Reklama

Pisząc o lewicowym PiS spodziewałam się histerycznych reakcji, ale takie założenie nie może ograniczać tego co mam ochotę pisać. Od dawna mam ochotę opisywać rzeczywistość taka jaką rzeczywistość jest i nic na to nie poradzę, że rzeczywisty obraz rzeczywistości wywołuje histeryczne reakcje. Pośród histerycznych reakcji odczytałem taką oto ironizującą tezę. ?Ha ha, ha, jeśli PiS jest socjalistyczne, to chrześcijaństwo również, bo PiS w 100% realizuje program kościoła katolickiego?. Odpowiedziałem autorce tej tezy, z której się sama autorka ubawiła, ale odpowiedziałem częściowo. Teraz chcę odpowiedzieć szerzej, ponieważ wyczerpująco się nie da, straszne tu pomieszanie płaszczyzn, pojęć i porządków.

Religia jako taka mnie nie interesuje i rzadko podejmuję tę tematykę, uważam, że każdy sam sobie powinien z wiarą i zwątpieniem radzić. Dlatego ograniczę się w sprawach religijnych do ironicznego zestawienia lewicowości z chrześcijaństwem, którego proszę nie mylić z katolicyzmem, będącym systemem politycznym ze elementami religii, a nie religią jako taką. Nie ma nic zabawnego w porównywaniu chrześcijaństwa z hasłami socjalizmu, każdy kto choć trochę interesuje się polityką i religią musi zauważyć proste zależności. Stary Testament, jak widomo święta księga Żydów przejęta przez chrześcijan, jest klasycznym manifestem prawicowym. Surowe prawo, oko za oko, wysokie podatki, w formie składania ofiar, historia szlacheckich rodów, Dawida, Salomona itd. Odpowiedzią na prawicowy judaizm jest lewicowe chrześcijaństwo.

Reklama

Chrystus był i jest idolem biedoty, patronem marginesu społecznego. Proszę sobie nie obrażać uczyć religijnych, bo ja naprawdę nie mam zamiaru profanować, ale da porządku historycznego muszę powiedzieć, że pierwszymi słuchaczami Chrystusa, byli żebracy, trędowaci, nierządnice, drobne złodziejaszki, ?zasiłkowcy?. To wszystko można wyczytać w Nowym Testamencie, to i jeszcze więcej. Na przykład można wyczytać, że prawicowe wybijanie zębów, zastąpiło lewicowe nastawianie drugiego policzka, czyli pobłażanie przestępcom. Bogactwo ofiar z najlepszych zwierząt, zastąpił wdowi grosz. Elitarną koszerną kuchnię i ciężką pracę, jako karę za grzech pierworodny, zastąpiło cudowne rozmnożenie chleba, ryb i wina, czyli socjalistyczny cud gospodarczy. Chrystus był jednym z pierwszych rewolucjonistów, atakował wielki biznes handlujący w świątyniach, atakował establishment w postaci sanhedrynu, ostrzegał, że doczesne bogactwo to najkrótsza droga do piekła. Chrystus zawisł na krzyżu z powodów politycznych i społecznych, nie religijnych. Chrystus był postrzegany jako zagrożenie dla ówczesnego sytemu i ówczesnych elit, dlatego musiał umrzeć.

Tyle o religii i socjalizmie, o prawicowej religii judaistycznej i socjalistycznej kontrze chrześcijańskiej. Teraz pora na system polityczny zwany katolicyzmem, dokładnie rzymskim katolicyzmem. Chrystus z rzymskim katolicyzmem nie ma nic wspólnego, rzymski katolicyzm powstał ponad 1000 lat po narodzinach Chrystusa. Bardzo prawdopodobne jest to, że gdyby się Chrystus pojawił na ziemi, włodarze rzymskiego katolicyzmu z siedzibą w Watykanie nałożyliby na Jezusa ekskomunikę, albo spalili na stosie, wszystko zależy od czasu i okoliczności zejścia. Chrystus z sanhedrynem walczył, Chrystus dla sanhedrynu był śmiertelnym wrogiem, dlatego dla Chrystusa Watykan byłby celem numer jeden. Chrystus nie chce mieć nic wspólnego z rzymskim katolicyzmem, ale rzymski katolicyzm z Chrystusem chce mieć wiele wspólnego. Kiedy jest to wygodne, hierarchia sporadycznie odwołuje się do nauk Chrystusa, jednak na co dzień hierarchii znacznie wygodniej trzymać owieczki za wełenkę, dlatego w katolicyzmie króluje judaizm, czyli prawicowy Stary Testament. Najbardziej skrajne przejawy prawicowości starotestamentowej mieliśmy w czasach kontrreformacji i w konsekwencji inkwizycji. System polityczny zwany rzymskim katolicyzmem, jest antytezą chrześcijaństwa. Rzymski katolicyzm odwołuje się do bogactwa, elit, mieszczaństwa. Rzymski katolicyzm to opływająca złotem hierarchia, rycerze krzyżowi ciągnący za sobą orszaki i łupy, książęta i królowie, współcześni mocarze, choćby taki Mussolini, który tak naprawdę uporządkował kwestie administracyjne i własnościowe Watykanu. Katolicyzm to królestwo bogactwa i elit, czyli radykalizm prawicowy. O rzymskim katolicyzmie można księgi pisać nie artykuły, w związku z tym tyle do artykułu wystarczy.

Pozostaje nam zbieżność programu kościoła katolickiego z programem partii PiS. Z tym jest największy problem, ponieważ socjalistyczne PiS, ma w swej ideologicznej naturze ?intelektualną? schizmę: judaistyczną, starotestamentową prawicowość i socjalistyczne, chrześcijańskie rozmnożenie chleba. PiS wybijałoby zęby jak leci i oczy po kolei wyjmowało, gdyby miało odwagę i kompetencje. Prawo Hammurabiego jest dla PiS prawicowym manifestem. PiS chętnie organizowałoby wyprawy krzyżowe i podpalało stosy, tego partii odmówić nie można. Prezes partii jest jak hierarcha katolicki, 14 halabardników, karocą powyżej 100 metrów, poniżej lektyką. Członkowie partii nie są zwolennikami, ale wyznawcami, pełen szacunek i oddanie, całus w pierścień Rybaka. Takiej prawicy jest w PiS pod dostatkiem, ale to już wszystko, dalej jest lewica.

Elektorat PiS to mniej więcej pierwsi słuchacze Jezusa Chrystusa, oczekujący na cudowne rozmnożenie. Nauki Jarosława Kaczyńskiego wygłaszane w remizach i ludowych świetlicach, to nic innego jak pierwsze zebrania chrześcijan organizowane na obrzeżach miasta, w grotach, jaskiniach i innych szałasach. Kary piekła dla bogatych, inaczej zwanych aferzystami, przepędzanie kupców, inaczej zwanych złodziejami, kocioł smoły do grzesznych rozpustników liberałów, inaczej zwanych czarownicami. Na każdym kroku miesza się prezesowi i partii PiS prawicowy judaizm z lewicowym chrześcijaństwem i ta mieszanka wybuchowa tworzy ultrakatolickie, lewackie PiS.

Na koniec uwaga ogólna i bardzo istotna. Katolicyzmu w rozumieniu systemu politycznego nie należy mylić z katolicyzmem emocjonalnym. Katolicyzm emocjonalny to mało popularna w Polsce religia, której założeniem jest modlitwa nowotestamentowa. Modlitwa o zdrowie dla rodziny, wszystkich Polaków, narodów, ludzi. Gdybym był wierzący pomodliłbym się do Pana Boga o całą populację katolików emocjonalnych, to są przyzwoici, bogobojni i życzliwy ludzie. Rzadko decydują się na oddanie głosu lewackiemu prezesowi PiS, a gdyby nawet, to i tak prezesa słuchają jednym uchem i tylko wtedy, gdy prezesowi zdarza się powiedzieć coś ocierającego się o zdrowy rozsądek. Więcej i ciekawiej piszę pod polecanym linkiem.

Reklama

16 KOMENTARZE

  1. hmmmmm

    Zajrzałem na Salon24 i hmmmmm drogi autorze, doigrałeś się, chłopcy 5 piw proszę, z chęcią do piersi by cie przytulili a i hihihihihih samoobronni tam tez się czają.

    A Rzymski kościół katolicki instytucjonalny to po prostu nic innego jak monarchia absolutna z elekcyjnością monarchy. cały system władzy, wszystkie prawa i obowiązki poddanych są bardziej niż archaiczne z tym że taki system, taka struktura kościoła instytucjonalnego pozwoliła mu przetrwać w praktycznie niezmienionej formie od 4 wieku czyli od soboru Nicejskiego, doktryna ukształtowała się w pełni w trzech następnych wiekach i tak trwa.
    Kościół katolicki powszechny to jednak nie tylko hierarchia ale głównie wierni, a może nawet przede wszystkim wierni. A Ci są zróżnicowani tak jak zróżnicowany jest świat. warto tez zauważyć, że przynajmniej z mojego punktu widzenia katolicyzm to jedna z najłatwiejszych form wiary, można żyć w każdy dowolny sposób i tylko raz na jakiś czas przy konfesjonale się pochylić, potem trzy zdrowaśki odbębnić i sprawa załatwiona. Ta łatwość wiary sprawia że kościół może wydawać się lewicowy ale tak naprawdę jest prawicowy i nie mogę się zgodzić z tym że Chrystus to hmmmm pierwszy socjalistą.
    A co do ostatniego akapitu. Moje doświadczenie życiowe mówi mi iż większość wiernych to właśnie "katolicy emocjonalni" nigdy nie glosujący na lewice i potrafiący ta lewice precyzyjnie zdiagnozować. raz oszukani już do PiS się nie zwrócą i albo znajda alternatywę albo pozostaną w domach w dniach wyborów

  2. Estimado, wywolany do tablicy, prostuje.

    Masz Yo la 100% racji. Nadstawial drugi policzek i oddawal cesarzowi, co cesarskie. Dopuscil sie jednego-jedynego aktu agresji, zreszta w stylu Ojca Swego: dranstwo go wkurzylo, obluda handlarzy dewocjonaliami. Co zapodaje jako ateista, a zaraz zilustruje raportem z komunii wlasnego syna, ale to juz we wlasnym blogu. Pozdrawiam

  3.  A może Panowie Gryzoń i

     A może Panowie Gryzoń i Estimado, celowo (choć wątpię) lub przypadkiem oznaczyli kategorię swoich wpisów na blogach jako "prywatny", a nie "publiczny" i stąd to zamieszanie? Jest to trochę prawdopodobne, ponieważ wpisy te nie tylko są niedostępne do poczytania, ale również nie pokazały się na liście "Ostatnio w blogach". Albo coś się tylko chwilowo pokitwasiło i Miki zaraz uratuje sytuację, jak zwykł to czynić od zarania istnienia tej platformy, za co Mu chwała. 🙂