennikarz i późniejszy działacz syjonistyczny. W 1906 na wyspę przybył Fritz Heymann Nathan, ale opuścił wyspę krótko po pierwszej wojnie światowej z powodu niemożności prowadzenia życia zgodnego z tradycją żydowską w Islandii. Na początku lat 30. Islandia przyjęła pewną liczbę imigrantów z Niemiec i Skandynawii, było wśród nich jednak niewielu Żydów. W maju 1938 roku Dania odmówiła przyjęcia Żydów austriackich, Islandia poszła w jej ślady kilka tygodni później. Pod koniec lat 30. utworzono stowarzyszenie na rzecz pomocy Żydom niemieckim. Żydzi byli wśród żołnierzy brytyjskich którzy zajęli wyspę w 1940 roku. Wtedy też powstała pierwsza gmina żydowska wyspy – na jej czele stanął Arnold Zeisel – handlarz towarów skórzanych rodem z Wiednia. Życie żydowskie wyspy ożywiło się wraz z przybyciem wojsk amerykańskich w 1941 roku. Po wojnie Żydzi którzy osiedlili się na wyspie starali sie nie przykuwać uwagi otoczenia – przyjmowali islandzkie nazwiska, często zapominali o swoim pochodzeniu. Obecnie społeczność żydowska Islandii prawie nie istnieje, dominuje liberalna interpretacja judaizmu. Żona obecnego prezydenta Islandii – Doris Moussaieff jest Żydówką.”

      Jak to już dawno i beznamiętnie ujął “Antek” Cukierman: “Polacy przestali tu rządzić. Nawet ich podziemny rząd nie rządził”.
      Cóż można dodać? Najlepszym jest ten niewolnik, który swe okowy uważa za gwaranta wolności. I broni ich jak wolności.

      • różnice
        No owszem, na Islandii rządzą rodzimi faszyści z dziada pradziada, więc tam trudniej ubić międzynarodowy interes za plecami ludności.
        My dla odmiany mamy Premiera który stale zadaje sobie pytanie:”co dobrego dzisiaj zrobiłem dla strefy euro?”

      • Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść
        Czy założenie, że żydzi nie istnieją – ale w świecie dookoła nas nic poza tym się nie zmieniło – jest do wyobrażenia “w mózgu” i przemyślenia sytuacji, naszej i świata, od nowa, jest stanowczo za trudne?

        • Brzytwa Kocie!
          Zapuszczasz wabik, który łyknięty narobi bigosu nie tylko nam.
          Wszystko zależy od punktu widzenia/siedzenia/podparcia/przyłożenia.
          Nie jest za trudne – jest hipostazą.
          Wszyscyśmy zżydzieli, nawet Chińczycy i Hindusi.
          Pamiętaj że “gdzie dwóch Żydów tam trzy opinie”, a “Żyd Żydowi żydem”.
          IMHO na Żyda tylko z Żydem.

          Świat jest jaki jest, po inny śmigaj do świata równoległego, w “inner space”, czy OOBE.

  19. Jesteśmy podporządkowani pewnym ważnym ludziom
    Jesteśmy podporządkowani pewnym ważnym ludziom, i nie nam decydować, co chcemy a co nie. Jesteśmy jak ta dziewczyna z domu publicznego, co pojechała na zmywak, a teraz musi “transport” odpracować po oszacowaniu.
    Po to się robi manipulację tak: http://kontrowersje.net/tresc/dlug_ii
    Rola ekonomicznego zabójcy/ alfonsa ekonomii – bezcenna.

    Szukacie 300-tu kawałków?

    00:25:34: …a wtedy załatwiana jest ogromna pożyczka dla tego kraju…
    00:25:38:…z Banku Światowego, lub innej siostrzanej organizacji.
    00:25:40:Ale pieniądze w zasadzie nigdy nie trafiają do tego kraju.
    00:25:43:Za to idą do naszych wielkich korporacji,|aby zbudowały infrastrukturę w tym kraju.
    00:25:46:Elektrowie, parki przemysłowe, porty…
    00:25:49:Reczy które dają zysk paru bogatym ludziom w tym kraju…
    00:25:52:…oraz dodatkowo naszym korporacjom.
    00:25:54:Ale tak naprawdę wogóle nie pomagają większości ludzi.
    00:25:57: Jednakże, ci ludzie, cały kraj ma ogromny dług.
    00:26:01: Jest to dług tak wielki,|że nie mogą go spłacić i to jest część planu.
    00:26:04:Nie mogą go spłacić.
    00:26:05:A więc w pewnym momencie wysyłamy|tam ekonomicznego zabójcę, żeby powiedział:…
    00:26:08: …”Słuchajcie, jesteście winni nam kupę pieniędzy.|Nie macie jak spłacić długu…
    00:26:11:…więc sprzedajcie tanio swoją ropę (gaz?) naszym kampaniom naftowym.
    00:26:14:Pozwólcie nam zbudować bazy wojskowe w waszym kraju.
    00:26:17:Lub wyślijcie swoje oddziały by wspomogły|nasze w jakimś miejscu na świecie…

  20. Jesteśmy podporządkowani pewnym ważnym ludziom
    Jesteśmy podporządkowani pewnym ważnym ludziom, i nie nam decydować, co chcemy a co nie. Jesteśmy jak ta dziewczyna z domu publicznego, co pojechała na zmywak, a teraz musi “transport” odpracować po oszacowaniu.
    Po to się robi manipulację tak: http://kontrowersje.net/tresc/dlug_ii
    Rola ekonomicznego zabójcy/ alfonsa ekonomii – bezcenna.

    Szukacie 300-tu kawałków?

    00:25:34: …a wtedy załatwiana jest ogromna pożyczka dla tego kraju…
    00:25:38:…z Banku Światowego, lub innej siostrzanej organizacji.
    00:25:40:Ale pieniądze w zasadzie nigdy nie trafiają do tego kraju.
    00:25:43:Za to idą do naszych wielkich korporacji,|aby zbudowały infrastrukturę w tym kraju.
    00:25:46:Elektrowie, parki przemysłowe, porty…
    00:25:49:Reczy które dają zysk paru bogatym ludziom w tym kraju…
    00:25:52:…oraz dodatkowo naszym korporacjom.
    00:25:54:Ale tak naprawdę wogóle nie pomagają większości ludzi.
    00:25:57: Jednakże, ci ludzie, cały kraj ma ogromny dług.
    00:26:01: Jest to dług tak wielki,|że nie mogą go spłacić i to jest część planu.
    00:26:04:Nie mogą go spłacić.
    00:26:05:A więc w pewnym momencie wysyłamy|tam ekonomicznego zabójcę, żeby powiedział:…
    00:26:08: …”Słuchajcie, jesteście winni nam kupę pieniędzy.|Nie macie jak spłacić długu…
    00:26:11:…więc sprzedajcie tanio swoją ropę (gaz?) naszym kampaniom naftowym.
    00:26:14:Pozwólcie nam zbudować bazy wojskowe w waszym kraju.
    00:26:17:Lub wyślijcie swoje oddziały by wspomogły|nasze w jakimś miejscu na świecie…

  21. Jesteśmy podporządkowani pewnym ważnym ludziom
    Jesteśmy podporządkowani pewnym ważnym ludziom, i nie nam decydować, co chcemy a co nie. Jesteśmy jak ta dziewczyna z domu publicznego, co pojechała na zmywak, a teraz musi “transport” odpracować po oszacowaniu.
    Po to się robi manipulację tak: http://kontrowersje.net/tresc/dlug_ii
    Rola ekonomicznego zabójcy/ alfonsa ekonomii – bezcenna.

    Szukacie 300-tu kawałków?

    00:25:34: …a wtedy załatwiana jest ogromna pożyczka dla tego kraju…
    00:25:38:…z Banku Światowego, lub innej siostrzanej organizacji.
    00:25:40:Ale pieniądze w zasadzie nigdy nie trafiają do tego kraju.
    00:25:43:Za to idą do naszych wielkich korporacji,|aby zbudowały infrastrukturę w tym kraju.
    00:25:46:Elektrowie, parki przemysłowe, porty…
    00:25:49:Reczy które dają zysk paru bogatym ludziom w tym kraju…
    00:25:52:…oraz dodatkowo naszym korporacjom.
    00:25:54:Ale tak naprawdę wogóle nie pomagają większości ludzi.
    00:25:57: Jednakże, ci ludzie, cały kraj ma ogromny dług.
    00:26:01: Jest to dług tak wielki,|że nie mogą go spłacić i to jest część planu.
    00:26:04:Nie mogą go spłacić.
    00:26:05:A więc w pewnym momencie wysyłamy|tam ekonomicznego zabójcę, żeby powiedział:…
    00:26:08: …”Słuchajcie, jesteście winni nam kupę pieniędzy.|Nie macie jak spłacić długu…
    00:26:11:…więc sprzedajcie tanio swoją ropę (gaz?) naszym kampaniom naftowym.
    00:26:14:Pozwólcie nam zbudować bazy wojskowe w waszym kraju.
    00:26:17:Lub wyślijcie swoje oddziały by wspomogły|nasze w jakimś miejscu na świecie…

  22. co z tym szmalem robią?
    Swoją drogą to ciekawe na co idzie ta forsa którą Rostowski pożycza jak opętany?
    Gdyby szła na konsumpcję to rosłyby zarobki i emerytury, na służbę zdrowia, to ludzie by zdrowieli w oczach jak muchy.
    Na pewno nie na oświatę i naukę co widać gołym okiem. Stadiony to jakieś 4 miliardy, czyli pryszcz.
    Kiedyś sam Rostowski narzekał że kupa szmalu idzie na dołożenie się do skonsumowania dotacji unijnych, gdyż wymagają mocnego wkładu własnego którego nie mamy.

    • Pewnie, że wiesz. Rozbudowana
      Pewnie, że wiesz. Rozbudowana do niebotycznych rozmiarów administracja, beczki bez dna jak ZUS i NFZ. Zajechanie przemysłu, innowacyjności i przetargi budżetowe na ciężkie miliardy, z czego 30% to łapówy i koszta kolejnych biur. PO drodze przekręty na KGHM, łupkach i umowach międzynarodowych pasących korporacje i “patenciarzy”. Margines zamiast klasy średniej, tania i zarzynana siła robocza, złodziejska prywatyzacja uzależniająca Polskę od złodziejskich cen surowców, kosztów bankowych i tak dalej. Z tymi dotacjami z UE jest nieco inaczej, dopóki wychodzimy na plus, trzeba doić, ale to jest ostatni etap, żeby się wycofać, w tym roku już będziemy dokładać. Cudem może stać się tak, że upierdolone dotacje z UE, na co bardzo liczę, uchronią nas przed szybszym zgonem. Przecież to wszystko, cały ten bum i PKB było napędzane tylko i wyłącznie EURO, budowlanką i przyległymi. Po czerwcu wszystko stanie jak od siekiery, te rozpieprzone drogi będą rozpieprzone przez lata i wszystkie inne dworce i nitki metra. Jak spadnie wewnętrzny popyt i biznes usługowy, w sekundę zamienimy się w Grecję, bo przecież przemysłu nie mamy i jeszcze pod dywanem Rostowski zwinął dług. 55% to czysta fikcja, a prawdziwy dług pono jest w ZUS, razy 3 długu publicznego.

    • Parkinson.
      AKSJOMAT PARKINSONA
      1. Urzędnik pragnie pomnażać podwładnych, nie rywali.
      2. Urzędnicy wytwarzają pracę sobie nawzajem.
      Gdy instytucja przekroczy liczbę 1000 urzędników, nie potrzebuje do swego istnienia świata zewnętrznego: jej własne problemy pochłaniają cały jej czas i wysiłek.

  23. co z tym szmalem robią?
    Swoją drogą to ciekawe na co idzie ta forsa którą Rostowski pożycza jak opętany?
    Gdyby szła na konsumpcję to rosłyby zarobki i emerytury, na służbę zdrowia, to ludzie by zdrowieli w oczach jak muchy.
    Na pewno nie na oświatę i naukę co widać gołym okiem. Stadiony to jakieś 4 miliardy, czyli pryszcz.
    Kiedyś sam Rostowski narzekał że kupa szmalu idzie na dołożenie się do skonsumowania dotacji unijnych, gdyż wymagają mocnego wkładu własnego którego nie mamy.

    • Pewnie, że wiesz. Rozbudowana
      Pewnie, że wiesz. Rozbudowana do niebotycznych rozmiarów administracja, beczki bez dna jak ZUS i NFZ. Zajechanie przemysłu, innowacyjności i przetargi budżetowe na ciężkie miliardy, z czego 30% to łapówy i koszta kolejnych biur. PO drodze przekręty na KGHM, łupkach i umowach międzynarodowych pasących korporacje i “patenciarzy”. Margines zamiast klasy średniej, tania i zarzynana siła robocza, złodziejska prywatyzacja uzależniająca Polskę od złodziejskich cen surowców, kosztów bankowych i tak dalej. Z tymi dotacjami z UE jest nieco inaczej, dopóki wychodzimy na plus, trzeba doić, ale to jest ostatni etap, żeby się wycofać, w tym roku już będziemy dokładać. Cudem może stać się tak, że upierdolone dotacje z UE, na co bardzo liczę, uchronią nas przed szybszym zgonem. Przecież to wszystko, cały ten bum i PKB było napędzane tylko i wyłącznie EURO, budowlanką i przyległymi. Po czerwcu wszystko stanie jak od siekiery, te rozpieprzone drogi będą rozpieprzone przez lata i wszystkie inne dworce i nitki metra. Jak spadnie wewnętrzny popyt i biznes usługowy, w sekundę zamienimy się w Grecję, bo przecież przemysłu nie mamy i jeszcze pod dywanem Rostowski zwinął dług. 55% to czysta fikcja, a prawdziwy dług pono jest w ZUS, razy 3 długu publicznego.

    • Parkinson.
      AKSJOMAT PARKINSONA
      1. Urzędnik pragnie pomnażać podwładnych, nie rywali.
      2. Urzędnicy wytwarzają pracę sobie nawzajem.
      Gdy instytucja przekroczy liczbę 1000 urzędników, nie potrzebuje do swego istnienia świata zewnętrznego: jej własne problemy pochłaniają cały jej czas i wysiłek.

  24. co z tym szmalem robią?
    Swoją drogą to ciekawe na co idzie ta forsa którą Rostowski pożycza jak opętany?
    Gdyby szła na konsumpcję to rosłyby zarobki i emerytury, na służbę zdrowia, to ludzie by zdrowieli w oczach jak muchy.
    Na pewno nie na oświatę i naukę co widać gołym okiem. Stadiony to jakieś 4 miliardy, czyli pryszcz.
    Kiedyś sam Rostowski narzekał że kupa szmalu idzie na dołożenie się do skonsumowania dotacji unijnych, gdyż wymagają mocnego wkładu własnego którego nie mamy.

    • Pewnie, że wiesz. Rozbudowana
      Pewnie, że wiesz. Rozbudowana do niebotycznych rozmiarów administracja, beczki bez dna jak ZUS i NFZ. Zajechanie przemysłu, innowacyjności i przetargi budżetowe na ciężkie miliardy, z czego 30% to łapówy i koszta kolejnych biur. PO drodze przekręty na KGHM, łupkach i umowach międzynarodowych pasących korporacje i “patenciarzy”. Margines zamiast klasy średniej, tania i zarzynana siła robocza, złodziejska prywatyzacja uzależniająca Polskę od złodziejskich cen surowców, kosztów bankowych i tak dalej. Z tymi dotacjami z UE jest nieco inaczej, dopóki wychodzimy na plus, trzeba doić, ale to jest ostatni etap, żeby się wycofać, w tym roku już będziemy dokładać. Cudem może stać się tak, że upierdolone dotacje z UE, na co bardzo liczę, uchronią nas przed szybszym zgonem. Przecież to wszystko, cały ten bum i PKB było napędzane tylko i wyłącznie EURO, budowlanką i przyległymi. Po czerwcu wszystko stanie jak od siekiery, te rozpieprzone drogi będą rozpieprzone przez lata i wszystkie inne dworce i nitki metra. Jak spadnie wewnętrzny popyt i biznes usługowy, w sekundę zamienimy się w Grecję, bo przecież przemysłu nie mamy i jeszcze pod dywanem Rostowski zwinął dług. 55% to czysta fikcja, a prawdziwy dług pono jest w ZUS, razy 3 długu publicznego.

    • Parkinson.
      AKSJOMAT PARKINSONA
      1. Urzędnik pragnie pomnażać podwładnych, nie rywali.
      2. Urzędnicy wytwarzają pracę sobie nawzajem.
      Gdy instytucja przekroczy liczbę 1000 urzędników, nie potrzebuje do swego istnienia świata zewnętrznego: jej własne problemy pochłaniają cały jej czas i wysiłek.

  25. Nie bij! Jakiś czas temu
    Nie bij! Jakiś czas temu stwierdziłeś, że to nie miejsce na nauczanie, ale zaryzykuję, licząc na sympatię do mnie.:)
    To było tak.
    Był sobie kraj, powiedzmy, że afrykański, z naturalnymi zasobami, których wykorzystać nie potrafił. Bieda aż piszczała.
    Pojawił się dobry wujek, Bank Światowy (czytaj amerykański) i rzekł. Pożyczę ileś tam, na jakiś tam procent, byle wysoki i nie do udźwignięcia. Z dobrego serca oczywiście. Kraj afrykański nie był w stanie spłacać nawet odsetek. Dług rósł w tempie zastraszającym. Co robić? Nie martw się kraju afrykański, odpowiedział dobry wujek. Oddasz mi swoje zasoby, pozwolisz na moje u ciebie inwestycje i będziemy kwita. Długu oczywiście ci nie umorzę. Pożyczałeś? Oddaj.
    Koniec bajki…
    Czy ta bajka może mieć ciąg dalszy w Europie? Komu zależy na podkręcaniu spirali zadłużenia?
    Śmierdzi New World Order. Bać się, czy śmiać?

    • Przerabialiśmy już to.
      Przerabialiśmy już to. Dokładnie takie były początki, z tym, że w tych krajach nigdy nie było lichwiarzy A TRONACH, ale jacyś usłużni bandyci z lokalnych plemion, którzy mordowali głodujący lud. Ci bandyci żyli jak ojcowie chrzestni i co najwyżej ekscentrycy, ale nigdy nie zagrażali demokracji. Problem w tym, że surowce się kończą, a chętnych do przejęcia państw coraz więcej i tym sposobem poszli szulerzy na całość. Zaczęli od państewek europejskich, kolejność zgłoszeń nie jest przypadkowa. Padła grajdoły i bałagany strukturalne: Islandia, Irlandia, nadbałtyckie, potem Grecja, Portugalia, Hiszpania, no i Włochy trochę nie pasują, ale tylko trochę, bo tam zawsze był syf i kacykowie mafijni u władzy. Już nie chodzi tylko o surowce, ale o BLOKOWANIE rozwoju, zabijanie konkurencji w przemyśle, przejmowaniu branży turystycznej, dysponowanie źródłami energii, pozyskiwanie taniej i zdesperowanej siły roboczej, patentowanie wszystkiego przez korporacje, w końcu WŁADZĘ NA POZIOMIE GLOBALNYM. Zdecydowanie się bać, wręcz histeryzować, żadnego “zdrowego rozsądku”, tylko wyczulenie na kant i natychmiastowy przewrażliwiony protest. Tymczasem z ekranów 24 na dobę upupianie, bądź grzeczny i cywilizowany, nie wolno wychodzić na ulicę, nawet jeśli były jakieś tam wypaczenia, czy przejściowe niedogodności. Oczywiście, gdy trzeba ujebać jakiegoś niepokornego bandytę jak Kadafiego, wtedy media się grzeją i Facebook się grzeje WIELKIM ŚWIĘTEM DEMOKRACJI, chociaż krew się leje rynsztokami od precyzyjnych bombardowań z wyższej konieczności.

      • Dziękuję.:) Czytam i wszystko
        Dziękuję.:) Czytam i wszystko wydaje się tak oczywiste, że aż wstyd pytać. Niby wiem, brak pewności siebie wyłazi. Nie boję się. Jestem przerażona! Im więcej wiem, tym bardziej.
        W razie gdyby, znowu się odezwę licząc na wyrozumiałość.

      • Precyzyjne bombardowania
        Amerykańscy wojskowi mieszkający w Arizonie i Nowym Meksyku, choć wojna jest daleko, czynnie uczestniczą w wojnie. W pracy joystickami sterują bezzałogowymi samolotami i meldują wykonanie zadania, cele trafione, target down, po czym idą do domu i w domu siadają z dzieckiem pomagać lekcje odrabiać. Podobno mają objawy przewlekłego stresu i traumy związanej z przeżyciami.
        Jakoś tak mi ich nie żal.

        Rząd USA ma 4 lata na wprowadzenie regulacji, która otworzy amerykańską przestrzeń powietrzną dla bezzałogowych statków powietrznych. Tytułem wyjaśnienia, statek powietrzny to jest wszystko, co od człowieka pochodzi, a w powietrzu się porusza, samoloty – wiadomo, ale i lotnia jest statkiem powietrznym, spadochron też.

        Bezzałogowe statki powietrzne mają rozmiary od wielkości kolibra do boeinga. Te wielkości ptaków tak samo, jak te wielkości samolotów, mogą nosić kamery, albo bomby.

        Hej, przeleciał ptaszek?

        (Zasłyszane na NPR, National Public Radio)

        PS. Aż warto wspomnieć, zedytowałam ten komentarz, bo zobaczyłam błąd. Pubic zamiast Public było, a pubic znaczy łonowy.

  26. Nie bij! Jakiś czas temu
    Nie bij! Jakiś czas temu stwierdziłeś, że to nie miejsce na nauczanie, ale zaryzykuję, licząc na sympatię do mnie.:)
    To było tak.
    Był sobie kraj, powiedzmy, że afrykański, z naturalnymi zasobami, których wykorzystać nie potrafił. Bieda aż piszczała.
    Pojawił się dobry wujek, Bank Światowy (czytaj amerykański) i rzekł. Pożyczę ileś tam, na jakiś tam procent, byle wysoki i nie do udźwignięcia. Z dobrego serca oczywiście. Kraj afrykański nie był w stanie spłacać nawet odsetek. Dług rósł w tempie zastraszającym. Co robić? Nie martw się kraju afrykański, odpowiedział dobry wujek. Oddasz mi swoje zasoby, pozwolisz na moje u ciebie inwestycje i będziemy kwita. Długu oczywiście ci nie umorzę. Pożyczałeś? Oddaj.
    Koniec bajki…
    Czy ta bajka może mieć ciąg dalszy w Europie? Komu zależy na podkręcaniu spirali zadłużenia?
    Śmierdzi New World Order. Bać się, czy śmiać?

    • Przerabialiśmy już to.
      Przerabialiśmy już to. Dokładnie takie były początki, z tym, że w tych krajach nigdy nie było lichwiarzy A TRONACH, ale jacyś usłużni bandyci z lokalnych plemion, którzy mordowali głodujący lud. Ci bandyci żyli jak ojcowie chrzestni i co najwyżej ekscentrycy, ale nigdy nie zagrażali demokracji. Problem w tym, że surowce się kończą, a chętnych do przejęcia państw coraz więcej i tym sposobem poszli szulerzy na całość. Zaczęli od państewek europejskich, kolejność zgłoszeń nie jest przypadkowa. Padła grajdoły i bałagany strukturalne: Islandia, Irlandia, nadbałtyckie, potem Grecja, Portugalia, Hiszpania, no i Włochy trochę nie pasują, ale tylko trochę, bo tam zawsze był syf i kacykowie mafijni u władzy. Już nie chodzi tylko o surowce, ale o BLOKOWANIE rozwoju, zabijanie konkurencji w przemyśle, przejmowaniu branży turystycznej, dysponowanie źródłami energii, pozyskiwanie taniej i zdesperowanej siły roboczej, patentowanie wszystkiego przez korporacje, w końcu WŁADZĘ NA POZIOMIE GLOBALNYM. Zdecydowanie się bać, wręcz histeryzować, żadnego “zdrowego rozsądku”, tylko wyczulenie na kant i natychmiastowy przewrażliwiony protest. Tymczasem z ekranów 24 na dobę upupianie, bądź grzeczny i cywilizowany, nie wolno wychodzić na ulicę, nawet jeśli były jakieś tam wypaczenia, czy przejściowe niedogodności. Oczywiście, gdy trzeba ujebać jakiegoś niepokornego bandytę jak Kadafiego, wtedy media się grzeją i Facebook się grzeje WIELKIM ŚWIĘTEM DEMOKRACJI, chociaż krew się leje rynsztokami od precyzyjnych bombardowań z wyższej konieczności.

      • Dziękuję.:) Czytam i wszystko
        Dziękuję.:) Czytam i wszystko wydaje się tak oczywiste, że aż wstyd pytać. Niby wiem, brak pewności siebie wyłazi. Nie boję się. Jestem przerażona! Im więcej wiem, tym bardziej.
        W razie gdyby, znowu się odezwę licząc na wyrozumiałość.

      • Precyzyjne bombardowania
        Amerykańscy wojskowi mieszkający w Arizonie i Nowym Meksyku, choć wojna jest daleko, czynnie uczestniczą w wojnie. W pracy joystickami sterują bezzałogowymi samolotami i meldują wykonanie zadania, cele trafione, target down, po czym idą do domu i w domu siadają z dzieckiem pomagać lekcje odrabiać. Podobno mają objawy przewlekłego stresu i traumy związanej z przeżyciami.
        Jakoś tak mi ich nie żal.

        Rząd USA ma 4 lata na wprowadzenie regulacji, która otworzy amerykańską przestrzeń powietrzną dla bezzałogowych statków powietrznych. Tytułem wyjaśnienia, statek powietrzny to jest wszystko, co od człowieka pochodzi, a w powietrzu się porusza, samoloty – wiadomo, ale i lotnia jest statkiem powietrznym, spadochron też.

        Bezzałogowe statki powietrzne mają rozmiary od wielkości kolibra do boeinga. Te wielkości ptaków tak samo, jak te wielkości samolotów, mogą nosić kamery, albo bomby.

        Hej, przeleciał ptaszek?

        (Zasłyszane na NPR, National Public Radio)

        PS. Aż warto wspomnieć, zedytowałam ten komentarz, bo zobaczyłam błąd. Pubic zamiast Public było, a pubic znaczy łonowy.

  27. Nie bij! Jakiś czas temu
    Nie bij! Jakiś czas temu stwierdziłeś, że to nie miejsce na nauczanie, ale zaryzykuję, licząc na sympatię do mnie.:)
    To było tak.
    Był sobie kraj, powiedzmy, że afrykański, z naturalnymi zasobami, których wykorzystać nie potrafił. Bieda aż piszczała.
    Pojawił się dobry wujek, Bank Światowy (czytaj amerykański) i rzekł. Pożyczę ileś tam, na jakiś tam procent, byle wysoki i nie do udźwignięcia. Z dobrego serca oczywiście. Kraj afrykański nie był w stanie spłacać nawet odsetek. Dług rósł w tempie zastraszającym. Co robić? Nie martw się kraju afrykański, odpowiedział dobry wujek. Oddasz mi swoje zasoby, pozwolisz na moje u ciebie inwestycje i będziemy kwita. Długu oczywiście ci nie umorzę. Pożyczałeś? Oddaj.
    Koniec bajki…
    Czy ta bajka może mieć ciąg dalszy w Europie? Komu zależy na podkręcaniu spirali zadłużenia?
    Śmierdzi New World Order. Bać się, czy śmiać?

    • Przerabialiśmy już to.
      Przerabialiśmy już to. Dokładnie takie były początki, z tym, że w tych krajach nigdy nie było lichwiarzy A TRONACH, ale jacyś usłużni bandyci z lokalnych plemion, którzy mordowali głodujący lud. Ci bandyci żyli jak ojcowie chrzestni i co najwyżej ekscentrycy, ale nigdy nie zagrażali demokracji. Problem w tym, że surowce się kończą, a chętnych do przejęcia państw coraz więcej i tym sposobem poszli szulerzy na całość. Zaczęli od państewek europejskich, kolejność zgłoszeń nie jest przypadkowa. Padła grajdoły i bałagany strukturalne: Islandia, Irlandia, nadbałtyckie, potem Grecja, Portugalia, Hiszpania, no i Włochy trochę nie pasują, ale tylko trochę, bo tam zawsze był syf i kacykowie mafijni u władzy. Już nie chodzi tylko o surowce, ale o BLOKOWANIE rozwoju, zabijanie konkurencji w przemyśle, przejmowaniu branży turystycznej, dysponowanie źródłami energii, pozyskiwanie taniej i zdesperowanej siły roboczej, patentowanie wszystkiego przez korporacje, w końcu WŁADZĘ NA POZIOMIE GLOBALNYM. Zdecydowanie się bać, wręcz histeryzować, żadnego “zdrowego rozsądku”, tylko wyczulenie na kant i natychmiastowy przewrażliwiony protest. Tymczasem z ekranów 24 na dobę upupianie, bądź grzeczny i cywilizowany, nie wolno wychodzić na ulicę, nawet jeśli były jakieś tam wypaczenia, czy przejściowe niedogodności. Oczywiście, gdy trzeba ujebać jakiegoś niepokornego bandytę jak Kadafiego, wtedy media się grzeją i Facebook się grzeje WIELKIM ŚWIĘTEM DEMOKRACJI, chociaż krew się leje rynsztokami od precyzyjnych bombardowań z wyższej konieczności.

      • Dziękuję.:) Czytam i wszystko
        Dziękuję.:) Czytam i wszystko wydaje się tak oczywiste, że aż wstyd pytać. Niby wiem, brak pewności siebie wyłazi. Nie boję się. Jestem przerażona! Im więcej wiem, tym bardziej.
        W razie gdyby, znowu się odezwę licząc na wyrozumiałość.

      • Precyzyjne bombardowania
        Amerykańscy wojskowi mieszkający w Arizonie i Nowym Meksyku, choć wojna jest daleko, czynnie uczestniczą w wojnie. W pracy joystickami sterują bezzałogowymi samolotami i meldują wykonanie zadania, cele trafione, target down, po czym idą do domu i w domu siadają z dzieckiem pomagać lekcje odrabiać. Podobno mają objawy przewlekłego stresu i traumy związanej z przeżyciami.
        Jakoś tak mi ich nie żal.

        Rząd USA ma 4 lata na wprowadzenie regulacji, która otworzy amerykańską przestrzeń powietrzną dla bezzałogowych statków powietrznych. Tytułem wyjaśnienia, statek powietrzny to jest wszystko, co od człowieka pochodzi, a w powietrzu się porusza, samoloty – wiadomo, ale i lotnia jest statkiem powietrznym, spadochron też.

        Bezzałogowe statki powietrzne mają rozmiary od wielkości kolibra do boeinga. Te wielkości ptaków tak samo, jak te wielkości samolotów, mogą nosić kamery, albo bomby.

        Hej, przeleciał ptaszek?

        (Zasłyszane na NPR, National Public Radio)

        PS. Aż warto wspomnieć, zedytowałam ten komentarz, bo zobaczyłam błąd. Pubic zamiast Public było, a pubic znaczy łonowy.