Reklama

Od czasu do czasu ciągnie Kurkę do lasu, wtedy jakby coś gruchnęło w środku i amatorski zew socjologiczny kładzie się pokotem, przyczaja i nagle rusza do boju.

Od czasu do czasu ciągnie Kurkę do lasu, wtedy jakby coś gruchnęło w środku i amatorski zew socjologiczny kładzie się pokotem, przyczaja i nagle rusza do boju. Wszystko lubię, kocham ludzi i przyrodę, moja tolerancja wobec najdziwaczniejszych poglądów jest olbrzymia, niemniej jak każdy człowiek mam swój próg bólu. Jako że niezwykły ze mnie człowiek mam kilka progów bólu. Jednym z tych progów jest próg, którego nie potrafię nazwać. Nie jest to próg przyzwoitości, moralności, wrażliwości na ludzkie cierpienie, gdyż z reguły sam jestem cynik i bydle. Nie jest to próg profanacji, bo wiadomo ile razy powinienem spłonąć na stosie. Tym progiem nie jest też chęć walki o coś, i tu znów cała lista kategorii moralnych. Niespecjalnie jestem wrażliwy, chyba zupełnie nie szanuję tak zwanych wartości i wielkich słów, ale jednak nienawidzę kiedy ktoś wywraca krzyże na cmentarzu, dla pustej zabawy obszczywa coś co dla drugiego święte, durnego udaje, że było fajnie kiedy leje się krew i szmaci ludzi.

Reklama

Właściwie nie wiem dlaczego mnie to rusza, bo tak po prawdzie poza mną i moimi najbliższymi nic mnie nie obchodzi, absolutnie olewam ratowanie świata. Może to jakiś defekt mózgu, tudzież skromna waga tegoż, w każdym razie bezrefleksyjnych sukinsynów na postronkach wszelakich ideologii nie trawię. Mógłbym sobie darować jakieś zabiegi  z cyklu wychowawcze, albo resocjalizacyjne i tak też czynię. Mnie idzie o to, aby sukinsyna poniewierać według jego kryteriów beztroski. Tak się szczęśliwie złożyło, że w ostatnim czasie najbardziej irytują mnie ci co to uważają, że PRL odgruzował Warszawę i wdrożył krany, natomiast, że tam ktoś czasem dostał po dupie, albo ktoś inny komuś innemu grób kopał, to normalne koszta rewolucji.

Fajnie się to czyta, naprawdę, bardzo fajnie się czyta takie rzeczy, tylko ma się nieodparte wrażenie, że takie rzeczy piszą ci co na grobach tańczyli, nie ci co groby odwiedzali. Ciekawy jestem niezwykle jak się zachowa ten pełen dystansu i stoickiej, filozoficznej nuty w swoich wywodach, którego PRL radował, kiedy stanie tam gdzie Alicja spotkała królika. Znów się szczęśliwie składa, ponieważ mam kandydata do eksperymentu, co się nada idealnie. Uprzedzam, że eksperyment jest drastyczny, choć na życzenie kandydata, który podobny eksperyment na milionach uznał za pożyteczny, celowy i momentami zabawny. Ten eksperyment nie każdemu się spodoba, ponieważ to będzie coś w rodzaju podróży przez PRL z królikiem doświadczalnym. Królik będzie żywym człowiekiem, pokazywanym jak małpa w klatce w kolejnych odcinkach przygód, zgodnie z chronologią zdarzeń w PRL. Jeśli ktoś chce opuścić eksperyment ma na to jeszcze czas, jeśli zostaje niech nie ma do mnie żalu, uprzedzałem. 

Mamy czas po roku 1945 nowa władza podzieliła obywateli na tych co są posłuszni i na tych co chowają się po lasach przed karą śmierci. Niestety w tym eksperymencie będę musiał przyjąć funkcję władzy, gdyż narażać kogokolwiek na takie obciążenie psychiczne nie mam odwagi. Władza szuka po lesie niepokornych i jednym z nich jest opozycjonista, wieczny kontestator – Marcin Lazarowicz. Tak będzie po nazwisku, bo przecież UB i marszałek Rokoswski nie szukali akowców po nickach. Gdzie szukać Lazarowicza? Niestety władza nie mam pojęcia, ale od czego władza ma tajne służby. Puszcza władza tajne służby za Lazarowiczem do lasu i jako że się władza dopiero uczy nic nie znajduje. Znajduje natomiast pamiętnik Lazarowicza, z fotografiami i adresami bliskich i zaczyna władza rozsyłać listy gończe pod tytułem „szpicle imperialistów”. „kułaki”, „burżuje”, „kapitalistyczne świnie”. Lazarowicza nie ma, bierze się zatem władza za ojca, żonę, dzieci Lazrowicza:


Burżuj i kułak, szpicel, reakcjonista, ojciec Lazarowicza.


Amerykański pachołek, reakcjonista, pies Lazarowicza

Wchodzi władza ludowa z butami w życie Lazarowicza, ojca rzuca na glebę, zabiera dworek i tartak należący do ojca. Do dworku wprowadza się 7 rodzin i przerabiają rodowe srebra na nocniki i lemiesze. Pies Lazarowicza idzie do schroniska o chlebie i wodzie. Lazarowicza szuka się nadal. Społecznie rodzina Lazarowiczów jest napiętnowana, szczuta, publicznie nazywana bandytami z lasu, kułakami, szpiclami, burżuazyjnymi świniami. Reszta narodu grzecznie odgruzowuje stolicę, tylko Lazarowicze sypią piach w tryby wspólnej sprawy. Ojcu Lazarowicza daje się izbę w robotniczej dzielnicy, na ścianie wiesza mu się portret Stalina i nakazuje modlić. Władza mówi jak się Lazarowicze mają do siebie zwracać i mają się do siebie zwracać nie misiu, kochanie, dziecko, ale per towarzyszu. Władza mówi jak się mają Lazarowicze zachowywać i w co mają wierzyć, jak myśleć i wszystko tak jak władza każe. Lazarowicz siedzi w lesie do upadłego, aż w końcu władza ogłasza amnestię, jak się Lazarowicz wychyli zza krzaków, powie, że jest bydle imperialistyczne, władza Lazrowiczowi pozwoli zostać pomocnikiem murarza przy budowie Pałacu Kultury. Lazarowicz imperialistyczna świnio! Amnestia! Wyłaź z lasu! Twoja kolej!

Legenda eksperymentu:

1) Portal to PRL – witamy z radością nowe jutro, ślepo się zakochujemy w naszej małej Ojczyźnie.
2) Uzytkownicy to przewodnia siła portalu, ludowa demokracja każdy może w ramach wolności wspierać i chwalić nową władzę z nowym porządkiem.
3) Admin Matka Kurka, to ukochany I sekretarz, oczekuję oddania i kultu jednostki
4) Lazarowicz to rekcjonista, szerzej opozycja. Władza daje możliwość przystąpienia do opozycji, ale opozycja skończy jak Lazarawicz.

Zapraszam do zabawy.

PS Gdyby ten eksperyment nie był zbyt czytelny, to pragnę podkreślić, że nie ma tu mowy o jakiejkolwiek równości między mną (Władzą), a Lazrowiczem (imperialną świnią). Ja (władza) decyduję o wszystkim co Lazrowicz (imperialna świnia) może, a właściwie co musi.

 

Reklama

52 KOMENTARZE

  1. Wyszła gnida z lasu. Władza
    Wyszła gnida z lasu. Władza wita gnidę nogą od stołka zapakowaną w dupę, aby się bandycie z lasu na wysokim C zaśpiewała samokrytyka. Lampa w ślepia, razowiec, aluminiowy kubek i seria pytań. Gdzie dolary? Kto ci pomaga? Kontakty? Nazwiska? Kto zrzucił stonkę? Śpiewaj. Rozpoczęła się “akceleracja rozwoju” Lazarowicza w PRL. Czy przeżyje? Czy mu się podoba? jak mu się siedzi? Na te pytania Lazarowicz nie odpowie, ponieważ Lazarowicz jest śmieć w PRL bez prawa głosu. Władza za Lazarowicza odpowie, za Lazarowicza pomyśli i zdecyduje o Lazrowicza zasranym żywocie. Jak się władzy zechce.

  2. Wyszła gnida z lasu. Władza
    Wyszła gnida z lasu. Władza wita gnidę nogą od stołka zapakowaną w dupę, aby się bandycie z lasu na wysokim C zaśpiewała samokrytyka. Lampa w ślepia, razowiec, aluminiowy kubek i seria pytań. Gdzie dolary? Kto ci pomaga? Kontakty? Nazwiska? Kto zrzucił stonkę? Śpiewaj. Rozpoczęła się “akceleracja rozwoju” Lazarowicza w PRL. Czy przeżyje? Czy mu się podoba? jak mu się siedzi? Na te pytania Lazarowicz nie odpowie, ponieważ Lazarowicz jest śmieć w PRL bez prawa głosu. Władza za Lazarowicza odpowie, za Lazarowicza pomyśli i zdecyduje o Lazrowicza zasranym żywocie. Jak się władzy zechce.

    • Uważajcie obywatelko co
      Uważajcie obywatelko co mówicie i do kogo. Wicie, rozumicie, stołków ci u nas dostatek. Odrażający powiadacie? A władza Was zaskoczy, więcej niż odrażający, to dno na jakie może zejść człowiek. Pamiętajcie jednak, że Lazarowicza, bawi los milionów, którzy potraktowani jak Lazarowicz po nazwisku i prawdziwą nogą w dupie, nie wirtualną zabawą. Co więcej Lazrowicz uważa, że ten klimat to szansa dla milionów na krany i rewolucję przemysłową. Słowem Lazarowicz ma stworzone idealne warunki rozwoju, sam je sobie stworzył. Oczekuję od Lazrowicza wdzięczności, rozwoju i poczucia humoru. Obywatelce przypominam, że trzymanie z Lazrowiczem i krytykowanie władzy kończy się najgorzej w czasach PRL, ponieważ mamy w tej chwili lata zwane stalinowskimi. Władza ostatni raz ostrzega obywatelkę.

      PS Obrzydliwe? Jakie obrzydliwe? Dno, samo dno.

      • Niech zapachnie marcem 1968
        Lazarowicz powiadacie towarzyszu Kurka…
        A mnie się coś wydaje, że on żaden Lazarowicz tylko Lejzerowicz. Syjonista znaczy się, więc my go do Syjamu towarzyszu z biletem w jedną stronę. A jak mu się co nie spodoba, to mu już go przekonamy. U nas towarzysze z aktywu robotniczego i towarzysze z ORMO wiedzą jak sobie poradzić z bananowymi synalkami tych towarzyszy, którym dworcem gdańskim zapachniało.

        I zasłanianie się zdjęciem towarzysza Wiesława nic tu nie da. Towarzysz Moczar wyczuwa syjonistę na odległość, bo to zdolny enkawudzista, a towarzysze na Rakowieckiej jeszcze mają parę wolnych cel, które opróżnili ostatnio po tych co zadyndali za chowanie mięsa pod ladą.

        P.S Czy towarzysz Kur to może rodzina towarzyszu Kurka?

        • Wy mi się towarzyszu
          Wy mi się towarzyszu podobacie, takich ludzi władza będzie popierać, ale spokojnie, wszystko po kolei. Lazarowicz dopiero zaczyna ścieżkę zdrowia, jeszcze nie dostał po dupie w Poznaniu, a wy już mu chcecie last minet do Izraela fundować. Chyba z nim nie trzymacie? Dobrze się zastanówcie zanim odpowiecie. Włądza ma jeden talon na Pabiedę na zbyciu

          • Ja zostałem zapuszkowany
            za sancyji, więc teraz sobie odbijam, stąd ta niecierpliwość. Talon na Pabiedę chętnie przyjmę, chociaż Skoda Oktawia mnie bardziej nrawitsa.

    • Wybacz MK, ale ja jestem mało inteligenta
      i nie łapię takiego poczucia humoru. Twoją ingerencję w mój komentarz traktuję śmiertelnie poważnie, jako naruszenie mojej swobody wypowiedzi na tym portalu. Nie życzę sobie dodawania gwiazdek ani dopisków. Ciebie pewnie to bawi, mnie nie. Komentując tutaj, zapominałam, że nie jestem właścicielką tego miejsca. Przypomniałeś mi o tym tak dobitnie, że mimo swojej głupoty zapamiętam raz na zawsze. Właśnie stworzyłeś ciekawy precedens, ale pewnie Ci to wisi jak kilo kitu. Komentująca na Twoim portalu, która sama nic nie pisze, a w dodatku co jakiś czas się obraża i odchodzi, żeby zaraz wrócić, to przecież dla Ciebie nikt, leń patentowany, zaśmiecający to elitarne miejsce; taką można, a nawet trzeba upokorzyć, żeby znała swoje miejsce w szeregu. Nietrudno przewidzieć, jak potraktujesz ten koment, więc uprzedzę reakcję: nie szukam kozetki, nie wylewam żalów, nie dopieszczam ego, domagam się tylko elementarnej przyzwoitości od Ciebie jak właściciela tego miejsca. Żarty mają pewne granice, drogi MK.
      Pozdrawiam.

      • Problem polega na tym, że
        Problem polega na tym, że średnio 3 razy w miesiącu bierzesz coś do siebie, co nie jest Twoje i tak w kółko. No trudno, pisałem, że nie ma obowiązku brać udział w eksperymencie. Na Twoim blogu nie odważyłbym się żartować, tam Twoje królestwo. Powiem wprost, nie robi na mnie wrażenia kolejny foch. Przykro mi, a w zasadzie wesoło, choć nawet i to nie, nudno mi.

        • Biorę dokładnie, co moje
          Komentarz był mój, zaingerowałeś w moje, chyba że to nowy obyczaj na kontrowersjach. Nie miałam zamiaru robić na Tobie jakiegokolwiek wrażenia, chciałam tylko wyrazić opinię. Skoro to dla Ciebie foch, nic na to nie poradzę, zresztą nie ma o czym gadać, bo szansy porozumienia nie ma, szkoda czasu.

    • Uważajcie obywatelko co
      Uważajcie obywatelko co mówicie i do kogo. Wicie, rozumicie, stołków ci u nas dostatek. Odrażający powiadacie? A władza Was zaskoczy, więcej niż odrażający, to dno na jakie może zejść człowiek. Pamiętajcie jednak, że Lazarowicza, bawi los milionów, którzy potraktowani jak Lazarowicz po nazwisku i prawdziwą nogą w dupie, nie wirtualną zabawą. Co więcej Lazrowicz uważa, że ten klimat to szansa dla milionów na krany i rewolucję przemysłową. Słowem Lazarowicz ma stworzone idealne warunki rozwoju, sam je sobie stworzył. Oczekuję od Lazrowicza wdzięczności, rozwoju i poczucia humoru. Obywatelce przypominam, że trzymanie z Lazrowiczem i krytykowanie władzy kończy się najgorzej w czasach PRL, ponieważ mamy w tej chwili lata zwane stalinowskimi. Władza ostatni raz ostrzega obywatelkę.

      PS Obrzydliwe? Jakie obrzydliwe? Dno, samo dno.

      • Niech zapachnie marcem 1968
        Lazarowicz powiadacie towarzyszu Kurka…
        A mnie się coś wydaje, że on żaden Lazarowicz tylko Lejzerowicz. Syjonista znaczy się, więc my go do Syjamu towarzyszu z biletem w jedną stronę. A jak mu się co nie spodoba, to mu już go przekonamy. U nas towarzysze z aktywu robotniczego i towarzysze z ORMO wiedzą jak sobie poradzić z bananowymi synalkami tych towarzyszy, którym dworcem gdańskim zapachniało.

        I zasłanianie się zdjęciem towarzysza Wiesława nic tu nie da. Towarzysz Moczar wyczuwa syjonistę na odległość, bo to zdolny enkawudzista, a towarzysze na Rakowieckiej jeszcze mają parę wolnych cel, które opróżnili ostatnio po tych co zadyndali za chowanie mięsa pod ladą.

        P.S Czy towarzysz Kur to może rodzina towarzyszu Kurka?

        • Wy mi się towarzyszu
          Wy mi się towarzyszu podobacie, takich ludzi władza będzie popierać, ale spokojnie, wszystko po kolei. Lazarowicz dopiero zaczyna ścieżkę zdrowia, jeszcze nie dostał po dupie w Poznaniu, a wy już mu chcecie last minet do Izraela fundować. Chyba z nim nie trzymacie? Dobrze się zastanówcie zanim odpowiecie. Włądza ma jeden talon na Pabiedę na zbyciu

          • Ja zostałem zapuszkowany
            za sancyji, więc teraz sobie odbijam, stąd ta niecierpliwość. Talon na Pabiedę chętnie przyjmę, chociaż Skoda Oktawia mnie bardziej nrawitsa.

    • Wybacz MK, ale ja jestem mało inteligenta
      i nie łapię takiego poczucia humoru. Twoją ingerencję w mój komentarz traktuję śmiertelnie poważnie, jako naruszenie mojej swobody wypowiedzi na tym portalu. Nie życzę sobie dodawania gwiazdek ani dopisków. Ciebie pewnie to bawi, mnie nie. Komentując tutaj, zapominałam, że nie jestem właścicielką tego miejsca. Przypomniałeś mi o tym tak dobitnie, że mimo swojej głupoty zapamiętam raz na zawsze. Właśnie stworzyłeś ciekawy precedens, ale pewnie Ci to wisi jak kilo kitu. Komentująca na Twoim portalu, która sama nic nie pisze, a w dodatku co jakiś czas się obraża i odchodzi, żeby zaraz wrócić, to przecież dla Ciebie nikt, leń patentowany, zaśmiecający to elitarne miejsce; taką można, a nawet trzeba upokorzyć, żeby znała swoje miejsce w szeregu. Nietrudno przewidzieć, jak potraktujesz ten koment, więc uprzedzę reakcję: nie szukam kozetki, nie wylewam żalów, nie dopieszczam ego, domagam się tylko elementarnej przyzwoitości od Ciebie jak właściciela tego miejsca. Żarty mają pewne granice, drogi MK.
      Pozdrawiam.

      • Problem polega na tym, że
        Problem polega na tym, że średnio 3 razy w miesiącu bierzesz coś do siebie, co nie jest Twoje i tak w kółko. No trudno, pisałem, że nie ma obowiązku brać udział w eksperymencie. Na Twoim blogu nie odważyłbym się żartować, tam Twoje królestwo. Powiem wprost, nie robi na mnie wrażenia kolejny foch. Przykro mi, a w zasadzie wesoło, choć nawet i to nie, nudno mi.

        • Biorę dokładnie, co moje
          Komentarz był mój, zaingerowałeś w moje, chyba że to nowy obyczaj na kontrowersjach. Nie miałam zamiaru robić na Tobie jakiegokolwiek wrażenia, chciałam tylko wyrazić opinię. Skoro to dla Ciebie foch, nic na to nie poradzę, zresztą nie ma o czym gadać, bo szansy porozumienia nie ma, szkoda czasu.

  3. Spieprzyłaś drugą cześć
    Spieprzyłaś drugą cześć eksperymentu, ale w końcu jesteś moją podopieczną. Kto jeśli nie Ty mógłby na to wpaść. Gratuluję. Jednak oczywiście nie mogę pozwolić aby te wpisy tu wisiały. Na pewno rozumiesz i wiesz dlaczego. Przekopiuj i wklej też wiesz gdzie. Za pięć minut wchodzą chłopcy z Mysiej.

    PS Co sądzisz o takim pomyśle. Twój własny eksperyment pokazujący drugą stronę? Przemyśl. Poważnie.

  4. Spieprzyłaś drugą cześć
    Spieprzyłaś drugą cześć eksperymentu, ale w końcu jesteś moją podopieczną. Kto jeśli nie Ty mógłby na to wpaść. Gratuluję. Jednak oczywiście nie mogę pozwolić aby te wpisy tu wisiały. Na pewno rozumiesz i wiesz dlaczego. Przekopiuj i wklej też wiesz gdzie. Za pięć minut wchodzą chłopcy z Mysiej.

    PS Co sądzisz o takim pomyśle. Twój własny eksperyment pokazujący drugą stronę? Przemyśl. Poważnie.

  5. Ale co jest nie etyczne?
    Ale co jest nie etyczne? Gnojenie jednego człowieka według jego reguł? Czy apoteoza gnojenia milionów według reguł jednego gnoja? Zastanowiłaś się dlaczego nie chcesz brać w tym udziału? Etyka? Litości, herbatę akurat przełykałem. Socjalizacja. Mówi Ci to coś. Inaczej co ludzie powiedzą. Aspekt pierwszy. On (MK) jest sukinsynem, jak do niego dołączę stracę status ofiary i co więcej zostanę sprzedajną. Co ludzie powiedzą. Aspekt drugi. Nic nie robiąc jestem w chwale, jestem opozycja wobec zła, jestem DOBRYM CZŁOWIEKIEM. Podoba Ci się ten eksperyment, a nie weźmiesz w nim udziału dlatego, że ludzie, nie dlatego, że etyka. Robisz postępy Dorola, na razie jako jedna z nielicznych, ale ciągle nie potrafisz czytać między wierszami.

    PS. Jak myślisz dlaczego “kutas” i “szmata”? Pytam, bo na razie nie myślisz.

    • Macie WY?
      Macie Wy odwagę Matki Kurki żeby żeby wszcząć dzieło nieznane, zburzyć stare, wszcząć nowe, z gównem zmieszać i od czci odsądzić? Umiecie tylko wymyślać, szkalować, plotkować. Macież wy w sobie zawzięte męstwo tego człowieka – virtus niezłomną, która może być omylną jako rachuba, lecz jest niewątpliwie wielką próbą naprawy ludzkości? Nikt nie myśli o tym, żebyście się stać mieli wyznawcami, naśladowcami, wykonawcami tamtych pomysłów, żebyście byli bolszewikami, lecz czy posiadacie ich męstwo?
      No pytam się!

  6. Ale co jest nie etyczne?
    Ale co jest nie etyczne? Gnojenie jednego człowieka według jego reguł? Czy apoteoza gnojenia milionów według reguł jednego gnoja? Zastanowiłaś się dlaczego nie chcesz brać w tym udziału? Etyka? Litości, herbatę akurat przełykałem. Socjalizacja. Mówi Ci to coś. Inaczej co ludzie powiedzą. Aspekt pierwszy. On (MK) jest sukinsynem, jak do niego dołączę stracę status ofiary i co więcej zostanę sprzedajną. Co ludzie powiedzą. Aspekt drugi. Nic nie robiąc jestem w chwale, jestem opozycja wobec zła, jestem DOBRYM CZŁOWIEKIEM. Podoba Ci się ten eksperyment, a nie weźmiesz w nim udziału dlatego, że ludzie, nie dlatego, że etyka. Robisz postępy Dorola, na razie jako jedna z nielicznych, ale ciągle nie potrafisz czytać między wierszami.

    PS. Jak myślisz dlaczego “kutas” i “szmata”? Pytam, bo na razie nie myślisz.

    • Macie WY?
      Macie Wy odwagę Matki Kurki żeby żeby wszcząć dzieło nieznane, zburzyć stare, wszcząć nowe, z gównem zmieszać i od czci odsądzić? Umiecie tylko wymyślać, szkalować, plotkować. Macież wy w sobie zawzięte męstwo tego człowieka – virtus niezłomną, która może być omylną jako rachuba, lecz jest niewątpliwie wielką próbą naprawy ludzkości? Nikt nie myśli o tym, żebyście się stać mieli wyznawcami, naśladowcami, wykonawcami tamtych pomysłów, żebyście byli bolszewikami, lecz czy posiadacie ich męstwo?
      No pytam się!

  7. Ale ja Ci proponuję drugą
    Ale ja Ci proponuję drugą stronę medalu. Komentujesz władzę w ramach eksperyment co Ci wychodzi doskonale. Tego też nie zrozumiałaś? Eksperyment miał się skończyć tym co robisz, czyli moją wiwisekcją, na tych samych brutalnych zasadach. Jeśli Ty tego nie zrobisz, będę musiał sam…wszystko sam.

    PS Mylisz się i to kardynalnie, co do oceny ryzyka. Nie ma tu żadnego posłuszeństwa, to tylko nobilitacja jaką sama sobie wystawiasz. Ryzykuję wiele, jeśli nie wszystko, bo to jest WIELKIE PRZEGIĘCIE.

  8. Ale ja Ci proponuję drugą
    Ale ja Ci proponuję drugą stronę medalu. Komentujesz władzę w ramach eksperyment co Ci wychodzi doskonale. Tego też nie zrozumiałaś? Eksperyment miał się skończyć tym co robisz, czyli moją wiwisekcją, na tych samych brutalnych zasadach. Jeśli Ty tego nie zrobisz, będę musiał sam…wszystko sam.

    PS Mylisz się i to kardynalnie, co do oceny ryzyka. Nie ma tu żadnego posłuszeństwa, to tylko nobilitacja jaką sama sobie wystawiasz. Ryzykuję wiele, jeśli nie wszystko, bo to jest WIELKIE PRZEGIĘCIE.

  9. Dorola zaczynam wątpić w
    Dorola zaczynam wątpić w Twoją inteligencję, nie rób mi tego. Daję Ci na tacy mnie i narzędzia takie jak mam, abyś zrobiła ze mną to co ja z gnojem. Rozumiesz? Jeśli Ty tego nie zrobisz, sam się będę musiał sponiewierać. Trafiasz w sedno z oceną poczynań z mojej strony, proponuję Ci tylko abyś na bieżąco demaskowała mnie, ale nie tu, u siebie na takich samych prawach i zasadach, dostaniesz admina. Taki zabieg byłby ciekawszy i dużo bardziej głębszy, nie daj się prosić.

  10. Dorola zaczynam wątpić w
    Dorola zaczynam wątpić w Twoją inteligencję, nie rób mi tego. Daję Ci na tacy mnie i narzędzia takie jak mam, abyś zrobiła ze mną to co ja z gnojem. Rozumiesz? Jeśli Ty tego nie zrobisz, sam się będę musiał sponiewierać. Trafiasz w sedno z oceną poczynań z mojej strony, proponuję Ci tylko abyś na bieżąco demaskowała mnie, ale nie tu, u siebie na takich samych prawach i zasadach, dostaniesz admina. Taki zabieg byłby ciekawszy i dużo bardziej głębszy, nie daj się prosić.

  11. Znów nic nie rozumiesz.
    Znów nic nie rozumiesz. Dostajesz władzę za darmo, ja musiałem na władzę zapracować. Daję Ci narzędzia, którymi możesz zrobić z Kontrowersji to co chcesz i tak jak chcesz. Rozumiesz? Twój portal? Nie jakieś tam Życie kwitnie w kanałach. Polecasz teksty, nadajesz kierunek, zmieniasz to gówno w eldorado intelektu i perłę w sieci. Wiesz jak to powinno wyglądać, tylko do tej pory nie miałaś czym tego zrobić, masz wszystko. Czego się boisz?

  12. Znów nic nie rozumiesz.
    Znów nic nie rozumiesz. Dostajesz władzę za darmo, ja musiałem na władzę zapracować. Daję Ci narzędzia, którymi możesz zrobić z Kontrowersji to co chcesz i tak jak chcesz. Rozumiesz? Twój portal? Nie jakieś tam Życie kwitnie w kanałach. Polecasz teksty, nadajesz kierunek, zmieniasz to gówno w eldorado intelektu i perłę w sieci. Wiesz jak to powinno wyglądać, tylko do tej pory nie miałaś czym tego zrobić, masz wszystko. Czego się boisz?

  13. Zatem moja rybko, złota
    Zatem moja rybko, złota Dorolu, to jest tak. Żeby prowadzić taki syf jak Kontrowersje, ten folwark zwierzęcy zarządzany przez endeko-katolika, to:

    1) Trzeba czytać teksty przez 18 godzin na dobę
    2) Trzeba znać narzędzia
    3) Trzeba mieć odwagę do pełnienia funkcji społecznych.
    4) Trzeba codziennie napisać tekst i wprowadzać nowe funkcje, wszystko bez kasy i na długu.

    A od czasu do czasu przyjdzie tu jakiś debli, nasra w 3 minuty na portalu, potem opowie jaki tu syf, a Ty mu będziesz bić brawo. Dlaczego? A dlatego, że to kurwa nic, ani Ciebie, ani debila nie kosztuje i razem możecie poczuć się doskonale, srając na wysiłek innych. Dlatego to ja jestem władza, że ciężko na to zapierdalam, a Wy będziecie opozycja, bo Wam poza sraniem i opierdalaniem się, nic nie wychodzi.

  14. Zatem moja rybko, złota
    Zatem moja rybko, złota Dorolu, to jest tak. Żeby prowadzić taki syf jak Kontrowersje, ten folwark zwierzęcy zarządzany przez endeko-katolika, to:

    1) Trzeba czytać teksty przez 18 godzin na dobę
    2) Trzeba znać narzędzia
    3) Trzeba mieć odwagę do pełnienia funkcji społecznych.
    4) Trzeba codziennie napisać tekst i wprowadzać nowe funkcje, wszystko bez kasy i na długu.

    A od czasu do czasu przyjdzie tu jakiś debli, nasra w 3 minuty na portalu, potem opowie jaki tu syf, a Ty mu będziesz bić brawo. Dlaczego? A dlatego, że to kurwa nic, ani Ciebie, ani debila nie kosztuje i razem możecie poczuć się doskonale, srając na wysiłek innych. Dlatego to ja jestem władza, że ciężko na to zapierdalam, a Wy będziecie opozycja, bo Wam poza sraniem i opierdalaniem się, nic nie wychodzi.