Reklama

Prezes Kaczyński rzucił „kastracją pedofilów” i osiągnął swój ce

Prezes Kaczyński rzucił „kastracją pedofilów” i osiągnął swój cel. Od Terlikowskiego po Biedronia snują się gawędy okraszone zgraną argumentacją, jak zwykle na poziomie hasełek dla poszczególnych owieczek zagnanych do ideologicznych zagródek. Łatwa ta polityka, jak czerstwy chleb do posmarowania tanią margaryną. Kurski i Ziobro dostał dwa sierpowe w ciągu jednego dnia, najpierw sondaż na poziomie 3%, znaczy salony nie będą pompować, Kaczyński jest jednak dla Tuska niezastąpiony, potem kara śmierci. A, że wcześnie obaj „poszkodowani” dostali parę podbródkowych w Nowym Sączu, „Solidarnie” legli na dechach. Z tą karą śmierci to już kopanie znokautowanego, ale też pokazanie kolejnym, co będą „bombami”, że nic z tego nie będzie. Kurski i Ziobro mieli jedną jedyną szansę, podpowiadałem im uprzejmie, co mieli zrobić, ale nie skorzystali i jadą tandetą jak PJN. Walą w PiS i Kaczyńskiego jak w bęben i tym samym grają marsz pogrzebowy „Solidarnej Polski”. Była szansa z tej obopólnej głupoty zrobić coś mądrego, katolicko-endecką skrajność, żeby się Rydzykowi nie rozpierzchli i w końcu solidną konserwatywną, centro-prawicową PiS. Stało się inaczej, Ziobro z Kurskim to durniejsze leszcze niż sami siebie mpodejrzewali, poszli najgorszą drogą i ja panami, którzy z tą chwila są już tylko szkodnikami, żadnych nadziei nie wiążę, a i litości nie mam. Nadal uważam, że Kaczyński popełnia zasadniczy błąd nie zmieniając wizerunku partii, zresztą ileż razy można powtarzać tę oczywistość, ale panów „Solidarnych” należy, za skrajną głupotę, zwyczajnie tępić, jak każdego szkodnika.

Reklama

Tak to prezes karę śmierci w eter podrzucił i swoje realne cele polityczne osiągnął, właściwie zupełnie się nie wysilając. Co do samego tematu, mogę tylko powtórzyć, że to klasyczne klepanie biedy, czytam sobie te „argumenty” i świetnie się bawię, chociaż temat zabawny nie jest. Na dyskusje sprowadzoną do poziomu: „Bozia nie pozwala”, „Unia nie pozwala”, „nie bądźmy tacy sami”, najmniejszej ochoty nie mam. Rzecz rzeczywiście nie jest łatwa i dlatego Kaczyński wiedział, że byle gówniarz się za rzecz weźmie, dzięki temu w spokoju można robić swoje. Mnie jak zwykle interesuje pułap intelektualny, nie smarkaty lament. Patrząc na zagadnienie z odpowiedniego pułapu widać jedno. Kara śmierci jest jak amputacja, wszystko zależy od zaawansowania gangreny. W ujęciu historycznym, antropologicznym kulturowym, kara śmierci była, jest i pewnie jeszcze jakiś czas będzie jak najbardziej uprawnionym narzędziem chroniącym stado. Jak baran czepiam się stada, ale nam, ludzkości, tylko się wydaje, że wyszliśmy z zapisków Darwina. Nic podobnego się nie stało, owszem nastąpiła pewna ewolucja, mniej włosów, bardziej wyprostowana sylwetka, zanik kanibalizmu, grzebanie zmarłych i tym podobne rytuały, które mają z nas uczynić „naczelnych”. Poza tym, żadnych zmian, co najbardziej widać w pierwotnym instynkcie, atawizmie sprawiedliwości stadnej. Osobnik ugodzony osobiście, na 100 przypadków 99 razy domaga się: „tego samego, co zrobił mojemu dziecku, ojcu, mężowi”. Wracając do stopnia zaawansowania gangreny możemy się zastanawiać – ciąć, czy leczyć? Tylko taki dylemat jest interesujący, całą reszta jest ideologią.

Przy całym krytycyzmie dla gangreny III RP, uważam, że amputowanie szkodzących stadu jednostek, byłoby tylko fajerwerkiem, pokazówką, bez większego pożytku i co gorsze z wielką szkodą. Innymi słowy, na durnowate pytanie: „Czy jesteś za karą śmierci?”, pytam: „Ale kiedy i gdzie?”. Dziś w Polsce? Dziś i w Polsce kara śmierci byłaby głupotą, ludycznym gadżetem, festiwalem, takim samym jak taniec z gwiazdami. Byłaby zabawą dla domorosłych etyków w gatunku Tomasza Lisa, który za chwilę zacznie bredzić nad „skandalicznym pomysłem” i nikt z usłużnych Krzemińskich nie wypomni mu jak to zatriumfowała zachodnia cywilizacja „zabijając” Bin Ladena . Łatwo sobie wyobrazić do jakich celów można użyć kary śmierci w Polsce. Weźmy chociaż tego bandytę Ryszarda C. Czy muszę pisać dalej? Naprawdę? No dobrze. Trzy lata, czyli polski standard sądowniczy, mamy wyjęte z życiorysu. PiS wychodzi na ulice w pokojowej demonstracji, by zabić wyrokiem bandytę. Kibol z policji wraca z lekarskiego zwolnienia i wali w bańkę z kamasza, jakiegoś biedaka po chemioterapii. Tusk i Komorowski prześcigają się w orędziach, a Jan Paweł II fruwa jak papierowy samolocik od Wojewódzkiego do Rydzyka. Prasa wypełniona dywagacjami, uruchomione wszystkie Szczuki i Terlikowskie, słowem zaje…e igrzyska, a w tle UE i Ruscy robią więcej niż do tej pory, kasują więcej chlebka, w tym wiecznie durnym, bo biednym kraju. Tyle w temacie, jak mawia, komentator Onetu.

Kaczyński, mam nadzieje, uruchomił tę górną licytację pod coś rzeczywiście niezbędnego. Pomijając cele polityczne, statystyki, jakie podał prezes, jeżą włos na wzgórku łonowym. O ile dobrze pamiętam 3 lata za brutalny gwałt, 7 lat za morderstwo, takie są średnie odsiadki. Woła to o pomstę do Pisma Świętego i menu speluny na Nowym Wspaniałym Świecie też. Zaostrzyć kodeks i nie po to, żeby odstraszać bandytów, bo znów się wpakujemy w bzdurną dyskusję, tylko dla atawistycznej stadnej zasady, dla poczucia sprawiedliwości, jakkolwiek naiwnie to brzmi. Boga do tego nie mieszać, ponieważ Bóg nie miał talentu do jednego – teologów i egzegetów. Bóg zabrania zabijać? No to znów pytam. Ale, który? Wspólny starozakonny Bóg żydów i katolików? Nie zabrania, ale nakazuje zabijać bez litości, kto niewierny, niech spojrzy do kodeksu Hammurabiego, te same reguły. Owszem bardziej cywilizowany i tolerancyjny Jezus Chrystus, jak na chrześcijanina przystało, zerwał z żydowską ortodoksją i nauczył Polaków, tego, co im wychodzi najlepiej – nastawianie drugiego policzka, zaraz po tym, jak ortodoksyjny starszy brat w wierze stłucze po pysku i poprawi z laczka. Tylko, że ja bym się z tej nauki tak strasznie nie cieszył panie Terlikowski. Nie dawno tu wklejałem filmik z siostrą Kazimierą, która poprawiła starego Jehowę, dając w ryj nie za oko, czy ząb, ale za niepoprawny politycznie język. Radzę do wszystkiego podchodzić z głową, do Boga, do śmierci, do seksizmu takoż, bo dla mnie 3 lata za gwałt, to absolutny seksizm. Naturalnie przy założeniu, że dziwka nie przypomina sobie po tygodniu, przy pomocy adwokata „gwałciciela”, że jednak wzięła kasę za loda, tudzież brak kondoma uświadomiony po dwóch latach nie narusza uczuć unijnych dziwki.

Reklama

60 KOMENTARZE

  1. Któryś z gwardzistow Tuska powiedział wczoraj ,że
    kara śmierci jest niezgodna z naukami ,ukochanego przez Jarka(sic!). Jana Pawła… Rozumiem , że wysyłanie do Iraku czy Afganistanu polskich chłopaków na śmierć i kazanie im zabijać tubylców -z tymi naukami jest zgodne… Co do postulatu Jarka… Rozpoczął się proces zabójcy z Łodzi , więc apel o przywrócenie kary śmierci, to nic innego jak manewr wyprzedzający podobny postulat ‘dzielnego szeryfa’ Ziobry. (Nie)zależne badania wskazują , że połowa Polan jest za przywróceniem kary śmierci , ergo pomysł Kaczyńskiego może wywołać dyskusję pod strzechami i usytuuje Jarka pare kroków przed ‘brukselczykami’ i ich nielicznym dworem…

  2. Któryś z gwardzistow Tuska powiedział wczoraj ,że
    kara śmierci jest niezgodna z naukami ,ukochanego przez Jarka(sic!). Jana Pawła… Rozumiem , że wysyłanie do Iraku czy Afganistanu polskich chłopaków na śmierć i kazanie im zabijać tubylców -z tymi naukami jest zgodne… Co do postulatu Jarka… Rozpoczął się proces zabójcy z Łodzi , więc apel o przywrócenie kary śmierci, to nic innego jak manewr wyprzedzający podobny postulat ‘dzielnego szeryfa’ Ziobry. (Nie)zależne badania wskazują , że połowa Polan jest za przywróceniem kary śmierci , ergo pomysł Kaczyńskiego może wywołać dyskusję pod strzechami i usytuuje Jarka pare kroków przed ‘brukselczykami’ i ich nielicznym dworem…

  3. Któryś z gwardzistow Tuska powiedział wczoraj ,że
    kara śmierci jest niezgodna z naukami ,ukochanego przez Jarka(sic!). Jana Pawła… Rozumiem , że wysyłanie do Iraku czy Afganistanu polskich chłopaków na śmierć i kazanie im zabijać tubylców -z tymi naukami jest zgodne… Co do postulatu Jarka… Rozpoczął się proces zabójcy z Łodzi , więc apel o przywrócenie kary śmierci, to nic innego jak manewr wyprzedzający podobny postulat ‘dzielnego szeryfa’ Ziobry. (Nie)zależne badania wskazują , że połowa Polan jest za przywróceniem kary śmierci , ergo pomysł Kaczyńskiego może wywołać dyskusję pod strzechami i usytuuje Jarka pare kroków przed ‘brukselczykami’ i ich nielicznym dworem…

  4. Spróbuj zabić mnie czwartym wymiarem
    Czy śmierć z mocy prawa to jeszcze sprawiedliwość? Niektórzy mówią, że śmierci nie ma. To tylko przejście na drugą stronę lustra, a tu gdzie jesteśmy powinniśmy się uczyć. Najlepsza nauka na własnych błędach i im mocniej nami trzącha tym dłużej w nas zostaje. Skracając czas przeznaczony na naukę narażamy delikwenta na to, że nie zdąży przyswoić co dla niego przewidziano.

    Z drugiej strony jest coś takiego jak apoptoza. Boski proces zgodny z naturą, dla niej przyjazny choć smutny, ale jakże cenny.

    Powyższe oznacza tylko to, co ktoś mądry kiedyś powiedział, że skończonym umysłem nie da się rozstrzygnąć o nieskończoności.

      • Jest niehumanitarna
        Żeby podjąć decyzję o zabiciu drugiego człowieka nawet majestacie prawa, to trzeba się postawić w pozycji nadczłowieka. Dlatego uważam, że nie ludziom rozstrzygać kto ma żyć a kto nie. I choć rozumiem MK, że tłumaczy Jarosława Kaczyńskiego i jego fortel polityczny, to przyznaję, że nie rozumiem samego J.K.

          • może patrzysz na to ze swojego punktu widzenia
            a nie psychola który codziennie rano przez całe życie wstaje idzie jeść z blaszanej miski potem spacer film z TV i spać i tak przez pewien czas a potem idzie na krzesło zamyka oczy dostaje zastrzyk i idzie spać na zawsze.

            Pamiętasz Bestie Tysona? Załamał się w więzieniu, ale to nie więzienie było dla niego karą. Współwięźniowie postanowili mu pokazać że to oni rządzą w więzieniu i ma się podporzadkowac. Nieustanne nękanie w rodzaju sikania do jedzenie itp. I to dla niego była potworna kara, nie to że fizycznie był odseparowany od świata.

            Uważasz że taki zastrzyk dla psychola jest karą?

          • Tak, patrzę ze swojego punktu widzenia
            Bardzo mi żal psycholi, Tysona i wszystkich innych więźniów, ale nie dlatego, że nie ma kary śmierci żeby ulżyć ich cierpieniom, lecz dlatego że system/sytuacja w której się znaleźli jest do d….. . A wracając do zastrzyku dla psychola, to CZŁOWIEK, który by miał robić taki zastrzyk psycholowi, powinien czuć się ukarany. Ukarany za bezradność wobec sytuacji.

        • że nie rozumiem samego J.K
          Egzegeza.
          JK jest zwierzęciem politycznym i myśli o polityce, a konkretnie myślał o tym jak możemy uciec z UE. Myślał, myślał i wymyślił a to co wymyślił przedstawił publikatorom. Jeżeli nie zmieni kierunku myślenia to za circa 3 lata wymyśli rower.

      • Kara śmierci jest humanitarna
        Wszyscy zakładają, że kara śmierci jest raptem jakimś straszliwym niegodnym człowieka działaniem.
        W prawie istnieją zakazy – każdy kto łamie zakazy – jest karany ( dyskutujemy akademicko ).
        Ustanawiamy nowy zakaz – za gwałt, czy morderstwo ze szczególnym barbarzyństwem – kara śmierci.
        A teraz pytanie – kto będzie skazany na śmierć?
        Ten, kto wybrał taką drogę.
        Skoro samobójca odebrał sobie życie, to nie widzę żadnego uzasadnienia odbierania takiej radochy najgorszym bandytom.
        Sami by wybrali.
        To tyle o karze śmierci.
        Reszta , to tylko słowa, słowa, słowa.

        • bodaj z 10 lat temu
          po przystapieniu Rosji do jakis tam protokołów i chyba moratorium na wykonywanie kary śmierci, kilkuset skazanych, najgorszych bandytów zwróciło się z prośbą o przywrocenie kary śmierci. Mając wybór dozywocie w rosyjskim więzieniu lub kare śmierci, woleli do drugie. A ty, jaką karę byś im dał?

          • Żadnej
            Nie żyję w Rosji i mnie ona kompletnie nie interesuje.
            Chociaż świadomość, że bandyci tam są “doceniani” mnie dziwi.
            W Polsce bandyta ma lepiej od swojej ofiary.

    • prezes wsadza wytrych
      Tak jest.
      To czy kara śmierci jest świetnym rozwiązaniem czy nie, jest w inicjatywie Prezesa bez znaczenia. Kaczyński spróbował polecieć Palikotem, czyli rzucić koncepcję z gruntu nie realną ale łapczywie podchwyconą przez media i publiczność.
      Wprowadzenie kary śmierci jest równie prawdopodobne jak marycha i kasacja krzyży, ale ileż przy tym szumu i obiecującego zamieszania we własnych i cudzych szeregach.

  5. Spróbuj zabić mnie czwartym wymiarem
    Czy śmierć z mocy prawa to jeszcze sprawiedliwość? Niektórzy mówią, że śmierci nie ma. To tylko przejście na drugą stronę lustra, a tu gdzie jesteśmy powinniśmy się uczyć. Najlepsza nauka na własnych błędach i im mocniej nami trzącha tym dłużej w nas zostaje. Skracając czas przeznaczony na naukę narażamy delikwenta na to, że nie zdąży przyswoić co dla niego przewidziano.

    Z drugiej strony jest coś takiego jak apoptoza. Boski proces zgodny z naturą, dla niej przyjazny choć smutny, ale jakże cenny.

    Powyższe oznacza tylko to, co ktoś mądry kiedyś powiedział, że skończonym umysłem nie da się rozstrzygnąć o nieskończoności.

      • Jest niehumanitarna
        Żeby podjąć decyzję o zabiciu drugiego człowieka nawet majestacie prawa, to trzeba się postawić w pozycji nadczłowieka. Dlatego uważam, że nie ludziom rozstrzygać kto ma żyć a kto nie. I choć rozumiem MK, że tłumaczy Jarosława Kaczyńskiego i jego fortel polityczny, to przyznaję, że nie rozumiem samego J.K.

          • może patrzysz na to ze swojego punktu widzenia
            a nie psychola który codziennie rano przez całe życie wstaje idzie jeść z blaszanej miski potem spacer film z TV i spać i tak przez pewien czas a potem idzie na krzesło zamyka oczy dostaje zastrzyk i idzie spać na zawsze.

            Pamiętasz Bestie Tysona? Załamał się w więzieniu, ale to nie więzienie było dla niego karą. Współwięźniowie postanowili mu pokazać że to oni rządzą w więzieniu i ma się podporzadkowac. Nieustanne nękanie w rodzaju sikania do jedzenie itp. I to dla niego była potworna kara, nie to że fizycznie był odseparowany od świata.

            Uważasz że taki zastrzyk dla psychola jest karą?

          • Tak, patrzę ze swojego punktu widzenia
            Bardzo mi żal psycholi, Tysona i wszystkich innych więźniów, ale nie dlatego, że nie ma kary śmierci żeby ulżyć ich cierpieniom, lecz dlatego że system/sytuacja w której się znaleźli jest do d….. . A wracając do zastrzyku dla psychola, to CZŁOWIEK, który by miał robić taki zastrzyk psycholowi, powinien czuć się ukarany. Ukarany za bezradność wobec sytuacji.

        • że nie rozumiem samego J.K
          Egzegeza.
          JK jest zwierzęciem politycznym i myśli o polityce, a konkretnie myślał o tym jak możemy uciec z UE. Myślał, myślał i wymyślił a to co wymyślił przedstawił publikatorom. Jeżeli nie zmieni kierunku myślenia to za circa 3 lata wymyśli rower.

      • Kara śmierci jest humanitarna
        Wszyscy zakładają, że kara śmierci jest raptem jakimś straszliwym niegodnym człowieka działaniem.
        W prawie istnieją zakazy – każdy kto łamie zakazy – jest karany ( dyskutujemy akademicko ).
        Ustanawiamy nowy zakaz – za gwałt, czy morderstwo ze szczególnym barbarzyństwem – kara śmierci.
        A teraz pytanie – kto będzie skazany na śmierć?
        Ten, kto wybrał taką drogę.
        Skoro samobójca odebrał sobie życie, to nie widzę żadnego uzasadnienia odbierania takiej radochy najgorszym bandytom.
        Sami by wybrali.
        To tyle o karze śmierci.
        Reszta , to tylko słowa, słowa, słowa.

        • bodaj z 10 lat temu
          po przystapieniu Rosji do jakis tam protokołów i chyba moratorium na wykonywanie kary śmierci, kilkuset skazanych, najgorszych bandytów zwróciło się z prośbą o przywrocenie kary śmierci. Mając wybór dozywocie w rosyjskim więzieniu lub kare śmierci, woleli do drugie. A ty, jaką karę byś im dał?

          • Żadnej
            Nie żyję w Rosji i mnie ona kompletnie nie interesuje.
            Chociaż świadomość, że bandyci tam są “doceniani” mnie dziwi.
            W Polsce bandyta ma lepiej od swojej ofiary.

    • prezes wsadza wytrych
      Tak jest.
      To czy kara śmierci jest świetnym rozwiązaniem czy nie, jest w inicjatywie Prezesa bez znaczenia. Kaczyński spróbował polecieć Palikotem, czyli rzucić koncepcję z gruntu nie realną ale łapczywie podchwyconą przez media i publiczność.
      Wprowadzenie kary śmierci jest równie prawdopodobne jak marycha i kasacja krzyży, ale ileż przy tym szumu i obiecującego zamieszania we własnych i cudzych szeregach.

  6. Spróbuj zabić mnie czwartym wymiarem
    Czy śmierć z mocy prawa to jeszcze sprawiedliwość? Niektórzy mówią, że śmierci nie ma. To tylko przejście na drugą stronę lustra, a tu gdzie jesteśmy powinniśmy się uczyć. Najlepsza nauka na własnych błędach i im mocniej nami trzącha tym dłużej w nas zostaje. Skracając czas przeznaczony na naukę narażamy delikwenta na to, że nie zdąży przyswoić co dla niego przewidziano.

    Z drugiej strony jest coś takiego jak apoptoza. Boski proces zgodny z naturą, dla niej przyjazny choć smutny, ale jakże cenny.

    Powyższe oznacza tylko to, co ktoś mądry kiedyś powiedział, że skończonym umysłem nie da się rozstrzygnąć o nieskończoności.

      • Jest niehumanitarna
        Żeby podjąć decyzję o zabiciu drugiego człowieka nawet majestacie prawa, to trzeba się postawić w pozycji nadczłowieka. Dlatego uważam, że nie ludziom rozstrzygać kto ma żyć a kto nie. I choć rozumiem MK, że tłumaczy Jarosława Kaczyńskiego i jego fortel polityczny, to przyznaję, że nie rozumiem samego J.K.

          • może patrzysz na to ze swojego punktu widzenia
            a nie psychola który codziennie rano przez całe życie wstaje idzie jeść z blaszanej miski potem spacer film z TV i spać i tak przez pewien czas a potem idzie na krzesło zamyka oczy dostaje zastrzyk i idzie spać na zawsze.

            Pamiętasz Bestie Tysona? Załamał się w więzieniu, ale to nie więzienie było dla niego karą. Współwięźniowie postanowili mu pokazać że to oni rządzą w więzieniu i ma się podporzadkowac. Nieustanne nękanie w rodzaju sikania do jedzenie itp. I to dla niego była potworna kara, nie to że fizycznie był odseparowany od świata.

            Uważasz że taki zastrzyk dla psychola jest karą?

          • Tak, patrzę ze swojego punktu widzenia
            Bardzo mi żal psycholi, Tysona i wszystkich innych więźniów, ale nie dlatego, że nie ma kary śmierci żeby ulżyć ich cierpieniom, lecz dlatego że system/sytuacja w której się znaleźli jest do d….. . A wracając do zastrzyku dla psychola, to CZŁOWIEK, który by miał robić taki zastrzyk psycholowi, powinien czuć się ukarany. Ukarany za bezradność wobec sytuacji.

        • że nie rozumiem samego J.K
          Egzegeza.
          JK jest zwierzęciem politycznym i myśli o polityce, a konkretnie myślał o tym jak możemy uciec z UE. Myślał, myślał i wymyślił a to co wymyślił przedstawił publikatorom. Jeżeli nie zmieni kierunku myślenia to za circa 3 lata wymyśli rower.

      • Kara śmierci jest humanitarna
        Wszyscy zakładają, że kara śmierci jest raptem jakimś straszliwym niegodnym człowieka działaniem.
        W prawie istnieją zakazy – każdy kto łamie zakazy – jest karany ( dyskutujemy akademicko ).
        Ustanawiamy nowy zakaz – za gwałt, czy morderstwo ze szczególnym barbarzyństwem – kara śmierci.
        A teraz pytanie – kto będzie skazany na śmierć?
        Ten, kto wybrał taką drogę.
        Skoro samobójca odebrał sobie życie, to nie widzę żadnego uzasadnienia odbierania takiej radochy najgorszym bandytom.
        Sami by wybrali.
        To tyle o karze śmierci.
        Reszta , to tylko słowa, słowa, słowa.

        • bodaj z 10 lat temu
          po przystapieniu Rosji do jakis tam protokołów i chyba moratorium na wykonywanie kary śmierci, kilkuset skazanych, najgorszych bandytów zwróciło się z prośbą o przywrocenie kary śmierci. Mając wybór dozywocie w rosyjskim więzieniu lub kare śmierci, woleli do drugie. A ty, jaką karę byś im dał?

          • Żadnej
            Nie żyję w Rosji i mnie ona kompletnie nie interesuje.
            Chociaż świadomość, że bandyci tam są “doceniani” mnie dziwi.
            W Polsce bandyta ma lepiej od swojej ofiary.

    • prezes wsadza wytrych
      Tak jest.
      To czy kara śmierci jest świetnym rozwiązaniem czy nie, jest w inicjatywie Prezesa bez znaczenia. Kaczyński spróbował polecieć Palikotem, czyli rzucić koncepcję z gruntu nie realną ale łapczywie podchwyconą przez media i publiczność.
      Wprowadzenie kary śmierci jest równie prawdopodobne jak marycha i kasacja krzyży, ale ileż przy tym szumu i obiecującego zamieszania we własnych i cudzych szeregach.

  7. Kara śmierci jest niezbędna
    Kara śmierci w systemie kar jest niezbędna. Bez niej społeczeństwo jest pozbawione możliwości adekwatnej reakcji na największe zbrodnie. Brak takiej reakcji to z kolei straszliwa dodatkowa krzywda wyrządzana ofiarom zbrodni i ich najbliższym, tym razem przez aparat tzw. wymiaru sprawiedliwości. Wraz z brakiem kary śmierci, ten aparat nie ma już nic wspólnego ze sprawiedliwością. Kara musi czynić zadość, zaspokajać elementarną potrzebę odwetu, po to, żeby choć w części pomóc dojść do równowagi pokrzywdzonym. Jeśli tego nie ma, ich cierpienie się zwielokrotnia.

    W miejsce troski o ofiarę i szacunku dla niej, obecny system zachodni skupia się wyłącznie na sprawcy. Zbrodniarz staje się postacią centralną. Zamiast wymiaru sprawiedliwości funkcjonuje faktycznie wymiar łaskawości. Stąd się biorą chore pomysły przeliczania ludzkiej tragedii na lata więzienia, i jeszce rozmydlanie na sto sposobów jej dolegliwości w trakcie wykonywania, czy poświęcanie energii i środków tzw. resocjalizacji, której nikt nigdy na oczy nie widział. Taki system jest nieludzki, przeczy naszym uczuciom i potrzebom. Kaczor, jaki on tam jest, akurat upomnieniem się o przywrócenie kary śmierci powiedział to, co trzeba mówić głośno. Ale też nie powiedział wszystkiego, bo to tylko politykier jest. Nie upomniał się o przywrócenie kar cielesnych.

    • I tak, i nie
      Taktyczny, przyznaję Ci rację: jak nie ma wymiaru sprawiedliwości, to nie ma sprawiedliwości.
      To brzmi zdrowo-rozsądkowo, a w rzeczywistości – bywa dogmatyczne.

      Myśląc o karze śmierci, myślimy o zdrowych umysłowo przestępcach, świadomie dopuszczających się czynów zbrodniczych, takich jak zabójstwa niewinnych bliźnich, czynienie im wielkich męk i okrucieństw. Tak się wyraża, i słusznie, nasze ludzkie poczucie sprawiedliwości.

      Ale “prawodawca” to nie jest “my, ludzie”, prawodawców sobie nie wybieramy, choć nam się może inaczej wydawać.

      W czasie głodu na Ukrainie, tego udanego zamysłu Stalina, był “dekret o pięciu kłosach”. Czapa za kradzież pięciu kłosów. Tylko ten jeden przykład przytoczę.

      Zgadzam się z Tobą (jeśli dobrze tu zinterpretuję), że kary śmierci społeczeństwo bać się nie powinno.
      Społeczeństwo powinno się bać prawodawcy.

  8. Kara śmierci jest niezbędna
    Kara śmierci w systemie kar jest niezbędna. Bez niej społeczeństwo jest pozbawione możliwości adekwatnej reakcji na największe zbrodnie. Brak takiej reakcji to z kolei straszliwa dodatkowa krzywda wyrządzana ofiarom zbrodni i ich najbliższym, tym razem przez aparat tzw. wymiaru sprawiedliwości. Wraz z brakiem kary śmierci, ten aparat nie ma już nic wspólnego ze sprawiedliwością. Kara musi czynić zadość, zaspokajać elementarną potrzebę odwetu, po to, żeby choć w części pomóc dojść do równowagi pokrzywdzonym. Jeśli tego nie ma, ich cierpienie się zwielokrotnia.

    W miejsce troski o ofiarę i szacunku dla niej, obecny system zachodni skupia się wyłącznie na sprawcy. Zbrodniarz staje się postacią centralną. Zamiast wymiaru sprawiedliwości funkcjonuje faktycznie wymiar łaskawości. Stąd się biorą chore pomysły przeliczania ludzkiej tragedii na lata więzienia, i jeszce rozmydlanie na sto sposobów jej dolegliwości w trakcie wykonywania, czy poświęcanie energii i środków tzw. resocjalizacji, której nikt nigdy na oczy nie widział. Taki system jest nieludzki, przeczy naszym uczuciom i potrzebom. Kaczor, jaki on tam jest, akurat upomnieniem się o przywrócenie kary śmierci powiedział to, co trzeba mówić głośno. Ale też nie powiedział wszystkiego, bo to tylko politykier jest. Nie upomniał się o przywrócenie kar cielesnych.

    • I tak, i nie
      Taktyczny, przyznaję Ci rację: jak nie ma wymiaru sprawiedliwości, to nie ma sprawiedliwości.
      To brzmi zdrowo-rozsądkowo, a w rzeczywistości – bywa dogmatyczne.

      Myśląc o karze śmierci, myślimy o zdrowych umysłowo przestępcach, świadomie dopuszczających się czynów zbrodniczych, takich jak zabójstwa niewinnych bliźnich, czynienie im wielkich męk i okrucieństw. Tak się wyraża, i słusznie, nasze ludzkie poczucie sprawiedliwości.

      Ale “prawodawca” to nie jest “my, ludzie”, prawodawców sobie nie wybieramy, choć nam się może inaczej wydawać.

      W czasie głodu na Ukrainie, tego udanego zamysłu Stalina, był “dekret o pięciu kłosach”. Czapa za kradzież pięciu kłosów. Tylko ten jeden przykład przytoczę.

      Zgadzam się z Tobą (jeśli dobrze tu zinterpretuję), że kary śmierci społeczeństwo bać się nie powinno.
      Społeczeństwo powinno się bać prawodawcy.

  9. Kara śmierci jest niezbędna
    Kara śmierci w systemie kar jest niezbędna. Bez niej społeczeństwo jest pozbawione możliwości adekwatnej reakcji na największe zbrodnie. Brak takiej reakcji to z kolei straszliwa dodatkowa krzywda wyrządzana ofiarom zbrodni i ich najbliższym, tym razem przez aparat tzw. wymiaru sprawiedliwości. Wraz z brakiem kary śmierci, ten aparat nie ma już nic wspólnego ze sprawiedliwością. Kara musi czynić zadość, zaspokajać elementarną potrzebę odwetu, po to, żeby choć w części pomóc dojść do równowagi pokrzywdzonym. Jeśli tego nie ma, ich cierpienie się zwielokrotnia.

    W miejsce troski o ofiarę i szacunku dla niej, obecny system zachodni skupia się wyłącznie na sprawcy. Zbrodniarz staje się postacią centralną. Zamiast wymiaru sprawiedliwości funkcjonuje faktycznie wymiar łaskawości. Stąd się biorą chore pomysły przeliczania ludzkiej tragedii na lata więzienia, i jeszce rozmydlanie na sto sposobów jej dolegliwości w trakcie wykonywania, czy poświęcanie energii i środków tzw. resocjalizacji, której nikt nigdy na oczy nie widział. Taki system jest nieludzki, przeczy naszym uczuciom i potrzebom. Kaczor, jaki on tam jest, akurat upomnieniem się o przywrócenie kary śmierci powiedział to, co trzeba mówić głośno. Ale też nie powiedział wszystkiego, bo to tylko politykier jest. Nie upomniał się o przywrócenie kar cielesnych.

    • I tak, i nie
      Taktyczny, przyznaję Ci rację: jak nie ma wymiaru sprawiedliwości, to nie ma sprawiedliwości.
      To brzmi zdrowo-rozsądkowo, a w rzeczywistości – bywa dogmatyczne.

      Myśląc o karze śmierci, myślimy o zdrowych umysłowo przestępcach, świadomie dopuszczających się czynów zbrodniczych, takich jak zabójstwa niewinnych bliźnich, czynienie im wielkich męk i okrucieństw. Tak się wyraża, i słusznie, nasze ludzkie poczucie sprawiedliwości.

      Ale “prawodawca” to nie jest “my, ludzie”, prawodawców sobie nie wybieramy, choć nam się może inaczej wydawać.

      W czasie głodu na Ukrainie, tego udanego zamysłu Stalina, był “dekret o pięciu kłosach”. Czapa za kradzież pięciu kłosów. Tylko ten jeden przykład przytoczę.

      Zgadzam się z Tobą (jeśli dobrze tu zinterpretuję), że kary śmierci społeczeństwo bać się nie powinno.
      Społeczeństwo powinno się bać prawodawcy.