Reklama

Żartuje sobie i będę kontynuował. A teraz… A teraz wejdzie dziadek i będzie naprawiał radio – powiedziała Ania Pawlaczka, gdy Zen się do niej sposobił. Nie inaczej stanie się z postępowaniem prokuratorskim, które tak „odważenie” wszczął Seremet w sprawie Belki, Sikorskiego i Tuska, bo jeśli ktoś wierzy, że ta decyzja została podjęta na niższym szczeblu, to uprasza się aby zmienił lokal i nie rozśmieszał poważnych gości. Postępowania prokuratorskie dzielą się na cztery zasadnicze typy: a) uwalić na starcie, b) wszcząć dla świętego spokoju i umorzyć w dalszym postępowaniu, c) wszcząć i dopieprzyć, d) dla jaj i z zawodowej ciekawości poprowadzić śledztwo uczciwie. Za tę ostatnią kategorię trzeba się pomodlić albo poprosić znajomego prokuratora o przeprowadzenie eksperymentu naukowego, na potrzeby pracy magisterskiej lub doktorskiej. Zapomnijmy o wyjątkach, szczęśliwi, którzy wylosowali rzetelne śledztwo, ale reszta musi się skupić na trzech pierwszych kategoriach. Uwalić to wbrew pozorom ulubiona pozycja prokuratury. Uwalenie ma same zalety, spadają statystyki przestępczości, prokuratorzy mają w odpowiednim folderze gotowy plik, w którym zmieniają tylko dane zawiadamiającego i podejrzanego. Wszyscy są szczęśliwi, poza pobitym, okradzionym oszukanym, czy sponiewieranym, czyli nikim. Wszcząć i umorzyć w toku postępowania, stosuje się w sprawach wyższego kalibru, głównie wówczas gdy tak zwany zwykły zjadacz chleba ma poczucie, że prawo w sposób ewidentny zostało złamane. Dokładnie z tej metody skorzystał Seremet i jak widać z opisu, pasuje do sytuacji idealnie. Finał postępowania jest więcej niż pewny i wystarczy do tak kategorycznego wniosku odrobina wyobraźni. Kto ma taki łeb i oczy, żeby dostrzec na ławie oskarżonych ministra spraw wewnętrznych Sienkiewicza, prezesa NBP Belkę i premiera Najjaśniejszej Tuska, powinien pisać kryminały, ale z wymiarem sprawiedliwości niech lepiej da sobie spokój.

Reklama

Ostatnia kategoria prokuratorska dotyczy niepokornych, krnąbrnych i rzeczywistych przestępców. Nieprzypadkowo wrzuciłem do jednego wora winnych i niewinnych, bo dla przeciętnego prokuratora to ma żadne znaczenie – sztuka jest sztuka. Statystyki całkowicie leżeć nie mogą, określona liczba spraw musi się w rubrykach pojawić, no i jakieś tam elementy przyzwoitości zawodowej takoż. Tak wygląda robota w prokuraturze, może jeszcze tylko dodam, że w tej instytucji zasiadają najmniej zdolni studenci prawa i ci, którzy nie załapali się na aplikacje. Geniuszy w prokuraturze się nie spodziewajcie, moi naiwni Rodacy, wystarczy popatrzeć na szczerą twarz Seremeta, żeby zobaczyć przekrój kadrowy. Wszczęto postępowanie, które zostanie umorzone, ale nie tak od razu. Prawdopodobnie prokuratura skorzysta ze wszystkich przysługujących praw i będzie przedłużać o kolejne trzy miesiące, po każdym terminie. Przynajmniej ja bym tak zrobił, jako amator, a to mimo wszystko w pewnych aspektach działania są zawodowcy. Umorzenie w pierwszym terminie dałoby poczucie i pretekst szarym zjadaczom chleba do wyrażania niestosownych komentarzy. One oczywiście i tak będą, ale nie na świeżo. Za jakieś pół roku, gdy Polska zajmie się komentowaniem zachowania psychopaty z przyszytymi cyckami, który udając niewiastę okłada po pysku trzy razy mniejszego „homofoba”, wrzuci się informację o umorzeniu.

Byłoby na tyle i kto chce ma prawo się uśmiać z powyższych banałów, czym sprawi sobie komplement, ale napisałem tych parę zdań, ponieważ zauważyłem niejakie podniecenie w „niepokornej” prasie. Tusk, Belka i Sienkiewicz zostaną prześwietleni przez prokuraturę! Grzmiały nagłówki i komentarze. Błagam, rozumiem, że są wakacje i ogórki właściwie się kończą, ale nie warto robić sobie takich żartów z inteligencji Czytelnika. Nie po to prokuratura wzięła na swoje wątłe barki jeden z bardziej pracochłonnych wariantów postępowania, żeby robić krzywdę nietykalnym. Takie cuda nie zdarzały się nawet przy zmianie ekipy, kiedy wręcz wypadało zgłosić nowym mocodawcom politycznym swoje zaangażowanie. Przypominam sprawę Kwaśniewskiego, uwaloną po wielomiesięcznym postępowaniu i przy twardych dowodach. Będzie jak musi być i jeśli cokolwiek da się zrobić, to podpowiadam, co zrobić. Swoje, tylko i wyłącznie swoje, pewne zawiadomienia do prokuratury w dniu doręczenia trafiają do niszczarki, ale to nie znaczy, że człowiek ma żyć jak szczur po kanałach, człowiek ma wszystkim nietykalnym rzucać prosto w facjatę słuszne zarzuty, tuż przed zmieleniem przez właściwych ludzi.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. W “najpierwszy” poniedziałek
    W "najpierwszy" poniedziałek po obublikowaniu taśm wylazł prorosyjski Seremet (ten co powiedział Mietkowi, żeby sie nie martwił, bo przyjdzie PiS i wszystkich pozamyka) i rzekł, że Belka i Sienkiewicz absolutnie są poza podejrzeniem, natomiast Nowak i Parafianowicz faktycznie zrobili złe rzeczy.
    Teraz jednak prorosyjski Seremet postanowił pograć sprawą. Podam za jedną ze stacji radiowych, że ABW jedną minutę nagrań Wprost analizuje średnio około 4 godzin – tym prok. tłumaczył się jakim cudem do tej pory Sławku (czy też jego luba) i skompromitowany Parafianowicz jeszcze nawet nie zostali przesłuchani (dobijają właśnie dwa miesiące od publikacji).
    Jeśli chodzi o prokuratorów to nie tylko Szeląg, Reńka Mazur, Gacek itd. pokazują, że to najgorszy ludzki sort.
    Czasem w gronie sędziów zdarza się człowiek (np. ten, który wczoraj nakazał politycznej prokuraturze praskiej wszcząć śledztwo smoleńskie ws przygotowania wizyty), czasem człowiekiem jest tam jakiś adwokat, natomiast u prokuratorów raczej takiego cudu nie ma co oczekiwać.
    Natomiast jedna dobra rzecz po dzisiejszej śmiesznej akcji prorosyjskiego Seremeta się stała – przypomniano kolejny raz "taśmy".

  2. W “najpierwszy” poniedziałek
    W "najpierwszy" poniedziałek po obublikowaniu taśm wylazł prorosyjski Seremet (ten co powiedział Mietkowi, żeby sie nie martwił, bo przyjdzie PiS i wszystkich pozamyka) i rzekł, że Belka i Sienkiewicz absolutnie są poza podejrzeniem, natomiast Nowak i Parafianowicz faktycznie zrobili złe rzeczy.
    Teraz jednak prorosyjski Seremet postanowił pograć sprawą. Podam za jedną ze stacji radiowych, że ABW jedną minutę nagrań Wprost analizuje średnio około 4 godzin – tym prok. tłumaczył się jakim cudem do tej pory Sławku (czy też jego luba) i skompromitowany Parafianowicz jeszcze nawet nie zostali przesłuchani (dobijają właśnie dwa miesiące od publikacji).
    Jeśli chodzi o prokuratorów to nie tylko Szeląg, Reńka Mazur, Gacek itd. pokazują, że to najgorszy ludzki sort.
    Czasem w gronie sędziów zdarza się człowiek (np. ten, który wczoraj nakazał politycznej prokuraturze praskiej wszcząć śledztwo smoleńskie ws przygotowania wizyty), czasem człowiekiem jest tam jakiś adwokat, natomiast u prokuratorów raczej takiego cudu nie ma co oczekiwać.
    Natomiast jedna dobra rzecz po dzisiejszej śmiesznej akcji prorosyjskiego Seremeta się stała – przypomniano kolejny raz "taśmy".

    • tez mi sie wydaje ze moze byc jeszcze
      wariant, ze Seremet chce trzymac reke na pulsie umierajacej platformy, dopoki nie zejdzie. ale to maly pikus przy problemach Putina. wszedl na droge z ktorej jest bardxo trudno zawrocic, ma teraz wybor. albo przegrywa na Ukrainie, albo przerabia Ukraine na Afganistan. podpala na oczach europy 50 milionowy kraj europejski, amerykanom daje wolna reke na bliskim wschodzie i nie tylko, wytlumaczy Rosjanom czemu wysadzil w powietrze bratnia Ukraine. Prawda ze prosty wybor?

      • I to jest piękna geopolityczna okoliczność
        Fascynuje mnie nieprzewidywalność historii. Kto z nas na tym portalu rok temu nakreśliłby taki scenariusz rozwoju sytuacji: Majdan, taśmy, Donieck i zestrzelenie malezyjczyka z holenderskimi dziećmi na pokładzie…
        Jeszcze 3 miesiące temu wydawało się że PO trwa i trwa mać (że jest niezniszczalne a po każdej katastrofie wychodzi silniejsze) a dziś nie ma w kraju człowieka który by nie wiedział że to padlina jest….

    • tez mi sie wydaje ze moze byc jeszcze
      wariant, ze Seremet chce trzymac reke na pulsie umierajacej platformy, dopoki nie zejdzie. ale to maly pikus przy problemach Putina. wszedl na droge z ktorej jest bardxo trudno zawrocic, ma teraz wybor. albo przegrywa na Ukrainie, albo przerabia Ukraine na Afganistan. podpala na oczach europy 50 milionowy kraj europejski, amerykanom daje wolna reke na bliskim wschodzie i nie tylko, wytlumaczy Rosjanom czemu wysadzil w powietrze bratnia Ukraine. Prawda ze prosty wybor?

      • I to jest piękna geopolityczna okoliczność
        Fascynuje mnie nieprzewidywalność historii. Kto z nas na tym portalu rok temu nakreśliłby taki scenariusz rozwoju sytuacji: Majdan, taśmy, Donieck i zestrzelenie malezyjczyka z holenderskimi dziećmi na pokładzie…
        Jeszcze 3 miesiące temu wydawało się że PO trwa i trwa mać (że jest niezniszczalne a po każdej katastrofie wychodzi silniejsze) a dziś nie ma w kraju człowieka który by nie wiedział że to padlina jest….

  3. Trzeba było tak od razu……….
    Dzisiaj rano (około 9.30) konferencja prasowa premiera .Pada znamienna prośba dziennikarza o komentrarz na temat wyboru prof.Biniendy do ekskluzywnego zespołu doradców Prezydenta Obamy.I co słyszymy od naszego premiera : uwaga! ,uwaga!  "Każdy dobiera takich doradców jakich potrzebuje"(sic!). No to teraz wiemy skąd wziął się "ekspert"Lasek i inne Klichy i Millery,że wymienię tych najbardziej "potrzebnych".O Arabskim i Kopacz np.nie wspominam gdyż owe postaci były"potrzebne" wcześniej ,przed "potrzebnością" wymienionych wcześniej ..Wyjaśniło się trochę skąd przyszli i dlaczego zrobili to co zrobili i mówili to co mówili i przysięgali przed Narodem .Byli potrzebni czyli "zadaniowani".Oprócz tego tematem nr 1 był darmowy ,kluzikowy podręcznik,który to temat nie pozwoloił premierowi nawet zająknąć się natemat trwającej od północy tragedii na Małopolsce i dramacie zalanych domostw i nieszczęśliwych rodaków..Ot hierarchia tematów.Aha,było jeszcze o blamażu na "autostradach" potraktowany jako błąd w pracy,czyli ten nie robi błędów kto nie robi nic ,a oni przecież robią.Triumfalnie ogłoszono że w sierpniowe weekendy nie płacimy za bramki.Jak zwykle zapłacą ci którzy nie jeżdza gdyż nie mają nawet samochodu ani pieniędzy na jakieś weekendowe wypady .Tuskowe zagony jak widać robią co mogą a efekty nie tylko widać lecz także czuć.Typowe dla  modelu jak upadają niegdyś wielcy a dzisiaj żałośni."Jak żyć premierze,jak żyć " kiedy nawet oglądanie zwykłej telewizji doprowadza do odruchów wymiotnych?                       

  4. Trzeba było tak od razu……….
    Dzisiaj rano (około 9.30) konferencja prasowa premiera .Pada znamienna prośba dziennikarza o komentrarz na temat wyboru prof.Biniendy do ekskluzywnego zespołu doradców Prezydenta Obamy.I co słyszymy od naszego premiera : uwaga! ,uwaga!  "Każdy dobiera takich doradców jakich potrzebuje"(sic!). No to teraz wiemy skąd wziął się "ekspert"Lasek i inne Klichy i Millery,że wymienię tych najbardziej "potrzebnych".O Arabskim i Kopacz np.nie wspominam gdyż owe postaci były"potrzebne" wcześniej ,przed "potrzebnością" wymienionych wcześniej ..Wyjaśniło się trochę skąd przyszli i dlaczego zrobili to co zrobili i mówili to co mówili i przysięgali przed Narodem .Byli potrzebni czyli "zadaniowani".Oprócz tego tematem nr 1 był darmowy ,kluzikowy podręcznik,który to temat nie pozwoloił premierowi nawet zająknąć się natemat trwającej od północy tragedii na Małopolsce i dramacie zalanych domostw i nieszczęśliwych rodaków..Ot hierarchia tematów.Aha,było jeszcze o blamażu na "autostradach" potraktowany jako błąd w pracy,czyli ten nie robi błędów kto nie robi nic ,a oni przecież robią.Triumfalnie ogłoszono że w sierpniowe weekendy nie płacimy za bramki.Jak zwykle zapłacą ci którzy nie jeżdza gdyż nie mają nawet samochodu ani pieniędzy na jakieś weekendowe wypady .Tuskowe zagony jak widać robią co mogą a efekty nie tylko widać lecz także czuć.Typowe dla  modelu jak upadają niegdyś wielcy a dzisiaj żałośni."Jak żyć premierze,jak żyć " kiedy nawet oglądanie zwykłej telewizji doprowadza do odruchów wymiotnych?                       

  5. Wszystko prawda, ale element nieprzewidywalności jest –
    na prokuratorskie postanowienie o umorzeniu postępowania w sprawie przysługuje wnioskodawcom zażalenie. Więc zabawa może potrwać całkiem długo – wystarczająco długo, aby w zmienionej rzeczywistości politycznej ta "święta trójca" odpowiedziała karnie, czego sobie, Państwu i "świętej trójcy" życzę.

    • Niekoniecznie, zazwyczaj
      Niekoniecznie, zazwyczaj właśnie dzieje się przeciwnie. Zażalenie to procedura krótka i ostateczna, od tego już nie ma odwołania. Składasz zażalenie, sąd ma obowiązek w najkrótszym możliwym terminie rozpatrzeć i jeśli podtrzyma decyzję prokuratury to koniec. Jeśli nie, to wtedy wraca do prokuratury i rzeczywiście może się dalej ciągnąć.

  6. Wszystko prawda, ale element nieprzewidywalności jest –
    na prokuratorskie postanowienie o umorzeniu postępowania w sprawie przysługuje wnioskodawcom zażalenie. Więc zabawa może potrwać całkiem długo – wystarczająco długo, aby w zmienionej rzeczywistości politycznej ta "święta trójca" odpowiedziała karnie, czego sobie, Państwu i "świętej trójcy" życzę.

    • Niekoniecznie, zazwyczaj
      Niekoniecznie, zazwyczaj właśnie dzieje się przeciwnie. Zażalenie to procedura krótka i ostateczna, od tego już nie ma odwołania. Składasz zażalenie, sąd ma obowiązek w najkrótszym możliwym terminie rozpatrzeć i jeśli podtrzyma decyzję prokuratury to koniec. Jeśli nie, to wtedy wraca do prokuratury i rzeczywiście może się dalej ciągnąć.

  7. wróżenie ze znakow wodnych
    Z owych słynnych taśm ujawniono nam może jeden procent zawartości, w tym głownie bluzgi. Jedyna wisienka bez tortu, smakowana od samego początku afery to zamach na świętą zasadę podległości NBP wyłącznie międzynarodówce finansowej. Czyli prezes banku centralnego musi być zaufanym człowiekiem Rotschilda, i nie wolno mu wykonywać poleceń lokalnego rządu czy też działać dla tubylczej gospodarki lub dobra miejscowego plebsu.
    Zatem niby powód dla przykładnego ukarania spiskowców jest, jednak czy ktoś tak nisko umocowany jak Seremet byłby dopuszczony do tak poważnej międzynarodowej sprawy jako karzące ramię Rotschilda?
    Raczej nie, wystarczyłby telefon do Belki by się spakował.
    Czy Belka bez zgody swojej centrali mógłby w ogóle poważyć się na drukowanie cichcem waluty?
    Chyba też nie.
    Jednak coś tu śmierdzi. Ktoś, może Tusk, może Belka, zrobił coś czego mu nie było wolno robić i dostanie po dupie.

  8. wróżenie ze znakow wodnych
    Z owych słynnych taśm ujawniono nam może jeden procent zawartości, w tym głownie bluzgi. Jedyna wisienka bez tortu, smakowana od samego początku afery to zamach na świętą zasadę podległości NBP wyłącznie międzynarodówce finansowej. Czyli prezes banku centralnego musi być zaufanym człowiekiem Rotschilda, i nie wolno mu wykonywać poleceń lokalnego rządu czy też działać dla tubylczej gospodarki lub dobra miejscowego plebsu.
    Zatem niby powód dla przykładnego ukarania spiskowców jest, jednak czy ktoś tak nisko umocowany jak Seremet byłby dopuszczony do tak poważnej międzynarodowej sprawy jako karzące ramię Rotschilda?
    Raczej nie, wystarczyłby telefon do Belki by się spakował.
    Czy Belka bez zgody swojej centrali mógłby w ogóle poważyć się na drukowanie cichcem waluty?
    Chyba też nie.
    Jednak coś tu śmierdzi. Ktoś, może Tusk, może Belka, zrobił coś czego mu nie było wolno robić i dostanie po dupie.

  9. Zmiana okoliczności
    Trzeba pamiętać, że zmienia się rzeczywiśtość. I to rzeczywistość, na którą nasza władza ma mały lub żaden wpływ. Sprawa ta, wyglada na zabezpieczenie swoich 4 liter. Jeśli zrobi się cisza, to sprawa umrze, a jeśli nie, to ktoś będzie mógł powiedzieć – Zobaczcie, jestem uczciwy, wziąłem się za to. Szczury zaczynają uciekać, nikt za nikogo nie będzie umierał. Jeśli ktoś zacznie sypać, to spowoduje efekt kuli śniegowej. 

  10. Zmiana okoliczności
    Trzeba pamiętać, że zmienia się rzeczywiśtość. I to rzeczywistość, na którą nasza władza ma mały lub żaden wpływ. Sprawa ta, wyglada na zabezpieczenie swoich 4 liter. Jeśli zrobi się cisza, to sprawa umrze, a jeśli nie, to ktoś będzie mógł powiedzieć – Zobaczcie, jestem uczciwy, wziąłem się za to. Szczury zaczynają uciekać, nikt za nikogo nie będzie umierał. Jeśli ktoś zacznie sypać, to spowoduje efekt kuli śniegowej.