Reklama

Dziś w sejmie odbędzie się głosowanie nad projektem ustawy, która zakłada wybory mieszane. Taką formułę głosowania popiera Gowin, PO i nawet Konfederacja, a wczoraj doszło do cudu i ze strony polityków opozycji padły pierwsze deklaracje, że będą się opowiadać za przyjęciem kompromisowego rozwiązania. Dokładnie to samo zaproponowałem we wczorajszym felietonie, gdy jeszcze nikt poza ścisłymi partyjnymi kierownictwami, nie widział, co nas czeka. Skąd przyszedł mi do głowy podobny pomysł, który okazał się „proroctwem”? Prosto z rozumu, było to jedyne sensowne rozwiązanie po bałaganie i kompromitacji wyborczej, do czego PiS doprowadziło niedorzeczną ustawą „kopertową”, tak niedorzeczną, że zaledwie po kilku dniach od uchwalenia trzeba ją mocą nowej ustawy unieważnić.

Wszystko, co powyżej napisane jest zbiorem faktów, dla jednych są to fakty oczywiste, dla innych bolesne, jeszcze dla innych radosne, bo konkurencja polityczna zawsze się cieszy z porażek przeciwnika. Równie prosty w przekazie i poukładany w zbiór faktów był mój poprzedni felieton zawierający dokładny scenariusz obecnych wydarzeń. Co z tym wszystkim zrobiła ta cześć elektoratu PiS, którą słusznie nazywa się betonem? Nic nowego pod słońcem, seria idiotycznych, schematycznych, komentarzy-wyzwisk. Od ruskich agentów, przez śpiochów, po agentów wpływu. Generalnie wszędzie agentura i tylko coś ostatnimi czasy mało o WSI, choć do niedawna była to ulubiona mantra „betonu”. Nie pamiętam już kiedy ostatni raz w moim kierunku poszła taka seria kretynizmów, ale nie o mnie chodzi, tylko o pewien minimalny porządek intelektualny i moralny. W odpowiedzi na brednie „betonu” stwierdzam krótko. Będziemy „betonie” musieli się rozstać, z mojej strony bez najmniejszego żalu i nawet nie o to idzie, że przyjaciół poznaje się w biedzie, ale o to, że jesteście balastem, z którym można zajść donikąd, a tak naprawdę stać w miejscu, by na końcu zapaść się pod ziemię, gównie ze wstydu.

Reklama

Nie życzę sobie, „betonie”, twojej obecności na portalu kontrowersje.net i w ogóle nie chce z „betonem” mieć cokolwiek wspólnego, jak z każdą bezrozumną masą nie zdolną do wyjścia poza sztampę partyjnych okrzyków bojowych. Człowiek do życia potrzebuje tlenu, ale też drugiego człowieka, w tłumie produkującym toksyczne wyziewy można się udusić. Jedyne na co stać „beton” to tchórzliwe, bardzo często anonimowe opluwanie ludzi spoza grupy wyznaniowej i jeszcze przy okazji towarzyszy temu obrzydliwe wycieranie gęby najświętszymi słowami. Przerabiałem to tysiąc razy i nie zamierzam przerabiać po raz kolejny, zwyczajnie nie chce mi się z wami gadać i tym bardziej z czegokolwiek tłumaczyć, nie ma z czego i przed kim. Piszę dla ludzi inteligentnych, potrafiących wykazać luki w myśleniu, zaproponować lepsze rozwiązania albo przyznających rację z pakietem zastrzeżeń do konkretnych rozwiązań.

Inteligentnych, nie tylko zwolenników, ale i przeciwników uszanuję zawsze, z idiotami, za przeproszeniem, klepiącymi w kółko te same brednie o tym komu się Wielgucki sprzedał nie chcę mieć żadnego kontaktu. I nie o to idzie, że czuję się obrażony, urażony, niedowartościowany, mnie po prostu te piętrowe idiotyzmy, o tym jak się latami uwiarygodniałem, aby teraz służyć Moskwie, zwyczajnie nudzą. Fakt, że „beton” jest głupi to jeszcze pół biedy, ale nuda tej głupoty jest nie do zniesienia i to główna przyczyna mojego mało eleganckiego pożegnania. Cytując klasyka – wszyscy won, nie zawracajcie mnie i sobie głowy, no i przede wszystkim idźcie sobie gdzie indziej wycierać buzię, a często i inne części ciała: Bogiem, Honorem, Ojczyzną, bo nie macie nic wspólnego z żadnym słowem, co dopiero wartością.

Natomiast ludzi rozumnych, potrafiących ułożyć sobie w głowie podstawowe fakty pragnę zapewnić, chociaż nie muszę, że nic się nie zmieniło, nie sprzedało, nie obróciło. Moja ocena sytuacji politycznej w Polsce jest praktycznie niezmienna, mamy beznadziejną opozycję, w każdej postaci od lewa, przez środek, do prawa. W tej chwili poza PiS nikt do rządzenia Polską się nie nadaje i pewnie ten stan utrzyma się bardzo długo, dlatego tak bardzo potrzebny jest myślący, a nie betonowy elektorat, bo każda władza pozbawiona kontroli najpierw karłowacieje, potem staje się przyczyną upadku całego państwa. Nie zamierzam rezygnować z opisywania faktów i myślenia, co oznacza, że dla „betonu” nie mam nic ciekawego do przekazania. Żegnam i nie zapraszam ponownie!

Reklama

34 KOMENTARZE

    • to a propo’s wyborów

      to a propo's wyborów prezydenckich w Polsce?

      Wirus nie jest dramatem, o ile racjonalnie do zjawiska podejść. Wirus staje się dramatem i katastrofą cywilizacyjną wyłącznie po przyjęciu podejścia Szumowskiego, prowincjonalnego ciecia z Polski. To z kolei podejście jest wykonywaniem poleceń Gates'a oraz lobby największych na świecie sukinsynów.

      PiS podporządkowując się temu towarzystwu – największych na świecie degeneratów – sam siebie skazuje na degradację. Stąd taniec na lodzie, jaki od miesiąca odpierdziela na naszych oczach ta partia. Jak tu służyć największym chamom z USA (Gates, Soros, Rotshild) i nie narazić się na śmieszność?

      Tego problemu PiS nie potrafił do tej pory rozwiązać.

    • to a propo’s wyborów

      to a propo's wyborów prezydenckich w Polsce?

      Wirus nie jest dramatem, o ile racjonalnie do zjawiska podejść. Wirus staje się dramatem i katastrofą cywilizacyjną wyłącznie po przyjęciu podejścia Szumowskiego, prowincjonalnego ciecia z Polski. To z kolei podejście jest wykonywaniem poleceń Gates'a oraz lobby największych na świecie sukinsynów.

      PiS podporządkowując się temu towarzystwu – największych na świecie degeneratów – sam siebie skazuje na degradację. Stąd taniec na lodzie, jaki od miesiąca odpierdziela na naszych oczach ta partia. Jak tu służyć największym chamom z USA (Gates, Soros, Rotshild) i nie narazić się na śmieszność?

      Tego problemu PiS nie potrafił do tej pory rozwiązać.

  1. Z wszystkimi opiniami i

    Z wszystkimi opiniami i wnioskami tego wpisu znowu nie sposób sie nie zgodzić. Więc się pod nimi ponownie podpisuję "obiema rencamy". Z jedną uwagą. Otóż tylko część owego "betonu" to rzeczywiscie "beton". Niestety "prawa" strona spektrum politycznego też nie jest wolna od zjawiska potocznie nazywanego "lemingozą" (w praktyce to jest kwintesencja bezmyślności). A właśnie to zjawisko generuje ówe postawy prawicowego "betonu". Ale to tylko fragment całości. Trzeba pamiętać, że spora część tych wrednych wpisów i opinii jest tworzona celowo, jako próba ośmieszenia MK, pulicznego dorabiania Mu tak zwanej "gęby", wreszcie dla zapaskudzania tego forum smrodem i "ściekami". Inaczej mówiąc jest to CELOWA robota różnego rodzaju najmitów (najłagodniej tak ich określając), którzy nie mają nic wspólnego ani z tak zwaną "merytoryką", ani z rzeczywistymi osobistymi poglądami. Takimi zjawiskami niestety jest od dawna zaśmiecany cały Internet. Porażająca siła Internetu i massmediów (najlepiej widać ją obecnie, kiedy wygenerowała światowego zajoba) powoduje, że różnego rodzaju łajdactwo próbuje też z niej korzystać dla swoich celów destrukcyjnych. Zgadzam się ze stanowiskiem MK, że sposób na to jest tylko jeden. Wszyscy wyp….lać.

  2. Z wszystkimi opiniami i

    Z wszystkimi opiniami i wnioskami tego wpisu znowu nie sposób sie nie zgodzić. Więc się pod nimi ponownie podpisuję "obiema rencamy". Z jedną uwagą. Otóż tylko część owego "betonu" to rzeczywiscie "beton". Niestety "prawa" strona spektrum politycznego też nie jest wolna od zjawiska potocznie nazywanego "lemingozą" (w praktyce to jest kwintesencja bezmyślności). A właśnie to zjawisko generuje ówe postawy prawicowego "betonu". Ale to tylko fragment całości. Trzeba pamiętać, że spora część tych wrednych wpisów i opinii jest tworzona celowo, jako próba ośmieszenia MK, pulicznego dorabiania Mu tak zwanej "gęby", wreszcie dla zapaskudzania tego forum smrodem i "ściekami". Inaczej mówiąc jest to CELOWA robota różnego rodzaju najmitów (najłagodniej tak ich określając), którzy nie mają nic wspólnego ani z tak zwaną "merytoryką", ani z rzeczywistymi osobistymi poglądami. Takimi zjawiskami niestety jest od dawna zaśmiecany cały Internet. Porażająca siła Internetu i massmediów (najlepiej widać ją obecnie, kiedy wygenerowała światowego zajoba) powoduje, że różnego rodzaju łajdactwo próbuje też z niej korzystać dla swoich celów destrukcyjnych. Zgadzam się ze stanowiskiem MK, że sposób na to jest tylko jeden. Wszyscy wyp….lać.

  3. Powrót do źródeł dobrze

    Powrót do źródeł dobrze widziany. A czystym źródłem niezależnej publicystyki jest krytycyzm i błyskotliwość. Na tym MK wyszedł z odmętów (czy tam, od mentów) onetu i zbudował opiniotwórczy portal. Pamiętam czasy, kiedy dzienna liczba 4k odsłon robiła wrażenie, a na tematach owsiakowych sporadynie pikowała do 6-9k. Teraz standardem jest przekraczanie 25k. Kiedy to się stało nie wiem, bo było to w czasie, kiedy MK sam się zabetonował i na kilka lat przestałem tu zaglądać. Jeśli wpadałem, to żeby zobaczyć komentarze. Zaś co autor miał na myśli, było jasne po uchwyceniu wcześniej przekazu partyjnego. Wtedy tytuł felietonu oraz "lead" z obrazkiem tylko mi to potwierdzał, a resztę felietonu zdarzało mi się nawet pomijać. Taki jest efekt zamiany pióra na tubę.

    Żeby nie było, te komentarze czytałem tylko z ciekawości nastrojów, bo nie były specjanie odkrywcze. Trochę dobrych ludzi jednak wcześniej stąd odeszło bądź zostało usuniętych, kiedy wdali się w polemikę z gospodarzem. Tak, tak, wypadanie pajacem to na twitterze tylko zyskało nazwę, sławę i zwięzłą formułę, natomiast narodziło się tutaj. W gruncie rzeczy, to sobie mogę chyba przypisać wprowadzenie do kontrowersyjnego obiegu tego starego polskiego określenia, kiedy komentując artykuł bodaj o pierwszym procesie napisałem, że pajac jest o pajacowania, a Pani Dyrektor od spraw poważnych. Chyba wtedy się jakoś przyjęło. Taka przechwałka, nie tylko MK ma swoje ego.

    Tyle wspominek. Na tym dziejowym zakręcie Polski i Wielguckiego miga jeszcze jeden kamień milowy. Wydanie "Pokoju". Polecam. Czytałem zaraz po "Berku", bo jakimś cudem mam w pdf z tamtych czasów (chyba 2011). Nie pamiętam jak dostałem. Wydanie elektroniczne dla porządku kupię, kiedy się ukaże. Papierowe też, jeśli będzie możliwość z dedykacją, bo z "Berkiem" była taka opcja dla użytkowników portalu. Dziwiłem się wtedy, że autor traktował "Pokój" jakby literacką wprawkę. W każdym razie, "znany bloger Matka Kurka" zmienia się w kontrowersyjnego pisarza Piotra Wielguckiego.

    PS. Zahaczając o politykę, bo to jest kanwa wszystkiego o czym się tu pisze, mimo emocjonalnego nastroju – idą zmiany, zatem: Naprzód Polsko! …

    • “”znany bloger Matka Kurka”

      ""znany bloger Matka Kurka" zmienia się w kontrowersyjnego pisarza Piotra Wielguckiego."

      Też tak to odbieram. Przy demonstrowanej sile charakteru możemy (Polacy) mieć pisarza na kilkanaście pokoleń do przodu, z czego ogromnie się cieszę. Z tego wynikałoby, że w młodszym pokoleniu, dorastającym w najbardziej gównianych/straconych latach 90-tych, dojrzewali również prawdziwi twardziele. Zacznę chyba lata 90-te szanować.

  4. Powrót do źródeł dobrze

    Powrót do źródeł dobrze widziany. A czystym źródłem niezależnej publicystyki jest krytycyzm i błyskotliwość. Na tym MK wyszedł z odmętów (czy tam, od mentów) onetu i zbudował opiniotwórczy portal. Pamiętam czasy, kiedy dzienna liczba 4k odsłon robiła wrażenie, a na tematach owsiakowych sporadynie pikowała do 6-9k. Teraz standardem jest przekraczanie 25k. Kiedy to się stało nie wiem, bo było to w czasie, kiedy MK sam się zabetonował i na kilka lat przestałem tu zaglądać. Jeśli wpadałem, to żeby zobaczyć komentarze. Zaś co autor miał na myśli, było jasne po uchwyceniu wcześniej przekazu partyjnego. Wtedy tytuł felietonu oraz "lead" z obrazkiem tylko mi to potwierdzał, a resztę felietonu zdarzało mi się nawet pomijać. Taki jest efekt zamiany pióra na tubę.

    Żeby nie było, te komentarze czytałem tylko z ciekawości nastrojów, bo nie były specjanie odkrywcze. Trochę dobrych ludzi jednak wcześniej stąd odeszło bądź zostało usuniętych, kiedy wdali się w polemikę z gospodarzem. Tak, tak, wypadanie pajacem to na twitterze tylko zyskało nazwę, sławę i zwięzłą formułę, natomiast narodziło się tutaj. W gruncie rzeczy, to sobie mogę chyba przypisać wprowadzenie do kontrowersyjnego obiegu tego starego polskiego określenia, kiedy komentując artykuł bodaj o pierwszym procesie napisałem, że pajac jest o pajacowania, a Pani Dyrektor od spraw poważnych. Chyba wtedy się jakoś przyjęło. Taka przechwałka, nie tylko MK ma swoje ego.

    Tyle wspominek. Na tym dziejowym zakręcie Polski i Wielguckiego miga jeszcze jeden kamień milowy. Wydanie "Pokoju". Polecam. Czytałem zaraz po "Berku", bo jakimś cudem mam w pdf z tamtych czasów (chyba 2011). Nie pamiętam jak dostałem. Wydanie elektroniczne dla porządku kupię, kiedy się ukaże. Papierowe też, jeśli będzie możliwość z dedykacją, bo z "Berkiem" była taka opcja dla użytkowników portalu. Dziwiłem się wtedy, że autor traktował "Pokój" jakby literacką wprawkę. W każdym razie, "znany bloger Matka Kurka" zmienia się w kontrowersyjnego pisarza Piotra Wielguckiego.

    PS. Zahaczając o politykę, bo to jest kanwa wszystkiego o czym się tu pisze, mimo emocjonalnego nastroju – idą zmiany, zatem: Naprzód Polsko! …

    • “”znany bloger Matka Kurka”

      ""znany bloger Matka Kurka" zmienia się w kontrowersyjnego pisarza Piotra Wielguckiego."

      Też tak to odbieram. Przy demonstrowanej sile charakteru możemy (Polacy) mieć pisarza na kilkanaście pokoleń do przodu, z czego ogromnie się cieszę. Z tego wynikałoby, że w młodszym pokoleniu, dorastającym w najbardziej gównianych/straconych latach 90-tych, dojrzewali również prawdziwi twardziele. Zacznę chyba lata 90-te szanować.

  5. Bardzo dobry i bardzo ważny

    Bardzo dobry i bardzo ważny felieton, kamień milowy w rozwoju niezwykle ciekawej osobowości. Gratuluję!

    "NIkt poza PiS-em nie nadaje się dzisiaj do rządzenia Polską."

    To prawda, o której warto stale przypominać, żeby w tym się nie pogubić i żeby beton pisowski dokladnie wiedział, dlaczego swojego czasu – w latach 2005 – 2015 – głosowaliśmy z pełną premedytacją na PiS.

    "Ten stan potrwa jeszcze bardzo długo."

    To mam nadzieję prognoza na wyrost. Coś jeszcze z Polski będzie, wierzę w Polaków wybitnie utalentowanych, energicznych, uczciwych, dlatego PiS aż tak długo sobie nie porządzi. Chyba, że ta partia zacznie się rozbudowywać, modernizować, wypieprzać ludzi Gowina plus paru innych "biznesmenów" i rozszerzać. O tyle jest to prognoza na wyrost, że idzie na świecie nowe – być może w wersji bardzo pozytywnej, ale może (jak coś pójdzie kiepsko) w wersji skrajnie pesymistycznej. Obydwie możliwości w dalszym ciągu są w grze. A ponieważ idzie nowe, to PiS musi nadążać. Musi albo stanie się partią betonu. W tym drugim przypadku niewielki byłby z PiS-u pożytek. Jedyna pociecha to taka, że najpierw na śmietniku historii znajdzie się cała "totalna opozycja", z Kukizem i Kosianiakiem Kamyszem włącznie. Z tych miernot nic już nie wyrośnie.

     

  6. Bardzo dobry i bardzo ważny

    Bardzo dobry i bardzo ważny felieton, kamień milowy w rozwoju niezwykle ciekawej osobowości. Gratuluję!

    "NIkt poza PiS-em nie nadaje się dzisiaj do rządzenia Polską."

    To prawda, o której warto stale przypominać, żeby w tym się nie pogubić i żeby beton pisowski dokladnie wiedział, dlaczego swojego czasu – w latach 2005 – 2015 – głosowaliśmy z pełną premedytacją na PiS.

    "Ten stan potrwa jeszcze bardzo długo."

    To mam nadzieję prognoza na wyrost. Coś jeszcze z Polski będzie, wierzę w Polaków wybitnie utalentowanych, energicznych, uczciwych, dlatego PiS aż tak długo sobie nie porządzi. Chyba, że ta partia zacznie się rozbudowywać, modernizować, wypieprzać ludzi Gowina plus paru innych "biznesmenów" i rozszerzać. O tyle jest to prognoza na wyrost, że idzie na świecie nowe – być może w wersji bardzo pozytywnej, ale może (jak coś pójdzie kiepsko) w wersji skrajnie pesymistycznej. Obydwie możliwości w dalszym ciągu są w grze. A ponieważ idzie nowe, to PiS musi nadążać. Musi albo stanie się partią betonu. W tym drugim przypadku niewielki byłby z PiS-u pożytek. Jedyna pociecha to taka, że najpierw na śmietniku historii znajdzie się cała "totalna opozycja", z Kukizem i Kosianiakiem Kamyszem włącznie. Z tych miernot nic już nie wyrośnie.

     

  7. Tak trochę nawiązując do

    Tak trochę nawiązując do agentów. W obecnych czasach Ministerstwo Zdrowia ma decydujący wpływ na to, co dzieje się w Polsce. Pod pozorem walki z koronawirusem mogą zablokować każdy biznes, a nawet branżę. Wiadomo, że ilość osób zarażonych koronawirusem może być o dwa rzędy wielkości większa, niż wykrytych przypadków. W takiej sytuacji wystarczy urządzić testowe "polowanie", by móc zamknąć dowolny zakład. Coś podobnego do tego, co obserwujemy teraz w przypadku górnictwa.

    Los Państwa Polskiego spoczywa teraz w rękach garstki urzędników. Państwo musi być pewne, że działają oni w jego interesie, a nie interesie pewnych grup nacisku. Taki Gates nie tylko chce nam sprzedawać szczepionki, ale jest też fanatycznym promotorem Nowego Zielonego Ładu. Ma on duże wpływy w administracjach zdrowotnych wielu krajów.

    Dlatego każdy urzędnik że "zdrowotnego" resortu powinien być dokładnie sprawdzony, a jego sytuacja majątkowa szczególnie. Od tego może zależeć los Państwa.

    • Tu już potrzebny jest nacisk

      Tu już potrzebny jest nacisk na Morawieckiego. Z kolei Morawiecki powinien wypieprzyć na zbity pysk Szumowskiego.

      Morawieckiego narzuciły Kaczyńskiemu globalistyczne skur….yny, tylko że Morawiecki nie musi być aż tak beznadziejny, jak początkowo się zapowiadał. Rząd Morawieckiego, to ewidentny kompromis PiS-u z globalnymi sk….lami, a mówiąc nieco bardziej dosadnie – z degeneratami. Kaczyński poszedł na kompromis z największymi sk…lami na świecie, bo jest politykiem i na tym polega jego praca. A teraz potrzebny jest polski nacisk. Beton pisowski takiego nacisku nie zorganizuje.

  8. Tak trochę nawiązując do

    Tak trochę nawiązując do agentów. W obecnych czasach Ministerstwo Zdrowia ma decydujący wpływ na to, co dzieje się w Polsce. Pod pozorem walki z koronawirusem mogą zablokować każdy biznes, a nawet branżę. Wiadomo, że ilość osób zarażonych koronawirusem może być o dwa rzędy wielkości większa, niż wykrytych przypadków. W takiej sytuacji wystarczy urządzić testowe "polowanie", by móc zamknąć dowolny zakład. Coś podobnego do tego, co obserwujemy teraz w przypadku górnictwa.

    Los Państwa Polskiego spoczywa teraz w rękach garstki urzędników. Państwo musi być pewne, że działają oni w jego interesie, a nie interesie pewnych grup nacisku. Taki Gates nie tylko chce nam sprzedawać szczepionki, ale jest też fanatycznym promotorem Nowego Zielonego Ładu. Ma on duże wpływy w administracjach zdrowotnych wielu krajów.

    Dlatego każdy urzędnik że "zdrowotnego" resortu powinien być dokładnie sprawdzony, a jego sytuacja majątkowa szczególnie. Od tego może zależeć los Państwa.

    • Tu już potrzebny jest nacisk

      Tu już potrzebny jest nacisk na Morawieckiego. Z kolei Morawiecki powinien wypieprzyć na zbity pysk Szumowskiego.

      Morawieckiego narzuciły Kaczyńskiemu globalistyczne skur….yny, tylko że Morawiecki nie musi być aż tak beznadziejny, jak początkowo się zapowiadał. Rząd Morawieckiego, to ewidentny kompromis PiS-u z globalnymi sk….lami, a mówiąc nieco bardziej dosadnie – z degeneratami. Kaczyński poszedł na kompromis z największymi sk…lami na świecie, bo jest politykiem i na tym polega jego praca. A teraz potrzebny jest polski nacisk. Beton pisowski takiego nacisku nie zorganizuje.

  9. “…każda władza pozbawiona

    "…każda władza pozbawiona kontroli najpierw karłowacieje, potem staje się przyczyną upadku całego państwa."

    Otóż to, pozostaje rozważyć w którym miejscu tego procesu jesteśmy. I czy bliżej początku czy może końca.

    Natomiast "betonowym elektoratem" nie ma po co aż tak bardzo się przejmować. To zresztą w większości wcale nie jest żaden elektorat tylko zadaniowane trolle obrzucające błotem każdego krytycznego wobec obowiązującej linii Partii. Pełno tego na różnych forach już od pewnego czasu.
    W niejakim przeciwieństwie do opinii Gospodarza to ja bym nie wykluczał, że to może być zwiastun rychłego upadku, bo jeśli zamiast racjonalnych argumentów i dyskusji zaczyna się sięgać do takich metod i prostackich inwektyw to znaczy, że realnie zaczyna robić się bardzo słabo i nerwowo.

  10. “…każda władza pozbawiona

    "…każda władza pozbawiona kontroli najpierw karłowacieje, potem staje się przyczyną upadku całego państwa."

    Otóż to, pozostaje rozważyć w którym miejscu tego procesu jesteśmy. I czy bliżej początku czy może końca.

    Natomiast "betonowym elektoratem" nie ma po co aż tak bardzo się przejmować. To zresztą w większości wcale nie jest żaden elektorat tylko zadaniowane trolle obrzucające błotem każdego krytycznego wobec obowiązującej linii Partii. Pełno tego na różnych forach już od pewnego czasu.
    W niejakim przeciwieństwie do opinii Gospodarza to ja bym nie wykluczał, że to może być zwiastun rychłego upadku, bo jeśli zamiast racjonalnych argumentów i dyskusji zaczyna się sięgać do takich metod i prostackich inwektyw to znaczy, że realnie zaczyna robić się bardzo słabo i nerwowo.