Reklama

Mamy Święta Bożego Narodzenia, a w takim czasie ludzie powinni żyć w zgodzie i być dla siebie życzliwi. Tyle w teorii, w praktyce różnie to wychodzi, bo różni są ludzie, ale obowiązkiem Premiera RP jest „łączyć Polaków, co też Mateusz Morawiecki pod choinkę zrobił albo i musiał zrobić, o czym za chwilę. O podwyżkach prądu rozmaici eksperci, politykierzy i dziennikarze opowiadają jakieś dwa miesiące. Najciekawsze w tych wszystkich dywagacjach były to, że zatarły się różnice pomiędzy ideologami socjalizmu i liberalizmu, co bardzo Mateuszowi Morawieckiemu pomogło.

Gdy się popatrzy na wszystko rozumem i znajomością życia, to się człowiek skrobie po łysej głowie i zastanawia o co tu do ciężkiej Anielki chodzi? Jedyne co pamiętam, to nie pamiętam ile przeżyłem podwyżek cen prądu, czynszu i innych dobrodziejstw i nikt nawet nie pisnął. Ostatnie protesty i strajki z tego powodu, to nawet nie lata siedemdziesiąte, ale parę lat wcześniej. Później, w czasach „wolnej Polski”, takimi sprawami zajmowała się „niewidzialna ręka rynku”, a kto śmiał wspomnieć, że za podwyżki cen produktów i usług odpowiada rząd, ten był oszołomem sytuowanym pomiędzy Lepperem i Ikonowiczem. Dziś o wzrost cen energii jest przedmiotem dyskusji profesorów ze szkoły Friedmana, Sorosa i Kołodki. Od lewa do prawa, od liberała do komunisty, jak jeden chciałby mieć cenę utrzymaną na dotychczasowym poziomie i jednocześnie każdy z osobna broni swojego ideologicznego bożka.

Reklama

Trzeba przyznać, że pułapka zastawiona na Morawieckiego robi wrażenie, głównie dlatego, że on się w tę pułapkę dał zapędzić. Na przykład taki Tusk powiedziałby w telewizji parę słów o „aresztowaniu energii” albo o tym, że Kaczyński jest Gierkiem i temat mielibyśmy zamknięty. Żadnych oporów, żadnej dyskusji, co najwyżej kibole i faszyści „tęskniący za PRL-em” zostaliby pokazani w kilku głównych serwisach informacyjnych, jak palą race. Odkąd rządzi „ciemnogród” takie rozwiązania nie wchodzą w grę, każda najmniejsza zmiana, obojętnie, w którą stronę, jest przedstawiana jako koniec demokracji, łamanie konstytucji, zamach na wolność słowa i wzmocnienie efektu cieplarnianego. Rządy inne niż liberalne muszą umieć pogodzić utrzymanie miejsc pracy w kopalniach węgla z ekologiczną produkcją wiatraków, do których trzeba dopłacać. Takie jest prawo dżungli.

No i teraz radź sobie człowieku i weź pogódź wodę z ogniem, Capuletich i Montecchich, Żydów i Palestyńczyków, a na końcu liberałów z socjalistami. Przed takim zadaniem stanął Morawiecki, zbudowany z podobnych przeciwieństw. Jak wiadomo premierem „socjalistycznego” rządu PiS jest „bangster”, ale taki dość wyjątkowy. Nienawidzą Morawieckiego zwolennicy wolnego rynku, narodowcy i komuniści, na końcu większość kolegów i koleżanek z PiS. Jakoś tam znosi Mateusza rodzina, ale dla niego najważniejsze jest to, że ma za sobą sympatię Pierwszego pośród Pierwszych i to zobowiązuje. Nie dla Polski, nie dla Polaków, ale dla Prezesa Mateusz Morawiecki się stara i wykonuje wszelkie polecenia, nie zważając na stopień trudności. Dzięki tej cudownej miksturze jesteśmy świadkami cudu gospodarczego w wersji liberalno-socjologicznej.

Prezes kazał Morawieckiemu utrzymać ceny prądu i jednocześnie połączyć Polaków. Na początku Mateusz delikatnie próbowała zwracać uwagę, że to się chyba nie da, potem pytał Prezesa jak ma to zrobić. Prezes zajęty innymi sprawi odpowiedział krótko: „A skąd mam wiedzieć, to ty jesteś premierem, ja jestem tylko zwykłym posłem”. Po takiej ripoście i przemyconej miedzy wierszami groźbie, Mateusz Morawiecki się sprężył i wymyślił. Skutkiem tego wysiłki jest państwowa dotacja do energii elektrycznej w postaci obniżki akcyzy. I co malkontenci wymylibyście coś takiego? Dalibyście radę? Przecież to jest gol „stadiony świata”, a na końcu w charakterystyczny sposób zawodnik przyłożył palec do ust i uciszył trybuny. Słuszną linię ma nasza władza i to się chyba nazywa droga środka.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Za ostatni wzrost cen energii

    Za ostatni wzrost cen energii odpowiada w dużym stopniu wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Wynika on w dużej mierze z błędów negocjacyjnych ekipy Tuska, która zrezygnowała z części darmowych uprawnień, które chciała nam przydzielić UE. Należy to przypominać wyborcom aż do obrzydzenia.

    To, czy CO2 odpowiada za zmiany klimatu, jest dyskusyjne. Nie podlega jednak dyskusji, że to świetny pretekst do dojenia zwykłych ludzi przez elitę NWO

    • 1. Za ten numer z

      1. Za ten numer z uprawnieniami do emisji CO2 Tusk i Kopacz powinni mieć kryminał i Trybunał Stanu. Podobnie jak Pawlak, który zaoferował Rosji zakup gazu przez Polskę po cenie wyższej, niż chcieli Rosjanie.

      2. Dlaczego nie budujemy już pierwszej (a najlepiej dwoch) elektrowni atomowych? Import prędu z Niemiec jest tańszy? Dlaczego PiS w ciągu 3,5 roku zrobił w sprawie elektrowni atomowych tyle, co PO-PSL w ciągu 8 lat, czyli NIC!? (poza braniem kasy przez kolesi w spółkach atomowych).

      3. Dlaczego nie budujemy 2-3 elektrowni wodnych, w tym jednej na dolnej Wiśle (poniżej Włocławka)?

      • Elektrownia atomowa to ślepa

        Elektrownia atomowa to ślepa uliczka. Musimy kupić z zagranicy reaktor (wraz z usługami remontowymi), paliwo jądrowe, zapłacić za odbiór wypalonego paliwa i jego ewentualny przerób. Na tym wszystkim zarobią inni, a nie my. Nie wiadomo też jakie będą koszty demontażu instalacji po kilkudziesięciu latach. Lepiej na razie płacić za emisje i czekać aż ten cały eurokołchoz upadnie.

        • Czekać to można na ścięcie

          Czekać to można na ścięcie głowy toporem. Tak, jest lepsze rozwiązanie na wytwarzanie emergii elektrycznej niż reaktory atomowe – geotermia – Polska ma 70% europejskich zasobów geotermatnych. Ale ten temat to w ogóle ugór, kije w szprychy i piasek w łożyska.

          • Geotermię warto rozwijać.

            Geotermię warto rozwijać. Mamy całą dostępną do tego technologię. Taka niezależność energetyczna przyda nam się w przyszłości. Bez niej nie ma prawdziwej suwerenności.

  2. Za ostatni wzrost cen energii

    Za ostatni wzrost cen energii odpowiada w dużym stopniu wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Wynika on w dużej mierze z błędów negocjacyjnych ekipy Tuska, która zrezygnowała z części darmowych uprawnień, które chciała nam przydzielić UE. Należy to przypominać wyborcom aż do obrzydzenia.

    To, czy CO2 odpowiada za zmiany klimatu, jest dyskusyjne. Nie podlega jednak dyskusji, że to świetny pretekst do dojenia zwykłych ludzi przez elitę NWO

    • 1. Za ten numer z

      1. Za ten numer z uprawnieniami do emisji CO2 Tusk i Kopacz powinni mieć kryminał i Trybunał Stanu. Podobnie jak Pawlak, który zaoferował Rosji zakup gazu przez Polskę po cenie wyższej, niż chcieli Rosjanie.

      2. Dlaczego nie budujemy już pierwszej (a najlepiej dwoch) elektrowni atomowych? Import prędu z Niemiec jest tańszy? Dlaczego PiS w ciągu 3,5 roku zrobił w sprawie elektrowni atomowych tyle, co PO-PSL w ciągu 8 lat, czyli NIC!? (poza braniem kasy przez kolesi w spółkach atomowych).

      3. Dlaczego nie budujemy 2-3 elektrowni wodnych, w tym jednej na dolnej Wiśle (poniżej Włocławka)?

      • Elektrownia atomowa to ślepa

        Elektrownia atomowa to ślepa uliczka. Musimy kupić z zagranicy reaktor (wraz z usługami remontowymi), paliwo jądrowe, zapłacić za odbiór wypalonego paliwa i jego ewentualny przerób. Na tym wszystkim zarobią inni, a nie my. Nie wiadomo też jakie będą koszty demontażu instalacji po kilkudziesięciu latach. Lepiej na razie płacić za emisje i czekać aż ten cały eurokołchoz upadnie.

        • Czekać to można na ścięcie

          Czekać to można na ścięcie głowy toporem. Tak, jest lepsze rozwiązanie na wytwarzanie emergii elektrycznej niż reaktory atomowe – geotermia – Polska ma 70% europejskich zasobów geotermatnych. Ale ten temat to w ogóle ugór, kije w szprychy i piasek w łożyska.

          • Geotermię warto rozwijać.

            Geotermię warto rozwijać. Mamy całą dostępną do tego technologię. Taka niezależność energetyczna przyda nam się w przyszłości. Bez niej nie ma prawdziwej suwerenności.

  3. pokazywana w  dzienniku w

    pokazywana w  dzienniku w polskiej tv Greczynka w proteście dołącza się do grupy przewracającej na ulicy autobusy bo rząd chce jej obniżyć emeryturę (najniższą krajową) z 1200 na 1100 euro…

    w dzienniku tv pokazują, że Francuz zarabiający 1500 euro zakłada żółtą kamizelkę i wychodzi na ulicę bo właśnie ma zdrożeć o 3% paliwo samochodowe za które płaci ok 1,5 euro/litr

    a Polak ma mieć  w 2019r najniższą emeryturę 1100 ZŁOTYCH (brutto), a najniższa płaca to ok 1545 ZŁOTYCH netto (2100 brutto) a cena paliwa dla Polaka to 1,2 euro/litr

    czyli przeciętny polski niewolnik (Kowalski) mając przychody 4 razy niższe niż w UE ma koszty utrzymania na poziomie UE… i jeszcze nie wyszedł na ulicę…

     

    chyba Prezes to wie i właśnie zapobiegł katastrofie…

     

  4. pokazywana w  dzienniku w

    pokazywana w  dzienniku w polskiej tv Greczynka w proteście dołącza się do grupy przewracającej na ulicy autobusy bo rząd chce jej obniżyć emeryturę (najniższą krajową) z 1200 na 1100 euro…

    w dzienniku tv pokazują, że Francuz zarabiający 1500 euro zakłada żółtą kamizelkę i wychodzi na ulicę bo właśnie ma zdrożeć o 3% paliwo samochodowe za które płaci ok 1,5 euro/litr

    a Polak ma mieć  w 2019r najniższą emeryturę 1100 ZŁOTYCH (brutto), a najniższa płaca to ok 1545 ZŁOTYCH netto (2100 brutto) a cena paliwa dla Polaka to 1,2 euro/litr

    czyli przeciętny polski niewolnik (Kowalski) mając przychody 4 razy niższe niż w UE ma koszty utrzymania na poziomie UE… i jeszcze nie wyszedł na ulicę…

     

    chyba Prezes to wie i właśnie zapobiegł katastrofie…