Reklama

Wszyscy pytają o co chodzi, to na początek odpowiadam krótko. W świetle prawa Małgorzata Gersdorf nadal jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego, bo przerażony Andrzej Duda umył rączki. Prosta sprawa wymagająca odrobinkę odwagi przerodziła się w żenadę, jaką tylko Andrzej Duda z otoczeniem potrafią urządzić. Wydawało się, że nie można zaliczyć większej kompromitacji po referendum „konstytucyjnym” i projekcie ustawy o KRS, który zwierał niekonstytucyjny tryb wyboru sędziów, co o zgrozo przyznał sam prezydent, by potem w godzinę próbować zmienić konstytucję i wreszcie wybierać sędziów jednym głosem poselskim. Tak się wydawało, ale od wczoraj wiadomo, że sprawując najwyższy urząd w państwie można się kompromitować jeszcze bardziej.

Wczoraj mieliśmy nomem omen sądny dzień, bo w życie weszła ustawa o Sądzie Najwyższym, którą zaproponował prezydent i jego doradcy, czytaj obie Romaszewskie i adwokat mafii Królikowski, obecnie oskarżony. Czy prezydent wetujący ustawy PiS z powodu ich wad konstytucyjnych i prawnych, jak twierdził, zna własne ustawy i wie jaką sobie wyznaczył rolę? Mam poważne wątpliwości, ponieważ 3 lipca 2018 roku Andrzej Duda miał proste czynności do wykonania zapisane w „swojej” ustawie. Po pierwsze prezydent powinien stwierdzić wygaśnięcie mandatu Małgorzaty Gersdorf z tej racji, że pani prezes nie złożyła w ustawowym terminie wniosku o przedłużenie kadencji, ani zaświadczenia lekarskiego. Wygaśnięcie mandatu następuje na podstawie:

Reklama

Art. 36 Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym

§ 3. Datę wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego stwierdza Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, nie później niż w terminie 3 miesięcy od:

2) uzyskania informacji o zaistnieniu okoliczności, o której mowa w § 1 pkt 2–8.

w związku z:

Art. 36 Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym

§ 1.Stosunek służbowy sędziego Sądu Najwyższego wygasa w przypadku:

2) zrzeczenia się pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego lub statusu sędziego w stanie spoczynku;

Następnie taki dokument trzeba wysłać do premiera Mateusza Morawieckiego, ponieważ decyzja prezydenta wymaga kontrasygnaty premiera. Prezydent tej podstawowej czynności nie wykonał. Po drugie prezydent powinien powierzyć kierowanie Sądem Najwyższym sędziemu Sądu Najwyższego do czasu powołania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, na mocy:

Art. 111 Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym

§ 4. Jeżeli stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Sądu Najwyższego zostanie zwolnione po wejściu w życie niniejszej ustawy, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej powierzy kierowanie Sądem Najwyższym lub izbą wskazanemu sędziemu Sądu Najwyższego do czasu powołania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Sądu Najwyższego spośród kandydatów wybranych w trybie § 5.

Teoretycznie tę czynność Andrzej Duda wykonał, ale tylko teoretycznie, bo nie ma takiego dokumentu, który by to stwierdzał. Zamiast przewidzianej w ustawie procedury sekretarz stanu Paweł Mucha ogłosił na konferencji wolę prezydenta, że pełniącym obowiązki ma zostać sędzia Józef Iwulski i tu kompromitacja Andrzeja Dudy sięga zenitu. Przede wszystkim Józef Iwulski nie dopełnił obowiązków ustawowych i nie przesłał do prezydenta właściwego wniosku o przedłużenie kadencji, nie złożył także zaświadczenia lekarskiego. Iwulski złożył jedynie na ręce Gersdorf oświadczenie, że chce pracować do 70 roku życia, bo tak mówi konstytucja, a Gersdorf ten świstek przesłała do prezydenta. W zaistniałych okolicznościach Andrzej Duda miał obowiązek stwierdzić wygaśnięcie mandatu sędziego Józefa Iwulskiego, a już na pewno nie powinien go powoływać na pełniącego obowiązki pierwszego prezesa SN.

W całym bałaganie wywołanym przez zestrachanego prezydenta mamy następujący stan prawny. Małgorzata Gersdorf rzeczywiście jest nadal prezesem Sądu Najwyższego, ponieważ prezydent nie stwierdził wygaśnięcia jej mandatu i premier nie podpisał kontrasygnaty. Józef Iwulski zastępuje Gersdorf, ale to jest wyłącznie decyzja pierwszej prezes SN podjęta na mocy:

Art. 14 Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym

§ 2. W czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia – Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego.

I nie jest też ważne, czy Gersdorf pójdzie na urlop, jak to zapowiadała wczoraj, czy nie pójdzie, jak oświadczyła dziś, przepis mówi wyraźnie „w czasie nieobecności”. Oznacz to tyle, że gdy Gersdorf jest w sądzie, to jest prezesem SN, bez względu na to, jaką funkcję pełni Iwulski. Mało tego, Iwulski oświadczył, że on nie jest żadnym „następcą” Gersderf w myśl art. 111 ustawy (powierzenie obowiązków do czasu wyboru nowego prezesa), ale jedynie zastępcą w myśl art. 14 ustawy (na czas nieobecności pierwszego prezesa). Dlaczego mamy taki b… bałagan, jaki mamy? Odpowiedź jest prosta i przygnębiająca. Andrzej Duda przestraszył się świeczek i procedur UE, po czym umył rączki i obrócił się plecami do własnej ustawy. Gersdorf i „nadzwyczajna kasta” zobaczyła tę słabość i idzie po bandzie, co więcej w świetle prawa i niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Gersdorf wraz z kastą mają rację. Tak oto najsłabsze ogniwo kolejny raz potwierdza, że sprawowana funkcja ogniowo przerasta.

Reklama

34 KOMENTARZE

  1. Podejrzenia że Duda się

    Podejrzenia że Duda się przestraszył chyba nie mają podstaw. Wygląda na to że było to celowe działanie. Wiele wskazuje na to że Duda pracuje na to by było tak jak było i by wywrócić jakiekolwiek poważne zmiany w kraju. Może powołano go po to by konserwował dawny układ.

    Ciekawe czy Kaczyński desygnując Dudę wiedział z kim ma do czynienia.

  2. Podejrzenia że Duda się

    Podejrzenia że Duda się przestraszył chyba nie mają podstaw. Wygląda na to że było to celowe działanie. Wiele wskazuje na to że Duda pracuje na to by było tak jak było i by wywrócić jakiekolwiek poważne zmiany w kraju. Może powołano go po to by konserwował dawny układ.

    Ciekawe czy Kaczyński desygnując Dudę wiedział z kim ma do czynienia.

  3. Matka kurka nie ma racji że

    Matka kurka nie ma racji że Gersdorf jest nadal prezesem ponieważ Duda tego nie potwierdził.

    Gersdorf nie jest prezesem z mocy prawa, co oznacza, że do pozbawienia jej funkcji nie potrzeba żadnych czynności zaś postanowienie czy inny akt prezydenta to stwierdzający ma jedynie charakter deklaratoryjny. Za mało mamy informacji jako zwykli śmiertelnicy, żeby ocenić co to za gra. Natomiast faktem jest, że poprzednie weta Dudy były poważnym błędem.

  4. Matka kurka nie ma racji że

    Matka kurka nie ma racji że Gersdorf jest nadal prezesem ponieważ Duda tego nie potwierdził.

    Gersdorf nie jest prezesem z mocy prawa, co oznacza, że do pozbawienia jej funkcji nie potrzeba żadnych czynności zaś postanowienie czy inny akt prezydenta to stwierdzający ma jedynie charakter deklaratoryjny. Za mało mamy informacji jako zwykli śmiertelnicy, żeby ocenić co to za gra. Natomiast faktem jest, że poprzednie weta Dudy były poważnym błędem.

    • Tak, ale JAKAŚ podstawa

      Tak, ale JAKAŚ podstawa prawna musi być. To nie jest tak, że prezydent może tylko na podstawie tego artykułu przenieść dowolnego sędziego w stan spoczynku. Taką podstawą może być art. 37, ale to oznacza, że jeśli trzymamy się art. 39 to Gersdorf NIE PRZESZŁA w stan spoczynku (oświadczenie jakiegoś rzecznika nie wystarczy, musi być dokument stwierdzający na podstawie art. 39 przejście/przeniesienie), po drugie rodzi się dość ciekawy problem, czy prezydent może stwierdzić stan spoczynku z dniem 3 lipca 2018 jeśli nie jest to dzień 65 urodzin pani. Tym bardziej, że ona już te 65 urodziny miała, więc okazja się nie powtórzy. 🙂

      Chora ta ustawa.

       

      EDIT: późno chyba było, jest oczywiście jeszcze artykuł 111, na podstawie którego Gersdorf przeszła w stan spoczynku. Albo nie, bo art. 39 wymaga stwierdzenia. Chyba że nie wymaga.

    • Tak, ale JAKAŚ podstawa

      Tak, ale JAKAŚ podstawa prawna musi być. To nie jest tak, że prezydent może tylko na podstawie tego artykułu przenieść dowolnego sędziego w stan spoczynku. Taką podstawą może być art. 37, ale to oznacza, że jeśli trzymamy się art. 39 to Gersdorf NIE PRZESZŁA w stan spoczynku (oświadczenie jakiegoś rzecznika nie wystarczy, musi być dokument stwierdzający na podstawie art. 39 przejście/przeniesienie), po drugie rodzi się dość ciekawy problem, czy prezydent może stwierdzić stan spoczynku z dniem 3 lipca 2018 jeśli nie jest to dzień 65 urodzin pani. Tym bardziej, że ona już te 65 urodziny miała, więc okazja się nie powtórzy. 🙂

      Chora ta ustawa.

       

      EDIT: późno chyba było, jest oczywiście jeszcze artykuł 111, na podstawie którego Gersdorf przeszła w stan spoczynku. Albo nie, bo art. 39 wymaga stwierdzenia. Chyba że nie wymaga.

  5. Nie wiem co mam o tym myśleć.

    Nie wiem co mam o tym myśleć. Może to jest matrix, w którym nie można wypowiadać nic co się nie spodoba gospodarzowi, nawet jak to nie jest obiektywnie złe, ale lekko krytyczne, czy nawet konstruktywne? Po co w takim razie prowadzić tę stronę? Po co pisać na twitterze? Masz wrogów naturalnych, a szukasz ich wszędzie? Nawet po swojej stronie? Kto będzie chciał cokolwiek napisać? Chcesz tworzyć dla siebie? Otwórz się na szerszą społeczność, ale takim zachowaniem sobie i innym nie pomożesz.

    Szkoda, liczę, że to chwilowa pomyłka.

    gpiotrek@poczta

    piotrpik

  6. Nie wiem co mam o tym myśleć.

    Nie wiem co mam o tym myśleć. Może to jest matrix, w którym nie można wypowiadać nic co się nie spodoba gospodarzowi, nawet jak to nie jest obiektywnie złe, ale lekko krytyczne, czy nawet konstruktywne? Po co w takim razie prowadzić tę stronę? Po co pisać na twitterze? Masz wrogów naturalnych, a szukasz ich wszędzie? Nawet po swojej stronie? Kto będzie chciał cokolwiek napisać? Chcesz tworzyć dla siebie? Otwórz się na szerszą społeczność, ale takim zachowaniem sobie i innym nie pomożesz.

    Szkoda, liczę, że to chwilowa pomyłka.

    gpiotrek@poczta

    piotrpik

  7. Niezly balagan. Oficjalny

    Niezly balagan. Oficjalny komunikat Kancelarii Prezydenckiej mowi:

    http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,1061,komunikat-kancelarii-prezydenta-rp-w-sprawie-przejscia-w-stan-spoczynku-sedziow-sadu-najwyzszego.html

    "…  sędziowie Sądu Najwyższego, którzy do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. 3 kwietnia 2018 r.) ukończyli 65. rok życia albo ukończyli 65. rok życia w okresie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, z dniem następującym po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. 4 lipca 2018 r.) przechodzą w stan spoczynku. …" inaczej mowiac Gersdorf przechodzi w stan spoczynku na mocy ustawy i juz.

  8. Niezly balagan. Oficjalny

    Niezly balagan. Oficjalny komunikat Kancelarii Prezydenckiej mowi:

    http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,1061,komunikat-kancelarii-prezydenta-rp-w-sprawie-przejscia-w-stan-spoczynku-sedziow-sadu-najwyzszego.html

    "…  sędziowie Sądu Najwyższego, którzy do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. 3 kwietnia 2018 r.) ukończyli 65. rok życia albo ukończyli 65. rok życia w okresie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, z dniem następującym po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. 4 lipca 2018 r.) przechodzą w stan spoczynku. …" inaczej mowiac Gersdorf przechodzi w stan spoczynku na mocy ustawy i juz.

  9. Pomyliłeś wszystko. Do

    Pomyliłeś wszystko. Do Gersdorf nie ma w ogóle teraz zastosowania art. 36, bo ona nie przestaje być sędzią Sądu Najwyższego, tylko przechodzi w stan spoczynku, czyli nadal ma część praw i obowiązków sędziego, ale nie może orzekać. 

    Tu ma zastosowanie art. 37 o prześciu w stan spoczynku z mocy prawa. Chociaż na upartego można argumentować, że Gersdorf to nie dotyczy, bo skończyła 65 lat PRZED wejściem ustawy w życie. (EDIT: patrz niżej.)

  10. Pomyliłeś wszystko. Do

    Pomyliłeś wszystko. Do Gersdorf nie ma w ogóle teraz zastosowania art. 36, bo ona nie przestaje być sędzią Sądu Najwyższego, tylko przechodzi w stan spoczynku, czyli nadal ma część praw i obowiązków sędziego, ale nie może orzekać. 

    Tu ma zastosowanie art. 37 o prześciu w stan spoczynku z mocy prawa. Chociaż na upartego można argumentować, że Gersdorf to nie dotyczy, bo skończyła 65 lat PRZED wejściem ustawy w życie. (EDIT: patrz niżej.)