Reklama

Nie, nie można.


Nie, nie można.

Reklama

Bo jeśli ktoś w obronie, gwarantowanych przez Konstytucję RP, praw w tym prawa do wolności i zakazu cenzury nazwie notorycznego kłamcę, jakim jest Donald Tusk – oszustem, matołem, czy nawet chu..m, to wyraża tylko swoje prawo do swobodnej wypowiedzi. I na dodatek – używając w tym celu epitetów – podkreśli li tylko prawdziwe cechy charakteru premiera. Jeśli czyni tak znacząca grupa społeczeństwa, to znaczy, że miarka się przebrała. 

Premier, Donald Tusk, jest osobą publiczną i zanim obalą jego, i jego załgany rząd, ten kłamca powinien liczyć się ostrą krytyką.  

Co innego gdyby premier polskiego rządu przestrzegał prawa i był po stronie tych, którzy tego prawa do obrony wolności bronią, wtedy zapewne nie padałyby niecenzuralne hasła. A, że nie przestrzega prawa i na domiar złego łamiąc je kłamie musi liczyć się z ostrą reakcją społeczeństwa.

Pomału odbezpiecza się bomba z opóźnionym zapłonem.
To efekt jego cynizmu, jego nawoływanie do nieposłuszeństwa obywatelskiego wobec rządów koalicji PiS, to efekt tamtej siły uderzenia: dziś fala odbicia podąża do kulminacyjnego momentu – zmiecenia rządów, które wyciskają ten naród z żywotnych soków, a owe wyciskanie kłamliwie nazywają masażem.
 
Szubienica dla Tuska, to za mało!

Reklama

9 KOMENTARZE

  1. z zainteresowaniem
    przeczytalam ale niestety nie moge ocenic, bo do tego potrzebna jest jakas elementarna wiedza, lektura polskiej prasy, mam tu w Niemczech ograniczone mozliwosci.

    Lubie Twoja pasje, Wiktorze, jak zwykle – mocny tekst, a kojarzy mi sie z obecnie aktualna dyskusja na temat “obrazy majestatu” w odniesieniu do osob o wysokich stanowiskach, jak na przyklad niemiecki prezydent Wulff, ktory to podal do sadu “zielonego” polityka z opozycji, ktory nazwal go klamca.
    Sprawa zostala rozpatrzona w przyspieszonym tempie, i sad konstytucyjny wydal w pierwszej instancji wyrok. Sa przemilczenia i klamstwa, miedzy nimi przebiegaja granice cieniutkie jak pajecza nic; Sad uznal, ze nazwanie niemieckiego prezydenta klamca w tym wypadku jest zwyklym oswiadczeniem chronionym przez prawo wolnosci slowa 🙂

    Pozdrawiam cieplo, ray

  2. z zainteresowaniem
    przeczytalam ale niestety nie moge ocenic, bo do tego potrzebna jest jakas elementarna wiedza, lektura polskiej prasy, mam tu w Niemczech ograniczone mozliwosci.

    Lubie Twoja pasje, Wiktorze, jak zwykle – mocny tekst, a kojarzy mi sie z obecnie aktualna dyskusja na temat “obrazy majestatu” w odniesieniu do osob o wysokich stanowiskach, jak na przyklad niemiecki prezydent Wulff, ktory to podal do sadu “zielonego” polityka z opozycji, ktory nazwal go klamca.
    Sprawa zostala rozpatrzona w przyspieszonym tempie, i sad konstytucyjny wydal w pierwszej instancji wyrok. Sa przemilczenia i klamstwa, miedzy nimi przebiegaja granice cieniutkie jak pajecza nic; Sad uznal, ze nazwanie niemieckiego prezydenta klamca w tym wypadku jest zwyklym oswiadczeniem chronionym przez prawo wolnosci slowa 🙂

    Pozdrawiam cieplo, ray

  3. z zainteresowaniem
    przeczytalam ale niestety nie moge ocenic, bo do tego potrzebna jest jakas elementarna wiedza, lektura polskiej prasy, mam tu w Niemczech ograniczone mozliwosci.

    Lubie Twoja pasje, Wiktorze, jak zwykle – mocny tekst, a kojarzy mi sie z obecnie aktualna dyskusja na temat “obrazy majestatu” w odniesieniu do osob o wysokich stanowiskach, jak na przyklad niemiecki prezydent Wulff, ktory to podal do sadu “zielonego” polityka z opozycji, ktory nazwal go klamca.
    Sprawa zostala rozpatrzona w przyspieszonym tempie, i sad konstytucyjny wydal w pierwszej instancji wyrok. Sa przemilczenia i klamstwa, miedzy nimi przebiegaja granice cieniutkie jak pajecza nic; Sad uznal, ze nazwanie niemieckiego prezydenta klamca w tym wypadku jest zwyklym oswiadczeniem chronionym przez prawo wolnosci slowa 🙂

    Pozdrawiam cieplo, ray