Reklama



Dlaczego "zakaz stadionowy" jest tak ważny?

Reklama

Znany z serii bolesnych porażek sądowych, Jacek Kurski postanowił w końcu wygrać jakiś proces.

Jacek K. (toczy się jeszcze parę procesów) twierdzi z cała pewnością, że Julia Pitera popełniła na Jacku K. oszczerstwo i zarzuciła uzyskiwanie środków z dystrybucji weselnego dzieła „Nocna zmiana”. Jacek K., według Jacka K. wspaniałomyślnie zrzekł się praw do filmu i przekazał jest na rzecz swojego asystenta „ukrytej kamery”. Dla tych, którzy nie wiedzą o jaki film chodzi i w jakich okolicznościach kręcony, krótkie wyjaśnienie. Jacek Kurski przemycił na tajne obrady z udziałem Lecha Wałęsy, Waldemara Pawlaka, Donalda Tuska i Stefana Niesiołowskiego, dwie ukryte kamery, plus asystenta.

Zarówno ekipę jak i sprzęt ukrył tak, że z kilku perspektyw mógł swobodnie robić ujęcia, nie wyłączając zbliżeń. Taka jest wersja produkcyjna Kurskiego. Lech Wałęsa i uczestnicy słynnej „Nocnej Zmiany” twierdzą, że Kurski wszedł na salę z identyfikatorem i na życzenie, czy nawet żądanie Lecha Wałęsy. Nie to jest jednak przedmiotem sporu, nie chodzi o okoliczności, jak zwykle kłócącym się politykom, chodzi o kasę. Czy się zrzekł, czy brał ma rozstrzygnąć sąd i jak zwykle bez względu na wyrok skorzysta jakaś fundacja dla biednych dzieci, dlatego spory w polityce są tak ważne społecznie.

Reklama

2 KOMENTARZE