Reklama

Lubicie humor w stylu Radia Erewań? Zatem pytanie do Radia Erewań – czy KOD może być realną opozycją dla PiS-u i obozu rządzącego? Odpowiedź Radia Erewań: tak, jak najbardziej. Pod warunkiem, że będzie miał inne przywództwo, inny program i hasła oraz inny skład. Ale poza tym to oczywiście potwierdzamy, że tak.

Dobra, żarty na bok i rzućmy okiem na KOD, a dokładniej na elementy, które przeszkadzają Komitetowi Obrony Demokracji być realną alternatywą dla obozu rządzącego, organizacją na którą mogą przenieść swoje poparcie. Pierwsza przeszkoda to oczywiście przywództwo z Mateuszem Kijowskim, zwanym “Alimenciarzem”, na czele, za którym ciągną się niejasne sprawy z przeszłości. Nie bez znaczenia jest fakt, iż pan Mateusz jest osobą o charyzmie ślimaka a jego wizje nie sięgają dalej niż do najbliższej manifestacji. Przemówienia p. Mateusza usypiają niemowlaków a wezwania do walki o demokrację przekonują chyba tylko najbardziej oddanych członków. Jednym słowem – niewłaściwy człowiek na niewłaściwym miejscu. A może go zmienić? I jeśli tak to na kogo? Dość głośnym echem odbiły się przecież problemy z demokracją lokalną wewnątrz komitetu jego obrony. Szewc, jak mówią, bez butów chodzi. Ale jeśli aktyw KOD-u ma zamiar zmienić pana Kijowskiego na pana Szumełdę, który, zdrapaniu naskórka dał się poznać jako beksa to lepiej niech nic nie robią dla dobra własnej organizacji.   

Reklama

Problem numer dwa czyli brak trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość. KOD, jak i cała opozycja “totalitarna”, zupełnie nie zauważyli, że mamy rok 2016. Oni dalej żyją mentalnie w roku 2006 i nie dostrzegają, że świat się zmienił. Unia Europejska nie jest już naszym wymarzonym domem, historia nie dobiegła wcale końca a kapitał nagle zaczął mieć narodowość. Europejczycy okazali się być totalnymi niewdzięcznikami, co to nie chcą poczuć wiejścego “wind of change” i nie spieszą się gnać na złamanie karku, by stopić się w bezkształtną europejską masę, w homo-europeicusa. W Polsce Komisja Europejska nagle objawiła się nam jako pajęczyna niejasnych układów a strefę euro widzimy raczej jak pułapkę na amerykańskich żołnierzy z czasów wojny w Wietnamie. Dodatkowo wizyta miłych gości z innego kręgu kulturowego, czyli tzw. “uchodźców”, podziałała niczym lodowaty prysznic, rozwiewając resztki europejskich marzeń. Tymczasem KOD oraz cała opozycja tego nie widzi i dalej szafuje hasłami “europejskości” (cokolwiek by to miało znaczyć). Lamentuje jak to źle nas postrzega “prasa europejska” (gdy zwykłych ludzi obchodzi to jak zeszłoroczny śnieg) i naciska byśmy jak najszybciej zajęli się tak ważnymi sprawami dla Polaków jak homo-związki oraz aborcja.    

Ostatni element czyli program KOD-u. A jest to (podsumowując) demokracja, demokracja i jeszcze raz demokracja. Do tego dochodzą idole (min. Bartoszewski, Wałęsa i Rzepliński) ale tylko w zachwycie wybiórczym – patrz słynne “warto być przyzwoitym” na sztandarach, jednak opowieści “profesora” o “bydle” to już niekoniecznie. No i oczywiście Trybunał Konstytucyjny w roli świeckiego Olimpu (“Beata, publikuj” i takie tam) oraz Unia Europejska, o której nie mówi niż inaczej jak “Europa”. Sama zaś europejskość odmieniana jest przez wszystkie przypadki oraz czasy i powtarzana niczym matra. Na deser wszystko to polane jest bardzo gęstym, acz niestrawnym, “sokiem z buraka” czyli humorem bliskim stylistycznie urbanowskiego “Nie”. I taki jest właśnie program KOD-u. Zero konkretów, "aby było jak było" a PiS należy natychmiast odsunąć od władzy a potem… a potem to… chyba to będzie demokracja, prawda? Wystarczy tylko wredny PiS odsunąć od władzy, tak? I wówczas wszystko będzie super, co nie? Proszę powiedzcie mi do cholery, że tak właśnie jest!!!

Co zrobił PiS aby wygrać wybory? Żadna tajemnica. Przekonał “średniaków”, osoby kierujące się mniej polityką a bardziej chłopskim rozsądkiem oraz miłośników “świętego spokoju”.  Głosów “betonowego” elektoratu to by wystarczyłoby jedynie na twardą opozycję z silnym klubem, ale władzy PiS nawet by nie powąchał. Co robi KOD, aby zachęcić tych ludzi którzy decydują o zwycięstwach w wyborach? Czy ktoś mi łaskawie odpowie? Ja nie dostrzegam ich działań a dość często przeglądam strony KOD-owskie na Facebooku (jako socjolog amator muszę to robić) i wiem jedno – “zwykły, szary człowiek” uciekałby stamtąd od razu. Taką ilość agresji, chamstwa i wulgarności oraz chaotycznych pomysłów ciężko wręcz znieść.

Jeśli KOD chce kontynuować swoje działania w dotychczasowym stylu, nie zmieniać swojego języka i trzymać na stołkach swych dowódców, to PiS może spać spokojnie  i uśmiechać się do telewizorów widząc protesty czy nawet posłać im całusa (jak niedawno p. Agata Duda). Ja ze swej strony widzę sporą szansę na budowę opozycyjnego bloku, który w bliskiej perspektywie nie odebrałby władzy, ale byłby silną kontrą dla rządzących. Z tym, że musieliby to robić ludzie z głowami na karku a nie panowie Kijowski i Szumełda przy pomocy równie wybitnych sobie asów jak pan Petru.

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. Brakło wspomnienia o

    Brakło wspomnienia o charyzmatycznym inaczej Grzegorzu Schetynie.

    Choć oczywiście nie o nim jest felieton.

    A z tym KODem WSZYSTKO jest "nie tak".

    Dodatkowo 16 grudnia skończy im się paliwo, na czym wtedy pojadą?

    "Beata drukuj"??

    Dobrze jakby wystartowali w wyborach, zabiorą PO i .N po kilka % poparcia.

  2. Brakło wspomnienia o

    Brakło wspomnienia o charyzmatycznym inaczej Grzegorzu Schetynie.

    Choć oczywiście nie o nim jest felieton.

    A z tym KODem WSZYSTKO jest "nie tak".

    Dodatkowo 16 grudnia skończy im się paliwo, na czym wtedy pojadą?

    "Beata drukuj"??

    Dobrze jakby wystartowali w wyborach, zabiorą PO i .N po kilka % poparcia.