Reklama

Gaude, mater Polonia, prole fecunda nobili. Umysł wyzwolony, czyli credo polskiego intelektualisty.


Gaude, mater Polonia, prole fecunda nobili. Umysł wyzwolony, czyli credo polskiego intelektualisty.

Reklama

Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem. Natomiast wiem, że trzeba walić głową w mur, trzeba nieustannie powtarzać, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Polskość nie wzięła się znikąd, ma swoje źródła i niestety swoją tradycję. Jak długo jeszcze będziemy Polaczkami? Czy kiedyś obudzi się w nas Polak? Czy dziś możemy mówić polskość? Czy tylko polactwo? Trzeba zmienić sposób myślenia, trzeba wykorzenić stereotypy, trzeba uczyć otwartości, trzeba oczyścić umysł, trzeba szacunku. Jeśli zapomnimy na moment o swojej narodowej megalomani i powiemy sobie przez rozum do serca kim jesteśmy, może obudzimy się w lepszym świecie i oby to nie była Polska.

Rys

Polacy ? naród wywodzący się z plemion zachodniosłowiańskich, które kulturowo i cywilizacyjnie przypominały coś między człowiekiem łupiącym kamień i budowniczym kurnych chat. Polacy mieli bardzo skomplikowaną historię nacechowaną i naszpikowaną porażkami wynikającymi z polskiej mentalności i polskich cech narodowych, polskich genów, polskiej kultury, polskiej samoświadomości. Polska zawsze nierządem i bezhołowiem stała, sarmatyzmem, anarchią, warcholstwem, zacofaniem, kłótnią nieustanną, zacofaniem i bałaganiarstwem.

Samoświadomość

Sami Polacy o Polakach mówią, że Polacy są głupi przed szkodą i po szkodzie, że piją jak Polacy, że kradną jak Polacy, że są brudni jak Polacy i Polak Polaka utopiłby w łyżce wody. Polacy nie potrafią się rządzić, nie potrafią budować, potrafią złorzeczyć, narzekać, opluwać sąsiada, czekać na mannę z nieba. Polak jest leniwy i głupi. Polacy wiedzą, że o Polakach opowiada się dowcipy po całym świecie. W USA się mówi, że do wkręcenia żarówki potrzeba dwóch Polaków, jeden stoi na stołku, a drugi nim obraca. W Niemczech się mówi ? jedź do Polski twój samochód już tam jest. W Szwecji się mówi pieprzyć jak w polskim sejmie. Gdzie indziej się mówi podobne rzeczy. Polacy sami siebie nienawidzą jako Polaków i nienawidzą się między sobą. Jeden Polak o drugim Polaku powie, że Polak jest bydle, rzadko się zdarza aby Polak o Polaku powiedział coś dobrego. Polak uważa, że Polacy to durny naród, nigdy się Polakom nic nie uda, bo Polacy są za durni, żeby się udało i za leniwi. Polacy nie potrafią budować, potrafią niszczyć, dzielić i burzyć. Polacy są nieufni i wiecznie skonfliktowani z sąsiadami. Polacy uwielbiają się nad sobą użalać, uważają, że cały świat się przeciw Polakom sprzysiągł, że wiecznie są zdradzani, sprzedawani, poniewierani i podejrzewani o całe zło.

Religia

Polacy są ciemnym narodem, ponieważ Polacy są katolikami, nietolerancyjnymi, kołtuńskimi ksenofobami. Niby co niedziela chodzą do kościoła, ale kradną, kłamią, nienawidzą, są pełni zawiści i nie potrafią wybaczać. Obrzędy religijne Polaków są prymitywne. Polacy święcą pokarmy, chodzą z obrazami po wsiach, budują kapliczki przy drodze, wieszają krzyże w instytucjach i szkołach publicznych. Fanatyzm religijny Polaków każe rodzić zgwałconym kobietom i nie pozwala na postęp w medycynie. Dewocyjni Polacy nie dopuszczają in vitro jako metody leczenia bezpłodności. Polskie dzieci uczą się w szkołach religii, co jest kolejnym przejawem dyskryminacji światopoglądowej i fanatyzmu religijnego. Polscy księża masowo dopuszczają się pedofilii znane są liczne przypadki kiedy księża molestowali dzieci, a te następnie popełniały samobójstwa. Wizytówką polskiego katolicyzmu jest ultrakatolicka rozgłośnia, która sączy jad nienawiści do innych religii i narodów. Polski katolicyzm jest najbardziej prymitywną formą religii, opartą na zabobonie, nienawiści, zawiści. Polska religia to gusła, średniowiecze, kult zabobonu i uwstecznianie.

Genetyka

Polacy mają wręcz genetyczną skłonność do kombinowania, Polak słynie z tego, że nie potrafi uczciwie zarabiać na życie, Polacy wiecznie szukają łatwego chleba. Polak we krwi ma złodziejstwo, pijaństwo, brak poszanowania własności, brak szacunku dla kobiet i strach6 przed środkami antykoncepcyjnymi. Przy okazji genetyki trzeba wspomnieć, że Polacy są genetycznymi antysemitami, antysemityzm wyssali z mlekiem matki. Nienawiść do innych narodów i ras jest u Polaków nagminna i powszechna, jest genetyczna. W polskim parlamencie wygłasza się płomienne rasistowskie mowy, gardzi się ludźmi o odmiennym kolorze skóry. Polskie stadiony wypełnione polskimi nacjonalistami, na widok czarnoskórego piłkarza udają małpę i rzucają bananami. Ponad to na polskich stadionach wygłasza się faszystowskie hasła, nawołuje do nienawiści między narodami, używa przemocy wobec obcych i wnosi bezkarnie alkohol

Kultura

Polska jest jednym z najbardziej zacofanych krajów Europy. Polacy nie potrafią zbudować drogi i stadionu, samochodu i elektrowni atomowej. Zacofanie cywilizacyjne jest ogromne, a Polacy są śmieciarzami Europy. Kultura polska, to brak kultury, grzebanie po niemieckich złomowiskach, kupowanie używanych opon, pralek i lodówek. Polacy za granicą przynoszą Polakom wstyd, gastarbeiterzy jedzą psie konserwy i piją tani spirytus z plastikowych butelek, wydłubują bilon z hipermarketowych wózków, kradną kołpaki Mercedesów. Polacy nie znają języków obcych, a co zarobią to przepiją lub jeden Polak ukradnie drugiemu Polakowi i przepije. Tak zwana wyższa kultura jest kadłubkiem, erzacem, sprowadza się do wiejskich zabaw w remizie, prymitywnej muzyki disco polo, klubokawiarni. Polska kultura wyższa jest oparta na nic nieznaczących i idiomatycznych dziełach głownie obcokrajowców. Litwina Mickiewicza, Francuza Chopina, a jak ktoś Polak to jak na złość Słowacki. Polacy słyną z organizowania prymitywnych uroczystości, gdzie tradycja miesza się z religią. Słynne polskie I komunie, na których wręcza się zegarki, pije wódkę, rzyga po stołach, a potem bije żonę. Słynne polskie wesela, na których wręcza się koperty z pieniędzmi, pije, wódkę, rzyga po stołach, a potem bije żonę. Polskie opery są zaściankowe, polska literatura jest parafialna, polskie malarstwo jest kiczowate. Kultura fizyczna leży na łopatkach i kwicz po każdej porażce z Niemcami i Anglikami.

Podsumowanie

Niestety tacy są Polacy. Na szczęście nie wszyscy, gdyż powoli, ale systematycznie zmienia się polska mentalność i rodzi się polska szkoła tolerancji. Nie wszyscy są genetycznymi Polakami, są wyjątki.

Wyjątki

Polski gej, polska lesbijka, polski niepełnosprawny, polski chory na AIDS, polski liberał, polski zwolennik integracji z Europą, polski ateista, polski ewangelik, polski prawosławny, polski Żyd, polska mniejszość niemiecka. Polskie wyjątki niczego genetycznie nie wyssały, są czyści, nie kradną, czytają obcojęzyczną literaturę i oglądają Felliniego, są dumą Polaków za granicą.

Epilog

Mianowicie chodzi o to, żeby myśleć o rzeczy zamiast pieprzyć od rzeczy. A myślenie to jest taki proces, który tym się różni od pieprzenia, że rusza się głową nie biodrami. Ludzkość kiedyś wyginie od hasłowego pieprzenia o tolerancji i wolności słowa. Ludzkość potrafi tylko pieprzyć, człowiekowi zdarza się myśleć, tolerować, uwalniać słowa.

Reklama

212 KOMENTARZE

  1. Twój tekst, MatkoKurko, jest
    Twój tekst, MatkoKurko, jest tak katastroficzny, że gdybym nie przeczytała komentarza:”…tylko się upić!”, to napisałabym- tylko się powiesić! Myślę, że cokolwiek zatraciłeś proporcje, bo nie ujmując Ci celności obserwacji, wydaje się, że zbytnio generalizujesz, co z reguły zarzucasz swoim interlokutorom. Ja też jestem Polką i bywa, że wstydzę się za siebie i swoich rodaków, ale bywa też, że jestem dumna i wcale nie uważam, że bycie Niemcem, Holendrem czy Anglikiem jest lepsze niż bycie Polakiem.
    A w zakończeniu pytanie:- Jak to się stało, MatkoKurko, że ten ciemny i durnowaty naród będzie w tym roku obchodził tyle niezwykle ważkich rocznic?!
    I jeszcze jedno:- Jak to możliwe, że ten durny naród, nie mając nic, odstawił na boczny tor władzę, która zdążyła zagarnąć i opanować wszystko?!
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

  2. Twój tekst, MatkoKurko, jest
    Twój tekst, MatkoKurko, jest tak katastroficzny, że gdybym nie przeczytała komentarza:”…tylko się upić!”, to napisałabym- tylko się powiesić! Myślę, że cokolwiek zatraciłeś proporcje, bo nie ujmując Ci celności obserwacji, wydaje się, że zbytnio generalizujesz, co z reguły zarzucasz swoim interlokutorom. Ja też jestem Polką i bywa, że wstydzę się za siebie i swoich rodaków, ale bywa też, że jestem dumna i wcale nie uważam, że bycie Niemcem, Holendrem czy Anglikiem jest lepsze niż bycie Polakiem.
    A w zakończeniu pytanie:- Jak to się stało, MatkoKurko, że ten ciemny i durnowaty naród będzie w tym roku obchodził tyle niezwykle ważkich rocznic?!
    I jeszcze jedno:- Jak to możliwe, że ten durny naród, nie mając nic, odstawił na boczny tor władzę, która zdążyła zagarnąć i opanować wszystko?!
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

  3. Twój tekst, MatkoKurko, jest
    Twój tekst, MatkoKurko, jest tak katastroficzny, że gdybym nie przeczytała komentarza:”…tylko się upić!”, to napisałabym- tylko się powiesić! Myślę, że cokolwiek zatraciłeś proporcje, bo nie ujmując Ci celności obserwacji, wydaje się, że zbytnio generalizujesz, co z reguły zarzucasz swoim interlokutorom. Ja też jestem Polką i bywa, że wstydzę się za siebie i swoich rodaków, ale bywa też, że jestem dumna i wcale nie uważam, że bycie Niemcem, Holendrem czy Anglikiem jest lepsze niż bycie Polakiem.
    A w zakończeniu pytanie:- Jak to się stało, MatkoKurko, że ten ciemny i durnowaty naród będzie w tym roku obchodził tyle niezwykle ważkich rocznic?!
    I jeszcze jedno:- Jak to możliwe, że ten durny naród, nie mając nic, odstawił na boczny tor władzę, która zdążyła zagarnąć i opanować wszystko?!
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

  4. Twój tekst, MatkoKurko, jest
    Twój tekst, MatkoKurko, jest tak katastroficzny, że gdybym nie przeczytała komentarza:”…tylko się upić!”, to napisałabym- tylko się powiesić! Myślę, że cokolwiek zatraciłeś proporcje, bo nie ujmując Ci celności obserwacji, wydaje się, że zbytnio generalizujesz, co z reguły zarzucasz swoim interlokutorom. Ja też jestem Polką i bywa, że wstydzę się za siebie i swoich rodaków, ale bywa też, że jestem dumna i wcale nie uważam, że bycie Niemcem, Holendrem czy Anglikiem jest lepsze niż bycie Polakiem.
    A w zakończeniu pytanie:- Jak to się stało, MatkoKurko, że ten ciemny i durnowaty naród będzie w tym roku obchodził tyle niezwykle ważkich rocznic?!
    I jeszcze jedno:- Jak to możliwe, że ten durny naród, nie mając nic, odstawił na boczny tor władzę, która zdążyła zagarnąć i opanować wszystko?!
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

  5. Twój tekst, MatkoKurko, jest
    Twój tekst, MatkoKurko, jest tak katastroficzny, że gdybym nie przeczytała komentarza:”…tylko się upić!”, to napisałabym- tylko się powiesić! Myślę, że cokolwiek zatraciłeś proporcje, bo nie ujmując Ci celności obserwacji, wydaje się, że zbytnio generalizujesz, co z reguły zarzucasz swoim interlokutorom. Ja też jestem Polką i bywa, że wstydzę się za siebie i swoich rodaków, ale bywa też, że jestem dumna i wcale nie uważam, że bycie Niemcem, Holendrem czy Anglikiem jest lepsze niż bycie Polakiem.
    A w zakończeniu pytanie:- Jak to się stało, MatkoKurko, że ten ciemny i durnowaty naród będzie w tym roku obchodził tyle niezwykle ważkich rocznic?!
    I jeszcze jedno:- Jak to możliwe, że ten durny naród, nie mając nic, odstawił na boczny tor władzę, która zdążyła zagarnąć i opanować wszystko?!
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

  6. hmmm
    Polska, polskość, Polacy, Polonia, polonofila, polococta,
    można być tak jak ja, ciemnogrodzkim mendowatym bydlakiem, choć robiłem już w swoim środowisku i za parszywego żyda i za zawszonego Ukraińca,
    Można być zwykłym ale można być oświeconym wystarczy przenieść się do stolycy, już po pięciu minutach pobytu na centralnym człek staje się światłym europejczykiem, staje się warszawiakiem, po tygodniu jest już europejczykiem,

    zobaczył pedała ale pomyślał – ooooooooo gej,

    zobaczył żyda ale pomyślał – ooooooooooooo staro zakonny, nasz starszy brat w wierze

    spojrzał w lustro wystawy, zobaczył siebie ale pomyślał – oooooooooo tolerancyjny inteligentny europejczyk

    I napisałem to ja, starszy1961, ostatni polski antysemita (nie z mleka matki ale na ochotnika)

    (…) I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.
    I ty fortuny skurwysynu, Gówniarzu uperfumowany,
    Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej,
    I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę,
    Ty, wypasiony na Ikacu,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

  7. hmmm
    Polska, polskość, Polacy, Polonia, polonofila, polococta,
    można być tak jak ja, ciemnogrodzkim mendowatym bydlakiem, choć robiłem już w swoim środowisku i za parszywego żyda i za zawszonego Ukraińca,
    Można być zwykłym ale można być oświeconym wystarczy przenieść się do stolycy, już po pięciu minutach pobytu na centralnym człek staje się światłym europejczykiem, staje się warszawiakiem, po tygodniu jest już europejczykiem,

    zobaczył pedała ale pomyślał – ooooooooo gej,

    zobaczył żyda ale pomyślał – ooooooooooooo staro zakonny, nasz starszy brat w wierze

    spojrzał w lustro wystawy, zobaczył siebie ale pomyślał – oooooooooo tolerancyjny inteligentny europejczyk

    I napisałem to ja, starszy1961, ostatni polski antysemita (nie z mleka matki ale na ochotnika)

    (…) I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.
    I ty fortuny skurwysynu, Gówniarzu uperfumowany,
    Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej,
    I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę,
    Ty, wypasiony na Ikacu,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

  8. hmmm
    Polska, polskość, Polacy, Polonia, polonofila, polococta,
    można być tak jak ja, ciemnogrodzkim mendowatym bydlakiem, choć robiłem już w swoim środowisku i za parszywego żyda i za zawszonego Ukraińca,
    Można być zwykłym ale można być oświeconym wystarczy przenieść się do stolycy, już po pięciu minutach pobytu na centralnym człek staje się światłym europejczykiem, staje się warszawiakiem, po tygodniu jest już europejczykiem,

    zobaczył pedała ale pomyślał – ooooooooo gej,

    zobaczył żyda ale pomyślał – ooooooooooooo staro zakonny, nasz starszy brat w wierze

    spojrzał w lustro wystawy, zobaczył siebie ale pomyślał – oooooooooo tolerancyjny inteligentny europejczyk

    I napisałem to ja, starszy1961, ostatni polski antysemita (nie z mleka matki ale na ochotnika)

    (…) I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.
    I ty fortuny skurwysynu, Gówniarzu uperfumowany,
    Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej,
    I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę,
    Ty, wypasiony na Ikacu,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

  9. hmmm
    Polska, polskość, Polacy, Polonia, polonofila, polococta,
    można być tak jak ja, ciemnogrodzkim mendowatym bydlakiem, choć robiłem już w swoim środowisku i za parszywego żyda i za zawszonego Ukraińca,
    Można być zwykłym ale można być oświeconym wystarczy przenieść się do stolycy, już po pięciu minutach pobytu na centralnym człek staje się światłym europejczykiem, staje się warszawiakiem, po tygodniu jest już europejczykiem,

    zobaczył pedała ale pomyślał – ooooooooo gej,

    zobaczył żyda ale pomyślał – ooooooooooooo staro zakonny, nasz starszy brat w wierze

    spojrzał w lustro wystawy, zobaczył siebie ale pomyślał – oooooooooo tolerancyjny inteligentny europejczyk

    I napisałem to ja, starszy1961, ostatni polski antysemita (nie z mleka matki ale na ochotnika)

    (…) I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.
    I ty fortuny skurwysynu, Gówniarzu uperfumowany,
    Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej,
    I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę,
    Ty, wypasiony na Ikacu,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

  10. hmmm
    Polska, polskość, Polacy, Polonia, polonofila, polococta,
    można być tak jak ja, ciemnogrodzkim mendowatym bydlakiem, choć robiłem już w swoim środowisku i za parszywego żyda i za zawszonego Ukraińca,
    Można być zwykłym ale można być oświeconym wystarczy przenieść się do stolycy, już po pięciu minutach pobytu na centralnym człek staje się światłym europejczykiem, staje się warszawiakiem, po tygodniu jest już europejczykiem,

    zobaczył pedała ale pomyślał – ooooooooo gej,

    zobaczył żyda ale pomyślał – ooooooooooooo staro zakonny, nasz starszy brat w wierze

    spojrzał w lustro wystawy, zobaczył siebie ale pomyślał – oooooooooo tolerancyjny inteligentny europejczyk

    I napisałem to ja, starszy1961, ostatni polski antysemita (nie z mleka matki ale na ochotnika)

    (…) I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.
    I ty fortuny skurwysynu, Gówniarzu uperfumowany,
    Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej,
    I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę,
    Ty, wypasiony na Ikacu,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

    • Ooooo ….
      Kiedyś – ty to jeszcze pamiętasz – głośny był cytat
      "Mówimy partia – a myślimy : Lenin;
      mówimy Lenin, a myślimy : partia" ( Majakowski ).

      Co tłumaczyło sie prosto : co innego mówimy, a co innego myślimy.
      Czy ta schizofrenia nigdy się nie skończy ?
      T.

  11. tak się zastanawiam co by tu jeszcze do tych wad dołożyć.
    Myślę, że wystarczy.
    Kto jeszcze chce być Polakiem? Warto nim w ogóle być? A może od razu zaorać, albo dokończyć dzieła Carycy lub dwóch wąsatych kurdupli w mundurkach…

    A może jednak warto być Polakiem. Zwykle jak się robi zestawienia, to pisze się po dwóch stronach aby zobaczyć jak wyjdzie bilans. MK zrobił zestawienie po jednej stronie. Jest ktoś chętny na drugą stronę, czy też wstydzimy się swoich zalet?

    “Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem.”

    Ja zadam inne pytanie. Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że nie sra się we własne gniazdo? Kiedy zaczną szanować siebie, swój naród i swoją zwyczajność szeroko rozumianą?

  12. tak się zastanawiam co by tu jeszcze do tych wad dołożyć.
    Myślę, że wystarczy.
    Kto jeszcze chce być Polakiem? Warto nim w ogóle być? A może od razu zaorać, albo dokończyć dzieła Carycy lub dwóch wąsatych kurdupli w mundurkach…

    A może jednak warto być Polakiem. Zwykle jak się robi zestawienia, to pisze się po dwóch stronach aby zobaczyć jak wyjdzie bilans. MK zrobił zestawienie po jednej stronie. Jest ktoś chętny na drugą stronę, czy też wstydzimy się swoich zalet?

    “Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem.”

    Ja zadam inne pytanie. Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że nie sra się we własne gniazdo? Kiedy zaczną szanować siebie, swój naród i swoją zwyczajność szeroko rozumianą?

  13. tak się zastanawiam co by tu jeszcze do tych wad dołożyć.
    Myślę, że wystarczy.
    Kto jeszcze chce być Polakiem? Warto nim w ogóle być? A może od razu zaorać, albo dokończyć dzieła Carycy lub dwóch wąsatych kurdupli w mundurkach…

    A może jednak warto być Polakiem. Zwykle jak się robi zestawienia, to pisze się po dwóch stronach aby zobaczyć jak wyjdzie bilans. MK zrobił zestawienie po jednej stronie. Jest ktoś chętny na drugą stronę, czy też wstydzimy się swoich zalet?

    “Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem.”

    Ja zadam inne pytanie. Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że nie sra się we własne gniazdo? Kiedy zaczną szanować siebie, swój naród i swoją zwyczajność szeroko rozumianą?

  14. tak się zastanawiam co by tu jeszcze do tych wad dołożyć.
    Myślę, że wystarczy.
    Kto jeszcze chce być Polakiem? Warto nim w ogóle być? A może od razu zaorać, albo dokończyć dzieła Carycy lub dwóch wąsatych kurdupli w mundurkach…

    A może jednak warto być Polakiem. Zwykle jak się robi zestawienia, to pisze się po dwóch stronach aby zobaczyć jak wyjdzie bilans. MK zrobił zestawienie po jednej stronie. Jest ktoś chętny na drugą stronę, czy też wstydzimy się swoich zalet?

    “Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem.”

    Ja zadam inne pytanie. Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że nie sra się we własne gniazdo? Kiedy zaczną szanować siebie, swój naród i swoją zwyczajność szeroko rozumianą?

  15. tak się zastanawiam co by tu jeszcze do tych wad dołożyć.
    Myślę, że wystarczy.
    Kto jeszcze chce być Polakiem? Warto nim w ogóle być? A może od razu zaorać, albo dokończyć dzieła Carycy lub dwóch wąsatych kurdupli w mundurkach…

    A może jednak warto być Polakiem. Zwykle jak się robi zestawienia, to pisze się po dwóch stronach aby zobaczyć jak wyjdzie bilans. MK zrobił zestawienie po jednej stronie. Jest ktoś chętny na drugą stronę, czy też wstydzimy się swoich zalet?

    “Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem.”

    Ja zadam inne pytanie. Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że nie sra się we własne gniazdo? Kiedy zaczną szanować siebie, swój naród i swoją zwyczajność szeroko rozumianą?

  16. tak się zastanawiam co by tu jeszcze do tych wad dołożyć.
    Myślę, że wystarczy.
    Kto jeszcze chce być Polakiem? Warto nim w ogóle być? A może od razu zaorać, albo dokończyć dzieła Carycy lub dwóch wąsatych kurdupli w mundurkach…

    A może jednak warto być Polakiem. Zwykle jak się robi zestawienia, to pisze się po dwóch stronach aby zobaczyć jak wyjdzie bilans. MK zrobił zestawienie po jednej stronie. Jest ktoś chętny na drugą stronę, czy też wstydzimy się swoich zalet?

    “Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że trzeba szanować inne narody, inne religie, odmienność szeroko pojmowaną, to ja nie wiem.”

    Ja zadam inne pytanie. Kiedy się Polacy w końcu nauczą, że nie sra się we własne gniazdo? Kiedy zaczną szanować siebie, swój naród i swoją zwyczajność szeroko rozumianą?

  17. To proste
    Z powyższego tekstu wynika, że może być już tylko lepiej z naszym narodem. Wyjdziemy z zaścianka, zacofania i ogólnej tragedii narodowej. Jesteśmy w UE i w ciągu njabliższych 50 lat przesiąkniemy cywilizacją zachodnią. Pierwszym krokiem ku normalności będzie odejście obecnego pokolenia polityków (jak ich słucham i widzę to mi się wszystko przewraca i opada).
    Thnx za optymistyczny tekst;-). Bo taka jest jego wymowa.

  18. To proste
    Z powyższego tekstu wynika, że może być już tylko lepiej z naszym narodem. Wyjdziemy z zaścianka, zacofania i ogólnej tragedii narodowej. Jesteśmy w UE i w ciągu njabliższych 50 lat przesiąkniemy cywilizacją zachodnią. Pierwszym krokiem ku normalności będzie odejście obecnego pokolenia polityków (jak ich słucham i widzę to mi się wszystko przewraca i opada).
    Thnx za optymistyczny tekst;-). Bo taka jest jego wymowa.

  19. To proste
    Z powyższego tekstu wynika, że może być już tylko lepiej z naszym narodem. Wyjdziemy z zaścianka, zacofania i ogólnej tragedii narodowej. Jesteśmy w UE i w ciągu njabliższych 50 lat przesiąkniemy cywilizacją zachodnią. Pierwszym krokiem ku normalności będzie odejście obecnego pokolenia polityków (jak ich słucham i widzę to mi się wszystko przewraca i opada).
    Thnx za optymistyczny tekst;-). Bo taka jest jego wymowa.

  20. To proste
    Z powyższego tekstu wynika, że może być już tylko lepiej z naszym narodem. Wyjdziemy z zaścianka, zacofania i ogólnej tragedii narodowej. Jesteśmy w UE i w ciągu njabliższych 50 lat przesiąkniemy cywilizacją zachodnią. Pierwszym krokiem ku normalności będzie odejście obecnego pokolenia polityków (jak ich słucham i widzę to mi się wszystko przewraca i opada).
    Thnx za optymistyczny tekst;-). Bo taka jest jego wymowa.

  21. To proste
    Z powyższego tekstu wynika, że może być już tylko lepiej z naszym narodem. Wyjdziemy z zaścianka, zacofania i ogólnej tragedii narodowej. Jesteśmy w UE i w ciągu njabliższych 50 lat przesiąkniemy cywilizacją zachodnią. Pierwszym krokiem ku normalności będzie odejście obecnego pokolenia polityków (jak ich słucham i widzę to mi się wszystko przewraca i opada).
    Thnx za optymistyczny tekst;-). Bo taka jest jego wymowa.

  22. To proste
    Z powyższego tekstu wynika, że może być już tylko lepiej z naszym narodem. Wyjdziemy z zaścianka, zacofania i ogólnej tragedii narodowej. Jesteśmy w UE i w ciągu njabliższych 50 lat przesiąkniemy cywilizacją zachodnią. Pierwszym krokiem ku normalności będzie odejście obecnego pokolenia polityków (jak ich słucham i widzę to mi się wszystko przewraca i opada).
    Thnx za optymistyczny tekst;-). Bo taka jest jego wymowa.

  23. W tym zakresie psze pani wystarcza Tuwim
    Item Syjontki palestyńskie,
    Haluce, co lejecie tkliwie
    Starozakonne łzy kretyńskie,
    Że ?szumią jodły w Tel-Avivie?,
    I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę
    Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    Pozdrawiam

  24. W tym zakresie psze pani wystarcza Tuwim
    Item Syjontki palestyńskie,
    Haluce, co lejecie tkliwie
    Starozakonne łzy kretyńskie,
    Że ?szumią jodły w Tel-Avivie?,
    I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę
    Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    Pozdrawiam

  25. W tym zakresie psze pani wystarcza Tuwim
    Item Syjontki palestyńskie,
    Haluce, co lejecie tkliwie
    Starozakonne łzy kretyńskie,
    Że ?szumią jodły w Tel-Avivie?,
    I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę
    Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    Pozdrawiam

  26. W tym zakresie psze pani wystarcza Tuwim
    Item Syjontki palestyńskie,
    Haluce, co lejecie tkliwie
    Starozakonne łzy kretyńskie,
    Że ?szumią jodły w Tel-Avivie?,
    I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę
    Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    Pozdrawiam

  27. W tym zakresie psze pani wystarcza Tuwim
    Item Syjontki palestyńskie,
    Haluce, co lejecie tkliwie
    Starozakonne łzy kretyńskie,
    Że ?szumią jodły w Tel-Avivie?,
    I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę
    Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    Pozdrawiam

  28. W tym zakresie psze pani wystarcza Tuwim
    Item Syjontki palestyńskie,
    Haluce, co lejecie tkliwie
    Starozakonne łzy kretyńskie,
    Że ?szumią jodły w Tel-Avivie?,
    I wszechsłowiańscy marzyciele,
    Zebrani w malowniczą trupę
    Z byle mistycznym kpem na czele,
    Całujcie mnie wszyscy w dupę.

    Pozdrawiam

  29. Ja Hrabini
    Bartoszku ,kochanieńkij . By ty si popaczył do maich augenów,wydawa mi si że jakiś paprochi mne byli zalecieli.

    Dobrodziejka przybliży się do otworu okiennego , bo tu na przypiecku ciemnnota zalega.
    Nic tu nie widzę w Pani oczętach,żadnych zanieczyszczeń.  Nu to co gryzi ,a ?
    Czasami Łaskawa Pani, to prawda ,czyni takowe cierpienia .

    Ot i Wracza ja chałupowego najszła !

  30. Ja Hrabini
    Bartoszku ,kochanieńkij . By ty si popaczył do maich augenów,wydawa mi si że jakiś paprochi mne byli zalecieli.

    Dobrodziejka przybliży się do otworu okiennego , bo tu na przypiecku ciemnnota zalega.
    Nic tu nie widzę w Pani oczętach,żadnych zanieczyszczeń.  Nu to co gryzi ,a ?
    Czasami Łaskawa Pani, to prawda ,czyni takowe cierpienia .

    Ot i Wracza ja chałupowego najszła !

  31. Ja Hrabini
    Bartoszku ,kochanieńkij . By ty si popaczył do maich augenów,wydawa mi si że jakiś paprochi mne byli zalecieli.

    Dobrodziejka przybliży się do otworu okiennego , bo tu na przypiecku ciemnnota zalega.
    Nic tu nie widzę w Pani oczętach,żadnych zanieczyszczeń.  Nu to co gryzi ,a ?
    Czasami Łaskawa Pani, to prawda ,czyni takowe cierpienia .

    Ot i Wracza ja chałupowego najszła !

  32. Ja Hrabini
    Bartoszku ,kochanieńkij . By ty si popaczył do maich augenów,wydawa mi si że jakiś paprochi mne byli zalecieli.

    Dobrodziejka przybliży się do otworu okiennego , bo tu na przypiecku ciemnnota zalega.
    Nic tu nie widzę w Pani oczętach,żadnych zanieczyszczeń.  Nu to co gryzi ,a ?
    Czasami Łaskawa Pani, to prawda ,czyni takowe cierpienia .

    Ot i Wracza ja chałupowego najszła !

  33. Ja Hrabini
    Bartoszku ,kochanieńkij . By ty si popaczył do maich augenów,wydawa mi si że jakiś paprochi mne byli zalecieli.

    Dobrodziejka przybliży się do otworu okiennego , bo tu na przypiecku ciemnnota zalega.
    Nic tu nie widzę w Pani oczętach,żadnych zanieczyszczeń.  Nu to co gryzi ,a ?
    Czasami Łaskawa Pani, to prawda ,czyni takowe cierpienia .

    Ot i Wracza ja chałupowego najszła !

  34. Ja Hrabini
    Bartoszku ,kochanieńkij . By ty si popaczył do maich augenów,wydawa mi si że jakiś paprochi mne byli zalecieli.

    Dobrodziejka przybliży się do otworu okiennego , bo tu na przypiecku ciemnnota zalega.
    Nic tu nie widzę w Pani oczętach,żadnych zanieczyszczeń.  Nu to co gryzi ,a ?
    Czasami Łaskawa Pani, to prawda ,czyni takowe cierpienia .

    Ot i Wracza ja chałupowego najszła !

  35. hmmmm
    a odwrotnie?
    ok, odwrotnie to jest tak:
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, toleruj mnie, jestem gejem – widzę pedała
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem Żydem, toleruj mnie – widzę żyda
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem straszą kobieta, toleruj mnie, – widzę starą rozklapiche (pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim określeniem)

    Nie słowa wyznaczają granice mojego istnienia a czyny, po czynach moich mnie poznacie

  36. hmmmm
    a odwrotnie?
    ok, odwrotnie to jest tak:
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, toleruj mnie, jestem gejem – widzę pedała
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem Żydem, toleruj mnie – widzę żyda
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem straszą kobieta, toleruj mnie, – widzę starą rozklapiche (pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim określeniem)

    Nie słowa wyznaczają granice mojego istnienia a czyny, po czynach moich mnie poznacie

  37. hmmmm
    a odwrotnie?
    ok, odwrotnie to jest tak:
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, toleruj mnie, jestem gejem – widzę pedała
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem Żydem, toleruj mnie – widzę żyda
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem straszą kobieta, toleruj mnie, – widzę starą rozklapiche (pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim określeniem)

    Nie słowa wyznaczają granice mojego istnienia a czyny, po czynach moich mnie poznacie

  38. hmmmm
    a odwrotnie?
    ok, odwrotnie to jest tak:
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, toleruj mnie, jestem gejem – widzę pedała
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem Żydem, toleruj mnie – widzę żyda
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem straszą kobieta, toleruj mnie, – widzę starą rozklapiche (pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim określeniem)

    Nie słowa wyznaczają granice mojego istnienia a czyny, po czynach moich mnie poznacie

  39. hmmmm
    a odwrotnie?
    ok, odwrotnie to jest tak:
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, toleruj mnie, jestem gejem – widzę pedała
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem Żydem, toleruj mnie – widzę żyda
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem straszą kobieta, toleruj mnie, – widzę starą rozklapiche (pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim określeniem)

    Nie słowa wyznaczają granice mojego istnienia a czyny, po czynach moich mnie poznacie

  40. hmmmm
    a odwrotnie?
    ok, odwrotnie to jest tak:
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, toleruj mnie, jestem gejem – widzę pedała
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem Żydem, toleruj mnie – widzę żyda
    widzę człowieka, mijamy się, on mnie łapie za ramie i krzyczy mi w twarz, jestem straszą kobieta, toleruj mnie, – widzę starą rozklapiche (pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim określeniem)

    Nie słowa wyznaczają granice mojego istnienia a czyny, po czynach moich mnie poznacie

  41. z praca to pelna zgoda;-))lepiej kombinowac acz tego
    nie potrafie;-))wiem ze sumienie mam pod tym wzgledem czyste i prauje uczciwie,acz dopiero u norweskiego pracodawcy zobaczylem jak powinny wygladac relacje.pracodawca-pracownik i vice versa!!!Praca u polaka za granica…..to dopiero przezycie;-))Nie jestesmy spoleczenstwem obywatelskim.MK rozwinol katastroficzna wizje ale to prawda!!!Oczywiscie sa wyjatki,ktore zaczna jakies zmiany gdy wroca z Europy do domu,wtedy zaczniemy normalniec od dolu do gory.Nie chce ujmowac rodakom mieszkajacym w kraju,znam wielu wspanialych ludzi,ale kazdy mowi ze lepiej siedziec cicho,wtedy jest spokoj.MK wspomnial w ktoryms tekscie ze slyniemy z bitnosci.Prawda.Natomiast nie wykorzystujemy nigdy tego co wywalczymy i tutaj jest reksiu pogrzebany;-))Mimo wszystko jestem optymista;-))Pozdrawiam;-))

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

  42. z praca to pelna zgoda;-))lepiej kombinowac acz tego
    nie potrafie;-))wiem ze sumienie mam pod tym wzgledem czyste i prauje uczciwie,acz dopiero u norweskiego pracodawcy zobaczylem jak powinny wygladac relacje.pracodawca-pracownik i vice versa!!!Praca u polaka za granica…..to dopiero przezycie;-))Nie jestesmy spoleczenstwem obywatelskim.MK rozwinol katastroficzna wizje ale to prawda!!!Oczywiscie sa wyjatki,ktore zaczna jakies zmiany gdy wroca z Europy do domu,wtedy zaczniemy normalniec od dolu do gory.Nie chce ujmowac rodakom mieszkajacym w kraju,znam wielu wspanialych ludzi,ale kazdy mowi ze lepiej siedziec cicho,wtedy jest spokoj.MK wspomnial w ktoryms tekscie ze slyniemy z bitnosci.Prawda.Natomiast nie wykorzystujemy nigdy tego co wywalczymy i tutaj jest reksiu pogrzebany;-))Mimo wszystko jestem optymista;-))Pozdrawiam;-))

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

  43. z praca to pelna zgoda;-))lepiej kombinowac acz tego
    nie potrafie;-))wiem ze sumienie mam pod tym wzgledem czyste i prauje uczciwie,acz dopiero u norweskiego pracodawcy zobaczylem jak powinny wygladac relacje.pracodawca-pracownik i vice versa!!!Praca u polaka za granica…..to dopiero przezycie;-))Nie jestesmy spoleczenstwem obywatelskim.MK rozwinol katastroficzna wizje ale to prawda!!!Oczywiscie sa wyjatki,ktore zaczna jakies zmiany gdy wroca z Europy do domu,wtedy zaczniemy normalniec od dolu do gory.Nie chce ujmowac rodakom mieszkajacym w kraju,znam wielu wspanialych ludzi,ale kazdy mowi ze lepiej siedziec cicho,wtedy jest spokoj.MK wspomnial w ktoryms tekscie ze slyniemy z bitnosci.Prawda.Natomiast nie wykorzystujemy nigdy tego co wywalczymy i tutaj jest reksiu pogrzebany;-))Mimo wszystko jestem optymista;-))Pozdrawiam;-))

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

  44. z praca to pelna zgoda;-))lepiej kombinowac acz tego
    nie potrafie;-))wiem ze sumienie mam pod tym wzgledem czyste i prauje uczciwie,acz dopiero u norweskiego pracodawcy zobaczylem jak powinny wygladac relacje.pracodawca-pracownik i vice versa!!!Praca u polaka za granica…..to dopiero przezycie;-))Nie jestesmy spoleczenstwem obywatelskim.MK rozwinol katastroficzna wizje ale to prawda!!!Oczywiscie sa wyjatki,ktore zaczna jakies zmiany gdy wroca z Europy do domu,wtedy zaczniemy normalniec od dolu do gory.Nie chce ujmowac rodakom mieszkajacym w kraju,znam wielu wspanialych ludzi,ale kazdy mowi ze lepiej siedziec cicho,wtedy jest spokoj.MK wspomnial w ktoryms tekscie ze slyniemy z bitnosci.Prawda.Natomiast nie wykorzystujemy nigdy tego co wywalczymy i tutaj jest reksiu pogrzebany;-))Mimo wszystko jestem optymista;-))Pozdrawiam;-))

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

  45. z praca to pelna zgoda;-))lepiej kombinowac acz tego
    nie potrafie;-))wiem ze sumienie mam pod tym wzgledem czyste i prauje uczciwie,acz dopiero u norweskiego pracodawcy zobaczylem jak powinny wygladac relacje.pracodawca-pracownik i vice versa!!!Praca u polaka za granica…..to dopiero przezycie;-))Nie jestesmy spoleczenstwem obywatelskim.MK rozwinol katastroficzna wizje ale to prawda!!!Oczywiscie sa wyjatki,ktore zaczna jakies zmiany gdy wroca z Europy do domu,wtedy zaczniemy normalniec od dolu do gory.Nie chce ujmowac rodakom mieszkajacym w kraju,znam wielu wspanialych ludzi,ale kazdy mowi ze lepiej siedziec cicho,wtedy jest spokoj.MK wspomnial w ktoryms tekscie ze slyniemy z bitnosci.Prawda.Natomiast nie wykorzystujemy nigdy tego co wywalczymy i tutaj jest reksiu pogrzebany;-))Mimo wszystko jestem optymista;-))Pozdrawiam;-))

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

  46. z praca to pelna zgoda;-))lepiej kombinowac acz tego
    nie potrafie;-))wiem ze sumienie mam pod tym wzgledem czyste i prauje uczciwie,acz dopiero u norweskiego pracodawcy zobaczylem jak powinny wygladac relacje.pracodawca-pracownik i vice versa!!!Praca u polaka za granica…..to dopiero przezycie;-))Nie jestesmy spoleczenstwem obywatelskim.MK rozwinol katastroficzna wizje ale to prawda!!!Oczywiscie sa wyjatki,ktore zaczna jakies zmiany gdy wroca z Europy do domu,wtedy zaczniemy normalniec od dolu do gory.Nie chce ujmowac rodakom mieszkajacym w kraju,znam wielu wspanialych ludzi,ale kazdy mowi ze lepiej siedziec cicho,wtedy jest spokoj.MK wspomnial w ktoryms tekscie ze slyniemy z bitnosci.Prawda.Natomiast nie wykorzystujemy nigdy tego co wywalczymy i tutaj jest reksiu pogrzebany;-))Mimo wszystko jestem optymista;-))Pozdrawiam;-))

    • janciu,
      z tą bitnością to przecież mit. Ewidentne wishful thinking. Od odsieczy wiedeńskiej w 1683 do bitwy warszawskiej w 1920 wszystkie wojny i prawie wszystkie bitwy polskie wojsko przegrało.

      Potem też nie było lepiej. To jest polski rys mentalny – klęski przedstawiać jako zwycięstwa. Ku pokrzepieniu serc. Jak uczył Sienkiewicz.

      pozdrawiam

      • No tak,masz racje z Sienkiewiczem,
        tylko jest jedno male ale.Moj syn pyta mnie o szczegoly obrony Czestochowy,ktorej tak de facto nie bylo.Gdy probowalem przedstawic ostroznie co o tym mysle,przerwano mi stwierdzeniem ze ksiadz wie kurwa lepiej!!!To sa jaja!!! Jakie to spoleczenstwo kiedys bedzie skoro ciemnota i klamstwem sie go karmi.Niestety nie mam wplywu na to by dzieciaka wyrwac z tego bajzlu.Odnosnie bitew to nalezy pamietac ze Mieszko I i Boleslaw Chrobry swietnie sobie radzili.Grunwald jest niewykorzystana szansa.Pozdrawiam

  47. hmmmm
    Dorolo, bo dla mnie słowa już dawno przestały być ważne, dla mnie liczą się czyny. Ciebie interesują miana, nazwy a mnie to co ludzie robią.
    gdyby słowa znaczyły coś więcej to komunizm panował by już na całym świecie a wszyscy żylibyśmy w szczęśliwości powszechnej. Ale to były tylko puste słowa którym zaprzeczały czyny

  48. hmmmm
    Dorolo, bo dla mnie słowa już dawno przestały być ważne, dla mnie liczą się czyny. Ciebie interesują miana, nazwy a mnie to co ludzie robią.
    gdyby słowa znaczyły coś więcej to komunizm panował by już na całym świecie a wszyscy żylibyśmy w szczęśliwości powszechnej. Ale to były tylko puste słowa którym zaprzeczały czyny

  49. hmmmm
    Dorolo, bo dla mnie słowa już dawno przestały być ważne, dla mnie liczą się czyny. Ciebie interesują miana, nazwy a mnie to co ludzie robią.
    gdyby słowa znaczyły coś więcej to komunizm panował by już na całym świecie a wszyscy żylibyśmy w szczęśliwości powszechnej. Ale to były tylko puste słowa którym zaprzeczały czyny

  50. hmmmm
    Dorolo, bo dla mnie słowa już dawno przestały być ważne, dla mnie liczą się czyny. Ciebie interesują miana, nazwy a mnie to co ludzie robią.
    gdyby słowa znaczyły coś więcej to komunizm panował by już na całym świecie a wszyscy żylibyśmy w szczęśliwości powszechnej. Ale to były tylko puste słowa którym zaprzeczały czyny

  51. hmmmm
    Dorolo, bo dla mnie słowa już dawno przestały być ważne, dla mnie liczą się czyny. Ciebie interesują miana, nazwy a mnie to co ludzie robią.
    gdyby słowa znaczyły coś więcej to komunizm panował by już na całym świecie a wszyscy żylibyśmy w szczęśliwości powszechnej. Ale to były tylko puste słowa którym zaprzeczały czyny

  52. hmmmm
    Dorolo, bo dla mnie słowa już dawno przestały być ważne, dla mnie liczą się czyny. Ciebie interesują miana, nazwy a mnie to co ludzie robią.
    gdyby słowa znaczyły coś więcej to komunizm panował by już na całym świecie a wszyscy żylibyśmy w szczęśliwości powszechnej. Ale to były tylko puste słowa którym zaprzeczały czyny

  53. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  54. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  55. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  56. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  57. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  58. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  59. O Matko, jesteś jak ożywczy wiatr boski
    Świetny tekst bo porządkuje mi zestaw powodów dlaczego nie lubię Polaków. Aczkolwiek brakuje mi wyraźnie rozdziału pt. Polityka. Tu dopiero można by się rozpisać. Matkę ogranicza wielkość szpalty więc świadomie pewnie pominął ten wątek.
    Uwielbiam też teksty pisane z ironią. A tu ironia warstwowo ułożona – zabawa dla archeologa z pędzelkiem.
    Wszystko to napisałem bez ironii(!) i szczerze. Też nie lubię Polaków i brzydzę się polaczkowatością. Dałem szóstkę, bo wyraz najwyższego uznania czyli diamentową jedynkę rezerwuję dla Markiza, gdy wzbudzi we mnie pozytywne emocje lub smutek. Lub dla innych podobnych artystycznie nieobojętnych tekstów.
    Przeczytajcie ten tekst jeszcze raz uważnie kontrowersyjni. To może i kultowy tekst kiedyś będzie choć epilog jakby lekko niedopracowany poetycko.

  60. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  61. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  62. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  63. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  64. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  65. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  66. Jak myślę o rzeczy, to przychodzi mi na myśl,
    co powiedział kiedyś jeden znajomy psycholog:

    Żeby lubić albo szanować kogoś, trzeba najpierw lubić albo szanować siebie.

    Dotyczy to również nacji. Jak dla mnie, o tym jest ten tekst. Czytany wprost i nie wprost.

  67. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  68. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  69. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  70. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  71. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  72. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  73. Błąd
    To co Matka Kurka pisze, przypisując te wszystkie wredne cechy Polakom, to błąd. Matka Kurka nie opisuje Polaków, tylko większość ludzi mieszkających w Polsce. Współczuję Matce Kurce, że nie zna Polaków, którzy są inni niż ci opisywani. Fakt są w mniejszości, jest ich może jakieś 10%, ale to właśnie oni, a nie ci opisywani są właśnie Polakami.
    Ci opisywani jeszcze w XIX wieku zapytani o narodowość, odpowiadali “tutejszy”.
    I nie ma co się dziwić, że tacy właśnie są. Przez 1000 lat byli mierzwą, na której rosła Polska. Byli najpierw niewolnikami, potem chłopami pańszczyźnianymi. Niepiśmienni, zabobonni, jednym słowem ciemni. Komuna wyrwała ich z korzeniami i przesadziła do miast, na urzędy, do pracy. Zarządzali wszystkim, bo ci, którzy byli przedtem elitą narodu zostali wybici w bitwach, powstaniach, łagrach, katowniach gestapo i UB, wyemigrowali.
    Ci co zostali byli przez lata prześladowani. Ale przetrwali. Są prawie niezauważalni, bo nie pchają się na urzędy i przed kamery.
    Niestety Matko Kurko popełniłeś jeden z polskich grzechów głównych, które tak wytykasz Polakom. Popełniłeś grzech uogólnienia. Uogólniłeś zachowania i osiągnięcia katolików, księży, artystów itd. Zapewniam, że są oświeceni katolicy, niemolestujący księża, wspaniali artyści i naukowcy. Solidni pracownicy i pracodawcy. Niepijący i niebijący żon. Tylko ich nie widać, bo to co nie jest niezwykłe nie jest rozgłaszane.

  74. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  75. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  76. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  77. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  78. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  79. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  80. hmmm
    Dorolo, ale ja po prostu o nic nie spytam, jest to jest, jego sprawa, co mi do tego.
    A jeśli on spyta o moje preferencje to mu odpowiem że nic mu do tego.
    Przykro mi że spotykasz wciąż ludzi tak zasklepionych w sobie że nie potrafili dotychczas nazywać rzeczy i zjawisk.
    Mnie nauczono nazywać otaczający mnie świat w domu, na wczesnym etapie socjalizacji,

  81. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  82. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  83. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  84. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  85. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  86. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  87. hmmmmm ;-))))))
    koniecznie słowa są Ci potrzebne, a ponieważ one są ułomne to ułomnie to wszystko brzmi.
    jak już to chyba powiedział bym pedał.
    a teraz co do znaczeń,
    obserwowałem kiedyś dysput o obrażających słowach, chodziło o to czy słowo buc jest obraźliwe i jak bardzo. Dyskutantom po analizie słownikowej wyszło że to nie bardzo, od taki przytyk – zarozumiały, pyszałek, a moja uwaga dotycząca faktu że jeśli do mnie ktoś tak powie to wale w mordę od razu jakoś nie docierała. A gdy stwierdziłem że na moim terenie, tu gdzie mieszkam powiedzieć do kogoś Ty bucu to tyle samo co Ty ch..u, usłyszałem że jestem zacofanym prymitywem

  88. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni

  89. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni

  90. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni

  91. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni

  92. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni

  93. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni

  94. hmmmmm ;-))))))
    hmmmm, by sprawić przyjemność kobiecie faceci potrafi doprawdy robić dziwne rzeczy:

    bo żyje w prostym świecie, bo u nas pedał to pedał, kurwa to kurwa a skurwysyn to skurwysyn i nie pomogą zaklęcia, tak jest i już.

    Czy taka odpowiedz Cie zadowala?

    Widzisz tu gdzie mieszkam, w ciemnogrodzie szczęśliwie polityczna poprawność jeszcze nie dotarła w pełni