Reklama

Jeśli dziś jest 31 sierpnia, to jutro będzie 1 września, dzień podwójnie wyjątkowy. 78 rocznica wybuchu II Wojny Światowej, czyli niemieckiej napaści na Polskę i pierwszy dzień szkoły, w tym roku przesunięty na 4 września. Wszystkie wymienione daty są ważne dla polskiej historii, łącznie z 4 września, bo od tego dnia dzieci zaczną się uczyć w szkole, że Lech Wałęsa był płatnym kapusiem SB pseudonim „Bolek” i sprzedawał swoich kolegów za pralkę, lodówkę, flaszkę wódki. Przypominam, a właściwie informuję, o tym mało znanym fakcie, ponieważ w ludzkiej naturze leży więcej marudzenia, narzekania i oczekiwania na cud, niż radości z cudu, który nastąpił.

Szczególnie polecam przełomową datę 4 września wszystkim malkontentom powtarzającym bzdury, że tak naprawdę nic się nie zmieniło. Zmienia się wiele, bardzo wiele, tylko jakoś niewielu chce te zmiany zauważyć. Po raz setny proponuję krótką wycieczkę do przeszłości i skoro od poniedziałku idziemy do szkoły, to ręka w górę, po pytaniu, kto dwa lata temu nie puknąłby się w czoło na wieść, że podręczniki historii będą w polskich szkołach mówić o polskiej prawdzie? Minęło ponad ćwierć wieku od budowania fałszywej legendy w „wolnej Polsce” i prawie pół wieku odkąd Lech „Bolesław” Wałęsa wziął pierwszą wypłatę za donoszenie na kolegę ze Stoczni Gdańskiej. Patrząc na to wszystko z perspektywy człowieka czterdziestopięcioletniego można nabrać dodatkowego przekonania, że dzieją się cuda.

Reklama

Fakt, że dożyłem takiego czasu, w którym o najbardziej groźnym agencie SB mówi się prawdę, jest fenomenem, którego wielu Polaków, w tym ofiar kapusia, nie dożyło. Druga ważna konstatacja wiąże się z ulubionym kneblem propagandystów – nie masz prawa oceniać, nie żyłeś w tamtych czasach i nic o nich nie wiesz. Na początek powtórzę raz jeszcze, dziękuję organizmowi, że przeżył te 45 lat i jeszcze raz przypomnę – kłamstwo o Wałęsie przetrwało 47 lat, zatem dwa lata dłużej niż mój żywot. W tym jednym zdaniu znajduje się cała odpowiedź, wypluwająca knebel armii i generałów propagandy. Mam cholerne szczęście, że dożyłem dnia, w którym mówi się prawdę o „Bolku”, gdybym się urodził „w tamtych czasach”, z dużym prawdopodobieństwem nie miałbym okazji cieszyć się zwycięstwem.

Dlaczego zwycięstwem? Ponieważ tutaj nie chodzi o samego Wałęsę, ale odwieczną walkę dobra ze złem i prawdy z kłamstwem. Zły zakłamany człowiek, krzywdzący dziesiątki, a po 1989 roku, miliony Polaków, triumfował, obrażał i gnoił dobrych ludzi, którzy mówili prawdę. Czerpał przy tym korzyści, cieszył się niezasłużoną sławą i zbudował wokół siebie kabotyńską legendę „obaliłem komunem”. Całość pod każdym względem obrzydliwa, moralnie niedopuszczalna, intelektualnie beznadziejna. Nie mam prawa oceniać? Kto mi to prawo odbiera? Strażnicy zła, strażnicy kłamstwa? Kapuś Lech „Bolesław” Wałęsa? Od zawsze byłem uczony i pouczany, że nie mam prawa kłamać, a prawdę mam obowiązek mówić zawsze i wszędzie i tej szkoły będę się trzymał. Mam pełne prawo oceniać Wałęsę i co ważniejsze możliwość!

Niewiele brakowało, aby przez następne półwiecze dzieciom w szkołach wciskano do głów ohydne kłamstwo. Moją powinnością, polską i ludzką, jest mówienie prawdy o bohaterach i wskazywanie palcem kapusiów. Każda inna postawa prowadzi do utrwalania patologii, co jest celem cenzorów zamykających usta kneblami: wieku, zasług, tytułów naukowych itp. Każde dziecko w Polsce musi wiedzieć, że nie można w życiu zrobić większego świństwa drugiemu człowiekowi, niż go sprzedać, a za zarobione pieniądze i uzyskaną pozycję w hierarchii społecznej prześladować i krzywdzić kolejnych ludzi. Taka wiedza to elementarz przyzwoitego człowieka i Polaka. W prostych słowach, jak w I klasie szkoły, powinniśmy się tego nauczyć. To jest Ala, to jest As, a to kapuś Bolek – przepisać 100 razy i wykuć na blachę.

Reklama

36 KOMENTARZE

  1. I to jest jedyny przypadek,

    I to jest jedyny przypadek, kiedy Bolesław pokazuje na bezimiennego kolegę. Ja pokonałem komunizm, ja zrobiłem niepodległość, ja wycofałem Armię Czerwoną. Zeszyt współpracy? Zeszytów nie miałem, nauczycielki potwierdzą.

    Skoro Prezydent Francji Macron jest przyjacielem wicepremiera Morawieckiego, to czemu Kaczyński nie wyśle go z prywatną wizytą do przyjaciela, żeby zadać mu jedno proste pytanie: czy oprócz spraw które Polskę i Francję dzielą, są jakiekolwiek punkty w których jest możliwa współpraca.

    Panie ministrze Waszczykowski, a czy minister węgierski powiedział też:

    "Polscy przyjaciele zawsze mogą na nas liczyć, mogą liczyć na naszą solidarność, i nie przyłożymy ręki do żadnych kroków ze strony Rosji, które zaszkodziłyby Polsce"?

    Żeby potem nie było zdziwienia, że Orban złamał obietnicę, której nie dał.

    • Jak dotąd Rosja nigdy nie
      Jak dotąd Rosja nigdy nie podejmowała kroków szkodliwych dla Polski bez zgody i zachęty Zachodu (zabory, wojna 1920, granica po 1945, i tak dalej). Czasem również zgoda USA była potrzebna. Samowolne, dokonane bez konsultacji ataki Rosji skończyły się w połowie średniowiecza. Potem wszystko było dogadywane w gronie mocarstw. Każde embargo na polskie żarcie dla Rosji jest akceptowane przez rolnictwo Niemiec i Francji, i musi mieć pieczątkę z Anglii.

      • Owszem, ale czy jesteś

        Minister Waszczykowski idzie w dobrą stronę, dyplomatycznie i grzecznie ale  trochę bardziej stanowczo. Timermans musi wyraźnie zobaczyć tą cieńka czerwoną linię tuż przed swoimi butami.

        Owszem, ale czy jesteś świadomy tego co napisałeś w pierwszym zdaniu?

        • Czy tego nie widać gołym
          Czy tego nie widać gołym okiem? Dla skrajnego ułatwienia: Jałta i Poczdam.W czasach wspołczesnych, to samo. Kiedy Rosja chciała otwarcia granicy z obwodem kaliningradzkim, to nie rozmawiała na ten temat z Polską, tylko ze swoimi sojusznikami z Brukseli. Dopiero oni wydali polecenie Sikorskiemu. Podobnie w drugą stronę, np embarga na żywność dla Rosji nasze władze nie załatwiają z Rosją lecz apelują, bezskutecznie rzecz jasna, do instytucji międzynarodowych i unijnych. Rosja jest w Europie partnerem Zachodu, lecz o niczym samodzielnie nie decyduje. Ma wolną rękę na swoim terenie, nic więcej. Nie jest prawdziwym, samodzielnym mocarstwem europejskim jak Brytania, która może robić wszystko co zechce.

        • Wszystkie. Blokada dostaw
          Wszystkie. Blokada dostaw broni przez porty brytyjskie. Nieprzepuszczenie dostaw przez Czechów. Akurat o Niemcach trudno cokolwiek powiedzieć bo po przegranej wojnie były w rozsypce. Zachód chciał naprawić swoją pomyłkę, czyli powstanie Polski po pierwszej wojnie. Cała prasa światowa kibicowała bolszewikom by szybko odzyskali swoje “rdzennie rosyjskie” ziemie. Wówczas wynaleziono pojęcie granic opartych nie o prawo własności ziemi, jak było dotychczas, lecz o o udział procentowy ludności mówiącej określonym językiem. Czyli wystarczało niektórych wymordować, innych wysiedlić i nowa granica gotowa. Jest taka ksiażka, dosyć słynna “Pierwsza zdrada Zachodu”, o wojnie w 1920.

  2. I to jest jedyny przypadek,

    I to jest jedyny przypadek, kiedy Bolesław pokazuje na bezimiennego kolegę. Ja pokonałem komunizm, ja zrobiłem niepodległość, ja wycofałem Armię Czerwoną. Zeszyt współpracy? Zeszytów nie miałem, nauczycielki potwierdzą.

    Skoro Prezydent Francji Macron jest przyjacielem wicepremiera Morawieckiego, to czemu Kaczyński nie wyśle go z prywatną wizytą do przyjaciela, żeby zadać mu jedno proste pytanie: czy oprócz spraw które Polskę i Francję dzielą, są jakiekolwiek punkty w których jest możliwa współpraca.

    Panie ministrze Waszczykowski, a czy minister węgierski powiedział też:

    "Polscy przyjaciele zawsze mogą na nas liczyć, mogą liczyć na naszą solidarność, i nie przyłożymy ręki do żadnych kroków ze strony Rosji, które zaszkodziłyby Polsce"?

    Żeby potem nie było zdziwienia, że Orban złamał obietnicę, której nie dał.

    • Jak dotąd Rosja nigdy nie
      Jak dotąd Rosja nigdy nie podejmowała kroków szkodliwych dla Polski bez zgody i zachęty Zachodu (zabory, wojna 1920, granica po 1945, i tak dalej). Czasem również zgoda USA była potrzebna. Samowolne, dokonane bez konsultacji ataki Rosji skończyły się w połowie średniowiecza. Potem wszystko było dogadywane w gronie mocarstw. Każde embargo na polskie żarcie dla Rosji jest akceptowane przez rolnictwo Niemiec i Francji, i musi mieć pieczątkę z Anglii.

      • Owszem, ale czy jesteś

        Minister Waszczykowski idzie w dobrą stronę, dyplomatycznie i grzecznie ale  trochę bardziej stanowczo. Timermans musi wyraźnie zobaczyć tą cieńka czerwoną linię tuż przed swoimi butami.

        Owszem, ale czy jesteś świadomy tego co napisałeś w pierwszym zdaniu?

        • Czy tego nie widać gołym
          Czy tego nie widać gołym okiem? Dla skrajnego ułatwienia: Jałta i Poczdam.W czasach wspołczesnych, to samo. Kiedy Rosja chciała otwarcia granicy z obwodem kaliningradzkim, to nie rozmawiała na ten temat z Polską, tylko ze swoimi sojusznikami z Brukseli. Dopiero oni wydali polecenie Sikorskiemu. Podobnie w drugą stronę, np embarga na żywność dla Rosji nasze władze nie załatwiają z Rosją lecz apelują, bezskutecznie rzecz jasna, do instytucji międzynarodowych i unijnych. Rosja jest w Europie partnerem Zachodu, lecz o niczym samodzielnie nie decyduje. Ma wolną rękę na swoim terenie, nic więcej. Nie jest prawdziwym, samodzielnym mocarstwem europejskim jak Brytania, która może robić wszystko co zechce.

        • Wszystkie. Blokada dostaw
          Wszystkie. Blokada dostaw broni przez porty brytyjskie. Nieprzepuszczenie dostaw przez Czechów. Akurat o Niemcach trudno cokolwiek powiedzieć bo po przegranej wojnie były w rozsypce. Zachód chciał naprawić swoją pomyłkę, czyli powstanie Polski po pierwszej wojnie. Cała prasa światowa kibicowała bolszewikom by szybko odzyskali swoje “rdzennie rosyjskie” ziemie. Wówczas wynaleziono pojęcie granic opartych nie o prawo własności ziemi, jak było dotychczas, lecz o o udział procentowy ludności mówiącej określonym językiem. Czyli wystarczało niektórych wymordować, innych wysiedlić i nowa granica gotowa. Jest taka ksiażka, dosyć słynna “Pierwsza zdrada Zachodu”, o wojnie w 1920.

  3. Czym była SOLIDARNOSĆ ?Otóż

    Czym była SOLIDARNOSĆ ?
    Otóż to NIE BYŁ ZWIĄZEK ZAWODOWY !!!
    .
    Ludzie na ulice wyszli nie "dzięki Wałęsie", ale z WŁASNEJ WOLI. Wierzyliśmy wtedy, że stanowimy JEDEN WIELKI NARODOWY RUCH NIEPODLEGŁOŚCIOWY, a nie żaden idiotyczny "związek zawodowy" !!!
    .
    SOLIDARNOŚĆ to było POWSTANIE NARODOWE !!!
    .
    To NIE BYŁ ZWIĄZEK ZAWODOWY !!!
    .
    NIestety, tak to zostało SKANALIZOWANE przez władze w celu OPANOWANIA REWOLUCJI NARODOWEJ !!!
    .
    A Bolek nie miał z tym NIC WSPÓLNEGO. Był jedynie pionkiem służb, żeby nadać "robociarski charakter" temu ruchowi i skanalizować go w stronę związku zawodowego zajmującego się rozdzielaniem paczek i pomocy socjalnej oraz dyskutowaniem stawek zaszeregowania dla poszczególnych grup zawodowych !

    • “JEDEN WIELKI NARODOWY RUCH

      "JEDEN WIELKI NARODOWY RUCH NIEPODLEGŁOŚCIOWY" – masz rację. Heroizm milionów ludzi nazwano "Solidarnością".  Wolne Związki Zawodowe były jednym z postulatów tego narodowego zrywu. Może kiedyś będzie obchodzone nasze święto.

      • Wolne związki zawodowe nie

        Wolne związki zawodowe nie były "jednym z postulatów". Nikogo wtedy nie obchodziły żadne związki, które były dla wszystkich jedynie częścią systemu ucisku i zniewolenia narodowego. Polacy chcieli WOLNOŚCI od komunizmu, socjalizmu, ZSRR, PRL i całego tego dziadostwa. Chcieli WOLNEJ i NIEPODLEGŁEJ POLSKI. W kościołach śpiewano: "ojczyznę wolną RACZ NAM WRÓCIĆ Panie!". To celem komunistów i "doradców" Solidarności (finansowanych przez laicką lewicę z Zachodu) było nadanie tym strajkom elementu SOCJALNEGO, a zniszczenie elementu NARODOWEGO !!!

        Czy więźniowie w obozach koncentracyjnych chcieli "lepszego regulaminu obozowego", czy raczej WOLNOŚCI ?
         

  4. Czym była SOLIDARNOSĆ ?Otóż

    Czym była SOLIDARNOSĆ ?
    Otóż to NIE BYŁ ZWIĄZEK ZAWODOWY !!!
    .
    Ludzie na ulice wyszli nie "dzięki Wałęsie", ale z WŁASNEJ WOLI. Wierzyliśmy wtedy, że stanowimy JEDEN WIELKI NARODOWY RUCH NIEPODLEGŁOŚCIOWY, a nie żaden idiotyczny "związek zawodowy" !!!
    .
    SOLIDARNOŚĆ to było POWSTANIE NARODOWE !!!
    .
    To NIE BYŁ ZWIĄZEK ZAWODOWY !!!
    .
    NIestety, tak to zostało SKANALIZOWANE przez władze w celu OPANOWANIA REWOLUCJI NARODOWEJ !!!
    .
    A Bolek nie miał z tym NIC WSPÓLNEGO. Był jedynie pionkiem służb, żeby nadać "robociarski charakter" temu ruchowi i skanalizować go w stronę związku zawodowego zajmującego się rozdzielaniem paczek i pomocy socjalnej oraz dyskutowaniem stawek zaszeregowania dla poszczególnych grup zawodowych !

    • “JEDEN WIELKI NARODOWY RUCH

      "JEDEN WIELKI NARODOWY RUCH NIEPODLEGŁOŚCIOWY" – masz rację. Heroizm milionów ludzi nazwano "Solidarnością".  Wolne Związki Zawodowe były jednym z postulatów tego narodowego zrywu. Może kiedyś będzie obchodzone nasze święto.

      • Wolne związki zawodowe nie

        Wolne związki zawodowe nie były "jednym z postulatów". Nikogo wtedy nie obchodziły żadne związki, które były dla wszystkich jedynie częścią systemu ucisku i zniewolenia narodowego. Polacy chcieli WOLNOŚCI od komunizmu, socjalizmu, ZSRR, PRL i całego tego dziadostwa. Chcieli WOLNEJ i NIEPODLEGŁEJ POLSKI. W kościołach śpiewano: "ojczyznę wolną RACZ NAM WRÓCIĆ Panie!". To celem komunistów i "doradców" Solidarności (finansowanych przez laicką lewicę z Zachodu) było nadanie tym strajkom elementu SOCJALNEGO, a zniszczenie elementu NARODOWEGO !!!

        Czy więźniowie w obozach koncentracyjnych chcieli "lepszego regulaminu obozowego", czy raczej WOLNOŚCI ?
         

  5. Skoro już wolno źle pisać i
    Skoro już wolno źle pisać i uczyć o Bolesławie, to oznacza że daleko stąd postanowiono zmienić koncepcję ładu światowego. Gdyby jeszcze było jasne co się zmienia, i na jak długo, to byłoby nam łatwiej pojąć przydzieloną rolę, i pogodzić się z przyszłymi kosztami.

  6. Skoro już wolno źle pisać i
    Skoro już wolno źle pisać i uczyć o Bolesławie, to oznacza że daleko stąd postanowiono zmienić koncepcję ładu światowego. Gdyby jeszcze było jasne co się zmienia, i na jak długo, to byłoby nam łatwiej pojąć przydzieloną rolę, i pogodzić się z przyszłymi kosztami.

  7. Wałęsa to śmierdziel

    Wałęsa to śmierdziel

    nie możemy budować wiarygodności, atrakcyjności i popularności współczesnej Polski na świecie nazwiskiem najgorszej parszywej szuji, mendy, kłamcy, zdrajcy i kapusia

    trzeba ogłosić i często przypominać na całym świecie całą prawdę o Wałęsie, odkłamać tą fałszywą "legendę", pisać o jego kolaboracji z komunistami, która trwa do tej pory, pisać o krzywdzie, którą wyrządził Polakom

    należy spowodować, żeby nazwisko Wałęsy kojarzyło się wyłącznie ze zdradą własnego państwa – Polski, jego obywateli i etosu ruchu robotniczego SOLIDARNOŚĆ

    Żydzi w Ameryce już to wiedzą ale innych trzeba uświadamiać i im tłumaczyć

    walesa-nie-polecial-na-bal-gdzie-byl-gwiazda-nie-bylo-zaproszenia-

     

     

    ps

    Polskę w świecie ma kto sławić: Kopernik, Chopin, JPII, Kościuszko, Pułaski, Sobieski, Mickiewicz, Moniuszko…Lewandowski, Kubica, Kukliński…

  8. Wałęsa to śmierdziel

    Wałęsa to śmierdziel

    nie możemy budować wiarygodności, atrakcyjności i popularności współczesnej Polski na świecie nazwiskiem najgorszej parszywej szuji, mendy, kłamcy, zdrajcy i kapusia

    trzeba ogłosić i często przypominać na całym świecie całą prawdę o Wałęsie, odkłamać tą fałszywą "legendę", pisać o jego kolaboracji z komunistami, która trwa do tej pory, pisać o krzywdzie, którą wyrządził Polakom

    należy spowodować, żeby nazwisko Wałęsy kojarzyło się wyłącznie ze zdradą własnego państwa – Polski, jego obywateli i etosu ruchu robotniczego SOLIDARNOŚĆ

    Żydzi w Ameryce już to wiedzą ale innych trzeba uświadamiać i im tłumaczyć

    walesa-nie-polecial-na-bal-gdzie-byl-gwiazda-nie-bylo-zaproszenia-

     

     

    ps

    Polskę w świecie ma kto sławić: Kopernik, Chopin, JPII, Kościuszko, Pułaski, Sobieski, Mickiewicz, Moniuszko…Lewandowski, Kubica, Kukliński…

  9. Wałęsa mówi, że nie był

    Wałęsa mówi, że nie był Bolkiem.

    To dlaczego TW Bolek donosił na różnych "drobnych opozycjonistów", a nigdy nie doniósł na "grubą rybę" Wałęsę?

    Wałęsa mówi, że nie był Bolkiem.

    To dlaczego zamiast codziennie zaprzeczać i zmieniać wersję wydarzeń na inną nie przysięgnie na krzyż albo Matkę Boską, że nie był TW Bolek? Rozwiałby wątpliwości i ukróciłby spekulacje. Nie trzeba byłoby żadnych grafologów ani sądów…

    Wałęsa mówi, że nie był Bolkiem.

    Jeśli Wałęsa nie był Bolkiem, to KTO nim był?

  10. Wałęsa mówi, że nie był

    Wałęsa mówi, że nie był Bolkiem.

    To dlaczego TW Bolek donosił na różnych "drobnych opozycjonistów", a nigdy nie doniósł na "grubą rybę" Wałęsę?

    Wałęsa mówi, że nie był Bolkiem.

    To dlaczego zamiast codziennie zaprzeczać i zmieniać wersję wydarzeń na inną nie przysięgnie na krzyż albo Matkę Boską, że nie był TW Bolek? Rozwiałby wątpliwości i ukróciłby spekulacje. Nie trzeba byłoby żadnych grafologów ani sądów…

    Wałęsa mówi, że nie był Bolkiem.

    Jeśli Wałęsa nie był Bolkiem, to KTO nim był?