Reklama

Zaledwie wczoraj popełniłem felieton, który już dziś nabrał pełnej mocy sprawczej. Nie był to jakiś wielki wyczyn, ustawienie tematu „kasty” jako osi prezydenckiej kampanii wyborczej nie grzeszy szczególną oryginalnością, ale stało się faktem. Przemówienie Andrzeja Dudy w Zwoleniu zrobiło prawdziwą furorę i spodobało się najbardziej wymagającemu elektoratowi, o co tak łatwo nie jest. Bardzo długo wielu zawiedzionych wyborców pamiętało o wetach „sądowniczych” i krzyczało, że nigdy więcej „ten zdrajca” głosu nie dostanie. Opadły emocje, a raczej przyszły nowe i wszystko zaczęło się zmieniać na korzyść Andrzeja Dudy.

Jest pięknie, po polsku, romantycznie i z pełną szarżą na wroga. Przy takim obrocie spraw można się mnie czepiać za kilka innych felietonów, w których nawoływałem do spokoju. Cóż, można się czepiać, nie pierwszy to raz, z tym, że widzimy dokładnie takie zachowanie polskich władz, jakiego sobie życzyłem. Moja ulubiona definicja polityki to zimna kalkulacja sterująca emocjami i z takim postępowaniem sztabu prezydenckiego i polityków PiS mamy do czynienia. W całości podtrzymuję opinię, że bezsensowne krzyczenie „ani kroku w tył”, jest bezsensownym krzyczeniem. Nie wyklucza to jednak sensownego krzyczenia w tym samym tonie, o ile okoliczności sprzyjają i zimna kalkulacja na to wskazuje. Sztaby wyborcze mają tę przewagę nad publicystami, że wiedzą o tym, czego publicyści mogą się jedynie domyślać.

Reklama

Na przestrzeni kilku dni widzieliśmy ostre wystąpienie deputowanych PiS w Parlamencie Europejskim, mocne przemówienie Jarosława Kaczyńskiego i bardzo mocne przemówienie Andrzeja Dudy. Nawet nie trzeba się domyślać, widać gołym okiem, że rząd i obóz prezydencki przyjęli strategię ostrego kursu i podgrzewania emocji. Jak to się ma do apeli o rozsądne i wyważone działanie? Idealnie, jeśli tylko ta strategia jest wynikiem zważenia racji, czy iść na przeczekanie, czy też ostro skontrować, co przyniesie większe korzyści. Wszystko wskazuje, że tak się właśnie stało, ale podjęcie podobnej decyzji wymaga obszernej wiedzy. Nie wierzę, że w ważnym dla Polski i dla samego prezydenta Andrzeja Dudy momencie, ktoś spontanicznie krzyknął szable do boju lance w dłoń. Za takimi działaniami muszą iść przesłanki, choćby takie, że większość Polaków chce tej bitwy o Polskę. Niemniej ważne są możliwe zachowanie wroga i tutaj też potrzeba działań „wywiadowczych”.

Wierzę, że rząd ma rozpoznane nastroje w KE i całej UE, szczególnie w tym zakresie, jak daleko oni się mogą posunąć, jak również w jakim tempie, co ma ogromne znaczenie. Z ostatniego orzeczenia TSUE wynika, że spuszczają z tonu i w bełkotliwej sentencji przyznają Polsce prawo do samostanowienia o własnym wymiarze sprawiedliwości. Dodatkowo tempo wniesienia skargi jest zwyczajne, KE nie zdecydowała się na procedurę przyśpieszoną. Na podstawie takich sygnałów publicysta jest w stanie odgadnąć, że wielkiej determinacji w UE do obrony polskiej kasty nie ma, jednak coś muszą robić, bo tego oczekuje od nich marksizm, gra o przyszły budżet i najgorszy polski sort. Domysły to jednak za mało, aby podejmować tak kluczowe decyzje i stąd moje przekonanie, że polskie władze mają znaczenie szerszą i bardziej precyzyjną wiedzę.

Żartów nie ma, druga kadencja Andrzeja Dudy jest warunkiem koniecznym do prowadzenia dalszej batalii, nie tylko o sądownictwo, ale o jeszcze poważniejsze sprawy, w tym najważniejszą sprawę polską. Byłoby kompletnym szaleństwem rzucanie się bez żadnego planu na potężne siły wroga, wewnętrzne i zewnętrzne. Bogu dziękować nic na to nie wskazuje, że kontrofensywa w wykonaniu wszystkich ośrodków władzy jest przypadkiem. Postawiono na zwarcie i to nie jest ani błąd, ani brak rozwagi, po prostu strategia, która ma swoje mocne strony. Polexit kompletnie się zgrał, zwłaszcza po wyborach w Wielkiej Brytanii. Idiotyczne spektakle urządzane przez Grodzkiego i głosowanie przeciw Polsce w Parlamencie Europejskim budzi niesmak zdecydowanej większości Polaków.

Wreszcie sama kasta jest najsłabszym punktem w menu „opozycji”, ponieważ kasty Polacy nie cierpią, szczególnie po tym, jak zdjęła maski. Słaby punkt? Widzę dwa, pierwszy to brak odwrotu, jak się powiedziało tak mocne A, to trzeba iść do samego końca B. Drugi to niepełna wiedza na temat zachowań UE i kasty, ale w tym przypadku nigdy pełnej wiedzy mieć nie będziemy. Widzę, że klamka zapadła i na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, a jak nie zabraknie konsekwencji i zimnej kalkulacji, to na tych emocjach uda się zbudować zwycięstwo.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Martwi mnie to, że sukces

    Martwi mnie to, że sukces wyborczy PiS-u nie gwarantuje wcale prospołecznych zmian w sądownictwie.
    Wszędzie na świecie sądownictwo, w mniejszym lub większym stopniu, uzależnione jest od rządzących. Najbardziej klarowna sytuacja jest w państwach dyktatorskich gdzie obywatele doskonale wiedzą, że nie mogą oczekiwać sprawiedliwości od sądów. W demokracjach bywa różnie, ale w Polsce jest najgorzej.
    Przy Okrągłym Stole, komuchy dogadali się z TW, o co nie było trudno i sądownictwo pozoztawili nienaruszone w dotychczasowych rękach, gwarantując sobie ciągłość władzy i uniemożliwiając innym możliwość rządzenia.
    Cztery lata, to wystarczający jednak okres, by gruntownie zreformować sądownictwo z korzyścią dla obywateli. Tymczasem PiS po uporaniu się z TK, poszło na skróty i zamiast zreformować, postanowiło jedynie zawłaszczyć sądy.
    Gdzie tu interes społeczny?

  2. Martwi mnie to, że sukces

    Martwi mnie to, że sukces wyborczy PiS-u nie gwarantuje wcale prospołecznych zmian w sądownictwie.
    Wszędzie na świecie sądownictwo, w mniejszym lub większym stopniu, uzależnione jest od rządzących. Najbardziej klarowna sytuacja jest w państwach dyktatorskich gdzie obywatele doskonale wiedzą, że nie mogą oczekiwać sprawiedliwości od sądów. W demokracjach bywa różnie, ale w Polsce jest najgorzej.
    Przy Okrągłym Stole, komuchy dogadali się z TW, o co nie było trudno i sądownictwo pozoztawili nienaruszone w dotychczasowych rękach, gwarantując sobie ciągłość władzy i uniemożliwiając innym możliwość rządzenia.
    Cztery lata, to wystarczający jednak okres, by gruntownie zreformować sądownictwo z korzyścią dla obywateli. Tymczasem PiS po uporaniu się z TK, poszło na skróty i zamiast zreformować, postanowiło jedynie zawłaszczyć sądy.
    Gdzie tu interes społeczny?

  3. W sumie bardzo dobrze że PiS

    W sumie bardzo dobrze że PiS uderza w takie tony. W końcu tego od niego się oczekuje. Większość wyborców głosowała właśnie na tę partię, by w końcu zdemontować postmagdalenkową "nakładkę" na Państwo Polskie. Mam nadzieję że na gadaniu przedwyborczym się nie skończy i wreszcie sprawy ruszą.

    Kierownictwo tej partii musi zawsze pamiętać że jest ona tylko wehikułem, który ma nas poprowadzić do wielkiej i suwerennej Rzeczpospolitej. Nawrót do polityki "ciepłej wody w kranie", skończy się dla tej partii klęską.

  4. W sumie bardzo dobrze że PiS

    W sumie bardzo dobrze że PiS uderza w takie tony. W końcu tego od niego się oczekuje. Większość wyborców głosowała właśnie na tę partię, by w końcu zdemontować postmagdalenkową "nakładkę" na Państwo Polskie. Mam nadzieję że na gadaniu przedwyborczym się nie skończy i wreszcie sprawy ruszą.

    Kierownictwo tej partii musi zawsze pamiętać że jest ona tylko wehikułem, który ma nas poprowadzić do wielkiej i suwerennej Rzeczpospolitej. Nawrót do polityki "ciepłej wody w kranie", skończy się dla tej partii klęską.

  5. Pierwsze groźby odnośnie

    Pierwsze groźby odnośnie odebrania funduszy wypowiedział Hollande (pod koniec 2016 lub na pocz. 2017). Działo się to po wyrzuceniu kontraktu na caracale. Beata Szydło wtedy słownie sponiewierała francuską wywłokę. 13 mld zł wówczas PiS nie przelał do otwartego wroga Polski czyli FRA. Dziś w Paryżu jak co tydzień i oby tak dalej, kibicujemy CGT.

    Pisałem z 5 lat temu na Kontrowersjach, że Polska ma 4 głównych wrogów: Rosję, Izrael, Niemcy i Francję (są oczywiście też ci mniej ważni jak Holandia czy Skandynawia – chodzi oczywiście o próbę ulokowania w Polsce islamu oraz tęczowej zarazy plus eutanazja i full aborcja).

    Uważam, że KE (czytaj Francja  i Niemcy) i TSUE pójdą po bandzie i za każdy dzień braku zawieszenia Izby Dyscyplinarnej przywalą nam (to znaczy tak zapiszą w "wyroku zabezpieczającym") powiedzmy 20 milionów euro dziennie. Nie mam żadnych złudzeń – Merkel wydała rozkaz. Kiedyś Islandia przegrała jakąś sprawę przed jakimś trybunałem międzynarodowym i rząd z wyspy gejzerów dostał dzienną stawkę kary bodaj 15 tys. euro (nie wiem czy w końcu się ugięli czy nie). W naszym przypadku nie będzie mowy o tysiacach, ale o milionach. Jakie jest rozwiązanie? Tymczasowe jest – w NBP jest ok. 102 – 104 mld euro. Z tego 20 czy 30 mld dałoby się przerzucić (oczywiście najpierw trzeba ustawę znowelizować).

    PS. Nie wykluczam, że z pomocą KE/TSUE przyjdzie Gowin i jego kilku posłów podczas głosowania w sejmie nie będzie (czwartek lub piątek). Gowinowi nie wierzę jak przysłowiowemu psu.

  6. Pierwsze groźby odnośnie

    Pierwsze groźby odnośnie odebrania funduszy wypowiedział Hollande (pod koniec 2016 lub na pocz. 2017). Działo się to po wyrzuceniu kontraktu na caracale. Beata Szydło wtedy słownie sponiewierała francuską wywłokę. 13 mld zł wówczas PiS nie przelał do otwartego wroga Polski czyli FRA. Dziś w Paryżu jak co tydzień i oby tak dalej, kibicujemy CGT.

    Pisałem z 5 lat temu na Kontrowersjach, że Polska ma 4 głównych wrogów: Rosję, Izrael, Niemcy i Francję (są oczywiście też ci mniej ważni jak Holandia czy Skandynawia – chodzi oczywiście o próbę ulokowania w Polsce islamu oraz tęczowej zarazy plus eutanazja i full aborcja).

    Uważam, że KE (czytaj Francja  i Niemcy) i TSUE pójdą po bandzie i za każdy dzień braku zawieszenia Izby Dyscyplinarnej przywalą nam (to znaczy tak zapiszą w "wyroku zabezpieczającym") powiedzmy 20 milionów euro dziennie. Nie mam żadnych złudzeń – Merkel wydała rozkaz. Kiedyś Islandia przegrała jakąś sprawę przed jakimś trybunałem międzynarodowym i rząd z wyspy gejzerów dostał dzienną stawkę kary bodaj 15 tys. euro (nie wiem czy w końcu się ugięli czy nie). W naszym przypadku nie będzie mowy o tysiacach, ale o milionach. Jakie jest rozwiązanie? Tymczasowe jest – w NBP jest ok. 102 – 104 mld euro. Z tego 20 czy 30 mld dałoby się przerzucić (oczywiście najpierw trzeba ustawę znowelizować).

    PS. Nie wykluczam, że z pomocą KE/TSUE przyjdzie Gowin i jego kilku posłów podczas głosowania w sejmie nie będzie (czwartek lub piątek). Gowinowi nie wierzę jak przysłowiowemu psu.

  7. Unia nam nie daje kasy, tylko
    Unia nam nie daje kasy, tylko my odbieramy łaskawie to co wpłacamy do niej z wytycznymi w co mamy je zainwestować.Mam nadzieję że w czwartek lub piątek politycy zagłosują za ustawą i tylko podpis Prezydenta. Jeżeli ktoś sądzi że będzie wtedy święty spokój to się myli. Unia poprzez donosicieli z opozycji będzie chciała skrócić kadencję naszej władzy. Obym się myliła.

  8. Unia nam nie daje kasy, tylko
    Unia nam nie daje kasy, tylko my odbieramy łaskawie to co wpłacamy do niej z wytycznymi w co mamy je zainwestować.Mam nadzieję że w czwartek lub piątek politycy zagłosują za ustawą i tylko podpis Prezydenta. Jeżeli ktoś sądzi że będzie wtedy święty spokój to się myli. Unia poprzez donosicieli z opozycji będzie chciała skrócić kadencję naszej władzy. Obym się myliła.

  9. Wprowadzenie wyborów na

    Wprowadzenie wyborów na wyższe stanowska sędziowskie od razu wymusi odpowiedzialność sędziów. Będą się musieli liczyć z obywatelami. To samo powinno być z komendantami policji. Nie wiem, czy ktoś się zdecyduje na taki krok. bo politycy niechętnie nadają jakieś prawa obywatelom.

  10. Wprowadzenie wyborów na

    Wprowadzenie wyborów na wyższe stanowska sędziowskie od razu wymusi odpowiedzialność sędziów. Będą się musieli liczyć z obywatelami. To samo powinno być z komendantami policji. Nie wiem, czy ktoś się zdecyduje na taki krok. bo politycy niechętnie nadają jakieś prawa obywatelom.

    • Ciesze sie z przemowien PAD i

      Ciesze sie z przemowien PAD i oczywiscie powrotu do zdrowia pana prezesa Jaroslawa Kaczynskiego, i dobrej formy pani premier Beaty Szydlo!;)

      *  Pan Patryk Jaki tez wspanialy!;)

      Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich zwolennikow PiS – Janusz Kaczysta. 😉

    • Ciesze sie z przemowien PAD i

      Ciesze sie z przemowien PAD i oczywiscie powrotu do zdrowia pana prezesa Jaroslawa Kaczynskiego, i dobrej formy pani premier Beaty Szydlo!;)

      *  Pan Patryk Jaki tez wspanialy!;)

      Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich zwolennikow PiS – Janusz Kaczysta. 😉