Reklama

Nie oglądałem dzisiejszego spędu PIS z tej przyczyny, że mam zasadę nie poświęcać na pierdoły więcej niż 10 minut.

Nie oglądałem dzisiejszego spędu PIS z tej przyczyny, że mam zasadę nie poświęcać na pierdoły więcej niż 10 minut. Wychodząc z założenia, że same fanfary dla wodza zajmą mniej więcej tyle czasu, a wódz zechce pomlaskać z 2 razy dłużej olałem partię niesprawiedliwą. Jak wszyscy ostatnio.

Zanim przejdę do tematu olewania niesprawiedliwych letnim moczem, poświęcę minutkę na sam spęd. Zajrzałem na Onet, który zdawał ze spędu obszerną relację, przeczytałem po łebkach piąte przez dziesiąte i zrozumiałem tyle, że wódz oświadczył, że Palikot, Niesiołowski, Bartoszewski, Sikorski i Kopacz nie są w PIS. Bardzo odkrywcze, wódz powiedział to jednak w tym kontekście, że ci państwo brzydko się wypowiadali, głównie o PISie. No nie może tak być, że Bartoszewski z Palikotem, machając plastikowymi wibratorami, mówią o chamach i dyplomatołkach. Toż to skandal, gore, gore, szybko podajcie nocnik, bo z nerwów wódz dostał laksacji. Wódz kreujący się na nowego Piłsudskiego przestraszył się gadżetu z sexshopu i pytania o alkoholizm.

Reklama

“Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to kurwy”. Zanim prezydent oskarży mnie o obrazę majestatu i wywlecze o 6 rano z łazienki, wytłumaczę pierwszemu spośród wszystkich Wolaków, że to nie moje autorskie słowa, lecz cytat z Piłsudskiego. Z tego Piłsudskiego, który drwił ze wszelkich narodowych świętości, a o samym narodzie powiedział, że “naród wspaniały, tylko ludzie chuje”. Takimi i jeszcze ostrzejszymi słowami posługiwał się Piłsudski i ja nie mam mu tego za złe, bo używał tych słów w walce z bydłem, pytam tylko, dlaczego w takim razie mieć pretensje do Bartoszewskiego, który wypowiedział się w sposób znacznie bardziej łagodny i dyplomatyczny niż Piłsudski i co najważniejsze, wypowiedział się w sposób prawdziwy.

Tyle odwołania do historii, teraz poświęce parę słów PISowi, co ostatnio jest rzadkością. W ogóle ostatnio tego PISu mało, jeśli w ciągu ostatniego miesiąca było słychać o PISie to tylko w kontekście tego, że Górski się zbłaźnił i że prezydent popełnił kolejną gafę. Jeśli oddzielić prezydenta, który członkiem PISu nie jest ( wiem, że praktycznie jest, ale mimo wszystko potraktuję go dziś osobno ), to zostanie tylko Górski. O PIS mówiono tylko w kontekście Górskiego, równie dobrze można było powiedzieć to samo i tyle samo o nieistniejącej LPR. Dlaczego więc PIS, który jeszcze 3, 4 miesiące temu organizował zadymy, które nie schodziły z pierwszych stron gazet i portali internetowych, jest dziś partią, o której w ogóle się nie mówi? Dlatego, że się wypalił, zadymy przestały bawić, a bez zadym PISu nie ma, dlatego dzisiaj PIS de facto już nie istnieje. Owszem jest parę guzików do podtrzymywania weta, jest jakiś zjazd, ale to wszystko są już tylko pośmiertne drgawki, ewentualnie zaplecze dla “prezydenta”.

Będzie o “prezydencie”. “Prezydent” przegra wybory za dwa lata, nie mam już wątpliwości. Że co, że Tusk cudów nie narobił? I co z tego, po tym jak cudował PIS, ludzie cudów mają już dość. Temu rządowi można wiele zarzucić, ale ten rząd ma trochę plusów dodatnich. Pierwszy plus dodatni to polityka zagraniczna. Do tej polityki mam zastrzeżenia, np. to, że mamy tarczę mi się nie podoba, ale w porównaniu do tego, co wyrabiała sfatygowana sprzątaczka na urzędzie, mamy wręcz raj. Drugi plus dodatni to jedno okienko, na razie okienko jest w planach, ale Tusk obiecywał to w debacie. Jeśli zostanie to wprowadzone w życie, zestawione z pracami komisji Palikota ( np. zniesienie pozwolenia budowlanego ) i odpowiednio nagłośnione medialnie, to mamy ważną i popularną reformę. To, że Tusk nie daje zawodowym bandytom włazić sobie na głowę, a jednocześnie nie wysyła na nich czołgów, też się ludziom podoba i mamy trzeci plus dodatni. Niech Tusk przeprowadzi jeszcze jedną, choćby drobną, ale medialną reformę i mamy cztery plusy dodatnie, czyli całkiem nieźle. Mało? Resztę prezydent zawetował. Wciąż mało? Spokojnie, resztę kampanii zrobi dla Tuska “prezydent” Kaczyński.

Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale gdy widzę poczynania pana Kownackiego, pana Kamińskiego i tego trzeciego, nowego, którego nazwy zapomniałem, to odnoszę wrażenie, że są to ludzie wynajęci przez Tuska, którym Tusk płaci, bu kompromitowali prezydenta. Ja rozumiem, że można być trochę niegramotnym, ale żeby gafa za gafą, porażka za porażką, blamaż za blamażem, kompromitacja za kompromitacją, to się nawet Kononowiczowi nie zdarzało. Przy takim zbiegu szczęśliwych okoliczności Tusk może spać spokojnie. Co innego obywatele, dominacja jednej partii, partii PO, a to nas w najbliższych latach pewnie czeka, nie jest dobrą wróżbą dla demokracji. Z drugiej strony ustawianie w roli obrońców demokracji PIS, czy nowej pisowej przystawki, skompromitowanego LSD, świadczy o niedobrym stanie zdrowia psychicznego. No cóż, zobaczymy jak to będzie, w każdym razie Kaczyński za dwa lata prezydentem nie będzie i bardzo dobrze, że nie będzie.

A co się stanie później? PIS bez prezydenta będzie marginesem absolutnym. Brak weta, brak mediów publicznych, bojkot mediów prywatnych, z którego wódz nie będzie chciał się wycofać, z powodu własnej mściwości i uporu. No właśnie, wódz z bratem. Fakty biologiczne są takie, że za 3 lata będą mieli 62 lata, czyli będą dawno po pomostówce. Wszystko będzie zależało od wyniku wyborów w 2011 roku, wyborów parlamentarnych. Nie wiem, czy PIS przegra, wszystko wskazuje na to, że tak, zresztą najbardziej optymistyczny wariant dla PISu jest taki, że Platforma się skompromituje. Wtedy PIS ze swoją postkomunistyczną przystawką dostanie jakieś 40%, czyli tyle, co Platforma sama jedna. PO będzie potrzebowała tylko PSL, który pewnie się dostanie, jak zwykle, choć myślę, że głos posła mniejszości niemieckiej wystarczy, by zdobyć nad partią niesprawiedliwą przewagę. Nadejdzie rok 2012 i w tym roku będzie koniec, nie świata, lecz Kaczyńskich. PIS będzie musiał się zmienić, będą musieli dojść tam do głosu normalni ludzie. Wiem, że normalni w PIS to śmiesznie brzmi, ale są tam tacy, choć ja tam widzę tylko 4 polityków, na których mogę patrzeć i których mogę słuchać, mało tego, którym darzę nawet jakimś niewielkim szacunkiem. Ci politycy to Poncyliusz, Religa, Gęsicka i Kluzik-Rostkowska, nie wiem, co ci ludzie robią w PIS, zresztą to nie mój problem. Wiem, że oni tam nic nie znaczą, ale jest jeszcze parę osób, których już nie szanuję i słuchać nie mogę, ale z dużym przymróżeniem oka spojrzę i uznam za ludzi normalnych. Ci ludzie to chyba tylko Kowal, Natalii-Świat i Dudziński, ta pierwsza dwójka coś znaczy w partii, ten ostatni nie znaczy nic, pamiętam, że kiedyś robił za speca od wizerunku i choć szło mu to marnie, to jednak lepiej niż Bielanowi, Kamińskiemu, o tym, że lepiej niż temu od armii III Rzeszy nie będę mówił, bo to się rozumie samo przez się. Ten Dudziński to kumpel Dorna, może Dorn zrealizuje swe groźby i wróci do partii. Dorna nie cierpię, jak mało kogo, ale w porównaniu z metra sześćdziesiąt ciętymi jest to zawsze jakiś postęp.

A co jeśli PIS się nie zmieni i Kaczyńscy z pomocą wiernych siepaczy, których w partii dostatek utrzymają się przy władzy? Wtedy PIS zejdzie całkowicie ze sceny, zastąpi go kanapa Dutkiewicza i Ujazdowskiego, populiści wskrzeszą jakieś marginalne Samoobronę bis i LPR bis, a przy wodzu zostanie sam zakon, tylko, że zakon PC to za mało, by przekroczyć próg. Tak, moi drodzy, PIS już teraz, już w tej chwili, nie istnieje, to co widzicie to żywy trup, podtrzymywany przy resztkach życia za pomocą aparatu tlenowego. Za dwa lata aparat się popsuje, a wegetacja się zakończy. Mam już ładne miejsce na grób, z dala od Europy, na dzikim azjatyckim stepie, w ruinach kołchozu. Na kamieniu zostanie wyryty napis “tu zakończyła się droga partii niesprawiedliwej z ziemi polskiej do Wolski”.

Reklama

12 KOMENTARZE

    • Już niedługo będzie można
      Już niedługo będzie można oglądać, pytanie tylko czy warto. No, ale skoro ludzie czerpią przyjemność z oglądania mumii Lenina, to mauzoleum IV RP też może być atrakcją turystyczną. Byleby było poza Polską, Polska z Wolakami nie ma nic wspólnego, Wolaków Jarosław wyprowadził z ziemi polskiej, ich droga kończy się na zapomnianym, azjatyckim stepie, z którego nigdy nie wrócą.
      Pozdrawiam.

    • Już niedługo będzie można
      Już niedługo będzie można oglądać, pytanie tylko czy warto. No, ale skoro ludzie czerpią przyjemność z oglądania mumii Lenina, to mauzoleum IV RP też może być atrakcją turystyczną. Byleby było poza Polską, Polska z Wolakami nie ma nic wspólnego, Wolaków Jarosław wyprowadził z ziemi polskiej, ich droga kończy się na zapomnianym, azjatyckim stepie, z którego nigdy nie wrócą.
      Pozdrawiam.

    • Już niedługo będzie można
      Już niedługo będzie można oglądać, pytanie tylko czy warto. No, ale skoro ludzie czerpią przyjemność z oglądania mumii Lenina, to mauzoleum IV RP też może być atrakcją turystyczną. Byleby było poza Polską, Polska z Wolakami nie ma nic wspólnego, Wolaków Jarosław wyprowadził z ziemi polskiej, ich droga kończy się na zapomnianym, azjatyckim stepie, z którego nigdy nie wrócą.
      Pozdrawiam.

    • Już niedługo będzie można
      Już niedługo będzie można oglądać, pytanie tylko czy warto. No, ale skoro ludzie czerpią przyjemność z oglądania mumii Lenina, to mauzoleum IV RP też może być atrakcją turystyczną. Byleby było poza Polską, Polska z Wolakami nie ma nic wspólnego, Wolaków Jarosław wyprowadził z ziemi polskiej, ich droga kończy się na zapomnianym, azjatyckim stepie, z którego nigdy nie wrócą.
      Pozdrawiam.

    • Już niedługo będzie można
      Już niedługo będzie można oglądać, pytanie tylko czy warto. No, ale skoro ludzie czerpią przyjemność z oglądania mumii Lenina, to mauzoleum IV RP też może być atrakcją turystyczną. Byleby było poza Polską, Polska z Wolakami nie ma nic wspólnego, Wolaków Jarosław wyprowadził z ziemi polskiej, ich droga kończy się na zapomnianym, azjatyckim stepie, z którego nigdy nie wrócą.
      Pozdrawiam.

    • Już niedługo będzie można
      Już niedługo będzie można oglądać, pytanie tylko czy warto. No, ale skoro ludzie czerpią przyjemność z oglądania mumii Lenina, to mauzoleum IV RP też może być atrakcją turystyczną. Byleby było poza Polską, Polska z Wolakami nie ma nic wspólnego, Wolaków Jarosław wyprowadził z ziemi polskiej, ich droga kończy się na zapomnianym, azjatyckim stepie, z którego nigdy nie wrócą.
      Pozdrawiam.