Reklama

Prawicowi, katoliccy ultrasi, cechują się wręcz nie bywałą hipokryzją. Wiem, że nie jest to odkrywcze stwierdzenie.

Prawicowi, katoliccy ultrasi, cechują się wręcz nie bywałą hipokryzją. Wiem, że nie jest to odkrywcze stwierdzenie. Wiele razy opisywałam na swoim blogu hipokryzję budowniczych IV RP, Kościoła katolickiego, genetycznych patriotów i tym podobnych . Jednakowoż moją uwagę przykuły dwie postacie , słynące głownie z narzucania swoich “genialnych” , głęboko moralizatorskich opinii całemu społeczeństwu.
Niejaki pan Terlikowski, który nie widzi nic zdrożnego w wypisywaniu swoich myśli filozoficznych w tygodniku założonym przez byłego SBeka i członka PZPRu a gardzący wszystkimi i wszystkim co kojarzy się z III RP, popełnił we “Wprost” artykuł , ociekający hipokryzją.
W jego mniemaniu życie poczęte, czyli zygota, coś co nie jest w stanie funkcjonować poza łonem matki , ma wszelkie prawa, łącznie z prawem do życia, natomiast żyjący już człowiek, funkcjonujący poza łonem matki, może zostać zabity w imię bezpieczeństwa innych współobywateli.
Sprawa dotyczy braku zezwolenia na zestrzelenie samolotu na terytorium Polski , uprowadzonego przez terrorystów. Zdaniem tego pajaca, takie zezwolenie powinno zostać zapisane w konstytucji , a prezydent i minister MON , bez mrugnięcia okiem powinni mieć prawo do decydowania kogo i kiedy zabić. Terlikowski, jak i 90% tzw. polskich katolików jest za zabijaniem innych, czyli za karą śmierci, ale przeciwnym usuwaniu zygoty, zarodka, jajka czy jak to nazwać inaczej, bo na pewno nie człowiekiem.
Logiczne myślenie jest bardzo dalekie Terlikowskiemu, ale za to bardzo bliskie jest pisanie co ślina na język przyniesie. Jak się okazuje nie jemu jednemu. Drugim guru w tej dziedzinie jest Pospieszalski. Born again Christian, czyli oszołom do entej potęgi, który ponownie odnalazł Boga i czuje się jego mesjaszem.
W ostatniej swojej audycji w TVPPIS, poruszył problem emerytur z OFE i nie byłoby w tym nic kuriozalnego , gdyby nie jego bezczelny, wręcz chamski komentarz odnośnie pani wiceminister pracy Agnieszki Chłoń-Domińczak, która była w studio nie obecna.
“Osoba, która pracuje nad tą ustawą, a która miała do nas przyjść, jest w ósmym miesiącu ciąży i spodziewa się trzeciego dziecka mimo młodego wieku, i pewnie to nie jest jej ostatnie słowo. Być może dla nas wszystkich jest to najlepszy przykład, jak dalece bezpieczne są te ustawy, które ona przygotowuje, skoro sama postanowiła inaczej zadbać o swoją przyszłość, mając po prostu dużo dzieci”. (tu śmiech red. Pospieszalskiego).”
W zasadzie szkoda nawet komentować to prostactwo Pospieszalskiego, ale o ile mi wiadomo piewcy i budowniczowie IV RP masowo zachęcali do rodzenia , wymachując 1000 złotową przynętą. Czyżby Pospieszalski sugerował , że tylko pisowczycy, radio maryjni i inni ultrasi rozmnażają się w celach utrzymania czystej rasy genetycznych patriotów, a pozostali rozmnażają się dla zysku? Szkoda słów, słomy z butów nic nie zatuszuje

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. do budy?
    Miki, uwazam sie za lekko konserwatywnego, lekko prawicowego ATEISTYCZNEGO liberala.

    Dokad, do ktorej partii czy szuflady, wg Twojego prostego podzialu, mam sie udac? Do SLD czy do PiS – Frakcja Radiomaryjna?

    A moze po prostu – do budy, dokad chca mnie wyslac i jedni, i drudzy?

    hau hau

  2. hmmmmm
    nie Miki, nie tylko konserwatyzm społeczny ale równocześnie poszanowanie świętego prawa własności, wolnorynkowa gospodarka, szacunek dla własnego narodu i jego dokonań, w niektórych kręgach również wielkie przywiązanie do wiary, bardzo często jednoznaczny stosunek do kary śmierci, niechęć do socjalu, uczulenie na polityczna poprawność i pewnie jeszcze wiele innych

  3. Miki
    na razie prawie odpusciles obelzywe etykiety, ale Twoja retoryke nadal uwazam za nieschludna.

    Goloslowne twierdzenia, uogolnienia, powielanie stereotypow i zaklamanie to nie kwestia orientacji lewa-prawa, lecz kultury i klasy osobistej.

    Nie kazdy czlowiek o pogladach umiarkowanie prawicowych jest zwolennikiem twardego i absoltunego zakazu aborcji, nie kazdy jest tez obludnikiem, ktory udaje, ze problem nie istnieje, jesli mu tak wygodnie.

    Nie spodobaloby Ci sie, gdybym o Twojej lewicy powiedzial, ze to jeden w drugiego milosnicy zycia z reka w cudzej kieszeni, ergo – zlodzieje.

    I jeszcze glupcy, bo przeciez glosza potrzebe wyrownywania poziomu zycia (a co najmniej szans), a to jawna mrzonka.

    I jeszcze hipokryci, bo to wlasnie istnienie nierownosci jest racja ich istnienia i glownym, jesli nie jedynym wehikulem, by dorwac sie do koryta. Gdyby (pogdybam sobie, a co) istotnie doprowadzili do rownosci, to tym samym zlikwidowaliby swoj elektorat – albo w sensie politycznym (wszyscy byliby bogaci i nie glosowaliby na lewice), albo – co bardziej prawdopodobne – fizycznym (wszyscy zdechliby z glodu, bo nikomu nie oplacaloby sie pracowac)…

    A, bylbym zapomnial, i jeszcze zamordysci, bo gdziekolwiek realnie dochodza do wladzy, szybciutko zapominaja o demokratycznym mandacie i decyduja “odgornie”, przyjmujac, ze oni wiedza lepiej niz inni (czyli ze wsrod rownych sa rowniejsi).

    Zgoda, pod tym ostatnim wzgledem nie roznia sie specjalnie od prawicy, tyle ze i tu sa chyba bardziej zaklamani, bo przeciez prawica (nie mowie tu o PiS…) przynajmniej nie wypisuje sobie na sztandarach absolutnej rownosci wszystkich ludzi.

    Pozdrawiam, proszac Cie raz jeszcze o odrobine umiaru…