Reklama

Jako dumny posiadacz mołojeckiej sławy mogę założyć, że mój ateizm jest powszechnie znany i co za tym idzie trudno się u mnie doszukiwać emocjonalnego, czy interesownego zaangażowania po stronie Kościoła. Owszem jestem odmieńcem, bo wypełniam definicję ateizmu, zamiast robić z siebie idiotę i paranoika, któremu „krzyż zawłaszcza przestrzeń publiczną”. Nie należę do ateistów wojujących i uważam, że Kościół ciągle jest istotną kotwicą ładu społecznego, czy jak kto woli fundamentem polskości.

Z drugiej strony nie mam najmniejszych oporów, aby mówić, czasami krzyczeć, o wielkich grzechach Kościoła. W swoim stylu, prosto z mostu napiszę, że pedofilia przez lata była ukrywana w Kościele i to w sposób wyjątkowo perfidny, cyniczny i brutalny, co jest jednym z największych grzechów Kościoła, o ile nie największym. Trochę dłużej niż 17 lat regularnie chodziłem na lekcje religii, a Mama i Dziadkowie nie pozwolili opuścić jednej niedzielnej mszy, chyba że choroba zmogła. Z takim doświadczeniem nie muszę sięgać do Google, aby powtórzyć bardzo mądre słowa Jezusa Chrystusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Kler wyrządził wielką krzywdę, bez eufemizmów, popełnił zbrodnię na najmniejszych braciach Jezusa Chrystusa, co gorsze przez wieki tę zbrodnię ukrywał i żył w grzechu.

Reklama

Dla tej zbrodni nie mam żadnego usprawiedliwienia, niestety spora grupa wiernych idzie tą ślepą uliczką, ale na moje towarzystwo liczyć nie mogą. Dobrze się stało, że w końcu hierarchowie kościelni spowiadają się ze swoich ciężkich grzechów, bardzo źle się stało, że dzieje się to dopiero teraz, bo można było uchronić przed cierpieniem wiele ofiar zbrodni pedofilii. Za obrzydliwe uważam też próby relatywizowania i obrony takich postaci, jak prałat Jankowski i nie wspominałbym o tym, gdyby to nie było istotne w swej obrzydliwości zjawisko. Wielu, zbyt wielu „prawych” idzie w tę stronę relatywizmu moralnego podpartego ideologią, chociaż jest to szlak zadeptany do gołej ziemi przez Michnika i jego uczniów. Nie ma i nie może być żadnej tolerancji, także litości dla księży pedofilów, bo sutanna nie jest okolicznością łagodzącą, tylko obciążającą.

Ksiądz jest kimś więcej niż „osobą zaufania publicznego”, ksiądz w polskiej tradycji i prawie, o czym nie wszyscy wiedzą, ma status szczególny. Tajemnice powierzone księdzu dla wiernych są rozmową z Bogiem, a dla prawa niedostępnym dowodem w sprawie i żaden sędzia nie może księdza zwolnić z tajemnicy spowiedzi. Był jeszcze jeden problem związany z pedofilią w Kościele i mam nadzieję, że już go nigdy nie będzie. Chodzi o tabu, które zamykało usta i jednocześnie wpychało ofiary w kleszcze „opinii publicznej”. Wychowałem się i mieszkam na prowincji, tutaj ludzie zawsze plotkowali i złorzeczyli na księdza, ale tylko w chałupie, na zewnątrz nikt się nie odważył pisnąć. Dziś o pedofilii wśród księży mówi się otwarcie i bardzo dobrze, że tak się mówi. Nie ma nic gorszego niż zbrodnia chroniona zamordyzmem cenzury i w tym miejscu spada z nieba, czy raczej wychodzi z piekła lewacka ideologia prowadzona przez lucyfera LGBT.

Wbrew propagandzie wylewającej się z łamów, głośników i ekranów, to nie Kościół ma największy problem z pedofilią i to nie Kościół zamyka ludziom usta, tak było kiedyś. Teraz w Kościół i w księży bije jak bęben każdy, kto chce i nikt nie ponosi żadnych konsekwencji, co więcej jest to najkrótsza ścieżka do medialnej kariery. Tematem tabu i nietykalnym środowiskiem jest lewackie LGBT, gdzie problem pedofilii to nie 1% księży pedofilów, ale kilkadziesiąt procent pedofilów wśród homoseksualistów. O tym nie sposób powiedzieć publicznie nie narażając się na lincz i złamanie kariery, kto nie wierzy, niech spróbuje.

Naczelne hasło lewackiego zamordyzmu brzmi – nie wolno łączyć homoseksualizmu z pedofilią. Dlaczego nie wolno, skoro fakty wskazują jednoznacznie, że najwięcej pedofilów jest wśród homoseksualistów, w tym księży homoseksualistów. Nie wolno, bo trwa produkcja nowego człowieka, a nowi kapłani tej zbrodniczej „religii” nigdy i do żadnych grzechów się nie przyznają. Istnieje wyłącznie jedno siedlisko pedofilii, o którym zabrania się głośno mówić i to nie jest Kościół, ale ideologiczny bożek LGBT, wspierany i cenzurowany przez potężne środowiska artystów, polityków, biznesmenów i dziennikarzy.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Niestety ale w Polsce

    Niestety ale w Polsce wierchuszka kościelna dokonuje samozaorania co może doprowadzić do poziomu kościoła katolickiego analogicznego jak w krajach zachodnich. Tak jak polscy hierarchowie nie potrafili stanąć w prawdzie w temacie współpracy z SB tak sytaucja się powtórzyła w temacie pedofilii. Gdy się do tego jeszcze dorzuci temat pederastii wśród księży (temat tabu – a za próbę wprowadzenia zakazu przyjmowania homo do seminariów Benedykt XVI zapłacił "stołkiem"), "królestwo boże" w Warszawie za HGW według Nycza, sprofanowanie świątyni przez Głódzia poprzez zgodę na pozostawienie prochów Adamowicza – propagatora LGBT w szkołach czy bezczelne wyczyny różnych wiśniewskich, gurzyńskich, lemańskich itp. to już chyba, niestety, po Kościele…

    • Nie, nie jest “po Kościele”,

      Nie, nie jest "po Kościele", sprawy głośne medialnie nie mają przełożenia na to, co się normalnie dzieje w normalnych parafiach, zwłaszcza w tych poza dużymi miastami. Tam, na wsiach, jak pójdziesz do kościoła w zwykłą niedzielę to zobaczysz coś, co zdumiewa. Gdyby ludzi tam zgromadzonych, i młodych i starych, ktoś zechciał wyzuć z ich ziemi i domów, to dużo by z niego nie zostało. Ujrzenie tej wspólnoty było dla mnie, przyznam, nieoczekiwanym doświadczeniem.

  2. Niestety ale w Polsce

    Niestety ale w Polsce wierchuszka kościelna dokonuje samozaorania co może doprowadzić do poziomu kościoła katolickiego analogicznego jak w krajach zachodnich. Tak jak polscy hierarchowie nie potrafili stanąć w prawdzie w temacie współpracy z SB tak sytaucja się powtórzyła w temacie pedofilii. Gdy się do tego jeszcze dorzuci temat pederastii wśród księży (temat tabu – a za próbę wprowadzenia zakazu przyjmowania homo do seminariów Benedykt XVI zapłacił "stołkiem"), "królestwo boże" w Warszawie za HGW według Nycza, sprofanowanie świątyni przez Głódzia poprzez zgodę na pozostawienie prochów Adamowicza – propagatora LGBT w szkołach czy bezczelne wyczyny różnych wiśniewskich, gurzyńskich, lemańskich itp. to już chyba, niestety, po Kościele…

    • Nie, nie jest “po Kościele”,

      Nie, nie jest "po Kościele", sprawy głośne medialnie nie mają przełożenia na to, co się normalnie dzieje w normalnych parafiach, zwłaszcza w tych poza dużymi miastami. Tam, na wsiach, jak pójdziesz do kościoła w zwykłą niedzielę to zobaczysz coś, co zdumiewa. Gdyby ludzi tam zgromadzonych, i młodych i starych, ktoś zechciał wyzuć z ich ziemi i domów, to dużo by z niego nie zostało. Ujrzenie tej wspólnoty było dla mnie, przyznam, nieoczekiwanym doświadczeniem.

  3. Ciekawe, czy jak będą mogli

    Ciekawe, czy jak będą mogli adoptować dzieci, to geje będą wychowywać dziewczynki, czy tylko chłopczyków. W normalnej rodzinie to loteria, wychowuje się to co się urodzi. U gejów też powinno być losowanie co do płci.

  4. Ciekawe, czy jak będą mogli

    Ciekawe, czy jak będą mogli adoptować dzieci, to geje będą wychowywać dziewczynki, czy tylko chłopczyków. W normalnej rodzinie to loteria, wychowuje się to co się urodzi. U gejów też powinno być losowanie co do płci.

  5. Polski katolicyzm jest

    Polski katolicyzm jest bardziej wyrozumiały (hetero)seksualnie od katolicyzmu zachodniego ( który już zdechł) bo przymykał oczy na dupczenie przez kszięży swoich gospodyń czy kucharek. W zamian za to księża trzymali sie z daleka od pedofilii i pedalstwa, które przez parafian nie były tolerowane. Dlatego w polskim kościele skandale homoseksualne były i są rzadsze niż na zachodzie.

  6. Polski katolicyzm jest

    Polski katolicyzm jest bardziej wyrozumiały (hetero)seksualnie od katolicyzmu zachodniego ( który już zdechł) bo przymykał oczy na dupczenie przez kszięży swoich gospodyń czy kucharek. W zamian za to księża trzymali sie z daleka od pedofilii i pedalstwa, które przez parafian nie były tolerowane. Dlatego w polskim kościele skandale homoseksualne były i są rzadsze niż na zachodzie.

  7. Witam Gospodarza,

    Witam Gospodarza,

    Dzięki za szczerość w sprawie "ateizmu". Dobry felieton. Zdroworozsądny. Chciałbym jednak skorygować naiwnośc autora… w ostatnim zdaniu: "to nie jest Kościół, ale ideologiczny bożek LGBT, wspierany i cenzurowany przez potężne środowiska artystów, polityków, biznesmenów i dziennikarzy."

    W/w środowiska wcale nie są potężne. Wspierają, cenzurują… Tak, wszystko to prawda. Ale oni nie mają kasy. To zazwyczaj gołodupcy i są tylko najemnikami. Wszystko to robią dla kasy, i ewntualnie dla prestiżu. Oni tej ochydy nie wspierają za darmo. – bo ile zarabia rocznie przeciętny polityk, artysta? W felietonie zabrakło ważnej informacji – kto za tym stoi? KTO TO WSZYSTKO FINANSUJE?

     

    Panie Piotrze, z całym szacunkiem, ale proszę się nie uchylać od dociekania…

    Pozdrawiam, szperacz

     

  8. Witam Gospodarza,

    Witam Gospodarza,

    Dzięki za szczerość w sprawie "ateizmu". Dobry felieton. Zdroworozsądny. Chciałbym jednak skorygować naiwnośc autora… w ostatnim zdaniu: "to nie jest Kościół, ale ideologiczny bożek LGBT, wspierany i cenzurowany przez potężne środowiska artystów, polityków, biznesmenów i dziennikarzy."

    W/w środowiska wcale nie są potężne. Wspierają, cenzurują… Tak, wszystko to prawda. Ale oni nie mają kasy. To zazwyczaj gołodupcy i są tylko najemnikami. Wszystko to robią dla kasy, i ewntualnie dla prestiżu. Oni tej ochydy nie wspierają za darmo. – bo ile zarabia rocznie przeciętny polityk, artysta? W felietonie zabrakło ważnej informacji – kto za tym stoi? KTO TO WSZYSTKO FINANSUJE?

     

    Panie Piotrze, z całym szacunkiem, ale proszę się nie uchylać od dociekania…

    Pozdrawiam, szperacz

     

  9. KAŻDY homoseksualista to

    KAŻDY homoseksualista to potencjalny pedofil. Ponieważ dla pederasty seks jest sensem życia, to ma w ciągu tego kaprawego życia setki partnerów koniecznych do analnej penetracji. Można się zanudzić z tymi nawazelinowanymi dupami – i właśnie wtedy z nudów sięga pederasta po ofiary najłatwiejsze, najbardziej bezbronne a jednocześnie najbardzioej dla niego ekscytujące bo zakazane: dzieci. Powtarzam: nie istnieje pederasta który prędzej czy później nie staje się pedofilem.

  10. KAŻDY homoseksualista to

    KAŻDY homoseksualista to potencjalny pedofil. Ponieważ dla pederasty seks jest sensem życia, to ma w ciągu tego kaprawego życia setki partnerów koniecznych do analnej penetracji. Można się zanudzić z tymi nawazelinowanymi dupami – i właśnie wtedy z nudów sięga pederasta po ofiary najłatwiejsze, najbardziej bezbronne a jednocześnie najbardzioej dla niego ekscytujące bo zakazane: dzieci. Powtarzam: nie istnieje pederasta który prędzej czy później nie staje się pedofilem.