Reklama

Rozpieprzyć na cztery wiatry tę jedną wielką rodzinę.

Rozpieprzyć na cztery wiatry tę jedną wielką rodzinę. Wzajemnie się wspomagającą, zatrudniającą swoich znajomków i zlecającą produkcję swojakom. Przy okazji kłaniającą się nisko do ziemi i całującą ręce politycznym patronom. Nie dbającą o finanse i szastającą milionami. Dofinansowującą się reklamami, by móc jeszcze więcej pieniędzy bezrozumnie wyrzucać przez okno. Poczekajcie cierpliwie na audyt a przekonacie się ile razy władający TVP obracali Waszą złotówkę w ręku, zanim ją wydali.

Reklama

 

Od kultury jest rodzina, szkoły, książki, czasopisma, gazety, radio, muzea, kina, teatry i odrębny program telewizyjny pod nazwą TV Kultura. Spytajcie milionów Polaków, czy kupili telewizor dla rozrywki? W większości przypadków usłyszycie odpowiedź, że przede wszystkim dla niej. Gdybyście zapytali kogokolwiek, czy może dla oglądania kultury lub innej sztuki kupił Pan (Pani) tę plazmę? Podejrzewam, że nic nie uchroniłoby was przed stekiem słów pod swoim adresem, uważanych powszechnie za niekulturalne.

 

Ludzie nie po to kupili sobie telewizory, by teraz państwo polskie realizowało, za przeproszeniem – świętą misję, na siłę wciskając oglądającym program kulturę pisaną przez duże K. i sztukę pisaną przez duże S. Kupili je po to, by się rozerwać, odprężyć, oglądnąć wiadomości, poznać świat i zobaczyć co u innych słychać. Dla państwowych kolei, poczty, kopalń, energetyki, rafinerii, wymyślono magiczne słowa – dziedzina strategiczna. A dla telewizji – misja publiczna. Gdyby tych wszystkich urojonych dziedzin strategicznych i wydumanych misji publicznych nie było, politycy mogliby rozdawać swoim milusińskim i totumfackim co najwyżej cukierki kupione za własne pieniądze.

Pamiętacie jaką to strategiczną dziedziną była Telekomunikacja Polska przed sprywatyzowaniem, to znaczy sprzedażą jej innemu molochowi państwowemu z Francji? I co się nagle stało, że w dniu przejęcia jej przez francuzów, straciła swoją newralgiczność i strategiczność?

 

Dzisiaj byłem na poczcie i czekając w pięcioosobowej kolejce, miałem dwadzieścia minut czasu na zastanowienie się, co też takiego strategicznego jest w tej państwowej placówce, przyjmującej wpłaty, listy i paczki. Wyszło mi, że są nimi szklane gabloty ze środkami piorącymi i artykułami tytoniowymi. Strategię (rolowania rodaków bez mydła) widzę tu w zamówieniu tychże, wykonaniu ich, wypracowaniu zysku przez kumpla i podzieleniu się działką z dającym zlecenie wykonania. Strategią jest też sporo stanowisk do rozdania dla siostry, brata, szwagra, szwagrowej i świekry.

 

Jeżeli państwowe byłoby skuteczniejsze niż prywatne, na świecie już dawno panowałby jeden system – komunistyczny. 

Reklama

61 KOMENTARZE

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

    • Paniemodry.

      Oczami wyobraźni widzę konferencję prasową posła Palikota, otoczonego wianuszkiem szwagrów, pociotków, kumpli i znajomych królika. Poseł trzyma w ręku biblię i czyta ślubowanie które towarzystwo chórem powtarza:

      Wy, tu obecni, bezrobotni    my, tu obecni bezrobotni

      ślubujecie    ślubujemy

      że, gdy zatrudnię was w TVP –  że, gdy zatrudnisz nas w TVP

      będziecie szerzyć misję    będziemy szerzyć misję

      dla dobra waszego i waszych dzieci    dla dobra naszego i naszych dzieci

      a przy okazji, dla dobra społeczeństwa    a przy okazji dla dobra społeczeństwa.

      amen    amen.

  1. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  2. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  3. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  4. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  5. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  6. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  7. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?

  8. Miki.
    Jeżeli Kurka nie ma w tym zasługi, to w takim razie Ty masz. Pięciu ludzi dało mi najwyższą z możliwych ocenę, mimo, że mój tekst tkwił w sposób ciągły na drugiej stronie, raczej niedostępnej dla zwykłych użytkowników. Wytłumacz mi więc, kto mia na niego klikać?ł Wyjaśnij też, dlaczego był gorszy od głupawego tekstu Contriego, który akurat tydzień tkwi na stronie głównej?