Reklama

Inwokacja

Polsko! Ojczyzno moja! ty jesteś jak…

Reklama

No właśnie, jak co? Z medycznego punktu widzenia jak wielka ropiejąca rana, z możliwością na wyleczenie, ale i na… sepsę.

Inwokacja

Polsko! Ojczyzno moja! ty jesteś jak…

No właśnie, jak co? Z medycznego punktu widzenia jak wielka ropiejąca rana, z możliwością na wyleczenie, ale i na… sepsę.
A Ojczyzna powinna być monolitem, pomimo że wieloskładnikowym. Co tworzy obecnie? Zlepek zaledwie, wydaje się, przypadkowych brył tępo ciosanych, nieregularnych, stwarzających wrażenie wzajemnego niedopasowania, z coraz bardziej osłabioną siłą wzajemnego spojenia, również z wietrzejącą spoistością wewnętrzną, spowodowaną niekontrolowanymi reakcjami poszczególnych składników, i uwalnianymi w tym procesie toksycznymi produktami ubocznymi.

Ojczyzna składa się z wielu Małych Ojczyzn mających tworzyć monolityczną całość. Można by wymieniać w nieskończoność: Ojczyzny chłopów, robotników, inteligencji; Ojczyzny pracowników fizycznych i naukowców; rzemieślników i artystów; medyków, strażaków, policjantów, górników marynarzy; ludzi pozbawionych wolności i ludzi wyzwolonych; cierpiących i szczęśliwych; rozmodlonych i rozhulanych. Polaków w Kraju i za granicą. Zabrakłoby miejsca, czasu, siły i ochoty, by wymienić wszystkie te Małe Ojczyzny, które powinny tworzyć monolit. Powinny!!

Matko Kurko kontrowersyjna, co jasnej bronisz Sprawy
I na ostrym świecisz Portalu! Ty, co…

No właśnie po raz wtóry – Piotrze, czy Ty aby sam nie jesteś zbyt kontrowersyjny? Nazwa portalu do czegoś zobowiązuje, oczywiście, dawanie możliwości w miarę swobodnego wypowiadania się jest chwalebne, kontrolowanie, moderowanie jak najbardziej konieczne, ale czy przypadkiem w sporadycznych sytuacjach nie przeginasz pały? Czy nie zauważyłeś u siebie zapędów jarkaczyńskich, jako wszystko i jedynie wiedzącego? Wytykającego innym, zmuszającego bez mała do przyjęcia przez innych jedynie słusznej “linii partii” Twoich poglądów? Każącego czytać między wierszami swoich tekstów, tego samego nie próbując robić w wynurzeniach innych? Jako gospodarz do wielu zachowań masz prawo, to goście nie muszą Cię odwiedzać, jak im Twój beret nie pasuje. Coś tu oczywiście zgrzyta z sensem istnienia takiego portalu, ale wolnoć Tomku… A z drugiej strony… może Ty naprawdę jesteś nieuleczalnie chory – czasami wykazujesz objawy jakiegoś zakompleksionego frustrata – i może Ty naprawdę piszesz dla siebie? Sprawa bezdyskusyjna – przeczą temu komentarze pod tekstami, ludzie tracą momentami grunt, zbaczając przy okazji, jak to w czasie emocjonalnych pogaduszek, w najrozmaitszych kierunkach.

Skoro już wypłynęła sprawa podtekstowych komentarzy, ciut wcześniej zdrowotności, maleńkie a propos. Piszą ludzie przedstawiając swoje chorobowe i przychodnio-szpitalniane przypadki, własne doświadczenia w dziedzinie. Chwalą w opisach też. Punkty. Jednostki. Konkretne placówki, bywa, że i osoby. Ty, jako trybun ludowy szerszego przeznaczenia, gromisz, nie pozostawiając suchej nitki. Bo ogólnie, bo kompleksowo, nie o michałkach. Nie zauważasz nawet w tym swoim poczuciu misji, że bywają wśród komentujących kobiety. Kobiety z bagażem najrozmaitszych doświadczeń, ale i z subtelnością, obok typowo męskiego zdecydowania i takiejże stanowczości. Otóż te kobiety chwalą przypadki, po babsku. A nie przyszło Ci na myśl, Mistrzu Międzywierszowy, że taki jeden z drugim baran, jeszcze nie całkiem zbaraniały, przeczyta te babskie pienia, i oświeci go nagle energia kosmiczna, i zechce udać się do tego szpitala, bo to blisko, bo może by zobaczył, popytał, bo doktor XYZ ma takie niesamowite wzięcie, legendy o nim chodzą… Ach! Mistrzu…

Nie jestem moralistą – szukam Sensu. Z tym, sam o tym wiesz, są problemy. Ale w taki sposób trafiłem na Kontrowersje i jeszcze trochę, pozwolisz, pozostanę. Bo to logiczne. A logika z matematyką, to podstawa. Taki na przykład przypadek z ostatnich dni. Trafiło do mnie do rozgryzienia ciekawe zadanie: 1 + 1a + 1b = 1. Z logicznego punktu widzenia zawiera to pewien sens, ale pod warunkiem, że nie ma się z logiką na bakier, a ma się trochę wiedzy dodatkowej. Na logiczne rozgryzienie tego potrzebowałem około trzy i pół godziny od momentu sfotografowania działania wzrokiem, do znalezienia rozwiązania. Oczywista, że między jednym a drugim impulsem było zwykłe bezmyślne życie, a olśnienie przyszło pod prysznicem, gdzie rodzi się większość moich najlepszych odkryć. Co na to matematyka? Jeszcze nie wiem, muszę nad tym popracować, najpierw trochę się podszkolić. Chętnym tego samego mogę powierzyć interesujący link, w celu poprawienia swojej matematycznej kondycji. (http://bogdan.wordpress.com/2010/08/31/udostepniam-pitagorasa/)

Kończąc już te swoje wywody pozdrawiam Gospodarza, wszystkich Użytkowników (jak to okrutnie brzmi) i Gości, życząc wszystkim zdrowia nieustającego oraz mniemając

Że na tym Portalu dostatek mieszka i porządek.
Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,
Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza. Jak również przepraszając Pana AM, za bezczeszczenie Jego świętego Utworu.

Reklama

22 KOMENTARZE

    • A jednak ktoś
      Jak to miło być przez kogoś powitanym – witaj i Ty, Solano.
      Że kobieta, zauważyłem z fotki. Musi ładna być – ta fotka – w oryginale.
      A tak na marginesie: Sorry, że na Ciebie wypadło do tego powitania mnie. A reszta co, na powitaniu jakiegoś VIP-a czy rozpierzchła się ze strachu?

    • A jednak ktoś
      Jak to miło być przez kogoś powitanym – witaj i Ty, Solano.
      Że kobieta, zauważyłem z fotki. Musi ładna być – ta fotka – w oryginale.
      A tak na marginesie: Sorry, że na Ciebie wypadło do tego powitania mnie. A reszta co, na powitaniu jakiegoś VIP-a czy rozpierzchła się ze strachu?

  1. Witaj Kometaxr53:) O
    Witaj Kometaxr53:)

    O Gospodarzu i Jego metodach postępowania z Użytkownikami wypowiadać się nie będę. Szukam tu i znajduję, innego punktu widzenia, zdroworozsądkowego. Jestem kobietą, w dodatku nadmiernie emocjonalną. Z logiki miałam 5 (jako jedyna na roku), co nie gwarantuje oczywiście, że gdy odważę się tu odezwać, jak teraz, nie zostawię logiki na boku i nie popłynę na emocjach. Dla równowagi potrzebuję męskiego punktu widzenia. Nigdy nie obrażam się za stwierdzenie, że piszę bzdury. Wystarczy mi pokazać, ze nie mam racji.

    Jestem zwolenniczką Małych Ojczyzn. Tu, gdzie mieszkam, jest mi dobrze. Pisałam o tym kiedyś. Nie potrafię zrozumieć dlaczego jeśli można mimo i pomimo ONYCH zrobić aż tyle żeby nie chciało mi się stąd wynosić, jest to niewykonalne gdzieś indziej. Dotyczy to wszystkiego. Od wizyty w Urzędach (ZUS, US itd.) , poprzez drogi, mosty, chodniki, aż po szpital.
    Ojciec milicjant napisał niedawno, że czytał mój komentarz (emocjonalny jak przeważnie zawsze) jak Baśń z tysiąca i jednej nocy. Nic na to nie poradzę i poradzić nie chcę, że tak tu jest. W zawieszeniu pozostaje pytanie dlaczego nie może podobnie być gdzieś indziej. Suma zadowolonych Małych Ojczyzn, na które mamy wpływ bezpośredni, może by w końcu dała zadowoloną Ojczyznę wszystkich Polaków, niezależnie od tego kim są, w co wierzą, na kogo głosują? To niewykonalne? Dlaczego? Nikt nie chce mi tego wytłumaczyć. Może Ty spróbujesz?

    Wybacz słowotok. Rozumiesz, emocje, jak to kobieta.:) 😉

    PS: Dziękuję za link.:)

  2. Witaj Kometaxr53:) O
    Witaj Kometaxr53:)

    O Gospodarzu i Jego metodach postępowania z Użytkownikami wypowiadać się nie będę. Szukam tu i znajduję, innego punktu widzenia, zdroworozsądkowego. Jestem kobietą, w dodatku nadmiernie emocjonalną. Z logiki miałam 5 (jako jedyna na roku), co nie gwarantuje oczywiście, że gdy odważę się tu odezwać, jak teraz, nie zostawię logiki na boku i nie popłynę na emocjach. Dla równowagi potrzebuję męskiego punktu widzenia. Nigdy nie obrażam się za stwierdzenie, że piszę bzdury. Wystarczy mi pokazać, ze nie mam racji.

    Jestem zwolenniczką Małych Ojczyzn. Tu, gdzie mieszkam, jest mi dobrze. Pisałam o tym kiedyś. Nie potrafię zrozumieć dlaczego jeśli można mimo i pomimo ONYCH zrobić aż tyle żeby nie chciało mi się stąd wynosić, jest to niewykonalne gdzieś indziej. Dotyczy to wszystkiego. Od wizyty w Urzędach (ZUS, US itd.) , poprzez drogi, mosty, chodniki, aż po szpital.
    Ojciec milicjant napisał niedawno, że czytał mój komentarz (emocjonalny jak przeważnie zawsze) jak Baśń z tysiąca i jednej nocy. Nic na to nie poradzę i poradzić nie chcę, że tak tu jest. W zawieszeniu pozostaje pytanie dlaczego nie może podobnie być gdzieś indziej. Suma zadowolonych Małych Ojczyzn, na które mamy wpływ bezpośredni, może by w końcu dała zadowoloną Ojczyznę wszystkich Polaków, niezależnie od tego kim są, w co wierzą, na kogo głosują? To niewykonalne? Dlaczego? Nikt nie chce mi tego wytłumaczyć. Może Ty spróbujesz?

    Wybacz słowotok. Rozumiesz, emocje, jak to kobieta.:) 😉

    PS: Dziękuję za link.:)

  3. Prawo sobotniego wieczoru
    Jest prawem wina. Białego.
    Tak sobie sączę i czytam. I myślę.

    To równanie w Twoim wpisie, nazwijmy je matematycznym (choć jest liczydłowe), to jakaś ściema jest.
    To jest błąd na błędzie, czegoś takiego nikt trzeźwy by nie sformułował, bo to jest kompromitacja. Nie to, że matury by nie zdał z takim pojęciem, nie to, że z gimnazjum by nie wyszedł, gorzej: podstawówki by nie skończył.

    Wiem, że są w matematyce pewne problemy, za których rozwiązanie miliony $$ są przyznawane, ale w tym przypadku to nie jest sprawa tego wymiaru, bo to jest prosty błąd rozumowania.

    Nie wiem, w czym się kąpiesz pod prysznicem, ale takiego olśnienia to nie chciałabym doznać. Bez urazy:)

    Pozdrawiam.

    PS. Fajnie piszesz. Nie dam już dziś rady (białe winko) więcej włączyć się w komentarze, ale nowy tekst czytałam.

  4. Prawo sobotniego wieczoru
    Jest prawem wina. Białego.
    Tak sobie sączę i czytam. I myślę.

    To równanie w Twoim wpisie, nazwijmy je matematycznym (choć jest liczydłowe), to jakaś ściema jest.
    To jest błąd na błędzie, czegoś takiego nikt trzeźwy by nie sformułował, bo to jest kompromitacja. Nie to, że matury by nie zdał z takim pojęciem, nie to, że z gimnazjum by nie wyszedł, gorzej: podstawówki by nie skończył.

    Wiem, że są w matematyce pewne problemy, za których rozwiązanie miliony $$ są przyznawane, ale w tym przypadku to nie jest sprawa tego wymiaru, bo to jest prosty błąd rozumowania.

    Nie wiem, w czym się kąpiesz pod prysznicem, ale takiego olśnienia to nie chciałabym doznać. Bez urazy:)

    Pozdrawiam.

    PS. Fajnie piszesz. Nie dam już dziś rady (białe winko) więcej włączyć się w komentarze, ale nowy tekst czytałam.

  5. Perfect sense
    Plywood, Twoje wyjaśnienie przyjmuję jako bardzo logiczne. Mniejsza o ograniczenia przestrzenne – 100 ludzi w jednej studni – ale zostawmy to na boku. Matematyczna ilustracja praw fizyki tu się liczy.

    No i co potem? Moja wyobraźnia pracuje. Wyobraźni powstrzymać się nie da. I tak widzę Cię na tubajforze “w zwisie, pięknie obciągnięty” 🙂

    Życzę dobrego poniedziałku i do zobaczenia w Home Depot!

    PS. A moje równanie powyżej???

  6. Perfect sense
    Plywood, Twoje wyjaśnienie przyjmuję jako bardzo logiczne. Mniejsza o ograniczenia przestrzenne – 100 ludzi w jednej studni – ale zostawmy to na boku. Matematyczna ilustracja praw fizyki tu się liczy.

    No i co potem? Moja wyobraźnia pracuje. Wyobraźni powstrzymać się nie da. I tak widzę Cię na tubajforze “w zwisie, pięknie obciągnięty” 🙂

    Życzę dobrego poniedziałku i do zobaczenia w Home Depot!

    PS. A moje równanie powyżej???

  7. My tu żargonem budowlańców
    Tubajfor to jest two by four, 2 na 4 cale, belka używana w konstrukcji domów.
    To jest wymiar belki surowej, w obróbce traci trochę z każdej strony. To dla niewtajemniczonych.

    Plywood, wtajemniczyłeś mnie w nową logikę, tę przystającą do kulawej rzeczywistości.

    Nie wiś i się nie pęcherzuj. Akrobacje w powietrzu są super – dlaczego się uchylasz?

  8. My tu żargonem budowlańców
    Tubajfor to jest two by four, 2 na 4 cale, belka używana w konstrukcji domów.
    To jest wymiar belki surowej, w obróbce traci trochę z każdej strony. To dla niewtajemniczonych.

    Plywood, wtajemniczyłeś mnie w nową logikę, tę przystającą do kulawej rzeczywistości.

    Nie wiś i się nie pęcherzuj. Akrobacje w powietrzu są super – dlaczego się uchylasz?