Reklama


Reklama

Na reaktywowanym festiwalu w czerwonej Zielonej Górze miał wystąpić, jako gwiazda piosenki rosyjskiej, Władimir Putin. Jednak życie pokrzyżowało te ambitne plany. Ambitne plany SLD – owskiego dyrektora festiwalu i prezydenta czerwonej Zielonej Góry – o takiej samej proweniencji. Pułkownik (niet bywszych kagiebistow)Władimir Putin nadesłał jedynie taśmę z nagraniem. Jednak reżyser festiwalu, niejaki Smuga, nie tylko nie dosłyszał genialnego wokalu, ale odrzucił nagranie jako ,,niezrozumiałe dla festiwalowej publiczności”. Odważny człowiek – bez dwóch zdań. Na jego miejscu unikałbym samotnych spacerów i wieczornych powrotów do domu. Bo jeden facet, który napisał ironiczny tekst o nowej narzeczonej starego pułkownika, wylądował w szpitalu. Ale to było, zdaje się, w Moskwie.
A w naszej, ciągle jeszcze zielonej Czerwonej Górze festiwal się odbył. Bez występu Władimira Władimirowicza i nawet bez historycznej nazwy festiwalu. Festiwalu, znanego i przez to właśnie sławnego, Piosenki Radzieckiej. Nie wiadomo dlaczego eseldowscy włodarze czerwonej Zielonej Góry oraz dyrektor festiwalu Nesterowicz ogłosili reaktywację pod zmienioną nazwą. To przecież brutalne zerwanie z tradycją. Całe jednak szczęście, że tylko częściowe.
Zapowiedziano bowiem, że elementy wichrzycielskie i antyradzieckie nie zostaną wpuszczone na radziecki festiwal rosyjskiej piosenki. Z kandydatami na uczestników festiwalu zostały przeprowadzone rozmowy ostrzegawcze. Zrobili to najlepsi uczniowie i najlepsi następcy starych, doświadczonych towarzyszy z SB. Przemianowanych dla niepoznaki, całkiem jak ten festiwal, na – ABW.
Każdy z uczestników podniosłej uroczystości w zielonogórskim amfiteatrze został zapoznany ze specjalnym regulaminem tego specjalnego festiwalu. I zobowiązał się nie tylko do zachowania powagi, pozostawienia w domu aparatu fotograficznego, kamery i wszelkich transparentów, ale również do powstrzymania się od jakichkolwiek śpiewów, okrzyków i prób fotografowania telefonem komórkowym.
W zamian uczestnik – obserwator otrzymał możliwość wysłuchania tak znakomitych rosyjskich pieśniarzy jak Michael Bolton i Julio Iglesias junior. Nie wspominając tabuna pomniejszych, jak choćby Stachursky,Natalia Lesz, Urszula Dudziak, Krzysztof Respondek czy Papa Dance – w nowej peruce i bez niebieskiej marynarki.
Można by napisać o tym festiwalu, że się odbył, tak jak tysiące podobnych imprez masowych. Gdyby nie pewne okoliczności. Wśród których, rdzewiejący wrak polskiego, rządowego tupolewa, jest jednym z wielu i wcale nie najważniejszym. Z poważnych i wymiernych, wypada dopisać brak uznania skutków prawnych katyńskiej zbrodni, skutki ekonomiczne blokady świnoujskiego portu nowym, jak to ładnie ujął minister Sikorski ,,paktem Ribbentrop – Mołotow”, czyli rurą Nord Stream. Wielkimi kłopotami polskich przewoźników obsługujacych transport do Rosji oraz, ostatnio, blokadę eksportu polskich warzyw.
Mogli więc, czerwoni włodarze Zielonej Góry, lepiej spożytkować 1 mln 200 tys. złotych. Zamiast takiej promocji miasta, która utrwala i powiela w powszechnej świadomości, bardzo wstydliwe przekonanie obywatela Tomasza Lisa, że Zielona Góra to tak naprawdę Czerwona Góra.
Tym bardziej, że trochę dalej na zachód, od czerwonej Zielonej Góry, bo w szacownym Berlinie też popełnili wielki błąd. Takie międzynarodowe faux pas.
I też związane z tą samą osobą, tego samego, radzieckiego pułkownika Putina, którego związki z niemieckim Dreznem są powszechnie znane. Tak samo jak słabość niemieckich kanclerzy do władców Kremla. Ale nie tylko.
Albowiem tego roku szacowne Kuratorium Kwadrygi przyznało nagrodę Władimirowi Putinowi, za ,,wyznaczanie kierunku” oraz ,,bycie osobą, która może być stawiana za wzór”. Nagroda, miniaturka kwadrygi z Bramy Brandenburskiej, miała być wręczona ,,wzorcowemu” Putinowi w Dniu Niemieckiej Jedności – 3 pażdziernika. Wskutek tej decyzji jeden z członków kuratorium nagrody podał się do dymisji, a laureat z 2009 roku – Havel zagroził zwróceniem swojej nagrody, na znak protestu.
Podniosły się w całych Niemczech liczne głosy krytyki. Przede wszystkim w środowiskach obrońców praw człowieka.
Skutkiem tych wszystkich protestów, kuratorium ogłosiło, że w tym roku nagroda Kwadrygi nie zostanie przyznana w ogóle. Poprosiło również pozostałych laureatów o wyrozumiałość.
Ponieważ Polska, bez względu na wielki cywilizacyjny skok, jest kojarzona w Niemczech z furmanką, szczególnie pośród Niemców, którzy powojennej Polski na oczy nie widzieli, więc świetnym wyróżnieniem, dla dawnego Grünberg, a dzisiaj Zielonej Góry, byłaby – nagroda Furmanki.
Furmanki na drewnianych kołach z woźnicą o rysach prezydenta Kubickiego.

Reklama

39 KOMENTARZE

  1. czasami wydaje mi sie, ze renomowane nagrody
    lacznie z Noblem sluza nie wyroznieniom zaslug tylko prowokacji.
    Takiego ciala jak Kuratorium “Werkstatt Deutschland” z Kwadryga to dawno nikt nie dal, chociaz jak to bylo z zaproszeniem Mubaraka do Niemiec, czy propozycja dla Grecji, zeby sprzedala kilka wysp, na odsetki?
    I mieszane uczucia w zwiazku z decyzja o przyznaniu pokojowej nagrody Nobla dla Obamy.
    Z tym festiwalem… o, nie dobijaj mnie, kiedy on byl radziecki, to przyspieszalo nam sie sesje i musielismy galopem zaliczac egzaminy, zeby w zielonogorskich akademikach byl nocleg dla gosci, dla ktorych zabraklo miejsca w hotelach.
    Dzieki tym festiwalom mielismy dluzsze wakacje. Przynajmniej ci, ktorym w przyspieszonym terminie nie podwinela sie noga.
    Gwoli sprawiedliwosci, w czerwonej Zielonej odbywaly sie tez Bachanalia.
    A “Wein aus Grünberg” jest do dzisiaj przyslowiowym winem: zwlaszcza ci, ktorzy kojarza Polske wylacznie z furmanka, uwazaja, ze to rodzaj octu.
    Po przeczytaniu tekstu czyje sie jak po wypiciu co najmniej szklanki.
    Moze chodzi o kolektywna degustacje (festiwal, nagrody, osoby), ale wyszlo totalne zdegustowanie.

    edit: przez lokalny patriotyzm. W Zielonej Gorze, w auli WSI, odbywaly sie festiwale piosenki nie radzieckiej, a studenckiej czy moze turystycznej, “Wloczega”.
    Poszperalam i znalazlam tutaj:
    http://www.festiwal-piosenki.pl/historia.html

    Powiem tylko, ze w swoich przedakademickich czasach dzieki koledze z klasy mojej siostry mialam okazje zobaczyc live i posluchac Jacka Kaczmarskiego, Przemyslawa Gintrowskiego, Wojtka Belona /Wolna Grupa Bukowina, Trzy Zywioly (Bez Jacka) czy bardzo mlode “Stare Dobra Malzenstwo”…
    To byl festiwal piosenki naprawde zaangazowanej.

    • Też mam wielki sentyment do Zielonej Góry
      i mam wielką nadzieję, że winiarska tradycja odżyje, a poletko winorośli wciśnięte pomiędzy Palmiarnię a Focus Mall powiększy się do paru…nastu hektarów:-)
      Natomiast wielki czerwony cień kładzie się na głowach i umysłach ludzi rządzących tym miastem. Mimo, że pałacyk SLD, siedziba ,,tęgich umysłów” partyjnych, na powrót wróciła do miasta.
      Gdyby mieli rozumu za grosz, i tymi pieniędzmi wypromowali Zieloną Górę – za Odrą, albo wspomogli plantacje winorośli, albo rozpisali konkurs na nazwę i butelkę regionalnego wina. Zamiast tego Putina na klęczkach błagać. I ten festiwal, którym de facto, Tusk się pucował do moskiewskich czekistów. Po co on komu w Zielonej Górze? Jakie korzyści, poza obciachem?
      A już transmisja na żywo w TVP2, a w tym samym czasie radziecki film w TVP1 – przeniosła nas w ,,stare dobre czasy”.

    • Z tego wszystkiego zapomniałem – Ray – zapytać
      o stosunki niemiecko- rosyjskie. Czy nie grozi powrót do zimnej wojny? Czy tą decyzją kuratorium Kwadrygi nie cofa Niemiec do czasów z czerwca 1941 roku?
      Czy nie zostały przekreślone wielkie dokonania równie wielkiego demokraty, pułkownika KGB przy okazji?
      Czy nie wzrośnie drastycznie cena gazu ziemnego w BRD?
      Czy niemiecki eksport do demokratycznej Rosji nie ulegnie załamaniu?

  2. czasami wydaje mi sie, ze renomowane nagrody
    lacznie z Noblem sluza nie wyroznieniom zaslug tylko prowokacji.
    Takiego ciala jak Kuratorium “Werkstatt Deutschland” z Kwadryga to dawno nikt nie dal, chociaz jak to bylo z zaproszeniem Mubaraka do Niemiec, czy propozycja dla Grecji, zeby sprzedala kilka wysp, na odsetki?
    I mieszane uczucia w zwiazku z decyzja o przyznaniu pokojowej nagrody Nobla dla Obamy.
    Z tym festiwalem… o, nie dobijaj mnie, kiedy on byl radziecki, to przyspieszalo nam sie sesje i musielismy galopem zaliczac egzaminy, zeby w zielonogorskich akademikach byl nocleg dla gosci, dla ktorych zabraklo miejsca w hotelach.
    Dzieki tym festiwalom mielismy dluzsze wakacje. Przynajmniej ci, ktorym w przyspieszonym terminie nie podwinela sie noga.
    Gwoli sprawiedliwosci, w czerwonej Zielonej odbywaly sie tez Bachanalia.
    A “Wein aus Grünberg” jest do dzisiaj przyslowiowym winem: zwlaszcza ci, ktorzy kojarza Polske wylacznie z furmanka, uwazaja, ze to rodzaj octu.
    Po przeczytaniu tekstu czyje sie jak po wypiciu co najmniej szklanki.
    Moze chodzi o kolektywna degustacje (festiwal, nagrody, osoby), ale wyszlo totalne zdegustowanie.

    edit: przez lokalny patriotyzm. W Zielonej Gorze, w auli WSI, odbywaly sie festiwale piosenki nie radzieckiej, a studenckiej czy moze turystycznej, “Wloczega”.
    Poszperalam i znalazlam tutaj:
    http://www.festiwal-piosenki.pl/historia.html

    Powiem tylko, ze w swoich przedakademickich czasach dzieki koledze z klasy mojej siostry mialam okazje zobaczyc live i posluchac Jacka Kaczmarskiego, Przemyslawa Gintrowskiego, Wojtka Belona /Wolna Grupa Bukowina, Trzy Zywioly (Bez Jacka) czy bardzo mlode “Stare Dobra Malzenstwo”…
    To byl festiwal piosenki naprawde zaangazowanej.

    • Też mam wielki sentyment do Zielonej Góry
      i mam wielką nadzieję, że winiarska tradycja odżyje, a poletko winorośli wciśnięte pomiędzy Palmiarnię a Focus Mall powiększy się do paru…nastu hektarów:-)
      Natomiast wielki czerwony cień kładzie się na głowach i umysłach ludzi rządzących tym miastem. Mimo, że pałacyk SLD, siedziba ,,tęgich umysłów” partyjnych, na powrót wróciła do miasta.
      Gdyby mieli rozumu za grosz, i tymi pieniędzmi wypromowali Zieloną Górę – za Odrą, albo wspomogli plantacje winorośli, albo rozpisali konkurs na nazwę i butelkę regionalnego wina. Zamiast tego Putina na klęczkach błagać. I ten festiwal, którym de facto, Tusk się pucował do moskiewskich czekistów. Po co on komu w Zielonej Górze? Jakie korzyści, poza obciachem?
      A już transmisja na żywo w TVP2, a w tym samym czasie radziecki film w TVP1 – przeniosła nas w ,,stare dobre czasy”.

    • Z tego wszystkiego zapomniałem – Ray – zapytać
      o stosunki niemiecko- rosyjskie. Czy nie grozi powrót do zimnej wojny? Czy tą decyzją kuratorium Kwadrygi nie cofa Niemiec do czasów z czerwca 1941 roku?
      Czy nie zostały przekreślone wielkie dokonania równie wielkiego demokraty, pułkownika KGB przy okazji?
      Czy nie wzrośnie drastycznie cena gazu ziemnego w BRD?
      Czy niemiecki eksport do demokratycznej Rosji nie ulegnie załamaniu?

  3. czasami wydaje mi sie, ze renomowane nagrody
    lacznie z Noblem sluza nie wyroznieniom zaslug tylko prowokacji.
    Takiego ciala jak Kuratorium “Werkstatt Deutschland” z Kwadryga to dawno nikt nie dal, chociaz jak to bylo z zaproszeniem Mubaraka do Niemiec, czy propozycja dla Grecji, zeby sprzedala kilka wysp, na odsetki?
    I mieszane uczucia w zwiazku z decyzja o przyznaniu pokojowej nagrody Nobla dla Obamy.
    Z tym festiwalem… o, nie dobijaj mnie, kiedy on byl radziecki, to przyspieszalo nam sie sesje i musielismy galopem zaliczac egzaminy, zeby w zielonogorskich akademikach byl nocleg dla gosci, dla ktorych zabraklo miejsca w hotelach.
    Dzieki tym festiwalom mielismy dluzsze wakacje. Przynajmniej ci, ktorym w przyspieszonym terminie nie podwinela sie noga.
    Gwoli sprawiedliwosci, w czerwonej Zielonej odbywaly sie tez Bachanalia.
    A “Wein aus Grünberg” jest do dzisiaj przyslowiowym winem: zwlaszcza ci, ktorzy kojarza Polske wylacznie z furmanka, uwazaja, ze to rodzaj octu.
    Po przeczytaniu tekstu czyje sie jak po wypiciu co najmniej szklanki.
    Moze chodzi o kolektywna degustacje (festiwal, nagrody, osoby), ale wyszlo totalne zdegustowanie.

    edit: przez lokalny patriotyzm. W Zielonej Gorze, w auli WSI, odbywaly sie festiwale piosenki nie radzieckiej, a studenckiej czy moze turystycznej, “Wloczega”.
    Poszperalam i znalazlam tutaj:
    http://www.festiwal-piosenki.pl/historia.html

    Powiem tylko, ze w swoich przedakademickich czasach dzieki koledze z klasy mojej siostry mialam okazje zobaczyc live i posluchac Jacka Kaczmarskiego, Przemyslawa Gintrowskiego, Wojtka Belona /Wolna Grupa Bukowina, Trzy Zywioly (Bez Jacka) czy bardzo mlode “Stare Dobra Malzenstwo”…
    To byl festiwal piosenki naprawde zaangazowanej.

    • Też mam wielki sentyment do Zielonej Góry
      i mam wielką nadzieję, że winiarska tradycja odżyje, a poletko winorośli wciśnięte pomiędzy Palmiarnię a Focus Mall powiększy się do paru…nastu hektarów:-)
      Natomiast wielki czerwony cień kładzie się na głowach i umysłach ludzi rządzących tym miastem. Mimo, że pałacyk SLD, siedziba ,,tęgich umysłów” partyjnych, na powrót wróciła do miasta.
      Gdyby mieli rozumu za grosz, i tymi pieniędzmi wypromowali Zieloną Górę – za Odrą, albo wspomogli plantacje winorośli, albo rozpisali konkurs na nazwę i butelkę regionalnego wina. Zamiast tego Putina na klęczkach błagać. I ten festiwal, którym de facto, Tusk się pucował do moskiewskich czekistów. Po co on komu w Zielonej Górze? Jakie korzyści, poza obciachem?
      A już transmisja na żywo w TVP2, a w tym samym czasie radziecki film w TVP1 – przeniosła nas w ,,stare dobre czasy”.

    • Z tego wszystkiego zapomniałem – Ray – zapytać
      o stosunki niemiecko- rosyjskie. Czy nie grozi powrót do zimnej wojny? Czy tą decyzją kuratorium Kwadrygi nie cofa Niemiec do czasów z czerwca 1941 roku?
      Czy nie zostały przekreślone wielkie dokonania równie wielkiego demokraty, pułkownika KGB przy okazji?
      Czy nie wzrośnie drastycznie cena gazu ziemnego w BRD?
      Czy niemiecki eksport do demokratycznej Rosji nie ulegnie załamaniu?

  4. Dzisiaj dotarły do Polski (i Zielonej Góry też) nowe budujące
    fakty. Budujące fakty o budowie nowego sojuszu Rosja-Niemcy w dziedzinie energetyki. Gazprom ma zostać znaczącym udziałowcem RWE. A niemiecka energetyka rozwijać w oparciu o rosyjski gaz. Oraz nowa nitka gazociągu Nord Stream.
    Naszą odpowiedzią będzie zapewne europejski festiwal matrioszek.

    • i to jest odpowiedz
      na Twoje pytanie.
      Festiwal matrioszek albo przyjacielski mecz Matrioszki contra Überraschungseier, czyli druzyna Jajek z Niespodzianka.
      Bo co tam prawa czlowieka czy demokracja, jezeli chodzi o wielkie pieniadze.
      Dyplomatyczne stosunki sa determinowane moneta.
      Co tu duzo gadac, im glosniej krytykuje sie naruszanie praw czlowieka, tym wiecej powstaje miedzynarodowych lukratywnych fuzji w zglobalizowanym swiecie.

      • Czytałem dzisiaj profesora z Bremy, który podaje najnowsze
        badania niemieckich symapatii. I okazuje się, że berlińczycy zapomnieli kto ich uratował przed śmiercią głodową – powietrznym mostem, oraz kto strzelał na berlińskim murze – do tych, którym się DDR nie podobał.
        Bo od Amerykanów wolą Rosjan. I to bardziej.
        Więc ta nagroda Kwadrygi dla ,,krystalicznego demokraty” Putina nie wzięła się z powietrza.

        • sympatie
          ksztalca przede wszystkim media. Tak samo jest z antypatiami… jakby czlowiek dopiero wtedy wiedzial, co lubi a co nie, kiedy obejrzy talkshow i zerknie na artykul w “Bild” (Bild dir deine Meinung to czysta prowokacja…)
          Merkel za Bush’a byla okropnie proamerykanska. Z typowym dla niej wdziekiem odwrocila sie w strone Rosji.
          Ojcze M., bardzo Ci bede wdzieczna za link do artykulu profesora z Bremen. Jestem sceptyczna, jezeli chodzi o statystyki i badania – na przyklad z czyjej inicjatywy zostaly przeprowadzone badania i kto je sponsoruje.
          Serdecznosci 🙂

          • Republika berlińska dumna jest z pokojowej rewolucji roku 1989.
            “Republika berlińska dumna jest z pokojowej rewolucji roku 1989.”

            Rzeczywiscie, dumna i wdzieczna za pomoc w zjednoczeniu Niemiec, pomoc biernoscia, co podkreslane jest na kazdym kroku.
            Moze w postepujacej antypatii do USA jest troche urazonej dumy Niemcow, kiedy zostal wprowadzony obowiazek wizy? Wiem, ze to powierzchowne 🙂

            Albo moze tak, Niemcy, silne gospodarczo, szukaja nowych rynkow i nowych sojusznikow. Po upadku socjalizmu musza sie moze tworzyc tez nowe obozy. To w sumie pozytywne, konkurencja jest motywacja rozwoju.
            Ale niepokojace. Jakby zjednoczenie Niemiec bylo ta cezura, od ktorego Zachod przestal starac sie o akrybiczne przestrzeganie podstawowych praw czlowieka i zamkna tolerancyjnie oczy na kryminalna dzialalnosc Putina& Co.

            Dziekuje za link i pozdrawiam 🙂

          • Jedynym, i chyba wyłącznym, twórcą zjednoczonych Niemiec
            jest Michaił Gorbaczow. Bo zachęcani przez Brytyjczyków Polacy, przegapili ostatni w nowożytnych dziejach moment, odegrania jakiejś roli na kontynencie i ugrania czegokolwiek. Więc ten ,,niemiecki bohater” Gorbaczow, znienawidzony w Rosji, nie dość, że urodziny wyprawia w Londynie, to jeszcze na każdym kroku ostrzega przed Putniem i podkreśla, że wstydzi się tej Rosji. I co?

  5. Dzisiaj dotarły do Polski (i Zielonej Góry też) nowe budujące
    fakty. Budujące fakty o budowie nowego sojuszu Rosja-Niemcy w dziedzinie energetyki. Gazprom ma zostać znaczącym udziałowcem RWE. A niemiecka energetyka rozwijać w oparciu o rosyjski gaz. Oraz nowa nitka gazociągu Nord Stream.
    Naszą odpowiedzią będzie zapewne europejski festiwal matrioszek.

    • i to jest odpowiedz
      na Twoje pytanie.
      Festiwal matrioszek albo przyjacielski mecz Matrioszki contra Überraschungseier, czyli druzyna Jajek z Niespodzianka.
      Bo co tam prawa czlowieka czy demokracja, jezeli chodzi o wielkie pieniadze.
      Dyplomatyczne stosunki sa determinowane moneta.
      Co tu duzo gadac, im glosniej krytykuje sie naruszanie praw czlowieka, tym wiecej powstaje miedzynarodowych lukratywnych fuzji w zglobalizowanym swiecie.

      • Czytałem dzisiaj profesora z Bremy, który podaje najnowsze
        badania niemieckich symapatii. I okazuje się, że berlińczycy zapomnieli kto ich uratował przed śmiercią głodową – powietrznym mostem, oraz kto strzelał na berlińskim murze – do tych, którym się DDR nie podobał.
        Bo od Amerykanów wolą Rosjan. I to bardziej.
        Więc ta nagroda Kwadrygi dla ,,krystalicznego demokraty” Putina nie wzięła się z powietrza.

        • sympatie
          ksztalca przede wszystkim media. Tak samo jest z antypatiami… jakby czlowiek dopiero wtedy wiedzial, co lubi a co nie, kiedy obejrzy talkshow i zerknie na artykul w “Bild” (Bild dir deine Meinung to czysta prowokacja…)
          Merkel za Bush’a byla okropnie proamerykanska. Z typowym dla niej wdziekiem odwrocila sie w strone Rosji.
          Ojcze M., bardzo Ci bede wdzieczna za link do artykulu profesora z Bremen. Jestem sceptyczna, jezeli chodzi o statystyki i badania – na przyklad z czyjej inicjatywy zostaly przeprowadzone badania i kto je sponsoruje.
          Serdecznosci 🙂

          • Republika berlińska dumna jest z pokojowej rewolucji roku 1989.
            “Republika berlińska dumna jest z pokojowej rewolucji roku 1989.”

            Rzeczywiscie, dumna i wdzieczna za pomoc w zjednoczeniu Niemiec, pomoc biernoscia, co podkreslane jest na kazdym kroku.
            Moze w postepujacej antypatii do USA jest troche urazonej dumy Niemcow, kiedy zostal wprowadzony obowiazek wizy? Wiem, ze to powierzchowne 🙂

            Albo moze tak, Niemcy, silne gospodarczo, szukaja nowych rynkow i nowych sojusznikow. Po upadku socjalizmu musza sie moze tworzyc tez nowe obozy. To w sumie pozytywne, konkurencja jest motywacja rozwoju.
            Ale niepokojace. Jakby zjednoczenie Niemiec bylo ta cezura, od ktorego Zachod przestal starac sie o akrybiczne przestrzeganie podstawowych praw czlowieka i zamkna tolerancyjnie oczy na kryminalna dzialalnosc Putina& Co.

            Dziekuje za link i pozdrawiam 🙂

          • Jedynym, i chyba wyłącznym, twórcą zjednoczonych Niemiec
            jest Michaił Gorbaczow. Bo zachęcani przez Brytyjczyków Polacy, przegapili ostatni w nowożytnych dziejach moment, odegrania jakiejś roli na kontynencie i ugrania czegokolwiek. Więc ten ,,niemiecki bohater” Gorbaczow, znienawidzony w Rosji, nie dość, że urodziny wyprawia w Londynie, to jeszcze na każdym kroku ostrzega przed Putniem i podkreśla, że wstydzi się tej Rosji. I co?

  6. Dzisiaj dotarły do Polski (i Zielonej Góry też) nowe budujące
    fakty. Budujące fakty o budowie nowego sojuszu Rosja-Niemcy w dziedzinie energetyki. Gazprom ma zostać znaczącym udziałowcem RWE. A niemiecka energetyka rozwijać w oparciu o rosyjski gaz. Oraz nowa nitka gazociągu Nord Stream.
    Naszą odpowiedzią będzie zapewne europejski festiwal matrioszek.

    • i to jest odpowiedz
      na Twoje pytanie.
      Festiwal matrioszek albo przyjacielski mecz Matrioszki contra Überraschungseier, czyli druzyna Jajek z Niespodzianka.
      Bo co tam prawa czlowieka czy demokracja, jezeli chodzi o wielkie pieniadze.
      Dyplomatyczne stosunki sa determinowane moneta.
      Co tu duzo gadac, im glosniej krytykuje sie naruszanie praw czlowieka, tym wiecej powstaje miedzynarodowych lukratywnych fuzji w zglobalizowanym swiecie.

      • Czytałem dzisiaj profesora z Bremy, który podaje najnowsze
        badania niemieckich symapatii. I okazuje się, że berlińczycy zapomnieli kto ich uratował przed śmiercią głodową – powietrznym mostem, oraz kto strzelał na berlińskim murze – do tych, którym się DDR nie podobał.
        Bo od Amerykanów wolą Rosjan. I to bardziej.
        Więc ta nagroda Kwadrygi dla ,,krystalicznego demokraty” Putina nie wzięła się z powietrza.

        • sympatie
          ksztalca przede wszystkim media. Tak samo jest z antypatiami… jakby czlowiek dopiero wtedy wiedzial, co lubi a co nie, kiedy obejrzy talkshow i zerknie na artykul w “Bild” (Bild dir deine Meinung to czysta prowokacja…)
          Merkel za Bush’a byla okropnie proamerykanska. Z typowym dla niej wdziekiem odwrocila sie w strone Rosji.
          Ojcze M., bardzo Ci bede wdzieczna za link do artykulu profesora z Bremen. Jestem sceptyczna, jezeli chodzi o statystyki i badania – na przyklad z czyjej inicjatywy zostaly przeprowadzone badania i kto je sponsoruje.
          Serdecznosci 🙂

          • Republika berlińska dumna jest z pokojowej rewolucji roku 1989.
            “Republika berlińska dumna jest z pokojowej rewolucji roku 1989.”

            Rzeczywiscie, dumna i wdzieczna za pomoc w zjednoczeniu Niemiec, pomoc biernoscia, co podkreslane jest na kazdym kroku.
            Moze w postepujacej antypatii do USA jest troche urazonej dumy Niemcow, kiedy zostal wprowadzony obowiazek wizy? Wiem, ze to powierzchowne 🙂

            Albo moze tak, Niemcy, silne gospodarczo, szukaja nowych rynkow i nowych sojusznikow. Po upadku socjalizmu musza sie moze tworzyc tez nowe obozy. To w sumie pozytywne, konkurencja jest motywacja rozwoju.
            Ale niepokojace. Jakby zjednoczenie Niemiec bylo ta cezura, od ktorego Zachod przestal starac sie o akrybiczne przestrzeganie podstawowych praw czlowieka i zamkna tolerancyjnie oczy na kryminalna dzialalnosc Putina& Co.

            Dziekuje za link i pozdrawiam 🙂

          • Jedynym, i chyba wyłącznym, twórcą zjednoczonych Niemiec
            jest Michaił Gorbaczow. Bo zachęcani przez Brytyjczyków Polacy, przegapili ostatni w nowożytnych dziejach moment, odegrania jakiejś roli na kontynencie i ugrania czegokolwiek. Więc ten ,,niemiecki bohater” Gorbaczow, znienawidzony w Rosji, nie dość, że urodziny wyprawia w Londynie, to jeszcze na każdym kroku ostrzega przed Putniem i podkreśla, że wstydzi się tej Rosji. I co?