Reklama

Jarosław Kaczyński wbrew wszystkich bredniom o rzekomym szaleństwie i faszyzmie, zawsze i wszędzie podejmował decyzje racjonalne politycznie. Co więcej jest w tych decyzjach bardzo powtarzalny, z korektą na błędy, które zawsze się w polityce popełnia i uniknąć się nie da. Jeśli sobie na moment zamkniemy Internet, wyłączymy telewizory i odrzucimy gazety, to paradoksalnie łatwiej będzie w pamięci poszukać podobnej do obecnej sytuacji politycznej. Jest to oczywiście rok 2007 i chociaż nie ma tu bezpośredniej analogii, bo gołym okiem widać, że PiS jest w dużo lepszej sytuacji i ma problem tylko z jednym koalicjantem, to zasadnicze podobieństwa występują.

W ostatnim tygodniu z mediów wylało się kilka, jak nie kilkanaście scenariuszy na przeprowadzenie wyborów. Część z nich to wytwór dziennikarskiej fantazji, ale reszta pochodzi z przecieków, które politycy PiS świadomie kierują w stronę zaprzyjaźnionych redakcji. W PiS się gotuje od rozmaitych pomysłów na zażegnanie dwóch kryzysów i kryzys wyborczy wcale nie jest najważniejszy. Wolta Gowina to nie tylko zagrożenie dla terminu wyborów, ale przede wszystkim dla trwałości koalicji i na to Kaczyński sobie pozwolić nie może. Przechodził przez identyczne problemy z labilnym Lepperem, dochodziło nawet do tak groteskowych obrazków, że koalicję zrywano i ponownie po nocy Lepper był nominowany. Żaden lider tak dużej partii, jaką jest PiS, nie może sobie pozwolić, aby kanapa polityczna na poziomie „Porozumienia” dyktowała warunki. Z tym PiS musi zrobić porządek, a dla Kaczyńskiego pożeranie i dyscyplinowanie „przystawek” to chleb powszedni i jeden z ulubionych manewrów politycznych.

Reklama

Patrząc spokojnie na sam problem wyborów nie da się dojść do innych wniosków niż ten, który sprowadza się do sierpniowego głosowania, przeprowadzonego w normalnej, tradycyjnej formule. Kaczyński doskonale o tym wie, ale dla niego dużo ważniejszy jest problem z Gowinem, czytaj z koalicją i to jest bezpośrednia przyczyna chaosu. Z tym, że chaos w pewnej cześć jest kontrolowany, PiS wrzuca w przestrzeń publiczną kolejne sygnały i ostrzeżenia już nie tyle do Gowina, co do jego ludzi. I znów zaczyna się powtórka z rozrywki, w 2007 roku to samo mieliśmy w „pokoju Beger”, chodziło o przeciągnięcie części posłów Samoobrony i także LPR-u, aby mieć spokój z przerośniętymi ambicjami Leppera i Giertycha. Gowin idzie identyczną ścieżką, ambicja zagoniła go w polityczny kozi róg i Kaczyński teraz nie odpuści, choćby chciał. PiS musi pokazać siłę jeśli nie w postaci wygranego głosowania w sejmie, to poprzez ośmieszenie renegatów od Gowina, z samym Gowinem na czele.

Kaczyński postawił sobie dwa cele polityczne i wybory korespondencyjne są dopiero na drugim miejscu. Najważniejsze jest wyczyszczenie atmosfery wokół koalicji rządzącej lub całkowita przebudowa koalicji. Dopóki nie będzie jasności kto tak naprawdę chce umierać za Gowina, to nie da się podjąć rozsądnej decyzji, co dalej z koalicją. Lepszej okazji niż głosowanie w sprawie kluczowej ustawy nie będzie i to jest powód, dla którego Kaczyński chce doprowadzić do czołowego zderzenia. Po takim teście Kaczyński policzy polityczne ofiary i zobaczy ile szabel mu zostało. W inny sposób weryfikacji dokonać się nie da, politycy to mimo wszystko ludzie, którzy są w stanie zmienić decyzję w każdej chwili, zwłaszcza pod presją. Nic nie dadzą ustalenia i tajne rozmowy, ostatecznym testem jest głosowanie i na ten moment selekcji Kaczyński czeka. Od wyniku głosowania zależą dalsze polityczne ruchy najcięższego kalibru.

O ile ustawa upadnie głosami kilku posłów „Porozumienia”, ci posłowie muszą z koalicji wypaść, co już zostało publicznie zapowiedzenie i powtarzanie akcji z nocną nominacją Leppera wymienionego na Gowina byłoby katastrofą. Nie da się też wykluczyć, że Gowin zostanie z trzema posłami i wszyscy z koalicji wylecą, ale sama koalicja przetrwa. Gdyby jednak nie przetrwała, to pojawiają się trzy możliwości: dokooptowanie kilku posłów z innych partii, rząd mniejszościowy, lub wcześniejsze wybory. Na drugą opcję Kaczyński nie zgodzi się na pewno, pierwsza jest mało realna, co wynika wprost z faktu, że nie udaje się zebrać w innych klubach większości koniecznej do przegłosowania ustawy. Pozostają wcześniejsze wybory, co akurat bardzo źle się kojarzy z 2007 rokiem, ale to pozory. Nijak nie da się porównać 2007 roku, gdy PO i PSL były na fali, a PiS zaliczał wszelkie możliwe upadki. Teraz wygląda to dokładnie odwrotnie i co więcej, to opozycja z Gowinem doprowadzają do kryzysu, nie PiS.

Jedyną realną drogą do przyśpieszonych wyborów jest dymisja rządu i wówczas sejm musi wyłonić nowy rządy. Nikt z odrobiną rozumu nie uwierzy, że może powstać rząd z premierem Gowinem, wicepremierem Budką, Bosakiem i Czarzastym, to jest polityczny surrealizm. Nic nie powstanie, nastanie kryzys, ale on nie pójdzie na konto rządu PiS, którego po prostu nie będzie. We wcześniejszych wyborach w najgorszym razie PiS uzyska podobny wynik, z tą zasadniczą różnicą, że z list wyborczych wylecą wszyscy problematyczni posłowie „Porozumienia”. Kaczyński już od dawna miał dość wojny pomiędzy Gowinem i Ziobrą, więc ten zysk jest dla niego bardzo znaczący. I tak mniej więcej to wygląda i o to mniej więcej tu chodzi, natomiast wybory prezydenckie są ważne, ale na tle dużego przetasowania politycznego nie najważniejsze.

Reklama

34 KOMENTARZE

  1. Naczelnik w 2007r. oddał

    Naczelnik w 2007r. oddał władzę i wsadził na minę swoich przeciwników w szczycie koniunktury gospodarczej -na kilka tygodni przed początkiem kryzysu. Teraz -13 lat później, precyzja już nie taka -ale być może plan podobny.

      • Pewnie się tematem nie zajmą

        Pewnie się tematem nie zajmą ze względu na brak wiarygodności Stonogi. Ale jest faktem, że brat Szumowskiego jest prezesem i znaczącym akcjonariuszem notowanej na warszawskiej giełdzie spółki mającej zamiar produkować lek na między innymi skutki uboczne długotrwałego noszenia masek.

        • Dlatego należy domagać się

          Dlatego należy domagać się likwidacji masek, możliwie szybko i zniesienia lockdowna.

          Z drugiej strony nie wolno twierdzić, o czym piszę niżej, że wirus nie istnieje, ewentualnie że jest niegroźny. Z wielu prywatnych relacji zebranych przeze mnie wynika, że potrafi od czasu do czasu być groźny. Nad tym g …. pracowano wiele lat. Dlatego potrafi w bardzo wielu przypadkach nie być groźny, najczęściej jest wręcz bezobjawowy, ale od czasu do czasu daje ostro. Konstrukcja wirusa celowo jest właśnie taka. Badacze mieli mieć problem ze zdefiniowanie zjawiska i najwyraźniej mają. A skoro oni mają, to przynajmniej my nie powinniśmy się w tym gubić. Nie możemy być jeszcze głupsi, niż naukowcy.

  2. Naczelnik w 2007r. oddał

    Naczelnik w 2007r. oddał władzę i wsadził na minę swoich przeciwników w szczycie koniunktury gospodarczej -na kilka tygodni przed początkiem kryzysu. Teraz -13 lat później, precyzja już nie taka -ale być może plan podobny.

      • Pewnie się tematem nie zajmą

        Pewnie się tematem nie zajmą ze względu na brak wiarygodności Stonogi. Ale jest faktem, że brat Szumowskiego jest prezesem i znaczącym akcjonariuszem notowanej na warszawskiej giełdzie spółki mającej zamiar produkować lek na między innymi skutki uboczne długotrwałego noszenia masek.

        • Dlatego należy domagać się

          Dlatego należy domagać się likwidacji masek, możliwie szybko i zniesienia lockdowna.

          Z drugiej strony nie wolno twierdzić, o czym piszę niżej, że wirus nie istnieje, ewentualnie że jest niegroźny. Z wielu prywatnych relacji zebranych przeze mnie wynika, że potrafi od czasu do czasu być groźny. Nad tym g …. pracowano wiele lat. Dlatego potrafi w bardzo wielu przypadkach nie być groźny, najczęściej jest wręcz bezobjawowy, ale od czasu do czasu daje ostro. Konstrukcja wirusa celowo jest właśnie taka. Badacze mieli mieć problem ze zdefiniowanie zjawiska i najwyraźniej mają. A skoro oni mają, to przynajmniej my nie powinniśmy się w tym gubić. Nie możemy być jeszcze głupsi, niż naukowcy.

  3. Mam nadzieję że wraz z partią

    Mam nadzieję że wraz z partią Gowina zostaną usunięci wszyscy jego ludzie z administracji państwowej. To oni w dużej mierze odpowiadają za ten cały, koronawirusowy festiwal chaotycznych decyzji ośmieszający powagę Państwa Polskiego. Rządzone przez nich instytucje i służby będą potrzebowały wiele lat by odzyskać reputację. Represyjne i bezduszne państwo policyjne nie zostanie szybko zapomniane. Niestety to wszystko idzie na konto PiSu i PiS zostanie z tym na wiele lat.

    • Chciałby Pan powiedzieć że

      Chciałby Pan powiedzieć że administracja USA, z prezydentem na czele, jest niepoważna? Że wszystkie media na świecie są niepoważne? Ponieważ ze zwykłej grypy,  w kolejnej odmianie, zrobiły mega światowy problem rozgrywający się globalnie? I z powodu zwykłej grypy wyhamowane zostały USA, a obecnie Rosja?

      Manipulacja związana z wirusem jest absolutnie prawdziwa i wymaga społecznej reakcji, społecznej obrony przed postępującym ogłupianiem i przed postępującym zniewoleniem. Tylko że wirus jest prawdziwy. Unikanie przyglądaniasię temu, co potrafi sam wirus, także jest formą dezinformacji. I takiej dezinformacji mamy w Polsce po kokardkę.  Jak do tej pory nikt wirusowi za bardzo się nie przygląda. Ani PiS, ani opozycja, ani lobby ateistów koronawirusowych, ani nikt. Polska ocipiała, ale ateiści koronawirusowi również ocipieli, co trzeba szczególnie podkreślić.

       

       

      • To, co chciałem napisać to

        To, co chciałem napisać to napisałem. Problemem nie jest tu koronawirus, ale chaotyczna reakcja niektórych organów administracji państwowej. W wielu innych krajach koronawirus też występuje, ale państwo policyjne już nie.

        • Reakcja państwa musiała być

          Reakcja państwa musiała być chaotyczna, skoro to państwo obsadzili ludzie tacy jak Szumowski – gromadzący na potęgę prywatne oszczędności – albo tacy jak ludzie Gowina, robiący dokładnie to samo, tylko nieco dyskretniej niż Szumowski. Ktoś mi wczoraj opowiadał o generalne Józefie Sasinie, kuzynie Jacka Sasina. Ten pierwszy zarządzał podobno gospodarką z ramienia sowieckich służb i polskiej wojskówki. Także polskiego MSW. To pewnie ten:

          https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Sasin

          W wiki jako syn sowieckiego generała wymieniany jest Jacek Sasin. Też zarządza gospodarką, tylko że za rządów PiS-u i tylko od roku.

          http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/józef+sasin

          Zobaczymy, co jeszcze (po aferze Wołomin) nasz przyjemniaczek Jacek Sasin wyprodukuje.

  4. Mam nadzieję że wraz z partią

    Mam nadzieję że wraz z partią Gowina zostaną usunięci wszyscy jego ludzie z administracji państwowej. To oni w dużej mierze odpowiadają za ten cały, koronawirusowy festiwal chaotycznych decyzji ośmieszający powagę Państwa Polskiego. Rządzone przez nich instytucje i służby będą potrzebowały wiele lat by odzyskać reputację. Represyjne i bezduszne państwo policyjne nie zostanie szybko zapomniane. Niestety to wszystko idzie na konto PiSu i PiS zostanie z tym na wiele lat.

    • Chciałby Pan powiedzieć że

      Chciałby Pan powiedzieć że administracja USA, z prezydentem na czele, jest niepoważna? Że wszystkie media na świecie są niepoważne? Ponieważ ze zwykłej grypy,  w kolejnej odmianie, zrobiły mega światowy problem rozgrywający się globalnie? I z powodu zwykłej grypy wyhamowane zostały USA, a obecnie Rosja?

      Manipulacja związana z wirusem jest absolutnie prawdziwa i wymaga społecznej reakcji, społecznej obrony przed postępującym ogłupianiem i przed postępującym zniewoleniem. Tylko że wirus jest prawdziwy. Unikanie przyglądaniasię temu, co potrafi sam wirus, także jest formą dezinformacji. I takiej dezinformacji mamy w Polsce po kokardkę.  Jak do tej pory nikt wirusowi za bardzo się nie przygląda. Ani PiS, ani opozycja, ani lobby ateistów koronawirusowych, ani nikt. Polska ocipiała, ale ateiści koronawirusowi również ocipieli, co trzeba szczególnie podkreślić.

       

       

      • To, co chciałem napisać to

        To, co chciałem napisać to napisałem. Problemem nie jest tu koronawirus, ale chaotyczna reakcja niektórych organów administracji państwowej. W wielu innych krajach koronawirus też występuje, ale państwo policyjne już nie.

        • Reakcja państwa musiała być

          Reakcja państwa musiała być chaotyczna, skoro to państwo obsadzili ludzie tacy jak Szumowski – gromadzący na potęgę prywatne oszczędności – albo tacy jak ludzie Gowina, robiący dokładnie to samo, tylko nieco dyskretniej niż Szumowski. Ktoś mi wczoraj opowiadał o generalne Józefie Sasinie, kuzynie Jacka Sasina. Ten pierwszy zarządzał podobno gospodarką z ramienia sowieckich służb i polskiej wojskówki. Także polskiego MSW. To pewnie ten:

          https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Sasin

          W wiki jako syn sowieckiego generała wymieniany jest Jacek Sasin. Też zarządza gospodarką, tylko że za rządów PiS-u i tylko od roku.

          http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/józef+sasin

          Zobaczymy, co jeszcze (po aferze Wołomin) nasz przyjemniaczek Jacek Sasin wyprodukuje.

  5. Lepper to był przynajmniej

    Lepper to był przynajmniej egzotyczny i samorodny talent. Gowin to taka pizda, która by chciała,żeby jej wsadzić ale tylko do połowy bo wtedy sie nie liczy i na spowiedzi nie trzeba się spowiadać z kurestwa. Obrzydliwy typ.

  6. Lepper to był przynajmniej

    Lepper to był przynajmniej egzotyczny i samorodny talent. Gowin to taka pizda, która by chciała,żeby jej wsadzić ale tylko do połowy bo wtedy sie nie liczy i na spowiedzi nie trzeba się spowiadać z kurestwa. Obrzydliwy typ.

  7. @M_K

    @M_K

    Swego czasu zauważyłeś, "potrzebny jest weterynarz". W konsekwencji poświęciłem trochę czasu na zrozumienie co, jak i dlaczego.  Zauważ proszę, nasza –  w sensie kraju – sytuacja zdaje się być bardzo znacznie poważniejsza niż w 2007 roku.

  8. @M_K

    @M_K

    Swego czasu zauważyłeś, "potrzebny jest weterynarz". W konsekwencji poświęciłem trochę czasu na zrozumienie co, jak i dlaczego.  Zauważ proszę, nasza –  w sensie kraju – sytuacja zdaje się być bardzo znacznie poważniejsza niż w 2007 roku.

  9. Niemcy i Izrael posyłają

    Niemcy i Izrael posyłają dzieci do szkół. Polska posyła dzieci na spacery i rowerowe jazdy rekreacyjne w maseczkach. Ile tygodni potrzeba na rozwinięcie grzybicy płuc w młodych organizmach?

    Święty Łukasz podejrzewa, że w Polsce jest 20-30 tysięcy osób zakażonych koronawirusem. Dlaczego minister mający wszelkie możliwości prawne + decyzyjne + finansowe nie zarządzi badań przesiewowych? Np. jednego dnia w dziesięciu największych polskich miastach przed wejściami do ich największych galerii handlowych pobierane są próbki. I badane są pod kątem: czy badany chorował, czy aktualnie choruje, czy jest zdrowy w zakresie koronawirusa? Dlaczego minister zdrowia nie chce znać odpowiedzi na te pytania, lecz woli gdybać (podejrzewać) w gazecie?

    • Minister  Szumowski zachowuje

      Minister  Szumowski zachowuje się jak p…nięty, czyli jest po złej stronie barykady. Z czegoś te jego prywatne oszczędności, idące w setki milionów złotych, się wzięły.

      Szumowski nie zarządza badań przesiewowych, bo mu nie wolno. Ludzie mają być głupi i poruszać się, jak błędni. To samo dotyczy badań statystycznych oraz zaproponowania podczas tychże badań konkretnej metodologii, domagania się konkretnych danych od różnych państw. Na razie widać jedynie, że prawdziwy obraz sytuacji jest misternie ukrywany, a do metodologii co chwilę wpuszczany jest – przez takich jak Szumowski – celowy błąd metodologiczny. Na przyklad –  do "total cases" zalicza się w Polsce zarówno zarażonych objawowych, wymagających hospitalizacji, jak i zarażonych bezobjawowych oraz innych zarażonych, którzy żadnej hospitalizacji nie potrzebują. Człowiek wygląda i czuje się jak zdrowy, ale statystyki go ujmują jako chorego.

      Krótko mówiąc tacy jak Szumowski wytwarzają bełkot, ponieważ albo są debilami, albo jedynie debili udają. Nie za darmo.

  10. Niemcy i Izrael posyłają

    Niemcy i Izrael posyłają dzieci do szkół. Polska posyła dzieci na spacery i rowerowe jazdy rekreacyjne w maseczkach. Ile tygodni potrzeba na rozwinięcie grzybicy płuc w młodych organizmach?

    Święty Łukasz podejrzewa, że w Polsce jest 20-30 tysięcy osób zakażonych koronawirusem. Dlaczego minister mający wszelkie możliwości prawne + decyzyjne + finansowe nie zarządzi badań przesiewowych? Np. jednego dnia w dziesięciu największych polskich miastach przed wejściami do ich największych galerii handlowych pobierane są próbki. I badane są pod kątem: czy badany chorował, czy aktualnie choruje, czy jest zdrowy w zakresie koronawirusa? Dlaczego minister zdrowia nie chce znać odpowiedzi na te pytania, lecz woli gdybać (podejrzewać) w gazecie?

    • Minister  Szumowski zachowuje

      Minister  Szumowski zachowuje się jak p…nięty, czyli jest po złej stronie barykady. Z czegoś te jego prywatne oszczędności, idące w setki milionów złotych, się wzięły.

      Szumowski nie zarządza badań przesiewowych, bo mu nie wolno. Ludzie mają być głupi i poruszać się, jak błędni. To samo dotyczy badań statystycznych oraz zaproponowania podczas tychże badań konkretnej metodologii, domagania się konkretnych danych od różnych państw. Na razie widać jedynie, że prawdziwy obraz sytuacji jest misternie ukrywany, a do metodologii co chwilę wpuszczany jest – przez takich jak Szumowski – celowy błąd metodologiczny. Na przyklad –  do "total cases" zalicza się w Polsce zarówno zarażonych objawowych, wymagających hospitalizacji, jak i zarażonych bezobjawowych oraz innych zarażonych, którzy żadnej hospitalizacji nie potrzebują. Człowiek wygląda i czuje się jak zdrowy, ale statystyki go ujmują jako chorego.

      Krótko mówiąc tacy jak Szumowski wytwarzają bełkot, ponieważ albo są debilami, albo jedynie debili udają. Nie za darmo.