Reklama

Wczoraj nie było felietonu i co mnie cieszy, część Czytelników poczuła się zawiedziona. Zdarzyło się tak pierwszy raz od wielu lat, za co przepraszam i niestety kiepskie mam usprawiedliwienie. Mówiąc krótko wpadłem w niedyspozycję żołądkową, między innymi po wizycie w Lubinie. Pojechałem do siedziby KGHM na zakupy i akurat trafiłem na wielkie święto mieszkańców, którzy kłębili się wokół straganów postawionych w ramach „Dni miasta Lubina”. Lubię miejskie festyny, dla mnie to prawdziwa socjologiczna kopalnia, godzinami potrafię chodzić i podsłuchiwać nastroje społeczne, obserwować zachowania grupowe i masowe, bo to jednak coś innego. Co widziałem to opiszę i zacznę od topografii miasta. Klasyczny układ budowli, jakie powstały w ciągu 25 lat wolności. Dokładnie nie mierzyłem, ale wydaje mi się, że kwadrat, gdzie „dzieje się wszystko” ma bok o długości góra 2 km. I co znajdziemy w kwadracie? Na pierwszym miejscu „Błonia”, dawniej nazywało się to “zielone boisko”, teraz to taki placyk sąsiadujący z miejską galerią i stacją benzynową znanej zachodniej marki. Naprzeciwko znajduje się ten słynny park z dinozaurami, a dokładnie rzecz ujmując „Park Wrocławski”, co zapewne musi kibiców „Zagłębie Lubin” doprowadzać do spazmów. Mamy zatem dwa punkty odniesienia i dalej zaczynają się kolejne atrakcje. Idąc prostą linią, jakieś 700 metrów od „Błoni”, spotkamy galerię z butikami, największą w Lubinie i jedną z większych na Dolnym Śląsku. Gdy pójdziemy na prawo od „Parku Wrocławskiego” zobaczymy: Kaufland, Tesco, a dalej Obi i Castoramę. Wszystko, co w mieście potrzebne, prawda? Parki rozrywki wokół hipermarketów, jednego zbędnego sklepiku, warsztatu, czy fabryki nie znajdziesz. Jako, że jestem człowiek ze wsi, podobnie jak cała moja rodzina, siłą rzeczy zacząłem wizytować Lubin od Castoramy i Obi, żeby sobie sprawić potrzebne narzędzia. Nie zastałem niczego, co było mi potrzebne. Po męskich zachciankach przyszedł czas na Panie i tak trafiłem do galerii z chińską odzieżą, do której przyszywa się reklamowane metki. Panie nie były tak wybredne jak ja i kupiły kiecki, już po 3 godzinach.

Zrobiła się 18.45, a o tej porze w Lubinie można robić to, co opisałem wyżej. Jak się ma szczęście i lubi polską piłkę, to jeszcze pozostaje przebić się na drugi koniec miasta i pójść na mecz albo po drodze zaliczyć parę knajp. Szczęścia nie miałem, liga w Polsce zacznie się dopiero za trzy tygodnie, knajpy wybiły mi z głowy osoby rodzinnie towarzyszące i pozostało skorzystać z okazji, którą niewątpliwie był festyn zorganizowany w ramach „Dni miasta Lubina”. Nie będę nadmiernie wchodził w opis ogólnego planu miejsca zabawy, bo to przecież wszyscy znają: dmuchane zamki, kręcące się karuzele, stragany i scena muzyczna, słowem klasyka. Byłbym jednak nieuczciwy, gdybym nie zauważył kilku nowości, przynajmniej dla mnie były to nowości. Na jednym ze straganów, chyba najmniejszym ze wszystkich, kilku młodych przedsiębiorców sprzedawało „pyry kręcone”. Nabijali ziemniaka w mundurku na jakąś maszynę prostą, a ta obierała pyrę w fikuśne spiralki. Potem na chwilę w rozgrzanym oleju zanurzali spiralkę i przekąska ekologiczna gotowa. Ludzie się za tym zabijali, kolejka jak do Megasamu w PRL. Druga atrakcja, to łuki, takie stylizowane na tatarskie, nie spodziewałem się, że tak szybko z mody wypadną plastikowe stroje rycerzy, ale stało się. Więcej nowości nie odnotowałem, no może z wyjątkiem tego, że teraz piwa na festynie nie kupisz za pieniądze, tylko za żetony, które kupujesz za pieniądze. Do lanego piwa w plastikowych kubkach był oczywiście chleb „na zakwasie” ze smalcem i tradycyjny lubiński oscypek na zimno lub na ciepło z żurawiną.

Reklama

W tłumie znalazłem charakterystyczne towarzystwo, dzieci ciągną do łuków, ojcowie do żetonów, matki i żony zmęczone kaprysami zdławionym głosem uprzedzają, że „w domu z jednym i drugim porozmawiają”. O 19.00 jeszcze nic się w warstwie muzycznej nie działo, ale już od po 19.00 na scenę miały wchodzić pierwsze zespoły, między innymi: „Domowe melodie” i „Sokół i Marysia Starosta”. Prawdziwą atrakcją, zresztą nie po raz pierwszy na „Dniach miasta Lubina”, miał być i był legendarny wokalista trzech pokoleń Krzychu Krawczyk. Na koniec, około godziny 22.00 zaśpiewał Paweł Kukiz, był lider zespołu „Piersi”, któremu towarzyszyli muzycy z bliżej nieznanego mi zespołu „Kukiz i Piersi”. Nie wiem jak wypadły koncerty „Sokoła i Marysi Starosty”, czy „Domowych melodii”, a ciekaw byłem tych nowości. Również nie widziałem gwiazd, bo rodzina uznała, że nie chce płynąć „Prostakiem w długi rejs”, a z klasyki polskiej piosenki wolą innych wykonawców. No i to tyle jeśli chodzi o konwencję nieistniejącego ruchu Pawła Kukiza, która w ostatniej chwili, na przełomie maja i czerwca, została dopasowana do „Dni miasta Lubina”.

Aneks

Zdarza się, że nawet bardzo inteligentny Czytelnik nie wyczuje podtekstu i nie dostrzeże właściwej treści między wierszami i w formie felietonu. Rozumiem to, bo sam miewam kiepskie dyspozycje dnia, jeszcze gorsze niż wczoraj. W związku z tym robię dosłowny skrót. Gdybym przeczytał powyższy tekst oznaczony takim, a nie innym tytułem, który nie ma nic wspólnego z samym felietonem, miałbym ochotę krzyknąć jedno do autora: „Co za mało śmieszny pajac!”. Bronię się jednak, bo nie potraktowałem swoich Czytelników oszustwem i tandetą, pokazałem jedynie jak męcząca i prymitywna jest „narracja” człowieka, który aspiruje do zbawcy narodu. Pustosłowie, toporna socjotechnika, błazeństwo i gadanie o dupie Maryni. I ten jegomość z nosem na gumce i w pantalonach na szelkach powołuje się na Józefa Piłsudskiego, który podobnym mydłkom mówił jedno: „tobie kury szczać prowadzać, nie politykę robić”. Współcześnie można udzielić jeszcze jednej rady liderowi nieistniejącego ruchu „Nie róbcie polityki Kukiz, grajcie i śpiewajcie na festynach pod Tyskie i kręcone pyry”.

Reklama

82 KOMENTARZE

  1. Czytelnicy tylko zawiedzen
    Czytelnicy tylko zawiedzeni, ale też mogli być zaniepokojeni. Np Matki Polki starszej daty czasem mogą się obawiać :
    „Może mu się co zdarzyło? Może go napadli?
    Szare piórka oskubali, srebrny głosik skradli?” :))

    Wszystko, co w mieście potrzeba, czyli markety, karuzele, rynek wybrukowany kostką bauma, kosze do śmieci kwiatki w donicach i na bieżąco zamiecione. Widok powszechny. U nas też. To ma być ten rozkwit i awans cywilizacyjny za unijne pieniądze. To mają na myśli niektórzy publicyści, kpiąc, że nie ma ruiny i zgliszcz. Jest przecież tak ładnie i czysto.
    Ale gdzie ludziska mają zarobić na te zakupy w supermarketach, nie wiadomo. Powiada się, że naród leniwy, bo przecież ten i ów zarabia.
    Jaki jest naród, to ja pamiętam z lat 90 91, 92 i może jeszcze jakiś rok, czy dwa dłużej. Entuzjazm i eksplozje przedsiębiorczości, Teraz siadło. Bo naród zgłupiał? Roszczeniowy się nagle stał ? 

    • Dlatego tak często
      Dlatego tak często przestrzegam przed niedoszłymi bohaterami i męczennikami. Cztery piwa i hot dog, nawet nie z Orlenu, ale w ramach kulinarnego żartu i po bohaterze. Wstyd mi, najbardziej za te cztery piwa, bo normalnie przy 8 zasypiam i dopiero na drugi dzień, ewentualnie, mam niedyspozycję.

    • ale z góry wygląda jak na Zachodzie
      Tak, na tym polega polski rozkwit. Na kupowaniu za ciężkie kredyty zewnętrznych objawów bogactwa. Cały strumień gotówki unujnej jest tak jakoś sterowany że całkowicie omija kieszenie ludu pracującego. Żeby jeszcze to wszystko było za swoje, ale niestety, te odpicowane ryneczki trzeba będzie spłacać przez pokolenia runem leśnym i drewnem kominkowym, no bo niby czym innym?

    • Naród nie zgłupiał, został ponownie wzięty za pysk.
      Naród nie zgłupiał tylko został wzięty za mordę. Komuchy trzymały politycznie, u schyłku puściły ekonomię. Natomiast neokomuchy udrapowane w lenino-burżua trzymają ekonomicznie i fiskalnie, słowem pilnują ‘’mszyc’’.
      Podatki, zusy, taksy, opłaty za używanie chodnika, za wejście, za wyjście, za zejście, za poród, za naród, itd. itd.. Niechby choć na pół roku przestali doić wszystko oddolnie by odżyło, coś na kształt Kercelaku lub bazaru Różyckiego.
      Słucham błyskającego intelektem i ‘’odkrywczym’’  nowatorstwem energetyzującego Pawła i sobie myślę, rozmażam się w wyobraźni. Jakże bym poszedł był za trybunem gdyby ? Zamiast JOW w jego podstawowym przesłaniu było ograniczenie podatków, przynajmniej od drobnej przedsiębiorczości, od podatków lokalnych dla prowadzących działalność gospodarczą, moratorium na cyckanie zusem na dwa lata lub przynajmniej w wymiarze ¼ haraczu. Gdzyby trybun zapowiedział całkowitą rewolucję prawa, z reformą i uchyleniem wszystkich przepisów i ukazów wydanych przez komunę i PRL. Depenalizację przestrzeni życia obywatelskiego, ludzkiej codzienności tak bym za wypicie piwa w parku czy krzesło w ręku nie stawał przed organami władzy ludowej. Przywróceniu świętego prawa własności w jego pierwotnym i naturalnym znaczeniu. Uchylenie ograniczeń ze zbywaniem bezpośrednim i przetwórstwem naturalnym płodów rolnych. By chłop mógł sprzedawać ser wyprodukowany w jego gospodarstwie z jego mleka i jego krów. Gdyby trybun zapowiedział nową konstytucję w niezmiennych przez żadną instancję władzy zakresie praw podstawowych, z których nieprzestrzeganie każda władza żegnałby się z władzą. Gdyby mi trybun obiecał wolność zgodnie z 1 poprawką Konstytucji USA. Za złamanie której tak jak Nixon leciałby z fotela, bez podobnego naszemu, cyrku jaki uskuteczniano z afeą wsi i taśmami i całym jublem wyjaśniania czegoś co jaśnieje jak słońce. Ja tego panie trybun oczekuję, Tego samego oczekuję od prezesa Pana Jarosława. Oczekuję, że gdy dojdzie do przejęcia władzy, z większością parlamentarną, pierwszą czynnością do podjęcia w państwie będzie reforma i uporządkowanie prawa, usprawnienie ordynacji wyborczej z możliwością odwoływania posłów z łatwiejszą niż dotychczas procedurą, likwidacją immunitetu za przestępstwa kryminalne, mechanizmem prawnym odwoływania rządu i każdej władzy, która złapana na złodziejstwie lub bezprawiu nie widzi powodów do dymisji . Rozdzielenie kompetencji rządu i prezydenta. Rząd polityka wewnętrzna, gospodarka i administrowanie państwem. Prezydent polityka zagraniczna, armia, służby i bezpieczeństwo zewnętrzne. Rzekłbym karta żądań podstawowych i bardzo konkretnych. O odbudowie przemysłu nie wspominam gdyż jest wypadkową życzeń podstawowych. Tyle życzeń jak na razie. Panie Kukiz Czekam !  
       
       
       

  2. Czytelnicy tylko zawiedzen
    Czytelnicy tylko zawiedzeni, ale też mogli być zaniepokojeni. Np Matki Polki starszej daty czasem mogą się obawiać :
    „Może mu się co zdarzyło? Może go napadli?
    Szare piórka oskubali, srebrny głosik skradli?” :))

    Wszystko, co w mieście potrzeba, czyli markety, karuzele, rynek wybrukowany kostką bauma, kosze do śmieci kwiatki w donicach i na bieżąco zamiecione. Widok powszechny. U nas też. To ma być ten rozkwit i awans cywilizacyjny za unijne pieniądze. To mają na myśli niektórzy publicyści, kpiąc, że nie ma ruiny i zgliszcz. Jest przecież tak ładnie i czysto.
    Ale gdzie ludziska mają zarobić na te zakupy w supermarketach, nie wiadomo. Powiada się, że naród leniwy, bo przecież ten i ów zarabia.
    Jaki jest naród, to ja pamiętam z lat 90 91, 92 i może jeszcze jakiś rok, czy dwa dłużej. Entuzjazm i eksplozje przedsiębiorczości, Teraz siadło. Bo naród zgłupiał? Roszczeniowy się nagle stał ? 

    • Dlatego tak często
      Dlatego tak często przestrzegam przed niedoszłymi bohaterami i męczennikami. Cztery piwa i hot dog, nawet nie z Orlenu, ale w ramach kulinarnego żartu i po bohaterze. Wstyd mi, najbardziej za te cztery piwa, bo normalnie przy 8 zasypiam i dopiero na drugi dzień, ewentualnie, mam niedyspozycję.

    • ale z góry wygląda jak na Zachodzie
      Tak, na tym polega polski rozkwit. Na kupowaniu za ciężkie kredyty zewnętrznych objawów bogactwa. Cały strumień gotówki unujnej jest tak jakoś sterowany że całkowicie omija kieszenie ludu pracującego. Żeby jeszcze to wszystko było za swoje, ale niestety, te odpicowane ryneczki trzeba będzie spłacać przez pokolenia runem leśnym i drewnem kominkowym, no bo niby czym innym?

    • Naród nie zgłupiał, został ponownie wzięty za pysk.
      Naród nie zgłupiał tylko został wzięty za mordę. Komuchy trzymały politycznie, u schyłku puściły ekonomię. Natomiast neokomuchy udrapowane w lenino-burżua trzymają ekonomicznie i fiskalnie, słowem pilnują ‘’mszyc’’.
      Podatki, zusy, taksy, opłaty za używanie chodnika, za wejście, za wyjście, za zejście, za poród, za naród, itd. itd.. Niechby choć na pół roku przestali doić wszystko oddolnie by odżyło, coś na kształt Kercelaku lub bazaru Różyckiego.
      Słucham błyskającego intelektem i ‘’odkrywczym’’  nowatorstwem energetyzującego Pawła i sobie myślę, rozmażam się w wyobraźni. Jakże bym poszedł był za trybunem gdyby ? Zamiast JOW w jego podstawowym przesłaniu było ograniczenie podatków, przynajmniej od drobnej przedsiębiorczości, od podatków lokalnych dla prowadzących działalność gospodarczą, moratorium na cyckanie zusem na dwa lata lub przynajmniej w wymiarze ¼ haraczu. Gdzyby trybun zapowiedział całkowitą rewolucję prawa, z reformą i uchyleniem wszystkich przepisów i ukazów wydanych przez komunę i PRL. Depenalizację przestrzeni życia obywatelskiego, ludzkiej codzienności tak bym za wypicie piwa w parku czy krzesło w ręku nie stawał przed organami władzy ludowej. Przywróceniu świętego prawa własności w jego pierwotnym i naturalnym znaczeniu. Uchylenie ograniczeń ze zbywaniem bezpośrednim i przetwórstwem naturalnym płodów rolnych. By chłop mógł sprzedawać ser wyprodukowany w jego gospodarstwie z jego mleka i jego krów. Gdyby trybun zapowiedział nową konstytucję w niezmiennych przez żadną instancję władzy zakresie praw podstawowych, z których nieprzestrzeganie każda władza żegnałby się z władzą. Gdyby mi trybun obiecał wolność zgodnie z 1 poprawką Konstytucji USA. Za złamanie której tak jak Nixon leciałby z fotela, bez podobnego naszemu, cyrku jaki uskuteczniano z afeą wsi i taśmami i całym jublem wyjaśniania czegoś co jaśnieje jak słońce. Ja tego panie trybun oczekuję, Tego samego oczekuję od prezesa Pana Jarosława. Oczekuję, że gdy dojdzie do przejęcia władzy, z większością parlamentarną, pierwszą czynnością do podjęcia w państwie będzie reforma i uporządkowanie prawa, usprawnienie ordynacji wyborczej z możliwością odwoływania posłów z łatwiejszą niż dotychczas procedurą, likwidacją immunitetu za przestępstwa kryminalne, mechanizmem prawnym odwoływania rządu i każdej władzy, która złapana na złodziejstwie lub bezprawiu nie widzi powodów do dymisji . Rozdzielenie kompetencji rządu i prezydenta. Rząd polityka wewnętrzna, gospodarka i administrowanie państwem. Prezydent polityka zagraniczna, armia, służby i bezpieczeństwo zewnętrzne. Rzekłbym karta żądań podstawowych i bardzo konkretnych. O odbudowie przemysłu nie wspominam gdyż jest wypadkową życzeń podstawowych. Tyle życzeń jak na razie. Panie Kukiz Czekam !  
       
       
       

  3. Ze sto razy
    przeładowałem wczoraj stronę główną zawiedziony milczeniem Autora. W odróżnieniu do pań, które w pięciominutowym spóźnieniu dziecka ze szkoły w swej bujnej wyobraźni widzą gwałt lub wypadek pomyślałem, że Piotr zrobił sobie po prostu wolne. 
    Sakramentalnie powtórzę: byle do 21:00, 6 września, 2015 roku. Jak już z pana Kukiza ujdzie powietrze, to będziemy mogli porozmawiać o sprawach naprawdę ważnych dla Polaków i Polski.

    • Najbardziej w “laudacji”
      Najbardziej w “laudacji” Kłopotowskiego spodobało mi się to, że zauważył Komentujących na kontrowersje.net. Nie wiem czy kiedykolwiek o tym pisałem, bo wylewny nie jestem, ale Kłopotowski ma rację, że czytając komentarze chce się z Komentującymi pogadać przy stole. Nie jest też przypadkiem, że na okładce “Berka” są umieszczone komentarze z kontrowersje.net.

      • Tam gdzie Kłopotowski publikuje
        wpuszczają w dresie i z workiem na kapcie nawet. W imię czego? Bo chyba nie wolności słowa. Aż chce się momentami wyjść z kina…
        …Tutaj tylko Ojca milicjanta żal. Tym bardziej że poszło o jakąś błahostkę z tego co pamiętam, pirata Jarka, syna Bolka.

    • Ja tez zaglądałam kilka razy,
      Ja tez zaglądałam kilka razy, ale się nie niepokoilam, bo MK przedwczoraj zyczył nam udanego (czy jakoś tak) weekendu i odebrałam to jako zapowiedź, że przynajmniej jeden dzien weekendu MK będzie miał zajęty. 
      Na szczęście tylko sobota była "pracująca", a dzisiaj już znowu jest normalnie.

      A Kukiz? Stacza się, cbdd/cbdo (wersja skrótu zalezy od nauczyciela i od rocznika, bo to się zmienialo).

  4. Ze sto razy
    przeładowałem wczoraj stronę główną zawiedziony milczeniem Autora. W odróżnieniu do pań, które w pięciominutowym spóźnieniu dziecka ze szkoły w swej bujnej wyobraźni widzą gwałt lub wypadek pomyślałem, że Piotr zrobił sobie po prostu wolne. 
    Sakramentalnie powtórzę: byle do 21:00, 6 września, 2015 roku. Jak już z pana Kukiza ujdzie powietrze, to będziemy mogli porozmawiać o sprawach naprawdę ważnych dla Polaków i Polski.

    • Najbardziej w “laudacji”
      Najbardziej w “laudacji” Kłopotowskiego spodobało mi się to, że zauważył Komentujących na kontrowersje.net. Nie wiem czy kiedykolwiek o tym pisałem, bo wylewny nie jestem, ale Kłopotowski ma rację, że czytając komentarze chce się z Komentującymi pogadać przy stole. Nie jest też przypadkiem, że na okładce “Berka” są umieszczone komentarze z kontrowersje.net.

      • Tam gdzie Kłopotowski publikuje
        wpuszczają w dresie i z workiem na kapcie nawet. W imię czego? Bo chyba nie wolności słowa. Aż chce się momentami wyjść z kina…
        …Tutaj tylko Ojca milicjanta żal. Tym bardziej że poszło o jakąś błahostkę z tego co pamiętam, pirata Jarka, syna Bolka.

    • Ja tez zaglądałam kilka razy,
      Ja tez zaglądałam kilka razy, ale się nie niepokoilam, bo MK przedwczoraj zyczył nam udanego (czy jakoś tak) weekendu i odebrałam to jako zapowiedź, że przynajmniej jeden dzien weekendu MK będzie miał zajęty. 
      Na szczęście tylko sobota była "pracująca", a dzisiaj już znowu jest normalnie.

      A Kukiz? Stacza się, cbdd/cbdo (wersja skrótu zalezy od nauczyciela i od rocznika, bo to się zmienialo).

  5. a’propos
    ja rownież strasznie zawiedziony…..ale i juz uspokojony..
    a jesli mialbym sie pokusic o ocene pana K…to mamy jak zwykle..nowego mesjasza politycznego..to swoisty rodzaj (prawa autorskie moje-jakby sie KTOŚ pytal)….to taki nowy BUDDYZM POLITYCZNY..tego typu pierdoły…
    -…"dążenie o celu jest celem;aczkolwiek nie sam w sobie…"…..
    -…"droga do celu do ktorego zmierzamy..a jak juz dojdziemy wszyscy RAZEM to osiagniemy NAJWYZSZA SWIADOMOSC DEMOKRATYCZNĄ…"….
    I tego typu immanentna perwersja emocjonalna…"PROGRAM NIE JEST NAM POTRZEBNY..???!!!??..sami buddysci i socjalisci polaczeni w imie dobrego rozwoju nas wszystkich..a gdzies…w tle..w jakiejs tam CHMURZE…. VIDEO!!!!tasmy o orgiach w VIP-ROOMACH….ktore raz zaraz juz maja gdzies wyjsc na swiatlo dzienne….

  6. a’propos
    ja rownież strasznie zawiedziony…..ale i juz uspokojony..
    a jesli mialbym sie pokusic o ocene pana K…to mamy jak zwykle..nowego mesjasza politycznego..to swoisty rodzaj (prawa autorskie moje-jakby sie KTOŚ pytal)….to taki nowy BUDDYZM POLITYCZNY..tego typu pierdoły…
    -…"dążenie o celu jest celem;aczkolwiek nie sam w sobie…"…..
    -…"droga do celu do ktorego zmierzamy..a jak juz dojdziemy wszyscy RAZEM to osiagniemy NAJWYZSZA SWIADOMOSC DEMOKRATYCZNĄ…"….
    I tego typu immanentna perwersja emocjonalna…"PROGRAM NIE JEST NAM POTRZEBNY..???!!!??..sami buddysci i socjalisci polaczeni w imie dobrego rozwoju nas wszystkich..a gdzies…w tle..w jakiejs tam CHMURZE…. VIDEO!!!!tasmy o orgiach w VIP-ROOMACH….ktore raz zaraz juz maja gdzies wyjsc na swiatlo dzienne….

    • Nie widziałem, ale musiała
      Nie widziałem, ale musiała być. Zastanawiam się kto Kukiza “robi” medialnie. Na tych występach w Lubinie widzieliśmy nieudolnego polityka, który słabo ćwiczył przed lustrem i rockendrolowca, który się sprzedał. W zasadzie komplement, to znaczy, że wyuczone kłamstwa nie są jego talentem, gdyby nie to, że całość jest spontanicznym kłamstwem i lansem.

    • Nie widziałem, ale musiała
      Nie widziałem, ale musiała być. Zastanawiam się kto Kukiza “robi” medialnie. Na tych występach w Lubinie widzieliśmy nieudolnego polityka, który słabo ćwiczył przed lustrem i rockendrolowca, który się sprzedał. W zasadzie komplement, to znaczy, że wyuczone kłamstwa nie są jego talentem, gdyby nie to, że całość jest spontanicznym kłamstwem i lansem.

  7. KLĘSKA URODZAJU W “PGR” LUBIN
    Wszyscy patrzą na PAWEŁKA ,oceniaja , prześwietlają a on  biedny kombinuje jak  Pawlak w "Samych Swoich"…Co by tu powiedzieć żeby nie zełgać..!A te ponad 20% Kukiz TRAFIŁ  jak Pawlak  wygraną na "BATORYM'..jam tylko pciągną !!   Przez wakacje, między karkówką a piwem ludzie JOW-ów nie ogarną. Na początku września będzie gonitwa pt;ZAKUPY DO SZKOŁY!!! A 7 wrzesień to dla ruchu KUKIZA będzi POboJOWisko  , i wtedy zwolennicy Kukiza powinni na Hali w LUBINIE przeczytać sobie wiersz Wandy Czubernatowej pt;  'KAC'

  8. KLĘSKA URODZAJU W “PGR” LUBIN
    Wszyscy patrzą na PAWEŁKA ,oceniaja , prześwietlają a on  biedny kombinuje jak  Pawlak w "Samych Swoich"…Co by tu powiedzieć żeby nie zełgać..!A te ponad 20% Kukiz TRAFIŁ  jak Pawlak  wygraną na "BATORYM'..jam tylko pciągną !!   Przez wakacje, między karkówką a piwem ludzie JOW-ów nie ogarną. Na początku września będzie gonitwa pt;ZAKUPY DO SZKOŁY!!! A 7 wrzesień to dla ruchu KUKIZA będzi POboJOWisko  , i wtedy zwolennicy Kukiza powinni na Hali w LUBINIE przeczytać sobie wiersz Wandy Czubernatowej pt;  'KAC'

  9. W Bełchatowie na wiecu
    Beaty Szydło było około 1000 osób. W Lubinie frekwencja była podobna. W Bełachatowie padły konkretne propozycje, w Lubinie prymitywny bełkot. Mało kto zauważył, że Kukiz z Tanajno zrobił Taniano, no ale ja, jak zwykle, się czepiam…

  10. W Bełchatowie na wiecu
    Beaty Szydło było około 1000 osób. W Lubinie frekwencja była podobna. W Bełachatowie padły konkretne propozycje, w Lubinie prymitywny bełkot. Mało kto zauważył, że Kukiz z Tanajno zrobił Taniano, no ale ja, jak zwykle, się czepiam…

  11. A więc …
    Kładzie Pan nacisk na element silnie ludyczny "ruchu Kukiza ".

    1. "Kręcone pyry" nowe , modne , TANIE , a więc każdemu dostępne . Pewnie to po części także cała filozofia popularności "ruchu Kukiza" ,

    PS muzycznie ale sorry , Kukiz  nie jest dla mnie autorytetem . Obecnie wróciłem  do Winyli co wszystko wyjaśnia , jeśli ktoś wie co się  w świecie dzieje .

      • Proszę, proszę jednak w
        Proszę, proszę jednak w Kukiza dorobku znaleźć można pozytywy i prawdziwe perły.
        I nie w tym rzecz że rozsypały się one między wieprze.
        W 85tym za młody byłem by je dostrzec.
        Genialna muza, dziękuje.
        Od jakiegoś już czasu Czytam regularnie Pańskie artykuły, wiele one wnoszą w moje postrzeganie rzeczywistości, przeszedłem długą drogę, od zapatrzenia w Zmielonych i KoRwinoUPRów, jestem coraz bardziej odporny na psychomanipulacje.

  12. A więc …
    Kładzie Pan nacisk na element silnie ludyczny "ruchu Kukiza ".

    1. "Kręcone pyry" nowe , modne , TANIE , a więc każdemu dostępne . Pewnie to po części także cała filozofia popularności "ruchu Kukiza" ,

    PS muzycznie ale sorry , Kukiz  nie jest dla mnie autorytetem . Obecnie wróciłem  do Winyli co wszystko wyjaśnia , jeśli ktoś wie co się  w świecie dzieje .

      • Proszę, proszę jednak w
        Proszę, proszę jednak w Kukiza dorobku znaleźć można pozytywy i prawdziwe perły.
        I nie w tym rzecz że rozsypały się one między wieprze.
        W 85tym za młody byłem by je dostrzec.
        Genialna muza, dziękuje.
        Od jakiegoś już czasu Czytam regularnie Pańskie artykuły, wiele one wnoszą w moje postrzeganie rzeczywistości, przeszedłem długą drogę, od zapatrzenia w Zmielonych i KoRwinoUPRów, jestem coraz bardziej odporny na psychomanipulacje.

      • Kaczor wrzuca tematy,
        a dyżurni strażacy PO, zamiast opowiadać jakie to cuda zrobi im za chwilę Łopata, muszą rzucać wszystko i pędzić do studia, żeby dyskredytować propozycję Szydło. Przy okazji zewsząd dobiegają głosy, jakie to kuku zrobił gajowy tym nieprzemyślanym do końca referendum. Nie wiem czemu politycy PO tak się uparli bronić tego referendum?
        Czy to nie jest przypadkiem syndrom wigilijnego karpia? Gołym okiem widać, że to im nic nie pomoże, tak jak nie pomogło gajowemu.

        • Jakby się wycofali z
          Jakby się wycofali z referendum, to prezydent elekt Andrzej Duda po "nieuchronnym" zaprzysiężeniu mógłby wyjść z taką inicjatywą 🙂

          Aż się nie mogę doczekać chwili, gdy AD zostanie zaprzysiężony! Przez wyjazdy, święta itd. będzie nadawał ton narracji PiS. Wtedy będzie jakieś zrównoważenie w przekazie medialnym.

          Nadal uważam, że mówienie o przyspieszonych wyborach (może lepiej o dymisji Kopacz) ma sens. Chyba, że planują "pozytywną" narrację w osobie Beaty Szydło… Podsumowując, PiS od lat nie miał tylu dobrych kart. Marzy mi się samodzielne rządzenie… wtedy nie byłoby takich cyrków jak z LPR i Samoobroną…

          • Dobty sen!
            Snilo mi sie, ze PiS otrzymal… majority government.
            Mam nadzieje, ze sen sie sprawdzi i… nie przedawni do pazdziernika!? );

      • Kaczor wrzuca tematy,
        a dyżurni strażacy PO, zamiast opowiadać jakie to cuda zrobi im za chwilę Łopata, muszą rzucać wszystko i pędzić do studia, żeby dyskredytować propozycję Szydło. Przy okazji zewsząd dobiegają głosy, jakie to kuku zrobił gajowy tym nieprzemyślanym do końca referendum. Nie wiem czemu politycy PO tak się uparli bronić tego referendum?
        Czy to nie jest przypadkiem syndrom wigilijnego karpia? Gołym okiem widać, że to im nic nie pomoże, tak jak nie pomogło gajowemu.

        • Jakby się wycofali z
          Jakby się wycofali z referendum, to prezydent elekt Andrzej Duda po "nieuchronnym" zaprzysiężeniu mógłby wyjść z taką inicjatywą 🙂

          Aż się nie mogę doczekać chwili, gdy AD zostanie zaprzysiężony! Przez wyjazdy, święta itd. będzie nadawał ton narracji PiS. Wtedy będzie jakieś zrównoważenie w przekazie medialnym.

          Nadal uważam, że mówienie o przyspieszonych wyborach (może lepiej o dymisji Kopacz) ma sens. Chyba, że planują "pozytywną" narrację w osobie Beaty Szydło… Podsumowując, PiS od lat nie miał tylu dobrych kart. Marzy mi się samodzielne rządzenie… wtedy nie byłoby takich cyrków jak z LPR i Samoobroną…

          • Dobty sen!
            Snilo mi sie, ze PiS otrzymal… majority government.
            Mam nadzieje, ze sen sie sprawdzi i… nie przedawni do pazdziernika!? );

  13. Szukam w pamięci
    rock'n'rollowca który poszedł w politykę i mu się udało. Poza Jello Biafrą z Dead Kannedys, którego Green Party wystawiła na prezia USA, bardziej jako żart, nic mi nie przychodzi do głowy. Przypadek Cugowskiego pomijam, bo to po prostu polityczny segment celebrytów, więc PiS mógł równie dobrze wystawić do senatu sportowca, aktora lub Irenę Santor.

    Jak młodociani wyszaleją się w wakacje, a starszy elektorat, walący kolejnego browca przy smutnej kiełbasie z grilla, któren "o take Polskie walczy" i "żeby im ten Kukiz doj..ał",  jak trzeba będzie we wrześniu zakasać rękawki, bo w portfelu puchy, to może nadejdzie chwila refleksji głębsza niż rozterki nad losem Krysi Lubicz. Taką mam koncepcję i w to wierzę, bo w końcu w coś wierzyć trzeba.   

    • Każda rewolucja musi mieć
      Każda rewolucja musi mieć swoje tempo i czyny. Kukiz dobrze zaczął od 20% znikąd, ale to jedyny czyn i dalej będzie coraz wolniej. Zrobił wynik i ktoś go zaczął “robić”, śmierdzi mi to doradcą Stonogi, bo Lepper i Palikot był identycznie robiony, ale głowy nie dam.

      • “bo Lepper i Palikot był identycznie robiony”…
        Pierwszy smutnie skończył, drugi żałośnie. Ciekawe czy bukmacherzy przyjmują zakłady jak skończy Kukiz?

        "Kukiz dobrze zaczął od 20% znikąd". Nagrał też jedną dobrą płytę "My są Amerykany", czegoś takiego nie było na polskim rynku, potem już tylko była kupa. Może ten typ tak ma. Są artyści, którzy nagrali tylko jedną dobrą płytę, [edit] bo potem wzieli ich w swoje ręce menedżerowie lub chłopcy z wytwórni płytowych. Skojarzenie samo się nasuwa.

      • Myślę, że wersja z Lepperem
        Myślę, że wersja z Lepperem jest bardziej prawdopobobna… Co do Palikota, od razu było widać jakie ma zadanie, obrzucać błotem Kaczyńskiego i PiS. Media pokazywały Kaczyńskiego obrzuconego błotem, a Tusk z oddali mówił "Oni się rzucają błotem!"

  14. Szukam w pamięci
    rock'n'rollowca który poszedł w politykę i mu się udało. Poza Jello Biafrą z Dead Kannedys, którego Green Party wystawiła na prezia USA, bardziej jako żart, nic mi nie przychodzi do głowy. Przypadek Cugowskiego pomijam, bo to po prostu polityczny segment celebrytów, więc PiS mógł równie dobrze wystawić do senatu sportowca, aktora lub Irenę Santor.

    Jak młodociani wyszaleją się w wakacje, a starszy elektorat, walący kolejnego browca przy smutnej kiełbasie z grilla, któren "o take Polskie walczy" i "żeby im ten Kukiz doj..ał",  jak trzeba będzie we wrześniu zakasać rękawki, bo w portfelu puchy, to może nadejdzie chwila refleksji głębsza niż rozterki nad losem Krysi Lubicz. Taką mam koncepcję i w to wierzę, bo w końcu w coś wierzyć trzeba.   

    • Każda rewolucja musi mieć
      Każda rewolucja musi mieć swoje tempo i czyny. Kukiz dobrze zaczął od 20% znikąd, ale to jedyny czyn i dalej będzie coraz wolniej. Zrobił wynik i ktoś go zaczął “robić”, śmierdzi mi to doradcą Stonogi, bo Lepper i Palikot był identycznie robiony, ale głowy nie dam.

      • “bo Lepper i Palikot był identycznie robiony”…
        Pierwszy smutnie skończył, drugi żałośnie. Ciekawe czy bukmacherzy przyjmują zakłady jak skończy Kukiz?

        "Kukiz dobrze zaczął od 20% znikąd". Nagrał też jedną dobrą płytę "My są Amerykany", czegoś takiego nie było na polskim rynku, potem już tylko była kupa. Może ten typ tak ma. Są artyści, którzy nagrali tylko jedną dobrą płytę, [edit] bo potem wzieli ich w swoje ręce menedżerowie lub chłopcy z wytwórni płytowych. Skojarzenie samo się nasuwa.

      • Myślę, że wersja z Lepperem
        Myślę, że wersja z Lepperem jest bardziej prawdopobobna… Co do Palikota, od razu było widać jakie ma zadanie, obrzucać błotem Kaczyńskiego i PiS. Media pokazywały Kaczyńskiego obrzuconego błotem, a Tusk z oddali mówił "Oni się rzucają błotem!"

  15. A ja zawiedziona nie jestem
    A ja zawiedziona nie jestem dzisiejszym tekstem, może dlatego, że mam podobne zboczenie jak autor tj. jak tylko ruszę między ludzi to strzygę uszami, wnikliwie obserwuje reakcje, mózg paruje od analiz na poczekaniu, a w domu już na spokojnie dzielę się wnioskami z połówką.
    Co do poprzednich tekstów to mam spore zaległości, więc czeka mnie nadrabianie o tym co tam u Kukiza na zapleczu w trawie piszczy.

  16. A ja zawiedziona nie jestem
    A ja zawiedziona nie jestem dzisiejszym tekstem, może dlatego, że mam podobne zboczenie jak autor tj. jak tylko ruszę między ludzi to strzygę uszami, wnikliwie obserwuje reakcje, mózg paruje od analiz na poczekaniu, a w domu już na spokojnie dzielę się wnioskami z połówką.
    Co do poprzednich tekstów to mam spore zaległości, więc czeka mnie nadrabianie o tym co tam u Kukiza na zapleczu w trawie piszczy.

    • jest zielony
      No sprawdziłem w telefonie, bo se zrobiłem zdjęcie pod tęczą gdy byłem ostatnio. Są cztery kolory. Czerwony, żolty, zielony i niebieski.Zielony ledwo widoczny, trzeba rozcapierzyć palce po ekranie żeby powiększyć i dostrzec ten czwarty.

    • jest zielony
      No sprawdziłem w telefonie, bo se zrobiłem zdjęcie pod tęczą gdy byłem ostatnio. Są cztery kolory. Czerwony, żolty, zielony i niebieski.Zielony ledwo widoczny, trzeba rozcapierzyć palce po ekranie żeby powiększyć i dostrzec ten czwarty.

  17. nie przeginaj MK!!
    Ty weź nie przerażaj,
    Ty weź się odzywaj, że żyjesz, że jesteś!
    Bo człowiek wchodzi co chwilę, a tu nic.
    Ty nie wal w ch…ja, bo się człowiek przerazić może, że Cię coś spotkało.
    No co Ty Matka Kurka?,
    Serca nie masz?!
    Czy ki ch…j?

    To za wczorajsze !!!
    Ty !!!

  18. nie przeginaj MK!!
    Ty weź nie przerażaj,
    Ty weź się odzywaj, że żyjesz, że jesteś!
    Bo człowiek wchodzi co chwilę, a tu nic.
    Ty nie wal w ch…ja, bo się człowiek przerazić może, że Cię coś spotkało.
    No co Ty Matka Kurka?,
    Serca nie masz?!
    Czy ki ch…j?

    To za wczorajsze !!!
    Ty !!!