Reklama

Przyszedł czas na teraźniejszość i realizm polityczny, tak jak go widzę i w oderwaniu od tego jak się stanie. Pora się rozluźnić po serii profetycznych tekstów jakie były serwowane zewsząd i ja sam mam w tym dość żałosny udział, bo absolutnie nic się nie sprawdziło z moich gdybań, podobnie zresztą jak ze wszystkich innych, ale to małe pocieszenie. Patrząc realnie na sytuację poszczególnych partii, na pierwszy rzut oka widać, że tylko PO ma pełen komfort w działaniu, ale już przy drugim rzucie widać pozorne bogactwo, które w dodatku ewidentnie się kłóci z interesem potencjalnych koalicjantów, od PSL, przez Palikota do SLD. A widzę to tak. Pawlak zapewne ma niepełną wiedzę, ale wystarczającą, żeby sobie wyobrazić co się stanie w najbliższym czasie, jakie cegły zwalą się na łeb, co wylezie spod dywanu. Patrząc na interes polityczny PSL, trzeba widzieć rzecz, która z miejsca jest widoczna. PSL przyklejona do PO na drugą kadencję z rzędu, naraża się na odpowiedzialność za, moim zdaniem nieuchronną katastrofę gospodarczą, a co najmniej serię bolesnych zabiegów na żywej tkance społecznej. Przypominam tylko o jednym fakcie, który może pogrzebać PSL, a jest nim wyrok TK w sprawie KRUS, tę żabę będzie musiał PSL łykać, jako przedstawiciel władzy i przeciw interesom własnego elektoratu. Bardzo wygodna dla PSL byłaby strategia „racjonalnej opozycji”, spychają całą odpowiedzialność na PO i w dodatku stawiają PO w beznadziejnej roli, bo bez nich potrzebna jest koalicja z Palikotem, samo SLD nie wystarczy. Zresztą i przy okazji, w interesie obu partii i SLD i PSL leży wepchnięcie Palikota w objęcia PO, to jest spora gwarancja dla obustronnej kompromitacji. Tylko jest parę problemów.

Reklama

Problem PSL nazywa się 18 milionów, które tylko Rostowski może rozłożyć na raty, tudzież inne umorzenia. Jestem przekonany, że ten argument wyciąga PO, a nie Palikota i SLD, bo jest dokładnie odwrotnie niż się wielu wydaje, to Pawlak szantażuje PO Palikotem i SLD, czemu dał wyraz w dyplomatycznej wypowiedzi dla mediów. Idealna pozycja PSL to opozycja, z klasycznym dla tej partii lawirowaniem, przejęcie odpowiedzialności za władzę, która będzie ponosić olbrzymie koszty wizerunkowe, może PSL nie tyle wykluczyć, co ograniczyć jeszcze dotkliwiej niż SLD. Z drugiej trony 18 baniek pozostaje batem na Pawlaka, no i oczywiście wygłodniali towarzysze czekają na skórzane fotele, jak to dzikie chłopy w mieście. Tak jest z PSL. W najżywotniejszym interesie SLD, jak już wspominałem, leży wepchnięcie Palikota w objęcia PO, tym sposobem obie partie, które okroiły elektorat byłej PZPR dostają po głowie, z różnych powodów, ale z podobną siłą. Alternatywą dla takiego rozwiązania jest nowe otwarcie na lewicy, Napieralski jest już odstrzelony, głos w partii przejął Kalisz, czytaj Kwaśniewski. To tylko możliwość, ale pono już ma być konsultowana na wspólnym spotkaniu w trójkącie Kalisz, Palikot, Kwaśniewski, tak przynajmniej się chwali Palikot. Innym rozwiązaniem dla SLD jest Palikot przy władzy, jako partia „protestu” idą tą drogą idzie najkrótsza drogą do anihilacji, wiadomym jest, że takie „kultowe” postulaty jak: „świecka szkoła”, że o trawce nie warto wspominać, są z pozycji władzy koalicyjnej nie do spełnienia. Sprzedaż „ideałów”, pełne rozczarowania bardzo labilnego elektoratu i w jednej sekundzie Palikot stałby się „jednym z nich” – systemowym.

PO z Palikotem hańbi się jak PiS Lepperem, nawet mecenat propagandowy ma Palikot ten sam, naturalnie media nie robiłby takiego dymu jak z PiS, ale z czasem ta cała egzotyka, czy precyzyjniej menażeria Palikota dałaby znać o sobie, ciągnąc za sobą PO. Tym sposobem możliwości PO choć początkowo bogate, w zasadzie ograniczają się do najmniejszego zła, zwanego PSL, każde inne rozwiązanie daje PO nieporównywalnie gorsze efekty wizerunkowe, jak również podział łupów się przesuwa niebezpiecznie, bo w stronę: „oddaj więcej”. Przy tym wszystkim nie zapominaj obserwatorze politycznego cyrku, że wojna ze Schetyną nie jest legendą miejską, ale pierwsza bitwa i upokorzenie Schetyny, niechby tylko medialną rozmową, z potencjalną marszałek Kopacz, już się odbyła. Z przyczyn zewnętrznych i wewnętrznych Tusk nie może sobie pozwolić na Palikota, Schetyna skutecznie palił ten patent, a pomaga mu nie tylko Gowin, ale też Niesiołowski, chyba nieświadomy swej roli. Także to pozorne bogactwo PO, przy racjonalnej analizie sprowadza się do PSL i tak naprawdę obie partie są w pacie. PSL tkwi między ucieczką od odpowiedzialności, a 18 milionami, które mogą PSL zmieść. PO bez PSL musi się skalać Palikotem, bo sama SLD nie wystarczy.

Jest jeszcze wariant z wyjmowaniem posłów Palikotowi i zwłaszcza SLD, w którym pełen popłoch, rozczarowanie frustracja, a co gorsze do rozwalenia klubu wystarczy kupić trzech posłów, co i w przypadku PSL nie jest trudne, tam potrzeba 4 zainteresowanych. Ale taki manewr musiałby przede wszystkim potrwać, no i rzecz jasna nie może się skończyć na czterech, bo to w efekcie zamyka drogę do koalicji. Wiele już widziałam, ale takiego numer jak wycackanie PSL z posłów i potem koalicja miłości, byłoby już pełną schizofrenią. Prędzej dla zabawy, testu nastrojów i dobicia przeciwnika, Tusk kupi paru z SLD, żeby po obu stronach sceny politycznej za konkurencję mieć tylko obciach i oszołomów. Palikot na lewej, Kaczyński na prawej. Niezły patent trzeba przyznać, idealne warunki dla monopolu, jedyna „poważna” siła i dwie skrajności za alternatywę. SLD jest języczkiem u wagi i dla Tuska i dla Palikota. Pozostaje PiS, ale im poświęcę oddzielny tekst, bo w tym przypadku sprawy wymagają wielopiętrowego uporządkowania i działania. Nie będę wróżył jak się skończą rozmowy koalicyjne, przedstawiłem jedynie racjonalne argumenty za i przeciw, przez jakiś czas chciałbym się tej formuły trzymać, ponieważ prognozowanie w Polsce czegokolwiek jest poza zasięgiem jasnowidza Jackowskiego.

PS Dla pewności przypomnę: linkowanie, pisanie i wiecie co i jak…

Reklama

66 KOMENTARZE

  1. Trochę inaczej to widzę, co nie znaczy, że trafniej…
    Przede wszystkim, pamiętając skąd wyrastają nogi Tuskowi i Palikotowi, nie uważam ich za podmioty polityki, tylko pionki na szachownicy.

    Uważam, że Palikot nie wejdzie do rządu, bo tym samym straciłby część swojego nawiedzonego elektoratu, wierzącego w jego “antysystemowość” i “bunt”. Palikot będzie robił show i “przykrywał” afery PO, dowalał klerowi i wstawiał się za “wykluczonymi’, by podgrzewać swoje lemingi. W medialnym cyrku będzie robił za wojującą opozycję, taka jego rola. Zobaczymy zaś, jak będą przebiegały głosowania np. nad “przyspieszeniem” prywatyzacji, czy “komercjalizacją” szpitali, czyli tematami, za którymi kryje się wielki szmal, większy, niż za pensją wicepremiera, czy ministra. A pokemony Palikota będą wykazywać, jak przypuszczam, iście północnokoreańską dyscyplinę partyjną.
    Oczywiście nie wierzę też w wojnę między Tuskiem, a Palikotem. Wystarczy, żeby gawiedź wierzyła, a zwłaszcza ci rozczarowani Platformą wyborcy Palikota.

    Gawiedź nie interesuje się takimi nudnymi problemami, jak głosowania i debaty na tematy gospodarcze. Zresztą media masowego rażenia nie dadzą gawiedzi szansy. Likwidacja IPN, odebranie emerytur księżom, parady pedalskie – to będą newsy, to będzie karma dla mas. A lody będą kręcone po cichu i niejedna firma z rajów podatkowych się na tym obłowi do syta. I o to chodzi.

    A PSL będzie spokojnie mógł tkwić w rządzie, protestując przeciwko libertyńskim pomysłom i wykazując się tym przed swoim elektoratem. Pawlakowi wystarczy teka ministerialna, jakaś okrągła dotacja dla straży pożarnej i to, żeby krewni i znajomi spokojnie trwali na stołkach sołtysów i wójtów. No, może jakiś kąsek z okazji “komercjalizacji” tego, czy tamtego. Na wojnę z Tuskiem Pawlak nigdy nie pójdzie.

    A postkomuna? A przetransferuje się do PO, czy do Palikota, spokojnie. Baronowie kawiorowej lewicy nie zostaną na lodzie. Są już zresztą bardzo tani – niewiele trzeba, żeby ich kupić, gdy będzie taka konieczność.

    I o KRUS też jestem spokojny. Najwięksi latyfundyści w Polsce niekoniecznie są z PSL… Nie oddadzą tego przywileju, spokojna głowa. Pogróżki zaś o likwidacji KRUS to dobry bacik na dupę PSL.

  2. Trochę inaczej to widzę, co nie znaczy, że trafniej…
    Przede wszystkim, pamiętając skąd wyrastają nogi Tuskowi i Palikotowi, nie uważam ich za podmioty polityki, tylko pionki na szachownicy.

    Uważam, że Palikot nie wejdzie do rządu, bo tym samym straciłby część swojego nawiedzonego elektoratu, wierzącego w jego “antysystemowość” i “bunt”. Palikot będzie robił show i “przykrywał” afery PO, dowalał klerowi i wstawiał się za “wykluczonymi’, by podgrzewać swoje lemingi. W medialnym cyrku będzie robił za wojującą opozycję, taka jego rola. Zobaczymy zaś, jak będą przebiegały głosowania np. nad “przyspieszeniem” prywatyzacji, czy “komercjalizacją” szpitali, czyli tematami, za którymi kryje się wielki szmal, większy, niż za pensją wicepremiera, czy ministra. A pokemony Palikota będą wykazywać, jak przypuszczam, iście północnokoreańską dyscyplinę partyjną.
    Oczywiście nie wierzę też w wojnę między Tuskiem, a Palikotem. Wystarczy, żeby gawiedź wierzyła, a zwłaszcza ci rozczarowani Platformą wyborcy Palikota.

    Gawiedź nie interesuje się takimi nudnymi problemami, jak głosowania i debaty na tematy gospodarcze. Zresztą media masowego rażenia nie dadzą gawiedzi szansy. Likwidacja IPN, odebranie emerytur księżom, parady pedalskie – to będą newsy, to będzie karma dla mas. A lody będą kręcone po cichu i niejedna firma z rajów podatkowych się na tym obłowi do syta. I o to chodzi.

    A PSL będzie spokojnie mógł tkwić w rządzie, protestując przeciwko libertyńskim pomysłom i wykazując się tym przed swoim elektoratem. Pawlakowi wystarczy teka ministerialna, jakaś okrągła dotacja dla straży pożarnej i to, żeby krewni i znajomi spokojnie trwali na stołkach sołtysów i wójtów. No, może jakiś kąsek z okazji “komercjalizacji” tego, czy tamtego. Na wojnę z Tuskiem Pawlak nigdy nie pójdzie.

    A postkomuna? A przetransferuje się do PO, czy do Palikota, spokojnie. Baronowie kawiorowej lewicy nie zostaną na lodzie. Są już zresztą bardzo tani – niewiele trzeba, żeby ich kupić, gdy będzie taka konieczność.

    I o KRUS też jestem spokojny. Najwięksi latyfundyści w Polsce niekoniecznie są z PSL… Nie oddadzą tego przywileju, spokojna głowa. Pogróżki zaś o likwidacji KRUS to dobry bacik na dupę PSL.

  3. Trochę inaczej to widzę, co nie znaczy, że trafniej…
    Przede wszystkim, pamiętając skąd wyrastają nogi Tuskowi i Palikotowi, nie uważam ich za podmioty polityki, tylko pionki na szachownicy.

    Uważam, że Palikot nie wejdzie do rządu, bo tym samym straciłby część swojego nawiedzonego elektoratu, wierzącego w jego “antysystemowość” i “bunt”. Palikot będzie robił show i “przykrywał” afery PO, dowalał klerowi i wstawiał się za “wykluczonymi’, by podgrzewać swoje lemingi. W medialnym cyrku będzie robił za wojującą opozycję, taka jego rola. Zobaczymy zaś, jak będą przebiegały głosowania np. nad “przyspieszeniem” prywatyzacji, czy “komercjalizacją” szpitali, czyli tematami, za którymi kryje się wielki szmal, większy, niż za pensją wicepremiera, czy ministra. A pokemony Palikota będą wykazywać, jak przypuszczam, iście północnokoreańską dyscyplinę partyjną.
    Oczywiście nie wierzę też w wojnę między Tuskiem, a Palikotem. Wystarczy, żeby gawiedź wierzyła, a zwłaszcza ci rozczarowani Platformą wyborcy Palikota.

    Gawiedź nie interesuje się takimi nudnymi problemami, jak głosowania i debaty na tematy gospodarcze. Zresztą media masowego rażenia nie dadzą gawiedzi szansy. Likwidacja IPN, odebranie emerytur księżom, parady pedalskie – to będą newsy, to będzie karma dla mas. A lody będą kręcone po cichu i niejedna firma z rajów podatkowych się na tym obłowi do syta. I o to chodzi.

    A PSL będzie spokojnie mógł tkwić w rządzie, protestując przeciwko libertyńskim pomysłom i wykazując się tym przed swoim elektoratem. Pawlakowi wystarczy teka ministerialna, jakaś okrągła dotacja dla straży pożarnej i to, żeby krewni i znajomi spokojnie trwali na stołkach sołtysów i wójtów. No, może jakiś kąsek z okazji “komercjalizacji” tego, czy tamtego. Na wojnę z Tuskiem Pawlak nigdy nie pójdzie.

    A postkomuna? A przetransferuje się do PO, czy do Palikota, spokojnie. Baronowie kawiorowej lewicy nie zostaną na lodzie. Są już zresztą bardzo tani – niewiele trzeba, żeby ich kupić, gdy będzie taka konieczność.

    I o KRUS też jestem spokojny. Najwięksi latyfundyści w Polsce niekoniecznie są z PSL… Nie oddadzą tego przywileju, spokojna głowa. Pogróżki zaś o likwidacji KRUS to dobry bacik na dupę PSL.

  4. raczej tak
    W sumie raczej zostanie jak było, czyli PO i PSL z tym że rura Pawlakowa już będzie miększa, a tym samym funkcjonowanie PSL może stać się nieco mniej kosztowne dla obywateli niż jest teraz.
    No ale jak biznesy przejdą na chłopaków z PO to i ta korzyść zniknie.
    Pawlakom zwisa rządzenie, resorty siłowe i tym podobne ozdobniki władzy, ich interesuje tylko żywa forsa, miejsca gdzie płynie gotówka unijna czyli gospodarka i budowa dróg.
    Obiecali też amerykanom wprowadzić GMO i muszą jakoś się z tego wywiązać.
    Głównego cycka czyli ministerstwa rolnictwa nie oddadzą na pewno.
    Dla Palikotowców najlepszy jest sojusz z SLD. Władzy z tego żadnej, ale możliwość kontynuacji głoszenia dotychczasowych haseł, dobra widzialność w telewizji plus bawienie się w różne języczki wagowe bez straty poparcia w masach.
    A w momencie jakieś zapaści ogólnej można wyskoczyć jako jedyna rozsądna, nieumoczona alternatywa.

  5. raczej tak
    W sumie raczej zostanie jak było, czyli PO i PSL z tym że rura Pawlakowa już będzie miększa, a tym samym funkcjonowanie PSL może stać się nieco mniej kosztowne dla obywateli niż jest teraz.
    No ale jak biznesy przejdą na chłopaków z PO to i ta korzyść zniknie.
    Pawlakom zwisa rządzenie, resorty siłowe i tym podobne ozdobniki władzy, ich interesuje tylko żywa forsa, miejsca gdzie płynie gotówka unijna czyli gospodarka i budowa dróg.
    Obiecali też amerykanom wprowadzić GMO i muszą jakoś się z tego wywiązać.
    Głównego cycka czyli ministerstwa rolnictwa nie oddadzą na pewno.
    Dla Palikotowców najlepszy jest sojusz z SLD. Władzy z tego żadnej, ale możliwość kontynuacji głoszenia dotychczasowych haseł, dobra widzialność w telewizji plus bawienie się w różne języczki wagowe bez straty poparcia w masach.
    A w momencie jakieś zapaści ogólnej można wyskoczyć jako jedyna rozsądna, nieumoczona alternatywa.

  6. raczej tak
    W sumie raczej zostanie jak było, czyli PO i PSL z tym że rura Pawlakowa już będzie miększa, a tym samym funkcjonowanie PSL może stać się nieco mniej kosztowne dla obywateli niż jest teraz.
    No ale jak biznesy przejdą na chłopaków z PO to i ta korzyść zniknie.
    Pawlakom zwisa rządzenie, resorty siłowe i tym podobne ozdobniki władzy, ich interesuje tylko żywa forsa, miejsca gdzie płynie gotówka unijna czyli gospodarka i budowa dróg.
    Obiecali też amerykanom wprowadzić GMO i muszą jakoś się z tego wywiązać.
    Głównego cycka czyli ministerstwa rolnictwa nie oddadzą na pewno.
    Dla Palikotowców najlepszy jest sojusz z SLD. Władzy z tego żadnej, ale możliwość kontynuacji głoszenia dotychczasowych haseł, dobra widzialność w telewizji plus bawienie się w różne języczki wagowe bez straty poparcia w masach.
    A w momencie jakieś zapaści ogólnej można wyskoczyć jako jedyna rozsądna, nieumoczona alternatywa.

  7. Słyszę że Pawlak się stawia,
    Słyszę że Pawlak się stawia, wcale nie przesądza że będzie koalicja PO-PSL “bo Platforma ma też inne możliwości”. Do tej pory wydawało się, że wyłącznie podbija cenę, ale może i faktycznie chce się wyłgać z odpowiedzialności. Ale tak naprawdę co to obchodzi działaczy przyspawanych do stołków w agencjach? Co on im powie?

    • Wybory zakończone ,mendialny spektakl czas zacząć
      niestety, w tym składzie sejmu nie będzie to jedyna “ważna” sprawa,którą należy się pilnie zająć. . Myślę , że jeszcze parę się znajdzie. Jakoś trzeba odciągnąć uwagę gawiedzi od spraw gospodarczych.

      Czyli igrzyska już mamy , a gdzie chleb?

      “Grzegorz Schetyna zapowiedział w “Kontrwywiadzie RMF FM”, że w nowym Sejmie najprawdopodobniej powróci kwestia postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. – będziemy o tym rozmawiać i do tej sprawy wrócimy. Musi być większość parlamentarna do tego, żeby złożyć wniosek, ale sprawa jest w toku – mówił. ”

      Myślę , że przez całą kadencję tego sejmu PIS będzie grilowany i to tak , że jeszcze zatęsknimy za poprzednią cztero, a właściwie sześciolatką.

      Nadeszły ciężkie czasy. Jak tu się śmiać Freemanie?.

      http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/trybunal-dla-liderow-pis-wracamy-do-sprawy,1,4876960,aktualnosc.html

    • musi ratować biznes rodzinny
      Są tarcia, bo Tusk chce im dać trochę mniej niż mają teraz, strasząc Palikotem jako rzekomą alternatywą.
      Z tym że to takie straszenie na niby, o czym Pawlak wie. Jakieś lekkie przesunięcia stołków nastąpią, ale sojusz PO i PSL zostanie utrzymany.
      Co innego gdyby Pawlak postawił tak twarde warunki że konieczny byłby układ PO z Palikotem i wyautowanie PSL, więc takowych nie postawi.

      • Tusk ma jeszcze jeden
        Tusk ma jeszcze jeden problem. Padła spółdzielnia Grabarczyka, a do sejmu weszła mocna grupa Schetyny. Rozdział ministerstw to nie tylko problem koalicyjny, ale kto wie, czy nie większy problem wewnętrzny. No i trzecia zła wiadomość dla Tuska – Komorowski stoi przy Schetynie.

          • Bez kitu “krwawy Grzesio” nie
            Bez kitu “krwawy Grzesio” nie pociągnie tłumów. Tusk mógłby opuścić Platformę, założyć Ruch Poparcia Samego Siebie i zgarnąłby większość głosów szmaciarzy.

          • wódz średniej klasy
            Oj, wątpię. Tusk bez sprawnego sztabu mówiącego mu jaki dzisiaj dzień, nic nie znaczy. Ma wdzięk telewizyjny, ale dość niewielki, na poziomie pani przepowiadającej pogodę, akurat wystarczający dla frontmena partyjnego.
            Co innego Palikot, jemu do założenia partii wystarcza podjechać przyczepą pod przystanek i załadować jak leci.
            Choć jak pamiętamy, sam taki talent to było za mało, został odblokowany dopiero pod koniec, gdy dogadał się z właściwymi ludźmi.

          • A ja myślę, że
            PO bez Tuska jest jak PIS bez Kaczyńskiego. Nie ma PO bez Tuska. Tusk stwardniał przez te wojny z Kaczyńskimi. On potrafi prowadzić wojny polityczne i je wygrywać. Można na niego pluć, że nic nie robi, nie ma wizji i jest uległy wobec poklepujących go możnych tego świata. Ale na naszym, krajowym podwórku jest na razie gigantem (można na wyrost albo i nie na wyrost napisać fighterem).
            A co Tusk zrobi ze swoją władzą to już inna bajka…

          • Ale
            stal pod teflonem.
            Napisałem, że nie wiem jak Tusk wykorzysta tę swoją władzę. Wielkich nadziei nie ma.

            Ogólnie to jestem zniesmaczony do polityki od długiego czasu i już zaczynam żałować, że cokolwiek politycznego komentuję.
            Będę musiał wrócić do moich landszafcików;-)

            Pzdr

          • Tusk bez peło jest jak Schetyna bez Rycha…
            Owszem jest jak wata cukrowa , chorągiewka z bloku przedszkolaka , guma balonowa…ale procesja POniesie ikony z wizerunkiem PO w egzorcystycznym marszu przeciw Jarkowi & Co…

  8. Słyszę że Pawlak się stawia,
    Słyszę że Pawlak się stawia, wcale nie przesądza że będzie koalicja PO-PSL “bo Platforma ma też inne możliwości”. Do tej pory wydawało się, że wyłącznie podbija cenę, ale może i faktycznie chce się wyłgać z odpowiedzialności. Ale tak naprawdę co to obchodzi działaczy przyspawanych do stołków w agencjach? Co on im powie?

    • Wybory zakończone ,mendialny spektakl czas zacząć
      niestety, w tym składzie sejmu nie będzie to jedyna “ważna” sprawa,którą należy się pilnie zająć. . Myślę , że jeszcze parę się znajdzie. Jakoś trzeba odciągnąć uwagę gawiedzi od spraw gospodarczych.

      Czyli igrzyska już mamy , a gdzie chleb?

      “Grzegorz Schetyna zapowiedział w “Kontrwywiadzie RMF FM”, że w nowym Sejmie najprawdopodobniej powróci kwestia postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. – będziemy o tym rozmawiać i do tej sprawy wrócimy. Musi być większość parlamentarna do tego, żeby złożyć wniosek, ale sprawa jest w toku – mówił. ”

      Myślę , że przez całą kadencję tego sejmu PIS będzie grilowany i to tak , że jeszcze zatęsknimy za poprzednią cztero, a właściwie sześciolatką.

      Nadeszły ciężkie czasy. Jak tu się śmiać Freemanie?.

      http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/trybunal-dla-liderow-pis-wracamy-do-sprawy,1,4876960,aktualnosc.html

    • musi ratować biznes rodzinny
      Są tarcia, bo Tusk chce im dać trochę mniej niż mają teraz, strasząc Palikotem jako rzekomą alternatywą.
      Z tym że to takie straszenie na niby, o czym Pawlak wie. Jakieś lekkie przesunięcia stołków nastąpią, ale sojusz PO i PSL zostanie utrzymany.
      Co innego gdyby Pawlak postawił tak twarde warunki że konieczny byłby układ PO z Palikotem i wyautowanie PSL, więc takowych nie postawi.

      • Tusk ma jeszcze jeden
        Tusk ma jeszcze jeden problem. Padła spółdzielnia Grabarczyka, a do sejmu weszła mocna grupa Schetyny. Rozdział ministerstw to nie tylko problem koalicyjny, ale kto wie, czy nie większy problem wewnętrzny. No i trzecia zła wiadomość dla Tuska – Komorowski stoi przy Schetynie.

          • Bez kitu “krwawy Grzesio” nie
            Bez kitu “krwawy Grzesio” nie pociągnie tłumów. Tusk mógłby opuścić Platformę, założyć Ruch Poparcia Samego Siebie i zgarnąłby większość głosów szmaciarzy.

          • wódz średniej klasy
            Oj, wątpię. Tusk bez sprawnego sztabu mówiącego mu jaki dzisiaj dzień, nic nie znaczy. Ma wdzięk telewizyjny, ale dość niewielki, na poziomie pani przepowiadającej pogodę, akurat wystarczający dla frontmena partyjnego.
            Co innego Palikot, jemu do założenia partii wystarcza podjechać przyczepą pod przystanek i załadować jak leci.
            Choć jak pamiętamy, sam taki talent to było za mało, został odblokowany dopiero pod koniec, gdy dogadał się z właściwymi ludźmi.

          • A ja myślę, że
            PO bez Tuska jest jak PIS bez Kaczyńskiego. Nie ma PO bez Tuska. Tusk stwardniał przez te wojny z Kaczyńskimi. On potrafi prowadzić wojny polityczne i je wygrywać. Można na niego pluć, że nic nie robi, nie ma wizji i jest uległy wobec poklepujących go możnych tego świata. Ale na naszym, krajowym podwórku jest na razie gigantem (można na wyrost albo i nie na wyrost napisać fighterem).
            A co Tusk zrobi ze swoją władzą to już inna bajka…

          • Ale
            stal pod teflonem.
            Napisałem, że nie wiem jak Tusk wykorzysta tę swoją władzę. Wielkich nadziei nie ma.

            Ogólnie to jestem zniesmaczony do polityki od długiego czasu i już zaczynam żałować, że cokolwiek politycznego komentuję.
            Będę musiał wrócić do moich landszafcików;-)

            Pzdr

          • Tusk bez peło jest jak Schetyna bez Rycha…
            Owszem jest jak wata cukrowa , chorągiewka z bloku przedszkolaka , guma balonowa…ale procesja POniesie ikony z wizerunkiem PO w egzorcystycznym marszu przeciw Jarkowi & Co…

  9. Słyszę że Pawlak się stawia,
    Słyszę że Pawlak się stawia, wcale nie przesądza że będzie koalicja PO-PSL “bo Platforma ma też inne możliwości”. Do tej pory wydawało się, że wyłącznie podbija cenę, ale może i faktycznie chce się wyłgać z odpowiedzialności. Ale tak naprawdę co to obchodzi działaczy przyspawanych do stołków w agencjach? Co on im powie?

    • Wybory zakończone ,mendialny spektakl czas zacząć
      niestety, w tym składzie sejmu nie będzie to jedyna “ważna” sprawa,którą należy się pilnie zająć. . Myślę , że jeszcze parę się znajdzie. Jakoś trzeba odciągnąć uwagę gawiedzi od spraw gospodarczych.

      Czyli igrzyska już mamy , a gdzie chleb?

      “Grzegorz Schetyna zapowiedział w “Kontrwywiadzie RMF FM”, że w nowym Sejmie najprawdopodobniej powróci kwestia postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. – będziemy o tym rozmawiać i do tej sprawy wrócimy. Musi być większość parlamentarna do tego, żeby złożyć wniosek, ale sprawa jest w toku – mówił. ”

      Myślę , że przez całą kadencję tego sejmu PIS będzie grilowany i to tak , że jeszcze zatęsknimy za poprzednią cztero, a właściwie sześciolatką.

      Nadeszły ciężkie czasy. Jak tu się śmiać Freemanie?.

      http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/trybunal-dla-liderow-pis-wracamy-do-sprawy,1,4876960,aktualnosc.html

    • musi ratować biznes rodzinny
      Są tarcia, bo Tusk chce im dać trochę mniej niż mają teraz, strasząc Palikotem jako rzekomą alternatywą.
      Z tym że to takie straszenie na niby, o czym Pawlak wie. Jakieś lekkie przesunięcia stołków nastąpią, ale sojusz PO i PSL zostanie utrzymany.
      Co innego gdyby Pawlak postawił tak twarde warunki że konieczny byłby układ PO z Palikotem i wyautowanie PSL, więc takowych nie postawi.

      • Tusk ma jeszcze jeden
        Tusk ma jeszcze jeden problem. Padła spółdzielnia Grabarczyka, a do sejmu weszła mocna grupa Schetyny. Rozdział ministerstw to nie tylko problem koalicyjny, ale kto wie, czy nie większy problem wewnętrzny. No i trzecia zła wiadomość dla Tuska – Komorowski stoi przy Schetynie.

          • Bez kitu “krwawy Grzesio” nie
            Bez kitu “krwawy Grzesio” nie pociągnie tłumów. Tusk mógłby opuścić Platformę, założyć Ruch Poparcia Samego Siebie i zgarnąłby większość głosów szmaciarzy.

          • wódz średniej klasy
            Oj, wątpię. Tusk bez sprawnego sztabu mówiącego mu jaki dzisiaj dzień, nic nie znaczy. Ma wdzięk telewizyjny, ale dość niewielki, na poziomie pani przepowiadającej pogodę, akurat wystarczający dla frontmena partyjnego.
            Co innego Palikot, jemu do założenia partii wystarcza podjechać przyczepą pod przystanek i załadować jak leci.
            Choć jak pamiętamy, sam taki talent to było za mało, został odblokowany dopiero pod koniec, gdy dogadał się z właściwymi ludźmi.

          • A ja myślę, że
            PO bez Tuska jest jak PIS bez Kaczyńskiego. Nie ma PO bez Tuska. Tusk stwardniał przez te wojny z Kaczyńskimi. On potrafi prowadzić wojny polityczne i je wygrywać. Można na niego pluć, że nic nie robi, nie ma wizji i jest uległy wobec poklepujących go możnych tego świata. Ale na naszym, krajowym podwórku jest na razie gigantem (można na wyrost albo i nie na wyrost napisać fighterem).
            A co Tusk zrobi ze swoją władzą to już inna bajka…

          • Ale
            stal pod teflonem.
            Napisałem, że nie wiem jak Tusk wykorzysta tę swoją władzę. Wielkich nadziei nie ma.

            Ogólnie to jestem zniesmaczony do polityki od długiego czasu i już zaczynam żałować, że cokolwiek politycznego komentuję.
            Będę musiał wrócić do moich landszafcików;-)

            Pzdr

          • Tusk bez peło jest jak Schetyna bez Rycha…
            Owszem jest jak wata cukrowa , chorągiewka z bloku przedszkolaka , guma balonowa…ale procesja POniesie ikony z wizerunkiem PO w egzorcystycznym marszu przeciw Jarkowi & Co…

  10. Palikota nie można bagatelizować, lecz i go przeceniać
    W Polsce rośnie grupa niezadowolonych ustawicznie pasionych antyklerykalizmem i sloganami tolerancji, którzy jednocześnie wygrażają pięścią na polityków, klną na sejm, senat. Na razie ładnie skanalizował te nastroje.
    To wiadomo, reszta zostaje teorią. Palikot może zostać nikim, czyli dalej błaznem mówiącym o wolnym rynku i transwestytach, lub czymś więcej: Polacy, w dobie krachu gospodarczego, zradykalizują się na pewno, a wku** motłoch lubi błaznów.

  11. Palikota nie można bagatelizować, lecz i go przeceniać
    W Polsce rośnie grupa niezadowolonych ustawicznie pasionych antyklerykalizmem i sloganami tolerancji, którzy jednocześnie wygrażają pięścią na polityków, klną na sejm, senat. Na razie ładnie skanalizował te nastroje.
    To wiadomo, reszta zostaje teorią. Palikot może zostać nikim, czyli dalej błaznem mówiącym o wolnym rynku i transwestytach, lub czymś więcej: Polacy, w dobie krachu gospodarczego, zradykalizują się na pewno, a wku** motłoch lubi błaznów.

  12. Palikota nie można bagatelizować, lecz i go przeceniać
    W Polsce rośnie grupa niezadowolonych ustawicznie pasionych antyklerykalizmem i sloganami tolerancji, którzy jednocześnie wygrażają pięścią na polityków, klną na sejm, senat. Na razie ładnie skanalizował te nastroje.
    To wiadomo, reszta zostaje teorią. Palikot może zostać nikim, czyli dalej błaznem mówiącym o wolnym rynku i transwestytach, lub czymś więcej: Polacy, w dobie krachu gospodarczego, zradykalizują się na pewno, a wku** motłoch lubi błaznów.

  13. Politologiczne rozważania nie mają sensu
    Była by zgoda pod warunkiem, że jeden z drugim sprzedawczyk nie sprzeda interesu swojego elektoratu i swojej partii za “tu i teraz” w rządzie i dostęp do źródła nieformalnych dochodów i świetlanej przyszłości na stołkach w Brukseli. Moim skromnym zdaniem nie liczy się interes PO, PSL, RP i innych POstępowych – liczy się jedynie doraźny żłób kilku osób i “sponsorów”.

    • szykuje się ogromny protest wyborczy
      “Zaskarżcie wybory z nami. Sztab Wolnych Wyborów zorganizowany pod patronatem Nowego Ekranu przygotowuje komplementarny protest wyborczy ujawniający wszystkie przestępstwa i nadużycia PKW oraz manipulacje mające wpływ na wynik.”

      “Dlatego już teraz WZYWAMY wszystkich wyborców przekonanych, że wybory zostały zmanipulowane, sfałszowane lub w taki sposób zostały złamane ich procedury, że mogło mieć to wpływ na wynik DOKLIKNIĘCIA i POWIĘKSZENIA PONIŻSZEGO SZABLONU, WYDRUKOWANIA, ZAPEŁNIENIA PODPISAMI i PRZESŁANIA NA ADRES NOWEGO EKRANU (ul. Nowy Świat 54/56, 00-363 Warszawa).”

      http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/29888,uniewazniamy-wybory-podpisz-protest-wyborczy

    • A ja do tego dorzuciłbym
      A ja do tego dorzuciłbym jeszcze wiecznych offowych. Od kilku dni wychodzę z konsternacji po tym, co zrobili wyznawcy JKM. W takiej masie jak elektorat i partia, nie ma mowy o zachowaniu rozumu. Najgłupsi wyznawcy JKM, nawet po tym jak sam JKM, trzeci raz im napisał, że spora grupa NP zagłosowała na Palikota, nie mogą się pozbierać i dalej wygłaszają te swoje partyjne mantry, obrażając się na rzeczywistość i tych, którzy mieli odwagę o rzeczywistości napisać. Będę musiał przesunąć swoje zainteresowania, w tej branży na łeb można dostać.

  14. Politologiczne rozważania nie mają sensu
    Była by zgoda pod warunkiem, że jeden z drugim sprzedawczyk nie sprzeda interesu swojego elektoratu i swojej partii za “tu i teraz” w rządzie i dostęp do źródła nieformalnych dochodów i świetlanej przyszłości na stołkach w Brukseli. Moim skromnym zdaniem nie liczy się interes PO, PSL, RP i innych POstępowych – liczy się jedynie doraźny żłób kilku osób i “sponsorów”.

    • szykuje się ogromny protest wyborczy
      “Zaskarżcie wybory z nami. Sztab Wolnych Wyborów zorganizowany pod patronatem Nowego Ekranu przygotowuje komplementarny protest wyborczy ujawniający wszystkie przestępstwa i nadużycia PKW oraz manipulacje mające wpływ na wynik.”

      “Dlatego już teraz WZYWAMY wszystkich wyborców przekonanych, że wybory zostały zmanipulowane, sfałszowane lub w taki sposób zostały złamane ich procedury, że mogło mieć to wpływ na wynik DOKLIKNIĘCIA i POWIĘKSZENIA PONIŻSZEGO SZABLONU, WYDRUKOWANIA, ZAPEŁNIENIA PODPISAMI i PRZESŁANIA NA ADRES NOWEGO EKRANU (ul. Nowy Świat 54/56, 00-363 Warszawa).”

      http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/29888,uniewazniamy-wybory-podpisz-protest-wyborczy

    • A ja do tego dorzuciłbym
      A ja do tego dorzuciłbym jeszcze wiecznych offowych. Od kilku dni wychodzę z konsternacji po tym, co zrobili wyznawcy JKM. W takiej masie jak elektorat i partia, nie ma mowy o zachowaniu rozumu. Najgłupsi wyznawcy JKM, nawet po tym jak sam JKM, trzeci raz im napisał, że spora grupa NP zagłosowała na Palikota, nie mogą się pozbierać i dalej wygłaszają te swoje partyjne mantry, obrażając się na rzeczywistość i tych, którzy mieli odwagę o rzeczywistości napisać. Będę musiał przesunąć swoje zainteresowania, w tej branży na łeb można dostać.

  15. Politologiczne rozważania nie mają sensu
    Była by zgoda pod warunkiem, że jeden z drugim sprzedawczyk nie sprzeda interesu swojego elektoratu i swojej partii za “tu i teraz” w rządzie i dostęp do źródła nieformalnych dochodów i świetlanej przyszłości na stołkach w Brukseli. Moim skromnym zdaniem nie liczy się interes PO, PSL, RP i innych POstępowych – liczy się jedynie doraźny żłób kilku osób i “sponsorów”.

    • szykuje się ogromny protest wyborczy
      “Zaskarżcie wybory z nami. Sztab Wolnych Wyborów zorganizowany pod patronatem Nowego Ekranu przygotowuje komplementarny protest wyborczy ujawniający wszystkie przestępstwa i nadużycia PKW oraz manipulacje mające wpływ na wynik.”

      “Dlatego już teraz WZYWAMY wszystkich wyborców przekonanych, że wybory zostały zmanipulowane, sfałszowane lub w taki sposób zostały złamane ich procedury, że mogło mieć to wpływ na wynik DOKLIKNIĘCIA i POWIĘKSZENIA PONIŻSZEGO SZABLONU, WYDRUKOWANIA, ZAPEŁNIENIA PODPISAMI i PRZESŁANIA NA ADRES NOWEGO EKRANU (ul. Nowy Świat 54/56, 00-363 Warszawa).”

      http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/29888,uniewazniamy-wybory-podpisz-protest-wyborczy

    • A ja do tego dorzuciłbym
      A ja do tego dorzuciłbym jeszcze wiecznych offowych. Od kilku dni wychodzę z konsternacji po tym, co zrobili wyznawcy JKM. W takiej masie jak elektorat i partia, nie ma mowy o zachowaniu rozumu. Najgłupsi wyznawcy JKM, nawet po tym jak sam JKM, trzeci raz im napisał, że spora grupa NP zagłosowała na Palikota, nie mogą się pozbierać i dalej wygłaszają te swoje partyjne mantry, obrażając się na rzeczywistość i tych, którzy mieli odwagę o rzeczywistości napisać. Będę musiał przesunąć swoje zainteresowania, w tej branży na łeb można dostać.