Reklama

Wziąłem się za czytanie akt opublikowanych przez wiadomego Stonogę, a ponieważ mam osobiste doświadczenia z analizowaniem i kopiowaniem tego rodzaju dokumentów z góry założyłem, że skupię się na „didaskaliach”. Spodziewałem się znaleźć w tych mało atrakcyjnych i z reguły nudnych „czynnościach operacyjnych” klika ważnych informacji i nie pomyliłem się. Wśród komentujących tak zwane „taśmy” pojawiają się te same pytania i jedno z nich brzmi: „Kto to nagrywał?”. Udzielę odpowiedzi i udokumentuję, ale jedynie w tej części, która nie budzi większych wątpliwości. Po wstępnej lekturze akt mogę powiedzieć, że autorów nagrań było wielu i każdy z nich miał swoje powody, żeby nagrywać. Nie wolno na „taśmy” patrzeć przez pryzmat jednego ośrodka centralnego sterującego wszystkimi działaniami, raczej mamy do czynienia z ostrą konkurencją na rynku. Ciągle zasadne są dociekania jakie służby za tym stały i czy były to tylko polskie służby, ale wiadomo też, że nagrywaniem i co więcej obróbką nagrań zajmował się kelner poinstruowany przez III-ligowego biznesmena. Mało tego, cała operacja odbywała się przy pomocy amatorskich programów dostępnych w darmowych wersjach. Kelner Łukasz N., obecnie główny podejrzany o nagrywanie „elit” i biznesmen Marek F., podejrzany o zlecenia, bez najmniejszego wysiłku ośmieszyli ministrów, prezesów i szefa służb specjalnych Bartłomieja Sienkiewicza, przy pomocy zabawek z allegro.pl i strony internetowej dobreprogramy.pl. Ten kawałek tajemnicy jest bezlitośnie rozwikłany, co oczywiście nie wyjaśnia wszystkiego, dalej nie wiadomo ilu było nagrywających i kto stoi na szczycie piramidy, bo z całą pewnością nie jest to kelner i biznesmen handlujący węglem.

Z dostępnych w Internecie materiałów wiadomo, że:

Reklama

1. W tomie XXVII na stronie 5025 mamy opis eksperymentu.

2. Eksperyment zaczyna się od rozmowy ze służbowego telefonu przydzielonego aspirantce Magdalenie M. Podejrzany Łukasz N. połączył się z infolinią portalu www.wp.pl i po weryfikacji danych przywrócił hasło na swoim koncie pocztowym oxfordus11@wp.pl

eksper.JPG

3. Jak widać wszystkie dane są dostępne w aktach sprawy, mamy login oxfordus11 i hasło: lukasz11. I jak myślicie Szanowni Rodacy, czy po ujawnieniu akt z afery „taśmowej” aspirant Piotr F. z CBŚ albo jakakolwiek służba w RP III wykonała najprostszą i najbardziej oczywistą czynność polegającą na zabezpieczeniu konta będącego przedmiotem śledztwa? Zgadliście, nie zrobiono nic.

4. Wchodzimy na stronę http://poczta.wp.pl wpisujemy login i hasło, a potem możemy sobie robić wszystko, co nam się żywnie podoba, łącznie z wysłaniem maila do podejrzanego Marka F. albo wysłaniem maila w imieniu Łukasza N.

5. Jako odpowiedzialny obywatel nie wykonałem żadnych z tych operacji, chociaż mogłem usunąć służbowy numer telefonu pani aspirant i wpisać własny, potem zmienić hasło i przejąć konto, które zostało założone przez prawdopodobnie fikcyjnego: „Jacek Załuski ze wsi”.

falentmac.png

6. Innym też odradzam podobne zachowania, ale w imię najlepiej pojętego interesu publicznego ujawniam maile z konta, które jednoznacznie potwierdzają, że ministrów i szefa służb RPIII oraz prawie wszystkich prezesów, najbogatszych biznesmenów i celebrytów „zrobił” i obrobił kelner z właścicielem składów węglowych.

falenta.nagr_.png

falentmac.png

Jako uzupełnienie dołożę mail, chyba od zwykłego obywatela, który jest idealnym podsumowaniem całego cyrku.

siema.lukasz.png

Oczywiście konto nadal jest aktywne i hasło niezmienione.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. Interes publiczny jest tu
    Interes publiczny jest tu ewidentny ponieważ uświadamia nam jak prokuratura nie jest w stanie zabezpieczyć akt spraw, jak organy teoretycznego państwa nie zabezpieczają danych osobowych, akt, czy naszych nawet danych wrażliwych…
    Musimy to wiedzieć aby móc dać odpór nieudolności i zapaści państwa…

    A co do tego kto ich zrobił… Ja się będę dalej upierał, że Falenta był przez kogoś prowadzony… Okaże się – jeśli jednak nie to tym bardziej musimy mieć obraz skali zapaści państwa o nazwie III RP, którego szefów specsłużb i speców od bezpieczeństwa nagrywają kelnerzy…

    Ewidentny kontratyp ponieważ obywatel musi wiedzieć, że on i jego dane znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie z racji niewydolności jego państwa..

    • W RP3
      każdy musi sobie radzić sam i wielu to robi. Lubińscy "samorządowcy", ludzie KGHM, panowie z listy najbogatszych, także zwykli sołtysi i co sprytniejsi Kowalscy. Mam wrażenie, że sytuacja pogarsza się, im więcej czasu mija od 1989. Wymiera stara czerwona i różowa gwardia, która kradła ale przynajmniej udawała że trzyma całość, a obecne pacynki, albo zwyczajne, przypadkowe ciamajdy, nijak nie rozumieją czym jest i powinno być państwo albo mają to w dupie. Przecież są "kosmopolitami" i w razie krachu czmychną za ten czy inny ocean. Stąd rozmnożenie grup i jednostek ciągnących do siebie to, co w zasięgu wzroku. Od skali makro do mikro. Jeśli oceniać najnowszą historie Polski pod względem natężenia pierdolnika (nie wolności, gospodarki itp. itd), to obecnie chyba mamy największy od 1945 roku.

      • “każdy musi sobie radzić sam
        "każdy musi sobie radzić sam i wielu to robi"
        Nie poradzimy sobie ponieważ nasze rózne dane zbiera ten właśnie pierdolnik pod tytułem "państwo".
        Nie mamy na nie wpływu po tym jak państwo je otrzymuje…
        Zresztą  – korporacje są nie lepsze – vide wyciek danych z Plus Banku.

  2. Interes publiczny jest tu
    Interes publiczny jest tu ewidentny ponieważ uświadamia nam jak prokuratura nie jest w stanie zabezpieczyć akt spraw, jak organy teoretycznego państwa nie zabezpieczają danych osobowych, akt, czy naszych nawet danych wrażliwych…
    Musimy to wiedzieć aby móc dać odpór nieudolności i zapaści państwa…

    A co do tego kto ich zrobił… Ja się będę dalej upierał, że Falenta był przez kogoś prowadzony… Okaże się – jeśli jednak nie to tym bardziej musimy mieć obraz skali zapaści państwa o nazwie III RP, którego szefów specsłużb i speców od bezpieczeństwa nagrywają kelnerzy…

    Ewidentny kontratyp ponieważ obywatel musi wiedzieć, że on i jego dane znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie z racji niewydolności jego państwa..

    • W RP3
      każdy musi sobie radzić sam i wielu to robi. Lubińscy "samorządowcy", ludzie KGHM, panowie z listy najbogatszych, także zwykli sołtysi i co sprytniejsi Kowalscy. Mam wrażenie, że sytuacja pogarsza się, im więcej czasu mija od 1989. Wymiera stara czerwona i różowa gwardia, która kradła ale przynajmniej udawała że trzyma całość, a obecne pacynki, albo zwyczajne, przypadkowe ciamajdy, nijak nie rozumieją czym jest i powinno być państwo albo mają to w dupie. Przecież są "kosmopolitami" i w razie krachu czmychną za ten czy inny ocean. Stąd rozmnożenie grup i jednostek ciągnących do siebie to, co w zasięgu wzroku. Od skali makro do mikro. Jeśli oceniać najnowszą historie Polski pod względem natężenia pierdolnika (nie wolności, gospodarki itp. itd), to obecnie chyba mamy największy od 1945 roku.

      • “każdy musi sobie radzić sam
        "każdy musi sobie radzić sam i wielu to robi"
        Nie poradzimy sobie ponieważ nasze rózne dane zbiera ten właśnie pierdolnik pod tytułem "państwo".
        Nie mamy na nie wpływu po tym jak państwo je otrzymuje…
        Zresztą  – korporacje są nie lepsze – vide wyciek danych z Plus Banku.

  3. ANEKS
    Jestem przekonany, że tzw. Aneks do Raportu z Likwidacji WSI krąży już w chmurze…
    Ponieważ swego czasu Kancelaria Prezydenta BK zapewniała, że znajduje się BEZPIIECZNY w kancelarii tajnej lub w BBN więc wiemy gdzie szukać wycieku…
    Trzeba będzie o to zapytać Kozieja jak i o to czy 24/05/2015 wieczorem z BBN-u wywożono jakieś akta… pisałem o tym na TT wówczas…

  4. ANEKS
    Jestem przekonany, że tzw. Aneks do Raportu z Likwidacji WSI krąży już w chmurze…
    Ponieważ swego czasu Kancelaria Prezydenta BK zapewniała, że znajduje się BEZPIIECZNY w kancelarii tajnej lub w BBN więc wiemy gdzie szukać wycieku…
    Trzeba będzie o to zapytać Kozieja jak i o to czy 24/05/2015 wieczorem z BBN-u wywożono jakieś akta… pisałem o tym na TT wówczas…

  5. 15:43 nadal można się tym bawić
    To są kpiny z pogrzebu.
    Wszystkich tych, którzy służbowo się tym zajmują winno się posłać do kopania rowów, może byc melioracyjnych, bo do zadnej bardziej odpowiedzialnej pracy się nie nadają.

    P.S.
    Falenta, z tego co wyczytałem w tych aktach urodził się w Legnicy – jeszcze w czasach, gdy było to miasto zamknięte

  6. 15:43 nadal można się tym bawić
    To są kpiny z pogrzebu.
    Wszystkich tych, którzy służbowo się tym zajmują winno się posłać do kopania rowów, może byc melioracyjnych, bo do zadnej bardziej odpowiedzialnej pracy się nie nadają.

    P.S.
    Falenta, z tego co wyczytałem w tych aktach urodził się w Legnicy – jeszcze w czasach, gdy było to miasto zamknięte

    • Cool.
      Nielegalne "zatrute" dowody przeciwko legalnej bandyterce,Innymi słowy kolejna bardzo mocna gwarancja bezkarności dla każdej rządzącej sitwy !.Ciekawe jak dużo mają takich "prezentów".
      A na poważnie,w jakie międzynarodowe gówno usiłuje się w ten sposób wepchnąć to co pozostało z Polski?

    • Cool.
      Nielegalne "zatrute" dowody przeciwko legalnej bandyterce,Innymi słowy kolejna bardzo mocna gwarancja bezkarności dla każdej rządzącej sitwy !.Ciekawe jak dużo mają takich "prezentów".
      A na poważnie,w jakie międzynarodowe gówno usiłuje się w ten sposób wepchnąć to co pozostało z Polski?

  7. Teraz widać różnicę
    pomiędzy "narodowym bohaterem", "polskim Snowdenem", a blogerem Matką Kurką. Od przedwczoraj na koncie pana Stonogi można obejrzeć film, w którym pan Stonoga czyta protokół z przesłuchania pana Falenty. Czytanie, a właściwie słuchanie tego, normalnego człowieka przyprawia o nudności, umiejętność czytania Stonogi jest na poziomie dziecka z trzeciej klasy podstawówki. Na więcej Stonogi nie stać, przypuszczam, że jego oficera prowadzącego również.

    Tymczasem Matka Kurka wydobył z tych akt konkret. I to nie byle jaki. Nie jest to kolejny rachunek na zbytkowne żarcie, ale dowód, że kelnerzy faktycznie obrabiali osobiście te taśmy. Trzeba mieć naprawdę talent lub to coś nieuchwytne, ten zmysł psa gończego, bo ja sam wczoraj próbowałem przedrzeć się przez te akta i poległem po godzinie. Wiem co piszę, to jest benedyktyńska, mrówcza praca. Przy okazji kolejne ośmieszenie organów śledczych. Tu przypomina mi się stary kawał:
    Przychodzi baba do lekarza ze śledziem w dupie, a lekarz pyta: co pani jest?
    Organa śledcze!
    Wyrazy uznania.

  8. Teraz widać różnicę
    pomiędzy "narodowym bohaterem", "polskim Snowdenem", a blogerem Matką Kurką. Od przedwczoraj na koncie pana Stonogi można obejrzeć film, w którym pan Stonoga czyta protokół z przesłuchania pana Falenty. Czytanie, a właściwie słuchanie tego, normalnego człowieka przyprawia o nudności, umiejętność czytania Stonogi jest na poziomie dziecka z trzeciej klasy podstawówki. Na więcej Stonogi nie stać, przypuszczam, że jego oficera prowadzącego również.

    Tymczasem Matka Kurka wydobył z tych akt konkret. I to nie byle jaki. Nie jest to kolejny rachunek na zbytkowne żarcie, ale dowód, że kelnerzy faktycznie obrabiali osobiście te taśmy. Trzeba mieć naprawdę talent lub to coś nieuchwytne, ten zmysł psa gończego, bo ja sam wczoraj próbowałem przedrzeć się przez te akta i poległem po godzinie. Wiem co piszę, to jest benedyktyńska, mrówcza praca. Przy okazji kolejne ośmieszenie organów śledczych. Tu przypomina mi się stary kawał:
    Przychodzi baba do lekarza ze śledziem w dupie, a lekarz pyta: co pani jest?
    Organa śledcze!
    Wyrazy uznania.

  9. ,,,,,,,,,,,,
    Kelnerzy,spiski,PO,a ja się zastanawiam nie tyle kto za tym stoi,bo wiadomo że takie lokale jak Sowi obsadza się "kelnerką" z MSW.Bardziej interesuje mnie dalekośiężny cel który założono,bo ten na krótką metę był od początku jasny – łomot platformersów.Nie założę się ,ale czy ten łomot nie jest przypadkiem na linii Ryży – USA z "wyjściem awaryjnym"(oczywiście po dymisjii dla bardziej zasłużonych (czyt.umoczonych) jego platformerskich kumpli Zdaje się że zanim spier…do Brukseli Ryży wyciął podobny numer.Ten tylko jest na większą skalę i zamówienie.

    • NIEZAPOMINAJMY kiedy wyskoczyly nagrania – tuzPO wyborach do PE

      Niezapominajmy tez CO sie dzilo tuzPO wyplynieciu afery :
      nalot na ujscie przecieku i ewakuacka Tuska przez Merkel. 

      jak dla mnie Sowa to robota Gajowego. 

      Ale jak to mowi POLSKIE przyslowie: kto pod kim dolki kopie – sam w nie wpada, stad taka poczatkowa sraczka w Ruskiej Budzie i okolicznych gminach. 

      • Podobnie uważam, że Sowa to
        Podobnie uważam, że Sowa to robota Gajowego a raczej… SOWY, tej Dukaczewskiego…
        Taśmy prawdpodbnie miały służyć za uzdę dla całej PO, która miała wykonywac polecenia i zachcianki BK i jego zaplecza w zakresie obronności i zbrojeniówki…
        Dupło się bo wg mnie taśmy dostał też ktoś inny, jakieś instytucje zaoceaniczne i poczuły krew…

  10. ,,,,,,,,,,,,
    Kelnerzy,spiski,PO,a ja się zastanawiam nie tyle kto za tym stoi,bo wiadomo że takie lokale jak Sowi obsadza się "kelnerką" z MSW.Bardziej interesuje mnie dalekośiężny cel który założono,bo ten na krótką metę był od początku jasny – łomot platformersów.Nie założę się ,ale czy ten łomot nie jest przypadkiem na linii Ryży – USA z "wyjściem awaryjnym"(oczywiście po dymisjii dla bardziej zasłużonych (czyt.umoczonych) jego platformerskich kumpli Zdaje się że zanim spier…do Brukseli Ryży wyciął podobny numer.Ten tylko jest na większą skalę i zamówienie.

    • NIEZAPOMINAJMY kiedy wyskoczyly nagrania – tuzPO wyborach do PE

      Niezapominajmy tez CO sie dzilo tuzPO wyplynieciu afery :
      nalot na ujscie przecieku i ewakuacka Tuska przez Merkel. 

      jak dla mnie Sowa to robota Gajowego. 

      Ale jak to mowi POLSKIE przyslowie: kto pod kim dolki kopie – sam w nie wpada, stad taka poczatkowa sraczka w Ruskiej Budzie i okolicznych gminach. 

      • Podobnie uważam, że Sowa to
        Podobnie uważam, że Sowa to robota Gajowego a raczej… SOWY, tej Dukaczewskiego…
        Taśmy prawdpodbnie miały służyć za uzdę dla całej PO, która miała wykonywac polecenia i zachcianki BK i jego zaplecza w zakresie obronności i zbrojeniówki…
        Dupło się bo wg mnie taśmy dostał też ktoś inny, jakieś instytucje zaoceaniczne i poczuły krew…

  11. Parafraza ad vocem
    Przywołam tu słowa świetlanej postaci – jednego z tuzów spółczesnego dziennikarstwa z czasów gdy orał w wieczornych wiadomościach.

    "Grzesiu kurwa|! I cały dzień to robiliście?! Kurwa … po prostu, kurwa … z baranami pracować. Chyba się zatrudnię jako prokurator."

    Ja zdanie o prokuraturze sobie wyrobiłem po tym, jak przeczytałem, że prokuratorzy, by zmierzyć średnicę brzozy smoleńskiej podjęli decyzję o ścięciu …

  12. Parafraza ad vocem
    Przywołam tu słowa świetlanej postaci – jednego z tuzów spółczesnego dziennikarstwa z czasów gdy orał w wieczornych wiadomościach.

    "Grzesiu kurwa|! I cały dzień to robiliście?! Kurwa … po prostu, kurwa … z baranami pracować. Chyba się zatrudnię jako prokurator."

    Ja zdanie o prokuraturze sobie wyrobiłem po tym, jak przeczytałem, że prokuratorzy, by zmierzyć średnicę brzozy smoleńskiej podjęli decyzję o ścięciu …