Reklama

w roku 1989 caly swiat wstrzymal oddech – w naszym kraju – w pierwszym panstwie z bloku wschodniego, bez powstan, walk i przelewu krwi nastapilo pokojowe przekazanie wladzy w rece nawet nie przeciwnik

w roku 1989 caly swiat wstrzymal oddech – w naszym kraju – w pierwszym panstwie z bloku wschodniego, bez powstan, walk i przelewu krwi nastapilo pokojowe przekazanie wladzy w rece nawet nie przeciwnikow politycznych, ale wrecz wrogow systemu i poczatek budowy wolnego spoleczenstwa – przez rok bylismy niekwestionowanymi liderami przemian

jaki byl prawdziwy poczatek naszej wolnosci – tego sie chyba nasze pokolenie nie dowie, bo zadna z wysokich umawiajacych sie stron nie ma zadnego interesu by ta prawde ujawnic – ale patrzac na rozwoj sytuacji w kraju po roku 1989 mozna z duzym prawdopodobienstwem wywnioskowac ze srodowiska owczesnej opozycji owa wolnosc ‘kupily’ od wladz partyjnych i panstwowych za cene ‘zostawienia ich w biznesie’ i nierozliczania przeszlosci

Reklama

dla obu umawiajacych sie stron bylby to swietny interes, rowniez dla obu stron publiczne przyznanie takiego faktu byloby nie do przyjecia, gdyz jedni przyznac by musieli ze za przyziemna kase sprzedali idealy socjalizmu /co zaszkodziloby nastepcom formacji w oczach przyszlego elektoratu/, drudzy zas – ze nie prowadzili niezlomnej walki z komuna – tylko wrecz kolaborowali i poszli z nia na uklad handlowy /co zaszkodziloby nastepcom formacji w oczach przyszlego elektoratu/…

i tu rodzi sie zasadnicze pytanie: czy wolnosc kupiona za pieniadze i brak rozliczen jest mniej warta od wolnosci zdobytej w boju i okupionej krwia?
obserwujac coponiektorych politykow i komentatorow mam wrazenie ze tak wlasnie mysla, ze brak im kolejnego przegranego powstania, kolejnych tragicznych bohaterow i kolejnych tysiecy ofiar zlozonych na oltarzu wolnosci

czy w roku 1989 bylismy w stanie wywalczyc sobie wolnosc? patrzac na owczesny uklad sil – po jednej stronie sluzby z calym zapleczem, policja, wojsko, wszystko silnie upartyjnione, za granica potencjalni przyjaciele ktorzy bardzo chetnie by przyszli z pomoca bratniemu krajowi… z drugiej strony garstka opozycjonistow o mozliwosciach na poziomie wspolczesnych zadymiarzy, z problematycznym potencjalnym wsparciem zagranicznym… a posrodku zdezorientowane i zmeczone, trwajacym prawie dekade zamieszaniem, spoleczenstwo…
jest to chyba raczej retoryczne pytanie

mozna by sie jeszcze zastanowic czy jaruzelski – wtedy w pelni sil i wladzy – musial ja oddac – i jak dlugo moglby ja jeszcze utrzymac?
w sumie general zyje jeszcze i nie jest w az tak zlej kondycji jak fidel na kubie, wiec istnieje taka mozliwosc ze do dzis ogladalibysmy dziennik telewizyjny, przegryzajac wyrobami czekoladopodobnymi…

wreszcie podsumowujac – czy warto bylo za wolnosc ta cene zaplacic? ja osobiscie nie mam zadnych watpliwosci ze tak – jesli emerytury sb-ckie, nierozliczone drobne machlojki pzpr i zostawione w spokoju partyjne biznesy mialyby byc cena wolnosci, zaplata za obecnosc polski w nato, w unii europejskiej, za wolny rynek – bez wojny, powstania, bez ofiar w ludziach i narodowej traumy i bez czekania kolejnych pare lat – zaplacilbym ta cene jeszcze raz i nawet dolozyl cos na gorke aby sie klient nie rozmyslil

nie chodzi mi w tej wypowiedzi o nierozliczanie winnych oczywistych przestepstw i zostawienie w spokoju bandytow, wrecz przeciwnie – w koncu od tego mamy sady, ci co popelnili zbrodnicze czyny powinni zostac osadzeni i napietnowani, i nie chodzi mi nawet o kary wiezienia
ale zdecydowanie jestem przeciw jakiejkolwiek odpowiedzialnosci zbiorowej – pisaninie ze jesli nawet ktos nie bral udzialu w czynnosciach przestepczych i tak jest winny bo w jego organizacji byli tacy, wiec musimy go ukarac, zabrac mu emeryture, pozbawic przywilejow i uzyskana kwote dac bojownikom o wolnosc…

jest to dla mnie nie do przyjecia, wyglada na niski populizm i tworzy grozny precedens umozliwiajacy w efekcie odbieranie wszystkiego wszystkim…

serdecznie pozdrawiam

Reklama

4 KOMENTARZE