Reklama

Znasz bracie tego kardynała?
Nie, nie znam, choć twarz wypisz wymaluj przypomina znanego polityka.
Bracie o czym on kadzi?
Prosi o wsparcie.
Do Boga?

Znasz bracie tego kardynała?
Nie, nie znam, choć twarz wypisz wymaluj przypomina znanego polityka.
Bracie o czym on kadzi?
Prosi o wsparcie.
Do Boga?
Nie Ojcze Klemensie, prosi o wsparcie w wyborach.
Na nadchodzącym konklawe?
Nie sądzę, wszyscy zebrani tu alumni szepczą o bliskich wyborach Prezydenta.

Drodzy wieśniacy i chłopi. Idą żniwa i zbiory. Partia nasza nie pozwoli, żeby deszcz zakłócił wasze prace polowe. Rozmawiałem z bratem i powiedział, że macie poparcie góry. Jak mnie wybierzecie, zapewnię wam dopłaty do ropy, ubezpieczenia, prądu, wody, wywozu śmieci, telefonów, świń, telewizorów, krów i komputerów. A największe dopłaty zapewnię wam do piwa i pornosów.

Reklama

On nasz! On nasz! On ci jest nasz!
Niech żyje! Niech żyje! Niech żyje!

Jak wypadłem?
Świetnie, świetnie, panie prezesie.
Poncjuszu, ściągnij mi gumiaki i podaj inną koszulę. W tej flanelowej nie pojadę przecież na spotkanie z wojskiem?
Ależ jasne, że nie. Mamy dla pana prezesa mundur generalski z lampasami i lampionami.
Mogę wybrać między lampasami a lampionami?
Nie. Ten z lampionami przewidziany jest na jutrzejszy występ w remizie.

Czołem lotnicy!
Czołem panie generale!
Czy potraficie latać na drzwiach od stodoły?
Nie! Po trzykroć nie!
Jak to nie?
Nie, bo nie i już! Nie idzie, nie da rady!
To, dobrze, to bardzo dobrze. Złapałem Komorowskiego na kłamstwie!
Żołnierze! Wiecie na kogo głosować?
Wiemy! Wiemy!
Na kogo zatem moje kochane żołnierzyki zagłosują?
Na pana! Skończyła się miarka – głosujemy na Ja… na pana, panie generale!

I co powiesz Poncjuszu?

Nie wiem jak się do pana zwracać. Czy eminencjo, chłopie, generale? Mylą mi się już te pana przeobrażenia, odnowy, przepoczwarzenia, przejścia w formy łagodne, przeistoczenia i zmiany wizerunku. Całkiem się pogubiłem! Ale muszę przyznać, że aktorem jest pan przednim! Nie każdy potrafi się tak perfekcyjnie wcielić w każdą rolę.

Tak, tak Poncjuszu. Są aktorzy fantastycznie odgrywający tylko świnię i są aktorzy wyśmienicie pokazujący tylko koryto.

Ja potrafię to i to.

Reklama

8 KOMENTARZE

  1. Ładnie powiedziane!

    Sęk jednak w tym, że taki z niego aktor jak i generał. Wielcy komicy kina niemego (wczesny Charlie, Keaton, bracia Marx) grywali z sukcesem "na kamienną gębę" z wyprawiając niesłychane głupoty bez cienia uśmiechu i refleksji na twarzy. Bywali przy tym nieodparcie komiczni… Dzisiaj jednak maniera taka charakteryzuje kiepskich i anachronicznych komediantów, nie mających szans na jakąkolwiek statuetkę. Jak będzie się dalej tak rozwijał aktorsko, wkrótce zacznie uwodzić Polki w stylu Rudolfa Valentino – i to dopiero będzie ubaw!

  2. Ładnie powiedziane!

    Sęk jednak w tym, że taki z niego aktor jak i generał. Wielcy komicy kina niemego (wczesny Charlie, Keaton, bracia Marx) grywali z sukcesem "na kamienną gębę" z wyprawiając niesłychane głupoty bez cienia uśmiechu i refleksji na twarzy. Bywali przy tym nieodparcie komiczni… Dzisiaj jednak maniera taka charakteryzuje kiepskich i anachronicznych komediantów, nie mających szans na jakąkolwiek statuetkę. Jak będzie się dalej tak rozwijał aktorsko, wkrótce zacznie uwodzić Polki w stylu Rudolfa Valentino – i to dopiero będzie ubaw!