Szydło
Które delfiny najszybciej przebierają płetwami wokół kolana Prezesa?
Jednego w polityce można być pewnym, gdy zewsząd idą rozpaczliwe dementi, to wiadomo, że informacje i plotki się potwierdzają. Za ostre dementi wziął się Joachim Brudziński, ale jak się dobrze wsłuchać, to nawet nie jest dementi, tylko dosłowne potwierdzenie tego, o czym się mówi od dawna. Brudziński oświadczył, że Jarosław Kaczyński nie cierpi na żadną poważną chorobę, jedynie boryka się z kontuzją kolana, co nie przeszkadza mu panować nad partią. W związku z takim, a nie innym stanem rzeczy posłał Brudziński jeszcze jeden komunikat, w którym przestrzegł „delfiny”, że będą się musiały uzbroić w wiele cierpliwości, bo Prezes PiS jeszcze długo nie zwolni tronu.
Prezes wzmacnia prawą nogę, ale PiS dalej się chwieje na wszystkie strony
Rzym przemówił! Po długich tygodniach Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawach bieżących, a tych się namnożyło sporo, tak wiele, że od przybytku niejednego głowa rozbolała. Wczoraj milczenie zostało przerwane i możemy mówić o kolejnym klasyku w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego, ale po kolei. Prezes PiS pojawił się na uroczystym wręczeniu Nagrody im. Lecha Kaczyńskiego, laureatem został Mateusz Morawiecki, czemu nie wypada się dziwić. Z tych dwóch informacji można łatwo zbudować fałszywy obraz rzeczywistości, który nam powie, że PiS całkowicie skręcił w stronę centrum i marginalizuje „obciachowych” działaczy. Nic bardziej mylnego, nie ma jasnego kierunku, PiS się dalej chwieje.
Nie o rekonstrukcję rządu, ale o „rekonstrukcję” Kaczyńskiego chodzi
Ostatni tydzień w polskiej polityce to istne szaleństwo, od zaplecza szły dziesiątki ślepych przecieków, w samym PiS decyzje były podejmowane na ostatnią chwilę i dla ludzi z zewnątrz efekt był tragikomiczny. Nie chce się wierzyć, że komunikacja wewnętrzna i zewnętrzna PiS, jest na tak groteskowym poziomie, jednak widać to co widać. Publika zobaczyła poranną obronę i wieczorne zdymisjonowanie premier, piątkową dymisję i poniedziałkowe nominowanie tego samego rządu. Przy tym wszystkim posłowie i informatorzy drugiego szeregu byli i nadal są kompletnie pogubieni, jedyne co im pozostaje to pusty śmiech, że inni próbowali poskładać cokolwiek logicznego i odnaleźć się w chaosie politycznych zdarzeń.
Strony
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »